|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2017-07-27, 16:35 | #1 |
Przyczajenie
|
Rozstanie - wróci? :(
Rozstałam się z chłopakiem w niedzielę (22.07). Wiadomo, jak w każdym związku były wzloty i upadki, ale cały czas myślałam, że on mnie bardzo kocha... Wszystko zaczęło się tak konkretniej psuć pół tygodnia przed rozstaniem. Przeprowadziliśmy rozmowę, z której wynikało, że stwierdził, że nasz związek to nie to, dałam mu wolny wybór, wybrał, że jeszcze spróbujemy. Spędziliśmy potem super czas, oglądając filmy, robiąc różne inne rzeczy. W sobotę nawet z rana jeszcze wziął specjalnie dla mnie horror kupił - bo on nie przepada (w końcu i tak mi go nie pożyczył ). I chciałam tylko i wyłącznie potwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku i go zapytałam, czy myśli, że będzie dobrze. I to był koniec, nagle stwierdził, że ja chcę tylko o nas rozmawiać, a on już ułożył sobie w głowie wszystko i miało być ok, ale jednak to koniec, bo on już nie chce się męczyć i myśleć, że znów mogło by być coś nie tak. Potem jeszcze w sobotę przyszedł na imprezę urodzinową mojego brata bo powiedziałam, że nie wypada, żeby się wycofywał. Myślałam, że się ogarnie i naprawimy coś co nas łączyło, ale nic. Potem wyszedł, odprowadziłam go z psem na przystanek autobusowy, był dość nie miły, życzył powodzenia i pojechał. Od tego czasu się nie odzywał, po za sms-em z zapytaniem o perfumy, które zamawiałam u niego w pracy i czy nadal je biorę (bo musiał). Odpisałam, że tak i kiedy będą, odpisał, że 10 sierpnia i tyle. Od tamtego czasu żadnych wiadomości od niego, nic. Nie wiem co mam myśleć, patrze na telefon jak głupia, ale sama się nie chce odzywać. Wypatruje go wszędzie jak idę z psem... Teraz ma urlop od wczoraj do piątku i siedzi w domu, więc ma dużo czasu... ale wczoraj np. widziałam, że cały dzień grał w grę (bo widzę na serwisie) w którą grał zawsze ze mną, moim bratem i tatą. smutas.gif Nie mówię, że byłam święta, ale starałam się, dużo dla niego robiłam, przyjeżdżałam pod pracę bo on nie ma auta... Moja rodzina go uwielbiała, a jego mnie. Nie wiem czy chodzi o inną dziewczynę, on zarzekał się, że nie, zresztą nigdy nie było takich sytuacji. Potencjalnie jest dziewczyna, z którą ewentualnie, ale ona też była w związku (podobnież zdradziła tego swojego i jako, że mojego chłopaka uważała, za przyjaciela to tylko mu powiedziała), ale zawsze mówił, że jestem 5000 razy lepsza, że ona o sobie nie dba itd. Zresztą ją poznałam, nawet gadałyśmy i wydawała się spoko, ale wcale nie lepsza ode mnie, tym bardziej, że zdradziła chłopaka z którym mieszka... Zawsze było było dobrze nam, chodziliśmy na działkę do jego babci, przychodził do mnie, zawsze planowaliśmy co tam sobie dobrego zjemy i oglądaliśmy śmieszne filmy itd..
Moja chora wyobraźnia widzi to tak: tamta dziewczyna pocałowała go i powiedziała, że się zauroczyła, on czuł się winny i zaczął się czuć zagubiony ze mną i po prostu odszedł. Nie wiem jaka jest prawda. Kiedyś mieliśmy podobną sytuację (rok temu), odszedł na pięć dni i zadzwonił bo się stęsknił, ale nie chodziło wtedy na 100% o kogoś. Wtedy tak tego nie przeżywałam, więc dałam mu szansę. Ale teraz wątpię, że wróci, a tak bardzo tego pragnę, żeby się przytulić.... |
2017-07-27, 16:37 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Nie w każdym związku są wzloty i upadki. Ale przekonasz się o tym, gdy wejdziesz w dobry związek
|
2017-07-27, 16:40 | #3 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Chodziło mi o drobne sprzeczki, niedomówienia. Nigdy nie wystąpiło nic poważnego, żadne kłamstwa, zdrady...
|
2017-07-27, 16:41 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Cytat:
Zerwał przecież z Tobą rok temu i (przynajmniej tak zrozumiałam) do tej pory nawet nie wiesz, z jakiego powodu Edytowane przez trzyrazypiec Czas edycji: 2017-07-27 o 16:42 |
|
2017-07-27, 16:44 | #5 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
|
2017-07-27, 16:45 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
No to super związek.
|
2017-07-27, 16:49 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2017-07-27, 16:49 | #8 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Wiem, że nie super. Po prostu jestem w szoku, że po prawie 8 latach można się od tak od kogoś odciąć, bo tak na codzień stanowiliśmy naprawdę zgraną parę. Mieliśmy kryzys, który pokonaliśmy i tyle. Tylko, że to znów się powtarza i mam wrażenie, że na zawsze. Po prostu znając człowieka nigdy nie posądziłabym go o to, nigdy, że sobie tak łatwo odpuści i zniknie.
|
2017-07-27, 16:51 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Chłopak był najwyraźniej nieszczęśliwy. Dobre związki nie robią sobie przerw na przemyślenia każdego lata.
Zajmij się sobą. Skup się na sobie, znajomych, rodzinie i po jakimś czasie będzie lepiej. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2017-07-27, 16:53 | #10 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Bardzo bym chciała, po prostu ciężko jest mi bardzo. Mogłam zadzwonić do niego z każdym problemem, on to samo... a teraz nagle pustka w tym miejscu. Każde miejsce mi się z nim kojarzy, każda czynność...
---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ---------- Czyli mam uważać, że nie byłam zbyt dobra żeby go uszczęśliwić? Naprawdę się starałam, byłam zawsze jak mnie potrzebował. Popełniłam kilka błędów w zachowaniu, czasem zazdrość itd., ale starałam się bardzo. |
2017-07-27, 16:57 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Wyglada na to ze on sie idkochal. To nie ma nic wspolnego z tym czy jestes dla niego wystarczajaco dobra. Nawet jakbys byla miss swiata to tak samo moglby cie zostawic i tak samo bys cierpiala.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-07-27, 16:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Nie bierz tego tak personalnie. To nie jest Twoja wina. Po prostu dla niego to nie było to. I to, jak pyszne obiady byś gotowała, niczego nie zmieni.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2017-07-27, 17:08 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Coś nie zagrało. Nie jesteście sobie pisani. Przecież mnóstwo związków się rozpada, nawet wtedy gdy obydwie strony mają dobre chęci. Ale serca się nie oszuka, niestety.
|
2017-07-27, 19:00 | #14 |
Przyczajenie
|
Dot.: Rozstanie - wróci? :(
Wiem, że związki się rozpadają, ale myślałam, że to coś wyjątkowego. Jeszcze tydzień temu siedziałam u niego, oglądaliśmy film, śmialiśmy się... Po prostu nie rozumiem, że po nim w ogóle nie było widać, że w jakiś sposób cierpi. To był jak przyjaciel. Wiem, że muszę to przetrwać, spotykam się ze znajomymi. Czasem jest lepiej, a czasem łzy same dopływają do oczu. Sądzę, że zasługiwałam na ostatnią rozmowę i wyjaśnienia, a nie wszystko takie w złości i naskakiwanie tylko na mnie... Tym bardziej, że do soboty cały czas powtarzał, że kocha. I tak będę musiała się z nim jeszcze raz zobaczyć i odebrać perfumy, mam też jeszcze jego rzeczy (rakietki do tenisa itd.), a wolałabym go już nie widzieć bo serce mi pęknie... Cały czas miałam nadzieje, że przemyśli i wróci...
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:52.