Fanki Marilyn Monroe

[mandinga]

Witam wszystkich
Zakładam ten watek, bo jestem totalnie zafascynowana najseksowniejszą, najpiękniejszą i chyba najbardziej zagubioną i samotną kobietą wszech czasów, jaką była Marilyn Monroe.
Jeżeli ktoś też jest zainteresowany tą osobą to zapraszam do dyskusji
bo ogólnie w moim otoczeniu jest mało ludzi z którymi można porozmawiać np. o jej twórczości czy urodzie, więc mam nadzieję, że na wizażu kogoś znajdę.

pozdrawiam

PS i BŁAGAM nie piszcie Marylin tylko Marilyn!! (szlag mnie trafia, jak widzę, że ktoś przekręca jej imię, ale rozumiem, że to już "wyższy stopień wtajemniczenia")

[significant]

Napisane przez mandinga

PS i BŁAGAM nie piszcie Marylin tylko Marilyn!! (szlag mnie trafia, jak widzę, że ktoś przekręca jej imię, ale rozumiem, że to już "wyższy stopień wtajemniczenia")

Gdy pierwszy raz dawała autograf, sama nie wiedziała w którym miejscu wstawić ,,i"

[mandinga]

Napisane przez significant

Gdy pierwszy raz dawała autograf, sama nie wiedziała w którym miejscu wstawić ,,i"

aaa no tak, jak wyszła ze studia zaraz po oficjalnym nadaniu jej tożsamości Marilyn Monroe, no ale wiesz to była ONA

[MarilynM]

Michel Schneider - „Marilyn, ostatnie seanse”. Nie czytałam jeszcze ale słyszałam pozytywne opinie o tej książce.

[mandinga]

Napisane przez MarilynM

Michel Schneider - „Marilyn, ostatnie seanse”. Nie czytałam jeszcze ale słyszałam pozytywne opinie o tej książce.

to jest ta najnowsza? muszę sobie tę książkę sprawić, jak mi jakieś fundusze do kieszeni wpłyną podobnież dużo w tej książce jest o Hollywood dawnych lat, może być interesująco...

[MarilynM]

"Książka jest zaskakująca, bo ujawnia nieznane szczegóły z życia aktorki. Autor korzystał między innymi z taśm, które Monroe nagrywała dla swojego ostatniego psychoanalityka, Ralpha Greensona. Cytuje jej nieznane dotąd listy (np. do AnnyFreud). Z książki dowiemy się między innymi, dlaczego w filmach Marilyn mówiła szeptem, a także jak przygotowywała się na jedno z pierwszych spotkań z Kennedym. (...) Książka niezwykła, bo napisana w oryginalny sposób. Nie jest to ani powieść, ani biografia, coś na pograniczu. Schneider stworzył zupełnie nowy gatunek łączący elementy fikcji i dokumentu. Tłem książki jest Hollywood lat 50. i 60., wraz z plejadą gwiazd tamtego okresu. Mnóstwo tu anegdot i wspomnień z planów filmowych."

[afri]

Ta kobieta jest boska, po prostu boska. Gdybym żyła w latach 40 byłabym lesbijką

[mandinga]

Napisane przez afri

Ta kobieta jest boska, po prostu boska. Gdybym żyła w latach 40 byłabym lesbijką

no niestety ta kobieta BYŁA boska... ale powiem Ci, że z tą lesbijką to ciekawe spostrzeżenie, nie wpadłabym na to

[dizzy92]

Napisane przez mandinga

Witam wszystkich
Zakładam ten watek, bo jestem totalnie zafascynowana najseksowniejszą, najpiękniejszą i chyba najbardziej zagubioną i samotną kobietą wszech czasów, jaką była Marilyn Monroe.
Jeżeli ktoś też jest zainteresowany tą osobą to zapraszam do dyskusji
bo ogólnie w moim otoczeniu jest mało ludzi z którymi można porozmawiać np. o jej twórczości czy urodzie, więc mam nadzieję, że na wizażu kogoś znajdę.

pozdrawiam

PS i BŁAGAM nie piszcie Marylin tylko Marilyn!! (szlag mnie trafia, jak widzę, że ktoś przekręca jej imię, ale rozumiem, że to już "wyższy stopień wtajemniczenia")

no tak ona jest boska kurcze chcialabym byc taka jak ona te oczy figura ile ja bym za to dala

[mandinga]

a w ogóle dlaczego lubicie/szanujecie Marilyn? czy tylko dlatego, że była piękną kobietą? a może macie jakiś ulubiony cytat?

[Hannnka]

Marilyn, mimo tego ze taka szczuplutka nie była, została okrzyknięta symbolem seksu(tak mi sie wydaje)...uwielbiam ja za tekst''Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy''

[mandinga]

znaczy się no ogólnie to zależy w którym momencie życia była Marilyn, bo raz była szczuplejsza, a raz trochę bardziej krągła, ale przede wszystkim proporcjonalna.
czytałam, że z poczucia winy potrafiła schudnąć bardzo szybko po to, żeby zadowolić swoich bliskich, producentów i fanów... trochę smutne to jej życie było ;/

na tych zdjęciach widać właśnie jaka jest fajnie grubiutka.
(to drugie zdjęcie jest jednym moich przeulubionych).

[NiColQa14]

Przyznam, że ostatnio fascynuje mnie jej biografia
I napewno była z niej wieeelka gwiazda !

[symbio]

Napisane przez mandinga

znaczy się no ogólnie to zależy w którym momencie życia była Marilyn, bo raz była szczuplejsza, a raz trochę bardziej krągła, ale przede wszystkim proporcjonalna.
czytałam, że z poczucia winy potrafiła schudnąć bardzo szybko po to, żeby zadowolić swoich bliskich, producentów i fanów... trochę smutne to jej życie było ;/

na tych zdjęciach widać właśnie jaka jest fajnie grubiutka.
(to drugie zdjęcie jest jednym moich przeulubionych).

I podobno w tym celu stosowala lewatywy...

ps moje ulubione jej zdjecie to to z avatara

[significant]

A ostatnio szukając jakiejś płyty natknęłam się na jedną dvd z napisem ,,nieznana historia marilyn monroe" czy jakoś tak. Kiedyś dostałam ją razem z gazetą, ale jakoś nigdy nie miałam czasu zabrać się za oglądanie. Po weekendzie streszczę, jeśli ktoś nie widział.

[arrakis]

Napisane przez Hannnka

Marilyn, mimo tego ze taka szczuplutka nie była, została okrzyknięta symbolem seksu(tak mi sie wydaje)...uwielbiam ja za tekst''Pieniądze szczęścia nie dają, dopiero zakupy''

zdecydowanie ten tekst jest rowniez jednym z moich ulubionych

czytalam biografie - Blondynka" ale zaintrygowalyscie mnie ta nowa ksiazka...musze ja koniecznie zdobyc :-0)

[mandinga]

Napisane przez arrakis

zdecydowanie ten tekst jest rowniez jednym z moich ulubionych

czytalam biografie - Blondynka" ale zaintrygowalyscie mnie ta nowa ksiazka...musze ja koniecznie zdobyc :-0)

a ja słyszałam opinie, że ta biografia Blondynka jest słaba i przekłamana, ale jeszcze jej nie czytałam, więc nie mogę stwierdzić sama.
na razie przeczytałam tę Donalda Spoto'a i z serii "Własnymi słowami".
ale ta kobieta miała życie

significant, czekam na streszczenie

[mc85]

hmm. ogladalam film biograficzny. niestety nie pamietam tytulu. jej dziecinstwo nie bylo udane. spalan np w szufladzie komody!

a wracajac do jej osoby. kiedys bardzo ja lubilam. ale teraz nie. wcale nie bylo wielka aktrorka tylko gwiazdka. liczne romanse z plywowymi ludzmy wyniosly ja na szczyty (dzis tez niekore "beztalencia" tak robia - sypiajac z rezyserami. menagerami itp) filmy z jej udzialej usypiaja. nzawsze patrzyla mruzac oczy (ze niby to kokieteryjne ale robiac sonde i patajac facetow co o tym mysla mowili ze GŁUPIE) jej cichy glosik i przesadnie mdlo slodkie zachowanie drazni. szalu nie robi. i do tego byla brzydka. oryginalnie - blada, piegowata i...RUDA (po prostu wlosy miala tlenione)
no coz nie wiadomo tak naprawde czemu stala sie tak slawna i okrzyknieta symbolem sexu. dzis "nasza doda" tez jest uwazana przez wiekoszsc za ideal kobiety - wielkie cyce, tlenione doczepione wlosy, tipsi i plastikowe rzesy...
no coz tak naprawde to jej kariera robiona cialem

[arrakis]

ten film byl chyba na podstawie tej biografii "Blondynka" robiony. Tez go ogladalam.

Co do talentu to uwazam,ze talent aktorski miala ogromny i za zycia była osoba bardzo niedoceniona. Z kazdego filmu pamieta sie w zasadzie głownie jej role.

Co do urody, uwazam,ze była bardzo piekna kobieta. Co do czasow, kiedy była jeszcze Norma Jean ;-) - uwazam,ze tez była bardzo ladna w tych naturalnych rudych wlosach.

A kanonem piekna zostala uznana glownie dlatego,ze miala w sobie "cos" - nie dało sie na nia nie zwrocic uwagi.

[significant]

Tak więc dla tych, którzy nie oglądali ,,nieznanej historii marilyn monroe", przedstawiam obiecane streszczenie.

Film był dość krótki (trwał równe 42minuty). Na początku przedstawiona została jako Norma, pracownica fabryki. Wspomniano o jej krótkim małżeństwie (i zaznaczono- biorąc pod uwagę jej listy, które zostały przeczytane przez byłą nianię- że było to udane małżeństwo, wbrew spekulacjom).
Następnie ukazana została jej droga do bycia prawdziwą modelką (nie pamiętam niestety imienia fotografa, który zrobił jej pierwsze profesjonalne zdjęcia).
Ogólnie rzecz biorąc pominiętych zostało wiele znaczących faktów. Jej życie przedstawione zostało ,,z grubsza", a nie tego się spodziewałam po filmie noszącym taką dumną nazwę jak ,,nieznana historia". Jedynie jej pierwsze zdjęcia można uznać za nie publikowane wcześniej, natomiast cała reszta była zlepkiem informacji od osób, które ją znały.
Przedstawiono także coś w rodzaju zwiastunów filmów, w których grała, wiele nagrań i zdjęć ukazujących ją, czy też sam głos z jednej rozmowy telefonicznej.
Nie zagłębiano się także w moment jej śmierci (dodano tylko, że mogły ją spowodować medykamenty).
Mimo wszystko zawiódł mnie ten dokument. Kiedyś oglądałam w tv podobny film, ale o Elvisie i szczerze mówiąc, w porównaniu z nim, ,,nieznana historia" wypadła bardzo słabo.
W każdym razie Marilyn zawsze pozostanie ikoną, bez względu na to, jaki dokument o niej wpadnie mi w ręce.

[Agula 88]

Moim zdaniem jej seksapil to przede wszystkim zachowanie , sposób bycia, kokieteryjność umiała oczarować prawie każdego, mega kobiecy styl ubierania i czesania który kopiują współczesne gwiazdy i przede wszystkim miała to coś w sobie ale co do urody nie widzę nic w niej a na temat jej osoby jest takie wielkie halo i uważam że figury nie miała idealnej dla mnie byłą ciutkę za duża.

[mandinga]

a dzisiaj rano w Dzień Dobry TVN był jakiś reportaż o śmierci Marilyn, ale niestety nie mogłam go obejrzeć, bo ... musiałam iść do szkoły

sprawa tego czy była ona kobietą piękną czy też nie, jest jak dla mnie kwestią gustu, bo nie każdemu musi się podobać platynowa blondynka, o pełniejszych kształtach.
mnie się akurat uroda i kształty Marilyn bardzo podobają, ale oczywiście nikomu narzucać nie mogę, żeby ją uwielbiał.
uważam, że jej talent aktorski nie był może jakiś super zniewalający, ale trzeba przyznać, że miała w sobie "to coś" i wykorzystywała to świadomie.
a poza tym sama Marilyn mówiła w wielu wywiadach, że woli swoje zdjęcia i pracę z fotografami niż kręcenie filmów (zwłaszcza, że zawsze obstawiano ją w rolach głupich, blondynek).
gdy pozowała do zdjęć, stawała się kimś innym... kimś, kogo aparat kocha i moim zdaniem to widać na każdej fotografii Marilyn.

codziennie rano patrzę na jej zdjęcie i napawa mnie to jakąś taką radością i entuzjazmem na resztę dnia

ps czy któraś z Was ma jakieś specjalne gadżety z Monroe?

[significant]

Napisane przez mandinga

ps czy któraś z Was ma jakieś specjalne gadżety z Monroe?

Co masz na myśli przez ,,specjalne gadżety" ?

[mandinga]

Napisane przez significant

Co masz na myśli przez ,,specjalne gadżety" ?

ano, na myśli mam różne komercyjne ozdóbki, bądź rzeczy codziennego użytku (czytaj: kubki, przypinki, plakaty, albo rzeczy bardziej hardcore'owe typu: kołdry, zegarki, parasole...)

bo ja na przykład w tej mojej maniakalnej fascynacji chciałabym być posiadaczką właśnie wcześniej wspomnianej kołdry z wizerunkiem popartowskim Marilyn i znalazłam jeszcze na ebay'u taki fajny staromodny budzik... ale te rzeczy są trochę drogie...

a jeżeli już jesteśmy przy tym temacie to z jednej strony to bardzo bym chciała różne gadżety z MM, ale z innej strony wkurza mnie to, że jej wizerunek jest wykorzystywany w celach komercyjnych tak jak dajmy na to Snoopy czy Betty Boop, czy jakaś inna Myszka Miki...

[significant]

Aa, bo mi się już jakieś złe myśli zaczęły nasuwać.
No niestety. MM jest modna w popkulturze i osobiście, widzę ją wszędzie. Na torbach, koszulkach, plakatach, już nie wspominając o tym, ile ,,gwiazd" się do niej upodabnia.
W każdym razie co za dużo, to nie zdrowo. Myślę, że kołdra to akurat dobry pomysł, ale osobiście na całą resztę pierdółek szkoda byłoby mi pieniędzy. A co, jeśli znudzi Ci się nagle oglądanie jej ciągle na wszelkich rzeczach? Hmm...
Ja nie mam nic z nią, co nie utrudnia mi lubienie jej.

[mandinga]

Napisane przez significant

Aa, bo mi się już jakieś złe myśli zaczęły nasuwać.

A co, jeśli znudzi Ci się nagle oglądanie jej ciągle na wszelkich rzeczach? Hmm...
Ja nie mam nic z nią, co nie utrudnia mi lubienie jej.

no nie wiem z czym się mogą "specjalne gadżety" kojarzyć...

ogólnie rzecz biorąc to wiem, że mi się może znudzić, jeżeli będę ciągle patrzyła na jej zdjęcia i inne takie tam pierdółki z jej wizerunkiem, ale jak na razie to mi się jeszcze nie znudziło (ale to może dlatego, że nie mam zbyt wielu gadżetów).
niemniej jednak jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch par kolczyków z MM i bardzo mi się one podobają i jeszcze mi się nie znudziły, także nie widzę przeszkód, żeby takie rzeczy nabywać.
mam chętkę na plakat z tym zdjęciem co mam w avatarze, ale nie tylko dlatego, że tam jest Marilyn, ale też po prostu, bo mi się podoba. ale to już taka moja mała schiza...

[NiColQa14]

A znacie jeszcze jakies powiedzonka Marilyn ?

[significant]

Napisane przez NiColQaA14

znacie jeszcze jakies powiedzonka Marilyn ?

http://pl.wikiquote.org/wiki/Marilyn_Monroe od groma i ciut ciut.

[NiColQa14]

Dzięki
Bardzo spodobało mi się:
"Wszystko, co dobre, jest albo tuczące, albo niemoralne."
"Hollywood to miejsce gdzie płacą ci 1000 $ za pocałunek, a 50 centów za duszę"
"Jeśli wodospad Niagara jest jednym z 7 cudów świata, to Marilyn Monroe jest cudem ósmym."
i "Kariera to piękna rzecz, ale nie możesz się do niej przytulić w zimną noc."

[orzeszek01]

O tak, MArilyn MonroePełna seksapilu,pewności sieie,wdzięku,przesliczna kobieta
Oglądałam niedawno na E! program o jej zyciu. Smutne miała to zycie szczerze mówiąc.Poza filmami,jej zycie prywatne było do bani.Liczne romanse,skandale,nie umiała sobie znalezc miejsca w zyciu. Miala czesto depresje.
A wystep kiedy spiewała dla Kennedego Happy Birthday pijana w sztok był boski
A jej śmierc takze była tajemnicza. Nie wiadomo czy to było samobójstwo,czy zlecił to Biały Dom,czy chicagowska mafia.