Podróbki

[kotasia]

Witam was dziewczyny!

Zdarzyla mi sie dzisiaj taka sytuacja ze licytowalam torbe na allegro, ktora okazala sie podrobka (nie wygralam tej aukcji 'na szczescie'). Poszperalam w internecie i okazalo sie ze ta sama torba ale orginalna kosztuje ponad 600zl (na allegro za 100)
Jak to jest ze na allegro niektore rzeczy podpisuje sie jako orginalne a tak naprawde sa prostymi podrobkami?

Moj lokator bardzo sie zdziwil kiedy mu o tym powiedzialam. Ze lepiej kupic podrobke skoro roznia sie tylko 'w lansie' bo wychodzi 'taniej' a "na ulicy i tak nikt nie pozna".
Ja osobiscie nie wiem po ktorej stronie stanac.

Co sadzicie o kupowaniu podrobek?
Co jesli naprawde chcemy miec jakas torbe/ciuch a orginaly sa dla nas niedostepne ze wzgledu na cene.

Czy naprawde sama swiadomosc 'prawdziwej metki' jest taka wazna? (nawet jesli z zewnatrz wyglada jak orginal)

Czy zaczepil was ktos kiedys na ulicy i powiedzial ze wasze ubranie/torba to podrobka?

[evak1988]

ja bym nie kupiła zadnej podróbki i bym jej nie ubrała, wole juz kupić coś normalnego (zadnej konkretnej firmy) niż podrobione z jakims znaczkiem w innym miejscu itp a dlaczego poniewaz nie wolno popierać (wspierać) tych ktorzy te podróbki robią!!! dany model ubrania lub butów/ torebki jest zaztrzezony dla denej firmy i jest to model przez ta firme zaprojektowany, tak samo znaczek firmy, a tak wogole jak mam byc zadowlona ze mam coś konkretnej firmy to po co mi podrobka? takie jest moje zdanie

[L I L Y]

Napisane przez evak1988

ja bym nie kupiła zadnej podróbki i bym jej nie ubrała, wole juz kupić coś normalnego (zadnej konkretnej firmy) niż podrobione z jakims znaczkiem w innym miejscu itp a dlaczego poniewaz nie wolno popierać (wspierać) tych ktorzy te podróbki robią!!! dany model ubrania lub butów/ torebki jest zaztrzezony dla denej firmy i jest to model przez ta firme zaprojektowany, tak samo znaczek firmy, a tak wogole jak mam byc zadowlona ze mam coś konkretnej firmy to po co mi podrobka? takie jest moje zdanie

dokładnie.. sądzę to samo
lepiej kupić kupić coś niemarkowego niż jakieś podróby.!

[duskie]

Napisane przez L I L Y

dokładnie.. sądzę to samo
lepiej kupić kupić coś niemarkowego niż jakieś podróby.!

mozliwe ze zostaly skradzione z oryginalnych sklepow

[L I L Y]

Napisane przez duskie

mozliwe ze zostaly skradzione z oryginalnych sklepow

nie wykluczam takiej opcji, ale to już chyba bywa rzadkością

[kotasia]

Dzieki dziewczyny! Ja troche nie mam zdania w tej sprawie. Mam niesamowita ochote kupic na allegro taka torbe (jest nie do dostania w polsce i wogole w europie) ale troche mnie sumienie :/

[gragub]

Myslę, że kupując podrabiane buty, ryzykuje się co najwyżej odparzenia i odciski, to z kosmetykami sprawa jest poważniejsza. - Często produkowane są w jakichś szopach z byle jakich półproduktów. Dobrze, jeśli kończy się na uczuleniu lub łupieżu.

[kotasia]

Zakladam ze taka torba wyglada porzadnie, wiec troche mi posluzy. (nieorginalnych 'straganowych' kosmetykow nie kupuje wogole) Kwestia tylko tego czy naprawde musimy miec orginal zeby nie wstydzic sie z nim wyjsc na ulice?

[ajfla]

podróbkom mówimy nie !!!

[rare bird]

A ja bym nie robiła problemu; torba, jak torba, jeśli naprawdę podoba mi się torebka za 3000zł i nie umiem znaleźć takiej, która podobałaby mi się tak bardzo jak ta, a nie zamierzam nie dojadać żeby sobie kupić torebkę, to dlaczego nie mam kupić podróbki?

Marka to tylko w większości przypadków marka, też bym chciała mieć torebki od Chanel czy buty od Prady, ale jest to raczej niemożliwe. Marka i cena nie zawsze idą w parze z jakością.

PS nie, nie mam żadnej podróbki Po prostu nie widzę w kupowaniu ich nic złego, i tyle.

[Monniq]

Ja podróbkom mówię nie.
Po pierwsze często są to produkty tandetne, ze złej jakości materiałów i wyglądają po prostu kiczowato.
Po drugie to przestępstwo.
Po trzecie wolę kupić rzecz ze średniej albo i niskiej półki cenowej, ale konkretnej firmy, mogę to zareklamować, dowiedzieć się konkretnych rzeczy od producenta, mieć pewność, że wiem, co kupuję.
Poza tym jak komuś tak naprawdę na marce zależy, to można z wielu rzeczy zrezygnować i na daną rzecz uzbierać pieniądze. Nawet na wizażu jest kilka takich dziewczyn, które odkładają pieniądze na markowe produkty.

[kotasia]

Dzieki Monniq, przekonalas mnie ze lepiej troche poczekac i zbierac na orginal i byc dumnym z noszenia 'prawdziwej' rzeczy ^^ Moze ta 'wewnetrzna' satysfakcja i samozapracie w zbieraniu funduszy jest naprawde potrzebne aby docenic rzecz

[michas545]

Podróbkom mówimy NIE

[201704051255]

Napisane przez rare bird

A ja bym nie robiła problemu; torba, jak torba, jeśli naprawdę podoba mi się torebka za 3000zł i nie umiem znaleźć takiej, która podobałaby mi się tak bardzo jak ta, a nie zamierzam nie dojadać żeby sobie kupić torebkę, to dlaczego nie mam kupić podróbki?

Marka to tylko w większości przypadków marka, też bym chciała mieć torebki od Chanel czy buty od Prady, ale jest to raczej niemożliwe. Marka i cena nie zawsze idą w parze z jakością.

PS nie, nie mam żadnej podróbki Po prostu nie widzę w kupowaniu ich nic złego, i tyle.

Ja mam, jedną i malo kto stwierdzi majac ja, ze to podrobka, dlaczego? Bo jest sprzedawana w sklepach Collosseum i Clockhouse, w paru innych tez widziałam. Skradziony wzor znanego projektanta. W zyciu bym nie wiedziala, ze moj portfelik udaje coś drogiego, gdybym nie trafiła na fotkę w sieci.

Myslicie, ze w sieciowkach zalewajacych nasze centra handlowe nie ma np toreb rozniacych sie trzema detalami od tej za 5tys zł? No, ale ktora sie wtedy przyzna, ze ma podrobke

Bycie oryginalnym i firmowym jest modne, dlatego ja nie widze nic zlego w tym, że ktoś ma podrobki. Ma? Jego, nie moja sprawa.

[hecate]

Napisane przez pushit

Myslicie, ze w sieciowkach zalewajacych nasze centra handlowe nie ma np toreb rozniacych sie trzema detalami od tej za 5tys zł? No, ale ktora sie wtedy przyzna, ze ma podrobke

Bycie oryginalnym i firmowym jest modne, dlatego ja nie widze nic zlego w tym, że ktoś ma podrobki. Ma? Jego, nie moja sprawa.

Jest jednsk delikatna roznica kiedy np Zara zrzyna trendy z wybiegow. Bo sprzedaje je pod swoim logo. I ja w czyms takim nie dopatruje sie obciachu.
Jednak paradowanie z torbina Prada czy LV za stowke to juz dla mnie szczyt.

[rare bird]

Napisane przez hecate

Jest jednsk delikatna roznica kiedy np Zara zrzyna trendy z wybiegow. Bo sprzedaje je pod swoim logo. I ja w czyms takim nie dopatruje sie obciachu.
Jednak paradowanie z torbina Prada czy LV za stowke to juz dla mnie szczyt.

Ale jeśli nie widać i nikt nie wie, że to podróbka, to w czym problem?

[paula78]

Kupwanie podrobek to kradziez.

wstydzilabym sie podwojnie majac podrobke a jeszcze jakby ktos to rozpoznal-masakra.

polska ulica wyglada obciachowo gdy tyle osob nagle ma torebki LV

[sintagma]

a możesz dac linka do tej torebki? tak z czystej ciekawości chciałabym zobaczyc jak wygląda
tutaj znajdziecie ciekawego bloga o podróbkach
http://podrobkowowielkie.pinger.pl/

[majeczk_a]

Po 1wsze- z podrobka np chanela nie przekroczysz granicy panstwa.
po 2 gie- nie warto sie nabrac- skoro na allegro torebka za np 500 zł to podrobka, to w warszawskiem butiku torebka za 1500 to autentyk. Nie pradwa.
jesli sprzedawczyni nie ma papierka (ktory zreszta daje tbie po zakupie) to to tez jest podroba. Tym bardziej ze ceny autentykow z najnowszych kolekcji...sa...hmm// duzo wyzsze niz 1500 np
po3cie- nie liczmy, ze ktos na ulicy nie zauwazy ze mamy podrobe, bo gwarantuje ze ktos zauwazy
Ja nie kupuje takich rezczy bo mnie nie stac i du pa xD
ale podroby tez nie kupie bo to moim zdaniem wstyd.

[201704051255]

Napisane przez hecate

Jest jednsk delikatna roznica kiedy np Zara zrzyna trendy z wybiegow. Bo sprzedaje je pod swoim logo. I ja w czyms takim nie dopatruje sie obciachu.
Jednak paradowanie z torbina Prada czy LV za stowke to juz dla mnie szczyt.

A jak ktos napisal, jesli jest taka sama, a bez napisu LV, ta z zary jak znam zycie bedzie fatalnie uszyta, ide ulcia bach, ktos sie smieje ze mam podrobke choc to abstrakcyjna sytuacja bo malo kto sie takim rzeczom przyglada, a jeszcze mniej osob siedzi na sieci sledzac najnowsze kolekcje i uczac sie ich na pamiec.

Napisane przez majeczk_a

Po 1wsze- z podrobka np chanela nie przekroczysz granicy panstwa.
po 2 gie- nie warto sie nabrac- skoro na allegro torebka za np 500 zł to podrobka, to w warszawskiem butiku torebka za 1500 to autentyk. Nie pradwa.
jesli sprzedawczyni nie ma papierka (ktory zreszta daje tbie po zakupie) to to tez jest podroba. Tym bardziej ze ceny autentykow z najnowszych kolekcji...sa...hmm// duzo wyzsze niz 1500 np
po3cie- nie liczmy, ze ktos na ulicy nie zauwazy ze mamy podrobe, bo gwarantuje ze ktos zauwazy
Ja nie kupuje takich rezczy bo mnie nie stac i du pa xD
ale podroby tez nie kupie bo to moim zdaniem wstyd.

Wstyd, bo udawanie kogoś kim sie nie jest, ale to ta osoba ma sie wstydzić bądź nie, a nie my śmiać, bo skad wiesz czy ma podrobe? To, ze facet jest ubrany jak zul i ma pasek z napisem CK nie znaczy, ze kupil go na ryneczku... Najlepszym przykladem by sie tego nauczyc byl moj ex i jego wieczne prezenty od mamy z ameryki za bezcen. Buty za 60zł i bokserki Kleina? Prosze bardzo.. Raz rozpoznałam na facecie ubranym jak typowy "punk - smiec" sweter za 400zl, ktory ogladalam kilka dni wczesniej, wiec argument wysmiania raczej kiepski.

[Queen]

Ja jestem przeciwko kupowaniu podróbek.
Po pierwsze - ze względów estetycznych (zawsze jest jakieś niedopracowanie, coś felernego).
Po drugie - nie będę wspierała wykorzystywaniu do nieludzkiej pracy za grosze i tak już wykończonych Chińczyków oraz innych pracowników gł. z Azji oraz Ameryki Południowej.
Po trzecie - co mi z tego, że torebka będzie wyglądała nawet jak oryginał, skoro JA WIEM, ŻE TO PODRÓBKA? W ogóle nie miałabym satysfakcji z posiadania takiego produktu. Bleh.
Po czwarte - nie chciałabym się narażać na wyśmianie i kpiny pod tym adresem.
Dlatego -
PODRÓBKOM MÓWIĘ NIE.

[cyanide sun]

"co mi z tego, że torebka będzie wyglądała nawet jak oryginał, skoro JA WIEM, ŻE TO PODRÓBKA"

a no wlasnie to jest to - przylaczam sie do tego zdania. dlamnie niewazne jest czy ktos wie ze moja (np) torba to oryginal. dla mnie wazne jest to ze ja wiem ze to oryginal i to mi wystarczy.

[kobaltowa]

Napisane przez Queen

Po trzecie - co mi z tego, że torebka będzie wyglądała nawet jak oryginał, skoro JA WIEM, ŻE TO PODRÓBKA? W ogóle nie miałabym satysfakcji z posiadania takiego produktu. Bleh.

też tak myśle, nie kupiłabym podróbki wiedząc że nią jest.. i nie ma w tym żadnej wielkiej ideologii (przynajmniej w pierwszym zamyśle), po prostu źle bym sie czuła z czymś takim.. .
jeśli chodzi o sieciówki to uważam, że one sie tylko inspirują 'wielką modą' i popieram to, bo dzięki temu powstają nowe kolekcje ze świeżymi fasonami i wzorami

[Jeanette83]

Podrabianie to kradziez (cudzej wlasnosci intelektualnej), podobnie jak piractwo. Kupowanie podrobek to wspieranie kradziezy. Nie kupuje podrobek - jesli ktos stworzyl cos i to sprzedaje za 500zl czy 5000zl a mnie na to nie stac to tego nie kupuje, tak jak nie kradne rzeczy ze sklepu.

Poza tym noszenie podrobek to dla mnie obciach - wole rzecz nieoryginalna lub kupiona w sieciowce, tym bardziej ze jak np. panna ma na sobie ciuchy za 200 zl i niby LV w reku za 4000zl, to raczej mozna sie domyslic ze to targowa wersja

[flyhigh17]

Ja nie kupuję podróbek. I nie popieram ich kupowania.
Jeśli chcę sobie sprawić jakiś markowy ciuch to po prostu wydaję więcej pieniędzy.

[Vivienne]

Jestem przeciwna podróbkom. Uważam, że jeśli ktoś chce mieć modna torebkę i ciuchy wzorowane na tych z wybiegów to powinien kupować podobne np w sklepach Zara, która wzoruje się na trendach, a nie podrabia. Podróbka to produkt z logiem LV czy Chanel, ale nie będący nim...

Po co mieć produkt o którym wiadomo, że nie jest oryginalny? Żenujące. Nie chciałabym mieć w szafie czegoś co ma logo, a w życiu nie stało obok Diora?
Zresztą widać po wielu paniusiach na ulicy, że ciuchy z bazarków, a w rączkach torebusia Chloe... Litości


Gdzieś kiedyś mignął mi temat o podróbkach, ale nie mogę go znaleźć
Chociaż ten też jest interesujący: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=podr%F3bki
Tu jest temat o torebkach LV: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...=louis&page=15

[Vilqa]

Żadnych podróbek. Dla mnie kupowanie czegoś takiego jest, metaforycznie pisząc, lekko wątpliwe moralnie. Przecież to najzwyklejsza kradzież. Czym to się różni od wyniesienia komuś ukradkiem z salonu telewizora?

Inną sprawą, jest to, że owi markowi producenci wymyślają ceny tych swoich tworów w stanie jakiejś pomroczności jasnej, bo raczej w slogany typu, "a nasza torebka to ze skóry dziewiczego jagnięcia jest, co to się pasało na na soczystej trawie najczystszych regionów Nowej Zelandii i wcale nie dostało prądem po głowie, w strachu i smrodzie, tylko samo z pieśnią na ustach i radością w sercu poszło pod nóż naszej kochające wszelkie stworzenia Boże garbiarnii". Poza tym i tak cała produkcja jest w Chinach/Kambodży/Wietnamie, tak jak w przypadku czegoś co można, za ułamek kwoty kupić sobie takim H&M, C&A, czy Zarze (ale to inna para kaloszy).

Śmieszy mnie trochę widok białokozaczej młodzieży gimnazjalnej tłukącej się rozlatującym się taborem ikarusów do szkoły z torebką LV. Jakiż to normalny posiadacz oryginalnego LV, czy Prady porusza się autobusem (z wyłączeniem kogoś, komu ktoś inny, szczędząc na jedzeniu kupił oryginał na urodziny/rocznicę)???

Owszem, nie stać mnie na oryginał (z wyjątkiem kosmetyków, bo wolę nie ryzykowac, że sobie jakiś gips, cement, czy pluton z uranem na twarz nałożę), nie rzucę na ladę kary kredytowej i lekką ręką nie wydam równowartości półrocznej pensji na parę spodni. Jeśli ktoś za wszelką cenę chce być trendy, jazzy, modnym to niech sobie te podróby kupuje, wolna droga, ale niech przy okazji pamięta, że płaci komuś za towar najzywczajniej w świecie twórcy ukradziony.

[rare bird]

Napisane przez Queen

Ja jestem przeciwko kupowaniu podróbek.
Po pierwsze - ze względów estetycznych (zawsze jest jakieś niedopracowanie, coś felernego).
Po drugie - nie będę wspierała wykorzystywaniu do nieludzkiej pracy za grosze i tak już wykończonych Chińczyków oraz innych pracowników gł. z Azji oraz Ameryki Południowej.
Po trzecie - co mi z tego, że torebka będzie wyglądała nawet jak oryginał, skoro JA WIEM, ŻE TO PODRÓBKA? W ogóle nie miałabym satysfakcji z posiadania takiego produktu. Bleh.
Po czwarte - nie chciałabym się narażać na wyśmianie i kpiny pod tym adresem.
Dlatego -
PODRÓBKOM MÓWIĘ NIE.

Ale dowaliłaś... Ciuchy które kupujesz w H&M albo Reserved też robią chińskie dzieci. Tak samo jak rzeczy codziennego użytku

[201704051255]

Mnie ta dyskusja troche bawi
Kupie koszulke TH za 280zl z napisem z dżecików "TOMMY HILFINGER JEANS", gustowna jak ch... ale nie o to chodzi. I co pomysli typowa Polka? "Haha zobacz, tommy z rynku!" To samo bedzie z D&G czy GUESSem, ktore nie sa wcale jakos koszmarnie drogie.
Głupia, polska mentalność, jak ma coś markowego, to napewno podróba.
Padnie ten wysmiewany argument, który pada zawsze- Ja nie mam, więc ona tez na pewno ma ta swoja Prade z bazaru. Same wiecie, jaki argument
Moja dziekanka wyglądała jak chodzący bazar, a okazało się, że pani miała kasy jak cholera i na bazarku nie była pewne od lat, a gust miała jaki miała.

Gratuluję tym, które są pewne, że ktoś ma oryginał/podróbę

[majeczk_a]

Nie chodzilo mi o to ze skoro ja nie mam to ta druga ma podrobe, bo potrafie rozpoznac podrobe (fakt, moze nie zawsze z daleka). I nie o to mi chodziło, ze skoro zul to napewno ma podrobe. Tylko wstyd taki, ze to jest kradziez noszenie podrob. Taki Stefcio gabbana sie wysili, włozy w to kupe roboty zeby potem kazdy miał jakies gowno podpisane jego nazwiskiem/?