Trójkąt z TŻ

[Malaika85]

Rozmawialam wczoraj w lozku z TZ (zawsze po seksie, w nocy nas bierze nastroj na dlugie rozmowy ) o trojkatach.
Oboje jestesmy raczej doswiadczeni seksualnie, on duzo bardziej niz ja (oprocz gejowskich stosunkow przezyl juz wszystko podobno, a ja czuje ze nie klamie). Oboje bralismy udzial w trojkatach (on w obu rodzajach, ja w tym kobieta+2och mezczyzn).
Ja mam 24 lata, on 32.
Mamy cholernie udane zycie seksualne i bardzo dobrze sie we wszytskim rozumiemy.
To tak qwoli tla.

I tak sobie wczoraj rozmawialismy. Ja osobiscie chetnie jeszcze raz bym to przezyla, ale chyba niekoniecznie razem z TZ. Mam pewne watpliwosci.
Jemu to nie przeszkadza. Powiedzial, ze jak chce sprobowac to nie ma problemu i z jego strony zadnych zlych skutkow to miec nie bedzie, nie zmieni swoich uczuc, generalnie potraktuje to jako cos interesujacego i na tym koniec. Ja nie wiem.
Tzn cholernie bym chciala, ale nie wiem czy to nie wplynie jednak na nasze relacje.
Jestesmy oboje dojrzali emocjonalnie, chcielibysmy to zrobic, bo oboje kochamy seks i nowe rzeczy, eksperymenty.

Co o tym sadzcie?

[garfieldek]

Napisane przez Malaika85

Rozmawialam wczoraj w lozku z TZ (zawsze po seksie, w nocy nas bierze nastroj na dlugie rozmowy ) o trojkatach.
Oboje jestesmy raczej doswiadczeni seksualnie, on duzo bardziej niz ja (oprocz gejowskich stosunkow przezyl juz wszystko podobno, a ja czuje ze nie klamie). Oboje bralismy udzial w trojkatach (on w obu rodzajach, ja w tym kobieta+2och mezczyzn).
Ja mam 24 lata, on 32.
Mamy cholernie udane zycie seksualne i bardzo dobrze sie we wszytskim rozumiemy.
To tak qwoli tla.

I tak sobie wczoraj rozmawialismy. Ja osobiscie chetnie jeszcze raz bym to przezyla, ale chyba niekoniecznie razem z TZ. Mam pewne watpliwosci.
Jemu to nie przeszkadza. Powiedzial, ze jak chce sprobowac to nie ma problemu i z jego strony zadnych zlych skutkow to miec nie bedzie, nie zmieni swoich uczuc, generalnie potraktuje to jako cos interesujacego i na tym koniec. Ja nie wiem.
Tzn cholernie bym chciala, ale nie wiem czy to nie wplynie jednak na nasze relacje.
Jestesmy oboje dojrzali emocjonalnie, chcielibysmy to zrobic, bo oboje kochamy seks i nowe rzeczy, eksperymenty.

Co o tym sadzcie?

To jak to, kochacie sie,jestescie razem a chcesz uprawiac seks z innym facetem ??

[SzKlAnEczKaaaa1212]

A mi to sie wydaje że jesteście razem dla dobrego seksu.... i jeżeli chcecie przezyc seks z innymi osobami to to nie jest normalne. Ja bym nie mogła życ z myslą że mój facet spi własnie z inną laska dotyka jej maca i zadowala...;/

[Malaika85]

Nam chodzi bardziej o trojkat typu ja , TZ i inny mezczyzna, wiec moja zazdrosc nie wchodzi tu w gre.
A i owszem, jakos tak mysle o seksie z innymi facetami - ale jak widac chce to zrobic przy TZ, a nie w ramach zdrady gdzies na boku po cichu.

[Asienka187]

Mi by przeszkadzał trójkąt z moim Tż + ktoś. Nie mogłabym tego znieść obojętnie czy 3 osobą byłaby kobieta czy mężczyzna. Po prostu jest to strefa bardzo intymna zerezerwowana tylko dla nas.

Co innego trójkąt z dwoma obcymi tzn niezwiązanymi ze sobą osobami. Tego mogłabym spróbować.

Jesli uważasz, że Wasze relacje się nie zmienią to spróbuj. Wydaje mi się jednak, że odbije się to na Waszym związku niekoniecznie pozytywnie

[martynka89]

Napisane przez Malaika85

Nam chodzi bardziej o trojkat typu ja , TZ i inny mezczyzna, wiec moja zazdrosc nie wchodzi tu w gre.
A i owszem, jakos tak mysle o seksie z innymi facetami - ale jak widac chce to zrobic przy TZ, a nie w ramach zdrady gdzies na boku po cichu.

Ja bym nawet przy TZ nie chciala zeby jakis inny facet mnie macal.

[martynixa]

jakieś to dla mnie spaczone jest ...

dziwne masz podejście do życia

[Hultaj]

Nie widzę powodów do przeciwskazań , to jest Wasze życie, osobiście uważam, że tzw. nowoczesne czy otwarte związki to nie są związki na długo. Co to za frajda być z kimś, kto nie widzi problemu, gdy chcesz się z kimś innym przespać.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Chyba jestem dziwna, bo dla mnie stara zwykła zdrada już byłaby lepsza.
3ty w związkach. Takie to postępowe. Dekadenckie.
Jak zmodernizowane piekło.
- Podkręcić ognia? Nie? Smoły dolać?
- Ale poprosiłbym o więcej oparów siarki.
- Służę uprzejmie.

[Monifash34]

Ja bym się nie zgodziła.Ze względu na obawę przed AIDS miałabym opory.

[Orlica]

Napisane przez martynixa

jakieś to dla mnie spaczone jest ...

dziwne masz podejście do życia

Takie były i moje pierwsze myśli...

Tak jak poprzedniczki w większości - uważam, że to strefa, do której nie należy wpuszczać innych osób poza TŻem, którego naprawdę się kocha, ale masz własny rozum i hierarchię wartości, więc żadna z nas nie może Ci nic narzucić

[anomalia83]

Napisane przez Hultaj

Nie widzę powodów do przeciwskazań , to jest Wasze życie, osobiście uważam, że tzw. nowoczesne czy otwarte związki to nie są związki na długo. Co to za frajda być z kimś, kto nie widzi problemu, gdy chcesz się z kimś innym przespać.

Bo ten ktoś sam chętnie sypia z innymi. Czemu ma robić problem z czegoś co sam praktykuje. Myślę, że jeśli łączy ich coś więcej niż tylko seks to niekoniecznie związek ten musi być krótki. Jak chcą eksperymentować to ich sprawa, byleby rozpatrzyli wszystkie za i przeciw i mieli świadomość mogących z tego wyniknąć konsekwencji.

[maja79]

Napisane przez Hultaj

Chyba jestem dziwna, bo dla mnie stara zwykła zdrada już byłaby lepsza.
3ty w związkach. Takie to postępowe. Dekadenckie.
Jak zmodernizowane piekło.
- Podkręcić ognia? Nie? Smoły dolać?
- Ale poprosiłbym o więcej oparów siarki.
- Służę uprzejmie.

Malaiko, może odpowiedz sobie na pytanie, czy jeśli TŻ będzie chciał rewanżu - tj. trójkąt Ty On i inna laska - będzie Ci to pasować? Będziesz się po tym czuła jak gdyby nigdy nic, czy jednak inaczej?

Jeśli byłoby to ok, a seks z 2 facetami też nie sprawia Ci problemu, to próbujcie. Ale jeśli ewentualność z obcą kobietą Cię zraża, to ja bym nie próbowała, bo to tylko kwestia czasu, kiedy on będzie chciał "rewanżu".

[Hultaj]

No więc. Są dorośli, dobrze się rozumieją, trudno widzieć przeciwwskazania. Ludzie potrafią całymi latami tkwić w specyficznych układach, akceptować niezwykłe zachowania, zatem i skoki w bok w tym wszystkim nie: najbardziej dziwne. Osobiście uważam takie relacje za dosyć wątpliwej jakości, i mało by mnie interesowało, czy jeden z drugim wolnomyśliciel/artysta uznałby takie myślenie za zaściankowe i warte pożałowania.
Zawsze ilekroć czytam gdzies w biografiach wielkich ludzi, czy to żyjących, czy już nie, i wzmianki o tym, że wieloletnia partnerka akceptowała, wybaczała zdrady, że przeżyli ze sobą 40 lat, on po drodze wyhaczał panny, ona nad tym jakoś przechodziła do porządku dziennego - to nigdy nie wiem, co myśleć o takiej kobiecie. Czy głupia? Czy mądra? Odważna? Konformistka? Bycie przy kimś niezwyklym ma swoją cenę. Po latach, gdy z kimś zostajesz, natura siłą rzeczy musi się uspokoić, powiesz, że warto. Ale naprawdę nie wiem. Czy cena uczciwą. Czy też naciąganą.

[czarny flamaster]

moja koleżanka powiedziała kiedyś jedną fajną rzecz o trójkątach, a mianowicie, że wydrapałaby innej pannie oczy gdyby widziała jak dobiera się do jej faceta, albo, jemu, że ją dotyka.
tak jak poprzedniczką wydaje mi się, że skoro myślisz i akceptujesz ewentualny seks z innym facetem niż TŻ, to znaczy, że nie jesteś w pełni z nim szczęśliwa, że może jesteście razem właśnie dla dobrego seksu i brakuje Ci tej nutki ryzyka, którą miałaś gdy nie byliście razem. mam nadzieję, że tym Cię nie urażam, takie jest tylko moje zdanie.
może pod tym niby udanym życiem erotycznym kryje się jakiś lęk przed ewentualną stabilizacją, bo było fajniej wcześniej. a ze strony faceta.... cóż. nie wiem co za facet chciałby aby ktoś inny dotykał jego kobiety.

[Hultaj]

A z tym udanym pożyciem i poszukiwaniem wrażeń, to zawsze mi sie troche przypominają, kojarzą, Gorzkie gody.

[arkana]

Dziękuję, że ja nie mam na tyle udanego życia erotycznego i na tyle doświadczonego partnera! Dziękuję!
Byłabym bardzo rozczarowana i smutna, gdyby mój partner rozpoczął rozmowę o trójkącie. Nie ma mowy, żeby to przeszło. Bardzo by mnie to ubodło, czułabym się podle i źle.
Nie rozumiem, co chciałaś osiągnąć pisząc na forum. Z tego, co opisałaś, wynika, że razem ze swoim partnerem macie bardzo dobre stosunki i nie krępuje Was rozmowa. Więc powinnaś z nim o tym porozmawiać. Dokładnie. A nie oczekiwać złotych rad. Bo żadne z nas nie wie, jakie relacje Was łączą, jak blisko ze sobą jesteście i, co każde z Was o tym myśli.
Niemniej, wydaje mi się, że gdzieś czytałam o tym, że niektórych facetów podnieca myśl o tym, że ktoś inny dotyka ich kobietę.

[201712222212]

autorko, zauważyłam że ludzie mający doświadczenie w seksie są bardziej otwarci, swobodnie o wszystkim sobie mówią i lubią nowe doznania (czego nie można powiedzieć o większośći uczestniczek forum, w których zazdrość aż kipi na samą myśl o pewnych rzeczach)

podziwiam Cię za szczerość i odwagę w wyrażeniu tak śmiałej fantazji i zazdroszczę otwartego partnera,
jeśli masz ochotę na takie zabawy, zrób to, jeśli się kochacie a coś nie wyjdzie, to po prostu uznacie to za błąd i zapomnicie o tym incydencie i będzie wam dalej super ze sobą

[arrabbiata]

Napisane przez arkana

Dziękuję, że ja nie mam na tyle udanego życia erotycznego i na tyle doświadczonego partnera! Dziękuję!
Byłabym bardzo rozczarowana i smutna, gdyby mój partner rozpoczął rozmowę o trójkącie. Nie ma mowy, żeby to przeszło. Bardzo by mnie to ubodło, czułabym się podle i źle.
Nie rozumiem, co chciałaś osiągnąć pisząc na forum. Z tego, co opisałaś, wynika, że razem ze swoim partnerem macie bardzo dobre stosunki i nie krępuje Was rozmowa. Więc powinnaś z nim o tym porozmawiać. Dokładnie. A nie oczekiwać złotych rad. Bo żadne z nas nie wie, jakie relacje Was łączą, jak blisko ze sobą jesteście i, co każde z Was o tym myśli.
Niemniej, wydaje mi się, że gdzieś czytałam o tym, że niektórych facetów podnieca myśl o tym, że ktoś inny dotyka ich kobietę.

Dokładnie tak

Trójkąt w związku.. dla mnie niepojęte, chore i zboczone. Sprowadzanie seksu jedynie do czynności zaspakajającej potrzeby i fantazje. Ale co kto lubi i co uważa za moralne nie mnie to oceniać innych niech robią w łóżku co chcą

[Hultaj]

Napisane przez carbonado

autorko, zauważyłam że ludzie mający doświadczenie w seksie są bardziej otwarci, swobodnie o wszystkim sobie mówią i lubią nowe doznania (czego nie można powiedzieć o większośći uczestniczek forum, w których zazdrość aż kipi na samą myśl o pewnych rzeczach)

No ba. W końcu tylko Ty i autorka macie udane pożycie.

[Karmelowa Kotka]

A ja partera absolutnie nie zazdroszcze. Gdyby mój mi powiedzial, że moge się przespać z innym i to jeszcze na jego oczach to bym z nim zerwała. Dla mnie to byłaby oznaka, że mu na mnie nie zależy. I nie chciałabym też, aby mój facet "robił już wszystko" jesli chodzi o seks. Owszem, moj też prawiczkiem nie byl zanim poznał mnie, ale to super uczucie, że razem odkrywamy nowe, ekscytujace rzeczy, których żadne z nas wsześniej nie próbowalo. No ale wracajac do Twojego pytanie... jeśli Wam to odpowiada, to ok. Pomyśl tylko, że jeśli się zgodzi i zrobicie to, może wyskoczyć z propozycją "rewanżu". Skoro on sie zgodził na układ On + pan X + Ty, to czemu ma nie oczekiwać od Ciebie układu On+Ty+Pani Y? No bo skoro on taki otwarty i bez zachamowan, to dlaczego ma tego nie oczekiwać po spełnieniu Twojego marzenia? Jesteś na to gotowa?

[Malinka Wola]

A pewnie, jeśli Was to kręci, to czemu nie? Ale mojego zdania na ten temat wyrażać nie będę, wszystko już napisały dziewczyny wyżej.

Napisane przez carbonado

autorko, zauważyłam że ludzie mający doświadczenie w seksie są bardziej otwarci, swobodnie o wszystkim sobie mówią i lubią nowe doznania (czego nie można powiedzieć o większośći uczestniczek forum, w których zazdrość aż kipi na samą myślo pewnych rzeczach)

No bez przesady, jaka zazdrość? Dla mnie to po prostu jest delikatnie mówiąc dziwne. Dziewczyna jest z facetem, kochają się, są ze sobą szczęśliwi, dobrze się dogadują, a do tego mają bardzo udane życie seksualne. Owszem, tego mogę pozazdrościć. Ale dla mnie to jest w pewien sposób zdrada i tyle. Tak, wiem robią to za zgodą obu partnerów, w dodatku z wielką chęcią. () Ale dla mnie spanie/macanie/mizianie się z kimś oprócz mojego chłopaka jest zdradą. Jak kochający się ludzie mogą w ogóle chcieć czegoś takiego? Ok, fantazje można mieć, każdy je ma... Ale żeby TAKIE fantazje wprowadzać w życie? Ja nie mogłabym patrzeć na to jak mój facet robi to z inną laską! I zapewne on nie mogłby znieść tego, że jakiś facet robi to ze mną. I to NIE jest zazdrość. Pff, zazdrość... Aleś wymyśliła.

[amistad.k.m.s]

Napisane przez Hultaj

Nie widzę powodów do przeciwskazań , to jest Wasze życie, osobiście uważam, że tzw. nowoczesne czy otwarte związki to nie są związki na długo. Co to za frajda być z kimś, kto nie widzi problemu, gdy chcesz się z kimś innym przespać.

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Chyba jestem dziwna, bo dla mnie stara zwykła zdrada już byłaby lepsza.
3ty w związkach. Takie to postępowe. Dekadenckie.
Jak zmodernizowane piekło.
- Podkręcić ognia? Nie? Smoły dolać?
- Ale poprosiłbym o więcej oparów siarki.
- Służę uprzejmie.

Podpisuję się pod tym

[hryzotemis]

Nie wiem po co w ogóle zadałaś pytanie. To Ty masz zdecydować, to Ty wiesz co czujesz i jakie masz pragnienia.
My tutaj możemy jedynie wyrazić swoje zdanie co do trójkątów i nasza opinia będzie czysto subiektywna.
Osobiście nie rozumiem trójkątów

[paula78]

Napisane przez Malaika85

Nam chodzi bardziej o trojkat typu ja , TZ i inny mezczyzna, wiec moja zazdrosc nie wchodzi tu w gre.
A i owszem, jakos tak mysle o seksie z innymi facetami - ale jak widac chce to zrobic przy TZ, a nie w ramach zdrady gdzies na boku po cichu.

chyba ,ze panowie zaczna sie zajmowac soba

takie figle maja racje bytu gdy nie ma zadnych glebszych emocji miedzy dwojka ludzi ,tylko seks i pożądanie.
czerpanie przyjemnosci z oglądania seksu ukochanego/ukochanje z innym facetem/kobieta nie jest wdg. mnie zdrowe dla zwiazku ,a rano wstaniecie i zjecie razem śniadanko ?

[201712222212]

Napisane przez Malinka Wola

No bez przesady, jaka zazdrość? Dla mnie to po prostu jest delikatnie mówiąc dziwne. Dziewczyna jest z facetem, kochają się, są ze sobą szczęśliwi, dobrze się dogadują, a do tego mają bardzo udane życie seksualne. Owszem, tego mogę pozazdrościć. Ale dla mnie to jest w pewien sposób zdrada i tyle. Tak, wiem robią to za zgodą obu partnerów, w dodatku z wielką chęcią. () Ale dla mnie spanie/macanie/mizianie się z kimś oprócz mojego chłopaka jest zdradą. Jak kochający się ludzie mogą w ogóle chcieć czegoś takiego? Ok, fantazje można mieć, każdy je ma... Ale żeby TAKIE fantazje wprowadzać w życie? Ja nie mogłabym patrzeć na to jak mój facet robi to z inną laską! I zapewne on nie mogłby znieść tego, że jakiś facet robi to ze mną. I to NIE jest zazdrość. Pff, zazdrość... Aleś wymyśliła.

hej, z tą zazdrością to napisałam o różnych rzeczach, nie miałam na myśli akurat trójkącika, bo potrafię zrozumieć, że takie zabawy kręcą ludzi o pewnych preferencjach, których podnieca patrzenie na partnera robiącego to z kimś innym, chodziło mi bardziej o to, że np. dziewczyny są zazdrosne jak facet ogląda porno, mówi za pozytywnie o innej, ocenia inne kobiety, chce pójść na wieczór kawalerski do baru z panienkami, a co dopiero jakby powiedział o swojej fantazji typu 2K+1M (choć niekoniecznie by chciał ją realizować) itp.

[Malaika85]

Napisane przez maja79

Malaiko, może odpowiedz sobie na pytanie, czy jeśli TŻ będzie chciał rewanżu - tj. trójkąt Ty On i inna laska - będzie Ci to pasować? Będziesz się po tym czuła jak gdyby nigdy nic, czy jednak inaczej?

Jeśli byłoby to ok, a seks z 2 facetami też nie sprawia Ci problemu, to próbujcie. Ale jeśli ewentualność z obcą kobietą Cię zraża, to ja bym nie próbowała, bo to tylko kwestia czasu, kiedy on będzie chciał "rewanżu".

moj eks nie bedzie chcial rewnazu, jesli w ogole tak to nazwac, poniewaz go dobrze znam, i wiem ze nigdy do niczego na sile by mnie nie namawial. i nawet jeslinie na sile, ale bedzie widzial, ze mi sie to nie do konca podoba, nigdy tego nie zrobi.

inny komentarz, o AIDS mnie troszke rozbawil...zyjac w 21 wieku chyba sie zgodzimy ze istnieje wiele sposobow by na 100% przed tym sie uchronic.

Wzmianka o tym, ze nasz zwiazek sie opiera tylko na seksie mnie wkurzyl, bo co Ty mozesz powiedziec o moim zwiazku,nie znajac ani mnie,ani naszej historii, ani niczegokolwiek wlasciwie poza tym, ze JA mam ochote na trojkacik, i jak Ty mozesz obca osobo powiedziec ze moj zwiazek opiera sie tylko na seksie? moze to jeszcze przemysl.

Czy ja jestem spaczona? nie wydaje mi sie zeby osadzanie kogos i stwierdzenie ze jest spaczony tylko na podstawie tego ze ma ochote na sprobowanie czegos niowego w seksie, jest na miejscu. Wydaje mi sie ze o gustach sie raczej nie dyskutuje, a spaczony to raczej jest ktos kto uprawia sex z dzieckiem czy zona swojego przyjaciela. ALbo zyczy sobie na przyklad kilku facetow naraz i w dodatku to filmujac a potem sprzedajac w necie...to jest spaczone.

Generalnie nie namawiam was do niczego i nie taki byl moj cel. Zrobie to rowniez tylko po swoich przemysleniach bo te opinie na moja decyzje oczywiscie nie maja zadnego wplywu. Chcialam tylko poznac wasza opnie i dziekuje Wam za szczere (albo i nie) odpowiedzi. No bo tak czy siak, czesc z was pewnie kiedys miala albo ma taka ukryta fantazje, a po prostu nie ma odwagi ani mozliwosci zeby ja zrealizowac. I ok. Rozumiem to.
Nie rozumiem tylko czemu mnie krytykujecie, a argumentem waszym jest pewnosc ze miedzy mna a moim TZ nie ma milosci, ze moj zwiazek jest oparty tylko na seksie, albo ze jestem chora, zboczona albo ze moj facet mnie nie kocha i mu nie zalezy, bo nie widzi w tym problemu (jasne ze jest troche zazdrosny, ale jest to element zabawy i oboje mamy swiadomosc ze to nie jest przez nas traktowane jak zdrada) itp....jesli to sa wasze argumenty, to wspolczuje....intelektu i otwartosci...

Nie mowie ze to jest cos co kazdy w swoim zyciu powinien zrobic, bo nie kazdy ma takie libido i takie fantazje czy checi, ani odwage.
Ale jesli o czyms mysle i wydaje mi sie ze to bedzoe przyjemne (a z doswiadczenia wiem ze wtedy to bylo cholernie przyjmne), to czemu mam sie uwazac za spaczona umyslowo?????????

Carbonado jestes chyba jedyna osoba tutaj ktora mnie popiera i dziekuje, ze jeszcze istnieja inni szaleni i otwarci ludzie

A reszcze dziekuje za wziecie udzialu w dyskusji

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Napisane przez carbonado

hej, z tą zazdrością to napisałam o różnych rzeczach, nie miałam na myśli akurat trójkącika, bo potrafię zrozumieć, że takie zabawy kręcą ludzi o pewnych preferencjach, których podnieca patrzenie na partnera robiącego to z kimś innym, chodziło mi bardziej o to, że np. dziewczyny są zazdrosne jak facet ogląda porno, mówi za pozytywnie o innej, ocenia inne kobiety, chce pójść na wieczór kawalerski do baru z panienkami, a co dopiero jakby powiedział o swojej fantazji typu 2K+1M (choć niekoniecznie by chciał ją realizować) itp.

to byl moj pomysl i propozycja, a nie cos co wyszlo od TZta. Wiec to nie jest tak, ze on ma taka fantazje a ja musze zaspokoic. Ja mam taka fantazje, on to rozumie, a poniewaz juz to robil, to wie ze nie bedzie z tym z jego strony problemu.
I ze lepiej zebym to zrobila z nim , niz zdradzila go kiedys z 2 facetami...

[paula78]

Napisane przez Malaika85

moj eks nie bedzie chcial rewnazu, jesli w ogole tak to nazwac, poniewaz go dobrze znam, i wiem ze nigdy do niczego na sile by mnie nie namawial. i nawet jeslinie na sile, ale bedzie widzial, ze mi sie to nie do konca podoba, nigdy tego nie zrobi.

inny komentarz, o AIDS mnie troszke rozbawil...zyjac w 21 wieku chyba sie zgodzimy ze istnieje wiele sposobow by na 100% przed tym sie uchronic.

Wzmianka o tym, ze nasz zwiazek sie opiera tylko na seksie mnie wkurzyl, bo co Ty mozesz powiedziec o moim zwiazku,nie znajac ani mnie,ani naszej historii, ani niczegokolwiek wlasciwie poza tym, ze JA mam ochote na trojkacik, i jak Ty mozesz obca osobo powiedziec ze moj zwiazek opiera sie tylko na seksie? moze to jeszcze przemysl.

Czy ja jestem spaczona? nie wydaje mi sie zeby osadzanie kogos i stwierdzenie ze jest spaczony tylko na podstawie tego ze ma ochote na sprobowanie czegos niowego w seksie, jest na miejscu. Wydaje mi sie ze o gustach sie raczej nie dyskutuje, a spaczony to raczej jest ktos kto uprawia sex z dzieckiem czy zona swojego przyjaciela. ALbo zyczy sobie na przyklad kilku facetow naraz i w dodatku to filmujac a potem sprzedajac w necie...to jest spaczone.

Generalnie nie namawiam was do niczego i nie taki byl moj cel. Zrobie to rowniez tylko po swoich przemysleniach bo te opinie na moja decyzje oczywiscie nie maja zadnego wplywu. Chcialam tylko poznac wasza opnie i dziekuje Wam za szczere (albo i nie) odpowiedzi. No bo tak czy siak, czesc z was pewnie kiedys miala albo ma taka ukryta fantazje, a po prostu nie ma odwagi ani mozliwosci zeby ja zrealizowac. I ok. Rozumiem to.
Nie rozumiem tylko czemu mnie krytykujecie, a argumentem waszym jest pewnosc ze miedzy mna a moim TZ nie ma milosci, ze moj zwiazek jest oparty tylko na seksie, albo ze jestem chora, zboczona albo ze moj facet mnie nie kocha i mu nie zalezy, bo nie widzi w tym problemu (jasne ze jest troche zazdrosny, ale jest to element zabawy i oboje mamy swiadomosc ze to nie jest przez nas traktowane jak zdrada) itp....jesli to sa wasze argumenty, to wspolczuje....intelektu i otwartosci...

Nie mowie ze to jest cos co kazdy w swoim zyciu powinien zrobic, bo nie kazdy ma takie libido i takie fantazje czy checi, ani odwage.
Ale jesli o czyms mysle i wydaje mi sie ze to bedzoe przyjemne (a z doswiadczenia wiem ze wtedy to bylo cholernie przyjmne), to czemu mam sie uwazac za spaczona umyslowo?????????

Carbonado jestes chyba jedyna osoba tutaj ktora mnie popiera i dziekuje, ze jeszcze istnieja inni szaleni i otwarci ludzie

A reszcze dziekuje za wziecie udzialu w dyskusji

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------



to byl moj pomysl i propozycja, a nie cos co wyszlo od TZta. Wiec to nie jest tak, ze on ma taka fantazje a ja musze zaspokoic. Ja mam taka fantazje, on to rozumie, a poniewaz juz to robil, to wie ze nie bedzie z tym z jego strony problemu.
I ze lepiej zebym to zrobila z nim , niz zdradzila go kiedys z 2 facetami...

skoro tobie to pasuje to w czym problem ?po co pytasz nas o zdanie?

"oceny' sa wysnuwane na podstawie intuicji,przemyslen,doswi adczen a jak jest naprawde wiesz tylko ty i juz.
to tylko zdanie obcych osob.

[201712222212]

Malaika85 , naprawdę Cię podziwiam za tą odwagę, super że jesteś taka otwarta, na pewno świetnie się dogadujecie razem, skoro macie takie szczere relacje, bez tabu i udawania
pozdrawiam i życzę powodzenia w realizowaniu fantazji!

[arrabbiata]

Napisane przez Malaika85

Nie rozumiem tylko czemu mnie krytykujecie, a argumentem waszym jest pewnosc ze miedzy mna a moim TZ nie ma milosci, ze moj zwiazek jest oparty tylko na seksie, albo ze jestem chora, zboczona albo ze moj facet mnie nie kocha i mu nie zalezy, bo nie widzi w tym problemu (jasne ze jest troche zazdrosny, ale jest to element zabawy i oboje mamy swiadomosc ze to nie jest przez nas traktowane jak zdrada) itp....jesli to sa wasze argumenty, to wspolczuje....intelektu i otwartosci...

współczucia nawzajem- zwłaszcza ekhm..otwartości

[moee]

Ja sie zastanwiam tylko gdzie jest granica ? jasne mozna brykac nawet w orgii , mozna robic co sie zywnie podoba, ale zastanowic sie glebiej to.. mi sie wydaje ze takie cos zaczyna sie szukac kiedy przychodzi znudzenie seksem ( oboje probowaliscie , duzo rzeczy przezyliscie jak piszesz) bedzie trojkat , pozniej cos jeszcze , pozniej jeszcze ,az w koncu przyjdzie znudzenie wszystkim i co? nic wtedy tylko szukac nowego partnera . Ot dla mnie sa rzeczy ktore nalezy pozostawic w wyobrazni , ktora niejednokrotnie bardziej rozbudza niz cos co sie wyprobuje na zywo , a pozostawi np. niesmak ( bo nie mozesz stwierdzic ze bedzie super hiper) , czy tez jakies wewnetrzne zale "bo ty cos tam" " bo ty jeszcze bardziej " etc. Jak sie kogos kocha to nie za bardzo chce sie dzielic ta osoba - i nie na darmo jest przyslowie " czego oczy nie widza, temu sercu nie zal "