Jestem chodzącą schizą

[Laurencja11]

Zacznę tego,że uprawiam seks z moim facetem od 2 lat.Czy sprawia mi przyjemność ? żadną.Szczerze powiedziawszy kochamy się☠czasami,raz na kilka miesięcy ,gdy mamy lepszy humor.On narzeka,że nie potrafię się wyluzować,zawsze jestem spięta.Jestem spięta z wielu przyczyn :
Po pierwsze -mój facet jest totalnie nieustabilizowany życiowo.Mieszka z rodzicami,ciągle muszę mu dokładać hajs na bilet czy cokolwiek.Czasami nawet zaprasza mnie do restauracji na obiad,a gdy przychodzi do płacenia to rzuca ''no to może ty zapłać''.
Po drugie-często po wieczornym seksie leży ze mną maksymalnie pół godziny w łóżku i jedzie do domu,bo rodzice będą się martwić.Ja zostaję w swoim mieszkaniu zupełnie sama,nie otwieram gdy ktoś puka do drzwi po 22.
Po trzecie-gdy on jest podniecony zaczyna być strasznie nachalny,nie da mi czasu,żebym ja mogła się rozkręcić/wyluzować,czy zaproponować nawet swoją wizję seksu,bo on zawsze ma coś ''super'' do przetestowania.
Szczególnie przez punkt 1 zaczęłam od pewnego czasu mieć schizy na punkcie ciąży.Gdy zaczynamy się bawić w łóżku,dotykać narządami,zaczynam się panicznie bać,że on będzie się ze mną kochać na początku bez gumki (taka sytuacja miała już miejsce).W takich momentach trudno mi się wyrwać z jego uścisku,poprosić,żeby jednak ubrał się odpowiednio wcześnie.Boję się,że jestem z totalnie nieodpowiedzialnym facetem,który jest na moim utrzymaniu (spędza u mnie dużo czasu,ale nigdy nie dołoży się do obiadu,czy zakupów).

Od 2 tygodni moje przemyślenia i schiza dotycząca ciąży nabrała na sile,gdyż dostałam ostatnio skąpy okres,mam dolegliwości bólowe ze strony jajników,mdłości.Ostatni raz spaliśmy ze sobą w połowie maja,więc gdybym była w ciąży to raczej byłoby już widać.W połowie września mieliśmy też akcję,gdy dotykaliśmy się☠narządami,on parę razy włożył mi penisa,jednak nie całego,a do wytrysku nie doszło.Wiem,że schiza ciążowa w tym przypadku jest absurdalna,bo nie ma możliwości wpadki.Nie robiłam jednak testu ciążowego,gdyż mój Tż na moje schizy tylko się wściekł i oznajmił,że chyba do reszty mi odbiło.Nie poszłam też do lekarza ginekologa,bo boję się,że podczas badania USG wyjdzie,że jestem w ciąży.
Schizę ciągle mam.I ciążową i tą ze strachu przed seksem.Nie wiem,możliwe,że mimo swojego wieku jestem ciągle niedojrzała.Większość moich koleżanek ma już dzieci,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.Gdy widzę kolejne zdjęcie nowonarodzonego dziecka na fejsbuku od razu przestaję obserwować tą osobę i zaczynam współczuć,że takie nieszczęście kogoś spotkało.Rozumiem,że dla kogoś może to być szczęście,jednak ja nie jestem w stanie poświęcić mojego w miarę spokojnego życia na wychowanie dziecka.Nie potrafiłabym zrezygnować z podróży,sportow ekstremalnych,spontaniczy ch wypadów i wyjść ze znajomymi do klubów.Po prostu nie.
Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.Codziennie zalewa mnie fala takich myśli jak te które opisałam wyżej.Przeszło mi nawet przez myśl,że powinnam odwiedzić psychologa,ale też wychodzę z założenia,że to ktoś,kto doradza wyciszenie się psychiczne i rzuca tekstami,ktore pięknie wyglądają w teorii,a ich realizacja jest czasami niemożliwa.
Jak mam sobie przetłumaczyć te wszystkie rzeczy ? Jak zmienić nastawienie ? Jak przestać schizować ?

[Majak12]

Czy Ty jesteś w ogóle szczęśliwa... To brzmi jak jakaś tortura. Czujesz się bardzo niepewnie przy nim, każda normalna dziewczyna czułaby to samo co Ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

w takich momentach trudno mi się wyrwać z jego uścisku,poprosić,żeby jednak ubrał się odpowiednio wcześnie.

co

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Jak mam sobie przetłumaczyć te wszystkie rzeczy ? Jak zmienić nastawienie ? Jak przestać schizować ?

Przestać uprawiać seks z takim obrzydliwym typem.

Każda by miała schizy, gdyby facet jej tak nie szanował, ze mimo protestów NA SIŁĘ wciskał w nią penisa.

[Memories90]

Napisane przez Laurencja11

Zacznę tego,że uprawiam seks z moim facetem od 2 lat.Czy sprawia mi przyjemność ? żadną.Szczerze powiedziawszy kochamy się☠czasami,raz na kilka miesięcy ,gdy mamy lepszy humor.On narzeka,że nie potrafię się wyluzować,zawsze jestem spięta.Jestem spięta z wielu przyczyn :
Po pierwsze -mój facet jest totalnie nieustabilizowany życiowo.Mieszka z rodzicami,ciągle muszę mu dokładać hajs na bilet czy cokolwiek.Czasami nawet zaprasza mnie do restauracji na obiad,a gdy przychodzi do płacenia to rzuca ''no to może ty zapłać''.
Po drugie-często po wieczornym seksie leży ze mną maksymalnie pół godziny w łóżku i jedzie do domu,bo rodzice będą się martwić.Ja zostaję w swoim mieszkaniu zupełnie sama,nie otwieram gdy ktoś puka do drzwi po 22.
Po trzecie-gdy on jest podniecony zaczyna być strasznie nachalny,nie da mi czasu,żebym ja mogła się rozkręcić/wyluzować,czy zaproponować nawet swoją wizję seksu,bo on zawsze ma coś ''super'' do przetestowania.
Szczególnie przez punkt 1 zaczęłam od pewnego czasu mieć schizy na punkcie ciąży.Gdy zaczynamy się bawić w łóżku,dotykać narządami,zaczynam się panicznie bać,że on będzie się ze mną kochać na początku bez gumki (taka sytuacja miała już miejsce).W takich momentach trudno mi się wyrwać z jego uścisku,poprosić,żeby jednak ubrał się odpowiednio wcześnie.Boję się,że jestem z totalnie nieodpowiedzialnym facetem,który jest na moim utrzymaniu (spędza u mnie dużo czasu,ale nigdy nie dołoży się do obiadu,czy zakupów).

Od 2 tygodni moje przemyślenia i schiza dotycząca ciąży nabrała na sile,gdyż dostałam ostatnio skąpy okres,mam dolegliwości bólowe ze strony jajników,mdłości.Ostatni raz spaliśmy ze sobą w połowie maja,więc gdybym była w ciąży to raczej byłoby już widać.W połowie września mieliśmy też akcję,gdy dotykaliśmy się☠narządami,on parę razy włożył mi penisa,jednak nie całego,a do wytrysku nie doszło.Wiem,że schiza ciążowa w tym przypadku jest absurdalna,bo nie ma możliwości wpadki.Nie robiłam jednak testu ciążowego,gdyż mój Tż na moje schizy tylko się wściekł i oznajmił,że chyba do reszty mi odbiło.Nie poszłam też do lekarza ginekologa,bo boję się,że podczas badania USG wyjdzie,że jestem w ciąży.
Schizę ciągle mam.I ciążową i tą ze strachu przed seksem.Nie wiem,możliwe,że mimo swojego wieku jestem ciągle niedojrzała.Większość moich koleżanek ma już dzieci,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.Gdy widzę kolejne zdjęcie nowonarodzonego dziecka na fejsbuku od razu przestaję obserwować tą osobę i zaczynam współczuć,że takie nieszczęście kogoś spotkało.Rozumiem,że dla kogoś może to być szczęście,jednak ja nie jestem w stanie poświęcić mojego w miarę spokojnego życia na wychowanie dziecka.Nie potrafiłabym zrezygnować z podróży,sportow ekstremalnych,spontaniczy ch wypadów i wyjść ze znajomymi do klubów.Po prostu nie.
Nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.Codziennie zalewa mnie fala takich myśli jak te które opisałam wyżej.Przeszło mi nawet przez myśl,że powinnam odwiedzić psychologa,ale też wychodzę z założenia,że to ktoś,kto doradza wyciszenie się psychiczne i rzuca tekstami,ktore pięknie wyglądają w teorii,a ich realizacja jest czasami niemożliwa.
Jak mam sobie przetłumaczyć te wszystkie rzeczy ? Jak zmienić nastawienie ? Jak przestać schizować ?

Po ile wy macie lat? Brzmi to jakby on miał nie więcej niż 17. Co to za facet, któremu się zarobić trochę kasy nie chce i ty musisz na wszystko dokładać.
Dlaczego z nim nie zerwiesz, przecież to nie jest związek, nie napisałaś o nim nic pozytywnego. Co do ciąży to tak - schizujesz i radzę zakończ ten pseudo związek dopóki na prawdę nie jesteś w ciąży.

[Fleur_D]

Wcale ci się nie dziwię, że masz dość. Zastanów się, z jakiego powodu z nim jesteś. Związek nie może być formą tortur, a tak właśnie widzę waszą relację.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Też bym miała schizy na myśl o ciąży z takim facetem.

[Hultaj]

,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.

nie okrutne tylko głupie
a Ty niby jesteś wygrywem?

nikt ci nie każe mieć dzieci nigdy ale trochę szacunku może do koleżanek bo one nie mają sportów ekstremalnych bo ich nie chcą ale za to kochają się ze swoimi facetami nie raz na kilka miesięcy i nie muszą mieć takiego fisia bo koleś 30 minut po seksie szczela drzwiami

Przeszło mi nawet przez myśl,że powinnam odwiedzić psychologa,ale też wychodzę z założenia,że to ktoś,kto doradza wyciszenie się psychiczne i rzuca tekstami,ktore pięknie wyglądają w teorii,a ich realizacja jest czasami niemożliwa.
Jak mam sobie przetłumaczyć te wszystkie rzeczy ? Jak zmienić nastawienie ? Jak przestać schizować ?

bez urazy, sugeruję jednak porzucić własną przemądrzałość i manię wielkości i udać się do psychologa.


żeby mieć seks w maju a schizę ciążową przed październikiem? bez komentarza.

jak dla mnie to prędzej widzę w Tobie masę problemów których istnienie wypierasz i egoizm kolesia oraz jego wiszenie na rodzicach to tylko jeden z nich.

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Omg. Ani on nie jest normalny ani Ty.
Nie potrafisz powiedzieć mu że nie będziesz go sponsorowac. Że ma zakładać gumkę jak już zdarzy Wam się seks (seks w związku raz na kilka miesiecy? Wtf). Że masz jakieś oczekiwania kiedy dochodzi do jakiegokolwiek zbliżenia. Do tego Twoje schizy są wręcz głupie i niepoważne. Może zacznij zabezpieczać się w inny sposób niż gumka skoro później kilka miesięcy przeżywasz domniemaną ciążę. Choć z drugiej strony przy takiej częstotliwości to szkoda zdrowia na hormony, więc może najlepszą radą byłoby zmienić faceta? Co Cię przy nim trzyma skoro tak wiele Ci nie pasuje?
Myślenie o kolezankach które mają dzieci, że są przegrywami, jest idiotyczne. Tak samo jak wywalanie ich ze znajomych bo mają dzieci..?! Pomyślałaś że oni chcieli je mieć? Może o Tobie też tak myślą. 'Ta to przegrała życie bo tkwi w cioolatym związku.' Nie zrozumiem Twojego zachowania i cieszylabym się gdybyś mnie usunęła ze znajomych wiedząc co o mnie myślisz.
Idz do psychologa, potrzebujesz z kims porozmawiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bluebluesky]

Nie chcesz miec dziecka TERAZ i to jest jak najbardziej normalne, nie musisz z tego sie tlumaczyc. Ale powidz mi, na diabla ci potrzebly facet, z ktorym nie jestes szczesliwa, nie ufasz mu i nie cieszy cie bliskosc z nim. Nie uwazasz, ze tracisz czas?

[201803290936]

[1=36acb097cabec02316c4aae c630d441280b2f16b_63b8b62 1cf6a6;77607011]Omg. Ani on nie jest normalny ani Ty.
Nie potrafisz powiedzieć mu że nie będziesz go sponsorowac. Że ma zakładać gumkę jak już zdarzy Wam się seks (seks w związku raz na kilka miesiecy? Wtf). Że masz jakieś oczekiwania kiedy dochodzi do jakiegokolwiek zbliżenia. Do tego Twoje schizy są wręcz głupie i niepoważne. Może zacznij zabezpieczać się w inny sposób niż gumka skoro później kilka miesięcy przeżywasz domniemaną ciążę. Choć z drugiej strony przy takiej częstotliwości to szkoda zdrowia na hormony, więc może najlepszą radą byłoby zmienić faceta? Co Cię przy nim trzyma skoro tak wiele Ci nie pasuje?
Myślenie o kolezankach które mają dzieci, że są przegrywami, jest idiotyczne. Tak samo jak wywalanie ich ze znajomych bo mają dzieci..?! Pomyślałaś że oni chcieli je mieć? Może o Tobie też tak myślą. 'Ta to przegrała życie bo tkwi w cioolatym związku.' Nie zrozumiem Twojego zachowania i cieszylabym się gdybyś mnie usunęła ze znajomych wiedząc co o mnie myślisz.
Idz do psychologa, potrzebujesz z kims porozmawiać.
[/QUOTE]

Dobrze napisane.

Autorko, do związku nikt Cię nie zmusza. To tylko i wyłącznie Twoja decyzja, aby być z dennym facetem, z którym seks przyprawia Cię o dreszcze bynajmniej nie rozkoszy.

[White_Dove]

w takich momentach trudno mi się wyrwać z jego uścisku,poprosić,żeby jednak ubrał się odpowiednio wcześnie

Cooo? Trzyma Cie siłą??
Ojjj idzie bo mamusia bedzie sie martwic. Ojjj
Autorko co Ty masz z tego zwiazku??? Koles ucieka do mamusi po seksie, utrzymujesz go, do tego jest nieodpowiedzialny i egoistyczny. Tez bym była spieta uprawiajac seks z nieodpowiedzialnym facetem. Chociaz zaraz nie uprawiałabym w ogole seksu z takim.
Coraz gorsze te wątki o zwiazkach cos jak ".ujowy ale jestem w zwiazku! Znajomi widzą że "ktos mnie chciał."

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Laurencja11

Po pierwsze -mój facet jest totalnie nieustabilizowany życiowo.Mieszka z rodzicami,ciągle muszę mu dokładać hajs na bilet czy cokolwiek.Czasami nawet zaprasza mnie do restauracji na obiad,a gdy przychodzi do płacenia to rzuca ''no to może ty zapłać''.

Ta jasne. Musisz dokładać
Nic nie musisz. Dajesz mu kasę na bilet i sponsorujesz żarcie, bo tak sama wybrałaś.

Po drugie-często po wieczornym seksie leży ze mną maksymalnie pół godziny w łóżku i jedzie do domu,bo rodzice będą się martwić.Ja zostaję w swoim mieszkaniu zupełnie sama,nie otwieram gdy ktoś puka do drzwi po 22.

To chyba jednak nie jest często, skoro uprawiacie seks raz na kilka miesięcy

Po trzecie-gdy on jest podniecony zaczyna być strasznie nachalny,nie da mi czasu,żebym ja mogła się rozkręcić/wyluzować,czy zaproponować nawet swoją wizję seksu,bo on zawsze ma coś ''super'' do przetestowania.
Szczególnie przez punkt 1 zaczęłam od pewnego czasu mieć schizy na punkcie ciąży.Gdy zaczynamy się bawić w łóżku,dotykać narządami,zaczynam się panicznie bać,że on będzie się ze mną kochać na początku bez gumki (taka sytuacja miała już miejsce).W takich momentach trudno mi się wyrwać z jego uścisku,poprosić,żeby jednak ubrał się odpowiednio wcześnie.Boję się,że jestem z totalnie nieodpowiedzialnym facetem,który jest na moim utrzymaniu (spędza u mnie dużo czasu,ale nigdy nie dołoży się do obiadu,czy zakupów).

Co? Są dwie możliwości: zaczęliście RAZEM uprawiać seks bez gumki bo tak chcieliście albo facet po prostu olał twój sprzeciw i to się wtedy nazywa gwałt.

Od 2 tygodni moje przemyślenia i schiza dotycząca ciąży nabrała na sile,gdyż dostałam ostatnio skąpy okres,mam dolegliwości bólowe ze strony jajników,mdłości.Ostatni raz spaliśmy ze sobą w połowie maja,więc gdybym była w ciąży to raczej byłoby już widać.W połowie września mieliśmy też akcję,gdy dotykaliśmy się☠narządami,on parę razy włożył mi penisa,jednak nie całego,a do wytrysku nie doszło.Wiem,że schiza ciążowa w tym przypadku jest absurdalna,bo nie ma możliwości wpadki.Nie robiłam jednak testu ciążowego,gdyż mój Tż na moje schizy tylko się wściekł i oznajmił,że chyba do reszty mi odbiło.Nie poszłam też do lekarza ginekologa,bo boję się,że podczas badania USG wyjdzie,że jestem w ciąży.

CO? Nie dość, że masz w październiku schizy po seksie w maju, to jeszcze nie zrobisz testu, bo misio się wściekł. A co go w ogóle obchodzi ten test? Możesz sikać na patyczek bez konsultowania z nim tego faktu, bo to twoja sprawa.
Tego strachu przed USG to już nawet nie skomentuję.

Schizę ciągle mam.I ciążową i tą ze strachu przed seksem.Nie wiem,możliwe,że mimo swojego wieku jestem ciągle niedojrzała.Większość moich koleżanek ma już dzieci,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.Gdy widzę kolejne zdjęcie nowonarodzonego dziecka na fejsbuku od razu przestaję obserwować tą osobę i zaczynam współczuć,że takie nieszczęście kogoś spotkało.Rozumiem,że dla kogoś może to być szczęście,jednak ja nie jestem w stanie poświęcić mojego w miarę spokojnego życia na wychowanie dziecka.Nie potrafiłabym zrezygnować z podróży,sportow ekstremalnych,spontaniczy ch wypadów i wyjść ze znajomymi do klubów.Po prostu nie.

To po co uprawiasz seks bez gumy skoro dziecko to taka życiowa tragedia? Już pomijając twoje nieuzasadnione niczym poczucie wyższości nad ludźmi, którzy postanowili się rozmnażać, to może warto by było rozważyć stosowanie antykoncepcji? (Istnieje też inna niż gumy)

[Hultaj]

Nie poszłam też do lekarza ginekologa,bo boję się,że podczas badania USG wyjdzie,że jestem w ciąży.

ja skomentuję.
Ciąża po kościach się nie rozejdzie, nie zniknie rozdmuchnieta jak mgła więc tego typu wątpliwości mogą skończyć się porodowym zaskoczeniem za raptem kilka miesięcy.

Jak chcesz kiedyś nagle, bo wmówiłaś sobie że ci się przytyło, zacząć rodzić za biurkiem w pracy albo sklepowej alejce jak gdyby nigdy nic kupując podpaski to postępuj tak dalej.

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Hultaj

ja skomentuję.
Ciąża po kościach się nie rozejdzie, nie zniknie rozdmuchnieta jak mgła więc tego typu wątpliwości mogą skończyć się porodowym zaskoczeniem za raptem kilka miesięcy.

Jak chcesz kiedyś nagle, bo wmówiłaś sobie że ci się przytyło, zacząć rodzić za biurkiem w pracy albo sklepowej alejce jak gdyby nigdy nic kupując podpaski to postępuj tak dalej.

hahahahaha
wlasnie mialam napisac cos podobnego - nie sadzisz autorko,ze lepiej wiedziec, ze sie jest w ciazy ? Ona nie zniknie przez to, ze nie pojdziesz do lekarza.

Za to nieogarniam naprawde dlaczego skoro tak sie boisz ciazy nie mozesz sie inaczej zabezpieczac - ja jestem na tabletkach anty 7 lat i powiem Ci,ze dzilaja i stresu zero (o ile sie bierze regularnie)


Radze tez przemyslec swoj zwiazke-czy nie jestes w nim troche na sile? Czy Ci zalezy ? Bo brzmi jakby nie zalezalo i jakbys tylko probowala facetowi uciec z lozka

Nie robiłam jednak testu ciążowego,gdyż mój Tż na moje schizy tylko się wściekł i oznajmił,że chyba do reszty mi odbiło.Nie poszłam też do lekarza ginekologa,bo boję się,że podczas badania USG wyjdzie,że jestem w ciąży.

test ciazowy kosztuje w aptece 10 zl i zajmuje jakies 2 min, rozumiem, ze Twoj facet uwaza ,ze schizujesz (bo prawde mowiac tak to brzmi) no ale nie musisz mu mowic przeciez

Napisane przez Laurencja11

Większość moich koleżanek ma już dzieci,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.Gdy widzę kolejne zdjęcie nowonarodzonego dziecka na fejsbuku od razu przestaję obserwować tą osobę i zaczynam współczuć,że takie nieszczęście kogoś spotkało.Rozumiem,że dla kogoś może to być szczęście,jednak ja nie jestem w stanie poświęcić mojego w miarę spokojnego życia na wychowanie dziecka.Nie potrafiłabym zrezygnować z podróży,sportow ekstremalnych,spontaniczy ch wypadów i wyjść ze znajomymi do klubów.Po prostu nie.

a to jest dla mnie mega dziwna i obrazliwa czesc posta - czy uwazasz,ze Twoi rodzice to tez zyciowe przegrywy ? Ja jak najbardziej rozumiem,że dziecka nie chceesz, wolisz imprezy i podroze-i to jest ok dla mnie, nikt Ci przeciez nie kaze dzieci miec i rezygnowac z czegokolwiek.
Ale dla niektorych wieksza wartosc ma dziecko niz podroze i clubbing-ot ludzie sa rozni . Twoje wspolczucie ejst tutaj dziwne i slabo zabrzmiala ta czesc posta

[Paprotka_]

Napisane przez Hultaj

ja skomentuję.
Ciąża po kościach się nie rozejdzie, nie zniknie rozdmuchnieta jak mgła więc tego typu wątpliwości mogą skończyć się porodowym zaskoczeniem za raptem kilka miesięcy.

Jak chcesz kiedyś nagle, bo wmówiłaś sobie że ci się przytyło, zacząć rodzić za biurkiem w pracy albo sklepowej alejce jak gdyby nigdy nic kupując podpaski to postępuj tak dalej.

Racja.
Już wiem skąd się biorą takie sytuacje: https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kr...ko,717771.html

Autorko idź do lekarza dla własnego spokoju. Pogadaj z nim na temat antykoncepcji. A z facetem cóż... rozważ czy akurat takiego potrzebujesz.

[cavvythecat]

Twoje myślenie porażka, odpowiedzialność większa porażka, facet skończona porażka, wszystkie trzy do odstrzału. Gościa pożegnaj, test ciążowy zrób, idź do terapeuty, bo normalne to nie jest, że zgadzasz się na takie traktowanie.

Koleżanki niby przegrywy, ale przynajmniej kasę i czas poświęcają na własne dzieci, a nie wibrator z funkcją ciągnięcia kasy i wykorzystywania.

[limonka1983]

Te przegrywy mnie rozwaliły. Dobrze, że sama jesteś taka wygrana Czy jesteś w ciąży, czy nie, to się okaze. I wierz mi - nic nie musi byc widać. Razem ze mną rodziła dziewczyna, która brzuch miała jak,po sporym obiedzie. Jak ubrała luźniejszy sweter, nic nie było widać. Moja znajoma jest w 5 miesiącu ciąży i nie ma nawet lekkiej wypukłości. Natomiast ja od początku wyglądałam jak wieloryb. Test i usg prawdę Ci powie

[owieczka258]

Ojej, w przyszłości będę przegrywem, bo chcę mieć dzieci
A jak dla mnie autorka tutaj jest przegrywem. Nie potrafi odmówić seksu facetowi, nie umie z nim zerwać i znaleźć kogoś kto jej odpowiada, nie umie powiedzieć "Nie będę za Ciebie płacić."

[ruda_beksa]

Napisane przez Laurencja11

Większość moich koleżanek ma już dzieci,a ja patrzę na nie jak na życiowe przegrywy. Po prostu.Wiem,że to okrutne itd,ale naprawdę tak myśle.Gdy widzę kolejne zdjęcie nowonarodzonego dziecka na fejsbuku od razu przestaję obserwować tą osobę i zaczynam współczuć,że takie nieszczęście kogoś spotkało.

Okrutne nie, ale durne i płytkie, tak. Wyobraź sobie, że inni ludzie mają w życiu inne priorytety i marzenia niż ty. Wiem że to szok.

Po drugie, skoro już jesteśmy w temacie przegrywów życiowych -
dlaczego uprawiasz seks z tak beznadziejnym typem? Seks do niczego, niedojrzały, maminsynek i do tego bez grosza. Smutek.

Po trzecie - czemu nie bierzesz tabletek anty albo nie założysz sobie spirali? Nie ma sensu się tak męczyć, jest rok 2017.