Drugi kierunek bez przechodzenia przez rekrutację - czy to możliwe?

[icecream1]

Od października zaczynam studia (filologia) jednak marzy mi się inny kierunek jakim jest prawo. Chciałabym od przyszłego roku studiować te dwa kierunki, ale nie mam możliwości by wziąć udział w normalnej rekrutacji, ponieważ nie zdawałam odpowiednich przedmiotów na maturze. Czy jest możliwość by załatwić ten drugi kierunek z dziekanem? Jakie trzeba spełniać warunki? Czy dziekan może się nie zgodzić nawet gdy będę mieć wysoką średnią?

[viva91]

Napisane przez icecream1

Od października zaczynam studia (filologia) jednak marzy mi się inny kierunek jakim jest prawo. Chciałabym od przyszłego roku studiować te dwa kierunki, ale nie mam możliwości by wziąć udział w normalnej rekrutacji, ponieważ nie zdawałam odpowiednich przedmiotów na maturze. Czy jest możliwość by załatwić ten drugi kierunek z dziekanem? Jakie trzeba spełniać warunki? Czy dziekan może się nie zgodzić nawet gdy będę mieć wysoką średnią?

Eee, oczywiście, że może się nie zgodzić. Bo niby dlaczego miałby Cię przyjąć? "Panie dziekanie, bo ja chce"? Wyobraź ile osób mogłoby tak zrobić: zacząć jeden kierunek, mieć wysoką średnią i stwierdzić, że chce się studiować jeszcze coś innego z tego tytułu, że już się coś studiuje... Powiesz, że tylko Ty tak chcesz. Ale pewnie znalazłyby się tysiące innych chętnych. I co?

Aby zacząć nowy kierunek trzeba wziąć udział w rekrutacji, nie ma innego wyjścia. Można to ominąć wtedy, kiedy kierunek lub uczelnię się zmienia, jeśli program studiów nie różni się znacząco i jest możliwość nadrobienia różnic programowych z rokiem niżej. Oraz jeśli jest miejsce na tym nowym kierunku. Dotyczy to tylko sytuacji, kiedy mowa o pójściu od razu na II semestr czy II rok studiów (lub wyżej). Nie ma czegoś takiego jak: "Chcę się przenieść na I semestr I roku".

[casus_belli]

Deklaracje maturalne składa się do lutego, możesz bez przeszkód podejść do matury z historii. Filologie zazwyczaj wymagają polskiego i języka obcego, nie oszukujmy się, to są łatwe matury w porównaniu do historii czy wosu, dlatego chętnych do takich przenosin byłoby mnóstwo.

[paula796132]

u mnie nja uczelni mogłbys skaladac na prawo (jako 2 kierunek) nie piszac matury z historii czy tam z czego trzeba. wymagania: srednia 4,26, piszesz podanie do dziekana i tyle

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

kul

[viva91]

Napisane przez paula796132

u mnie nja uczelni mogłbys skaladac na prawo (jako 2 kierunek) nie piszac matury z historii czy tam z czego trzeba. wymagania: srednia 4,26, piszesz podanie do dziekana i tyle

---------- Dopisano o 20:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

kul

Dlaczego tak to działa? I dlaczego średnia akurat 4,26?

[casus_belli]

Może jako studia równoległe, ale ta średnia jakaś dziwnie niska. Na licencjacie u mnie tez ludzie startowali, ale na prawo to było coś w okolicach 4,8 a nie 4,3. I to było parę miejsc na całą uczelnię.

[paula796132]

Niestety takie pytanie nie do mnie, a do dziekanów, rektorów itp. Po prostu na KUL jest możliwość wzięcia udziału w rekrutacji za pośrednictwem dziekana. Nie płaci się za to, nikt nie patrzy na wyniki matury - po prostu za poprzedni rok akademicki trzeba mieć średnią minimum 4,26 (lub 4,28 - nie pamiętam).

Jeśli ktoś składa na filologię obcą to czeka go rozmowa wstępna; reszta kierunków bez takich

Na prawo akurat jest chyba 5 miejsc w takiej rekrutacji. Jeśli osób zgłasza się więcej - to wiadomo - dostają się te z najwyższą średnią.

---------- Dopisano o 20:50 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez casus_belli

Może jako studia równoległe, ale ta średnia jakaś dziwnie niska. Na licencjacie u mnie tez ludzie startowali, ale na prawo to było coś w okolicach 4,8 a nie 4,3. I to było parę miejsc na całą uczelnię.

u mnie jest to 5 miejsc na całą uczelnię, a średnia 4,28 to minimum potrzebne aby w ogóle móc złożyc podanie do dziekana. jesli zgłoszą się osoby z wyższą średnią - to niestety

[viva91]

No to muszę wycofać się ze wszystkiego co wcześniej napisałam. Nie sądziłam, że w tym kraju można dostać indeks jak się tylko poprosi...

[paula796132]

a matura zdana na 30% to jakiś wyczyn? to już chyba ciężej mieć średnia 4,28 na niektórych kierunkach. nie ma co dyskutować - na studia teraz może iść każdy i to jest złe mam nadzieje, że kiedyś będą egzaminy wstępne...

[viva91]

Napisane przez paula796132

a matura zdana na 30% to jakiś wyczyn? to już chyba ciężej mieć średnia 4,28 na niektórych kierunkach. nie ma co dyskutować - na studia teraz może iść każdy i to jest złe mam nadzieje, że kiedyś będą egzaminy wstępne...

Pogrubione to słowo klucz. Będzie sobie student na trudnym kierunku, który w pocie czoła będzie się starał o taką średnią i mu nie wyjdzie, a będzie taki, który na innym kierunku z palcem w tyłku jadąc na notatkach innych czy ściągach osiągnie taki wynik. Na maturze przynajmniej wszyscy mierzą się z tym samym.

[casus_belli]

Skoro matura to nie wyczyn, to nikt nie broni pisać, po co się szarpać z niepewną średnią na studiach, jak można sobie na luzie maturę trzepnąć?

[paula796132]

napisałam, że 30% z matury to nie wyczyn. nawiązując do postu autorki, to nie wiem czy tyle by wystarczyło żeby się dostać na prawo (chociaż... zalezy gdzie)