2012-06-11, 19:28 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Rozstanie po 5 latach..:(
Mam na imię Beata(22l.) Nie wiem od czego zacząć. Otóż od 5 lat jestem w związku z facetem. A właściwie byłam, ponieważ w niedziele (3 czerwca)ze mną zerwał. Od jakiegoś czasu szukałam pracy/stażu z marnym skutkiem.. wszystkiego mi się odechciało, zamknęłam się w sobie. Ale on mnie wspierał- powiedzmy, kłóciliśmy się, ale zapewniał, że chce być ze mną, zależało mu. W piątek tydzień temu dostałam pracę. Cieszyłam się, że los się do mnie w końcu uśmiechnął. Spotkałam się z nim po południu- było super, mówił, że kocha, rozmawialiśmy nawet o tym, żebym poszła do ginekologa w następnym tygodniu i postanowiliśmy, że będę brała tabletki antykoncepcyjne. Byliśmy ze sobą długo, wcześniej się bałam, ale w końcu chciałam się przełamać. W sobotę mieliśmy iść do jego kolegi, który ma złą opinię w naszej okolicy (okradał mieszkańcą konta, pracował w banku). Nie byłam przekonana, żeby iść, ale w końcu się zgodziłam. Rano natomiast, kiedy rozmawiałam o tym, że planujemy iść do niego na tą impreze i w dodatku miałam zostać na noc- moi rodzice się nie zgodzili. Wiem, że jestem dorosła, ale było mi przykro, oni się martwili, żebym nie miała złego towarzystwa. I tutaj pokazałam jaka jestem głupia... nie powiedziałam mu o tym.. tylko zadzwoniłam, że nie przyjdę... on był smutny. Nie powiedziałam mu prawdy tylko zbywałam go. Moja wina. Przyjechał do mnie a ja nie byłam gotowa. Dał mi buziaka i poszedł. Był z nimi umówiony, nie mam absolutnie o to pretensji. Ja postanowiłam pójść na tą imprezę mimo wszystko... dzwoniłam do niego z pytaniem czy mogę jednak przyjść a on mnie zbywał. Wydzwaniałam jak głupia (teraz tego żałuję) . Po 2-3 godzinach ubrałam się i szłam na ta imprezę.. ale niestety jak już byłam blisko to on powiedział przez tel. że mogę przyjść, ale już ze mną nie będzie rozmawiał. Nie poszłam... wróciłam do domu... I już z nim nie rozmawiałam. W sumie bałam się trochę tak po prostu zostać tam na noc- nie lubię jak moi rodzice się martwią, czasami tylko nocuje poza domem. Na drugi dzień do niego poszłam... powiedział, że to koniec.. cały tydzień szukam z nim kontaktu, a on mówi tylko "NIE", nigdy nie będziemy razem. Mówi, że jest pewien. Dodam, że teraz nie chce ze mną iść na ślub, na który zostaliśmy zaproszeni. Jestem załamana... Już kiedyś ze mną zerwał... też mówił, że to koniec i że nigdy do mnie nie wróci. A jednak po 1,5 tygodnia wróciliśmy do siebie. Bardzo mi na nim zależy... a on jest taki stanowczy.. mija już tydzień i 1 dzień od rozstania. Nawet nie chce ze mną rozmawiać.. Sama jestem sobie winna, wiem- ale chcę to naprawić. Mam szukać kontaktu czy po prostu dać mu na jakiś czas spokój? W piątek mam wizytę z ginekologiem... która miała być dla niego.. miało być między nami tylko lepiej... on jest taki uparty.. Domyślam się, że jestem po prostu żałosna.. Jest mi źle, czuję się jak śmieć, Wiem również, że on czuł się podobnie. Prosze o opinie.
|
2012-06-11, 19:32 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Coooo?? Zerwał z Tobą, bo nie poszłaś na imprezę? Co za palant, jezu!
__________________
Jest git |
2012-06-11, 19:35 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 340
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
On nie będzie z Tobą rozmawiał, bo... bo TAK?! Dziwne zachowanie jak dla mnie, bardzo dziwne... Jak dla mnie on nie jest wart tylu nerwów - nie przejmuj się tak. Gdyby chociaż chciał wyjaśnić... Nie można tak traktwać ludzi, a tym bardziej swojej dziewczyny, którą się kocha Olej go i tyle! |
|
2012-06-11, 19:36 | #4 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Daj mu odpocząć od ciebie.
|
2012-06-11, 19:39 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Facet jakiś niepoważny dzieciuch , a ty tu jakieś samobiczowania uprawiasz????
|
2012-06-11, 19:39 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
|
2012-06-11, 19:41 | #7 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2012-06-11, 19:42 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
|
2012-06-11, 19:44 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 5 263
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
dobre sobie nie poszłaś na imprezę i dlatego zerwał z Tobą, poważnie? tacy ludzie istnieją ? po 5 latach? chyba szukał tylko powodu do zerwania
__________________
Twoje ciało może wiecej,niz podpowiada Ci Twój umysł |
2012-06-11, 19:44 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
- tak,szukasz w sobie winy , a co się stało? Po prostu nie poszłaś na imprezę do niefajnego gościa- serio uważasz, że to powód to takiego zachowania po 5 latach? To przecież FATALNIE świadczy o facecie, fatalnie. JAK niskie trzeba mieć poczucie własnej wartości, bo pozwolić się tak traktować?
|
2012-06-11, 19:45 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
dziewczyno, weszliście w związek jako nastolatki i on cały czas mentalnie nim pozostał! nie daj się wrobić w poczucie winy, zostaw to za sobą i idź dalej.
|
2012-06-11, 19:48 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
To nie jest powód do zerwania, a tą sytuację potraktował jako pretekst. Edytowane przez Flashdance Czas edycji: 2012-06-11 o 19:52 |
|
2012-06-11, 19:49 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Myślę sobie ,że ta byle błahostka była po prostu pretekstem do zerwania. Mianowicie,że on chciał zerwać wcześniej ...
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
2012-06-11, 19:50 | #14 |
Rozeznanie
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Dokladnie tak, nie zrywa sie po5 latach bez slowa, bo nie poszlas na impreze!! <sciana>
|
2012-06-11, 19:52 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Widze, że wszyscy są za tym, żeby odpuścić.. dla mnie to porażka.. Zmarnowałam tyle lat. I co mi zostało? Nic. Nawet nie mam przyjaciół. Nie wiem od czego zacząć.. czy zrezygnować z pracy? Mieszkam w malutkim miasteczku, wszystko mi jego przypomina. Mam tysiące myśli na minutę..
|
2012-06-11, 19:55 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
A DLACZEGO ty chcesz zrezygnować z pracy????? |
|
2012-06-11, 19:56 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 2 014
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
A może jemu się poprostu na tej imprezie za bardzo spodobało? Albo ktoś...?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post48767084 I będę szczęśliwa choćbym kur** miała sobie to szczęście narysować. RAZEM - MAJ 2007 r. 7 LAT ZARĘCZYNY 31 MAJA 2013 !!! |
2012-06-11, 19:56 | #18 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
Błahostka.. mówił, że kocha.. że mu zależy, że napewno nam się ułoży!! |
|
2012-06-11, 19:58 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
|
2012-06-11, 19:59 | #20 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
|
2012-06-11, 20:01 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Ale dlaczego ty chcesz z pracy rezygnować ?
|
2012-06-11, 20:01 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
18 czerwca mam pierwszy dzień w pracy... Myślałam, żeby to rzucić i wyjechać do innego miasta. Poznać nowych ludzi.. w tym miasteczku nie mam nikogo- wszyscy bliżsi znajomi wyjechali gdzieś do pracy czy też na studia..
|
2012-06-11, 20:01 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 776
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
A to źle zrozumiałam. A wcześniej jak Wam się układało? Jakoś nie chce mi się wierzy, że wszystko było cacy i tu tak nagle z dnia na dzień nie chce Cie widzieć i to z takiego idiotycznego powodu
|
2012-06-11, 20:03 | #24 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Niech spada, jakiś niepoważny koleś, tchórz straszny, że nie powiedział, o co mu chodzi - należy Ci się to, mając taki staż w związku.
Mam wrażenie z tego co czytam, że trochę dawałaś sobą pomiatać - jak piesek, który skacze wokół właściciela, który go nie chce... Jak ktoś tu już napisał, chłopak wszedł w związek jako nastolatek i zatrzymał się w rozwoju na tym poziomie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-06-11, 20:03 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
- ale takich decyzji nie podejmuje się pod wpływem emocji!!! Tym bardziej ,że Pan Stanowczy już raz na zawsze cię rzucał, a potem po 1,5 tygodnia wracaliście do siebie? Ty lepiej się zastanów, co z nim nie tak, bo że nie tak- to na bank; nie zrywa się z tak durnego powodu!!! Chyba że jest się dupkiem żołędnym.
Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-06-11 o 20:05 |
2012-06-11, 20:07 | #26 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Cytat:
|
|
2012-06-11, 20:09 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
- cóż, takie wymagania to mam TYLKO wobec własnego psa, a i to ponieważ kocham moją sunię bardzo- nie zawsze; nie związek nie polega na tym, że ma być tak, jak ktoś chce, bo to tak nie działa.
|
2012-06-11, 20:11 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
ja też to sugeruję
i ja chcę żeby było jak ja chcę. ale nie po trupach i za cenę rozwodu bo mąż mi np. nie chce pomalować pokoju na różowy w fioletowo-zielone groszki. ktoś, kto zrywa bo nie poszłaś na imprezę albo szukał tylko pretekstu albo ma Cię gdzieś i wie, że będziesz za nim latać z wywieszonym jęzorem kajając się i łechcząc przy tym jego ego. Edytowane przez 201607110949 Czas edycji: 2012-06-11 o 20:12 |
2012-06-11, 20:18 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 12
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Faktycznie muszę od niego uciec!! Czasami zdarzyło się, że latałam za nim, ale w większości raczej dogadywaliśmy się i miałam swoje zdanie, które akceptował.. Fakt- czasami byłam jak piesek.. wstyd się przynać, ale tak bywało
|
2012-06-11, 20:19 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Rozstanie po 5 latach..:(
Nie odzywaj się do niego... daj mu czas jeśli się nie odezwie będziesz wiedziała, że dobrze zrobiłaś i że nie jest Ciebie wart.... a jak zobaczy, że dałaś sobie spokój to może zmięknie i do Ciebie będzie chciał wrócić ale wtedy to już Ty będziesz decydować.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:06.