Dwie kreseczki na teście juz mamy-wiosną maluszki przywitamy-marzec-kwiecien 2011

[novia]

Dzień dobry

A ja dziś byłam na badaniu i mnie lekarz zmartwił. Niby dzidzia rośnie i ma prawidłowe wymiary, serduszko bije też w porządku, ale pęcherzyk ciążowy jest podobno za mały Mam też plamienie więc dostałam duphaston i koniecznie mam się zgłosić na kontrolę za tydzień. Zupełnie nie wiem o co może chodzić, czemu tak, że kluska jest w porządku, a ten pęcherzyk za mały, zresztą sam lekarz powiedziała, że nie wie o co chodzi Kurczę ale się martwię, płakać mi się chce ciągle

[Montii]

ja też nie, dłuugie cykle, no i najważniejsze kiedy była owulacja hmm ..

kasia - Ty tak nie panikuj bo złymi myślami możesz sobie zaszkodzić...
zobacz nasza Jak3r ma mięśniaka i nie panikuje, wózek będzie kupować takie myślenie mi się podoba ! każda z nas jest w ciąży i będzie w niej do marca ... ( bądź inne do kwietnia ) trzeba pomyśleć pozytywnie!!!!!!

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

novia ja za bardzo nie wiem o co chodzi z tym pęcherzykiem, że za mały....ale żeby lekarz nie wiedział?

[Jok3r]

O ile dobrze obliczyłam to jest w 3 tyg czyli usg może jednak nie wykryć.

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez Montii

ja też nie, dłuugie cykle, no i najważniejsze kiedy była owulacja hmm ..

kasia - Ty tak nie panikuj bo złymi myślami możesz sobie zaszkodzić...
zobacz nasza Jak3r ma mięśniaka i nie panikuje, wózek będzie kupować takie myślenie mi się podoba ! każda z nas jest w ciąży i będzie w niej do marca ... ( bądź inne do kwietnia ) trzeba pomyśleć pozytywnie!!!!!!

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

novia ja za bardzo nie wiem o co chodzi z tym pęcherzykiem, że za mały....ale żeby lekarz nie wiedział?

No martwienie się to akurat w moim przypadku w niczym nie pomoże, bo kompletnie nie mam wpływu na to co się dzieje w brzuchu. Co ma być to będzie. Jednak w niczym mi to nie przeszkadza, żeby się cieszyć, szukać wózka. Codziennie głaszcze brzusio, żeby kluska wiedziała, że mama czuwa, rozmawiam i jak czuje, że trwa wojna z mięśniakiem to dopinguje hehe.

[Montii]

Dokładnie
ja na początku bałam się- owszem, naczytałam się głupot, ale zmądrzałam.
spokój przyszłej mamy najważniejszy.
też oglądam wózki, imiona wymyślam, zastanawiam się kto będzie chrzestnym
nie dopuszczam myśli ,że coś nie tak, nie ma opcji

[gospella]

Napisane przez Jok3r

No martwienie się to akurat w moim przypadku w niczym nie pomoże, bo kompletnie nie mam wpływu na to co się dzieje w brzuchu. Co ma być to będzie. Jednak w niczym mi to nie przeszkadza, żeby się cieszyć, szukać wózka. Codziennie głaszcze brzusio, żeby kluska wiedziała, że mama czuwa, rozmawiam i jak czuje, że trwa wojna z mięśniakiem to dopinguje hehe.

Napisane przez Montii

Dokładnie
ja na początku bałam się- owszem, naczytałam się głupot, ale zmądrzałam.
spokój przyszłej mamy najważniejszy.
też oglądam wózki, imiona wymyślam, zastanawiam się kto będzie chrzestnym
nie dopuszczam myśli ,że coś nie tak, nie ma opcji

ależ wam w sumie zazdroszczę
no nic pożyjemy i zobaczymy co w trawie piszczy u nas

[Jok3r]

My to my w sumie na początku to zawsze jest większa obawa, ale wyobraźcie sobie, że szwagierka, która rodzi za 98 dni dokładnie nie chce kupować wózka, ani niczego innego, bo cały czas sobie wkręca, że coś się może stać. To jest dopiero paranoja. Dziecko od biedy już może przeżyć w inkubatorze, więc co by się nie działo to mała pojawi się na świecie, a ona zamiast się cieszyć to panikuje.

[novia]

Napisane przez Montii

ja też nie, dłuugie cykle, no i najważniejsze kiedy była owulacja hmm ..

kasia - Ty tak nie panikuj bo złymi myślami możesz sobie zaszkodzić...
zobacz nasza Jak3r ma mięśniaka i nie panikuje, wózek będzie kupować takie myślenie mi się podoba ! każda z nas jest w ciąży i będzie w niej do marca ... ( bądź inne do kwietnia ) trzeba pomyśleć pozytywnie!!!!!!

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

novia ja za bardzo nie wiem o co chodzi z tym pęcherzykiem, że za mały....ale żeby lekarz nie wiedział?

Lekarz nie wie z czego może wynikać, że ten pęcherzyk jest za mały. Za tydzień mam się zgłosić bo chce zobaczyć przyrost, wtedy stwierdzi czy wszystko jest w porządku... Kurczę i jak się tu się denerwować w ciąży

[Montii]

ja jestem zdania,że negatywnymi myślami można jeszcze jakieś nieszczęście na siebie sprowadzić. Ja jestem pozytywnie nastawiona bo dlaczego miałoby być coś nie tak? będzie dobrze i to u każdej z nas ale trzeba być optymistą bo zadręczanie się nic nie da..

mam znajomą która ma termin za ok 2 tyg i ona nie ma nic! bo z mężem uważają,że przed porodem nie powinno się nic kupować i mąż kupi jak ona będzie w szpitalu PO porodzie

[Jok3r]

Hehe tz ja na bank kupię wcześniej wózek i łóżeczko z całym wyposażeniem, bo już chyba 3 lekarzy mi powiedziało, że te dwa wyposażenia MUSZĄ się te 3 miesiące wietrzyć, bo inaczej dziecko będzie wdychało te wszystkie fabryczne zapachy, farby się ulatniają czy coś w tym stylu i to może mu zaszkodzić. Jeśli chodzi o ciuszki to nie kupię na bank wszystkich na raz, bo koleżanka nakupowała śpioszki na 52cm, a dziewucha urodziła się ponad 56cm. Więc przed szpitalem kupię kilka z każdego rozm, albo po prostu większe, nosidełko, bo to szpital wymaga no i pieluchy itp. Kosmetyków też nie kupię wcześniej, bo jak okaże się, że na jakąś firmę dziecko jest uczulone to tylko nie potrzebnie wydam kasę. Denerwować się nie można chodź czasem jest to nie możliwe, bo tylko się spinamy i dziecko też jest spięte, a to nikomu ani nie pomaga, ani nie służy.
Montii to współczuje Twoim znajomym, bo po porodzie to na bank nie chciało by mi się latać po sklepach i szukać wózka, łóżeczka itp. Swoja droga ciekawe gdzie to dziecko będzie spało po wyjściu ze szpitala skoro nie maja nic. W szpitalu też jest potzrebnych wiecej rzeczy niz tylko piżama, bo jak zobaczyłam kiedyś taką wyprawkę szpitalną to padłam. Więcej rzeczy dla dziecka niż dla mamy i to taki asortyment, że masakra.

[gospella]

Napisane przez Jok3r

Hehe tz ja na bank kupię wcześniej wózek i łóżeczko z całym wyposażeniem, bo już chyba 3 lekarzy mi powiedziało, że te dwa wyposażenia MUSZĄ się te 3 miesiące wietrzyć, bo inaczej dziecko będzie wdychało te wszystkie fabryczne zapachy, farby się ulatniają czy coś w tym stylu i to może mu zaszkodzić. Jeśli chodzi o ciuszki to nie kupię na bank wszystkich na raz, bo koleżanka nakupowała śpioszki na 52cm, a dziewucha urodziła się ponad 56cm. Więc przed szpitalem kupię kilka z każdego rozm, albo po prostu większe, nosidełko, bo to szpital wymaga no i pieluchy itp. Kosmetyków też nie kupię wcześniej, bo jak okaże się, że na jakąś firmę dziecko jest uczulone to tylko nie potrzebnie wydam kasę. Denerować się nie można chodź czasem jest to nie możliwe, bo tylko się spinamy i dziecko też jest spięte, a to nikomu ani nie pomaga, ani nie służy.

ja myśle ze to dobry plan, bo bez niczego tak byc to troche nie halo, poza tym ja męza samego nie puszcze na takie zakupy

[Montii]

też słyszałam o wietrzeniu i mam zamiar się dostosować ładnie
ubranek mam kilka... nie wytrzymałam ! ale to takie na rozmiar 70-80 więc dość duże, ja jestem wysoka 173 mój narzeczony 188 więc myślę,że dzidzia też maleństwem nie będzie takie 'na styk ' kupię pod koniec ciąży, a duużo dobrego słyszałam o kosmetykach babydream z rossmana nie dość,że tanie to mają super skład

[iizabelaa]

Ja tez z tych co zawsze myslą pozytywnie
Wózek już wiem jaki chce i imię tez a nawet jeszcze u gin nie byłam

A rózniste zakupy zrobię wcześniej a nie na ostatnią chwilę. Myslę, że co miesiąc będę coś kupować.

Aczkolwiek rozumiem osoby, które nie chcą zapeszyć, cokolwiek to znaczy.

I moje ostrożne podejście będzie polegało na tym, że nie rozpowiem wszystkim przed 12 tc, poza najbliszymi, którzy juz zresztą wiedzą.



Moja siostra porniła ciążę w 9tc i wiem jak się czuła kiedy znajomi się jej pytali jak się czuję a ona musiała wszystkim mówić, że już nie jest w ciązy.
Niestety znam też dziewczynę która straciła dziecko w dzień porodu.

[Montii]

przykładów niestety jest wiele, ale u nas tak nie będzie


a jakie imię masz?

[Jok3r]

Napisane przez Montii

też słyszałam o wietrzeniu i mam zamiar się dostosować ładnie
ubranek mam kilka... nie wytrzymałam ! ale to takie na rozmiar 70-80 więc dość duże, ja jestem wysoka 173 mój narzeczony 188 więc myślę,że dzidzia też maleństwem nie będzie takie 'na styk ' kupię pod koniec ciąży, a duużo dobrego słyszałam o kosmetykach babydream z rossmana nie dość,że tanie to mają super skład

Kochana ja też mam już parę ubranek co sobie myślisz hehe. Właśnie z tą wysokością też mamy problem jeśli można to tak nazwać, bo też do najniższych nie należymy, męża dziadkowie ze strony ojca to prawdziwi koszykarze, moi rodzice tez wysocy, wiec geny mamy masakryczne hehe. Dlatego ja wychodzę z założenia, że przecież dziecko nie musi mieć wszystkiego na styk, bo i tak poużywa tego może z 2 max 3 tyg i nara, a podwinięte rękawki chyba nie będą mu/jej przeszkadzać.

[francmal]

Napisane przez Montii

ja jestem zdania,że negatywnymi myślami można jeszcze jakieś nieszczęście na siebie sprowadzić. Ja jestem pozytywnie nastawiona bo dlaczego miałoby być coś nie tak? będzie dobrze i to u każdej z nas ale trzeba być optymistą bo zadręczanie się nic nie da..

mam znajomą która ma termin za ok 2 tyg i ona nie ma nic! bo z mężem uważają,że przed porodem nie powinno się nic kupować i mąż kupi jak ona będzie w szpitalu PO porodzie

To i tak dobrze, że jak ona będzie w szpitalu to mąż kupi co trzeba Wiesz do mnie szwagier dzień przed wyjściem żony ze szpitala przyszedl (jeszcze z teściową) i sie pyta czy na jutro mu nosidelka nie pozycze bo zona z dzieckiem ze szpitala wychodza a oni nic nie maja (pomijam fakt, że to ich 2 dziecko). Ja na to, że nie wiem bo jutro prawdopodobnie muszę jechać do Gp na wizytę (byLam w 2 ciąży ) no a przeciez mamy synka, ktory w tej kołysce jeszcze jeździ. Na to jego teściowa ale chyba pożyczyć możecie. Ja do niej jeśli nie będe miec wizyty to tak a pozatym to o dziecku wiedzieli juz kilka miesięcy i mogli wcześniej coś zorganizować, albo chociaż wcześniej spytać a nie stawiać przed faktem. W końcu im pozyczyliśmy ale powiedziałam, że do 17 maja oddać bo potem na zakupy chcemy jechać to oddali bez żadnego telefonu około 20 a to dlatego, że ze szpitala pojechali sobie jeszcze na zakupy i do mcdonalsa. Jeden plus to taki, że kupili fotelik taki już na zapas bojuż na jakieś 5 lat im starczy Ale to jeszcze pikuś bo ich córa pierwsze 2 tygodnie spała w wózku bo chyba czekali, że ktoś się zlituje i im łóżeczko kupi no i teściowa szwagra się zlitowała i kupiła (napomkne tylko, że ona na rencie w Polsce jest a my mieszkamy w Irlandii a łóżeczko kupiła za 200 euro)
Zatem jeszcze z tą koleżanką nie jest najgorzej bo na przykładzie rodziny szwagra stwierdzam, że są bardziej nieodpowiedzialini i bezmyślni rodzice. A jeczsce zapomniałam dodać, że potem do nas jeszcze wąty mieli, że w nosidełku nie było specjalnych wkładek dla noworodka No myślałam, że po podłodze będę się tarzać nie dośc, że na ostatnią minutę to jeszcze za nich myśleć mam dałam takie jak używałam synek już wkładek nie potrzebował. Zrezta potem co zrobili kupili fotelik od 0-3 grupa w jednym i też wkładek nie mieli

[Jok3r]

Heheheh rany boskie nie wyrobiłabym z takimi ludźmi. Już by raczej nigdy do mnie po nic nie przyszli, bo ja krótka piłka jestem , ale to pokazuje właśnie, że są rodzice, którzy mając już jedno czasem więcej dzieci są bardziej nie zorganizowani niż tacy nowicjusze.

[*kaalinaa*]

Napisane przez agus235

cześć dziewczyny dzisiaj byłam u mojego gina i potwierdził ciążę ale na usg jeszcze widział tylko pęcherzyk 19mm więc 5 sierpnia ide na drugie usg zeby zobaczyć serduszko.Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok pozdrawiam

No to super

Napisane przez kasiapruszkow

dam znac na pewno - eh zeby juz bylo p wszystkim i zeby bylo wszysyko ok

Na pewno wszystko będzie oki

Napisane przez gospella

hej
a my chyba zaczelismy działania w kierunku dzidzi.
no zobaczymy za 10 dni

Trzymam kciuki żeby się udało

Napisane przez oleniolek

a ja mam dziś mnóstwo energii

obudziłam się dziś wczesniej, wstalam o 6, poszłam na 40 minutowy spacerek, kupiłam jedzonko na śniadanie, zrobiłam śniadanie (jajecznica na pomidorach i pumpernikiel z żółtym serkiem)
TŻ był w szoku
a do pracy przyjechałam na rowerze

Zazdraszczam, ja np. dziś czuję się fatalnie chyba ciśnienie leci w dół. Rano mierzyłam i miałam 98/53 strasznie mi słabo a tu jeszcze zaczynają się znowu upały

Napisane przez novia

Dzień dobry

A ja dziś byłam na badaniu i mnie lekarz zmartwił. Niby dzidzia rośnie i ma prawidłowe wymiary, serduszko bije też w porządku, ale pęcherzyk ciążowy jest podobno za mały Mam też plamienie więc dostałam duphaston i koniecznie mam się zgłosić na kontrolę za tydzień. Zupełnie nie wiem o co może chodzić, czemu tak, że kluska jest w porządku, a ten pęcherzyk za mały, zresztą sam lekarz powiedziała, że nie wie o co chodzi Kurczę ale się martwię, płakać mi się chce ciągle

Nie martw się to może nic nie oznaczać. Ja w pierwszej ciąży jak poszłam na pierwsze usg koło 8 tyg. to też lekarz powiedział, że mała ciąża, że za mała. Ale już w 12 tyg. wszystko nadrobiła a córa urodziła się 3370g . Głowa do góry

Napisane przez Jok3r

My to my w sumie na początku to zawsze jest większa obawa, ale wyobraźcie sobie, że szwagierka, która rodzi za 98 dni dokładnie nie chce kupować wózka, ani niczego innego, bo cały czas sobie wkręca, że coś się może stać. To jest dopiero paranoja. Dziecko od biedy już może przeżyć w inkubatorze, więc co by się nie działo to mała pojawi się na świecie, a ona zamiast się cieszyć to panikuje.

U nas na poprzednim wątku było sporo kobitek, które kupowały rzeczy po porodzie lub tuż przed ale wszystko miały wcześniej już wybrane więc to była kwestia tylko zamówienia a rzeczy przychodziły często jeszcze przed wyjściem ich ze szpitala. Poniekąd rozumiem tych ludzi, nie zawsze chodzi o strach ale czasem ktoś nie wie co jest w brzuszku a podoba mu się przykładowo różowy wózek więc zamiast ryzykować woli poczekać, to dla mnie zrozumiałe. My zaczęliśmy kupować rzeczy dla małej jak rozpoczął się 3 trymestr, co miesiąc coś kupowaliśmy żeby rozłożyć wydatki i spokojnie się ze wszystkim wyrobiłam zwłaszcza, że moja kluseczka ociągała się z wyjściem 10 dni . Teraz jestem w dużo lepszej sytuacji bo prawie wszystko mam

Napisane przez Jok3r

Hehe tz ja na bank kupię wcześniej wózek i łóżeczko z całym wyposażeniem, bo już chyba 3 lekarzy mi powiedziało, że te dwa wyposażenia MUSZĄ się te 3 miesiące wietrzyć, bo inaczej dziecko będzie wdychało te wszystkie fabryczne zapachy, farby się ulatniają czy coś w tym stylu i to może mu zaszkodzić. Jeśli chodzi o ciuszki to nie kupię na bank wszystkich na raz, bo koleżanka nakupowała śpioszki na 52cm, a dziewucha urodziła się ponad 56cm. Więc przed szpitalem kupię kilka z każdego rozm, albo po prostu większe, nosidełko, bo to szpital wymaga no i pieluchy itp. Kosmetyków też nie kupię wcześniej, bo jak okaże się, że na jakąś firmę dziecko jest uczulone to tylko nie potrzebnie wydam kasę. Denerwować się nie można chodź czasem jest to nie możliwe, bo tylko się spinamy i dziecko też jest spięte, a to nikomu ani nie pomaga, ani nie służy.
Montii to współczuje Twoim znajomym, bo po porodzie to na bank nie chciało by mi się latać po sklepach i szukać wózka, łóżeczka itp. Swoja droga ciekawe gdzie to dziecko będzie spało po wyjściu ze szpitala skoro nie maja nic. W szpitalu też jest potzrebnych wiecej rzeczy niz tylko piżama, bo jak zobaczyłam kiedyś taką wyprawkę szpitalną to padłam. Więcej rzeczy dla dziecka niż dla mamy i to taki asortyment, że masakra.

No jak to gdzie, z rodzicami w łóżku . My po przyjściu ze szpitala pierwszej nocy odłożyliśmy Kalinę do łóżeczka ale za chwilkę wzięliśmy ją do siebie bo nie słyszałam czy oddycha i tak przez pierwsze tygodnie spała z nami i to był najfajniejszy czas potem zaczęła się rozpychać to wylądowała u siebie w łóżeczku ale w naszej sypialni oczywiście i tak jest do dziś

Napisane przez francmal

To i tak dobrze, że jak ona będzie w szpitalu to mąż kupi co trzeba Wiesz do mnie szwagier dzień przed wyjściem żony ze szpitala przyszedl (jeszcze z teściową) i sie pyta czy na jutro mu nosidelka nie pozycze bo zona z dzieckiem ze szpitala wychodza a oni nic nie maja (pomijam fakt, że to ich 2 dziecko). Ja na to, że nie wiem bo jutro prawdopodobnie muszę jechać do Gp na wizytę (byLam w 2 ciąży ) no a przeciez mamy synka, ktory w tej kołysce jeszcze jeździ. Na to jego teściowa ale chyba pożyczyć możecie. Ja do niej jeśli nie będe miec wizyty to tak a pozatym to o dziecku wiedzieli juz kilka miesięcy i mogli wcześniej coś zorganizować, albo chociaż wcześniej spytać a nie stawiać przed faktem. W końcu im pozyczyliśmy ale powiedziałam, że do 17 maja oddać bo potem na zakupy chcemy jechać to oddali bez żadnego telefonu około 20 a to dlatego, że ze szpitala pojechali sobie jeszcze na zakupy i do mcdonalsa. Jeden plus to taki, że kupili fotelik taki już na zapas bojuż na jakieś 5 lat im starczy Ale to jeszcze pikuś bo ich córa pierwsze 2 tygodnie spała w wózku bo chyba czekali, że ktoś się zlituje i im łóżeczko kupi no i teściowa szwagra się zlitowała i kupiła (napomkne tylko, że ona na rencie w Polsce jest a my mieszkamy w Irlandii a łóżeczko kupiła za 200 euro)
Zatem jeszcze z tą koleżanką nie jest najgorzej bo na przykładzie rodziny szwagra stwierdzam, że są bardziej nieodpowiedzialini i bezmyślni rodzice. A jeczsce zapomniałam dodać, że potem do nas jeszcze wąty mieli, że w nosidełku nie było specjalnych wkładek dla noworodka No myślałam, że po podłodze będę się tarzać nie dośc, że na ostatnią minutę to jeszcze za nich myśleć mam dałam takie jak używałam synek już wkładek nie potrzebował. Zrezta potem co zrobili kupili fotelik od 0-3 grupa w jednym i też wkładek nie mieli

Niezła rodzinka

[oleniolek]

o! a ja o wietrzeniu mebelków nie słyszałam
ale to bardzo dobra wiadomość bo ja za mebelkami, wózkami i wszystkimi możliwymi gadżetami rozglądam się już od kilku miesięcy
i u sumie nie mogę się już doczekać kiedy od oglądania przejdziemy do kupowania

też jestem z tych niepoprawnych optymistek!
ale jak tu się nie cieszyć, jeżeli jeszcze nie dawno co miesiąc słyszałam " no niestety nie ma owulacji" a teraz są dwie kreseczki na teście!
w dniu kiedy zrobiłam test, tak się cieszyłam, że chodziłam do męża i śmiejąc się pytałam "a może jeszcze na jakiś teścik nasikam?"

[francmal]

Napisane przez Jok3r

Heheheh rany boskie nie wyrobiłabym z takimi ludźmi. Już by raczej nigdy do mnie po nic nie przyszli, bo ja krótka piłka jestem , ale to pokazuje właśnie, że są rodzice, którzy mając już jedno czasem więcej dzieci są bardziej nie zorganizowani niż tacy nowicjusze.

No musze przyznać, że oni mają taki tupet normalnie hohoho. Do nich nic nie dociera. Kolejny przykład taki, że robiłam chrzciny synka i od razu była krótka piłka u mnie na imprezach dzieci i w święta (póki maluchy nie będą odpowiednio duże) alkoholu nie ma i nie będzie. No i pozatym ogolnie miałbyc kościół i nara ale ostatecznie było ciasto i kawa. W sumie nikogo nie zapraszaliśmy a oni pomimo 300 km drogi byli po kosciele 1 pod drzwiami (tylko dlatego, że chrzciny były 20. 1. a dzień wcześniej szwagierka ma urodziny, dzień po szwagier a 22 mój mąż No i wszyscy na kacu byli a ja twardo picia nie ma. To kilka tygodni póżniej dowiaduje się, że ona jakiejś ciotce nagadała,że nie wie czy do nas pojadą bo picie będą musieli mieć swoje (pomijam fakt, że była w 5 miesiącu ciąży)
Także dziewczyny oczy szeroko otwarte deb..e sa wszędzie

[oleniolek]

Napisane przez *kaalinaa*

Zazdraszczam, ja np. dziś czuję się fatalnie chyba ciśnienie leci w dół. Rano mierzyłam i miałam 98/53 strasznie mi słabo a tu jeszcze zaczynają się znowu upały

No właśnie nie mogę się zdecydować czy mnie teraz mdli czy nie...

Potwornie głupie jest to, że chciałabym żeby mnie mdliło, nawet mogłabym rano sobie zwymiotować!
To takie ciążowe

[francmal]

No a tak wogole to troche Wam zazdroszcze bo tez bym chciała sobie wózek wybierać i łóżeczko. Tylko nie wiem co bym pózniej z tym zrobiła bo mamy już 2 łóżeczka i 2 wózki (travel system razem z nosidełkiem oraz tandem- podwójny dziecko przed dzieckiem a i jeszcze zapomniałam a w Polsce mamy podwójny dziecko obok dziecka) No i z jednej strony chciało by sie nowe ale z drugiej strony szkoda kasy. Juz teraz mąż jest z powodu ilośći zabawek i ciuchów, które czasamai ubrane nie były a już zamałe są
Teraz spadam robić obiadek kotleciki z warzywkami. A Wy dziewczyny czym sie dzisiaj obiadacie

[gospella]

Napisane przez Jok3r

Hehe tz ja na bank kupię wcześniej wózek i łóżeczko z całym wyposażeniem, bo już chyba 3 lekarzy mi powiedziało, że te dwa wyposażenia MUSZĄ się te 3 miesiące wietrzyć, bo inaczej dziecko będzie wdychało te wszystkie fabryczne zapachy, farby się ulatniają czy coś w tym stylu i to może mu zaszkodzić. Jeśli chodzi o ciuszki to nie kupię na bank wszystkich na raz, bo koleżanka nakupowała śpioszki na 52cm, a dziewucha urodziła się ponad 56cm. Więc przed szpitalem kupię kilka z każdego rozm, albo po prostu większe, nosidełko, bo to szpital wymaga no i pieluchy itp. Kosmetyków też nie kupię wcześniej, bo jak okaże się, że na jakąś firmę dziecko jest uczulone to tylko nie potrzebnie wydam kasę. Denerwować się nie można chodź czasem jest to nie możliwe, bo tylko się spinamy i dziecko też jest spięte, a to nikomu ani nie pomaga, ani nie służy.
Montii to współczuje Twoim znajomym, bo po porodzie to na bank nie chciało by mi się latać po sklepach i szukać wózka, łóżeczka itp. Swoja droga ciekawe gdzie to dziecko będzie spało po wyjściu ze szpitala skoro nie maja nic. W szpitalu też jest potzrebnych wiecej rzeczy niz tylko piżama, bo jak zobaczyłam kiedyś taką wyprawkę szpitalną to padłam. Więcej rzeczy dla dziecka niż dla mamy i to taki asortyment, że masakra.

Napisane przez Jok3r

Heheheh rany boskie nie wyrobiłabym z takimi ludźmi. Już by raczej nigdy do mnie po nic nie przyszli, bo ja krótka piłka jestem , ale to pokazuje właśnie, że są rodzice, którzy mając już jedno czasem więcej dzieci są bardziej nie zorganizowani niż tacy nowicjusze.

bo nowicjusze bardziej sie staraja
a poza tym ludzie to niektórzy nie nadają sie na rodziców

[*kaalinaa*]

Napisane przez francmal

No a tak wogole to troche Wam zazdroszcze bo tez bym chciała sobie wózek wybierać i łóżeczko. Tylko nie wiem co bym pózniej z tym zrobiła bo mamy już 2 łóżeczka i 2 wózki (travel system razem z nosidełkiem oraz tandem- podwójny dziecko przed dzieckiem a i jeszcze zapomniałam a w Polsce mamy podwójny dziecko obok dziecka) No i z jednej strony chciało by sie nowe ale z drugiej strony szkoda kasy. Juz teraz mąż jest z powodu ilośći zabawek i ciuchów, które czasamai ubrane nie były a już zamałe są
Teraz spadam robić obiadek kotleciki z warzywkami. A Wy dziewczyny czym sie dzisiaj obiadacie

No my też na pewno wózka nie kupimy nowego, ani podwójnego bo Kalina już teraz nie chce siedzieć w wózku, z większych zakupów to tylko łóżeczko nas czeka

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez gospella

bo nowicjusze bardziej sie staraja

To co niby te dzieciate mniej się nie starają , nononono

[gospella]

Napisane przez *kaalinaa*

No my też na pewno wózka nie kupimy nowego, ani podwójnego bo Kalina już teraz nie chce siedzieć w wózku, z większych zakupów to tylko łóżeczko nas czeka

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------



To co niby te dzieciate się nie starają , nononono

prosze czytac ze zrozumieniem
bardziej sie starają a własciwie bardziej przejmuja

[Jok3r]

Nowicjusze są bardziej przejęci hehe. Wszystko jest nowe, kupowanie tych wszystkich rzeczy jest ekscytujace, 15 razy dowiadujesz się czy aby na pewno kupić to, a może jednak nie. Otwiera się zupełnie inny świat, a ci co mają już dziecko wiedzą co ich czeka i oczywiście, że się cieszą itp, ale to już nie jest takie nowe i nieznane.

[gospella]

Napisane przez Jok3r

Nowicjusze są bardziej przejęci hehe. Wszystko jest nowe, kupowanie tych wszystkich rzeczy jest ekscytujace, 15 razy dowiadujesz się czy aby na pewno kupić to, a może jednak nie. Otwiera się zupełnie inny świat, a ci co mają już dziecko wiedzą co ich czeka i oczywiście, że się cieszą itp, ale to już nie jest takie nowe i nieznane.

nom
a prpos masz jakiegos linka do tej wyprawki do spzitala?tak na zaś

[oleniolek]

Mi sie wydaje, że nowicjusze są bardziej podatni na reklamy i kuszenie różnymi produktami.
Nie mają wiedzy co jest naprawdę potrzebne i moga kupić dużo niepotrzebych rzeczy, gadżetów.

[*kaalinaa*]

Napisane przez gospella

prosze czytac ze zrozumieniem
bardziej sie starają a własciwie bardziej przejmuja

czytałam ze zrozumieniem

Napisane przez Jok3r

Nowicjusze są bardziej przejęci hehe. Wszystko jest nowe, kupowanie tych wszystkich rzeczy jest ekscytujace, 15 razy dowiadujesz się czy aby na pewno kupić to, a może jednak nie. Otwiera się zupełnie inny świat, a ci co mają już dziecko wiedzą co ich czeka i oczywiście, że się cieszą itp, ale to już nie jest takie nowe i nieznane.

To na pewno prawda

Napisane przez oleniolek

Mi sie wydaje, że nowicjusze są bardziej podatni na reklamy i kuszenie różnymi produktami.
Nie mają wiedzy co jest naprawdę potrzebne i moga kupić dużo niepotrzebych rzeczy, gadżetów.

A to święta prawda. Hehehe jest jeszcze jedna prawda ale nie powiem Wam jaka

Ale tak poważnie z tym kupowaniem jest tak jak napisała oleniolek, kupuje się mnóstwo rzeczy bo położna mówiła to, a bratowa tamto a koleżance przydało się jeszcze coś innego a prawda jest taka, że każde dziecko jest inne i to co się przydało kowalskiej już ixsińskiej się może nie przydać. U nas najgorzej było z lekami, mamy mnóstwo które kupiliśmy a nie użyliśmy bo skaład nie nadawał się dla dziecka, mimo, że były przepisywane przez lekarzy. na to poszło najwięcej wydanych w błoto pieniędzy, zwłaszcza, że Kalina miała problemy zdrowotne

[gospella]

Napisane przez *kaalinaa*

To na pewno prawda

A to święta prawda. Hehehe jest jeszcze jedna prawda ale nie powiem Wam jaka

nie mów, ale to tyz prawda

[oleniolek]

Napisane przez *kaalinaa*

A to święta prawda. Hehehe jest jeszcze jedna prawda ale nie powiem Wam jaka

powiedz, powiedz