samotność.. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-01, 14:05   #1
jaja91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 10

samotność..


Witam was kobietki...
W końcu odważyłam się tutaj napisać i mam nadzieje, ze od was dostane ta idealna odpowiedz.
Pewnie każda z was miała związek z samotnością. Ja dopiero od jakiegoś czasu czuje się z tym źle...
Mam 24 lat, studentka, pracująca. Niby pięknie. Niczego mi nie brakuje...
A jednak brakuje znajomych, przyjaciół, drugiej połówki...
Nagle mój świat się zawalił.
Wieloletni, nieudany związek. Facet w ogóle nie dbający o mnie tylko o swoje potrzeby. Poświęcałam mu każda wolna chwile. Walczyła o ten związek. Wracam, potem znów odchodziłam. Znów obiecał, wróciłam i znów to samo. I tak w kolko. Pewnego dnia powiedziałam sobie dość. I tak zostałam sama. Nie chce opowiadać szczegółów tego związku, bo znam już wiele odpowiedzi na to pytanie, zw to nie ma sensu.
OK. W końcu się udało. I co dalej?
Myślałam sobie, będzie fajnie. Zacznę wychodzić ze znajomymi, koleżankami, na pewno kogoś poznam. Wyszło jak zwykle.
Jedynie słowem wielka dziura.
Nie mam nawet z kim wyjść. Nawet nie mam z kim pogadać. Co powie mi starsza koleżanka z pracy, która jest szczęśliwa mężatką.. Nic.. bo co ona może wiedzieć o samotności.
Wszystkie koleżanki, albo już mężatki, albo są tak zaopatrzone w swojego faceta, że nie mają ochoty wychodzić, ani rozmawiać, bo wola patrzyć się na swojego lubego.
Nawet niby moja przyjaciółka nie ma czasu nawet odebrać tel. Albo odp na smsa. Ale czaczas dla lubego ma, dla mnie nie. Mimo, że kiedyś, jak ona była sama, ja byłam obok niej, albo wisiałam godzinami na telefonie.
Teraz siedzę sama w czterech ścianach. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić sama, bo w relaksem dziurze co mieszkam, dla samotnych miejsca nie ma.
Jeszcze nigdy nie czułam się tak jak przez ostatnie dni. Mogłabym zamknąć się w swoim pokoju i pić wódkę z facebookiem. Chociaż robie tak nie raz.
No, bo co ja mogę innego zrobić..
Nic, chyba nic.
Jest mi tak cholernie źle. Mimo iż wiem, że ludzie mają poważniejsze problemy niż taka pieprz ona samotność.
Podpowiedźcie mi co mam zrobić.
Nie mówcie mi tylko, że mam gdzieś wychodzić,bo sama nie mam ochoty.
jaja91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 14:20   #2
kawa_zmlekiem
damn good coffee
 
Avatar kawa_zmlekiem
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
Dot.: samotność..

Cytat:
Napisane przez jaja91 Pokaż wiadomość
Witam was kobietki...
W końcu odważyłam się tutaj napisać i mam nadzieje, ze od was dostane ta idealna odpowiedz.
Pewnie każda z was miała związek z samotnością. Ja dopiero od jakiegoś czasu czuje się z tym źle...
Mam 24 lat, studentka, pracująca. Niby pięknie. Niczego mi nie brakuje...
A jednak brakuje znajomych, przyjaciół, drugiej połówki...
Nagle mój świat się zawalił.
Wieloletni, nieudany związek. Facet w ogóle nie dbający o mnie tylko o swoje potrzeby. Poświęcałam mu każda wolna chwile. Walczyła o ten związek. Wracam, potem znów odchodziłam. Znów obiecał, wróciłam i znów to samo. I tak w kolko. Pewnego dnia powiedziałam sobie dość. I tak zostałam sama. Nie chce opowiadać szczegółów tego związku, bo znam już wiele odpowiedzi na to pytanie, zw to nie ma sensu.
OK. W końcu się udało. I co dalej?
Myślałam sobie, będzie fajnie. Zacznę wychodzić ze znajomymi, koleżankami, na pewno kogoś poznam. Wyszło jak zwykle.
Jedynie słowem wielka dziura.
Nie mam nawet z kim wyjść. Nawet nie mam z kim pogadać. Co powie mi starsza koleżanka z pracy, która jest szczęśliwa mężatką.. Nic.. bo co ona może wiedzieć o samotności.
Wszystkie koleżanki, albo już mężatki, albo są tak zaopatrzone w swojego faceta, że nie mają ochoty wychodzić, ani rozmawiać, bo wola patrzyć się na swojego lubego.
Nawet niby moja przyjaciółka nie ma czasu nawet odebrać tel. Albo odp na smsa. Ale czaczas dla lubego ma, dla mnie nie. Mimo, że kiedyś, jak ona była sama, ja byłam obok niej, albo wisiałam godzinami na telefonie.
Teraz siedzę sama w czterech ścianach. Nie mam ochoty nigdzie wychodzić sama, bo w relaksem dziurze co mieszkam, dla samotnych miejsca nie ma.
Jeszcze nigdy nie czułam się tak jak przez ostatnie dni. Mogłabym zamknąć się w swoim pokoju i pić wódkę z facebookiem. Chociaż robie tak nie raz.
No, bo co ja mogę innego zrobić..
Nic, chyba nic.
Jest mi tak cholernie źle. Mimo iż wiem, że ludzie mają poważniejsze problemy niż taka pieprz ona samotność.
Podpowiedźcie mi co mam zrobić.
Nie mówcie mi tylko, że mam gdzieś wychodzić,bo sama nie mam ochoty.
Sorry, ale w jaki inny sposób chcesz kogoś poznać, nie wychodząc z domu?
__________________

2015: 70
2016: 67

kawa_zmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 14:25   #3
jaja91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 10
Dot.: samotność..

Cytat:
Napisane przez kawa_zmlekiem Pokaż wiadomość
Sorry, ale w jaki inny sposób chcesz kogoś poznać, nie wychodząc z domu?
No dobra. Wyjdę sobie sama z pieskiem. I co? Myślisz, że w takiej dziurze poznam kogoś? Nie raz wychodziłam sama i uwierz, strata czasu. Shit..
jaja91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 14:26   #4
Ulubiona_rzecz
Zakorzenienie
 
Avatar Ulubiona_rzecz
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: z miętowego laptopa
Wiadomości: 3 484
Dot.: samotność..

Cytat:
Napisane przez jaja91 Pokaż wiadomość
Nie mówcie mi tylko, że mam gdzieś wychodzić,bo sama nie mam ochoty.
To trudno będzie kogoś poznać bez wychodzenia z domu
Jakieś kursy ? Też nie, bo z domu trzeba wyjść ?

Może jakieś portale randkowe, jakieś fora tematyczne ? Chociaż po czasie ludzie pewnie zechcą się spotkać, ale jak Ty z domu nie chcesz wyjść to ta opcja również odpada.
__________________
Najlepszą kochanką jest księgowa. Jak się nie zgadza - to się nie zgadza.
Ale jak się zgadza, to we wszystkich pozycjach

Mądra kobieta kiedyś rzekła: "Mam to k*rwa w dupie" i żyła długo i szczęśliwie

Dobry pocałunek kobieta czuje między udami
Ulubiona_rzecz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 14:27   #5
kawa_zmlekiem
damn good coffee
 
Avatar kawa_zmlekiem
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 11 448
Dot.: samotność..

Cytat:
Napisane przez jaja91 Pokaż wiadomość
No dobra. Wyjdę sobie sama z pieskiem. I co? Myślisz, że w takiej dziurze poznam kogoś? Nie raz wychodziłam sama i uwierz, strata czasu. Shit..
Jest tyle możliwości - znajdź sobie hobby, zapisz się na basen, aerobik, poszukaj dodatkowych zajęć. Ale mam wrażenie, że wolisz siedzieć w domu i się użalać nad sobą.
__________________

2015: 70
2016: 67

kawa_zmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 14:33   #6
jaja91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 10
Dot.: samotność..

Hmm.. chce wyjść. To nie jest tak, że nigdzie nie wychodzę.. tylko wydaje mi się, że wychodzić samej jest dziwnie. Lubie chodzić do różnych lokali, na dyskoteki, do pubu, chodzić po sklepach etc. Ale tak mi brakuje tej drugiej osoby.
jaja91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-01, 19:05   #7
tuptup_i_tup
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 14
Dot.: samotność..

A przez internet próbowałaś nawiązać jakieś znajomości z ludźmi z okolicy?
To czasem dziwnie wychodzi, bo różni są ludzie, ale kurcze, zawsze lepiej niż nic. Albo na fb (jeśli masz konto) są różne grupy podróżnicze, większość podróżuje tam stopem, ale są też tacy z którymi można się umówić spontanicznie na jakiś wypad krótki, niedrogi po Polsce autobusem/pociągiem. Ja tak kiedyś zrobiłam, umówiłam się z dziewczyną nad morze. Fajna sprawa, bardzo mi to pomogło jak usychałam z samotności po rozstaniu. Znajomość niestety nie przetrwała, ale nie szkodzi, to mi jakoś tak pokazało, że się da coś robić, kogoś poznać, trzeba jednak się trochę wysilić i poszukać. No i zaryzykować, bo niektórym trudno nawiązuje się znajomości od zera, gdy nic z drugą osobą nie łączy na początku.
Może coś takiego?
tuptup_i_tup jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-01, 21:38   #8
sensual21
Raczkowanie
 
Avatar sensual21
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: z kątowni ;-)
Wiadomości: 135
Dot.: samotność..

heh skąd ja to znam...jestem w tej chwili w takim samym niewdzięcznym momencie mojego zycia.
Brak jego.
Swieze rany.
Samotnosc mnie zzera...
Tez nieraz mysle po co mam wychodzić na spacer do parku/kawe/gdziekolwiek sama...to wygląda tak jakos dziwnie i desperacko.
Kolezanki wpatrzone w swoich tztow....
Zgon mysle czasem....Ja staram się chodzic do biblioteki...poczytać, zrobić cos dla siebie...
Sama odwiedzam przyjaciol jak mi zle...choć wiadomo często nie maja czasu (rodziny, dzieci)
Nie zamykam się na wszelkiego rodzaju propozycje wyjścia na koncert/spacer z kolega, mama, rodziną...
Mysle ze jakos to będzie choć naprawdę to chce mi się wyc do księżyca...
"Czas wszystko lepiej wie..."
Rob cokolwiek byleby czerpać przyjemność dla siebie...
Mysle sobie ze jak człowiek zyje sobie spokojnie i wychodzi chociażby na spacer/pogaduchy/gdziekolwiek nigdy nie wie co go spotka...
Tak sobie to tłumaczę ale tez mam dni ze się zamkne w laptopem i caly dzień tak z lampka wina na wieczor....
no coz kiedyś będzie lepiej
__________________
"...w miłości ogniem bądź, a nie bezradną ćmą!"
.im bardziej naciskasz -
tym trudniej
uzyskasz.
sensual21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-01 22:38:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.