Nie mam przyjaciólki a bardzo mi jej brakuje

[Superbejbe]

Napisane przez frezja18

...Ja siedze sama w domu , mam urlop z ubiegłego roku , strasznie cisną żeby natychmiast wykorzystać .
Komputer cały mój , nikt nie pyta kiedy skończę
Od rana robię gruntowne sprzątanie z przerwami na komputer właśnie,bo w sobotę z racji pilniejszych spraw był tylko największy bałagan posprzatany .
A taka jestem chętna do tego sprzatania , że każdy pretekst dobry żeby na chwilę przerwać .

hehe też tak robię Zamiast sprzątać przez 2 godz. robię to przez 5 Teraz właśnie od 5 min. piszczy na mnie pralka że mam ją wyłączyć i powiesić pranie ale mi się nie chce

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez magnolia79

Jestem jeszcze w trakcie porannej kawki, tak, tak... nie ma to jak wstać po 11.00
Usprawiedliwiam się: do późna czytam!

Lubicie czytać??? Ja książki KOCHAM, nie wyobrażam sobie bez nich życia

Też kocham czytać.
Kiedy rozmawiałaś z kimś o książkach? bo ja zauważyłam że ludzie w ogóle nie rozmawiają o tym co czytają albo śmieją się z wyborów innych a przecież nie to jest ważne

[magnolia79]

Napisane przez Superbejbe

Też kocham czytać.
Kiedy rozmawiałaś z kimś o książkach? bo ja zauważyłam że ludzie w ogóle nie rozmawiają o tym co czytają albo śmieją się z wyborów innych a przecież nie to jest ważne

Mam jedną serdeczną duszę, która uwielbia czytać tak jak ja... i kilka moich bliskich koleżanek tez czyta, ale są i takie, które za chiny ludowe książki nie wezmą do ręki

[dzinek]

Napisane przez magnolia79

Szczęściary
Staram się nie narzekać i cieszyć się z tego co mam - jednak w pewnej kwestii przydałoby mi się sporo szczęścia...

mam podobnie, tez poprosze duzy kawalek

Napisane przez Superbejbe

Projektujemy systemy i urządzenia na statkach W każdej stoczni jest dla nas praca

ciekawie to brzmi, jakie urzadzenia sterownicze? sanitarne? czy tez inne na jakich statkach? marynarki wojennej takze?

Napisane przez alimur

Hej,
Tytuł wątku jakby stworzony dla mnie więc się dopisze.Trudno nawiązuję kontakty,nie lubię,nie chcę się innym narzucać więc właściwie nie dziwię się,że po kilkuletnim pobycie za granicą moje kontakty pozarodzinne zmalały do zera.Chciałabym poplotkować o babskich sprawach osobiscie lub internetowo,wyjść trochę poza towarzystwo męża i dzieci.Teraz więcej pracowałam i dzięki temu nie zwariowałam jeszcze bo jednak z domu do świata wychodzę.Ale znajomości zawodowe to jednak znajomości zawodowe a nie pogaduszki towarzyskie,przynajmniej u mnie.szkoda.

Przy okazji zapytam co myślicie:Miałam b.dobrą koleżanke w liceum,na studiach jeszcze się przyjźniłyśmy,potem kontakt się urwał,małżeństwo,wyjazd,d zieci-same rozumiecie.Nawiązałyśmy kontakt przez NK,kilka maili,miłe spotkanie i obietnica kolejnych.Potem ona odwołała,bo dziecko chore,potem ja nie mogłam,potem coś jeszcze i ponad rok temu znowu się urwało.Niedawno znalałam adres mailowy do tej koleżanki.I gryzę się napisać-nie napisać.Nie chciałabym się narzucać ale z drugiej strony może ona myśli podobnie?Obie nie jesteśmy przebojowe...

W każdym razie pozdrawiam cieputko choć za oknem pięknie nie jest

witamy
jasne ze pisz, kontakty nie beda takie same jak przed rozluznieniem ale to nie znaczy ze macie sie do siebie nie odzywac
Ja to widze tak mam potrzebe pisac(dzwonic itp) to to robie,
jak nie mam to tego nie robie

Napisane przez frezja18

Witaj Alimur
Oczywiście że napisz , jak nie odpowie to trudno , a tak będziesz myślała
" szkoda że nie napisałam może ona na to czekała " sytuacja będzie jasna .
Możemy sobie rękę podać , ja zanim sie zdecyduję z kimś potowarzyszyc to ma ten ktoś juz tuzin koleżanek i ja jej niepotrzebna

Ja siedze sama w domu , mam urlop z ubiegłego roku , strasznie cisną żeby natychmiast wykorzystać .
Komputer cały mój , nikt nie pyta kiedy skończę
Od rana robię gruntowne sprzątanie z przerwami na komputer właśnie,bo w sobotę z racji pilniejszych spraw był tylko największy bałagan posprzatany .
A taka jestem chętna do tego sprzatania , że każdy pretekst dobry żeby na chwilę przerwać .

troche wiary w siebie to ze ktos juz ma towarzystwo nie znaczy ze jest to opcja zamknieta
Jeszce nie spotkalam osoby ktora poznajac jakas fajna osobe, zaklada ze spotykanie sie i rozwijanie znajomosci nie ma sensu, bo przeciez juz tylu znajomych ma. To tak nie dziala
Tez mam lenia oj jakiego a tu sparzatanie gotowanie, listy do wyslania i teefony czekaja

Napisane przez Superbejbe

hehe też tak robię Zamiast sprzątać przez 2 godz. robię to przez 5 Teraz właśnie od 5 min. piszczy na mnie pralka że mam ją wyłączyć i powiesić pranie ale mi się nie chce .


Też kocham czytać.
Kiedy rozmawiałaś z kimś o książkach? bo ja zauważyłam że ludzie w ogóle nie rozmawiają o tym co czytają albo śmieją się z wyborów innych a przecież nie to jest ważne

zrob mi pranie
ja przewaznie z tz rozmawiam o ksiazkach i o artykulach, moje towarzystwo tez dosyc oczytane- wogole zauwazylam ze emigranci czytaja wiecej ksiazek z zalozenia

[Mustique]

Napisane przez magnolia79

Jestem jeszcze w trakcie porannej kawki, tak, tak... nie ma to jak wstać po 11.00
Usprawiedliwiam się: do późna czytam!

Lubicie czytać? Ja książki KOCHAM, nie wyobrażam sobie bez nich życia

też bym chciała kawki

o książkach mogę pisać poematy.. kocham je czytać... a od paru lat kompletują swoją biblioteczkę.
miałam kiedyś taką fazę- jak byłam z Tosią w ciąży- że kończyłam jeden egzemplarz i zaczynałam czytac następny...
teraz bardziej pochłaniam ksiązki intelektusalnie...

jeśli chodzi o znajomych... no coż- moje środowisko bardziej wybredne.. albo jak już czytają to kolejną książkę medyczną, albo zabierają sie za poważne tomy...

dla mnie nie ma znaczenia jaka ksiązka.. mogę czytać o wszystkim... byle tylko mnie czymś zaintrygowała. ostatnio czytam książki autorów hiszpańskich... szczegółnie jak są to książki historyczne... wogóle jestem pasjonatk,ą historii...

teraz czytam " bractwo świetego całunu".... coś podobnego na wzór "kodu da vinci"...

[Akashka]

Czesc dziewczyny
Przeczytalam caly watek i stwierdzilam ze zaryzykuje i tez napisze. a nuz uda mi sie tu wsliznac.
Zaczne od tego ze kiedys mialam sporo znajomych i jedna prawdziwa przyjaciolke. Bylo to jeszcze w czasach ogolniaka. Po skonczeniu szkoly mimo ze kazda poszla gdzie indziej dalej sie uczyc ta przyjazn przetrwala. Dalej sie czesto widywalysmy. Znajomych tez bylo duzo bo sa to ludzie z osiedla w wiekszosci w moim wieku i tak trzymalismy sie razem od dziecka Po szkole popracowalam kilka lat w Polsce poczym wyjechalam do Niemiec do Tz. A znajomosci z Polski zaczely sie wykruszac i teraz nie ma ich juz wlasciwie wcale. Z przyjaciolka kontaktu nie mam juz w ogole a ze znajomymi jak przyjade do Polski zamienimy kilka zdan i to wszystko. Jakos teraz nie ma wspolnych tematow i mam wrazenie ze podchodza do mnie z dystansem mimo ze ja sie w tych Niemczech kompletnie nie zmienilam...
Nie mam tu wlasciwie nikogo poza TZ i jego rodzina. Ale jak wiadomo nie bede sie przyjaznic z jego siostrami bo jak niby mam im narzekac czym wkurzyl mnie ich brat np itp. Wiadomo ze i tak zawsze wezma jego strone podobnie jak ja zawsze stoje po stronie mojego rodzenstwa
Idac czasem ulica patrzac na ludzi piszacych cos na telefonach zdaje sobie sprawe ze ja nawet nie mam do kogo smsa napisac Teraz sie smieje ale czasem ta samotnosc naprawde doluje i chce sie wyc w nieskonczonosc Chcialabym miec taka duszyczke ktorej moglabym czasem ponarzekac lub pochwalic sie jakims nowym zakupem Albo po prostu tak sobie pogadac chocby i o pogodzie
Zazdroszcze mojej mamie ktora ma kilka kolezanek jeszcze z czasow liceum. Spotykaja sie czesto i urzadzaja sobie imprezki Wszystkie sa juz na emeryturze, dzieci maja odchowane wiec teraz maja czas dla siebie. Jednak mimo wszystko ta ich przyjazn przetrwala i prace i pieluchy i rozne klopoty i one jakos zawsze mialy czas zeby sie ze soba spotkac, poplotkowac i razem odstresowac Naprawde im tego zazdroszcze.

I tak chcialabym sie tu do Was przylaczyc... Moge?

[Mustique]

Napisane przez Akashka

I tak chcialabym sie tu do Was przylaczyc... Moge?

witaj serdecznie...

..............

wzięłam z was przykła ddziewczyny.. nastawiłam pranie... i oczywiście stoczyłam walkę z Tosią bo nie chcaiła oddać do prania swojego misia brudaska... zawsze zapomnę go w nocy ukraść i wrzucić do pralki... ale dzis sie nie dałam...

---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:48 ----------

i miałam wam napisać.. dostałam szlaban na odrabianie zadań z Majką.. tak wczoraj rozpędziłysmy sie z malowaniem i rysowaniem, że nadrobiłysmy z nadmiarem i wogóle nauczycielka nie mogła wyjść z podziwu że 6 letnie dziecko tak pieknie koloruje i rysuje... no.. zagalopowałam się! czasy przedszkolne mi wróciły...

[nokardia]

Jeśli pozwolicie to sie przyłączę właśnie natknęłam sie na Wasz wątek i ... jakbym odnalazła cząstkę mnie. Nie wyjechałam za granice jak część z Was, ale normalnie w świecie urodziłam dziecko i siedzę w domciu, i takim to sposobem rozeszły sie moje przed małżeńskie i przed ciążowe znajomości. Jakimś dziwnym trafem już coraz trudniej było się umówić znajomym ze mną a najbliższa mi sercu przyjaciółka odwiedziła mnie po pół roku od kiedy urodziłam. Trochę mi szkoda tych straconych rozmów o wszystkim. ehh Ostatnio najlepszą przyjaciółką stała sie moja koleżanka z pracy która wiekowo mogłaby być moją mamą, a ma dzieci w moim wieku. Można z nia pogadać o wszystkim. Mimo wszystko szkoda tych byłych znajomości. Tak jak pisała któraś z dziewczyn (jeszcze nie pamiętam która) nawet nie mam do kogo sms-a napisać, ostatnio przedłużając abonament na telefon stwierdziłam że korzystam z 4 numerów: mąż, siostra, mama i szwagierka. Przykre.

[frezja18]

Napisane przez Superbejbe

Też kocham czytać.
Kiedy rozmawiałaś z kimś o książkach? bo ja zauważyłam że ludzie w ogóle nie rozmawiają o tym co czytają albo śmieją się z wyborów innych a przecież nie to jest ważne

Ja też kocham czytać , wszystko , mam takie fazy że raz ambitnie a czasami np "literatura" z kiosku za 9,50

Napisane przez dzinek

troche wiary w siebie to ze ktos juz ma towarzystwo nie znaczy ze jest to opcja zamknieta
Jeszce nie spotkalam osoby ktora poznajac jakas fajna osobe, zaklada ze spotykanie sie i rozwijanie znajomosci nie ma sensu, bo przeciez juz tylu znajomych ma. To tak nie dziala

To nie tak że nie ma sensu , ja po prostu nie potrafie tak że poznaję kogoś i za 5 minut to juz moja serdeczna przyjaciółka . W pracy czasami tak jest , przychodzi ktoś nowy ja muszę takiego kogoś poznać troszkę żeby porozmawiać o czymś więcej niż o pogodzie a mam takie koleżanki które właśnie po 5 minutach sa z tą nową serdecznie zaprzyjaźnione. Nie chcialabym być źle zrozumiana ale takie przyjaźnie po 5 minutach wydają mi się powierzchowne i szkoda na nie czasu . Nie wiem czy jasno się wyraziłam ?

Napisane przez nokardia

Tak jak pisała któraś z dziewczyn (jeszcze nie pamiętam która) nawet nie mam do kogo sms-a napisać, ostatnio przedłużając abonament na telefon stwierdziłam że korzystam z 4 numerów: mąż, siostra, mama i szwagierka. Przykre.

Witaj

[Superbejbe]

Napisane przez dzinek

mam podobnie, tez poprosze duzy kawalek

ciekawie to brzmi, jakie urzadzenia sterownicze? sanitarne? czy tez inne na jakich statkach? marynarki wojennej takze?

Głownie urządzenia znajdujące się w siłowni na statku a statki mogą być każdego rodzaju np. tankowce, pasażerskie, okręty też się zdarzają. Marynarka wojenna ma swoją stocznie więc najczęściej robią wszystko sami.

[Mustique]

dziewczyny macie rację.. u mnie też praktycznie korzytam tylko z kilku numerów telefonów... powiem szzczerze że bardziewj byłam "towarzyska" jak siedziałąm za granicą.. teraz.. to praktycznie tylko rodzina...

najczęściej gadam z moją kuzynką... jest ode mnie sporo starsza, ale dzielą nas kilometry... i tak jakoś staramy sie rozmawiać... i podtrzymywać te więzy...

ja też jakoś nie potrafie "zaufać" nowym ludziom... dlatego mam wiele znajomych, koleżanek.. ale na moją "przyjaźń" trzeba zasłużyć...

to nie to co mój facet.. on pogada 3 minuty i już najlepszy kolega... z jednej strony zazdraszczam takiego podejścia i łatwego nawiązania kontaktów.. z drugiej- nie zawsze wiadomo na kogo trafimy...

[Iskierka71]

Napisane przez frezja18

To znaczy prawda że na rodaków za granicą nie bardzo można liczyć czy po prostu nie z jego winy coś nie wyszło?

Nie mi oceniać czy z jego winy go zwolnili czy nie. Faktem było że dobrze wiedział że przyjeżdżam i kiedy przyjeżdżam. I nie przyznał się nie tylko on nie ma pracy, ale dla mnie też tej pracy nie ma. To wyszlo dwa dni po moim przyjeździe.
Chociaż może to i dobrze że nic nie mowil, nie bylo by nas w Holandii a co by bylo w Polsce - nie chcę nawet myśleć.

Napisane przez frezja18

Najważniejsze że jesteście razem , z jednej strony koszty utrzymania są zdecydowanie wyższe ale z drugiej wiadomo jak jest z takim życiem jedno w kraju , drugie za granicą .

Plany były takie, że miałam jechać na max pół roku, zarobić na spłatę długów i wrócić na stale. Wyszło inaczej, mąż zdecydował się przyjechać do mnie na urlop, spodobalo mu się. Wtedy zadecydował że jedziemy oboje i pracujemy po to żeby zostać (był październik 2007). Może się zdziwicie, ale dzieci również pytaliśmy o zdanie. Przyjechały do nas na święta Bożego Narodzenia (też w 2007), pokazaliśmy im Holandię i trochę inne życie. Pokazaliśmy im że tu tez mieszkają polskie dzieci, chodzą do szkoły itp. Gdyby nasze dzieci nie chciały zostać w Holandii to staralibyśmy się wrócić. Jednak dzieci powiedziały - zostajemy, szukajcie mieszkania.
I zostaliśmy
Ja wiem ze po każdej burzy wychodzi słonce - do nas też wyjdzie. Musiałam się po prostu wypłakać, a nie miałam komu - zostało mi tylko to forum....

[Superbejbe]

Napisane przez Mustique

dla mnie nie ma znaczenia jaka ksiązka.. mogę czytać o wszystkim... byle tylko mnie czymś zaintrygowała. ostatnio czytam książki autorów hiszpańskich... szczegółnie jak są to książki historyczne... wogóle jestem pasjonatk,ą historii...

teraz czytam " bractwo świetego całunu".... coś podobnego na wzór "kodu da vinci"...

Też mogę czytać o wszystkim byleby książka miała to coś

Czy " bractwo świętego całunu" można znaleźć w bibliotece czy to jakaś nowość? Lubie takie książki.

[Mustique]

superbejbe- gdzie żeś ty sie wyuczyłą takiego zawodu.. i co cię popchnęło w jego sidła... mniemam że to bardziej męski zawód niż kobiecy ;>

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

Napisane przez Superbejbe

Też mogę czytać o wszystkim byleby książka miała to coś

Czy " bractwo świętego całunu" można znaleźć w bibliotece czy to jakaś nowość? Lubie takie książki.

to nie nowość.. na ostatniej stronie książki pisze że to bestseller 2004 roku... aj ją dostałąm w bibliotece...

a zaciekawiła mnie jeszcze bardziej- bo fabuła toczy sie w dwóch poziomach.. z jednej strony to czasy współczesne i toczące sie śledztwo, a z drugiej to czasu od ukrzyzowania jezusa i losy całunu...
dla mnie świetna... choć może nie ma takiego obrazowania jak w ".. kodzie.."...

[dzinek]

Napisane przez Akashka

Czesc dziewczyny
Przeczytalam caly watek i stwierdzilam ze zaryzykuje i tez napisze. a nuz uda mi sie tu wsliznac.

Napisane przez nokardia

Jeśli pozwolicie to sie przyłączę

witamy
jakie wslizgnac? zwitamy z famfarami

Napisane przez frezja18

Ja też kocham czytać , wszystko , mam takie fazy że raz ambitnie a czasami np "literatura" z kiosku za 9,50 . Ostatnio mąż poczuł się zaniedbany , zrobił awanturę ponieważ jego zdaniem ciągle siedzę z książką w ręce , zasypiając czytam , budzę się też po książkę sięgam i przed telewizorem siedzę też z książką uznałam jego racje i staram się ograniczać . W chwili obecnej czytam Wojciecha Manna "Rock-Mann" ciekawa rzecz .

oj chetnie bym przeczytala moja pierwsza mysl po doczytaniu co czytasz

Napisane przez frezja18

To nie tak że nie ma sensu , ja po prostu nie potrafie tak że poznaję kogoś i za 5 minut to juz moja serdeczna przyjaciółka . W pracy czasami tak jest , przychodzi ktoś nowy ja muszę takiego kogoś poznać troszkę żeby porozmawiać o czymś więcej niż o pogodzie a mam takie koleżanki które właśnie po 5 minutach sa z tą nową serdecznie zaprzyjaźnione. Nie chcialabym być źle zrozumiana ale takie przyjaźnie po 5 minutach wydają mi się powierzchowne i szkoda na nie czasu . Nie wiem czy jasno się wyraziłam ?

teraz jasno
ja tez nie jestem typem ekspresowym, przewaznie nie za duzo sie udzielam a obserwuje na poczatku. Przyjazn to proces przewaznie kilkuletni moze sie ona wczesniej wykluc jesli sa do tego warunki inkubacyjne, jesli nie, to jest to b dlugi proces

Napisane przez frezja18

Ze mna jest mniej więcej tak samo , jak jest np sobota lub niedziela tak że wszyscy jesteśmy w domu córka czasami się śmieje ze mnie że po co ja ten telefon gdzieś ze soba biorę bo " tata w domu , my ( czyli dzieci ) w domu kto do Ciebie będzie dzwonił ?"

Daj nr na privie to w weekand do Ciebie dryndne chocby po to abys miala ubaw z min domownikow

Napisane przez Superbejbe

Głownie urządzenia znajdujące się w siłowni na statku a statki mogą być każdego rodzaju np. tankowce, pasażerskie, okręty też się zdarzają. Marynarka wojenna ma swoją stocznie więc najczęściej robią wszystko sami.

aha
zgaduje ze politechnika?

Napisane przez Iskierka71

Musiałam się po prostu wypłakać, a nie miałam komu - zostało mi tylko to forum....

my tu zawsze na Ciebie czekamy
Placz nam w rekaw kiedy masz potrzebe ale radosciami tez sie dziel

[Superbejbe]

Napisane przez Mustique

superbejbe- gdzie żeś ty sie wyuczyłą takiego zawodu.. i co cię popchnęło w jego sidła... mniemam że to bardziej męski zawód niż kobiecy ;>

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

to nie nowość.. na ostatniej stronie książki pisze że to bestseller 2004 roku... aj ją dostałąm w bibliotece...

a zaciekawiła mnie jeszcze bardziej- bo fabuła toczy sie w dwóch poziomach.. z jednej strony to czasy współczesne i toczące sie śledztwo, a z drugiej to czasu od ukrzyzowania jezusa i losy całunu...
dla mnie świetna... choć może nie ma takiego obrazowania jak w ".. kodzie.."...

O kierunku studiów zadecydował zwykły przypadek i zamiłowanie do nietypowych zainteresowań, często mam dziwne pomysły

Książka zdaje się być ciekawa, jak tylko skończę czytać "Zaginiony symbol" podejdę po nią do biblioteki

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez dzinek

aha
zgaduje ze politechnika?

Tak, politechnika

[piet33]

Ruch jak w ulu. Widze że uprzedziłyście mnie bo miałam Was zapytać jakie macie pasję? Czy jest coś dlaczego zawsze znajdziecie czas i chęci, jakieś hobby przez duże H? Jak tez kocham książki ale ostatnie lata jakoś mi zleciały beż nich. Dopiero w tym roku zapisałam się do biblioteki od nowa ale nie mogę się skupić na czytaniu. Ciągle coś mnie rozprasza. {iszcie czym sie pasjonujecie, co Was pochłania?
A wracjąc do tematu tego wątku to powiem Wam , że tak zdziczałam ,że strach. Miałam w tamtym tygodniu imprezę firmową, jak wiecie siedzę sama w pokoju i mój kontakt z pozostałymi jest dość ograniczony. Ale impreza była prawie że obowiązkowa i musiałam tam iść. Poszłam ale ja stara baba bałam się jak dziecko które idzie pierwszy dzień do nowej szkoły, serio, czuję się tak wyobcowana , że dostałam nerwicy żołądka. Jaki z tego wniosek kochane. Nie dość , że nie mam przyjaciólki to nawet koleżanek z pracy za bardzo nie mam i co tu teraz zrobić?

[magnolia79]

Napisane przez Mustique

ja też jakoś nie potrafie "zaufać" nowym ludziom... dlatego mam wiele znajomych, koleżanek.. ale na moją "przyjaźń" trzeba zasłużyć...

ja natomiast w miarę szybko jestem w stanie wyczaić czy z kimś polubię się na dłużej czy raczej nie

jakiś czas temu w pracy poznałam dziewczynę w moim wieku, spojrzałyśmy na siebie, zrobiłyśmy sobie po wielkiej kawie i "zakochałyśmy się"
aż dziw bierze ze mamy bardzo wiele innych zainteresowań spotykamy się baaardzo często

dwie bardzo fantastyczne dziewczyny poznałam przez neta, jedna jest z poza Polski i z tymi dwiema spotykam się w realu, wiadomo, że raz na ruski rok, ale... jest super - nigdy nie wierzyłam, ze przez internet może dojść do takiej zażyłości

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez Superbejbe

Książka zdaje się być ciekawa, jak tylko skończę czytać "Zaginiony symbol" podejdę po nią do biblioteki

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Jestem fanką Sekretu i J. Murphy'ego - więc koniec książki jest dla mnie rewelacyjny, aż zapisałam kilka cytatów

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Napisane przez piet33

Miałam w tamtym tygodniu imprezę firmową, jak wiecie siedzę sama w pokoju i mój kontakt z pozostałymi jest dość ograniczony. Ale impreza była prawie że obowiązkowa i musiałam tam iść. Poszłam ale ja stara baba bałam się jak dziecko które idzie pierwszy dzień do nowej szkoły, serio, czuję się tak wyobcowana , że dostałam nerwicy żołądka. Jaki z tego wniosek kochane. Nie dość , że nie mam przyjaciólki to nawet koleżanek z pracy za bardzo nie mam i co tu teraz zrobić?

Kupić sobie extra ciuch
zrobić extra fryzurę
nałożyć tapetę
wypachnieć się
zabłyszczeć biżuterią
wypić drina
pierś do przodu
i głowa do góry

[piet33]

I tak zrobiłam ale pierwsze godziny to był horror

[magnolia79]

Napisane przez piet33

I tak zrobiłam ale pierwsze godziny to był horror

następnym razem zacznij od drinka
ja natomiast uwielbiam wszelkie imprezy... lubię jak się coś dzieje, jak poznaje nowych ludzi, mogę wyrwać się z domu i zrobić na bóstwo

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Hobby

- oczywiście książki
- jestem serialo - maniaczką
- wyżywam się w pracach hand made
- cierpię na zakupoholizm kontrolowany

[Iskierka71]

Napisane przez dzinek

Placz nam w rekaw kiedy masz potrzebe ale radosciami tez sie dziel

Obiecuje że się podzielę
Co do książek - kiedyś pochłaniałam je nałogowo.
Teraz mam ograniczony dostęp do polskich książek, a niestety języka holenderskiego dopiero się uczę więc siłą rzeczy nie mogę ich czytać... Wszystko co przywożą mi z Polski to "połykam" jednym tchem, nieważne czy to Oliwia, Claudia czy Świat Kobiety.
Moją pasją jest haft krzyżykowy, niestety ostatnio go zaniedbałam z kilku powodów. Po pierwsze zaczęłam haft w PL i brakuje mi muliny, a holenderska ma zupełnie inne odcienie. Po drugie - brak czasu w ciągu dnia, bo to i praca przy sprzątaniach i rozwożenie poczty i wożenie dzieci do szkoły i dom i obiad itp.
A po trzecie to wstyd się przyznać ale mam takiego złodzieja czasu co nazywa się internet... Tu forum, tam forum, tu facebook, tam Second Life, tu poczta, tam jeszcze coś innego i czasem nawet na TV nie patrzę....

[piet33]

Moje hobby
dekoracja wnętrz ( wszędzie gdzie idę w myślach urządzam sobie wnętrze po swojemu), czytanie, oglądanie, itp.
programy kulinarne uwielbiam oglądać-gotować już niekoniecznie
ksiązka to już czasami musi mnie wciągnąć od pierwszej strony
awniej to lubiłam jeszcze sobie uszyć ciucha a teraz to już nie ma sensu i czasu
internet-buchać, szukać , szperać, gmerać

A hand made to co konkretnie?
Iskierka 71 jak tylko masz okazje to przeczytaj w holenderskim języku jakąś znaną Ci książkę. To bardzo pomaga

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

A i uwielbiam emonty od zaplanowania wszystkiego w szczegółach aż do końcowego sprzątania. Raz jak byłam bez pracy to miałam nawet taki moment zacmnienia żeby otworzyć firmę remontową. Znam się na tym na tyle aby się tym zająć ale to chyba trudno nazwać hobby?

[magnolia79]

Napisane przez piet33

A hand made to co konkretnie?

Biżuteria

[piet33]

Uwielbiam taką biżuterie, wrzuć pare fotek , oki?

---------- Dopisano o 21:52 ---------- Poprzedni post napisano o 21:50 ----------

Cześć laski, do jutra idę spać, pa

[magnolia79]

Napisane przez piet33

Uwielbiam taką biżuterie, wrzuć pare fotek , oki?

Mniej więcej na takich pierdołkach się wyżywam

Superbejbe na twojej stronce widziałam, że też lubisz prace ręczne
Strasznie podoba mi się Decoupage, ale do tego chyba potrzeba więcej cierpliwości niż do biżuterii...

[Liatris]

Nie było mnie kilka dni a tu tyle się dzieje

Na początku witam nowe "przyjaciółki"

Ostatnio sobie trochę chorujemy wszyscy dlatego nie miałam siły na internet.
Do tego mam akcje z moją księgową. Opowiadała mi, że ma nowotwór mózgu, że choroba wróciła i takie tam, a okazało się że nadużywa alkoholu. Nie mogę odzyskać swoich dokumentów bo nie ma z nią kontaktu. Ech nie chce mi się już o tym pisać. Sprawy zaczęła już porządkować nowa księgowa.
Mam nadzieje, że wszystko się wyprostuje

Napisane przez Mustique

teraz czytam " bractwo świetego całunu".... coś podobnego na wzór "kodu da vinci"...

Napisane przez Superbejbe

"Zaginiony symbol"

Ja ostatnio też tego typu zaginione symbole i tajne bractwa. "Sekret Freud'a" polecam . Z hiszpańskich Carlos Ruiz Zafón i jego "Cień Wiatru", potem następne pozycje. Ale nie doczytałam do końca bo jakieś strasznie depresyjne mi się wydały. Zaczęłam popadać w taki nastrój, a ja jestem z natury optymistką dlatego mój organizm szybko odrzucił tą książkę ("Gra Anioła").

Napisane przez magnolia79

Kupić sobie extra ciuch
zrobić extra fryzurę
nałożyć tapetę
wypachnieć się
zabłyszczeć biżuterią
wypić drina
pierś do przodu
i głowa do góry

Zgadzam się Tylko faktycznie Piet, musisz zacząć od szóstej pozycji.

Superbejbe co za niszowy zawód. Podziwiam. Pewnie byłaś jedyną lub jedną z kilku dziewczyn na roku , a reszta sami "menszyźni".
U mnie znowu facetów było jak na lekarstwo.

Magnolia 79 ale cudeńka wyczarowujesz

Kiedyś miałam więcej czasu na swoje pasje, a teraz .... wieczorem padam na twarz.
Kiedyś dużo rysowałam, więcej czytałam. Też kompletuję swoją biblioteczkę jak Mystique . Dużo czasu poświęcam na pracę, którą lubię.
Tak jak Piet lubię też dekorować wnętrza. Prenumeruję "Werandę" i lubię jej styl.

[Akashka]

Ja tez kocham czytac. Uwielbiam swiat dysku Terrego Pratchetta Jak mam mocno zly humor to lubie sobie poczytac Musierowicz Wlasciwie z ksiazek unikam tylko horrorow bo potem spac nie moge
A moim hobby przez duze H jest fotografia Kocham pstrykac fotki oczywiscie tylko amatorsko ale uwazam ze i tak teraz jest lepiej niz na samym poczatku wiec mozna powiedziec ze troszke sie ucze
A poza tym lubie ogladac odmozdzajace komedie, bardzo mnie odstresowuja Lubie tez ckliwe filmy (jak to baba) No i jestem uzalezniona od Gotowych na wszystko... I oczywiscie zazdroszcze bohaterkom ich przyjazni
Jak juz sie tak poznajemy to powiedzcie jakiej muzyczki sluchacie?

[magnolia79]

Liatris
Zafona kocham!!!
"Cień wiatru" powalił mnie na kolana... nie mogłam sobie wyobrazić, że można napisać taaaką książkę! "Grę Anioła" dokończ, nie kończy się smutno wręcz niesamowicie...
Ubolewam, że autor nic nowego nie napisał. "Marina" i jeszcze teraz taka nowa książka to teksty pisane w latach młodości, wiec "Marina" jest ok, ale za mało, za krótko...

Akashka
wiesz, że ja jako nastolatka przeczytałam prawie wszystko Grahama Mastertona - to mistrz horroru
Gotowych na wszytko tez jestem fanką oprócz przyjaźni to one tez potrafią sobie dokopać hi, hi - one mają fajnie bo mieszkają na jednej ulicy i w paputkach mogą się spotykać na kawce

a muzyczka?
z reguły to co puszcza RMF maxxx
lubię posłuchać Within Temptation, Madonny czy Denzela na którego jeszcze bardziej wolę popatrzeć
np. ostatnim czasem urzekło mnie -Sabaton - Uprising

---
Fotki sobie też czasami strzelam, ale to bardziej hobby mojego męża

[piet33]

Magnolia79 no przepiękneto jest. Jeśli czegoś ludziom zazdroszczę tak naprawde i mocno to talenu i pomysłowości do tworzenia czegoś od podstaw. Ja bym za chiny nie połącyła tak sprytnie kilku różnych "kamyków", ale kupować to bym mogła bezzastanowienia.
Muszę spisać od Was kilka tytułów bo tak serio to jestem widzę mocno do tyłu z tytułami i autorami Oki a teraz do roboty bo jak szefu wpadnie to będzie

[Mustique]

Napisane przez Liatris

Ja ostatnio też tego typu zaginione symbole i tajne bractwa. "Sekret Freud'a" polecam . Z hiszpańskich Carlos Ruiz Zafón i jego "Cień Wiatru", potem następne pozycje. Ale nie doczytałam do końca bo jakieś strasznie depresyjne mi się wydały. Zaczęłam popadać w taki nastrój, a ja jestem z natury optymistką dlatego mój organizm szybko odrzucił tą książkę ("Gra Anioła").

to ja tak miałam z autorem Ilfonso Falcones.. zakupiłam jesgo "katedrę w barcelonie" zakochałam sie w tym stylu pisania i wogóle w całym opisie "starej barcelony"... po połknięciu tego tomiska (700 stron ) zakupiłam innego autora Llorensa " władcę barcelony".. też świetnie mi sie czytało, choć też grube tomisko...
i po jakimś czasie wycziłam w empiku "rękę fatimy"- wspomnianego przeze mnie Falconesa... nie doczytałam do konca, zatrzymałam sie gdzieś w połowie i nie umiem jej skończyć... szkoda, bo fajnie napisana.. ale przynudzała mnie trochę.

Napisane przez Akashka

Jak juz sie tak poznajemy to powiedzcie jakiej muzyczki sluchacie?

nie słucham radia. nawet nie mam go nastawionego i nie wiem jakie są wogóle nowości. słucham swoich ulubionych piosenkarzy.. są to bardziej Bryan Adams, Garou, Buble, matt Dusk, James Blunt, lubię Eminema, czy Brada Paisleya...

z polskich wykonawców- to powróciąłm do moich korzeni licealnych.. męczę zespół Illusion, KAliber 44, Paktofonikę.. i inne zespoły HH...

a mój brat dziwi sie że taka stara bab i słucha tego co on... mnie to wycisza...

jeśli chodzi o moje zainteresowania... hmmmm... kiedyś uwielbiałam malować, a brdziej to szkicować... teraz dość dawno nie trzymałam rysownika w ręce.... ale jest ostatnio postęp, bo wyjełam sztalugi.

a wogóle to lubię zbierać pocztówki... ale tylko te, które ja sama przywiozę. czasami raz w roku daję sobie spis 3-4 miast, które mam zamiar zwiedzić i przywieźć stamtąd pocztówkę..nazywam to turystyka pocztówkowa... mam już kilkaset.. które trzymam w specjalnym kuferku, zamkniętym na klucz, żeby żadne brudne łapki je nie dotknęły...

i wogóle uwielbiam zwiedzać zamki, stare miasta... taki historyk ze mnie amator...

tv- rzadko oglądam, jak już to jakieś amerykańskie seriale policyjne, i nałogowo cnn, albo bbc...

......................... ....

to chyba tyulko, albo aż tyle...

[Superbejbe]

Napisane przez magnolia79

następnym razem zacznij od drinka
ja natomiast uwielbiam wszelkie imprezy... lubię jak się coś dzieje, jak poznaje nowych ludzi, mogę wyrwać się z domu i zrobić na bóstwo

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Hobby

- oczywiście książki
- jestem serialo - maniaczką
- wyżywam się w pracach hand made
- cierpię na zakupoholizm kontrolowany

Też to chciałam napisać

Dobrze, że nie mieszkamy blisko siebie bo jak byśmy się umówiły na zakupy to pewnie straciłabym wszystkie oszczędności

Napisane przez magnolia79

Mniej więcej na takich pierdołkach się wyżywam

Superbejbe na twojej stronce widziałam, że też lubisz prace ręczne
Strasznie podoba mi się Decoupage, ale do tego chyba potrzeba więcej cierpliwości niż do biżuterii...

Uwielbiam prace ręczne, wręcz kocham

Decoupage rzeczywiście wymaga cierpliwości i małej wrażliwości na lakier czasami jak mam zły dzień jestem nim cała usmarowana