Ustępowanie dzieciom w tramwaju.

[Misseczka]

Witam, ostatnio zauważyłam w swojej okolicy nową "modę", która mnie dziwi - mianowicie ludzie ustępują w tramwaju/autobusie miejsca DZIECIOM.

Raz widziałam, jak dziecko marudziło mamie, że chce usiąść... Mama skarciła, powiedziała, cokolwiek? Nie, dziecko marudziło, mama miała gdzieś, aż w końcu staruszka ustąpiła miejsca temu dziecku. Matka nie odmówiła, a podziękowała i siadła z dzieckiem. Byłam po prostu w szoku, staruszce sama miejsca ustąpiłam i nie mogłam się otrząsnąć całą podróż.

Drugi raz mamuśka zaczepiła chłopaka mówiąc, że ma on ustąpić miejsca jej dziecku. Chłopak chyba też pierwszy raz zobaczył taką praktykę bo wyglądał jak karp, który łyka powietrze.

Trzeci raz miałam dziś i już nie wytrzymałam. Siedzę wracając po pracy a jakaś mała podchodzi do mnie i z tekstem "Ustąp mi, bo jestem mała"
No chyba nie. Dziewczynkę pogoniłam, oczywiście przyszła z eskortą mamuśki i niestety z tego co widziałam ludzie byli zdania dziewczynki, bo patrzyli na mnie jak na potwora.

Ludzie, od kiedy trzeba ustępować dzieciom? Realnie się zastanawiam, czy to jakiś dziwny wymysł, czy źle mnie wychowali. Jak byłam mała mnie, moje rodzeństwo i ogólnie dzieci, które znałam uczono, by stać spokojnie, bo są ludzie którzy tego miejsca potrzebują, a nawet jeżeli nie stricte potrzebują z powodu choroby, starości, to ja jestem młoda, mam na razie życie bez obowiązków więc mogę postać, a starsi po prostu mogą być zmęczeni pracą.
Ustępowałybyście dzieciom w tramwaju?

[201607211025]

NIGDY nie ustąpię miejsca zdrowemu dziecku.

[spodkoldry]

Jakby dziecko do mnie przylazło i powiedziało, że mam mu ustąpić miejsca, a potem nasłało na mnie swoją matkę - chyba zabiłabym wszystkich na miejscu śmiechem.


Zazwyczaj ustępuję wtedy gdy widzę konieczność - starszym osobom, o kulach, ciężarnym, jak widzę że ktoś po prostu tego miejsca potrzebuje - ale też bez przesady. Czasem mam gorszy dzień/jestem zmęczona/mam okres/jadę całą trasę i wtedy jestem niewzruszona - wydaje mi się, że to zdrowsza postawa niż bezwzględne ustępowanie bo "tak trzeba". Nie dajmy się zwariować.

[phony]

zależy od wieku dziecka, jak widzę że ktoś wsiada z maluchem lat 3-4 to ustępuję

[Misseczka]

No właśnie to samo uważam. Staruszce? Pewnie. Ciężarnej? Jak najbardziej. Osoba niepełnosprawna też. Ale kurde dziecko? Staruszka, która ustąpiła dziecku bo marudziło mnie zastrzeliła.

[daydreaming_]

Ja się z tym spotkałam raz. Do autobusu weszła kobieta z dwójką dzieci, w tym jedno małe w głębokim wózku, i ze swoją matką. I tutaj babcia dzieci organizowała starszemu miejsce siedzące. Do akcji przyłączyła się inna starsza kobieta i zorganizowały W autobusie był tłum, matka dziecka protestowała, stała triche dalej, kazała synowi stać, ale babcia miała ostatnie zdanie.

[201703240903]

Od kiedy miejsca siedzące ustępuje się dzieciom?

Dziecko zazwyczaj jedzie kilka przystanków. Może postać. Ja wracam często zmęczona po całym dniu pracy i ostatnie na co mam ochotę to stanie w autobusie.

Ustępuje miejsca kobietom w ciąży, niepełnosprawnym, staruszkom.

[201605300922]

W przypadku naprawdę małych dzieci nie widzę nic złego w tym, że ktoś tego miejsca ustąpi, zwłaszcza, gdy matka/ojciec jest sam z dzieckiem albo dwójką, z torbami z zakupami i realnie ciężko to dziecko asekurować, żeby w razie hamowania nie przeleciało przez cały autobus. Oczywiście nie mówię o osobach starszych, ale niektórym młodym osobom by nie ubyło, gdyby wstały i tak po ludzku pomogły, zwłaszcza uprzejmie poproszone.

[ZamyslonaRoztargniona]

Nie zrywam się z miejsca jak zobaczę dziecko, ale czasem wiem że powinnam. Mam świadomość, że takie dziecko w wieku 2-4, może nawet 5 lat przy gwałtownym hamowaniu, ostrym zakręcie poleci po pojeździe. Takie dziecko nie ma jeszcze tak opanowanego własnego ciała, że sztywno stoi, odpowiednio rozkłada ciężar ciała na ręce i odpowiednio ustawione nogi, przenosi odpowiednio ciężar ciała przy zakrętach.

Zresztą w moim mieście są specjalne miejsca dla ludzi z dziećmi oznaczone piktogramami. U Was nie ma?

Na pewno nie ustąpię miejsca, podobnie jak ciężarnej czy staruszce, jak są inne wolne miejsca w pojeździe. I jak dziecko chce akurat usiąć na tym krzesełku a nie na innym.

[phony]

Ja nie wiem co jest złego w ustępowaniu małym dzieciom miejsca. Tak jak ktoś wyżej napisał- małe dziecko (3-latek, 4-latek czy nawet 5-latek) ma nieco inne reakcje i w razie gwałtownego hamowania szybciej poleci i się roztrzaska na ścianie autobusu/tramwaju niż człowiek dorosły. Co innego ustępowanie dzieciom w wieku szkolnym czy gimnazjalnym (czyli właściwie nastolatkom). Nie ustępuję, chyba że mnie któreś poprosi

[lza_slonca]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie zrywam się z miejsca jak zobaczę dziecko, ale czasem wiem że powinnam. Mam świadomość, że takie dziecko w wieku 2-4, może nawet 5 lat przy gwałtownym hamowaniu, ostrym zakręcie poleci po pojeździe. Takie dziecko nie ma jeszcze tak opanowanego własnego ciała, że sztywno stoi, odpowiednio rozkłada ciężar ciała na ręce i odpowiednio ustawione nogi, przenosi odpowiednio ciężar ciała przy zakrętach.

Zresztą w moim mieście są specjalne miejsca dla ludzi z dziećmi oznaczone piktogramami. U Was nie ma?

Na pewno nie ustąpię miejsca, podobnie jak ciężarnej czy staruszce, jak są inne wolne miejsca w pojeździe. I jak dziecko chce akurat usiąć na tym krzesełku a nie na innym.

[Misseczka]

Są miejsca dla osoby z dzieckiem na kolanach i myślę, że do takiego miejsca może zgłaszać się osoba z dzieckiem.
Ja się niestety nie zgadzam z tym, że dziecko nie ma takiego opanowania, wiem z autopsji po sobie i dzieciach, którymi się zajmowalam - jak mocno złapie się barierki nie upadnie.
Naprawdę nie rozumiem tej asekuracji, u mnie starczało, że dziecko łapie się barierki, a ja staję za nim i opiera się na moich nogach.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

Są miejsca dla osoby z dzieckiem na kolanach i myślę, że do takiego miejsca może zgłaszać się osoba z dzieckiem.
Ja się niestety nie zgadzam z tym, że dziecko nie ma takiego opanowania, wiem z autopsji po sobie i dzieciach, którymi się zajmowalam - jak mocno złapie się barierki nie upadnie.
Naprawdę nie rozumiem tej asekuracji, u mnie starczało, że dziecko łapie się barierki, a ja staję za nim i opiera się na moich nogach.

To chyba mało widziałaś. Moja 3,5 letnia córka waży 12 kg, jest lekka jak piórko, więc łatwo ją przewrócić. Ustępowanie dzieciom z podstawówki to przesada, ale przedszkolaki - inna bajka.

[201607211025]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Zresztą w moim mieście są specjalne miejsca dla ludzi z dziećmi oznaczone piktogramami. U Was nie ma?

Są i niech tam sobie siedzą.

[a34]

Ustępuję opiekunowi z małym dzieckiem (do 5 lat na oko), bo widzę, jak często wygląda jazda z perspektywy osoby stojącej i to moim zdaniem niebezpieczne dla takiego malucha. Na mojej trasie często jest tak, że nawet do trzymania rurki trudno się dopchać

[Misseczka]

Nie mało widziałam. Po prostu jak pisałam wyżej, będąc z dziećmi, a bywam często bo zajmuję się kilkoma staję za nim ciasno i leci mi na nogi. Torby ciężkie mi nie przeszkadzają. Da się to załatwić tak, by nie było absurdu, żeby osoba zmęczona po robocie ustępowała dziecku.

[201605300922]

Napisane przez Misseczka

Są miejsca dla osoby z dzieckiem na kolanach i myślę, że do takiego miejsca może zgłaszać się osoba z dzieckiem.
Ja się niestety nie zgadzam z tym, że dziecko nie ma takiego opanowania, wiem z autopsji po sobie i dzieciach, którymi się zajmowalam - jak mocno złapie się barierki nie upadnie.
Naprawdę nie rozumiem tej asekuracji, u mnie starczało, że dziecko łapie się barierki, a ja staję za nim i opiera się na moich nogach.

No cóż, ja pamiętam, jak miałam te 4-5 lat i jeździłam z mamą autobusem, wtedy miejsc dla rodziców z dziećmi nie było. Byłam dzieckiem o dość złej koordynacji ruchowej i jak nie byłam asekurowana lub nie siedziałam, to była spora szansa, że się przy ostrzejszym skręcie czy hamowaniu wywalę. Otoczenie chyba to widziało, bo często nam ktoś tego miejsca ustępował. Nie chcesz, to nie ustępuj, ale też nie rozumiem bulwersu, że ktoś inny ustąpił, pistoletem nikt nikogo nie terroryzował przecież. Mnie bardziej irytują babki w przedziale wiekowym 45-60, które w 10cm szpilach nade mną ,,zawisają" w komunikacji publicznej i nerwowo posapują próbując chyba zawstydzić, bo torby z biedry ciężkie, o staruszkach, które z energią 20latek walczą o ,,swoje" miejsce autobusowe (choć inne są wolne, ale to nie jest JEJ miejsce) nie wspomnę, zwłaszcza krakowskie staruszki w tym celują, na Śląsku się z tym nigdy nie sptkałam.

[a34]

Napisane przez Misseczka

Nie mało widziałam. Po prostu jak pisałam wyżej, będąc z dziećmi, a bywam często bo zajmuję się kilkoma staję za nim ciasno i leci mi na nogi. Torby ciężkie mi nie przeszkadzają. Da się to załatwić tak, by nie było absurdu, żeby osoba zmęczona po robocie ustępowała dziecku.

Nikt ci nie każe

[Misseczka]

No biorąc pod uwagę sytuację trzecią z mojego pierwszego posta czasem próbują kazać

[201605300922]

Napisane przez Misseczka

No biorąc pod uwagę sytuację trzecią z mojego pierwszego posta czasem próbują kazać

Ta, mała dziewczynka Ci ,,kazała". Plox. Obowiązku ustępować nie masz, tak samo jak nie musisz ustępować starszej osobie. To jest kwestia chcenia.

[201607110949]

Napisane przez Misseczka

Nie mało widziałam. Po prostu jak pisałam wyżej, będąc z dziećmi, a bywam często bo zajmuję się kilkoma staję za nim ciasno i leci mi na nogi. Torby ciężkie mi nie przeszkadzają. Da się to załatwić tak, by nie było absurdu, żeby osoba zmęczona po robocie ustępowała dziecku.

A co Ty się tak martwisz za te umęczone po robocie osoby? Jeżdżę komunikacją miejską z dzieckiem bardzo rzadko, ale jak już się zdarzy, najczęściej jeszcze nie zdążę wsiąść, a już ktoś mi obok drzwi miejsca ustępuje - nad nikim nie stoję, nie dyszę, ludzie to robią z dobrej woli. Nie pojmuję bulwersu, kompletnie.

[Misseczka]

No stwierdzenie "ustąp mi" to raczej próba kazania. Podtrzymana przez jej matkę, a potem kilka osób z tramwaju.

[201607211025]

Ja ten ,,bulwers" rozumiem, bo powinno się ustąpić:
-starszym
- niepełnosprawnym
- ciężarnym
- dzieciom?
*Dodatkowo mile widziane: mężczyzna kobiecie
A co z resztą społeczeństwa, np. 35 letni pracownik budowlany? Jak siedzi to źle, buc, cham, bez kultury. Jak ktoś płaci za bilet, to tylko jego dobra wola czy ustąpi czy nie.

[201605300922]

Napisane przez Misseczka

No stwierdzenie "ustąp mi" to raczej próba kazania. Podtrzymana przez jej matkę, a potem kilka osób z tramwaju.

Lol, kazać to Ci może coś policjant albo szef, a nie obce osoby w tramwaju, no błagam Cię. Do mnie dzisiaj żul wystartował, żebym mu 2 zł dała, kazał mi? Ja ogarniam, że nie było Ci przyjemnie, gdy kilka osób patrzyło na Ciebie bykiem, że nie ustąpiłaś, ale bulwersu nie rozumiem, skoro uważasz, że postąpiłaś właściwie.

[a34]

Napisane przez beautyq

Ja ten ,,bulwers" rozumiem, bo powinno się ustąpić:
-starszym
- niepełnosprawnym
- ciężarnym
- dzieciom?
*Dodatkowo mile widziane: mężczyzna kobiecie
A co z resztą społeczeństwa, np. 35 letni pracownik budowlany? Jak siedzi to źle, buc, cham, bez kultury. Jak ktoś płaci za bilet, to tylko jego dobra wola czy ustąpi czy nie.

Każdy może siedzieć nawet otoczony ludźmi o kulach i staruszkami, nikt mu nie zabrania.

[201607111028]

Ty nie chcesz ustępować i masz do tego pełne prawo, ale nie rozumiem, czemu tak się staruszką przejmujesz. Chciała, to ustąpiła. Nikt jej nie kazał, nikt jej nie zmuszał (że matka nie podziękowała, to oczywiście osobna sprawa).

[vretka]

Czy ja wiem, czy taka nowa moda? Kiedy byłam dzieckiem, mnie również często ustępowano. Sama jeżdżę komunikacją miejską bardzo rzadko, jednak nie miałabym problemu ustąpić miejsca dziecku w wieku przedszkolnym.

[201607110949]

Napisane przez Nadis

Lol, kazać to Ci może coś policjant albo szef, a nie obce osoby w tramwaju, no błagam Cię. Do mnie dzisiaj żul wystartował, żebym mu 2 zł dała, kazał mi? Ja ogarniam, że nie było Ci przyjemnie, gdy kilka osób patrzyło na Ciebie bykiem, że nie ustąpiłaś, ale bulwersu nie rozumiem, skoro uważasz, że postąpiłaś właściwie.

Ano dokładnie.

Dodam jeszcze, że zadziwiają mnie poglądy autorki w tej kwestii, skoro sama opiekuje się dziećmi i jeździ nimi autobusami/tramwajami Ja rozumiem, że wszystko da się (jakoś), ale jednak często lepiej jest skorzystać z pomocy, zwłaszcza dla dobra dziecka, a kiedy jest jeszcze oferowana bez pytania, to już w ogóle.

[Elfir]

Napisane przez Nadis

Do mnie dzisiaj żul wystartował, żebym mu 2 zł dała, kazał mi? .

bezczelnych żuli macie. U nas bardzo grzecznie proszą

[Czarna2000]

Bez problemu ustąpię osobie starszej, kobiecie w ciąży, niepełnosprawnemu. Jeśli nie jestem zmęczona, dobrze się czuje, a jadę tylko kawałek sama spokojnie oddam miejsce osobie 40+, zwłaszcza jeśli ma zakupy i wygląda na zmęczoną. Kiedy wsiada ktoś z malutkim dzieckiem/noworodkiem tym bardziej.
Ale dzieci według mnie mogą sobie spokojnie stać i na prawdę nic im nie będzie. Jeśli jest wolne miejsce - proszę bardzo, ale wyganiać kogoś
Sama jeździłam z 5-letnią kuzynką (jakieś 15 kg) i zawsze stała, trzymała się barierki. Jeśli kierowca gwałtownie zahamuje to równie dobrze może uderzyć o siedzenie z przodu.