krytukujacy teść - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-10, 11:57   #1
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104

krytukujacy teść


hej dziewczynki, piszę do Was bo ostatnio jedna rzecz mnie denerwuje. Może najpierw szybki opis tego jak żyję itp.
Tak więc jestem zaręczona, mieszkamy razem z Tżtem u niego w domu. Mamy swoje piętro. Teściowa nie pracuje, bo jej się nie chce. Za to teściu pracuje i to ostro, w pogoni za pieniędzmi wyruszył ponad 300 km od Poznania, " bo więcej proponowali" tam siedzi od pon-pt, po czym wraca tylko na weekendy, do żony. Jeżeli chodzi o kontakty z moimi teściami to są takie średnie, i nie żebym nie chciała, bo bardzo się staram, ale teściowa najzwyczajniej na świecie mnie olewa. Z teściem rozmawiam tylko podczas obiadów niedzielnych bo wtedy tak naprawdę tylko się widujemy. Ostatnio podczas takiego obiadu powiedział coś co bardzo mnie zszokowało i zdziwiło, natomiast mój Tżt się wkurzył, ale nic nie powiedział.
Mianowicie podczas tego obiadu mój teść stwierdził, że oboje tzn tż-t i ja musimy schudnąć (????). Owszem ja przytyłam 2 kg i mam lekki brzuszek ale działam i robi się mniejszy. Wogolę obiad z teściami jest dla mnie udręką. Pominę fakt, że mama mojego Tż-ta nie potrafi gotować i ewidentnie wszystko jest spalone. Ale przeciez nie każdy jest kucharzem. Ja się po prostu stresuję podczas tych obiadów, mało tego że nie mamy tematów do rozmów (od czasów gdy teściowa nie pracuje, w swoim życiu pracowala tylko 2 lata przez to siedzenie w domu trochę zrobila się głupia nie wiem jak to wyjaśnić ale nie wie, że np. rok ma 12 miesięcy, że boże ciało jest w czerwcu, i że luty może mieć 29 dni) z kolei teściu jest osobą milczącą ale jak powie to pójdzie w pięty. Ostatnio podczas nakładania obiadu nałożyłam więcej surówki i kawałek mięsa. Teść od razu mnie skrytykował że mam tyle nie nakładać bo już i tak mam brzuch, że za dużo jemy (a to wcale nie prawda bo odzywiamy sie zdrowo). Boli mnie to ze potrafi mi zrwocic uwage przy stole ze za duzo jem a sam po 5 razy potrafi sobie obiadu dołożyć. Powiem wam ze nie spodobaly mi sie uwagi mojego tescia, tym bardziej ze nie jestem az za bardzo z nim zzyta i mysle ze nie powinien mi tego mowic. rozmawialam z moim tztem on tez byl zly na swojego ojca bo pewnych rzeczy nie wypada mowic wprost zwlaszcza ze moj kontakt z tesciem jest hmmm.. maly. wkurza nas to bo to juz nie pierwszy raz, kiedy nam zwraca uwagę a sam nie jest lepszy bo waży blisko 100kg
Co zrobić ? przesadzam ? czy może jakoś dobitnie powiedziec tesciowi ze to nie jego sprawa ? i ze juz tyle razy mowil zeby sie odczepil ?
naprawde jest nam przykto ...

Edytowane przez doska1
Czas edycji: 2012-01-10 o 14:15
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:21   #2
erusimilus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 99
Dot.: krytukujacy teść

Ale bezczelny ten Twój teść. Z resztą to nie jego sprawa. Ważne, że Twojemu ukochanemu się podobasz. Olej go.
erusimilus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:22   #3
manymanyways
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 823
Dot.: krytukujacy teść

co za koleś. A nie macie możliwości się wyprowadzić?
manymanyways jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:30   #4
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: krytukujacy teść

Skoro to nieprawda, to po co tak sobie to bierzesz do serca? Zazartowac cos w zamian w desen: 'eee tam, to nic... bedzie troche wiecej kochanego cialka' i robic swoje. Sa jacy sa - na dzien dzisiejszy mieszkacie z nimi i nie macie innego wyboru zmiany lokum, tak? Oni udostepniaja wam swoj dom, a to jak sie w nim zachowuja, to mysle, ze to ich sprawa. Ludzie maja swoje rozne, dziwne zachowania i przywary - skoro jestescie na nich zdani, to bedziecie musieli z tym jakos zyc, bo jakos nie widzi mi sie, zeby dziewczyna w wieku ich syna, mieszkajaca/zatrzymujaca sie w ICH domu mogla zwracac im uwage. Ale uwazaj, bo teraz wam mowi, zebyscie tyle nie jedli, a pozniej cos innego sie znajdzie i cos innego... Znam pare malzenstw/zwiazkow, ktore zostaly rozwalone przez wtracanie sie tesciow, a wiec dazcie do tego, zeby pojsc na swoje. Problemy sie skoncza. Dopoki jestes 'gosciem' w ich domu, dopoty chyba nie masz zbyt duzego pola popisu.

p.s. i bardzo nie podoba mi sie, ze okreslilas swoja przyszla tesciowa jako GLUPIA! Jest jaka jest, moze do najmadrzejszych nie nalezy, ale slowo glupia nie jest zbyt mile, w szczegolnosci uzyte wzgledem starszej od Ciebie duzo osoby, a w dodatku matki chlopaka, ktorego zapewne kochasz skoro chcesz sobie z nim zycie uwijac.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-01-10 o 12:33
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:37   #5
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: krytukujacy teść

A Wy się dokładacie do jedzenia? Bo mnie się wydaje, że teściowi nie chodzi o Twoj brzuch ale np. o to, że jadacie za jego pieniądze.
Poza tym, dużo nie zrobisz. To nie jest Twój dom, i nie Twoje zasady, musisz uszanować zdanie teściów.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:40   #6
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: krytukujacy teść

Kolejny dowód na to, że z rodzicami (czy swoimi czy TŻa) razem nie powinno się mieszkać.
Myślę, że dopóki się nie wyprowadzicie, sytuacja się nie poprawi.
Jakie ja widzę wyjścia: Rozmowa z teściem nic nie da. Facet ewidentnie "swoje wie" i tylko się wkurzycie wszyscy - nic z tego nie wyniknie.
Dlaczego chodzicie na niedzielne obiadki? Może przestańcie, albo ograniczcie do minimum. Zawsze możecie powiedzieć, że jedziecie na spacer i będziecie jeść na mieście. Możesz też zjeść coś przed pójściem do teściów, a tam nałożyć sobie perfidnie i bez słowa po łyżeczce wszystkiego... Uformować z tego zgrabne kupki i sobie tak dziubdziać. Ja bym tak zrobiła, bo nie lubię jak ktoś mnie w ten sposób traktuje. Zwłaszcza prawie obcy człowiek.
No i pogadaj z TŻ. Tak być nie może, jeśli planujecie wspólne życie. Możecie spróbować się postawić, a potem ograniczyć niedzielne rodzinne obiadkowanie... nikt nie chciałby wysłuchiwać przy posiłku jaki to on nie jest gruby od 100 kilogramowego hipcia...


Cytat:
p.s. i bardzo nie podoba mi sie, ze okreslilas swoja przyszla tesciowa jako GLUPIA! Jest jaka jest, moze do najmadrzejszych nie nalezy, ale slowo glupia nie jest zbyt mile, w szczegolnosci uzyte wzgledem starszej od Ciebie duzo osoby, a w dodatku matki chlopaka, ktorego zapewne kochasz skoro chcesz sobie z nim zycie uwijać.
Ja nie widzę w tym nic złego. Mogła użyć słów "mało inteligentna" ale co by to zmieniło. Teściowa jest głupia, w najprostszym, nieobraźliwym tego słowa znaczeniu - jeśli ktoś nie wie, że luty miewa 29 dni... to jest co najmniej ograniczony. Można kogoś szanować, a i tak nie zmieni to faktu, że jest głupi - podkreślam, w nieobraźliwym tego słowa znaczeniu.
Dla przykładu: mam koleżankę, bardzo ją lubię... ale też czasami uważam, że jest głupia. Sama przed sobą używam określenia "głupiutka", ale na jedno wychodzi. Po prostu w niektórych kwestiach widać jej braki w wiedzy, umiejętności logicznego rozumowania, co sprowadza się do jednego. Mimo to bardzo ją lubię, często się z nią widuję, niesamowicie ją szanuję (ze względu na to co zrobiła dla mnie i co robi ogólnie).

Edytowane przez Kaja-ja
Czas edycji: 2012-01-10 o 12:46
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:41   #7
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
hej dziewczynki, piszę do Was bo ostatnio jedna rzecz mnie denerwuje. Może najpierw szybki opis tego jak żyję itp.
Tak więc jestem zaręczona, mieszkamy razem z Tżtem u niego w domu. Mamy swoje piętro. Teściowa nie pracuje, bo jej się nie chce. Za to teściu pracuje i to ostro, w pogoni za pieniędzmi wyruszył ponad 300 km od Poznania, " bo więcej proponowali" tam siedzi od pon-pt, po czym wraca tylko na weekendy, do żony. Jeżeli chodzi o kontakty z moimi teściami to są takie średnie, i nie żebym nie chciała, bo bardzo się staram, ale teściowa najzwyczajniej na świecie mnie olewa. Z teściem rozmawiam tylko podczas obiadów niedzielnych bo wtedy tak naprawdę tylko się widujemy. Ostatnio podczas takiego obiadu powiedział coś co bardzo mnie zszokowało i zdziwiło, natomiast mój Tżt się wkurzył, ale nic nie powiedział.
Mianowicie podczas tego obiadu mój teść stwierdził, że oboje tzn tż-t i ja musimy schudnąć (????). Owszem ja przytyłam 2 kg i mam lekki brzuszek ale działam i robi się mniejszy. Wogolę obiad z teściami jest dla mnie udręką. Pominę fakt, że mama mojego Tż-ta nie potrafi gotować i ewidentnie wszystko jest spalone. Ale przeciez nie każdy jest kucharzem. Ja się po prostu stresuję podczas tych obiadów, mało tego że nie mamy tematów do rozmów (od czasów gdy teściowa nie pracuje, w swoim życiu pracowala tylko 2 lata przez to siedzenie w domu trochę zrobila się głupia nie wiem jak to wyjaśnić ale nie wie, że np. rok ma 12 miesięcy, że boże ciało jest w czerwcu, i że luty może mieć 29 dni) z kolei teściu jest osobą milczącą ale jak powie to pójdzie w pięty. Ostatnio podczas nakładania obiadu nałożyłam więcej surówki i kawałek mięsa. Teść od razu mnie skrytykował że mam tyle nie nakładać bo już i tak mam brzuch, że za dużo jemy (a to wcale nie prawda bo odzywiamy sie zdrowo). Boli mnie to ze potrafi mi zrwocic uwage przy stole ze za duzo jem a sam po 5 razy potrafi sobie obiadu dołożyć. Powiem wam ze nie spodobaly mi sie uwagi mojego tescia, tym bardziej ze nie jestem az za bardzo z nim zzyta i mysle ze nie powinien mi tego mowic. rozmawialam z moim tztem on tez byl zly na swojego ojca bo pewnych rzeczy nie wypada mowic wprost zwlaszcza ze moj kontakt z tesciem jest hmmm.. maly. wkurza nas to bo to juz nie pierwszy raz, kiedy nam zwraca uwagę a sam nie jest lepszy bo waży blisko 100kg
Co zrobić ? przesadzam ? czy może jakoś dobitnie powiedziec tesciowi ze to nie jego sprawa ? i ze juz tyle razy mowil zeby sie odczepil ?
naprawde jest nam przykto ...
ile wazysz?
serio tylko 2 kg przytylas? bo dwoch kilo ledwo widac tak naprawde.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-10, 12:41   #8
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
Dot.: krytukujacy teść

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31529460]Skoro to nieprawda, to po co tak sobie to bierzesz do serca? Zazartowac cos w zamian w desen: 'eee tam, to nic... bedzie troche wiecej kochanego cialka' i robic swoje. Sa jacy sa - na dzien dzisiejszy mieszkacie z nimi i nie macie innego wyboru zmiany lokum, tak? Oni udostepniaja wam swoj dom, a to jak sie w nim zachowuja, to mysle, ze to ich sprawa. Ludzie maja swoje rozne, dziwne zachowania i przywary - skoro jestescie na nich zdani, to bedziecie musieli z tym jakos zyc, bo jakos nie widzi mi sie, zeby dziewczyna w wieku ich syna, mieszkajaca/zatrzymujaca sie w ICH domu mogla zwracac im uwage. Ale uwazaj, bo teraz wam mowi, zebyscie tyle nie jedli, a pozniej cos innego sie znajdzie i cos innego... Znam pare malzenstw/zwiazkow, ktore zostaly rozwalone przez wtracanie sie tesciow, a wiec dazcie do tego, zeby pojsc na swoje. Problemy sie skoncza. Dopoki jestes 'gosciem' w ich domu, dopoty chyba nie masz zbyt duzego pola popisu.

p.s. i bardzo nie podoba mi sie, ze okreslilas swoja przyszla tesciowa jako GLUPIA! Jest jaka jest, moze do najmadrzejszych nie nalezy, ale slowo glupia nie jest zbyt mile, w szczegolnosci uzyte wzgledem starszej od Ciebie duzo osoby, a w dodatku matki chlopaka, ktorego zapewne kochasz skoro chcesz sobie z nim zycie uwijac.[/QUOTE]

hmmm tak naprawdę to jesteśmy w dziwnej sytuacji bo dom jest mojego narzeczonego, ale tak naprawde nic w nim nie mozemy zrobic, pomalowac scian bo tesciowa sie niezgadza itp itd
A co do wypowiedzi ze jest głupia, zle mnie zrozumialas nie twierdze ze jest głupia tzn nie o to mi chodzilo, po prostu brakowalo mi okreslenia ze jest dziwna ...
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:43   #9
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: krytukujacy teść

Mam jeden pomysł: uniezależnić się. Albo prowadzić własną kuchnię, skoro mieszkacie na osobnym piętrze, a teściowa i tak was "olewa".
Może tak naprawdę oni nie chcą, żebyście z nimi mieszkali i takim zachowaniem pokazują rzeczywistą niechęć?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:44   #10
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: krytukujacy teść

Wyprowadźcie się i problem się skończy. Łańcuchem Was tam uwiązali i ciągną za niego co niedzielę?
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:49   #11
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: krytukujacy teść

Wyprowadźcie się i żyjcie jak normalni ludzie.
Ale zapewne najem mieszkania to "strata pieniędzy", lepiej żyć latami w takiej cudownej atmosferze.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-10, 12:51   #12
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
Możesz też zjeść coś przed pójściem do teściów, a tam nałożyć sobie perfidnie i bez słowa po łyżeczce wszystkiego... Uformować z tego zgrabne kupki i sobie tak dziubdziać.
Ale po co zaczynac jakby taka mala 'wojenke' miedzy tesciami a nimi? Nie lepiej byc madrzejszym w tym wszystkim? Wpuscic jednym uchem, a wypuscic innym? Sa starsi, mieszkaja tam - juz dla samego tego bym jakims tam ich szacunkiem darzyla, a gadaniem, ze nie jedz tyle, bo musisz schudnac bym sie kompletnie nie przejmowala skoro mam lustro i sie widze - bardziej bym sie z tego usmiala. Wcale nie uwazam, ze zachowanie tescia jest wporzadku, ale zazwyczaj jak ktos nie ma dystansu do siebie, to pozniej wlasnie takie kwiatki wychodza.

Moze im to nie pasuje, ze oni tam mieszkaja? Moze cos jeszcze? Moze sie nie dokladaja i to ich gryzie? Na razie znamy punkt widzenia tylko jednej strony.

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2012-01-10 o 12:52
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:54   #13
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: krytukujacy teść

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;31529880]Ale po co zaczynac jakby taka mala 'wojenke' miedzy tesciami a nimi? Nie lepiej byc madrzejszym w tym wszystkim? Wpuscic jednym uchem, a wypuscic innym?[/QUOTE]

Pewnie, że lepiej.
Napisałam tylko co ja bym zapewne zrobiła - nie napisałam, że to mądre i dojrzałe wyjście z sytuacji Ja po prostu nie znoszę takiego wpieprzania się i pewnie zaczęłabym właśnie taką"wojenkę podjazdową".
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 12:57   #14
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
A Wy się dokładacie do jedzenia? Bo mnie się wydaje, że teściowi nie chodzi o Twoj brzuch ale np. o to, że jadacie za jego pieniądze.
Poza tym, dużo nie zrobisz. To nie jest Twój dom, i nie Twoje zasady, musisz uszanować zdanie teściów.
Generalnie jest tak ze tzt i ja stolujemy sie sami a jego rodzice sami, tak uzgodnilismy, od czasu do czasu niedzielne obiady jemy razem wtedy raz gotuje tesciowa, raz ja.

A jezeli chodzi o rachunki to owszem dokladamy sie, placimy wszystko po polowie

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Wyprowadźcie się i problem się skończy. Łańcuchem Was tam uwiązali i ciągną za niego co niedzielę?
tu też jest problem jak powiedzielismy ze po slubie chcemy sie na swoje wyprowadzic tesciowa sie tak wkurzyla i sie tydzien nie odzywala, zaczela na mnie wrzeszczec ze malo miejsca mamy w domu ze chcemy sie wyprowadzac, ona po prostu nie rozumie ze wpieprza mi sie we wszystko, krytykuje i zrzedzi, potrafi mi bezczelnie powiedziec ze za duzo prania robie bo przeciez 3 pralki w tygodniu to wiele i dlaczego koloru z bialym nie moge wyprac bo przeciez tez tak mozna..
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:00   #15
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: krytukujacy teść

To niech się nie odzywa, jejku, to chyba niewielka strata dla Ciebie skoro i tak nie masz z nią dobrych relacji, a ona Cię "olewa"? I bezcenny święty spokój we własnym mieszkaniu gratis.

Jesteście 15-letnimi dzieciakami, że nie macie prawa się wyprowadzić?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2012-01-10 o 13:01
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:05   #16
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
hej dziewczynki, piszę do Was bo ostatnio jedna rzecz mnie denerwuje. Może najpierw szybki opis tego jak żyję itp.
Tak więc jestem zaręczona, mieszkamy razem z Tżtem u niego w domu. Mamy swoje piętro. Teściowa nie pracuje, bo jej się nie chce. Za to teściu pracuje i to ostro, w pogoni za pieniędzmi wyruszył ponad 300 km od Poznania, " bo więcej proponowali" tam siedzi od pon-pt, po czym wraca tylko na weekendy, do żony. Jeżeli chodzi o kontakty z moimi teściami to są takie średnie, i nie żebym nie chciała, bo bardzo się staram, ale teściowa najzwyczajniej na świecie mnie olewa. Z teściem rozmawiam tylko podczas obiadów niedzielnych bo wtedy tak naprawdę tylko się widujemy. Ostatnio podczas takiego obiadu powiedział coś co bardzo mnie zszokowało i zdziwiło, natomiast mój Tżt się wkurzył, ale nic nie powiedział.
Mianowicie podczas tego obiadu mój teść stwierdził, że oboje tzn tż-t i ja musimy schudnąć (????). Owszem ja przytyłam 2 kg i mam lekki brzuszek ale działam i robi się mniejszy. Wogolę obiad z teściami jest dla mnie udręką. Pominę fakt, że mama mojego Tż-ta nie potrafi gotować i ewidentnie wszystko jest spalone. Ale przeciez nie każdy jest kucharzem. Ja się po prostu stresuję podczas tych obiadów, mało tego że nie mamy tematów do rozmów (od czasów gdy teściowa nie pracuje, w swoim życiu pracowala tylko 2 lata przez to siedzenie w domu trochę zrobila się głupia nie wiem jak to wyjaśnić ale nie wie, że np. rok ma 12 miesięcy, że boże ciało jest w czerwcu, i że luty może mieć 29 dni) z kolei teściu jest osobą milczącą ale jak powie to pójdzie w pięty. Ostatnio podczas nakładania obiadu nałożyłam więcej surówki i kawałek mięsa. Teść od razu mnie skrytykował że mam tyle nie nakładać bo już i tak mam brzuch, że za dużo jemy (a to wcale nie prawda bo odzywiamy sie zdrowo). Boli mnie to ze potrafi mi zrwocic uwage przy stole ze za duzo jem a sam po 5 razy potrafi sobie obiadu dołożyć. Powiem wam ze nie spodobaly mi sie uwagi mojego tescia, tym bardziej ze nie jestem az za bardzo z nim zzyta i mysle ze nie powinien mi tego mowic. rozmawialam z moim tztem on tez byl zly na swojego ojca bo pewnych rzeczy nie wypada mowic wprost zwlaszcza ze moj kontakt z tesciem jest hmmm.. maly. wkurza nas to bo to juz nie pierwszy raz, kiedy nam zwraca uwagę a sam nie jest lepszy bo waży blisko 100kg
Co zrobić ? przesadzam ? czy może jakoś dobitnie powiedziec tesciowi ze to nie jego sprawa ? i ze juz tyle razy mowil zeby sie odczepil ?
naprawde jest nam przykto ...
wyprowadzić się.

jak nie wyprowadzka to izolacja i uniezależnienie się

pracujecie? oboje? jak tak, to proste rozwiązanie - macie całe piętro dla siebie - wstawić lodówkę i kuchenkę na butlę gazową gdziekolwiek (odpada problem z instalacją gazową) i gotować dla siebie. problem wspólnych obiadków i tłumaczenia się z porcji na talerzach odpada, poza tym jecie za swoje i teściowi g..wno do tego ile zjecie, bo to Wasze.

nie pracujecie? dlaczego? też Wam sie nie chce, jak teściowej?

jeśli nie pracujecie, to sory winetu ale jecie i żyjecie za pieniądze teścia, na jego łasce. może się chłop wkurzył o to Wasze nieróbstwo i niedelikatnie zaczyna reagować. i tak - ma do tego prawo, bo to jego dom, jego ziemniaki i jego surówka, jak również talerze i papier toaletowy w wc.
ocenianie inteligencji NIEDOSZŁEJ teściowej jest poniżej mojego poziomu krytyki. na teściową można najeżdżać, ale na obcą jeszcze Tobie kobietę nie. poza tym to Ci chyba w Twoim życiu nie przeszkadza? Ty wiesz ile rok ma miesięcy itp? no to ok. i to jest też jej dom, więc bierz poprawkę na to jak ją traktujesz.

a tak w ogóle, skoro obiadki teściowej Wam obojgu nie smakują, to dlaczego Ty nie staniesz do garów? w czym problem? idziesz, mówisz - mamusiu dzisiaj ja gotuję a ty odpocznij,bo X ma ochotę na ..... (takie a takie danie ) i ja mu to zrobię. i po problemie.
i nie mów mi tylko, że po obiedzie również teściowa zmywa, bo krew mnie zaleje...


doczytałam dopisane posty.
zostaje wyłącznie opcja wyprowadzki. jak nie to nie ma sensu ślubu brać, bo zaraz się rozwiedziecie.
co ma teściowa do Waszej wyprowadzki? nie pozwala? a co ona ma do gadania w kwestii Waszego życia? od kiedy to trzeba rodziców pytać o zgodę, gdzie młode małżeństwo ma zamieszkać????? o co tu się w ogóle pytać, o czym z nimi dyskutować? pakujecie manaty i macie święty spokój na swoim.
jeśli teraz tak jest, to nie poradzicie sobie z tą sytuacją na pewno po ślubie. skończy się wojną i albo rozwodem Waszym, albo Waszą wyprowadzką na stałe. po co więc czekać do wojny i nerwy zżerać?
__________________
"Nie jesteś na tym świecie po to aby spełniać moje oczekiwania, ani ja po to aby spełniać Twoje. Jeśli się przez przypadek odnajdziemy, to cudownie. Jeśli nie, to trudno"

Edytowane przez golden_eye
Czas edycji: 2012-01-10 o 13:14
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:08   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: krytukujacy teść

1. Czemu jecie z nimi? Musicie?
2. Za czyje pieniądze jecie?
3. Jak duży jest to dom?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:18   #18
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
Generalnie jest tak ze tzt i ja stolujemy sie sami a jego rodzice sami, tak uzgodnilismy, od czasu do czasu niedzielne obiady jemy razem wtedy raz gotuje tesciowa, raz ja.

A jezeli chodzi o rachunki to owszem dokladamy sie, placimy wszystko po polowie
W takim razie, polecam wyprowadzkę. Tylko to Wam pomoże. Ewentualne przestanie jadania z nimi , prania w ich pralce itp.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:21   #19
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
tu też jest problem jak powiedzielismy ze po slubie chcemy sie na swoje wyprowadzic tesciowa sie tak wkurzyla i sie tydzien nie odzywala, zaczela na mnie wrzeszczec ze malo miejsca mamy w domu ze chcemy sie wyprowadzac, ona po prostu nie rozumie ze wpieprza mi sie we wszystko, krytykuje i zrzedzi, potrafi mi bezczelnie powiedziec ze za duzo prania robie bo przeciez 3 pralki w tygodniu to wiele i dlaczego koloru z bialym nie moge wyprac bo przeciez tez tak mozna..
No i c z tego?
Chyba nie musicie jej słuchać?
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-10, 13:27   #20
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
1. Czemu jecie z nimi? Musicie?
2. Za czyje pieniądze jecie?
3. Jak duży jest to dom?
My mamy cale pietro dla siebie,a mamy tam kuchnie, caly sprzet, jak juz wspominalam ja gotuje za swoje pieniadze, tesciowa za swoje, my sobie, oni sobie, a w niedziele raz ona gotuje raz ja gotuje. Dlaczego ? bo ona tak chce, tak zadecydowala. nie wiecie jak to jest kiedy podczas nocnego seksu wchodzi wam do pokoju i sie pyta czy jutro jedziemy do sklepu to moze bysmy jej lakier do paznokci kupili... myslicie ze jest tak fajnie stac pomiedzy przyszlym mezem a jego matką ? ja nie chce ich sklocic ale jak tak dalej pojdzie to moj tzt bedzie musial wybierac.. a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy (troche dziwne bo to nie ona pracuje, wiec de facto nie jej pieniadze, ale wspolne tzn jej i meza). Tazke zamiast placic za czynsz odkladamy pieniadze, dzieki bogu moge liczyc na wsparcie moich rodzicow. Wczoraj byli u nas moi rodzice a przyszla tesciowa mi wstydu aby narobila. Zaczela bekac i puszczac baki przy stole, opowiadac ile to ona jeszcze moze w lozku. aby sie ciesze ze moi rodzice nie sa tacy sztywni i zareagowali z poczuciem humoru...
Aha i zeby nie bylo to ja gotowalam.

A jezeli chodzi o wielkosc domu jest to dom 4 pietrowy, troche dziwnie umiejscowione sa poszczegolne korytarze i pokoje. zeby wejsc do "naszego mieszkania" musze przejsc przez caly salon czyli generealnie obejrzec caly syf tesciowej.. w naszym mieszkaniu jak juz mowilam mamy salon z aneksem kuchennym wyspa i lodowka i generalnie z calym sprzetem. tylko jest jeden problem, to jest pokoj na poddaszu, jezeli przyszlo by dziecko na swiat nie jestesmy juz w stanie urzadzic mu tam pokoju.. także jednym slowem mieszkanko typu kwalerka.. lazienke mamy wspolna, ktorą ja co tydzien sprzatan bo tesciowa twierdzi ze osrany przez nia kibel jest jeszcze czysty. kobieta nie rozumie do czego służy szczotka stojąca przy kibelku ...

Edytowane przez doska1
Czas edycji: 2012-01-10 o 13:30
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:32   #21
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
tu też jest problem jak powiedzielismy ze po slubie chcemy sie na swoje wyprowadzic tesciowa sie tak wkurzyla i sie tydzien nie odzywala, zaczela na mnie wrzeszczec ze malo miejsca mamy w domu ze chcemy sie wyprowadzac, ona po prostu nie rozumie ze wpieprza mi sie we wszystko, krytykuje i zrzedzi, potrafi mi bezczelnie powiedziec ze za duzo prania robie bo przeciez 3 pralki w tygodniu to wiele i dlaczego koloru z bialym nie moge wyprac bo przeciez tez tak mozna..
No a gdzie ten problem? Wyprowadzacie się i tyle, ja bym w takich warunkach nie chciała mieszkać choćby mi ktoś dopłacał.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
My mamy cale pietro dla siebie,a mamy tam kuchnie, caly sprzet, jak juz wspominalam ja gotuje za swoje pieniadze, tesciowa za swoje, my sobie, oni sobie, a w niedziele raz ona gotuje raz ja gotuje. Dlaczego ? bo ona tak chce, tak zadecydowala. nie wiecie jak to jest kiedy podczas nocnego seksu wchodzi wam do pokoju i sie pyta czy jutro jedziemy do sklepu to moze bysmy jej lakier do paznokci kupili... myslicie ze jest tak fajnie stac pomiedzy przyszlym mezem a jego matką ? ja nie chce ich sklocic ale jak tak dalej pojdzie to moj tzt bedzie musial wybierac.. a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy (troche dziwne bo to nie ona pracuje, wiec de facto nie jej pieniadze, ale wspolne tzn jej i meza). Tazke zamiast placic za czynsz odkladamy pieniadze, dzieki bogu moge liczyc na wsparcie moich rodzicow. Wczoraj byli u nas moi rodzice a przyszla tesciowa mi wstydu aby narobila. Zaczela bekac i puszczac baki przy stole, opowiadac ile to ona jeszcze moze w lozku. aby sie ciesze ze moi rodzice nie sa tacy sztywni i zareagowali z poczuciem humoru...
Aha i zeby nie bylo to ja gotowalam.
To chyba znaczy, że jej smakowało to, co ugotowałaś

Dajcie sobie spokój z weselem, wolałabym skromny ślub i jak najszybciej zamieszkać na swoim. Albo wstawcie zamki w drzwi i oddzielcie Wasze piętro na zasadzie osobnego mieszkania. Co do narzeczonego - dla mnie to oczywiste, że w takiej sytuacji powinien się z Tobą zgodzić. Jeśli ma coś przeciw, to chyba sprawa między Wami wymaga doprecyzowania.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:36   #22
Isabello
Raczkowanie
 
Avatar Isabello
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 143
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
My mamy cale pietro dla siebie,a mamy tam kuchnie, caly sprzet, jak juz wspominalam ja gotuje za swoje pieniadze, tesciowa za swoje, my sobie, oni sobie, a w niedziele raz ona gotuje raz ja gotuje. Dlaczego ? bo ona tak chce, tak zadecydowala. nie wiecie jak to jest kiedy podczas nocnego seksu wchodzi wam do pokoju i sie pyta czy jutro jedziemy do sklepu to moze bysmy jej lakier do paznokci kupili... myslicie ze jest tak fajnie stac pomiedzy przyszlym mezem a jego matką ? ja nie chce ich sklocic ale jak tak dalej pojdzie to moj tzt bedzie musial wybierac.. a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy (troche dziwne bo to nie ona pracuje, wiec de facto nie jej pieniadze, ale wspolne tzn jej i meza). Tazke zamiast placic za czynsz odkladamy pieniadze, dzieki bogu moge liczyc na wsparcie moich rodzicow. Wczoraj byli u nas moi rodzice a przyszla tesciowa mi wstydu aby narobila. Zaczela bekac i puszczac baki przy stole, opowiadac ile to ona jeszcze moze w lozku. aby sie ciesze ze moi rodzice nie sa tacy sztywni i zareagowali z poczuciem humoru...
Aha i zeby nie bylo to ja gotowalam.

A jezeli chodzi o wielkosc domu jest to dom 4 pietrowy, troche dziwnie umiejscowione sa poszczegolne korytarze i pokoje. zeby wejsc do "naszego mieszkania" musze przejsc przez caly salon czyli generealnie obejrzec caly syf tesciowej.. w naszym mieszkaniu jak juz mowilam mamy salon z aneksem kuchennym wyspa i lodowka i generalnie z calym sprzetem. tylko jest jeden problem, to jest pokoj na poddaszu, jezeli przyszlo by dziecko na swiat nie jestesmy juz w stanie urzadzic mu tam pokoju.. także jednym slowem mieszkanko typu kwalerka.. lazienke mamy wspolna, ktorą ja co tydzien sprzatan bo tesciowa twierdzi ze osrany przez nia kibel jest jeszcze czysty. kobieta nie rozumie do czego służy szczotka stojąca przy kibelku ...
Jeśli chodzi o zachowanie teściowej przy Twoich rodzicach, to ona sobie narobiła wstydu, nie Tobie. Jak nie umie się zachować przy stole, to jej problem. Was natomiast nie rozumiem. Nie wynajmiecie sobie mieszkania, bo odkładacie na wesele? Ja bym wolała wydać pieniądze na wynajem i mieć święty spokój niż wyprawiać weselicho za kilkadziesiąt tysięcy.
Isabello jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:37   #23
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
No a gdzie ten problem? Wyprowadzacie się i tyle, ja bym w takich warunkach nie chciała mieszkać choćby mi ktoś dopłacał.

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------


To chyba znaczy, że jej smakowało to, co ugotowałaś

Dajcie sobie spokój z weselem, wolałabym skromny ślub i jak najszybciej zamieszkać na swoim. Albo wstawcie zamki w drzwi i oddzielcie Wasze piętro na zasadzie osobnego mieszkania. Co do narzeczonego - dla mnie to oczywiste, że w takiej sytuacji powinien się z Tobą zgodzić. Jeśli ma coś przeciw, to chyba sprawa między Wami wymaga doprecyzowania.
Już prawie uzbierane, brakuje tylko 2 tys zl. nawet nie wiecie jak się cieszę teraz tylko czekać do ślubu i na przeprowadzkę
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:41   #24
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy (troche dziwne bo to nie ona pracuje, wiec de facto nie jej pieniadze, ale wspolne tzn jej i meza). Tazke zamiast placic za czynsz odkladamy pieniadze
Marzenia o weselu marzeniami, ale Wy odstawiacie staropolskie "zastaw się a postaw się". Nie stać Was, więc żeby zaoszczędzić mieszkacie z mamusią i okazjonalnie tatusiem rujnując swój związek. W sumie to jest jakaś oszczędność, brak ślubu i parę tysięcy na koncie... A po tym hipotetycznym ślubie dalej będziecie z nimi mieszkać, bo będziecie na wkład włsany idkładać, potem na przedszkole dla dzieci, na wakacje i tak dalej... A na koniec na mediatora i rozprawę rozwodową.
Nie lepiej się wyprowadzić, żyć po swojemu, ślubować skromnie? Na miare swoich możliwości finansowych?
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:44   #25
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
Generalnie jest tak ze tzt i ja stolujemy sie sami a jego rodzice sami, tak uzgodnilismy, od czasu do czasu niedzielne obiady jemy razem wtedy raz gotuje tesciowa, raz ja.

A jezeli chodzi o rachunki to owszem dokladamy sie, placimy wszystko po polowie

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------



tu też jest problem jak powiedzielismy ze po slubie chcemy sie na swoje wyprowadzic tesciowa sie tak wkurzyla i sie tydzien nie odzywala, zaczela na mnie wrzeszczec ze malo miejsca mamy w domu ze chcemy sie wyprowadzac, ona po prostu nie rozumie ze wpieprza mi sie we wszystko, krytykuje i zrzedzi, potrafi mi bezczelnie powiedziec ze za duzo prania robie bo przeciez 3 pralki w tygodniu to wiele i dlaczego koloru z bialym nie moge wyprac bo przeciez tez tak mozna..
Nic lepszego od wyprowadzki nie wymyślimy

Ja mam zaborczych rodziców, którzy przez prawie 24 lata mojego życia nie wyobrażali sobie, że się wyprowadzę, a teraz nie wyobrażają sobie, że nie wybuduję z nimi wielkiego, rodzinnego domu. Powiedziałam im wprost "nie". Mogą się awanturować, wyzywać od wyrodnych (a tak też próbowali). Mamy swoje życie i nie zamierzam go układać pod dyktando rodziców. Wy też musicie postawić sprawę jasno, a w zasadzie Twój Tż. Ja sobie nie wyobrażam, aby mojemu Narzeczonemu rodzice dokuczali, a ja w tym czasie pomilczę.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:46   #26
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
Już prawie uzbierane, brakuje tylko 2 tys zl. nawet nie wiecie jak się cieszę teraz tylko czekać do ślubu i na przeprowadzkę
Jaką przeprowadzkę, skoro mamusia nie pozwala?
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:51   #27
tipsiara
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 426
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez Linaewen Pokaż wiadomość
Jaką przeprowadzkę, skoro mamusia nie pozwala?
Mamusia to może ją cmoknąć, uciekajcie od nich jak najszybciej
tipsiara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:52   #28
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
My mamy cale pietro dla siebie,a mamy tam kuchnie, caly sprzet, jak juz wspominalam ja gotuje za swoje pieniadze, tesciowa za swoje, my sobie, oni sobie, a w niedziele raz ona gotuje raz ja gotuje. Dlaczego ? bo ona tak chce, tak zadecydowala. nie wiecie jak to jest kiedy podczas nocnego seksu wchodzi wam do pokoju i sie pyta czy jutro jedziemy do sklepu to moze bysmy jej lakier do paznokci kupili... myslicie ze jest tak fajnie stac pomiedzy przyszlym mezem a jego mat ? ja nie chce ich sklocic ale jak tak dalej pojdzie to moj tzt bedzie musial wybierac.. a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy
wiem.
dlatego się wyprowadziłam razem z już mężem. i dlatego mówię, że nie poradzicie sobie z tą sytuacją po ślubie.
sytuacja jak u Ciebie, zamieniając dom na mieszkanie. koszmar.
nie jestem słaba psychicznie ani uległa, ale nie poradziłam sobie ani ja ani mój partner z teściami moimi.

nie jest fajnie. dopóki przyszły mąż nie zrozumie tego, że matka/ojciec zachowuje się fatalnie i zabiera mu możliwość bycia szczęśliwym. dopóki nie zrozumie, że ona/on i tak będzie go kochać, na swój sposób, ale że trzeba rodziców zostawić, bo przy nich WY nie możecie być rodziną.
że po prostu trzeba wybrać z kim się chce spędzić resztę życia.
tylko tyle i aż tyle. jak zrozumie, to żadne pytanie mamusi o pozwolenie na wyprowadzkę nie będzie wchodziło w grę. tłumaczenia łopatą do głowy nic nie dadzą, on to musi SAM zrozumieć, sam do tego dotrzeć.

i też olałabym wesele a dała na wkład do kredytu mieszkaniowego tą kasę wyobrażasz sobie wesele z bekającą i pierdzącą teściową?
__________________
"Nie jesteś na tym świecie po to aby spełniać moje oczekiwania, ani ja po to aby spełniać Twoje. Jeśli się przez przypadek odnajdziemy, to cudownie. Jeśli nie, to trudno"
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:53   #29
doska1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 104
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez Linaewen Pokaż wiadomość
Jaką przeprowadzkę, skoro mamusia nie pozwala?
macie racje dziewczyny, uciekac czym predzej na swoje. Ile mozna zniesc tego wtracania sie tesciowej, juz nie wspomne o wywiadzie, gdzie idziecie, dokad o ktorej wrocicie itp itd
A tak, my sie wyprowadzimy, ona sie nie bedzie wtracac, a od czasu do czasu mogę zacisnąć zęby i zaprosić ich na kawę i wysłuchać, że za drogie mleko kupuję, dlaczego ja mam inny krem na dzien do twarzy a inny na noc :P ale wiem, że pozniej sobie pojda i nie bede musiala sie glupio do niej usmiechac i sie kontrolowac zeby jej czegos nie powiedziec, bo moja cierpliwosc powoli sie wyczerpuje
doska1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 13:54   #30
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: krytukujacy teść

Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
Wyprowadźcie się i problem się skończy. Łańcuchem Was tam uwiązali i ciągną za niego co niedzielę?
Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
(ciach)
tu też jest problem jak powiedzielismy ze po slubie chcemy sie na swoje wyprowadzic tesciowa sie tak wkurzyla i sie tydzien nie odzywala, zaczela na mnie wrzeszczec ze malo miejsca mamy w domu ze chcemy sie wyprowadzac, (ciach)
To świetnie rokuje na przyszłość, wkurza się, nie odzywa albo wrzeszczy...

Teściowa świetnie trafiła, przecież mógł jej się udać syn niezależny, męski, honorowy i synowa z własnym zdaniem, nieżerująca na ich domu...

A tak trafiła na pokorną parę wyrośniętych dzieciuchów uwiązanych do maminej spódnicy i przynajmniej ma na kogo wrzeszczeć...

Cytat:
Napisane przez doska1 Pokaż wiadomość
My mamy cale pietro dla siebie,a mamy tam kuchnie, caly sprzet, jak juz wspominalam ja gotuje za swoje pieniadze, tesciowa za swoje, my sobie, oni sobie, a w niedziele raz ona gotuje raz ja gotuje. Dlaczego ? bo ona tak chce, tak zadecydowala. nie wiecie jak to jest kiedy podczas nocnego seksu wchodzi wam do pokoju i sie pyta czy jutro jedziemy do sklepu to moze bysmy jej lakier do paznokci kupili... myslicie ze jest tak fajnie stac pomiedzy przyszlym mezem a jego matką ? ja nie chce ich sklocic ale jak tak dalej pojdzie to moj tzt bedzie musial wybierac.. a mieszkamy z nimi dlatego bo zbieramy pieniadze na wesele, bo ona stwierdzila ze do wesela zlotowki nie dolozy (troche dziwne bo to nie ona pracuje, wiec de facto nie jej pieniadze, ale wspolne tzn jej i meza). Tazke zamiast placic za czynsz odkladamy pieniadze, dzieki bogu moge liczyc na wsparcie moich rodzicow. Wczoraj byli u nas moi rodzice a przyszla tesciowa mi wstydu aby narobila. Zaczela bekac i puszczac baki przy stole, opowiadac ile to ona jeszcze moze w lozku. aby sie ciesze ze moi rodzice nie sa tacy sztywni i zareagowali z poczuciem humoru...
Aha i zeby nie bylo to ja gotowalam.

A jezeli chodzi o wielkosc domu jest to dom 4 pietrowy, troche dziwnie umiejscowione sa poszczegolne korytarze i pokoje. zeby wejsc do "naszego mieszkania" musze przejsc przez caly salon czyli generealnie obejrzec caly syf tesciowej.. w naszym mieszkaniu jak juz mowilam mamy salon z aneksem kuchennym wyspa i lodowka i generalnie z calym sprzetem. tylko jest jeden problem, to jest pokoj na poddaszu, jezeli przyszlo by dziecko na swiat nie jestesmy juz w stanie urzadzic mu tam pokoju.. także jednym slowem mieszkanko typu kwalerka.. lazienke mamy wspolna, ktorą ja co tydzien sprzatan bo tesciowa twierdzi ze osrany przez nia kibel jest jeszcze czysty. kobieta nie rozumie do czego służy szczotka stojąca przy kibelku ...

Mieszkacie w domu: 4 piętrowym w kształcie piramidy , dlatego wasze całeeeee piętro to kawalerka...

Teściowa włazi wam do sypialni podczas seksu, puszcza baki przy gościach (i beka), nie zna ilości miesięcy w roku i zasady działania szczotki do toalety... baw się dobrze trollu
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:51.