Diety ..

[egnesx3]

Jaką stosujesz dietę, przez jaki okres czasu oraz wrażenia?

[axaana]

Napisane przez egnesx3

Jaką stosujesz dietę, przez jaki okres czasu oraz wrażenia?

Najlepsza dieta to według mnie MŻ-WR. Jeżeli wszystko w granicach rozsądku, to jest zdrowa i chudnie się w odpowiednim tempie. Stosuję od 1 kwietnia i już -0,6kg
Nadmienię, że zdrowe chudnięcie to 1kg/ tydzień.
Buziaki ;*

[kolorowatecza]

MŻ-WR, 9 tygodni, 6 kg mniej.

[axaana]

Napisane przez kolorowatecza

MŻ-WR, 9 tygodni, 6 kg mniej.

no i o tym właśnie mówię
kluczowe jest nie jedzenie słodyczy, chipsów itp. oraz nie picie słodzonych i gazowanych napojów. w zamian polecam zieloną i czerwoną herbatę, zwykłą lub aromatyzowaną, która smakuje lepiej, choć ja lubię obie
trochę ćwiczeń do tego i efekty powinny być

[mircia14]

MŻ-WR (nie jem: słodyczy, chipsów, drożdżówek, fast-foodów, nie piję słodkich napojów gazowanych, a ćwiczę codziennie)

8 tyg, -6 kg

[axaana]

ja również przestałam zajadać takie smakołyki, przerzuciłam się na zieloną i czerwoną herbatkę i ćwiczę. Chyba nigdy nie byłam tak zdeterminowana. Wciągnęłam się w ćwiczenia, narazie jest okej nie sądziłam że to wystarczy, a jednak! dieta MŻ-WR nieoceniona. nie jakieś głodówki po 1000kcal.
Trzymajcie za mnie kciuki! Musi się udać tym razem!

[Mika_K2]

Pierre Dukan! 2-gi tydzień, 5kg mniej. Nie jestem głodna, odnalazłam przyjemność w przebywaniu w kuchni Cellulit magicznie znika, nie uprawiam do tego żadnych sportów (ruszam się umiarkowanie, spacery itd). Polecam!

[axaana]

Napisane przez Mika_K2

Pierre Dukan! 2-gi tydzień, 5kg mniej. Nie jestem głodna, odnalazłam przyjemność w przebywaniu w kuchni Cellulit magicznie znika, nie uprawiam do tego żadnych sportów (ruszam się umiarkowanie, spacery itd). Polecam!

Tak, ale nie każdy niestety ma czas na gotowanie specjalnych potraw. Ćwiczenia wymagają wydaje mi się mniej czasu Chociaż rzeczywiście dieta Pierre Dukana jest skuteczna

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Racjonalne odzywianie sie (rano wegle+bialka+ warzywa, dalej bialka z warzywami, kolacja bialka), z obcietymi kcal (nie do minimum, mam niskie zpotrzebowanie, przez chorobska tysz), zwiekszona aktywnosc fizyczna. (do tego unormowanie chorob i leczenie, ale wlasnie nie wiem czy to ma znaczenie)
6 tygodni i 4 dni, 12,4kg paszla won
Usiluje wyjsc z otylosci wtornej niestety klinicznej

No to na tyle chwalenia sie w dniu dzisiejszym. A teraz juz zdroworozsadkowo: to nie jest wyscig, nie licytujmy sie. Ja wychodze z otylosciowego dna, a raczej z pieciu metrow mulu. Dukan do takich super diet to nienalezy. To co mi pomaga, wam niekoniecznie. To co wam pomaga (dukan) mi szkodzi... itd.

Powodzenia wam i sobie zycze^^

[egnesx3]

A jak radzicie sobie bez słodyczy? Jak na początku dawałyście radę, co robiłyście, aby nie jeść słodkiego?

Skoro dieta MŻ-WR jest tak skuteczna, chyba jej spróbuję..

[Hei_di]

Napisane przez egnesx3

A jak radzicie sobie bez słodyczy? Jak na początku dawałyście radę, co robiłyście, aby nie jeść słodkiego?

Skoro dieta MŻ-WR jest tak skuteczna, chyba jej spróbuję..

Hmmm..Trzeba spróbować po prostu nie myśleć o słodyczach(taa..xD),
przygotować sobie jakieś witaminowe bomby niskokaloryczne w zasięgu ręki,ograniczyć zaglądanie do szafki ze słodyczami do minimum i zająć się czymś.And that's all .
Na początku idzie raczej opornie,ale z czasem jest coraz łatwiej.

[opal99]

Gumy do żucia Orbit owocowe, mi osobiście pomogły

[kolorowatecza]

na początku sięgałam po owoce niezależnie od pory posiłku.
Gdy tylko miałam ochotę na czekoladę, batona czy cukierka wcinałam jabłko, pomarańczę, mandarynkę.
Obecnie podjadam suszone owoce, gdy najdzie mnie straszna ochota na zabójcze dla mojej diety rzeczy.

[axaana]

Napisane przez egnesx3

A jak radzicie sobie bez słodyczy? Jak na początku dawałyście radę, co robiłyście, aby nie jeść słodkiego?

Skoro dieta MŻ-WR jest tak skuteczna, chyba jej spróbuję..

Po 2-3 tygodniach nie jedzenia słodyczy organizm się przyzwyczaja
A co w zamian? To co zdrowe Owoce - możesz jeść niezależnie od pory dnia, tylko pamiętaj, że niektóre, np. banany to ok 100 kcal/szt. Jabłka, pomarańcze, kiwi, grejfruty... etc Gumy do żucia też są pomocne poza tym, dużo wody i zielonej herbatki bez cukru, które wypełnią żołądek i odechce się słodkiego na jakiś czas

[viline1988]

Ale po co je całkowicie wyrzucać. Masę jest osób które eliminują słodycze do zera a po skończeniu diety nie mogą opanować chęci nie sięgnięcia po nie i problem wraca.
Od września - grudnia 10PŻ plus ruch jak się da gdzie się da - 12kg mniej :P
A słodycze jadłam raz na dwa tygodnie

[egnesx3]

a jakie ćwiczenia?

[venomik]

Najlepiej siłowe.

Z dietami MŻ jest taki problem, że nie uczą zdrowego jedzenia. prostych nawyków, od których tak wiele zależy. I co po osiągnięciu wagi? ograniczamy ćwiczenia, jemy więcej, waga zaczyna wracać.
Znów jemy mniej.
Metabolizm spada.
Znów jemy mniej żeby nie przytyć
To błędne koło. Dieta MŻ na dłuższą metę sprawdza się tylko przy dużej dawce szczęścia (czytal odpowiedni organizm).

[Mika_K2]

Napisane przez venomik

Najlepiej siłowe.

Akurat najlepiej kardio Siłowe nie spalą tyle tkanki tłuszczowej, a tylko wzmocnią mięśnie. Przy dietach zaczyna się od kardio, potem można wprowadzić siłowe, albo mix.

[venomik]

Cardio.
Jesli masz na myśli bieg równym tempem z odpowiednim tętnem to się nie zgadzam. Wcale nie spali więcej niż ćwiczenia siłowe, to raz.
Dwa - weź pierwszą z brzegu kobietę i karz jej biegać 30 minut z odpowiednim tętnem. Nie da rady

[Rena]

Napisane przez egnesx3

A jak radzicie sobie bez słodyczy? Jak na początku dawałyście radę, co robiłyście, aby nie jeść słodkiego?

ja nie mam takiego przeskoku, bo od dluzszego czasu mialam je mocno ograniczone i nie pozwalalam sobie zbyt czesto. Ja mam taka zasade, ze nie kupuje slodyczy (poza mega wyjatkowymi sytuacjami), nie trzymam ich wiec w domu, no bo jak nie kupuje, to skad maja sie niby tam znalesc? Takze pokusy sa glownie wtedy gdy ktos mnie czestuje, pojde w odwiedziny gdzie sa ciastka, ciastka potrafia sie pojawic takze na oficjalnych biznesowych spotkaniach, ciastka daja w intercity, niestety slodycze pojawiaja sie tez w fomie prezentow. A najgorzej mialam jak pracowalam dla producenta slodyczy - kazdy dzien pracy to byla wojna z wlasna silna wola. Zwlaszcza, ze pracowalam blisko zarzadu i
lizusy chodzily po firmie i gadaly, ze firma jest super i produkty tez sa super. A czekolada to samo zdrowie. Nic tylko to jesc.

Napisane przez Mika_K2

Akurat najlepiej kardio Siłowe nie spalą tyle tkanki tłuszczowej, a tylko wzmocnią mięśnie. Przy dietach zaczyna się od kardio, potem można wprowadzić siłowe, albo mix.

Ja lubie cardio. Wbrew pozorom sa dosc ciezkie. Bylam bardzo zaskoczona poziomem trudnosci. Ale to moze tez kwestia mojego serca - ja mam niziutkie cisnienie i ono lubi byc ekstra dopompowywane i to moze dlatego jak mi to trener wszystko zmierzyl na silowni to wyszlo naprawde ciezko. Zwlaszcza na poczatku. Pozniej sie przyzwyczailam. Ale warto, nie tylko dla figury, ale tez ja mam sklonnosci do omdlen i boli glowy, a cwiczac cardio moglam praktycznie o tym zapomniec i objawy zniknely.

Napisane przez venomik

Dwa - weź pierwszą z brzegu kobietę i karz jej biegać 30 minut z odpowiednim tętnem. Nie da rady

Ja moge tyle biegac - choc nie powiem, jestem pozniej cala spocona i czerwona. Jednak biegac ogolnie nie lubie a poza tym to obciaza stawy. Wole orbitrek, rower, rolki. Sprawia mi to wiecej przyjemnosci i nie widze powodu sie zmuszac do biegow.

***
co do tematu glownego - u mnie nie ma drastycznego przejscia na diete - wszystko dzialo sie stopniowo. Juz jakis czas temu wyrzucilam slodkie i gazowane napoje, zwlaszcza energy drinki, jakis miesiac temu tez piwo. A teraz od tych swiat przechodze stopniowo na najbardziej promowany na wizazu Berardi. Dwa dni temu jak sie warzyłam to bylo 69, dzisiaj juz waga pokazala 68. Ale nie wiem moze tez to kwestia pory dnia?

[venomik]

Orbitrek? Jesteś w stanie na orbitreku wejść na odpowiednie tętno do ćwiczeń kardio?

[Rena]

Napisane przez venomik

Orbitrek? Jesteś w stanie na orbitreku wejść na odpowiednie tętno do ćwiczeń kardio?

Tak. Nie narzekam na kondycje.

[venomik]

Mi chodzi o coś zupełnie przeciwnego.
Na orbitreku ćwiczyłem raz. pozostało mi po nim wrażenie, że trudno tam wejść na wysokie tętno. A jak się wejdzie - to trzeba, by je utrzymać, się namachać niesamowicie
Podobnie jak ze steperem.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez venomik

Mi chodzi o coś zupełnie przeciwnego.
Na orbitreku ćwiczyłem raz. pozostało mi po nim wrażenie, że trudno tam wejść na wysokie tętno. A jak się wejdzie - to trzeba, by je utrzymać, się namachać niesamowicie
Podobnie jak ze steperem.

Jeszcze powiedz mi ze orbitrek to sie nie nadaje zeby sobie wspomagac walke z kg w domu, a przyzekam ze zaczne krzyczec i wyrywac moje sliczne bo az do tylka wlosy w glowy.

[Rena]

Napisane przez venomik

Mi chodzi o coś zupełnie przeciwnego.
Na orbitreku ćwiczyłem raz. pozostało mi po nim wrażenie, że trudno tam wejść na wysokie tętno. A jak się wejdzie - to trzeba, by je utrzymać, się namachać niesamowicie
Podobnie jak ze steperem.

Zgadzam sie z tym, zreszta pisalam wczesniej. To sa ciezkie cwiczenia, ale pozniej sie przyzwyczajasz i idzie latwiej. Z tym, ze najzdrowiej jest urozmaicac sobie ruch i cwiczyc na rozne partie miesni.

No ale watek jest o dietach nie cwiczeniach. Wiec wrocmy do meritum.

[venomik]

Ale ja mówię zupełnie odwrotine
Orbitrek (podkreślam, że tylko raz czy dwa ćwiczyłem) wydawał mi się przyrządem bardzo lekkim i utrzymywanie na nim wysokiego tętna wymagało przysłowiowego 'machania jak głupi'.

Tak czy siak - najnowsze badania pokazują, że ćwiczenia siłowe i interwałowe są znacznie skuteczniejsze w walce z tłuszczem.

Szpiegu - do wspomagania to się nadaje każdy ruch. Do maksymalizowania efektów - już nie.
Taki zestaw hantli kosztuje połowę tego co orbitrek, zajmuje 10 razy mniej miejsca, a efekty przy ćwiczeniach siłowych uzyskuje się lepsze.

[Rena]

Napisane przez venomik

Ale ja mówię zupełnie odwrotine
Orbitrek (podkreślam, że tylko raz czy dwa ćwiczyłem) wydawał mi się przyrządem bardzo lekkim i utrzymywanie na nim wysokiego tętna wymagało przysłowiowego 'machania jak głupi'.

No to moze byl popsuty lub zle ustawiony, czy wrecz niewlaczony? Na jakim programie cwiczyles?

Szpiegu - ja wole jednak chodzic gdzies cwiczyc, bo poza zajmowaniem miejsca to jeszcze w klubie fitnes jest wieksza roznorodnosc sprzetu, trener pod nosem, no i lubie cwiczyc wsrod ludzi a nie sama. Poza tym jest taniej, mozna halasowac (orbitrek jest dosc glosny i mam znajomych, ktorzy narzekaja na sasiadow, ktorzy maja orbitreka, bo u nich tez go slychac). Ogolnie w klubie lepsze warunki. No chyba ze ktos mieszka w willi, gdzie sobie zafunduje minisilownie i basen a do najblizszego fitnesu ma daleka droge. No ale to powiedzmy, ze jakis rzadszzy przypadek i ja w takich warunkach nie mieszkam. Do normalnego mieszkania w bloku sensu nie widze.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez venomik

Ale ja mówię zupełnie odwrotine
Orbitrek (podkreślam, że tylko raz czy dwa ćwiczyłem) wydawał mi się przyrządem bardzo lekkim i utrzymywanie na nim wysokiego tętna wymagało przysłowiowego 'machania jak głupi'.

To chyba zalezy od orbitreka. Bo ja nie wiem czy 60kg krowka to taka leciutka jest

A odnosnie hantelkow to juz offtopa nie zrobie :P

Rena, ten co sobie upatrzylam ma byc mega cichy, bo ma spore kolo zamachowe. W sklepie "zabawialam sie" z podobnym modelem, cichutkie to bylo (17kg kolo zamachowe ponoc ma sprawic ze jest on cichy).
Mieszkam glownie z mlodymi ludzmi, ktorzy sa w domu, jak ja jestem w szkole.

Na razie fajnie mi zrzucanie kg idzie na marszach, biegach, po prostu ruszaniu sie duuzo wiecej, diecie i leczeniu, a nie chce tego kurde zaprzepascic... Za bardzo chudniecie mi sie podoba, aby dac ciala.
Mielismy ten orbitrek kupic juz pod koniec lutego, ale co chwila jakies finansowe problemy wyskakiwaly (stad moje wkurzenie i sprzedanie swoich gratow, bo jeszcze poza allegro opchnelam telefon, a na allegro poszedl juz tablet).

Silownia, klub fitness, chyba ciagle sie obawiam ze moglabym uslyszec "O patrz! Maskotka Michelin!"...

[Hei_di]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Silownia, klub fitness, chyba ciagle sie obawiam ze moglabym uslyszec "O patrz! Maskotka Michelin!"...

Szpieeeguu!Wiesz,że to nieładnie mieć taką niską samoocenę?
Nawet tak nie mów nigdy więcej .

Co do hałasowania w domu to rodzice ostatnio mnie straszą,że przyjdzie sąsiad z dołu i dostanę w łeb za skakanie na skakance.Że to niby tak słychać i tak komuś nad głową....Ale co ja poradzę?W domu mi się fajnie skacze ,na dworze to ja sobie mogę biegać,o ;].

To nic,że Offtop,prawda?

[venomik]

Orbitrek na pewno włączony Choc swoją drogą do dziś myślałem, że orbitrek jest jak rowerek - włączać można najwyżej licznik, poza tym działa zawsze) , bo zmieniałem na nim opór pokrętłem. Nie miałem żadnych programów, po prostu kółko od 1 do 9 bodaj.
Ale może faktycznie coś z tymi orbitrekami było nie tak, bo przez parę miesięcy na tej siłce nie widziałem ani jednej dziewczyny, więc pewnie orbitrekami się zbytnio nie przejmują.

Co do hałasowania w domu to rodzice ostatnio mnie straszą,że przyjdzie sąsiad z dołu i dostanę w łeb za skakanie na skakance.

Co tam skakanka, ja skończyłem tydzień temu kurs salsy, jutro zaczynam poziom dla średniozaawansowanych. I też sobie czasami ćwiczę - oczywiście w butach, oczywiście mocno akcentując kroki w podłogę. Za pierwszym razem sąsiad zaczął walić czymś w kaloryfer i sufit, musiałem muzykę podgłosić