Jak udoskonalić dietę i ćwiczenia?

[sheena86]

Witam,

Mam 24 lata, moja waga 63 kg, wzrost 170 cm, chciałabym schudnąć 10 kg Zależy mi na zdrowym trybie życia (zarówno odżywianiu i uprawianiu sportów) z równoczesną redukcją tłuszczu. Przedstawiam moje menu (codziennie wygląda podobnie) oraz ćwiczenia które wykonuję. Moją słabością jest czekolada (innych słodyczy nie jem), nie potrafię z niej zrezygnować Proszę o porady co powinnam dodać/zmienić w moim menu i ćwiczeniach.

Menu:

ŚNIADANIE
2 kromki chleba pełnoziarnistego z masłem i miodem naturalnym

OBIAD
300 g wołowiny pieczonej z ziołami, czosnkiem i sosem sojowym
50 g kaszy gryczanej
1 pomidor
1 biała czekolada

KOLACJA
5 kromek chleba pełnoziarnistego z masłem i szynką
1 kalarepa
1 jogurt wiśniowy

Nie jem po 19stej. Przez cały dzień 1,5 l niegazowanej wody mineralnej + herbatki (czerwone i zielone).

Ćwiczenia:

1 godzina biegu
50 brzuszków
1 seria ćwiczeń Weidera

[zagubiona89r]

Napisane przez sheena86

Witam,
Menu:

ŚNIADANIE
2 kromki chleba pełnoziarnistego z masłem i miodem naturalnym

OBIAD
300 g wołowiny pieczonej z ziołami, czosnkiem i sosem sojowym
50 g kaszy gryczanej
1 pomidor
1 biała czekolada

KOLACJA
5 kromek chleba pełnoziarnistego z masłem i szynką
1 kalarepa
1 jogurt wiśniowy

Nie jem po 19stej. Przez cały dzień 1,5 l niegazowanej wody mineralnej + herbatki (czerwone i zielone).

Ćwiczenia:

1 godzina biegu
50 brzuszków
1 seria ćwiczeń Weidera

Jesz za dużo i za rzadko. 3 posiłki a powinno być 5. Poza tym za dużo węglowodanów. Czekolada, jogurt wiśniowy i miód mają w całości pewnie tyle kcal ile powinnaś zjeść przez cały dzień.

Poza tym na kolację 5 kromek chleba to sporo.

Generalnie ten jadłospis w ogóle nie wygląda jak dieta. Ot zwykły dzień jedzeniowy z za dużą ilością słodkiego i kiepsko zbilansowany.

---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------

Moja propozycja jadłospisu:

I śniadanie: płatki owsiane, otręby, lub musli z mlekiem. Idealnie zapycha żołądek, zawiera sporo błonnika wiec reguluje trawienie i jest bardzo zdrowe.

II śniadanie: jogurt naturalny z wkrojonymi plastrami banana czy jabłka, albo sałatka warzywna (w plastikowym pojemniczku możesz sobie zrobić), albo kanapka z pełnoziarnistego chleba, bez masła albo z odrobiną, i z chudą szynką i pomidorkiem i sałatą np.

Obiad: tutaj nie mam zastrzeżeń choć nie wiem czy 300g to nie dużo (nie umie sobie tego wizualnie wyobrazić) dorzuciłabym tylko warzywa. Czy gotowane, czy jakąś sałatkę. Powinny być warzywa.

Podwieczorek: jakaś warzywna sałatka, jogurt może, kawka? (coś małego ogólnie).

kolacja: u mnie królują jajka, omlet, albo jajecznica z 2 jajek, może być też serek wiejski np.

P.s i ostatni posiłek 3-4h przed snem. Złym mitem jest to, że po 18 się nie je. Je się bo inaczej osłabiasz metabolizm.

[sheena86]

Zagubiona, bardzo dziękuję za wskazówki. Rzeczywiście teraz to szybko policzylam i wyszło że zjadłam 1700 kcal. Moje zapotrzebowanie kaloryczne to 1440 (wiek x 24 godziny x 0,9). Podczas godzinnego biegu spalamy ok. 500. 1700-500=1200. Więc chyba i tak 240 kcal jestem na minusie, czy źle liczę?

[zagubiona89r]

Napisane przez sheena86

Zagubiona, bardzo dziękuję za wskazówki. Rzeczywiście teraz to szybko policzylam i wyszło że zjadłam 1700 kcal. Moje zapotrzebowanie kaloryczne to 1440 (wiek x 24 godziny x 0,9). Podczas godzinnego biegu spalamy ok. 500. 1700-500=1200. Więc chyba i tak 240 kcal jestem na minusie, czy źle liczę?

Miód czekolada (cała zrozumiałam) i jogurt to już z 1000. (chociaż to też zależy jakie ilości)

Chleb: pełnoziarnisty, ale normalne kromki czy wasa np? Jak kromki to około 80kcal ma jedna. Łyżeczka masła ma około 100kcal.

Ja myślałam, że właśnie o takowe Ci chodzi i wtedy wychodzi więcej niż 1700kcal na pewno.

Ale z wskazówek skorzystaj. Na diecie nie tylko o kcal chodzi ale o zdrowe odżywianie, a paru rzeczy organizmowi nie dostarczasz, więc lepiej zacząć

[kolorowatecza]

z całym szacunkiem, ale jadłospis jest do dupy.
Z dietą nie ma nic wspólnego, ze zdrowym odżywianiem również.

Na śniadanie najadasz się dwoma kromkami chleba? Nie sądzę. Pozbawione jest jakiegokolwiek sensu takie śniadanie, bo nie dość ze nie zaspokaja głodu, to jeszcze jest bardzo kaloryczne i jakby nie patrzeć niezdrowe. Masło w diecie powinno być wyeliminowane, a miód powinien być dodatkiem, a nie podstawa jadłospisu.
Obiad? Mięsko - fajnie. Kasza - fajnie. Ale pomidora w rękę bierzesz i wcinasz? Zrób sobie sos do mięsa - jest tylko różnych kombinacji. Wykorzystaj koncentrat pomidorowy, pomidory, jogurty naturalne. A jeśli nie to, to może jakaś surówka? Gdzie są warzywa? No i co tu robi CAŁA(?) tabliczka białej czekolady? Toż to ma z 500-600 kcal. W dodatku jest bardziej niezdrowa, niż ciemna.
A kolacja to w ogóle koszmar. Ona ma być pełno-białkowa, na 2-3 h. A tutaj 5 (o zgrozo!) kromek chleba z węglowodanami pod postacią jogurtu owocowego z mnóstwem konserwantów. Kalarepka - jak najbardziej.
Podsumowując - musisz zmienić styl życia. Posiłków 5-6, urozmaiconych. Ogranicz pieczywo, bo ono (zwłaszcza to pełnoziarniste) jest bardzo kaloryczne. Więcej białka, owoców, warzyw. Gdzie się podziały u Ciebie witaminy?
Przekąski - II śniadanie może być kromką chleba z chudą szynką, ale po pełnowartościowym i SYCĄCYM śniadaniu. Może płatki owsiane, albo musli bez cukru? A na podwieczorek np. kalarepka, albo 2 marchewki. Co do czekolady możesz ją jeść - wiadomo że nie tabliczkami, ale dozwolona jest taka , która ma 70 % kakao i więcej.
Zaczyna się sezon na owoce, warzywa. Możesz robić lekkie sałatki.

co do ćwiczeń : brzuszki nie spalają tłuszczu. Ponadto obciążają kręgosłup.
a6w jest programem, które 'dopieszcza' odtłuszczony brzuszek.
A biegi to bardzo dobre aeroby - tylko nie zapomnij, że przed nimi konieczna jest rozgrzewka.
Pozdrawiam - kolorowatecza

[sheena86]

Bardzo dziękuję, że chcialo Wam się odpisać Popracuję nad dietą i oddam do ponownej oceny. Jeśli nie brzuszki, zatem jakie ćwiczenia spalają tłuszcz (głównie uda i brzuch)? I czy ma jakiś sens robienie tych brzuszków, czy całkiem je sobie odpuścić?

[cerveza]

Napisane przez sheena86

Bardzo dziękuję, że chcialo Wam się odpisać Popracuję nad dietą i oddam do ponownej oceny. Jeśli nie brzuszki, zatem jakie ćwiczenia spalają tłuszcz (głównie uda i brzuch)? I czy ma jakiś sens robienie tych brzuszków, czy całkiem je sobie odpuścić?

Żeby spalić tkankę tłuszczową należy ćwiczyć siłowo + aerobowo, można do tego włączyć hiit (polecam, daje kopa;d)

Hiit można ćwiczyć co 2 dni, więc polecam schemat :

pon hiit
wt siłowe + aeroby
śr hiit
czw siłowe + aeroby
pt hiit
sob siłowe + aeroby
nd wolne lub aeroby jak masz chęć


Co do diety wywal cukier prosty, a raczej jedz jego odrobinę bezpośrednio po treningu siłowym (łyżka miodu lub banan).
Jedz 5 posiłków, trzy zwalniają Ci metabolizm. Ostatni posiłek jedz 1-2h przed snem i niech to będzie czyste białko (polecam twaróg).
Pozdro.

EDIT : chciałam zaznaczyć, że brakuje Ci NNKT w diecie (Omeba3, ryby, orzechy, oliwa, olej lniany). Bez tego ani rusz.

[sheena86]

Czy ćwiczenia siłowe = ćwiczenia z obciążeniem? I czy zaliczają się do tej kategorii ćwiczenia z "agrafką" na ramiona i uda? Co jeszcze, oprócz otrąb z mlekiem, na śniadanie? Jakie mleko 0,5 %, 2% czy 0,0% ?

[zaraa]

wiecie co, jak dla mnie to hulla hoop jest najlepsze.kręcę już od liceum.polecam wam, bo można naprawdę wyrobić sobie przyjemnym kosztem twarde mięsnie brzucha no i talię.

co do diety, ja tam stawiam na zdrowe zamienniki tłustych i kalorycznych potraw.spodobały mi się przepisy z gotuj i chudnij.śledzę ich dzieła, ale nie maniakalnie.dla mnie liczy się to:

nie jem po 19tej (myślę, że to robisz dobrze)
piję dużo zielonej herb.
pożywne śniadanie, najczęściej, jak pisze kolezanka wyżej, OWSIANKA na maksa naładowana owocami, musli bez cukru

[cerveza]

Napisane przez sheena86

Czy ćwiczenia siłowe = ćwiczenia z obciążeniem? I czy zaliczają się do tej kategorii ćwiczenia z "agrafką" na ramiona i uda? Co jeszcze, oprócz otrąb z mlekiem, na śniadanie? Jakie mleko 0,5 %, 2% czy 0,0% ?

Tak, siłowe = obciążenie. Agrafka - tak średnio. Raczej wydaje mi się, że ona by się zaliczała do aerobów.

Jeśli chodzi o trening siłowy w warunkach domowych, jeśli nie ma się sprzętu, dobry jest ten :
http://super-sylwetka.pl/trening_w_w...h_domowych.php

sama próbowałam i były efekty.

Na śniadanie jem płatki owsiane z otrębami i mlekiem - codziennie. Dla mnie to idealne śniadanie i lepszego jak do tej pory nie znalazłam. Mleko 2% jest optymalne.

Napisane przez zaraa

wiecie co, jak dla mnie to hulla hoop jest najlepsze.kręcę już od liceum.polecam wam, bo można naprawdę wyrobić sobie przyjemnym kosztem twarde mięsnie brzucha no i talię.

co do diety, ja tam stawiam na zdrowe zamienniki tłustych i kalorycznych potraw.spodobały mi się przepisy z gotuj i chudnij.śledzę ich dzieła, ale nie maniakalnie.dla mnie liczy się to:

nie jem po 19tej (myślę, że to robisz dobrze)
piję dużo zielonej herb.
pożywne śniadanie, najczęściej, jak pisze kolezanka wyżej, OWSIANKA na maksa naładowana owocami, musli bez cukru

To jest dobre jak ktoś chodzi spać o 21:00. Generalnie powinno się zjeść 1-2h przed snem białko. Ja właśnie wcinam gotowane jajka na kolację, idę spać za ok. 2h. Jedząc zbyt wcześnie kolację, spowalniamy metabolizm!

Hula hop jest fajne, ale to też raczej aeroby.

[SlodkoOstra]

Porcja mięsa w restauracji to około 150g, 300 gramów to bardzo dużo. Poza tym jednak lepiej drób, a nie wolowinę ani wieprzowinę, jets duzo mniej kaloryczny.

Pozdrawiam!

[cerveza]

Napisane przez SlodkoOstra

Porcja mięsa w restauracji to około 150g, 300 gramów to bardzo dużo. Poza tym jednak lepiej drób, a nie wolowinę ani wieprzowinę, jets duzo mniej kaloryczny.

Pozdrawiam!

Też nie do końca, np kaczka (czyli drób) jest o wiele bardziej kaloryczna, niż chude wołowe mięsko Tak więc na R można kurczaka, indyka, chudą wołowinę, a nawet chudszą wieprzowinę.

[sheena86]

Poprawiony plan dnia

ŚNIADANIE

- otręby owsiane + pszenne z mlekiem 0%

LUNCH

Do wyboru z poniższych:
- jogurt naturalny 0% tłuszczu z wkrojonymi plastrami jakiegoś owocu
- sałatka warzywna
- 2 kanapki z pełnoziarnistego chleba z chudą szynką
- 2 kanapki z pełnoziarnistego chleba z warzywem

OBIAD

- kasza gryczana LUB brązowy ryż (50 gram) ORAZ
- wołowina LUB filet z indyka LUB filet z kurczaka (150 gram) z sosem ORAZ
- bukiet warzyw ORAZ

DESER PO OBIEDZIE

- 50 g czekolady gorzkiej kakao powyżej 70%

PODWIECZOREK

- sałatka warzywna
- jogurt naturalny 0% tłuszczu

Przed kolacją 1h biegam

KOLACJA

- 2 jajka (gotowane na miękko, na twardo, omlet, jajecznica)
- serek wiejski
- twaróg chudy 0% lub 0,5% tłuszczu
- tuńczyk

Po kolacji ćwiczenia w domu

Przez cały dzień 1,5 l wody mineralnej/źródlanej niegazowanej + herbatki czerwone i zielone.

Uprzejmie proszę o korektę, wszelkie wskazówki równie mile widziane.

Do tego moje pytania:
- Do jakiego posiłku dołożyć to: Omeba3, ryby, orzechy, oliwa, olej lniany.
- Jakieś inne propozycje czym zastąpić deser, oprócz szklanką wody?
- Ponawiam pytanie o propozycje śniadań, co oprócz otrąb (owsianki, musli) z mlekiem?
- Czy między odpowiednimi posiłkami wplotłam ćwiczenia?

[kolorowatecza]

Napisane przez sheena86

Poprawiony plan dnia

ŚNIADANIE

- otręby owsiane + pszenne z mlekiem 0%
mogą być musli, owsianka zarówno z mlekiem jak i jogurtem naturalnym.
Ponadto możesz oczywiście zjeść twarożek z kromką chleba czy nawet bułką pełnoziarnistą. Jedząc pieczywo np. z ziarnami słonecznika dostarczasz organizmowi niezbędnych NNKT.

LUNCH

Do wyboru z poniższych:
- jogurt naturalny 0% tłuszczu z wkrojonymi plastrami jakiegoś owocu
owoc ok, ale pamiętaj , że na R unikamy winogron (rodzynek), bananów, kandyzowanych wszystkich.
- sałatka warzywna bardzo dobra opcja tylko pamiętaj o nieużywaniu majonezu a zamiast niego mp. jogurt czy kefir
- 2 kanapki z pełnoziarnistego chleba z chudą szynką
- 2 kanapki z pełnoziarnistego chleba z warzywem możesz przecież zafundować sobie kanapkę i z szynką i warzywem np. sałatą, pomidorem, rzodkiewką czy papryką

OBIAD

- kasza gryczana LUB brązowy ryż (50 gram) ORAZ
- wołowina LUB filet z indyka LUB filet z kurczaka (150 gram) z sosem w sosach unikamy mąki pszennej oraz śmietany.ORAZ
- bukiet warzyw ORAZ

DESER PO OBIEDZIE

- 50 g czekolady gorzkiej kakao powyżej 70% można spożywać czekoladę, ale nie takie ilości i to nie codziennie. Ponadto co to jest 'deser po obiedzie'? Jemy posiłki zbilansowane co 2-3 h, a nie np. słodycze tuż po obiedzie, którym masz się najeść. Ten posiłek dla mnie jest do wywalenia.

PODWIECZOREK

- sałatka warzywna
- jogurt naturalny 0% tłuszczu

Przed kolacją 1h biegam

KOLACJA

- 2 jajka (gotowane na miękko, na twardo, omlet, jajecznica)
- serek wiejski
- twaróg chudy 0% lub 0,5% tłuszczu
- tuńczyk

Po kolacji ćwiczenia w domu

Przez cały dzień 1,5 l wody mineralnej/źródlanej niegazowanej + herbatki czerwone i zielone.

Uprzejmie proszę o korektę, wszelkie wskazówki równie mile widziane.

Do tego moje pytania:
- Do jakiego posiłku dołożyć to: Omeba3, ryby, orzechy, oliwa, olej lniany. orzechy np. do śniadania do musli, czy do sałatki. Rybę jemy na obiad, ale jak najbardziej wskazana jest na pełno białkową kolację. Oliwa do sałatek. A olej nie mam pojęcia, bo nie używam
- Jakieś inne propozycje czym zastąpić deser, oprócz szklanką wody? deserem mogą być warzywa, owoce, choć te lepiej dać do pierwszej części dnia np. na II śniadanie ze względu na posiadaną fruktozę.
- Ponawiam pytanie o propozycje śniadań, co oprócz otrąb (owsianki, musli) z mlekiem?
- Czy między odpowiednimi posiłkami wplotłam ćwiczenia?
co do posiłków około treningowych to te się wykonuję bodajże godzinę po węglach, a po nich zaraz przyjmuje białko szybko przyswajalne.
Ale musiałabyś doczytać, bo nie wiem czy nie wprowadzam w błąd.

ponadto możesz pić kefiry, robić sałatki z odtłuszczonej fety.
przekąską idealną na dietę mogą być chipsy jabłuszkowe, albo wszelakie pianki, czy ptasianki (zobacz na smacznym wizażu)

[sheena86]

Napisane przez kolorowatecza

DESER PO OBIEDZIE
- 50 g czekolady gorzkiej kakao powyżej 70%
można spożywać czekoladę, ale nie takie ilości i to nie codziennie. Ponadto co to jest 'deser po obiedzie'? Jemy posiłki zbilansowane co 2-3 h, a nie np. słodycze tuż po obiedzie, którym masz się najeść. Ten posiłek dla mnie jest do wywalenia.

Hehe Po posiłku mam nieopanowaną potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego, nie pomagają żadne chromy i suplementy. Podobno taka potrzeba leży w psychice, ale nie wiem jak to zlikwidować. Szczerze powiem, że owoce nie są dla mnie czymś słodkim. Chodzi mi bardziej o jakiś mniej kaloryczny zamiennik słodyczy, coś jak galaretka, budyń może? Mogłyby być? Za to bardziej zainteresowało mnie to:

Napisane przez kolorowatecza

przekąską idealną na dietę mogą być chipsy jabłuszkowe, albo wszelakie pianki, czy ptasianki (zobacz na smacznym wizażu)

Dzięki za podpowiedź Jakie to pianki?

[kolorowatecza]

polecam Ci na smacznym śledzić przepisy Berlinianki - wyśmienite
na pewno znajdziesz tam coś dla siebie


to zjedz kostkę czekolady, albo 2. Z czasem Ci przejdzie ochota, zmniejszaj z czasem - pól tabliczki to naprawdę bardzo dużo.

[cerveza]

Napisane przez sheena86

Hehe Po posiłku mam nieopanowaną potrzebę zjedzenia czegoś słodkiego, nie pomagają żadne chromy i suplementy. Podobno taka potrzeba leży w psychice, ale nie wiem jak to zlikwidować. Szczerze powiem, że owoce nie są dla mnie czymś słodkim. Chodzi mi bardziej o jakiś mniej kaloryczny zamiennik słodyczy, coś jak galaretka, budyń może? Mogłyby być? Za to bardziej zainteresowało mnie to:



Dzięki za podpowiedź Jakie to pianki?

W takim razie cała Twoja redukcja jest na nic, bo nie ma nic gorszego, niż nażreć się czekoladą po obiedzie.
Źle komponujesz posiłki, skoro po obiedzie cukier Ci spada do tego stopnia, że nie przeżyjesz bez czekolady.

[Paula_M]

Jestem troszkę zszokowana Twoim celem... 170cm i 53kg to nie brzmi zbyt... racjonalnie/ładnie? Ale zobaczysz jak będzie się Twoja waga prezentować i wtedy inaczej będzie się to obrazować, a najbliższi na pewno wyrażą swoje zdanie
Zdrowo? Z tym co dziewczyny wcześniej napisały to zgadzam się, Twój jadłospis był nie do przyjęcia, ale jeśli chodzi o zdrowe odżywianie, to dalej jest nie w porządku. W zdrowym żywieniu nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że organizmowi najmniej potrzeba tłuszczy, że zdrowsze jest pieczywo ciemne niż jasne, itp.
Podstawą jest niełączenie produktów o dużej zawartości białka z produktami o dużej zawartości węglowodanów. Tylko białko z grupą neutralną albo węglowodan z grupą neutralną.
Co do ilości posiłków, zwykło się mówić, że zdrowo to jest 5, a 3 to jest zło, ale nie do końca tak jest. 3 to liczba minimalna zjadanych posiłków. Niektórych organizm jest tak przystosowany, że czuje się lepiej po 3 nieco większych posiłkach, niż po 5 mniejszych, a wiec jest to sprawa indywidualna. 3 albo 5.
Ważne też jest, aby dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych składników i w odpowiedniej ilości.
Przed snem 2godziny to jest minimum, ale to w pewnym stopniu jest również kwestią indywidualną, ale tak czy siak: nie wolno nam iść spać z uczuciem głodu, ale też nie w momencie, gdy nam jakoś ciąży na żołądku. Brzuch powinien być lekki.
Istnieje też kwestia wypijanych napojów, o ich częstotliwości, itp. sprawy, o których powiem, jeśli będziesz zainteresowana

Pozdrawiam wszystkie wizażanki

[cerveza]

Napisane przez Paula_M

Jestem troszkę zszokowana Twoim celem... 170cm i 53kg to nie brzmi zbyt... racjonalnie/ładnie? Ale zobaczysz jak będzie się Twoja waga prezentować i wtedy inaczej będzie się to obrazować, a najbliższi na pewno wyrażą swoje zdanie
Zdrowo? Z tym co dziewczyny wcześniej napisały to zgadzam się, Twój jadłospis był nie do przyjęcia, ale jeśli chodzi o zdrowe odżywianie, to dalej jest nie w porządku. W zdrowym żywieniu nie chodzi tylko i wyłącznie o to, że organizmowi najmniej potrzeba tłuszczy, że zdrowsze jest pieczywo ciemne niż jasne, itp.
Podstawą jest niełączenie produktów o dużej zawartości białka z produktami o dużej zawartości węglowodanów. Tylko białko z grupą neutralną albo węglowodan z grupą neutralną.
Co do ilości posiłków, zwykło się mówić, że zdrowo to jest 5, a 3 to jest zło, ale nie do końca tak jest. 3 to liczba minimalna zjadanych posiłków. Niektórych organizm jest tak przystosowany, że czuje się lepiej po 3 nieco większych posiłkach, niż po 5 mniejszych, a wiec jest to sprawa indywidualna. 3 albo 5.
Ważne też jest, aby dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych składników i w odpowiedniej ilości.
Przed snem 2godziny to jest minimum, ale to w pewnym stopniu jest również kwestią indywidualną, ale tak czy siak: nie wolno nam iść spać z uczuciem głodu, ale też nie w momencie, gdy nam jakoś ciąży na żołądku. Brzuch powinien być lekki.
Istnieje też kwestia wypijanych napojów, o ich częstotliwości, itp. sprawy, o których powiem, jeśli będziesz zainteresowana

Pozdrawiam wszystkie wizażanki

Pewnie naczytałaś się o diecie niełączenia akurat połączenie węgli z białkiem jest zdrowym i redukcyjnym połączeniem. Jak wierzysz w te bzdury, żeby nie łączyć białek z węglami to Twoja sprawa, ale nie wciskaj tego innym (tak samo jak z wiarą w Boga, wierzysz ale nie namawiaj nikogo innego, bo tak samo jak istnienie Boga jest wątpliwe, tak samo wątpliwa jest zasadność diety niełączenia).
Istotą redukcji jest unikanie połączenia węglowodanów z tłuszczami, bo jako 'energetyczne' składniki diety, ich połączenie w nadmiarze może spowodować odkładanie się tłuszczu w organizmie i to jest fakt, a nie jakieś bajki z tanich książek.

[Paula_M]

Napisane przez cerveza

Pewnie naczytałaś się o diecie niełączenia akurat połączenie węgli z białkiem jest zdrowym i redukcyjnym połączeniem. Jak wierzysz w te bzdury, żeby nie łączyć białek z węglami to Twoja sprawa, ale nie wciskaj tego innym (tak samo jak z wiarą w Boga, wierzysz ale nie namawiaj nikogo innego, bo tak samo jak istnienie Boga jest wątpliwe, tak samo wątpliwa jest zasadność diety niełączenia).
Istotą redukcji jest unikanie połączenia węglowodanów z tłuszczami, bo jako 'energetyczne' składniki diety, ich połączenie w nadmiarze może spowodować odkładanie się tłuszczu w organizmie i to jest fakt, a nie jakieś bajki z tanich książek.

Naczytałam się kilku książek, a nie strony o jakiejś tam diecie Tak samo można powiedzieć, że to, o czym mówisz m.in. Ty jest bzdurą, bo niby czego nie, skoro to co ja - tak?
Wyrażanie własnego zdania to wciskanie tego innym? A Ty co robisz? Też mówisz to, co uważasz za słuszne Pisząc o nie łączeniu opierałam się na różnych książkach, stronach i opinii lekarza. Poza tym każdy robi jak uważa, człowiek to istota rozumna, która ma prawo wyboru i ktoś albo zdecyduje się na daną rzecz, albo nie

[cerveza]

Napisane przez Paula_M

Naczytałam się kilku książek, a nie strony o jakiejś tam diecie Tak samo można powiedzieć, że to, o czym mówisz m.in. Ty jest bzdurą, bo niby czego nie, skoro to co ja - tak?
Wyrażanie własnego zdania to wciskanie tego innym? A Ty co robisz? Też mówisz to, co uważasz za słuszne Pisząc o nie łączeniu opierałam się na różnych książkach, stronach i opinii lekarza. Poza tym każdy robi jak uważa, człowiek to istota rozumna, która ma prawo wyboru i ktoś albo zdecyduje się na daną rzecz, albo nie

nie. ja piszę o faktach, bo łączenie węglowodanów i białek nie powoduje tworzenia się tkanki tłuszczowej, a łączenie węglowodanów i tłuszczy już tak.

[Paula_M]

Napisane przez cerveza

nie. ja piszę o faktach, bo łączenie węglowodanów i białek nie powoduje tworzenia się tkanki tłuszczowej, a łączenie węglowodanów i tłuszczy już tak.

Na jedno wychodzi. Jakoś u mnie nie odkłada sie tkanka tłuszczowa - a wręcz przeciwnie Poza tym jest jeszcze kwestia uwzględnienia, co należy do gr białkowej, węglowodanowej, neutralnej. A spora ilość tłuszczu zawsze szkodzi, zresztą, opinii na temat żywienia jest masę, każdy wybiera to, co chce

[kolorowatecza]

Są dwie diety .
Jedna niełączenia, na której obowiązują inne zasady i druga według 10 PŻ i tam również są inne połączenia składników w posiłkach.

[Paula_M]

Napisane przez kolorowatecza

Są dwie diety .
Jedna niełączenia, na której obowiązują inne zasady i druga według 10 PŻ i tam również są inne połączenia składników w posiłkach.

Dokładnie i wg tego dany człowiek się przystosowuje

[sheena86]

Podajcie przykład z tej grupy neutralnej. Mogłabym prosić o Wasz przykładowy jadłospis?

[Paula_M]

Napisane przez sheena86

Podajcie przykład z tej grupy neutralnej. Mogłabym prosić o Wasz przykładowy jadłospis?

2. Grupa neutralna - są to warzywa (WYŁĄCZAJĄC ZIEMNIAKI I KUKURYDZĘ), owoce, nasiona (słonecznik, orzechy etc.), oleje, oliwa, masło, miód i słodzik, kawa i herbata, soki warzywne i owocowe, woda.

tłuszcze (oprócz utwardzanych, białych tłuszczów)
zakwaszane produkty mleczne
słodka śmietana i śmietanka do kawy
sery o zawartości tłuszczu min. 60% w s.m.
białe sery
surowe lub wędzone wędliny
surowe mięso
surowe, marynowane lub wędzone ryby
warzywa i sałaty
grzyby
kiełki i zarodki
zioła i przyprawy
orzechy (oprócz ziemnych) i nasiona
czarne jagody
rodzynki
oliwki
żółtko
drożdże
bulion warzywny
wysokoprocentowe czyste alkohole
żelatyna

Mój jadłospis na dziś:
Śniadanie: Talerz budyniu z mlekiem 0,5%
Obiad: Talerz zupy pomidorowej z ryżem
Kolacja: Serek sałatkowo-kanapkowy + rzodkiewka + szczypiorek + mała ilość soli + pieprz
Przed śniadaniem wypijam filiżankę czerwonej herbaty (20-30min przed jedzeniem), potem zjem jeszcze małe jabłko (pobudza soki trawienne) i po +/- 30min zjem budyń (albo serek - to spokojnie można zamienić)
W ciągu dnia ok. 2,5l płynów

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

P.S. Może wcisnę jeszcze gdzieś małe jabłko

[cerveza]

Paula, 3 posiłki, łącznie jakieś 800 kcal to nie jest dobry przykład dla dziewczyny, która chce zdrowo redukować tłuszcz. Sorry, ale Twoja dieta nie dość, że jest głodówkowa, to jeszcze beznadziejna. Nigdzie nawet nie łączysz tłuszczu z węglowodanami, a nawet jeśli byś łączyła to i tak na 800kcal nie utyjesz - do momentu, aż nie zwolnisz metabolizmu do granic możliwości.
Poza tym Twoje pseudonaukowe wywody, że duża ilość tłuszczu szkodzi - każda substancja w nadmiarze szkodzi. A akurat tłuszcz jest niezbędny w procesie gubienia tkanki tłuszczowej, przecież organizm sam nie wytwarza NNKT.
Proponuje Tobie douczyć się o podstawach dietetyki, a dopiero udzielać porad. Bo osoba na niezdrowej głodówce autorytetem nie jest żadnym.

Sheena86, jeśli zależy Ci na zdrowej redukcji, jedz 5 posiłków i w każdym niech znajdzie się źródło pełnowartościowego białka.

Nie podam Ci mojego jadłospisu, bo mam inny wzrost, inne wymiary i jaki to ma sens, żebyś coś kopiowała. Ułóż sobie swoją dietę, rzucam dwa arty :

http://www.sfd.pl/PODSTAWY_UK%C5%81A....-t527693.html

http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81...y-t585708.html

[Paula_M]

Napisane przez cerveza

Paula, 3 posiłki, łącznie jakieś 800 kcal to nie jest dobry przykład dla dziewczyny, która chce zdrowo redukować tłuszcz. Sorry, ale Twoja dieta nie dość, że jest głodówkowa, to jeszcze beznadziejna. Nigdzie nawet nie łączysz tłuszczu z węglowodanami, a nawet jeśli byś łączyła to i tak na 800kcal nie utyjesz - do momentu, aż nie zwolnisz metabolizmu do granic możliwości.
Poza tym Twoje pseudonaukowe wywody, że duża ilość tłuszczu szkodzi - każda substancja w nadmiarze szkodzi. A akurat tłuszcz jest niezbędny w procesie gubienia tkanki tłuszczowej, przecież organizm sam nie wytwarza NNKT.
Proponuje Tobie douczyć się o podstawach dietetyki, a dopiero udzielać porad. Bo osoba na niezdrowej głodówce autorytetem nie jest żadnym.

Sheena86, jeśli zależy Ci na zdrowej redukcji, jedz 5 posiłków i w każdym niech znajdzie się źródło pełnowartościowego białka.

Nie podam Ci mojego jadłospisu, bo mam inny wzrost, inne wymiary i jaki to ma sens, żebyś coś kopiowała. Ułóż sobie swoją dietę, rzucam dwa arty :

http://www.sfd.pl/PODSTAWY_UK%C5%81A....-t527693.html

http://www.sfd.pl/Odchudzanie_%C5%81...y-t585708.html

Kto powiedział, ze zamierzam utyć? A mój metabolizm działa wręcz bardzo dobrze
Uważam, ze naczytałam się wystarczająco dużo Dla mnie dieta ta nie jest głodówką, przy moim wzroście i aktywności fizycznej jest ona wystarczająca, nie czuję ssania w żołądku. Nie mówię też, aby ona swój jadłospis ułożyła tak, jak ja. Zapytała - odpowiedziałam - kulturalnie, bez wywyższania się i oskarżania kogoś o bzdury. Nie mówię też, że z tłuszczem nie masz racji - bo jak pisałam wcześniej, są składniki, które są organizmowi potrzebne do odpowiedniego funkcjonowania, ale w odpowiedniej proporcji. Tu każdy wyraża własne zdanie, dzieli się doświadczeniami i spostrzeżeniami. Powinnaś być bardziej tolerancyjna. Ty przeczytałaś, że to i to jest dobre - i padajcie na kolana, bo tak ma być I w dodatku nad-interpretujesz to, co napisałam. Nigdzie jej nie nakłaniam do danego odżywiania, nie mówię: Masz robić to i to, i koniec kropka.

[cerveza]

Napisane przez Paula_M

Kto powiedział, ze zamierzam utyć? A mój metabolizm działa wręcz bardzo dobrze
Uważam, ze naczytałam się wystarczająco dużo Dla mnie dieta ta nie jest głodówką, przy moim wzroście i aktywności fizycznej jest ona wystarczająca, nie czuję ssania w żołądku. Nie mówię też, aby ona swój jadłospis ułożyła tak, jak ja. Zapytała - odpowiedziałam - kulturalnie, bez wywyższania się i oskarżania kogoś o bzdury. Nie mówię też, że z tłuszczem nie masz racji - bo jak pisałam wcześniej, są składniki, które są organizmowi potrzebne do odpowiedniego funkcjonowania, ale w odpowiedniej proporcji. Tu każdy wyraża własne zdanie, dzieli się doświadczeniami i spostrzeżeniami. Powinnaś być bardziej tolerancyjna. Ty przeczytałaś, że to i to jest dobre - i padajcie na kolana, bo tak ma być I w dodatku nad-interpretujesz to, co napisałam. Nigdzie jej nie nakłaniam do danego odżywiania, nie mówię: Masz robić to i to, i koniec kropka.

Chyba mnie nie zrozumiałaś. Pisałaś, że nie odkłada Ci się tkanka tłuszczowa jeśli łączysz tłuszcze z węglowodanami i do tego się odniosłam, że faktycznie nie utyjesz bo jesz bardzo mało kalorii. Metabolizm działa Ci dobrze do czasu, bo przy tak małej ilości kalorii, która nawet dla dziecka jest za mała, w końcu zwolni. Bo tak jak mówię, Twoja dieta to głodówka i nie dostarczasz organizmowi wystarczającej ilości składników odżywczych. Wg Ciebie skoro nie ssie w żołądku to to nie może być głodówka. Ale głodówka nie zawsze oznacza głód fizyczny.
Sama napisałaś, że "Ważne też jest, aby dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych składników i w odpowiedniej ilości."

A u Ciebie :
Talerz budyniu z mlekiem 0,5% - mleko 0,5% to woda a nie mleko, taka ilość tłuszczu sprawia, że żadne wartości mleka się nie przyswajają. A budyń to skrobia i cukier, więc również, zero pożytku, zero węglowodanów złożonych, zero białka.

Talerz zupy pomidorowej z ryżem - zakładam, że ryż biały, więc znów zero węglowodanów złożonych, nie wiem czy było tam mięso czy nie, ale skoro dałaś ryż to pewnie nie było mięsa bo nie łączysz.

Serek sałatkowo-kanapkowy + rzodkiewka + szczypiorek + mała ilość soli + pieprz - jedynie tu jakaś śladowa ilość warzyw i jakieś białko, choć gorzej przyswajalne niż to z mięsa czy jajek.

I jabłko, jedyny owoc.

Podsumowując :
- zero węglowodanów złożonych;
- zero NNKT, nie ma oliwy, orzechów, ryb;
- mało warzyw, więc mało witamin;
- mało wartościowego białka

Więc Twój jadłospis nadaje się jedynie jako przykład "jak nie jeść". Pozdrawiam.

[Paula_M]

Napisane przez cerveza

Chyba mnie nie zrozumiałaś. Pisałaś, że nie odkłada Ci się tkanka tłuszczowa jeśli łączysz tłuszcze z węglowodanami i do tego się odniosłam, że faktycznie nie utyjesz bo jesz bardzo mało kalorii. Metabolizm działa Ci dobrze do czasu, bo przy tak małej ilości kalorii, która nawet dla dziecka jest za mała, w końcu zwolni. Bo tak jak mówię, Twoja dieta to głodówka i nie dostarczasz organizmowi wystarczającej ilości składników odżywczych. Wg Ciebie skoro nie ssie w żołądku to to nie może być głodówka. Ale głodówka nie zawsze oznacza głód fizyczny.
Sama napisałaś, że "Ważne też jest, aby dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych składników i w odpowiedniej ilości."

A u Ciebie :
Talerz budyniu z mlekiem 0,5% - mleko 0,5% to woda a nie mleko, taka ilość tłuszczu sprawia, że żadne wartości mleka się nie przyswajają. A budyń to skrobia i cukier, więc również, zero pożytku, zero węglowodanów złożonych, zero białka.

Talerz zupy pomidorowej z ryżem - zakładam, że ryż biały, więc znów zero węglowodanów złożonych, nie wiem czy było tam mięso czy nie, ale skoro dałaś ryż to pewnie nie było mięsa bo nie łączysz.

Serek sałatkowo-kanapkowy + rzodkiewka + szczypiorek + mała ilość soli + pieprz - jedynie tu jakaś śladowa ilość warzyw i jakieś białko, choć gorzej przyswajalne niż to z mięsa czy jajek.

I jabłko, jedyny owoc.

Podsumowując :
- zero węglowodanów złożonych;
- zero NNKT, nie ma oliwy, orzechów, ryb;
- mało warzyw, więc mało witamin;
- mało wartościowego białka

Więc Twój jadłospis nadaje się jedynie jako przykład "jak nie jeść". Pozdrawiam.

Kurczę, faktycznie, moje dzisiejsze posiłki zawierają tylko połowę tego, czego powinien zostać zaopatrzony organizm Przepraszam, tutaj mój duży błąd, dopiero teraz to zauważyłam - jak już to wypisałaś Niedługo pójdę po jakieś warzywo albo zrobię sobie surówkę, grrrr...
Chciałam Cię jeszcze zapytać o kwestię metabolizmu, uważasz że po +/- jakim czasie zacznie się on 'buntować'?