Problem z chłopakiem, proszę o radę

[pola_pola97]

Nie wiem jak to wszystko najlepiej tutaj ująć, ale postaram sie szybko i zwięźle. Nie wiem nawet czego oczekuje, chyba żeby sie wygadac, zrozumienia i może jakiejs rady.

ja 20l, on 22l

więc mój problem z chłopakiem polega na tym, że on oczekuje ode mnie abym robiła mu dobrze, a on się nie garnie żeby się 'odwdzięczyć'.

Przy 69 jak tylko on skończy to już nie jest zainteresowany kontynuowaniem i ja zostaje niezaspokojona.

Kilka razy 'na poczatku' (z perspektywy czasu) związku zrobił mi dobrze tak że rzeczywiście byłam zadowolona.

Ilekroc pokazuje mu na rozne sposoby, ze mam ochote on albo nie reaguje bo nie ma ochoty i jeszcze sie denerwuje, albo powtarza sie sytuacja z tym 69. Mam wrazenie ze ciagle tylko ja nalegam na te rzeczy, juz mi po prostu glupio i na dodatek czuje sie odrzucana ciagle, nieraz plakalam przez to .

Nie spalismy ze soba jeszcze, ja jestem gotowa juz od dluzszego czasu, ale narazie wyglada to wszystko w ten sposob toteż jestem sfrustrowana.

Nie wiem, może ktoś mi powie o co chodzi z tym ? bo to znowu sie powtórzyło

nie chcialabym z nim sie rozstawac z takich powodów, ale bardzo mnie to irytuje juz.

duzo by pisac..prosze o jakas rade

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Pokazywanie i sugestie okej, ale rozmawiałaś z nim kiedyś na spokojnie na ten temat, jak ty to widzisz i czego oczekujesz? Wiesz co on sądzi na ten temat?

[pola_pola97]

nie mówiłam w rozmowie czego oczekuje, bo jak juz mowilam caly czas ja 'nalegam' i juz mi glupio. pomysli jeszcze ze jestem jakas niewyzyta...

a on twierdzi ciągle, ze jest zmeczony, śpiący, 'po prostu' mu sie nie chce itd...takie wymówki

juz nawet mi sie rozmawiać z nim nie chce, bo ilekroć zostane odrzucona to mi juz przykro, a on zdenerwowany

[lady666macbeth]

więc przestań mu robić dobrze.

[Mojwa]

pogadaj z nim, ale nie podczas pieszczot, ale normalnie, bez sytuacji erotycznej. O tym, że Ci przykro, że tak się zachowuje.

[pola_pola97]

w sumie już tak próbowałam, tylko on jak jemu sie chce to nalega, a ja ulegam. i za kazdym razem sie łudzę ze dostane cos wzamian.

ale masz rację, spróbuje ponownie po prostu przestać.

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

i postaram sie porozmawiac z nim na spokojnie tak jak radzicie

[lady666macbeth]

to nie ulegaj. w związku takie rzeczy muszą działać w dwie strony, a nie że Ty go zaspokajasz, a on Ciebie nie,

[Mojwa]

A moim zdaniem rada "Nie rób mu dobrze" nie jest dobra. Seks nie powinien być nagrodą a brak seksu kara. Pogadajcie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Khalii]

Napisane przez pola_pola97

Nie wiem jak to wszystko najlepiej tutaj ująć, ale postaram sie szybko i zwięźle. Nie wiem nawet czego oczekuje, chyba żeby sie wygadac, zrozumienia i może jakiejs rady.

ja 20l, on 22l

więc mój problem z chłopakiem polega na tym, że on oczekuje ode mnie abym robiła mu dobrze, a on się nie garnie żeby się 'odwdzięczyć'.

Przy 69 jak tylko on skończy to już nie jest zainteresowany kontynuowaniem i ja zostaje niezaspokojona.

Kilka razy 'na poczatku' (z perspektywy czasu) związku zrobił mi dobrze tak że rzeczywiście byłam zadowolona.

Ilekroc pokazuje mu na rozne sposoby, ze mam ochote on albo nie reaguje bo nie ma ochoty i jeszcze sie denerwuje, albo powtarza sie sytuacja z tym 69. Mam wrazenie ze ciagle tylko ja nalegam na te rzeczy, juz mi po prostu glupio i na dodatek czuje sie odrzucana ciagle, nieraz plakalam przez to .

Nie spalismy ze soba jeszcze, ja jestem gotowa juz od dluzszego czasu, ale narazie wyglada to wszystko w ten sposob toteż jestem sfrustrowana.

Nie wiem, może ktoś mi powie o co chodzi z tym ? bo to znowu sie powtórzyło

nie chcialabym z nim sie rozstawac z takich powodów, ale bardzo mnie to irytuje juz.

duzo by pisac..prosze o jakas rade

Kiepski z niego kochanek.

[Adrianna_8]

Według mnie trafiłaś na egoistę. Nie wiem, czy kolejna rozmowa cokolwiek da.

Sent from my Redmi Note 4 using Wizaz Forum mobile app

[201803290936]

69 to pozycja tylko dla doświadczonych kochanków, świadomych, że w tej pozycji trzeba dawać i brać na równi. Wielu seksuologów w ogóle jej nie poleca. A wielu facetów traktuje tą pozycję jedynie jako pretekst do "zrób mi dobrze". Nie zgadzaj się na coś, co nie daje Ci satysfakcji, a wywołuje frustrację. Porozmawiaj z nim o tym, wytłumacz co i jak. Albo zacznie skupiać się na Twoich strefach erogennych i dawaniu przyjemności najpierw Tobie, albo powinnaś sobie dać z nim spokój.

[cava]

A ja powiem tak.
Facet taki jest. Zwyczajnie leniwy i nastawiony na branie.
Nie bedzie z niego wystrzałowego kochanka, to nie jest kwestia nauczenia się.
Sa ludzie, dla których ciało partnera jest najcudowniejszą zabawką, nagrodą, cudem, podnietą i pieszczenie go, sparwianie przyjemności to wielka przyjemność dla nich. tak samo duza i tak samo pożądana, jak otrzymywanie przyjemności.
A sa tacy, co po prostu tak nie mają.
Można sobie gadać i gadać, ale z muła ogiera gadaniem nie uczynisz , moze się zmobilizuje na 3 dni czy 2 tygodnie, a potem powróci do swojego naturalnego stanu leżenia i oczekiwania na trzęsienie ziemi bo samemu za ciężko się ruszyć, bo spać się chce, pies szczeka, zmęczony jest i w gierki chce potrzaskać bo sa bardziej interesujace niż zaspokajanie partnerki bo znów szlocha.

Jak na samym początku jest kijowo, to z czasem będzie już tylko gorzej i gorzej .
Gadaniem się nic nie zmieni, tak samo gadaniem nie sprawisz że ktoś polubi szpinak jak go nie lubi i tyle.

[lady666macbeth]

temu facetowi zależy tylko na tym żeby jemu było dobrze. a autorka i jej dobro schodzi na dalszy plan..

[Kyriana]

Porozmawiaj z nim o tym, jeżeli to nic nie pomoże to odpuść i nie rób tego. Chyba że on pierwszy zacznie robić Tobie i wtedy Ty będziesz mu się 'odwdzięczać", tak to trochę Cię wykorzystuje i przy tym zaniedbuje Twoje potrzeby. Rozmowa jest najważniejsza, ale jak pisały dziewczyny - nie na gruncie erotycznym, podczas zabaw, tylko zwykłej rozmowy

[limonka1983]

Olej 69 i niech najpierw zadowoli Ciebie, a potem zmiana. W łóżku ważne są 2 strony, o czym pan chyba zapomniał. Ja bym nawet nie brała się za zadowalanie faceta wiedząc, czym się to skończy.

[I am Rock]

Napisane przez cava

A ja powiem tak.
Facet taki jest. Zwyczajnie leniwy i nastawiony na branie.
Nie bedzie z niego wystrzałowego kochanka, to nie jest kwestia nauczenia się.
Sa ludzie, dla których ciało partnera jest najcudowniejszą zabawką, nagrodą, cudem, podnietą i pieszczenie go, sparwianie przyjemności to wielka przyjemność dla nich. tak samo duza i tak samo pożądana, jak otrzymywanie przyjemności.
A sa tacy, co po prostu tak nie mają.
Można sobie gadać i gadać, ale z muła ogiera gadaniem nie uczynisz , moze się zmobilizuje na 3 dni czy 2 tygodnie, a potem powróci do swojego naturalnego stanu leżenia i oczekiwania na trzęsienie ziemi bo samemu za ciężko się ruszyć, bo spać się chce, pies szczeka, zmęczony jest i w gierki chce potrzaskać bo sa bardziej interesujace niż zaspokajanie partnerki bo znów szlocha.

Jak na samym początku jest kijowo, to z czasem będzie już tylko gorzej i gorzej .
Gadaniem się nic nie zmieni, tak samo gadaniem nie sprawisz że ktoś polubi szpinak jak go nie lubi i tyle.

Dokładnie. Jest tak, jak pisze cava.
Nic się w tej kwestii nie zmieni. Żaden cud nie nastąpi.

[lady666macbeth]

Napisane przez cava

A ja powiem tak.
Facet taki jest. Zwyczajnie leniwy i nastawiony na branie.
Nie bedzie z niego wystrzałowego kochanka, to nie jest kwestia nauczenia się.
Sa ludzie, dla których ciało partnera jest najcudowniejszą zabawką, nagrodą, cudem, podnietą i pieszczenie go, sparwianie przyjemności to wielka przyjemność dla nich. tak samo duza i tak samo pożądana, jak otrzymywanie przyjemności.
A sa tacy, co po prostu tak nie mają.
Można sobie gadać i gadać, ale z muła ogiera gadaniem nie uczynisz , moze się zmobilizuje na 3 dni czy 2 tygodnie, a potem powróci do swojego naturalnego stanu leżenia i oczekiwania na trzęsienie ziemi bo samemu za ciężko się ruszyć, bo spać się chce, pies szczeka, zmęczony jest i w gierki chce potrzaskać bo sa bardziej interesujace niż zaspokajanie partnerki bo znów szlocha.

Jak na samym początku jest kijowo, to z czasem będzie już tylko gorzej i gorzej .
Gadaniem się nic nie zmieni, tak samo gadaniem nie sprawisz że ktoś polubi szpinak jak go nie lubi i tyle.

zgadzam się w zupełności.
autorko, na cuda w jego wykonaniu nie licz, bo mało prawdopodobne żeby cokolwiek miało się zmienić.