Stosuję zdrową dietę i ćwiczę - dlaczego więc waga stoi w miejscu?

[susie95]

Mam 168 cm. wzrostu i ważę prawie 71 kg.
Chciałam zrzucić z 5-6 kg, dlatego udałam się do dietetyka w celu ułożenia jadłospisu. Przykładowy dzień wygląda tak:

Śniadanie:
-Pasta z tuńczyka: 1 marchewka, 1 łodyga selera naciowego, 1/2 małej cebulki, 3 łyżki gęstego jogurtu, sok z cytryny, pieprz (podwójna porcja, druga na II przekąske)
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- 1 duży pomidor

II śniadanie:
- 1 mały jogurt naturalny (150g)
- 2 łyżki płatków owsianych
- 1/2 szkalnki świeżych truskawek

Przekąska:
- 1 średnie jabłko
- 1 średni grejpfrut

II przekąska:
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- pasta z tuńczyka
- sałata
- 1/2 średniej papryki

Obiado-kolacja
- Kurczak z orzechami nerkowca: filet z piersi kurczaka 300g, 1 woreczek brązowego ryżu, 1 mała czerwona papryka, 1 mała zielona papryka, 1 mała cebulka, garść orzechów nerkowca, szczypior, czosnek, sos sojowy, 1/2 cytryny, sezam

Do tego co dwa dni ćwiczę ok. 1,5 godziny na rowerku stacjonarnym, na najniższym obciążeniu + ok. 50 brzuszków.

A waga ani drgnie, chociaż na tej diecie jestem już trzeci tydzień :c Zdaje mi się nawet że trochę przytyłam, bo spodnie stały się trochę ciaśniejsze w biodrach. Oczywiście czasami zdarzac mi się zjeść jakiegoś cukierka czekoladowego albo rożka lodowego, ale jest to max. 2 razy w tygodniu i w bardzo małych ilościach.
Z tarczycą mam wszystko w porządku, więc to na pewno nie jej wina :P

[katarzyniak]

dziwne rozłożenie, obiado-kolacja,... obiad to obiad, nie powinno się raczej ciężkiego posiłku zjadać na koniec dnia, ale może się mylę...

[susie95]

Napisane przez katarzyniak

dziwne rozłożenie, obiado-kolacja,... obiad to obiad, nie powinno się raczej ciężkiego posiłku zjadać na koniec dnia, ale może się mylę...

tzn. od poniedziałku do piątku tą obiado-kolację zjadam o 20:00, ze względu na to że do 17 najczęściej siedzę w szkole, ale w weekendy i dni wolne ten posiłek zjadam ok. 14:00, zamiast przekąski, a przekąskę przenoszę na godzine 20.

[_Asiaczek_]

Napisane przez susie95

Mam 168 cm. wzrostu i ważę prawie 71 kg.
Chciałam zrzucić z 5-6 kg, dlatego udałam się do dietetyka w celu ułożenia jadłospisu. Przykładowy dzień wygląda tak:

Śniadanie:
-Pasta z tuńczyka: 1 marchewka, 1 łodyga selera naciowego, 1/2 małej cebulki, 3 łyżki gęstego jogurtu, sok z cytryny, pieprz (podwójna porcja, druga na II przekąske)
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- 1 duży pomidor

II śniadanie:
- 1 mały jogurt naturalny (150g)
- 2 łyżki płatków owsianych
- 1/2 szkalnki świeżych truskawek

Przekąska:
- 1 średnie jabłko
- 1 średni grejpfrut

II przekąska:
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- pasta z tuńczyka
- sałata
- 1/2 średniej papryki

Obiado-kolacja
- Kurczak z orzechami nerkowca: filet z piersi kurczaka 300g, 1 woreczek brązowego ryżu, 1 mała czerwona papryka, 1 mała zielona papryka, 1 mała cebulka, garść orzechów nerkowca, szczypior, czosnek, sos sojowy, 1/2 cytryny, sezam

Do tego co dwa dni ćwiczę ok. 1,5 godziny na rowerku stacjonarnym, na najniższym obciążeniu + ok. 50 brzuszków.

A waga ani drgnie, chociaż na tej diecie jestem już trzeci tydzień :c Zdaje mi się nawet że trochę przytyłam, bo spodnie stały się trochę ciaśniejsze w biodrach. Oczywiście czasami zdarzac mi się zjeść jakiegoś cukierka czekoladowego albo rożka lodowego, ale jest to max. 2 razy w tygodniu i w bardzo małych ilościach.
Z tarczycą mam wszystko w porządku, więc to na pewno nie jej wina :P

tę dietę układał dietetyk? mogę się mylić,ale dla mnie to za mało kalorii. ja też ćwiczę od 3 tygodni, na stepperze, 6 razy w tyg po 40-50 min, nie mam diety,jem racjonalnie i nie jestem głodna,ale słodycze sobie właśnie odpuściłam. schudłam 2kg

[aam]

Napisane przez susie95

Mam 168 cm. wzrostu i ważę prawie 71 kg.
Chciałam zrzucić z 5-6 kg, dlatego udałam się do dietetyka w celu ułożenia jadłospisu. Przykładowy dzień wygląda tak:

Śniadanie:
-Pasta z tuńczyka: 1 marchewka, 1 łodyga selera naciowego, 1/2 małej cebulki, 3 łyżki gęstego jogurtu, sok z cytryny, pieprz (podwójna porcja, druga na II przekąske)
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- 1 duży pomidor

II śniadanie:
- 1 mały jogurt naturalny (150g)
- 2 łyżki płatków owsianych
- 1/2 szkalnki świeżych truskawek

Przekąska:
- 1 średnie jabłko
- 1 średni grejpfrut

II przekąska:
- 1 kromka pieczywa z ziarnami
- pasta z tuńczyka
- sałata
- 1/2 średniej papryki

Obiado-kolacja
- Kurczak z orzechami nerkowca: filet z piersi kurczaka 300g, 1 woreczek brązowego ryżu, 1 mała czerwona papryka, 1 mała zielona papryka, 1 mała cebulka, garść orzechów nerkowca, szczypior, czosnek, sos sojowy, 1/2 cytryny, sezam

Do tego co dwa dni ćwiczę ok. 1,5 godziny na rowerku stacjonarnym, na najniższym obciążeniu + ok. 50 brzuszków.

A waga ani drgnie, chociaż na tej diecie jestem już trzeci tydzień :c Zdaje mi się nawet że trochę przytyłam, bo spodnie stały się trochę ciaśniejsze w biodrach. Oczywiście czasami zdarzac mi się zjeść jakiegoś cukierka czekoladowego albo rożka lodowego, ale jest to max. 2 razy w tygodniu i w bardzo małych ilościach.
Z tarczycą mam wszystko w porządku, więc to na pewno nie jej wina :P

Ja bym nie jadła ryżu tak późno, w tygodniu bym wywaliła ryż itp z kolacji a dorzuciła po prostu więcej warzyw czy mięsa żeby się najeść, nie wiem co jeszcze mogę Ci poradzić Spróbuj przez kolejny tydzień w ten sposób, może to wystarczy? A ćwiczysz?

[skazana_na_bluesa]

wedlug mnie dieta ma zbyt duzo kalorii, ale moge sie mylic... przykladowa obiado-kolacja ma sporo kalorii - po pierwsze orzechy, po drugie cala torebka ryzu, po trzecie sporo miesa. ja, bedac na diecie, jem np. 150g kurczaka gotowanego na parze, a do tego sporo surowek. najadam sie tym, a kalorii ma duzo mniej.

[cava]

Napisane przez skazana_na_bluesa

wedlug mnie dieta ma zbyt duzo kalorii, ale moge sie mylic... przykladowa obiado-kolacja ma sporo kalorii - po pierwsze orzechy, po drugie cala torebka ryzu, po trzecie sporo miesa. ja, bedac na diecie, jem np. 150g kurczaka gotowanego na parze, a do tego sporo surowek. najadam sie tym, a kalorii ma duzo mniej.

Mnie tez zdziwiło 300 gr mięsa na 1 posiłek + orzechy.
Ile kalorii ma to w sumie na dobę to nie umiem policzyć.
Ilość kosmiczna. Zwłaszcza w świetle tego, ze WHO (IMO co by nie mówić to mają najrozsądniejsze podejście do standardowej diety i na dodatek poparte najszerzej zakrojonymi badaniami) apeluje od dawna, żeby nie jeść mięsa więcej jak po 100 gr max 3 razy w tygodniu.

A tu bach, 300 gr na 1 posiłek.
I tak codziennie? To daje ponad 2 kilo mięsa tygodniowo na same obiady !!!

Ja bym tyle w siebie w ogóle nie wepchnęła na raz i to jeszcze w towarzystwie orzechów, i dodatków typu cały woreczek ryżu i warzywa.

[794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75]

.

[Saandrii]

Dziewczyny, przecież nie trzeba liczyć kalorii, aby schudnąć. To jakiś mit!

Do autori: Czytałaś książkę dieta strefowa? Polecam! Tam możesz obliczyć, ile jedzenia potrzebujesz. Wystarczy poczytać, samemu wybrać to, co się lubi, nie męczyć się... i chudnąć. Powodzenia!

P.S. Po trzech dniach trudno mówić o efektach.