2010-07-27, 10:34 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Perfidny kłamca
Dobra dziewczyny, przyznaję się bez bicia-przejrzałam mojemu facetowi archiwum komunikatora w ramach poszukiwania zdrady(mielismy ostatnio kryzys, podejrzewałam go o to). Okazało się, że żadnej zdrady nie ma(przynajmniej w archiwum), chociaż pisał z jedną dziewczyną, której numer miał w ogóle usunąć(raz ona napisała do niego, raz on do niej, łącznie 2 rozmowy). Chociaż gadali tylko o studiach itp. to i tak zrobiło mi się z deka przykro, chociaż z drugiej strony cieszyłam się, że nie znalazłam tam nic gorszego.
Oczywiście miał też tam rozmowy z kumplami itd. których nie czytałam, chodziło mi tylko o tą panienkę, jednak przeglądając natrafiłam na zwrot, którego użył mój jak dotąd super-hiper-bez nałogów-bo-nałogi są złe-i-głupie facet, mianowicie, "idę zapalić". Szczęka opadła mi do podłogi i nie mogłam w to uwierzyć. Zadzwoniłam do Małpiszona, chociaż był środek nocy i wyjechałam prosto z mostu-"od kiedy palisz?", Małpiszon, chociaż zaspany poinformował mnie całkiem trzeźwo, że już od ponad 4 lat(jesteśmy razem 3). Plus dla KŁAMCY, że chociaż się nie wypierał. Oczywiście powiedziałam mu z jakiego parszywego źródła o tym wiem, przeprosiłam go za grzebanie tam. Oto jak dziad borowy się tłumaczył: -pali mało, paczkę na miesiąc, tylko jak się zdenerwuje, -próbował rzucić kilkakrotnie, wtedy problem sam by się rozwiązał, no jednak nie wyszło Biedactwo zakłamanemu rzucenie, -jak mnie poznał to otwarcie mówiłam, że nie cierpię fajek, że to głupi nałóg, że po co wydawać kasę i on nie chciał mnie zawieść, nie chciał burzyć ideału obrazu jaki o nim miałam(teraz sobie może pomarzyć o tym...), -wstydził się mi powiedzieć, chociaż chciał kilkakrotnie, ale bał się mojej reakcji( wolałabym się tego mimo wszystko dowiedzieć od niego), -nigdy nie pytałam go czy pali !!! a skąd miało mi to przyjść do głowy, fakt, wspominał kiedyś, że popalał w gim. ale tylko z kolegami i też rzadko i że to błąd młodości i już skończone, Ten Oszust doskonale się krył ze swoim nałogiem, wszyscy koledzy, którzy wiedzieli, że pali mieli przykazane milczeć przy mnie jak grób. Podziwiając jego umiejętność maskowania się, wypytałam też o inne rzeczy, czy nie bierze narkotyków, nie chodzi do burdelu, nie urządza czarnych mszy na cmentarzu i czy przypadkiem nie jest gejem?Bo o tym też jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać. Oczywiście wszystkiemu zaprzeczył. Chciałam tu napisać, że poza tym incydentem on był zawsze w porządku, zawsze pod telefonem, zawsze pomocny, naprawdę nie mogę mu nic zarzucić. Tylko po tym jak mnie tyle czasu okłamywał to już nie wiem co było prawdą, a co nie. Z jego zdolnościami krycia się mógł obracać i 10 lasek jeszcze oprócz mnie. Dziewczyny, ja bym sobie dała za niego uciąć rękę, i cytując klasyka, teraz bym kurcze nie miała ręki. Nie wiem teraz co mam robić kompletnie. Jak na razie mam ochotę kupić karton najobrzydliwszych ruskich fajek i kazać mu to wszystko wypalić, aż mu wyjdzie bokiem ten cudowny nałóg, z drugiej zastanawiam się, czy przypalanie rozżarzonym prętem i posypywanie ran solą nie byłoby lepszą karą? No i oczywiście nie mam zamiaru się zwracać teraz do niego inaczej jak Kłamco, Oszuście, Łgarzu (macie jeszcze jakieś pomysły?). To jego nowe imiona. Najgorsze jest to, że kocham tego skurczybyka, a po czymś takim powinnam go zostawić... |
2010-07-27, 10:52 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Perfidny kłamca
Uspokoj sie kobieto, od poczatku mowilas ze nie lubisz jak ktos jara, wiec nie chcial Ci sie przyznac. Zakochal sie chlop i myslal ze zuci fajki, nie udalo sie, wiec jaral dalej. Piszesz ze jest klamca oszustem, a Ty kim jestes grzebiac mu w archiwum? Zrobilo Ci sie przykro bo pisal/rozmawial z jakas panna o studiach, czy to aby nie przesada? Sama do konca nie jestes wporzadku, a wymagasz od niego 100% uczciwosci. Nie mowie ze dobrze zrobil, ale to nie jest az taki powod zeby obsmarowac go przyslowiowym gownem. Pogadaj z nim na spokojnie, popros zeby przestal palic i nastepnym razem nie ukrywal takich rzeczy przed Toba, bo jest Ci po prostu przykro.
|
2010-07-27, 11:00 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Poza tym masz widzę fantazję w wymyślaniu wyzwisk dla Faceta Czy Ty nie masz przed nim ABSOLUTNIE żadnych tajemnic? |
|
2010-07-27, 11:02 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: Perfidny kłamca
Naprawde zachowujesz sie conajmniej dziwnie. Jakby to nie byl Twoj facet, a dziecko, ktoremu mozesz rozkazac, co ma robic, a czego nie. Jest dorosly, prawda? Moze nie chcial powiedziec nic o paleniu, skoro wie, do jakiej histerii moglo byc dojsc? Skad w ogole zalozenie, ze on ma nie palic, bo Ty nie lubisz papierosow?
PS. I mowi to osoba, ktora nie znosi dymu papierosowego - ale nigdy bym nikogo nie zmusila do rzucenia, bo "mi sie to nie podoba" <tupniecie nogą> |
2010-07-27, 11:06 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 101
|
Dot.: Perfidny kłamca
nie uwazasz ze przesadzasz?!
on cie nie oklamal , po prostu nie powiedzial ci o tym ze pali bo bys pewnie kazala mu rzucic ;/ wspolczuje chlopakowi ... i w ogole co to ma byc grzebanie po archiwach ;/ zero zaufania... ehh
__________________
jest mnóstwo ludzi na świecie, którzy powiedzą Ci, że nie możesz . a ty musisz po prostu odwrócić się i powiedzieć: 'no to patrz..!! |
2010-07-27, 11:10 | #6 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Co do wcześniejszych zarzutów-tak, wiem, źle zrobiłam wchodząc tam, ale miałam konkretne podejrzenia. Prosiłam go o usunięcie z listy i nie pisanie z jedną dziewczyną, która chciała go poderwać jak już byliśmy razem, powiedział mi, że usunął. Weszłam więc w kontakty bo miałam podejrzenia, że tego nie zrobił i ona tam była. Wkurzyłam się, że mnie okłamał i weszłam w archiwum przeczytać o czym z nią rozmawia. Gdyby mnie nie oszukał i usunął ją z kontaktów tak jak prosiłam, nigdzie bym nie grzebała oprócz przejrzenia listy osób. Poza tym nie czytałam innych rozmów. Przyznałam mu się też skąd wiem o tym, że pali i co zrobiłam, a mogłam wymyślić jakąś bajeczkę, że wiem z innego źródła o jego nałogu. I tu nie chodzi o tajemnice, tylko o okłamywanie w żywe oczy przez 4 lata za kazdym razem tylko gdy mówiliśmy o paleniu. |
|
2010-07-27, 11:13 | #7 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Ja palę i nie wyobrażam sobie, aby mój Tż mi tego zabronił, bo on ma takie 'widzi mi się'.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
|
2010-07-27, 11:13 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: zachodnia sąsiadka ;)
Wiadomości: 1 137
|
Dot.: Perfidny kłamca
ty jesteś nienormalna albo masz duze poczucie humoru
sa terapie dla palaczy...to niech sie tam zapisze...
__________________
I don't need a parachute
Baby, if I've got you |
2010-07-27, 11:15 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: Perfidny kłamca
Od początku nie ukrywałam swojego zdania o paleniu i nie zmienię go nawet wtedy, gdyby nagle cała moja rodzina zaczęła fajczyć, ale przecież nie tupałabym nóżką i nie kazała mu rzucać, bo wiem, że i tak by palił jak nie widzę. Chodzi o fakt, że nie miał na tyle odwagi, żeby się przyznać i okłamywał mnie tyle czasu.
|
2010-07-27, 11:17 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 161
|
Dot.: Perfidny kłamca
ile masz lat? bo zachowujesz sie jak dziecko
|
2010-07-27, 11:17 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Perfidny kłamca
Bo jak widac obawial sie reakcji, takiej jak napisalas to w pierszym poscie.
Ty tez w niczym nigdy go nie oklamalas, lub czegos nie ukrywalas? |
2010-07-27, 11:18 | #12 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
|
2010-07-27, 11:22 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: dolnośląskie/lubuskie z racji studiów
Wiadomości: 303
|
Dot.: Perfidny kłamca
Moim zdaniem przesadzasz. a już te wyzwiska to już całkowite przegięcie
|
2010-07-27, 11:25 | #14 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: Perfidny kłamca
Na początku naszego związku mieliśmy gorsze zawirowania i gdyby wtedy wyznał mi popalanie to na pewno moja reakcja byłaby zupełnie inna. A teraz jak się dowiaduję po takim czasie to jestem wściekła. Tym bardziej, że zawsze mówiłam, że ma mi mówić wszystko, nawet najgorsze rzeczy, tak jak ja jemu wyznałam swój perfidny czyn.
I jeszcze to jego gadanie przy mnie zawsze, że on nie rozumie palaczy, jak można, to jest blee, no sorry, mógł już chociaż darować takie moralne gadki!Tłumaczył się, że to mu usypiało sumienie, no rzeczywiście, jeśli je ma w ogóle. A najlepsze, rozmawiamy przez ten tel w nocy, on przeprasza i ja się pytam co on ma zamiar teraz zrobić z tym fantem, wspaniała odpowiedź- "wiesz teraz najchętniej to bym wyszedł zapalić". Ręce i nogi opadają. Wyzwiska? Nazywam go po imieniu, bo jest kłamcą. On do mnie może się zwracać "grzebaczu w cudzych rzeczach", nie żałuję, że to zrobiłam, inaczej dalej by mnie robił w balona i zgrywał świętego. I jeszcze skoro chciał rzucić to przecież ja bym mu pomogła w tym, nie mógł mnie poprosić o pomoc? Ludzie rzucają latami, może w końcu by się udało skoro chciał. A jak nie to chociaż bym wiedziała. Edytowane przez Atwa Czas edycji: 2010-07-27 o 11:28 |
2010-07-27, 11:26 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Perfidny kłamca
"Nie wiem teraz co mam robić kompletnie. Jak na razie mam ochotę kupić karton najobrzydliwszych ruskich fajek i kazać mu to wszystko wypalić, aż mu wyjdzie bokiem ten cudowny nałóg, z drugiej zastanawiam się, czy przypalanie rozżarzonym prętem i posypywanie ran solą nie byłoby lepszą karą? No i oczywiście nie mam zamiaru się zwracać teraz do niego inaczej jak Kłamco, Oszuście, Łgarzu (macie jeszcze jakieś pomysły?). To jego nowe imiona.
A przepraszam, uwazasz sie za jego matke czy jakas istote wyzsza ktora jest od wydawania nakazow,zakazow,rozdawani a kar i ponizania?Śmiac mi sie chce bo takie kary wymyslają mamusie i tatusiowie dla swoich 13 letnich dzieci kiedy znajdą ich z fajką w zębach wyluzuj dziewczyno, pali paczke na miesiac,w sytyacjach stresowych, nie powiedział ci bo jak widac reagujesz zbyt intensywnie -na przyszłosc staraj sie go zrozumiec i nie rozliczaj ze wszystkiego, pozwalaj mu zyc jak chce -wtedy nie bedzie miał potrzeby cie okłamywac w niczym akceptacja podstawą zaufania(zaufania jego do ciebie a nie na odwrot) inwektywy i "nowe imiona" radziłabym zachowac tylko na potrzeby wyżalenia sie na forum, on ma imie, ktore dali mu rodzice i radze sie tego trzymac Najgorsze jest to, że kocham tego skurczybyka, a po czymś takim powinnam go zostawić... " ty tak na powaznie...? z reguły nie trzymam strony facetow gdy cos "wykrecają"nawet jestem pierwsza by "rzucic kamieniem"choc sama bez winy nie jestem nigdy ale Ty...Ty przesadzasz i to ostro, za ostro |
2010-07-27, 11:31 | #16 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Mam takie myśli, bo to jest świeża sprawa i jestem wściekła. Wiadomo, że tego nie zrobię, w ogóle pisałam to w trochę żartobliwym tonie, myślałam, że to widać. Nie będę powtarzać się po raz enty-, poczytaj moje inne posty, wyjaśniam tam o co mi chodzi. Ludzie robią znacznie gorsze rzeczy niż popalanie, to nie to mnie tak ruszyło. |
|
2010-07-27, 11:38 | #17 |
Rozeznanie
|
Dot.: Perfidny kłamca
Nie dziwię mu się w ogóle, że Ci o tym nie powiedział.
Swoją drogą ładnych epitetów używasz i pewnie dla Ciebie to jest jak najbardziej w porządku
__________________
|
2010-07-27, 11:43 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: Perfidny kłamca
Dziewczyno wrzuć na luz, facet Ci nie mówił, bo wiedział, że nie tolerujesz palenia. Moim zdaniem dobrze zrobił się maskując. Chcę palić to niech pali, nie robił tego przy tobie, nie chuchał Ci dymem - uszanował twoje zdanie. A ty robisz jakieś jazdy chore jakby naprawdę nie było większych problemów w życiu. Te wyzwiska pozostawię bez komentarza. Poza tym nie okłamał cię, bo jak sama piszesz nie zapytałaś go o to czy pali.
__________________
Będę mamcią.. |
2010-07-27, 11:44 | #19 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Perfidny kłamca
Nie wiem co masz zrobić. Ja też nienawidzę tego nałogu i postawiłam Tż warunek że musi przestać palić.
Skoro Tobie to jednak aż tak bardzo nie przeszkadza to nie widzę problemu. Choć to że kłamał... Jest co najmniej niepokojące. Podstawą zaufania powinna być szczerość. Co do akceptacji wad drugiej osoby - powinny być stawiane jakieś granice, a każdy stawia ją gdzie indziej.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2010-07-27, 11:45 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Pewnie musisz być bardzo czepialska i mało tolerancyjna, skoro tak to przed Tobą ukrywa. Może Ci się jego nałóg nie podobać, ale nie możesz mu niczego zabronić. A skoro z takiej rzeczy robisz aferę i na siłę szukasz problemów w archiwum gg, to się nie dziwie, że on woli sobie nie robic problemów. Powinnaś zmienić podejście, bo facet będzie ukrywał coraz więcej, jeżeli takie masz do niego podejście. |
|
2010-07-27, 11:54 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Perfidny kłamca
czytałam
i zartobliwie czy nie- przesadzasz,grubo domyslam sie ze sprawa dotyczy samego kłamstwa w sobie - wiec czemu sie tak dziwisz ze powiedział ci w koncu prawde ze "ma ochote zapalic teraz"? kłamstwo wydaje mi sie wywołane przez ciebie i na potrzebe swoetego sposkoju przed toba,zastanow sie nad tym w ogole nie rozumiem zabraniania czegokolwiek przez partnera w zwiazku - dla mnie albo kogos akceptuje z jego zaletami i wadami czyli całym bogactwem inwentarza albo mi przeszkadzaja szczegoły lub wieksze rzeczy i wybieram zycie bez niego,proste co nie? i wiesz - masz swoje zdanie na temat nałogow,fajnie,nie sa zdrowe ale gdybys nie bawiła sie w prywatna krucjate palaczy to moze by ci powiedział an samym poczatku ogolnie pisze to tylko dlatego zeby ci pokazac jak twoj wielki problem jest mały i ze z takim kłamstwekiem i palaczem mozna zyc - skoro kochasz |
2010-07-27, 11:55 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław :*
Wiadomości: 13 926
|
Dot.: Perfidny kłamca
Boze, mam nadzieje, ze to wszystko to jeden wielki zart nie no, naprawde?? nie wierze... ja bym go rzucila kurcze, bo jak on mogl Cie oklamac w tak waznej sprawie?!?!?!?! Dla mnie jest to nie do pomyslenia!
A tak na serio... wrzuc na luz... swiat sie nie zawalil.. nie przesadzaj |
2010-07-27, 11:57 | #23 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 72
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Dlatego boli mnie bardzo, że chociaż nie byłam kobietą-bluszczem, nie zabraniałam niczego(nie wiem w ogóle jak można czegoś zabronić dorosłej osobie) to on i tak mnie okłamywał. W sumie jedyną rzeczą o jaką poprosiłam przez te 3 lata związku było usunięcie kontaktu do tej dziewczyny i informowanie mnie jak się odezwie, ze względu na to co robiła kiedyś. On znał ją krótko, sam mówił, że za nią nie przepada, ale i tu jak widać wymagałam za wiele. Poza tym mam znajomych palących i nie biegam za nimi i ich nie wyzywam, znają moje zdanie na ten temat i koniec. Ich zdrowie, ich sprawa. |
|
2010-07-27, 11:59 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Perfidny kłamca
Dziewczyny, czy wy naprawdę nie dostrzegacie problemu?
Nie chodzi o to, że on pali. Chodzi o to, że okłamywał kobietę, którą kocha przez 4 lata!!! Ja się jej nie dziwię, że jest wzburzona. Gdybym ja nagle dowiedziała się, że mój TŻ np. jest hazardzistą, a od początku związku powtarzałam, że hazardu nienawidzę, uważam za niebezpieczną głupotę, to też bym się mocno zdenerwowała. Ona została oszukana na samiuteńkim początku. Czy wy naprawdę uważacie, że związek oparty na kłamstwie i oszustwie jest ok? I że ten facet nic złego nie zrobił? Nie powiedział, bo bał sie reakcji? To co z niego za facet? Nawet dzieci w szkole czasem odważniej postępują, mówiąc ojcu o jedynkach, mimo że boją się kary i lania... Nie może go usprawiedliwiać strach przed reakcją, bo to on robił źle - więc musi ponieść konsekwencje złego czynu. Jak kiedyś Autorkę zdradzi, to też jej nie powie, bo będzie się bał reakcji? Autorko, jedyne, co teraz możesz zrobić, to rozmowa. Skoro go kochasz, to nie zostawiaj. Powiedz, że zawiódł twoje zaufanie, że teraz musicie się starać odbudować je na nowo. Ta rozmowa nie musi nastąpić dziś, jutro - daj sobie trochę czasu, przemyśl to, pogadaj na spokojnie... Skoro on chcia rzucić, to zapytaj, czy nie mógłby jeszcze raz spróbować. Pomóz mu. Być może razem wam się uda I ja zrozumiałam żartobliwą treść postu, wręcz nie rozumiem, dlaczego cała reszta odebrała go tak poważnie...
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
2010-07-27, 12:02 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z nienacka
Wiadomości: 2 233
|
Dot.: Perfidny kłamca
__________________
nie masz żadnej szansy ale ją wykorzystaj |
2010-07-27, 12:03 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 998
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
Poza tym czasem partnerowi trzeba czegoś zabronić. Ja swojemu ZABRONIŁAM pić alkohol wieczorami samotnie w domu. Zanim mnie poznał, robił to co wieczór, do kompa, bo miał zyciowego doła, potem robił to nie zawsze, ale też przy gorszym humorze czy po prostu jak mu się nudziło. A ja ZABRONIŁAM, bo nie będę z facetem,który ma problem alkoholowy, dość mi było ojca w domu. I nie uważam, zebym zrobiła coś złego. On też nie, wręcz na dobre mu wyszło.
__________________
Koniec mówienia "postaram się","spróbuję", "zobaczę". Od dzisiaj coś ZROBIĘ! Będę Żoną! http://www.suwaczek.pl/cache/092fbdd439.png No dobra,wciąz palę, ale dużo mniej. http://www.suwaczek.pl/cache/df81f45d30.png |
|
2010-07-27, 12:04 | #27 |
Buc
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: z kropki.
Wiadomości: 9 915
|
Dot.: Perfidny kłamca
[QUOTE=Atwa;20954690]Dobra dziewczyny, przyznaję się bez bicia-przejrzałam mojemu facetowi archiwum komunikatora w ramach poszukiwania zdrady(mielismy ostatnio kryzys, podejrzewałam go o to). Okazało się, że żadnej zdrady nie ma(przynajmniej w archiwum), chociaż pisał z jedną dziewczyną, której numer miał w ogóle usunąć(raz ona napisała do niego, raz on do niej, łącznie 2 rozmowy). Chociaż gadali tylko o studiach itp. to i tak zrobiło mi się z deka przykro, chociaż z drugiej strony cieszyłam się, że nie znalazłam tam nic gorszego.
Oczywiście miał też tam rozmowy z kumplami itd. których nie czytałam, chodziło mi tylko o tą panienkę, jednak przeglądając natrafiłam na zwrot, którego użył mój jak dotąd super-hiper-bez nałogów-bo-nałogi są złe-i-głupie facet, mianowicie, "idę zapalić". Szczęka opadła mi do podłogi i nie mogłam w to uwierzyć. Zadzwoniłam do Małpiszona, chociaż był środek nocy i wyjechałam prosto z mostu-"od kiedy palisz?", Małpiszon, chociaż zaspany poinformował mnie całkiem trzeźwo, że już od ponad 4 lat(jesteśmy razem 3). Plus dla KŁAMCY, że chociaż się nie wypierał. Oczywiście powiedziałam mu z jakiego parszywego źródła o tym wiem, przeprosiłam go za grzebanie tam. Oto jak dziad borowy się tłumaczył: -pali mało, paczkę na miesiąc, tylko jak się zdenerwuje, -próbował rzucić kilkakrotnie, wtedy problem sam by się rozwiązał, no jednak nie wyszło Biedactwo zakłamanemu rzucenie, -jak mnie poznał to otwarcie mówiłam, że nie cierpię fajek, że to głupi nałóg, że po co wydawać kasę i on nie chciał mnie zawieść, nie chciał burzyć ideału obrazu jaki o nim miałam(teraz sobie może pomarzyć o tym...), -wstydził się mi powiedzieć, chociaż chciał kilkakrotnie, ale bał się mojej reakcji( wolałabym się tego mimo wszystko dowiedzieć od niego), -nigdy nie pytałam go czy pali !!! a skąd miało mi to przyjść do głowy, fakt, wspominał kiedyś, że popalał w gim. ale tylko z kolegami i też rzadko i że to błąd młodości i już skończone, Ten Oszust doskonale się krył ze swoim nałogiem, wszyscy koledzy, którzy wiedzieli, że pali mieli przykazane milczeć przy mnie jak grób. Podziwiając jego umiejętność maskowania się, wypytałam też o inne rzeczy, czy nie bierze narkotyków, nie chodzi do burdelu, nie urządza czarnych mszy na cmentarzu i czy przypadkiem nie jest gejem?Bo o tym też jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać. Oczywiście wszystkiemu zaprzeczył. Chciałam tu napisać, że poza tym incydentem on był zawsze w porządku, zawsze pod telefonem, zawsze pomocny, naprawdę nie mogę mu nic zarzucić. Tylko po tym jak mnie tyle czasu okłamywał to już nie wiem co było prawdą, a co nie. Z jego zdolnościami krycia się mógł obracać i 10 lasek jeszcze oprócz mnie. Dziewczyny, ja bym sobie dała za niego uciąć rękę, i cytując klasyka, teraz bym kurcze nie miała ręki. Nie wiem teraz co mam robić kompletnie. Jak na razie mam ochotę kupić karton najobrzydliwszych ruskich fajek i kazać mu to wszystko wypalić, aż mu wyjdzie bokiem ten cudowny nałóg, z drugiej zastanawiam się, czy przypalanie rozżarzonym prętem i posypywanie ran solą nie byłoby lepszą karą? No i oczywiście nie mam zamiaru się zwracać teraz do niego inaczej jak Kłamco, Oszuście, Łgarzu (macie jeszcze jakieś pomysły?). To jego nowe imiona. Najgorsze jest to, że kocham tego skurczybyka, a po czymś takim powinnam go zostawić.../QUOTE] z całego serca życzę Ci tylko takich problemów w związku. co do pogrubionego, to uśmiałam się jak norka, nabierz dystansu i tyle.
__________________
|
2010-07-27, 12:07 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
|
|
2010-07-27, 12:10 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 38
|
Dot.: Perfidny kłamca
ooo rany, wybacz, ale przerażasz mnie dziewczyno! Dziwisz się, że chłopak bał się Ci powiedzieć, skoro Ty rzucasz TAKIMI epitetami o papierosy? Jak tu już dziewczyny mówiły, nie jesteś jego matką, nawet nie jesteś jego żoną, nie możesz zabronić mu palić. Owszem jest to głupi nałóg, ale on jest dorosły i to jest jego decyzja. Nie palił przy Tobie, nie chuchał Ci w twarz, zapamiętał to, że nie lubisz papierosów i uszanował to.
Swoją drogą to, że grzebałaś mu w archiwum... brak słów. Jakbyś się poczuła, gdy dowiedziałabyś się, że Twój TŻ grzebał Ci w smsach, gg, pamiętniku, czy czymkolwiek prywatnym? Ja osobiście sobie tego nie wyobrażam. |
2010-07-27, 12:11 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 061
|
Dot.: Perfidny kłamca
Cytat:
weź Ty się kobieto nad sobą zastanów, nie zaniedbywał Cię, kasę na spotkania miał, nie flirtuje z innymi a Ty mu grzebiesz po archiwach i chcesz z nim zerwać za jakieś nieistotne fajki. Pali ich tak mało że nawet nie czułaś ich na jego ubraniach. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:50.