Dziwna konsystencja miesiączki

[Loriette]

Witam,
wczoraj rano dostałam okresu i tak jak zawsze miał płynną konsystencję. Jednak to co zobaczyłam dzisiaj po przebudzeniu - przeraziło mnie i postanowiłam napisać. Krew zamieniła się w istną ŻELATYNĘ! Wygląda jak zastygająca galaretka. Podpaska nie radzi sobie z wchłanianiem, a ja muszę ciągle się podmywać, bo TO coś wisi na mnie.
Dziewczyny, co to może być? Czy taka sytuacja jest naturalna?

[xohypnotizedox]

Naturlane to raczej nie jest.. Przejdź się do ginekologa

[annan_]

Napisane przez Loriette

Witam,
wczoraj rano dostałam okresu i tak jak zawsze miał płynną konsystencję. Jednak to co zobaczyłam dzisiaj po przebudzeniu - przeraziło mnie i postanowiłam napisać. Krew zamieniła się w istną ŻELATYNĘ! Wygląda jak zastygająca galaretka. Podpaska nie radzi sobie z wchłanianiem, a ja muszę ciągle się podmywać, bo TO coś wisi na mnie.
Dziewczyny, co to może być? Czy taka sytuacja jest naturalna?

spokojnie: w końcu miesiączka polega na złuszczeniu ścian macicy. A te zbudowane są ze śluzówki. To, co widzisz teraz, to najprawdopodobniej wcale nie krew, ale zabarwione krwią strzępy śluzówki. Tak się czasem zdarza - czasem rozpadają się na drobne fragmenty, a czasem są widoczne gołym okiem w formie. Czasem dziewczyny mówią o nich "skrzepy", zwłaszcza, jeżeli dosyć długo przebywały w jamie macicy (np. przez noc podczas snu nie mogły szybko spłynąć) i krew lekko na nich okrzepła.

[Loriette]

annan_ czyli będą to po prostu skrzepy, które przybrały dość dużych rozmiarów i dość specyficzną konsystencję?

[annan_]

Napisane przez Loriette

annan_ czyli będą to po prostu skrzepy, które przybrały dość dużych rozmiarów i dość specyficzną konsystencję?

najprawdopodobniej tak. Nie ma raczej powodu pędzić teraz do lekarza, ale nie zaszkodzi jeszcze i jego spytać o to przy najbliższej wizycie.

[kolezankaa]

Napisane przez Loriette

annan_ czyli będą to po prostu skrzepy, które przybrały dość dużych rozmiarów i dość specyficzną konsystencję?

mi się wydaje, że tak
ale jeśli np. przez 2-3 dni nic się nie zmieni to wybrałabym się do ginekologa

[Loriette]

W sumie moja miesiączka trwa 4 dni, więc powinno się wszystko zmienić bardzo szybciutko. Mam nadzieję, że wizyta u ginekologa okaże się zbędna. Czy na to wszystko mógł wpłynąć również stres?

[annan_]

Napisane przez Loriette

W sumie moja miesiączka trwa 4 dni, więc powinno się wszystko zmienić bardzo szybciutko. Mam nadzieję, że wizyta u ginekologa okaże się zbędna. Czy na to wszystko mógł wpłynąć również stres?

to nie jest nic niezdrowego. Sama miewam takie miesiączki: zazwyczaj są one krótsze niż takie "płynne", ale dokuczają mi silniejsze bóle - być może związane są z gwałtowniejszymi skurczami macicy.

[Loriette]

Wspomniałaś o tych bólach - więc to wszystko zaczyna się układać w zrozumiałą całość. Serdecznie dziękuję