Trądzik a psychika

[Pieczarka02]

Hej, nie wiem w sumie dlaczego piszę ten post, chyba dlatego, żeby wyrzucić z siebie ten ciężar.
Mam prawie 22 lata i zmagam się z trądzikiem zaskórnikowym. Przez 2 miesiące w zeszłym roku brałam Axotrex i bardzo mi pomógł. Jesienią i zimą moja cera wyglądała całkiem dobrze, ale kurację musiałam przerwać ze względu na niezbyt dobre wyniki wątroby. Później dermatolog przepisywała mi inne delikatne maści, kremy, aż kilka miesięcy temu stan mojej skóry bardzo się pogorszył. W okolicach brody bardzo mnie wysypało, z zaskórników robiły się okropne i bolące stany zapalne. Odkąd sesja się skończyła i przestałam się stresować to stany zapalne ustąpiły, ale mam taką kaszkę, slady po stanach zapalnych, że w świetle dziennym wstydzę się pokazywać ludziom i coraz gorzej się z tym czuję. Ludzie z mojego środowiska nie mają aż takich problemów. Gdy tylko mam wolne, siedzę w domu, niechętnie z niego wychodzę. Ciągle odwołuję spotkania ze znajomymi, nie poznaję nowych ludzi, wychodzę tylko wtedy, gdy muszę i staram się jakoś zasłaniać moją twarz.
Ostatnio byłam u dermatolog w kwietniu, powiedziała, że to nie jest dobry czas na izotretynoinę. Jutro wybieram się na wizytę, ale boję się, że znowu zapłacę duże pieniądze, a nic to nie pomoże. Przyznam szczerze, że myślę tylko o tych tabletkach, bo nic od prawie 10 lat nie dało mi tak fantastycznych rezultatów.
Mam dużo atutów, ale stan mojej cery szpeci mnie i nie znoszę patrzeć w lustro. Psychicznie czuję się gorzej i wolę mieć zniszczoną wątrobę niż psychikę i twarz. Do tego mam cerę naczynkową, ale z naczynkami nic nie mogę zrobić dopóki mam ten trądzik.
Gdyby to nie trwało tak długo, to moje podejście byłoby inne, ale to już tyle lat, znacznie mi spadła samoocena. Wielu dermatologów mi nie pomogło od czasów nastoletnich.
Może gdyby nie to, że wśród ludzi, w których się obracam nikt nie ma większych problemów, to nie czułabym się tak bezradna, tak brzydka i tak okropna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Viann]

Idź do endokrynologa i zbadaj hormony. Też zmagam się z trądzikiem i biorę leki żeby doraźnie pomóc skórze, ale trzeba leczyć przyczynę a nie tylko skutki. A bardzo często przyczyna to hormony, tak jak w moim przypadku.

[jagodazielona]

kochana, a jak wygląda Twoja dieta? Ja miałam problemy z trądzikiem ale jak zrobiłam sobie totalną czystkę w lodówce, zostawiłam same warzywa, kasze i chude mięso... ZERO słodyczy i chemii... jeżeli chodzi o picie to tylko woda i herbatki ziołowe. Dieta nudna ale cera mi się poprawiła bez ingerencji leków. Mimo wszystko poszłabym też zbadać hormony.

[Agataa_S]

Napisane przez Viann

Idź do endokrynologa i zbadaj hormony. Też zmagam się z trądzikiem i biorę leki żeby doraźnie pomóc skórze, ale trzeba leczyć przyczynę a nie tylko skutki. A bardzo często przyczyna to hormony, tak jak w moim przypadku.

To prawda. Za trądzik bardzo często odpowiadaja hormony. Czesto wystarczy wdrozyc odpowienie leczenie i problem mija.

[MaryQueen]

Czasami leki mogą wywołać też spadki nastroju ;/
Ale koniecznie rozważ wszystkie za i przeciew, jesteś pewna że stosowałaś wszystkie maści i dermokosmetyki?
No i badania przede wszystkim. Może też winna jest dieta albo zła pielęgnacja?