2006-10-22, 13:18 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
No nie... Jak tak mozna? Nawet gdybym nie lubila Angel to w zyciu bym tak nie powiedziala. Owszem, zdarzalo mi sie czuc te perfumy na kobietach nadmiernie wymalowanych i przystrojonych jak Rosjanki na nartach ale bez przesady... W kazdym razie, co by nie myslec o jakimkolwiek zapachu, ekspedientka nie powinna wyrazac wlasnych sadow (bo sa subiektywne i moga zmylic) a poza tym powinna byc bardziej dyplomatyczna. To sie w glowie nie miesci Na szczescie mnie sie to rzadko zdarza, zebym byla atakowana czyms zupelnie innym, niz zamierzam kupic. Dlatego cenie sobie obsluge w Galerii Centrum u mnie w miescie (choc tam nie ma znizek itd.) - tam zawsze znaja sie na rzeczy, pokazuja to, o co sie prosi i naprawde CHCA pomoc. |
|
2006-10-22, 13:20 | #62 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
W ogóle mam wrażenie, że na ogół o ile ekspedientki w Sephorze generalnie orientują się jeśli chodzi o doradzenie w kwestii pielęgnacji to już makijaż mniej a perfumy to wcale albo niewiele. Ale to też zależy od 'rangi' ekspedientki - są tam takie po kursach kosmetycznych oraz po prostu o ładnej buzi. Ostatnio gdy byłyśmy z mamą po podkład liftingujący dla tłustej cery dla niej to pani proponowała nam np Eclat Satine Diora! Porażka. Wyszłyśmy ze sprawdzonym YSL. Jeszcze co do zapachów to chyba namawiają tak usilnie do nowości albo do tych, które się najlepiej sprzedają
__________________
***
|
|
2006-10-22, 13:23 | #63 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
O to właśnie chodzi ekspedientka moze mieć swoje zdanie, ale kiedy ja proszę o Angel to nie proszę o kazanie o "typie kobiet". Ja jestem w każdym razie odporna. SEPHOROODPORNA Ale są kobiety, które nie są perfumocholiczkami ( tak, tak są takie...)i one często ulegają takim "sugestiom", czego byłam swiadkiem. Pani w Sephorze uparcie i skutecznie zniechęcała dziewczynę do kupna Agenta. |
|
2006-10-22, 13:28 | #64 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
__________________
***
|
|
2006-10-22, 13:44 | #65 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
jakie to szczescie ,z nie rozmawiam z konsulantkami.. bo szkoda na to czasu. Ciekawe , jakiego rodzaju jestem kobieta.. |
|
2006-10-22, 14:11 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Wrocław, Galeria Dominikańska, Sephora - źróło moich traumatycznych przeżyć
1. Mężczyzna koło 70, elegancko ubrany, chwyta któryś z flakonów i z szaleństwem w oczach pryska sobie w brodę... raz, drugi, trzeci... szósty i siódmy. Pryska w dłonie, rozciera i przytyka do nosa. 2. Ekspedientka (jak się zresztą później okazało) równie obficie psika się od pasa w górę testerem. I po dłoniach (nie: nadgarstkach). Byłam przekonana, że jeśli ręce zaczynają śmierdzieć, to po prostu się je myje. 3. Znajoma którejś z ekspedientek (lub ona sama po pracy) wykorzystuje wszystkie testery Chanel by odświeżyć sobie makijaż. Przesłania swoim zadkiem przy okazji wszystko dookoła i osoby, które chcą dany produkt przetestować, nie mogą - akurat obok stoi lusterko, do którego panienka wdzięcznie wydyma świeżo pomalowane usteczka. Po malowaniu odnosi pędzle (do różu, pudry itd) makijażystkom |
2006-10-22, 14:30 | #67 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 763
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
[quote=agnieska;2940499]Wrocław, Galeria Dominikańska, Sephora - źróło moich traumatycznych przeżyć
1. Mężczyzna koło 70, elegancko ubrany, chwyta któryś z flakonów i z szaleństwem w oczach pryska sobie w brodę... raz, drugi, trzeci... szósty i siódmy. Pryska w dłonie, rozciera i przytyka do nosa. Ale sobie znalazł miejsce na ciele do perfumowania... |
2006-10-22, 14:47 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
Wzdłuz półek z perfumami mnóstwo panien, na każdej z panien plecak przypominający spadochron i uniemożliwiający innym sięgnięcie po tester. Do tego pokrzykiwania/piski: "Ale ten jest wstrętny, fuj!" "a ten zobacz jaki cudny!" "Ojej, zobaczmy jeszcze ten i ten!!" Wszystkie zapachy lądują oczywiście na wszelkich dostępnych miejscach na ciele gimnazjalistek i po wymieszaniu stanowią coś w rodzaju broni chemicznej. Większość ludzi widząc i czując co się dzieje ewakuuje się szukającbardziej przyjaznych miejsc. |
|
2006-10-22, 18:22 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Przyznam, ze i mnie denerwuja nastolatki buszujace w perfumerii. Satram sie byc wyrozumiala, no bo przeciez kazda dziewczyne/dziewczynke kreca kosmetyki, a zwlaszcza perfumy. I jest szansa, ze ktoras z nich cos kupi Ale denerwuje mnie ten halas, brak umiaru, czesto takze brak kultury...
Sama nie lubie wchodzic do perfumerii z kolezankami, chyba, ze tylko z jedna. Bo mimo, ze nie sa juz nastolatkami, a studentkami, to tez czesto zachowuja sie jak w malpim gaju i mi potem wstyd. Niektore zachowuja sie, jakby nigdy w perfumerii nie byly, musza wszystkiego dotknac, potestowac ile wlezie itd. Dlatego perfumerie odwiedzam z mama albo sama |
2006-10-22, 18:36 | #70 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 848
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Ojej...małpi gaj - jak dawno nie słyszałam tego zwrotu, to był sekretny,kompletnie zaczarowany zwrot mój i mojej koleżanki z dzieciństwa. Kiedy byłyśmy w podstawówce, nagle postanowiono,że religia odbywać się będzie nie w szkole tylko w salce przy kościele. Chodziłyśmy z Asieńką przez park do tego "przybytku" gdzie rozpylają "Black Cashmere" ale zazwyczaj nie dochodziłyśmy,ponieważ o ile przyjemniej spędzać było czas właśnie w małpim gaju - czyli w gęstych krzakach, gdzie sobie zawsze siedziałyśmy na specjalnie przystosowanych przez nas do tego celu gałęziach.Małpi gaj...ale fajnie znów o tym pomysleć
A co do wrocławskiej Galerii Dominikańskiej ,w skrócie jak ja to nazywam GalDomu - to macie dziewczyneczki racje - tam się dzieją sceny dantejskie! |
2006-10-22, 18:59 | #71 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 344
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Pg
Edytowane przez anniehall78 Czas edycji: 2007-08-15 o 23:56 |
2006-10-22, 20:47 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Z netu
Wiadomości: 29
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Najbardziej bulwersujacy jest fakt ze konsultantki w Sephorach usilnie sprzedaja (czytaj wciskaja) produkty na ktore akurat w danym miesiacu maja konkursy. Jest to troszke irytujace, przychodzi kientka ktora poszukuje odpowiedniego produktu dla siebie np.kremu na zmarszczki mowi ze slyszala ze jest znakomity krem chanela a konsultantka jej na to ze tak naprawde najlepsze produkty to ma Dr.Brandt (bo akurat jest konkurs na ta marke) itd. Mialam okazje zobaczyc jak to wszystko wyglada od srodka dlatego juz nigdy nie prosze o pomoc konsultantek w Sephorach.
Ta sama sutuacja tyczy sie prefum i calej kolorowki.
__________________
Pozdrawiam |
2006-10-22, 21:01 | #73 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 848
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Pamiętam kiedyś spodobał mi się w Sephorze tusz do rzęs Diora,nie pamiętam nazwy,ale spodobała mi się szczoteczka i kolor opakowania - taki ładny błękit,no i tak kręcę się, kręcę,oglądam ten "modelowy" tusz wyeksponowany pięknie przy "diorowskich" kosmetykach,podchodzi pani z obsługi ,ja coś pytam o ten tusz,a ona mi na to "Eeee...tam - co się pani łapie za taką staroć - tu mamy NAJ - NO - WSZY tusz Maximeyes Diora" I tralalala zaczyna mi na ten temat. Podziękowałam i poszłam ,ale bardzo,bardzo zniesmaczona.Tak naprawdę one mają w tych sklepach to co się do nich mówi głęboko w poważaniu i wcale nie są zainteresowane problemami/potrzebami klientów. One najnormalniej w świecie chcą opchnąć najnowsze produkty,bo może mają z tego prowizję...nie wiem
|
2006-11-04, 16:40 | #74 |
Raczkowanie
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Ja nie znoszę atmosfery w perfumeriach typu Sephora. Kiedy tylko się wejdzie od razu obok ciebie pojawia się pan w czarnym garniturze i nie spuszcza z oczu traktując klienta jako potencjalnego złodzieja. :/
|
2006-11-04, 16:52 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 354
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
dokładnie takie samo mam wrazenie apropo panów ochroniarzy . Nieznosze nachalnych pan które za wszelka cena próbuja mi "pomóc" w wyborze perfum , rozumiem ze to ich praca ale jesli odpowiadam grzecznie "nie dziekuje" to po cholere podtykaja mi pod nos papierek z "pieknym zapachem".
|
2006-11-04, 17:01 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
A moja mama niedawno mialam bardzo dziwna sytuacje w Sephorze. Nie wiem czy to sie nadaje na to forum, ale chodzilo o to, ze chciala kupic krem. Pod kremen byla wystaiwona jego cena, przy czym w kasie wyskoczyla cena o okolo 100 zl wyzsza... Zdziwila sie, ale jako, ze nie nalezy do zbyt przebojowych osob to zaplacila i tyle. A ja sie zastanawiam czy slusznie...:/
|
2006-11-04, 18:13 | #77 |
Zadomowienie
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Mnie denerwują takie zachowania:
Wchodzę sobie do perfumerii i od drzwi czuję na sobie wzrok ekspedientki. Szybka ocena stroju, butów, torebki i najwyraźniej jeśli wypadam pomyślnie namolne obskakiwanie mnie, zaś jeśli wypadam źle (czyt. biednie) ostentacyjna ignorancja. Taki przykład, kiedyś z TŻ weszliśmy poprawić sobie humory do Pharmy opolskiej. TŻ z zamiarem kupna Gucci Rush, ja Deep Red. Wypadliśmy w ocenie ekspedientek widocznie biednie. Miałam pytanie odnośnie pudru Clarins, którego używam od jakiegoś czasu i chciałam dokupić wkład. Ponieważ najwyraźniej zostaliśmy uznani za klientów nie godnych zachodu obsługi musiałam szukać po całym sklepie. Oczywiście pani nie raczyła do mnie podejść, pofatygowałam się więc do niej. Na wstępie usłyszałam stwierdzenie "ale on kosztuje 160 zł!" Ja na to, że 160 kosztuje całość, a ja pytam o cenę samego wkładu, na to pani, że trzeba mieć puderniczkę, moja odpowiedź: wiem, mam, więc ile kosztuje sam wkład i czy mają taki a taki kolor? Pani prychnęła, że pierwsze słyszy by były same wkłady i odwróciła się by nadal konferować z koleżanką. Dalszy ciąg wizyty był taki: TŻ zainteresował się Gucci Pour Homme, prysnął i pyta o moją opinię, a tu za plecami już ochroniarz . Zdenerwowałam się i odeszłam do działu damskich perfum, a ochroniarz za mną. Zainteresował mnie Code Armaniego, więc pytam buraka czy mają tester, a ten do mnie opryskliwie, że to zapach dla ludzi, którzy go znają i testera brak!!! Koniec końców wzięłam Deep Red i korektor, który sama sobie dobrałam, TŻ Gucciego. Udaliśmy się do kasy, a ochroniarz za nami, jakby nie do końca wierząc czy zapłacimy. Przy kasie kolejny kłopot, bo najpierw trzeba było wołać kasjerkę (to było wieczorem, jakieś 15 min przed zamknięciem i pani już chyba zbierała się do domu), potem wyjęłam swoją kartę rozmiaru pudełka zapałek (gadżecik z banku) i pani miała poważne wątpliwości, czy to cudeńko przejdzie przez czytnik . Mimo moich zapewnień, że jak najbardziej, musiała skonsultować sprawę z koleżanką. Na koniec tej męki kazano nam czekać przed zapakowaniem zakupów kolejne 5 min, bo panie zastanawiały się jakimiż próbkami mnie uraczyć i mimo mojej prośby o nieobdarzanie mnie reklamówkami , postanowiły spełnić swój obowiązek i wcisnąć mi jednak kilka próbek. Koszmar! Więcej nie zrobię tam zakupów. Inna sytuacja. Marionnaud w Rybniku, weszłam kupić Eau Dynamisante, której używam od bardzo dawna. Pytam pani, czy mają, ona na to że ED nie mają w tej chwili, ale ona poleca mi nowość - Eau Ressourcante i przekonuje mnie o jej zaletach i wyższości nad ED. Ponieważ tym razem musiałam wyglądać na klienta godnego zachodu pani zachwalała mi jeszcze kilka innych kosmetyków poprawiających (w jej opinii ) humor. Wyszłam nawet nie wysłuchawszy do końca jej wypowiedzi. Szczytem wszystkiego było jednak zachowanie pań w YR opolskim. Weszłam z zamiarem kupna jakiegoś zestawu promocyjnego, do którego dołączona była darmowa maseczka w saszetce. Zależało mi głównie na żelu pod prysznic z tegoż zestawu dla mojego TŻ. Zrobiłam zakupy i pytam przy kasie o ten zestaw. A tu wysolariowana i wytapetowana panienka informuje mnie, że nie może mi go sprzedać, bo nie posiadają już gratisowych maseczek. Pytam co za różnica, bo mnie na niej nie zależy. Pani z oburzeniem, bardzo niemiłym tonem głosu poinformowała mnie, że ona mi nie sprzeda bez maseczki bo będę stratna (3 zł na własne życzenie!). Zdębiałam . Zdenerwowana odłożyłam zakupy na ladę i wyszłam z pustymi rękami. Nie wiem skąd biorą kandydatki na pracownice ( bez obrazy, nie wszystkie)do, bądź co bądź, luksusowych perfumerii, ale ich ignorancja, niekompetencja i odrzucający wyraz twarzy zniechęcają skutecznie. I jak się tu dziwić, że bywalcy takich przybytków zachowują się jak dzicz? |
2006-11-04, 19:04 | #78 | |
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 29 527
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Cytat:
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
|
2006-11-04, 22:32 | #79 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: wow city
Wiadomości: 2 908
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Dziewczyny, naprawde dziwne rzeczy sie dzieja w waszych Sephorach (mam na mysli ekspedientki). Ja w warszawie bardzo czesto zagladam do Sephor (najczesciej w Arkadii) i nigdy zadna sprzedawczyni mnie nie namawiała do czegos, nie perswadowała, nie robila aluzji A zdarzało mi sie prosic o probki bardzo roznych zapachow Co wiecej, zauwazam ostatnio coraz wieksze zaintersowanie klientkami i chec szczerej pomocy
|
2006-11-05, 01:13 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 56
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
tak wielkie oczy ochroniazy ze taki facet jak ja kupuje perfumy
|
2006-11-05, 07:31 | #81 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zachowania, ktore Was bulwersuja
Naprawdę?Nigdy nie znałam kogoś urodzonego tego samego dnia-buziaki dla Ciebie
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2006-11-05, 12:19 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 1 841
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
bez przesady
ciężko mi jest sobie wyobrazić, żeby ochroniarze oceniali klientów facetów pod kątem tego, czy naprawdę używają oni perfum czy tylko tak się tam 'bawią' w tej Sephorze Naprawdę 'wyglądasz jak facet, który nie kupuje perfum' ? Jak wygląda taki facet?
__________________
***
|
2006-11-19, 19:52 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: De profundis
Wiadomości: 84
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Ja także nie potrafię przypisać Aniołkowi konkretnego typu osób, które mogą/mogłyby go nosić. Takie klasyfikacje wydają mi się pozbawione sensu. Znająca się na rzeczy kobieta, testuje perfumy i kieruje się własnym wrażeniem odnośnie tego, jak rozwijają się na jej skórze, a nie na koleżance czy szefowej z pracy. Kupuje zapach dla siebie, a nie dla opinii publicznej... Wracając do zaproponowanego tematu, mogę z całą pewnością stwierdzić, że w perfumeriach irytują mnie wpatrujący się we mnie z nieufnością ochroniarze i wścibskie, przesłodzone, narzucające się ekspedientki
|
2006-11-19, 20:20 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Ja niedawno bylam w Sephorze w galerii, ktora jest nasza najnowsza i najwieksza i w zw. z tym uwazam, ze w kazdym tamtejszym sklepie obsluga powinna byc fachowa. Niestety w Sephorze ekspedientki nie ruszaja sie w ogole w strone klientow, jest ich malo i gadaja z ochroniarzami Ale nie ma tego zlego, bo jak akurat ide tylko cos przetestowac to nie musze sie opedzac Z drugiej strony za czesto te dziewczyny olewaja klientow...
|
2006-11-19, 20:34 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Nie miałam do tej pory starcia z ochroniarzami w perfumeriach, traktuję ich obojętnie- a niech tam, chcą chodzić za mną to niech chodzą, to w końcu ich zajęcie i ich odpowiedzialność.
Niezbyt lubię narzucające się ekspedientki, ale niech tam- chcą być ugrzecznione nadmiernie, to niech będą. Zresztą ostatnio trafiam na takie z naturalnym, a nie przyklejonym uśmiechem. Denerwują mnie za to klienci- zlewający się nadmiernie, komentujący- "o, paskudne, obrzydliwe " itp w dwie sekundy po psiknieciu sie jakimś zapachem, gdy jeszcze zupełnie nie czuć właściwej woni. Ostatnio rozśmieszył mnie jakiś facet, który prawie wbiegł do perfumerii, w ostatniej chwili wyhamował przed półką, dorwał coś Diora (damskiego), spiskał sobie gwałtownie ręce z 10 razy, dynamicznie i z szumem roztarł, powąchał, skrzywił się z obrzydzeniem i wyszedł. Nie wiem, czego sie spodziewał ? Ze znajdzie zapach życia dla swojej kobiety i musi to zrobić szybko? Rozśmieszył mnie. A ogólnie w perfumeriach trochę martwią mnie tłumy kłębiące się TYLKO przed nowościami. Tzn. cieszę się, że mogę wybierać inne zapachy, - "niemodnych" i mniej popularnych firm, i mam tym samym pewną gwarancję, że nikt w otoczeniu nie będzie pachniał tak samo. Ale boję się, że za parę lat oferta w Douglasie i Sephorze będzie jeszcze bardziej okrojona, bo bedą mieli tylko po dwa najnowsze hity danej firmy i nic więcej... Bo tylko to "się sprzedaje"... Całe szczęście, że są jeszcze inne możliwości zakupu. |
2006-11-19, 20:40 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: De profundis
Wiadomości: 84
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
No tak, w zasadzie nie wiadomo, która z sytuacji jest bardziej korzystna. Wypada, zatem, cieszyć się, że pozwalają korzystać z testerów
|
2006-11-19, 20:42 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
No dokladnie, zgadzam sie z Toba, Kota. Mnie ciagle porobuja wciskac nowosci, hity sezonu itd. A ja nic na to nie poardze, ze czesto wybieram starocie albo smeirdziuchy, do ktorych trzba sie przekonywac miesiacami
|
2006-11-19, 20:54 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
No ja też - przeszukuję półki na samym dole, albo patrze na flakony powciskane gdzieś wstydliwie po bokach. Jakoś odstręczaja mnie hity. Myślę że z wrodzonej przekory.
|
2006-11-19, 21:10 | #89 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: cozy place
Wiadomości: 4 996
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Cytat:
Ostatnio przez to, ze sie tak rozglądam w ciągu 3 minut 5!! ekspedientek w Douglasie spytało mnie czy w czymś pomóc. No bez przesady zastanawiam się ile ich tak jest i czy naprawdę nie widzą, ze juz koleżanka o to pytała. Akurat nie było dużo klientów... |
|
2006-11-19, 21:24 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
No właśnie, za dużo ich, i przychodzą tak bez niczego. gdyby za każdym razem wręczały mi jakąś próbkę, byłoby korzystniej , ale tych próbek skąpią, skąpią, i odleweczek też nie chcą robić, u mnie w jednej tylko Seforze zrobiono mi próbeczki, gdy poprosiłam. Inne sklepy takich usług nie prowadzą
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:25.