Rok różnicy między dziećmi - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-12-11, 06:03   #1
duza_gocha30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 3

Rok różnicy między dziećmi


Witajcie przyszłe mamusie. moje dziecko ma teraz 8 miesięcy a za 4 miesiące urodzi się kolejne, tak bardzo nieplanowane. jestem coraz bardziej przerażona, jak ja dam sobie radę. od urodzenia pierwszego dziecka jestem wykończona fizycznie i czasami psychicznie, jest mi ze wszystkim coraz ciężej, mój organizm chyba już wysiada, najpierw był ból kręgosłupa a teraz powoli kolejne stawy odmawiają posłuszeństwa, jest mi ciężko czasem nawet wstać z łóżka a co będzie gdy brzuch urośnie przez te najbliższe miesiące. synek jest bardzo wymagającym dzieckiem, najpierw były prawie 3 mce ciągłych kolek, płacz od rana do nocy,ciągłe noszenie,potem im starsze tym większej uwagi wymagało ode mnie. wszystko może bym widziała w innych barwach ale ja zostałam zostawiona sama sobie z dzieckiem, mąż ani jednej nocy do tej pory nie wyręczył mnie żebym mogła choć raz odpocząć, ciągle ja, on potrafi tylko się pobawić. pierwszy raz zmienił pampersa gdy dziecko miało 3 mce, chociaż mógł to nie chciał ani razu przyjść do domu wcześniej żeby cokolwiek pomóc, było tak, że jego interesowało tylko aby zjeśc i się wyspać, więc jak ja mam cieszyć się tą ciążą gdy znowu zostanę ze wszystkim sama? powiecie, że jestem głupia że wybrałam sobie takiego na męża,a ja myśle, że tak jest. mieszkamy z teściami ale nie miałam żadnej pomocy z ich strony, teściowa sama nad sobą nie ogarnia, jest nieodpowiedzialna i boję się nawet teraz zostawić dziecko z nią na 5 min. co więcej z teściem jestem skłócona bo rozwala mi małżeństwo, buntuje męża przeciwko mnie itd. dodatkowo nie mam warunków w tym domu, jakie każda matka z dzieckiem powinna mieć, teść despota wyrzucił mnie ze wspólnej kuchni, mam malutki kącik gdzie stoi kuchenka a dla męża to nie przeszkadza, jest kuchnia na parterze ale ja nie mam tam wstępu bo to wrednej babki męża. i teraz w tym całym bajzlu jestem ja, z małym dzieckiem, w drodze kolejno. powiedzcie czy jest w ogóle szansa żeby samej dać rade z dwójką dzieci i to w takich warunkach? są może mamusie które miały podobną sytuację, kilkunastomiesięczne dziecko i kolejne? proszę powiedzcie jak sobie dałyście rade i jak zmusić męża do pomocy już teraz. nie mogę spać już po nocach, siedzę i bęczę bo życie układa mi się nie tak jak planowałam i jak bym chciała. jedynym ratunkiem w tym wszystkim są moi rodzice.
duza_gocha30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 07:29   #2
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Bedzie ci bardzo ciezko poradzic sobie samej. Nie jest to niemozliwe, ale na pewno bedzie ci ciezko, zwlaszcza krotko po porodzie - kto zajmie sie twoim pierwszym dzieckiem, kiedy ty bedziesz w szpitalu? Po porodzie trzeba sie jednak zregenerowac.

Warunki, w ktorych mieszkasz, sa tragiczne, mysle ze ciezka praca fizyczna przy dzieciach jest ciezka, ale ten terror psychiczny, ktory z toba urzadzaja, jest jeszcze ciezszy, i to wlasnie przez ten terror wariujesz. Psim obowiazkiem twojego meza jest zapewnic ci warunki, masz niedlugo 2 malych dzieci, powinnas miec swobodny dostep do kuchni i lazienki, a nie jakies studenckie rozwiazania tylko dlatego, ze tesciom sie cos nie podoba. Czy musicie mieszkac u tesciow?

Czy ty swojego meza w ogole kochasz? Bo czy on ciebie, to watpliwe. Ciezka praca ciezka praca, tu juz nawet nie chodzi o pomoc, ale to jest jego dziecko, zainteresowanie powinno wyjsc od niego, nie teskni w ogole za maluchem?; i jesli wysypia sie 7 dni w tygodniu to jeden dzien moglby oddac tobie.

Kobieto, zaorasz sie, jestes tam sama, nikt sie toba nie interesuje, jakby ci łaske robili... Dlaczego? Co im zrobilas?

Ja bym chyba na twoim miejscu postawila mu ultimatum: swobodny dostep do kuchni i utemperowanie tesciow + on raz w tygodniu spedza czas z dzieckiem, albo wyprowadzasz sie do rodzicow.
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 09:00   #3
pannazwanny
Rozeznanie
 
Avatar pannazwanny
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 930
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Też jestem zdania że twój problem wcale nie polega na roku różnicy między dziećmi, tylko na braku wsparcia żestrony rodziny. Czy twój mąż ma totalnie w dupie że jesteś zmęczona? Skoro nie jest żadnym wsparciem to po co właściwie z nim jesteś? Łatwiej ci będzie samej z alimentami niż z nim. Mój facet też np. w nocy nie wstaje do dziecka ale taki mamy układ że się nim zajmuje cały wieczór, a ja w tym czasie mam czas dla siebie, czytam, gotuję obiad na następny dzień, biorę długi prysznic, śpię. Wytłumacz mężowi że musisz odpocząć.

Sent from my MotoE2(4G-LTE) using Tapatalk
pannazwanny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 11:04   #4
Litlle_Suzi
Raczkowanie
 
Avatar Litlle_Suzi
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 166
GG do Litlle_Suzi
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
Ja bym chyba na twoim miejscu postawila mu ultimatum: swobodny dostep do kuchni i utemperowanie tesciow + on raz w tygodniu spedza czas z dzieckiem, albo wyprowadzasz sie do rodzicow.
Dokładnie tak. musisz wziąć swoje życie w swoje ręce... wiem że łatwo się mówi ale też przez rok czasu byłam sama z dwójką dzieci. 2latka + noworodek. Pomagała mi mama.

Wysłane z mojego LENNY przy użyciu Tapatalka
__________________
Elf.

http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...f6c7733722.png

Odchudzam się! Było 68kg, jest 55kg, będzie 52 kg

Zapuszczam włosy! Jest 45cm, będzie 70cm



Jestem cudem boskim, z diabłem za skórą.
Litlle_Suzi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 20:05   #5
duza_gocha30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 3
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
Bedzie ci bardzo ciezko poradzic sobie samej. Nie jest to niemozliwe, ale na pewno bedzie ci ciezko, zwlaszcza krotko po porodzie - kto zajmie sie twoim pierwszym dzieckiem, kiedy ty bedziesz w szpitalu? Po porodzie trzeba sie jednak zregenerowac.

Warunki, w ktorych mieszkasz, sa tragiczne, mysle ze ciezka praca fizyczna przy dzieciach jest ciezka, ale ten terror psychiczny, ktory z toba urzadzaja, jest jeszcze ciezszy, i to wlasnie przez ten terror wariujesz. Psim obowiazkiem twojego meza jest zapewnic ci warunki, masz niedlugo 2 malych dzieci, powinnas miec swobodny dostep do kuchni i lazienki, a nie jakies studenckie rozwiazania tylko dlatego, ze tesciom sie cos nie podoba. Czy musicie mieszkac u tesciow?

Czy ty swojego meza w ogole kochasz? Bo czy on ciebie, to watpliwe. Ciezka praca ciezka praca, tu juz nawet nie chodzi o pomoc, ale to jest jego dziecko, zainteresowanie powinno wyjsc od niego, nie teskni w ogole za maluchem?; i jesli wysypia sie 7 dni w tygodniu to jeden dzien moglby oddac tobie.

Kobieto, zaorasz sie, jestes tam sama, nikt sie toba nie interesuje, jakby ci łaske robili... Dlaczego? Co im zrobilas?

Ja bym chyba na twoim miejscu postawila mu ultimatum: swobodny dostep do kuchni i utemperowanie tesciow + on raz w tygodniu spedza czas z dzieckiem, albo wyprowadzasz sie do rodzicow.
co im zrobiłam? po zamieszkaniu z nimi gotowałam, sprzątałam, sama robiłam dla całej rodziny zakupy, do samego porodu ciągałam zakupy, każdy miał gdzieś czy w lodówce coś jest ale jeść chciał każdy, póki mogłam pomagałam mężowi na gospodarstwie. a moje piekło zaczęło się od tego, że nie pozwoliłam aby teść mną dyrygował, zaczął wtrącać się np co w jakim garnku gotuje itp, po porodzie kiedy nie miałam jak normalnie zjeść bywało, ze wpadałam na górę do jeszcze wspólnej kuchni, brałam coś z lodówki i biegiem do dziecka to teść miał czelność twierdzić, ze ja sobie wyścigi robię. wielokrotnie teść obrażał moja rodzinę i tego mu też nie popuściłam, buntował i buntuje mi męża czego mu nigdy nie wybaczę. o jest cała moja wina w tym wszystkim.najgorsze jest to, że mąż jest facetem bez jaj, boi się ojca, nigdy nie stawi się mu, ja muszę cierpieć bo najważniejsze, żeby to teść był zadowolony.
duza_gocha30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 20:57   #6
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 252
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Czy w gre wchodzi wyniesienie sie do twoich rodzicow?

Nie musisz od razu brac rozwodu, ale masz prawo przeniesc sie do miejsca, w ktorym bedziesz miala warunki - tez psychiczne. Maz moze was przeciez odwiedzac, a moze z czasem sie obudzi. Nie daj sie zastraszyc finansowo, mozesz wystapic o alimenty, jest tez 500+. Koniecznie zrob zdjecia tego kacika, w ktorym musisz gotowac - w razie czego.

Tak jak ci juz pisalam, wydaje mi sie, ze gdybys miala normalne kontakty z tymi ludzmi, przyjazna atmosfere, to i to zmeczenie byloby jakby ''milsze'', latwiejsze do przeskoczenia. Ale na dokladke z terrorem to zycie cie wykonczy, i nie zartuje; depresja poporodowa jest bardzo czesta i niebezpieczna, pojawia sie czasem w pozornie idealnych rodzinach, a co dopiero w takiej sytuacji. Musisz po wstaniu z lozka zobaczyc chociaz jedna przyjazna twarz, bo inaczej ktoregos dnia po prostu nie bedzie ci sie chcialo wstac z lozka.

Sa ludzie, ktorym nie mozna dac z siebie za duzo, bo to wykorzystaja. Z tego co mowisz bylas po prostu za dobra. I teraz uwazaj: nie jest wstydem przyznac sie, ze zycie nie wyszlo nam tak, jak sobie to wyobrazalismy. Wstydem jest tkwic w sytuacji, ktora nas wyniszcza.

Wiec ponawiam pytanie: czy mozesz wyprowadzic sie do rodzicow?
763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-11, 22:03   #7
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Dziewczyno, jeśli nie dla siebie, to zrób to dla tych dzieci.. Serio chcesz, żeby oglądały, jak mamusia jest popychadłem dla dziadka? A tata jej nie broni w tej sytuacji?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-12-12, 11:07   #8
duza_gocha30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 3
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Cytat:
Napisane przez Hiiroko Pokaż wiadomość
Czy w gre wchodzi wyniesienie sie do twoich rodzicow?

Nie musisz od razu brac rozwodu, ale masz prawo przeniesc sie do miejsca, w ktorym bedziesz miala warunki - tez psychiczne. Maz moze was przeciez odwiedzac, a moze z czasem sie obudzi. Nie daj sie zastraszyc finansowo, mozesz wystapic o alimenty, jest tez 500+. Koniecznie zrob zdjecia tego kacika, w ktorym musisz gotowac - w razie czego.

Tak jak ci juz pisalam, wydaje mi sie, ze gdybys miala normalne kontakty z tymi ludzmi, przyjazna atmosfere, to i to zmeczenie byloby jakby ''milsze'', latwiejsze do przeskoczenia. Ale na dokladke z terrorem to zycie cie wykonczy, i nie zartuje; depresja poporodowa jest bardzo czesta i niebezpieczna, pojawia sie czasem w pozornie idealnych rodzinach, a co dopiero w takiej sytuacji. Musisz po wstaniu z lozka zobaczyc chociaz jedna przyjazna twarz, bo inaczej ktoregos dnia po prostu nie bedzie ci sie chcialo wstac z lozka.

Sa ludzie, ktorym nie mozna dac z siebie za duzo, bo to wykorzystaja. Z tego co mowisz bylas po prostu za dobra. I teraz uwazaj: nie jest wstydem przyznac sie, ze zycie nie wyszlo nam tak, jak sobie to wyobrazalismy. Wstydem jest tkwic w sytuacji, ktora nas wyniszcza.

Wiec ponawiam pytanie: czy mozesz wyprowadzic sie do rodzicow?
tak. mogę wyprowadzić się do rodziców, to moje jedyne światełko w tunelu.
duza_gocha30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-13, 15:58   #9
Kropkaa
Rozeznanie
 
Avatar Kropkaa
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 971
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Witaj,

Rozumiem twoje obawy jak sobie poradzisz bo sama je miałam w swojej sytuacji.Różnica wieku między moimi córkami wynosi 15 miesięcy.Mieszkam kilka tysięcy mil od Polski zdala od mojej rodziny.Mąż wychodzi od 7.00 i przyjeżdża na 18 do domu także cały dzień i obowiązki spadają na mnie.Moi teściowie mieszkają pod nami,pracują,mamy to samo wejście do domu,ale na 1 piętrze mam osobną kuchnie i łazienkę.Od czasu do czasu rodzice męża zabierają dziewczynki na 2-3 godziny aby wyjść gdzieś poza dom.Ale zazwyczaj dnie spędzam sama.

Bardzo zszokowało mnie zachowanie twojego męża Rozumiem praca i zmęczenie ale śmiem twierdzić że opieka nad dwójką dzieci w niczym nie umniejsza pracy w biurze itp. i siły jaką trzeba w nie włożyć.Nie zrozumiałe jest dla mnie uciekanie od zajmowania i pielęgnacji własnego dziecka! Twojemu mężowi nalezy się poważna rozmowa z postawieniem warunku że albo zacznie Ci pomagać jak mąż powinien bo przecież to też jego dzieci albo wyprowadzasz się do swoich rodziców z zastrzeżeniem że ma wstęp do dzieci tylko jeśli się zmieni.

Ja nie widzę innego wyjścia jak tylko konkretne potrząśniecie Twoim mężem,teść to już inna sprawa,staraj się nie zwracac uwagi na niego i nie odpowiadać na jego zaczepki.Powinno mu przejść jak zobaczy brak zainteresowania z twojej strony.

Rozumiem dokładnie twoją frustrację i zmęczenie nad opieką nad jednym dzieckiem a obawą o pojawienie się drugiego.Przeżywałam to samo,ale uwierz mi dasz radę nawet i bez męża,będziesz jeszcze lepiej zorganizowana jak nigdy dotąd. Ja nad opieką nad dwójką brzdąców mam jeszcze sprzątanie i gotowanie.

Też miałam nie raz sytuacje kiedy musiałam swojego męża ochrzanić bo wydawało mu się że siedzenie w domu z dziećmi to jest ciągła zabawa i przyjemność.Zmienił zdanie jak został sam z dwiema na raz na cały dzień

Szkoda że nie masz oparcia nawet w teściowej;/ Na serio,ja bym wyprowadziła się do swoich rodziców bo szkoda Ciebie,będziesz z każdym dniem bardziej zestresowana i całą swoją złość będziesz wyładowywała na dzieciach ;/ Nie możesz poświęcać swojego zdrowia fizycznego i psychicznego tylko dlatego bo mąż jest nieodpowiedzialny .

Nie ma co płakać,tylko mieć swoje zdanie i twardo się go trzymać.Wkrótce czeka Cię jeszcze więcej obowiązków i do momentu urodzenia drugiego dzieciaczka ja na twoim miejscu byłabym po rozmowie z mężem i wiedziała na czym stoje.
__________________
"Pokochać to największe ryzyko ze wszystkich, to oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka, to zaufanie bez reszty, to odsłonięcie swoich słabości..."


Zapuszczam paznokcie dzień:2
Kropkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-15, 12:27   #10
morelle_
Zakorzenienie
 
Avatar morelle_
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 38 976
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Moja mama też była sama gdy urodziła się moja siostra, a ja miałam 13 miesięcy.
Do tej pory nie rozumiem dlaczego nie zostawiła ojca.

Wybacz, ale skoro miałaś takie warunki to po co decydowaliście się w ogóle na 1 dziecko?
morelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-15, 13:55   #11
Aneu8899
Rozeznanie
 
Avatar Aneu8899
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 591
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Ja proponuję się wyprowadzić, skoro są już takie relacje. Nie naprawisz tego. Jak mężowi będzie na tobie zależeć wyprowadzi się z wami. Jak nie, ważniejsi są dla niego rodzice.
Aneu8899 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-21, 12:52   #12
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

Uciekaj stamtąd!
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-01-08, 15:26   #13
mabi84
Zakorzenienie
 
Avatar mabi84
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 5 262
GG do mabi84
Dot.: Rok różnicy między dziećmi

no ja też tego nie rozumiem, skoro wiedziałaś jaki jest twój mąż i w jakich warunkach przyszło ci mieszkać to dlaczego zdecydowałaś się na pierwsze dziecko? chyba jest jakaś antykoncepcja, drugiej ciąży to już wogóle nie rozumiem-zostałaś zgwałcona, mąż cię zmusił?
wyprowadź się stamtąd czym prędzej, mąż sam jest jak dziecko a rodzinę założył-swoją drogą rodzice tak sobie go wychowali że masakra ciesz się że masz dokąd wrócić, gdzie ty i twoje dzieci będą bezpieczne, a ten ktoś nie zasługuje na miano męża
ja w porównaniu do ciebie mam normalny dom, a mimo to trudno mi się zdecydować na drugie dziecko, bo mąż pracuje pn-pt daleko i wraca na weekendy, też jestem sama, muszę ogarnąć dziecko, przedszkole, zakupy, gotowanie sprzątanie i dopilnować inne rzeczy, mieszkam na 3.piętrze i całe szczęście że kupiliśmy garaż to chociaż wózka nie musiałam na górę taszczyć za każdym wyjściem z domu, wszędzie mam daleko, do większego sklepu 2 km, do przedszkola też daleko, teraz w zime przerąbane chodzić na pieszo wszędzie, autem nie jeżdżę i nie wyobrażamy sobie z mężem póki co pozwolić na drugie właśnie dlatego że nie dałabym rady. Pomocy nie mam żadnej, np. żeby mi ktoś zaprowadził dziecko rano do przedszkola gdy ja bym miała siedzieć z tym drugim maluszkiem w domu.
__________________
żonka i mama
mabi84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-01-08 16:26:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:09.