Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej?

[pani ćma]

ja nie moge
czytam i niedowierzam - skad biora sie tak glupie, nieodpowiedzialne, zaslepione i naiwne kobiety?! a raczej dziewczyny.

piszesz, ze jesli mamy TŻtów to zebysmy sie zastanowily, czy bysmy nie zrobily tego dla nich.
nie, nie zrobilabym. nie bylabym tak naiwna zeby sie dac wydoic z takich ilosci pieniedzy.
poza tym moj TŻ jest na tyle honorowy ze nigdy w zyciu nie pozyczalby ode mnie pieniedzy na swoje zachcianki i kaprysy, jesli by nie mial sam - poszedlby do pracy i sobie odlozyl. nie mowiac juz o takich kwotach!!!

ja na twoim miejscu martwilabym sie o to, jak odzyskac przynajmniej czesc tych pieniedzy!!! a nie jak odzyskac takiego krwiopijce i dupka.
powiedz tacie o wszystkim i razem ustalcie, co z tym zrobic.

[201803290936]

Napisane przez pani ćma

ja nie moge
czytam i niedowierzam - skad biora sie tak glupie, nieodpowiedzialne, zaslepione i naiwne kobiety?! a raczej dziewczyny.

piszesz, ze jesli mamy TŻtów to zebysmy sie zastanowily, czy bysmy nie zrobily tego dla nich.
nie, nie zrobilabym. nie bylabym tak naiwna zeby sie dac wydoic z takich ilosci pieniedzy.
poza tym moj TŻ jest na tyle honorowy ze nigdy w zyciu nie pozyczalby ode mnie pieniedzy na swoje zachcianki i kaprysy, jesli by nie mial sam - poszedlby do pracy i sobie odlozyl. nie mowiac juz o takich kwotach!!!

ja na twoim miejscu martwilabym sie o to, jak odzyskac przynajmniej czesc tych pieniedzy!!! a nie jak odzyskac takiego krwiopijce i dupka.
powiedz tacie o wszystkim i razem ustalcie, co z tym zrobic.

Właśnie.

Powiedział, że odda w maju? W maju Ci powie - pewnie jak go sama dorwiesz, bo sam raczej o kontakt nie będzie zabiegał - że na razie mało odłożył, bo coś tak, bo mama chora, bo rower zepsuty, bo jednak stracił tą pracę... Potem będzie termin na sierpień, potem na październik... Jeśli teraz nie odda Ci części kasy, to za kilka miesięcy grosza nie zobaczysz. Jak masz możliwość, to nagraj jakąś rozmowę z nim, napisz e-mail, czy SMSa i zachowaj odpowiedzi od niego. Jak najszybciej, bo grosza nie zobaczysz...

[Gwiazdeczka1978]

Ja zakładam podobnie jak wiekszosc ze kasy juz nie zobaczysz, ani marnej złotowki. Mozesz ja sobie pogrzebac, a im dłuzej czekasz, tym mniejsza szansa na odzyskanie długu.
A co Twojego pytania- nie, nie pozwoliłabym nigdy zeby mnie ktos wykorzystywał finansowo. Daje,co dostaje, a nie robie z siebie ofiary i meczennicy. A kase to bym na głowie staneła,zeby odzyskac, a nie dawac dupkowi z prezencie... choc to zupełna abstrakacja dla mnie, bo nie dałabym, ani nie pozyczyła takich pieniedzy. Normalnie szok, wez otworz oczy, bo mam wrazenie, ze nie widzisz tego, co my.

[Aggie125]

To niech Ci napisze oświadczenie, że pożyczyl od Ciebie taką a taką sumę pieniędzy. Bo na gębę to mu raczej nie wierz Poza tym, co, a maju nagle odda Ci cała kasę? A może by tak spłacał ja co miesiąc, w ratach? To juz bardziej prawdopodobne niż wytrzaśnięcie nagle kilku tysięcy zlotych...

[Eva ID]

Napisane przez lauracrow

a kasę odda mi do konca maja bo znalazł robotę i akurat zarobi do tego czasu....

Znowu zadam pytanie praktyczne:

* Jak od Lutego do Maja - przez 4 miesiące może oddać 8.200 zł ?

Jedzie do pracy do Emiratów ?


Coś mi sie wydaje, że autorka wątku mija się z prawdą, bo to coś wszystko bardzo dziwne dla mnie.

Nie twierdzę, że nie można w Polsce zarobić nawet jeszcze wiekszych pieniędzy, ale trzeba mieć odpowiednie wykształacenie i pozycję zawodową.

Przyjąć, że będzie odkładał połowę wypłaty dla lauracrow, to powinien otrzymywać do ręki wypłaty ok. 4 tysiące złotych na miesiąc.


Jakie on studia skończył i na jakim stanowisku będzie zarabiał ?

[neliel]

Również zauważyłam to co Eva ID...może chodziło o to, że facet zacznie spłacac dług...?

Troszkę mi rączki opadły, bo wciąż uważam, że mój pomysł z opowiedzeniem o wszystkim ojcu jest naprawdę sensowny...nie spodziewałam się odpowiedzi, że nie zrobisz tego bo wciąż Ci na nim zależy...
No ale skoro tak...to uważam,że powinnaś jak najszybciej zdobyć kolejne 10 000, zapewne to pomoże w przywiązaniu twojego faceta do Ciebie...znów będzie rożowo, znów będzie miły i będzie Cię kochał. a Twoim jedynym zmartwieniem będzie staranie się o następną dyszkę.
Ech...

[201706190936]

Napisane przez Aggie125

To niech Ci napisze oświadczenie, że pożyczyl od Ciebie taką a taką sumę pieniędzy. Bo na gębę to mu raczej nie wierz Poza tym, co, a maju nagle odda Ci cała kasę? A może by tak spłacał ja co miesiąc, w ratach? To juz bardziej prawdopodobne niż wytrzaśnięcie nagle kilku tysięcy zlotych...

Jestem przekonana że nie będzie tego od niego wymagać bo "go kocha",a jak chłopak jak zobaczy że ona całkiem powaznie zabiera się za odzyskiwanie kasy to tym bardziej będzie się migał od oddania aż wkońcu zniknie, a nasza główna bohaterka oczywiście tego nie chce, bo go kocha i nie chce go stracić. Tak więc koło się zamyka.

[miphuhiz]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

.. choc to zupełna abstrakacja dla mnie, bo nie dałabym, ani nie pozyczyła takich pieniedzy. Normalnie szok, wez otworz oczy, bo mam wrazenie, ze nie widzisz tego, co my.

a ja bym dala badz pozyczyla takie pieniazki... gdybym zarabiala z 30.000 miesiecznie.

[pani ćma]

Napisane przez miphuhiz

a ja bym dala badz pozyczyla takie pieniazki... gdybym zarabiala z 30.000 miesiecznie.

ja bym dala takie pieniazki nawet gdybym tyle nie zarabiala, ale gdyby to byla pilna potrzeba - np. leczenie. wtedy nie zawahalabym sie.
ale na kaprysy?
on powinien sie wstydzic, ze w ogole o cos takiego prosil. ale najwyrazniej nie ma skrupulow.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez pani ćma

ja bym dala takie pieniazki nawet gdybym tyle nie zarabiala, ale gdyby to byla pilna potrzeba - np. leczenie. wtedy nie zawahalabym sie.
ale na kaprysy?
on powinien sie wstydzic, ze w ogole o cos takiego prosil. ale najwyrazniej nie ma skrupulow.

Tak na leczenie mozna dac, to inna sprawa niz kaprysy

[lauracrow]

Dopiero teraz odczytałam...
Chciałam Wam bardzo podziękowac...bo wreszcie znalazły się osoby, które przedstawiaja mi tę sprawę taka jaka ona jest...(może zbyt szczerze-ale racjonalnie)

...choc pewnie jeszcze długo bede miała klapki na oczach...
...zaczeło mi to wszystko dawac do myslenia...

także...dzieki

...pomysł z oświadczeniem jest dobry... planuje do niego zadzwonic i poinformowac go, ze czy tego chce czy nie chce- spotkac sie musimy... bo sprawa jest zbyt rozgrzebana, żeby sobie popostu milczał....

Nie no, dziewczyny... przypuszczajac ze on nie kłamie...to od stycznnia (bo odtąd pracuje) do konca maja to jakby nie patrzec- 5 miesiecy... a że pracuje na dwa etaty- jako dostawca i masarz w masarni(cuż-żadna praca nie chańbi) ...a w weekendy dorabia sobie grając... mógłby te kwote zwrócic...
,...ocywiscie przypuszczalnie... ale kiedy sie z nim ostatnio widzialam powiedzial, ze chce kupic samochod...ale pierwsze pieniadze, ktore zarobi odda mi, bo jak to on mowi- "ma honor"

Sprawa wygląda tak, ze naprawde mam klapki na oczach...i licze na to , że mi przejdzie (kumpele wyciagaja mnie na jakies imprezy, bym poznala kogos nowego- ale narazie nie mam ochoty- ciężko mi bedzie znow komus zaufac...)

PS. Ojciec dzis stracił pracę... nie chce go dodatkowo dołowac...poczekam z tym, chociaz z tydzień... cieżko bedzie ukryc, ze nie mamy juz zadnego srodka utrzymania....)

[lauracrow]

chciałam też zapytac, jak takie oświadczenie ma wyglądac (pytam serio, bo mysle o tym serio)
W dniu tym i tym przyjąłem "korzysc majątkowa" w kwocie takiej i takiej?
zobowiazuje sie ja oddac do dnia tego i tego....
podpis?
pomózcie....

[Rena]

Napisane przez lauracrow

chciałam też zapytac, jak takie oświadczenie ma wyglądac (pytam serio, bo mysle o tym serio)
W dniu tym i tym przyjąłem "korzysc majątkowa" w kwocie takiej i takiej?
zobowiazuje sie ja oddac do dnia tego i tego....
podpis?
pomózcie....

sprobuj poszukac tu:
http://www.money.pl/

[ElettroVoce]

Napisane przez lauracrow

chciałam też zapytac, jak takie oświadczenie ma wyglądac (pytam serio, bo mysle o tym serio)
W dniu tym i tym przyjąłem "korzysc majątkowa" w kwocie takiej i takiej?
zobowiazuje sie ja oddac do dnia tego i tego....
podpis?
pomózcie....

przeczytałm cały wątek i po wykonaniu myślę wystarczającej liczby wdechów i wydechów zdecydowałam się napisać... że jestem w ciężkim szoku ale dobrze, że przynajmniej masz koleżanki, które staraja się Ciebie na powrót wdrożyć do normalnego świata...korzystaj z tego, a klapki spadną szybciej niż myślisz.

pozostaje jednak kwestia pieniędzy - na pewno będziesz musiała powiedzieć ojcu o Twoich prezentach i pożyczkach, a co do spłaty, to nie wierzyłabym w takie zapewnienia na gębę. na pewno dobrze byłoby spisać zobowiązanie spłaty, tyle, że tu chyba powinna być potrzebna obecność np. notariusza. być może przydadzą się wyciągi z konta etc ale może być ciężko z uprawomocnieniem takiej umowy, bo formalnie nic was nie łączyło, ale próbuj. na Twoim miejscu zażądałabym spłacania w ratach i to np. co 2 tygodnie.

a tak bardzo ode mnie to na takiego gnoja pasożyta pomysł z dresami nie wydaje głupi...

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez ElettroVoce

przeczytałm cały wątek i po wykonaniu myślę wystarczającej liczby wdechów i wydechów zdecydowałam się napisać... że jestem w ciężkim szoku ale dobrze, że przynajmniej masz koleżanki, które staraja się Ciebie na powrót wdrożyć do normalnego świata...korzystaj z tego, a klapki spadną szybciej niż myślisz.

pozostaje jednak kwestia pieniędzy - na pewno będziesz musiała powiedzieć ojcu o Twoich prezentach i pożyczkach, a co do spłaty, to nie wierzyłabym w takie zapewnienia na gębę. na pewno dobrze byłoby spisać zobowiązanie spłaty, tyle, że tu chyba powinna być potrzebna obecność np. notariusza. być może przydadzą się wyciągi z konta etc ale może być ciężko z uprawomocnieniem takiej umowy, bo formalnie nic was nie łączyło, ale próbuj. na Twoim miejscu zażądałabym spłacania w ratach i to np. co 2 tygodnie.

a tak bardzo ode mnie to na takiego gnoja pasożyta pomysł z dresami nie wydaje głupi...

To moim zdaniem jedyna mozliwosc odzyskania choc czesci pieniedzy.
Moim zdaniem wykazałas sie gigantyczna naiwnoscia w stosunku do niego, wiec nie powielaj po raz kolejny tego samego błedu. Dalej mu ufasz, ze Ci kase odda. Masz pojecie jak ciezko oddac dług??? Zwłaszcza takiej objetosci? Oswiadczenie-potwierdzone notarialnie bedzie wazne. Ale to sa dodatkowe koszta, a chłopak pewnie czasu na to miec nie bedzie, przeciez juz kase wział, to po co ma gdzies isc. Pracuje, niech spłaca,ale juz. Moge sie załozyc,ze predzej bedzie jezdził nowym samochodem, niz ci kase odda. A wiesz dlaczego? Bo honorowy facet nie pozyczyłby na dyrdymały. Ewentualnie mozesz zazadac na poczatek oddania zakupionych rzeczy,skoro nie kwapi sie z oddaniem pieniedzy. Działaj, tym bardziej,ze ojciec prace stracil, pewnie bedzie liczyc na te pieniadze. Z czego bedziecie teraz zyc???

[neliel]

Tak, zgadzam się , on musi dać ci jakieś zaświadczenie pisemne; umowa o spłatę w ratach też nie jest złym pomysłem. A to, że on sobie mówi o honorze i że na pewno spłaci..to niech sobie mówi . Ty bądź mądra i zażądaj konkretów.

[Eva ID]

Napisane przez lauracrow

Nie no, dziewczyny... przypuszczajac ze on nie kłamie...to od stycznnia (bo odtąd pracuje) do konca maja to jakby nie patrzec- 5 miesiecy... a że pracuje na dwa etaty- jako dostawca i masarz w masarni(cuż-żadna praca nie chańbi) ...a w weekendy dorabia sobie grając... mógłby te kwote zwrócic...

Minął właśnie pierwszy miesiąc.... ile już otrzymałaś pieniążków w ramach honorowej spłaty ?

Powinnaś miesięcznie otrzymywać od niego 1.640 zł przez te pięć miesięcy aby suma wyniosła 8.200 zł. Zakładam, że bez odsetek.

Pytanie do Wizażanek, bo ja niestety nie wiem, czy pracując na dwa etaty jako dostawca i masarz plus dorabiając sobie graniem można w Polsce zarobić "do ręki" ponad 1.700 zł ?

[Gwiazdeczka1978]

Tia, one bedzie teraz czekała pewnie cierpliwie do maja, w czerwcu bedzie sie zastanawiac czy sie upomniec i tak zleci do lipca. W sierpniu sie odwazy upomniec. On z raz odbierze, potem nie bedzie odbierac, przełozy termin na wrzesnien i od nowa Polska ludowa. Taki dosyc hardcorowy scenariusz, ale dosyc chyba realny.

[***luna]

Napisane przez Eva ID

Minął właśnie pierwszy miesiąc.... ile już otrzymałaś pieniążków w ramach honorowej spłaty ?

Powinnaś miesięcznie otrzymywać od niego 1.640 zł przez te pięć miesięcy aby suma wyniosła 8.200 zł. Zakładam, że bez odsetek.

Pytanie do Wizażanek, bo ja niestety nie wiem, czy pracując na dwa etaty jako dostawca i masarz plus dorabiając sobie graniem można w Polsce zarobić "do ręki" ponad 1.700 zł ?

Można zapewne, bo prawdopodobnie granie jest nieopodatkowane. Zależy gdzie i jak gra.
Jak przygrywa na ślubach i robi kilka jednego dnia to i owszem. Dochodzą jeszcze wesela.

[lauracrow]

Wyobrazcie sobie ze umowilam sie z nim dzis na 14.00 w celu oddania pierwszej raty... i co? minela godzina- jego nie ma. dzwonie- telefon wylaczony....

i co mam robic?

[***luna]

Napisane przez lauracrow

Wyobrazcie sobie ze umowilam sie z nim dzis na 14.00 w celu oddania pierwszej raty... i co? minela godzina- jego nie ma. dzwonie- telefon wylaczony....

i co mam robic?

Zależy czy nadal go tak bardzo kochasz i jaki masz cel.

P.S. to było do przewidzenia.

[201803290936]

Napisane przez lauracrow

Wyobrazcie sobie ze umowilam sie z nim dzis na 14.00 w celu oddania pierwszej raty... i co? minela godzina- jego nie ma. dzwonie- telefon wylaczony....

i co mam robic?

1. Pogodzić się z tym, że grosza nie zobaczysz.
2. Coś było wcześniej wspominane o dresiarzach, ale nie polecam.
3. Pogadać z ojcem! (to powinnaś zrobić już dawno)

[lauracrow]

przesadzil... przez chwile byl dostepny ba gg... napisalam mu: "dziekuje" a on momentalnie zwial tego gg...
zastanawiam sie tylko czy mam mu powiedziec dosadnie co mysle o jego zachowaniu czy moze przemilczec to, ze tak mnie wystawil...

dzis udowodnil ze nie jest wart nawet kropli lzy...

(ps. nie pisza mi sie polskie znaki :P)

[pani ćma]

lauracrow - ja bym mu nie odpuscila tej pierwszej raty. dzwon, pisz na gg, wysylaj smsy, jedz nawet do niego. jak odpuscisz mu pierwsza rate to w ogole pieniedzy nie zobaczysz proponowalabym wybrac sie do niego osobiscie z kolegami dresiarzami ale nie po to by cos mu mowili czy robili, mysle, ze wystarczy sam efekt, ze nie bedziesz sama.

a poza tym - porozmawiac z ojcem!!!! w tym roku masz isc na te studia na ktorych mialas sie utrzymywac z tych 10 tys?

[lauracrow]

no tak... w tym roku sie wybieram...
a... nie mowilam Wam.... pare dni temu UDALO mi sie z nim wreszcie porozmawiac i wyszlo, ze nie wisi mi 8 tysiecy, tylko 7... dlatego, ze zaokraglalam ceny tych rzeczy... gitara 2,700zl organy, 2,800 i tak dalej....

tak wiec zadzwonilam (wtedy) i na wstepie kazalam mu zaczac myslec o splacaniu dlugu... a wiecie co on na to???
"Znowu mi wypominasz????"

jest zalosny...wiem to....

[pani ćma]

Napisane przez lauracrow

no tak... w tym roku sie wybieram...
a... nie mowilam Wam.... pare dni temu UDALO mi sie z nim wreszcie porozmawiac i wyszlo, ze nie wisi mi 8 tysiecy, tylko 7... dlatego, ze zaokraglalam ceny tych rzeczy... gitara 2,700zl organy, 2,800 i tak dalej....

tak wiec zadzwonilam (wtedy) i na wstepie kazalam mu zaczac myslec o splacaniu dlugu... a wiecie co on na to???
"Znowu mi wypominasz????"

jest zalosny...wiem to....

ja pierdziele, co za gosc

dziewczyno, i tak jesli on nie odda ci tych pieniedzy [co jest baaaaaardzo prawdopodobne] to twoj tata sie dowie, ze nie masz tej kasy na studia.
lepiej [jesli w przeciagu tygodnia nie odda ci tej pierwszej raty] od razu powiedziec tacie, moze tata sie do niego wybierze albo wspolnie wymyslicie co z tym fantem zrobic. pozniej moze byc ZA POZNO.

[***luna]

Ja pojechałabym do niego po te pieniądze z zaufaną osobą. (niekoniecznie z dresiarzem).
Jeśli to by nie dało rezultatu pomyslałabym o kontakcie z firma windykacyjna, dowiedziała się czy się zajmą tą sprawą. Wiadomo,że oni pobraliby jakiś procent, ale lepsze coś niż nic.
Faktycznie twój exTZ to facet bez cienia klasy.

[Gwiazdeczka1978]

Ojcu mow. On to traktuje jako prezent. Bo prezent mozna wypominac, a nie pozyczke. I to szybko. Nie odpuszczaj, teraz musisz byc nieco upierdliwa, jesli chcesz zobaczyc kase. Ja bym poszła do pracy, do domu, ojcu powiedziała. Niech daje rate, albo chociaz sprzet wezcie z ojcem, to choc czesc kasy odzyskasz jak sprzedasz.
Takiego zachowania jego własnie sie spodziewałam niestety. Dupek do potegi.

[lauracrow]

no tak. caly czas mowicie, zebym powiedziala tacie... ale on nic nie zdziala- moj byly nienawidzil mojego ojca- uwazal ze to czlowiek popie******y -jak to sam mowil... uwazal ze moj ojciec to nudziarz, marzyciel i do tego bajkopisarz....

...w sumie- uwielbiam mojego ojca bo wiele mu zawdzieczam, ale co fakt to fakt- jest lagodny jak baranek... co innego moj brat i jego koledzy (z tym, ze jest w anglii)...
sama osobiscie nie mam kolegow...same kolezanki i przyjaciolki, ktorych tymbardziej on sie nie wystraszy...

[lauracrow]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Ojcu mow. On to traktuje jako prezent. Bo prezent mozna wypominac, a nie pozyczke. I to szybko. Nie odpuszczaj, teraz musisz byc nieco upierdliwa, jesli chcesz zobaczyc kase. Ja bym poszła do pracy, do domu, ojcu powiedziała. Niech daje rate, albo chociaz sprzet wezcie z ojcem, to choc czesc kasy odzyskasz jak sprzedasz.
Takiego zachowania jego własnie sie spodziewałam niestety. Dupek do potegi.

obia sprzety stracily juz polowe na wartosci... i nie wiem wlasnie....myslalam o tym- to by go najbardziej zabolalo- stracilby zrodlo zarobku- zespol by upadl....