|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2013-03-05, 08:13 | #1 |
Raczkowanie
|
Przedszkolak który ciągle płacze.
Witam, mam taki problem: moja6-letnia córka ciągle płacze. Tak naprawdę każdy powód jest dla niej dobry... dla przykładu: chciała ostatnio wyrzucić papierek po cukierku do kosza w kuchni ale podłoga była po myciu i była mokra - takie sytuacje są wystarczającym powodem dla mojej córy do płaczu. Jest wiele innych takich przykładów - przeważnie potrafi płakać nawet po 10 razy dziennie, zawsze znajdzie się jakiś dobry powód :P Powiedzcie mi czy są na forum mamy w podobnej sytuacji? Jak zachowanie obrać do dziecka w takich sytuacjach?
|
2013-03-05, 08:22 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Ja bylam taka. Niestety z wiekiem az tak mocno mi nie przeszlo i placz jest nadal moja pierwsza reakcja na niepowodzenia i frustracje. Moze mokra podloga nie, ale jak mi babka zajechala droge i musialam ja ominac zeby wejsc na chodnik to sie w domu ze zlosci na nia poplakalam no dobra, w ciazy wtedy jeszcze bylam
Nie wiem, co moze pomoc na to, ale wiem, ze na pewno nie pomagalo jak mi matka mowila, ze to nie sa powody do placzu, albo pytala dlaczego i po co ja znowu placze (z nuta pretensji w glosie). Wydaje mi sie, ze to taki charakter. Uwazam nawet, ze mi w zyciu dzieki temu latwiej, bo od razu pozbywam sie negatywnych emocji i nic w sobie nie dusze Ja bym ci poradzila, zebys nie probowala logiki ani tlumaczen, ze nic sie dzieje a zamiast tego zwyczajnie corke pocieszyla od czasu do czasu, bez wglebiania sie nawet w temat, jesli jest wyjatkowo maly. Chyba, ze ostatnio cos sie zdarzylo, co moze miec takie skutki? |
2013-03-05, 08:48 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Może etap taki? Moja niespełna 3latka taki ma teraz. Gumka do włosów spadnie - szloch, drzwi od łazienki zamknięte - ryk...
|
2013-03-05, 10:04 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Też taka byłam To chyba świadczy o nadwrażliwości, tak sobie myślę
Pamiętam w podstawówce, jak ktoś strącił mi piórnik z ławki i wszystko z niego się wysypało. Ryczałam jak bóbr. W ogóle w tamtym okresie byłam b. płaczliwa. Chyba taki charakter.
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2013-03-05, 10:13 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 147
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Myślałam, że tylko ja taka byłam... Niestety z tego się nie wyrasta, no może trochę...
A Twoja córka jak płacze?? Chodzi mi o to, czy ona płacze ze złości, wścieka się czy po prostu po cichu zaczynają jej łzy kapać? Bo jak to pierwsze to może po prostu nie umie swoich emocji złych rozładować? Jakoś trzeba rozmawiać z nią, tłumaczyć? Bo jak to drugie( tak jak u mnie było) to każde próby tłumaczenia, czy nawiązania jakiejkolwiek rozmowy jeszcze pogarszały sytuację, musiałam sama się uspokoić. |
2013-03-05, 10:30 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
ostatnio koledze drukowalam fragment ksiazki "wyzwoleni rodzice" o dziecku- plaksie bo jego syn jest dokladnie taki sam
jesli chcesz Autorko chetnie ci ksiazke na maila wysle
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose |
2013-03-05, 11:10 | #7 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Przyznam, że ja też byłam taka, w sumie jak by się głębiej zastanowić to nadal jestem nadwrażliwa. Może i takie rozładowywanie emocji przez dziecko jest lepsze niż miałaby się zamykać w sobie. Faktycznie tłumaczenie dziecku w stylu "nie ma powodu do płaczu" jest błędem rodziców. Chyba faktycznie lepiej przytulić, pocieszyć i pozwolić dać upust emocjom
---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- Cytat:
|
|
2013-03-05, 11:48 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Gosiulek, No to masz przykład na dziedziczenie charakteru
Ineczka, ja tez z tych, którym łzy od razu zaczynaja kapac. Mąż nadal nie do końca pojmuje ten mój płacz a jesteśmy razem od 11 lat myśle, ze to troche częściej u kobiet spotykane jest. |
2013-03-05, 12:13 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39592711]Może etap taki? Moja niespełna 3latka taki ma teraz. Gumka do włosów spadnie - szloch, drzwi od łazienki zamknięte - ryk...[/QUOTE]
wiem, że ot nie ładnie się usmiechać z takich tragedii ale musi to słodko wygladać |
2013-03-05, 12:41 | #10 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
moje dziecko tak ma
i w domu i w przedszkolu plus do tego doszło bo ja chceeeeeeeee i tu płacz i w domu i w przedszkolu mamy skierowanie do poradni psychologiczno-pedagogicznej
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2013-03-05, 13:19 | #11 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39592711]Może etap taki? Moja niespełna 3latka taki ma teraz. Gumka do włosów spadnie - szloch, drzwi od łazienki zamknięte - ryk...[/QUOTE]
Moj 5,5 tez tak ma. Albo np ja jestem w kuchni, stoje przy wirujacej pralce a on 5 metrow ode mnie w pokoju i cos mowi, ja oczywiscie nie slysze nic oprocz pralki , ide do pokoju, prosze, zeby powtorzyl i w odpowiedzi mam plaaaacz, bo on mowil a ja nie slyszalam I tak dziennie po 10 razy na godzine Cytat:
A czemu te smutna buzka |
|
2013-03-05, 17:52 | #12 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Ja tak nie mialam,cora zawsze byla bezproblemowa
A jak pytasz dlaczego tak sie zachowuje,to co odpowiada? Bo to przeciez juz duza dziewczynk,z ktora mozna szczerze porozmawiac.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2013-03-05, 19:16 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Moja 6 letnia siostrzenica też ma takie akcje, może taki etap.
__________________
|
2013-03-05, 20:42 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Cytat:
Nam się wydaje..że to głupoty. Dziecko jest poddawane takim stresom na co dzień..do tego rozwijający się układ nerwowy..to są prawdziwe dramaty dla nich. Do tego charakter po mamie ( u mnie to samo..ja ryczę nawet czasem podczas zwykłej rozmowy jak się "zaangażuję" ) Przepraszam za dwukropki..ale nie mam przecinka. Chyba sobie to w opis wstawię
__________________
|
|
2013-03-05, 21:29 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 3 317
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Taszkin: Nasze Jesienne Starszaki to podobne typy
moj mlody kilka tygodni temu plakal na ulicy gdy zobaczyl lezaca, prawdopodobnie zgubiona przez dziecko rekawiczke. Od razu byl smutek, placz, bo ona tak sama tam lezy, jest jej smutno i teskni za druga. I on ja kocha i chce wziac do domu. Na szczescie udalo mi sie to wyperswadowac i przekonac, zeby polozyc rekawiczke na murku |
2013-03-05, 22:16 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Moona..piona
Raz starą gąbkę do szyb z parkingu przyniosłyśmy...oczywiści e zrobiła jej poslanie..kąpiel..i była uratowana. Dużo by pisać..teraz jest "słabiej" ale miało swój największy wykwit jak miala 4 lata. Ja nie wiem jak ona przeżywa biedna spacer w przedszkolu.. jak pani zabrania im podnosić z ziemi..a tam tyle patyczków i kamyczków do "uratowania" ---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ---------- Cytat:
Dziecko wysłuchane..czuje się zrozumiane.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-03-05 o 22:14 |
|
2013-03-05, 22:31 | #17 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
[1=d9dafda22031a08fb930d3c 506630231eeee4640;3959765 4]Moj 5,5 tez tak ma.
Albo np ja jestem w kuchni, stoje przy wirujacej pralce a on 5 metrow ode mnie w pokoju i cos mowi, ja oczywiscie nie slysze nic oprocz pralki , ide do pokoju, prosze, zeby powtorzyl i w odpowiedzi mam plaaaacz, bo on mowil a ja nie slyszalam I tak dziennie po 10 razy na godzine Znamy, znamy A czemu te smutna buzka [/QUOTE] a z czego mam sie szczzerzyć własnie z tej jej płaczliwości wzieły sie problemy i prawdopodobie będzie terapia aby dziecko zachowywało sie adekwatnie do sytuacji a nie ciągle płąkało bo ja chę czy nie nie bedę szła do sali bo spacer chciałam wrażliwość wrazliwością ale dziecko nie moze płakac bo listek spadł z drzewa bo to serio nie jest powód do płaczu ja swojemu dziecku staram sie tłumaczyc ze własnie spadający listek to nie jest powód do płaczu ,raczej jak ją coś boli czegoś sie boi ,ktoś zada jej ból czy skrzywdzi
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2013-03-06, 07:47 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
|
2013-03-06, 10:00 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Cytat:
Ja inaczej uważam..że właśnie ma prawo popłakać z tego powodu. Owszem..tłumaczę..że to faktycznie trochę smutne..ale naturalne że listki spadają..że teraz tworzą schronienie dla robaczków na ziemi a na drzewie robią miejsce na nowe zielone listki.. i tak co roku (czy cos w tym stylu..żeby w tej "smutnej" sytuacji znalazła coś pozytywnego..bo wierzę..że ten mechamizm zadziała i będzie potrafiła robić to sama przy "większych" problemach.. i już są ku temu przesłanki..radzi sobie coraz lepiej). Ale nie próbuję uświadomić kiedy można płakać a kiedy nie.. a już na pewno nie przez porównywanie do straszności typu krzywda zadana przez kogoś. Bo wtedy wolno płakać a wtedy nie.. a uczucia są mniej ważne. Nie znam Twojego synka..bazuję tylko na Twojej wypowiedzi powyżej.. Dziecko w tym wieku nie jest w stanie pojąć "etyki". Kiedy może płakać kiedy nie bo otoczenie daje mu na to przyzwolenie. Jego to przeraża.. bo nie otrzymuje zrozumienia tylko chęć "korekty". Dudipopka..ja się nie chcę ani kłocić ani Cię pouczać..broń Boże..tylko czy nie zastanawiałaś się czy taka wizyta u specjalisty nie uświadomi mu tylko..że coś z nim jest nie tak? Jeszcze raz mówię.. że nie znam Twojego synka.. ale czy to na pewno konieczne? Określenie "terapia aby dziecko zachowywało się adekwatnie do sytuacji" - wzbudza we mnie mieszane uczucia. Dziecko, do końca okresu przedszkolnego, uzewnętrznia radość, gniew czy strach w śmiechu, płaczu, w żywych gestach, ruchach, w słowach, którym nadaje w zależności od przeżycia emocjonalnego odpowiednią informację. Prawie do końca okresu przedszkolnego wskutek niepełnej dojrzałości układu nerwowego i niewykształconych jeszcze procesów hamowania – dziecko jest bardzo pobudliwe. Dlatego też nawet słabe bodźce mogą wywołać zarówno przykre, jak i przyjemne stany emocjonalne. Emocje mają charakter przejściowy. Dziecko przechodzi bardzo łatwo z jednego nastroju emocjonalnego w drugi, diametralnie od niego różny. Zmartwione i zapłakane za chwilę śmieje się i cieszy (M.Przetacznik-Gierowska, G.Makiełło-Jarża, 1992, s.173). Gosiulek..a jak wygląda takie Twoje pytanie? Bo na moją córkę pytanie "dlaczego tak się zachowujesz" (najczęściej zadane w formie pretensji działa jak płachta na byka. Już o tym wiemy. Sama też zrozumiałam..że takie pytanie to bardziej atak. Ale już zadane inaczej "co cię tak smuci/złości.. ".. "widzę..że coś cię rozzłościło/zasmuciło.. powiesz mi co?" - powoduje.. że się otwiera i uspokaja.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-03-06 o 10:06 |
|
2013-03-06, 12:56 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Taszkin, zgadzam sie z absolutnie kazdym zdaniem wiem z autopsji - ciagle uswiadamiano mi, ze cos jest nie tak ze mna, skoro takie mam powody do placzu, a to powodowalo jedynie, ze powodow bylo wiecej, bo cos ze mna nie tak. Nie sprawialo natomiast, ze zaczelam sobie z tym radzic niestety, a jedynie ze plakac musze w samotnosci, bo i tak nikt mnie nie rozumie. I plakalam nocami sama w lozku. Male dziecko. Po cichu, zeby nikt nie widzial, bo ilosc lez w rachunku musiala mi sie zgadzac i kwestia tylko byla kiedy, jak i jak sie z tym czulam.
|
2013-03-06, 17:35 | #21 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
taszkin mam dziewczynkę
oczywiście dziecko ma prawo płakać ale serio dopiero zauważyłam jak poszła do przedszkola ze ta płaczliwość wpływa nie tylko na nią ale na dzieci w grupię i na ocenę przez wychowawce jej zachowania takk ja jej też tłumacze o listkach o dzudzowniczkach robaczkach ale czy w przedszkolu czy szkole jest czas na takie tłumaczenie? Julka płacze 15 minut w szatni bo ona chce na dwór nie chce sie bawić nie chce grać ona jest smutna i chce bo chce popatrzeć na listki i milion takich sytuacji gdzie Julka sobie płacze bo jej smutno a pani ma 23 dzieci w tym starszaki z programem zerówkowym w domu niech sobie płacze za przeproszeniem bo ja czy małzonek szanowny mamy czas( nie zawsze bo jak zacznie mi plakać rano przy ubieraniu bo kwiatek z kwietnika w pokoju stracił listek to mam ochotę wziąść i ten kwiatek przez okno srutnąć) i poradnia to nie był mój pomysł tylko przedszkola ,oni własnie zasugerowali ze młoda sie za bardzo płaczliwa stała, co za tym idzie nazbyt pobudliwa jest
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2013-03-06, 21:02 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Ilonkaczapela, wiem o czym mówisz, z tym, że brak wsparcia od rodziców bardzo pogłębia sprawę. Przykre co piszesz. Ciągle słyszałam, że jestem przewrażliwiona/nadwrażliwa. I choc od rodziców było wsparcie (mówili mi, że to pozytywna cecha, ta wrażliwość, ale ma swoje minusy, właśnie takie, że mi czasem trudniej niż innym) i to na prawde pomagało. To od postronnych słyszałam :"nie wypada", "beksa". I często myślałam sobie "nie rozpłaczę się teraz, przed snem". Albo pękałam wcześniej przy mamie.
Dudipopka, przepraszam Nie wiem po czym wysnułam taki wniosek, ale byłam przekonana, że masz synka Ja nie wiem, ale co Ciebie obchodzą inne dzieci w przedszkolu w tym względzie i ocena pani? Dla mnie akurat to nie najlepiej o niej akurat świadczy, że nie potrafi dziecka uspokoić tylko namawia na specjalistę. Teraz jest małe odchylenie od normy w zachowaniu i już specjalista. Może to okres przejściowy? Jak długo to trwa? Nie ma żadnej poprawy? U nas była duża histeria na jednym z pierwszych spacerów, jak jedna koleżanka zabawiła się w targanie liści. Jak moja córka to zobaczyła wpadła w taki płacz, jakby zobaczyła, że kogoś mordują. Dla niej to było straszne. Opowiadała mi to pani. Wzięła ją na ławkę, przytuliła, wysłuchała. Uspokoiła się. Na prawdę czasem nie trzeba wiele. Ale trzeba chcieć. I takie sytuacje są, pani mi opowiada nieraz. Ale dodaje: dajemy radę, mamy już na nią sposoby.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-03-06 o 21:05 |
2013-03-06, 21:19 | #23 |
kobieta za ladą
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: z czarnej..dziury
Wiadomości: 11 697
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
jest popprawa mała ale jest
tak obchodzi mnie zdanie innych dzieci bo chciałabym zeby nie była odpychana od nich a tak sie dzieje gdy ona ciągle płacze ,szlocha no moze nie wiecznie ale bardzo często przedszkole bardzo dużą wagę przywiązuje nie tylko na zachowania indywidualne ale i grupowe nie mam zastrzeżeń pod tym względem na wniosek przedszkola raz/dwa razy do roku zapraszani są psychologowie którzy obserwują grupę potem sugerują nauczycielom co warto " naprawić" u mojego dziecka stwierdzono własnie ze jest nadwrażliwa ,ale też chcialaby rządzić plus nie umie przejść z jednej czynności w drugą tzn np jest zabawa i ma sie kończyć bo zaraz obiad i ona niee bo chce sie bawić i jest kolejno płacz,skakanie ,płacz na granicy histerii teraz takie sytuacje wystepują sporadycznie ale są co odbija sie na niej,na nas na grupie i na nauczycielce dochodzą też innye sprawy które mogą a nie muszą mieć na nią wpływ i zobacze jak porozmawiam z psychologiem na ten temat wbrew pozorom dostanie sie do poradnii to nie takie hop siup ,pierwszą wizytę mamy sami po 1,5 od zapisania się ,potem z dzieckiem ---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- i twoje dziecko po ilu minutach sie uspokaja? bo moja potrafi płakać do godziny ,i nie ma cudownego sposobu na nią bo i ja próbowałam i pani i malżonej
__________________
9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu |
2013-03-06, 22:00 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
Cytat:
Dobrze, że idziecie na pierwszą wizytę sami. Życzę Wam byście trafili na mądrą osobę. U nas też trochę "stresu" poza przedszkolem córa zjadła. Przeprowadzka, nowy brat. Raczej wątpię, by miało to wpływ na jej emocjonalność, po prostu taka jest, ale poziom stresu jakiemu jest dziecko poddawane na co dzień może pewnie mieć wpływ na częstotliwość takich złych dni. Dla przykładu: teraz córka ma tremę przed przedstawieniem. Gra kapturka, choć już odgrywali to kilka razy, denerwuje się przed występem przed rodzicami. I ok, wiem o tym.. dlatego wiem, że przed zaśnięciem będzie płacz, że poduszka nie do kompletu, albo smutek o to, że nie zdążyłyśmy pograć po południu jak planowałyśmy, albo będę szukać w magazynie jakiejś starej zabawki z dzieciństwa...itp. Żeby Cię uspokoić, powiem Ci co mi powiedziała wychowawczyni w przedszkolu. Ona też na początku nie chciała się z nikim bawić, płakała, reagowała płaczem nawet jak ktoś zapraszał ją do zabawy - odmawiała. Dzieci w tym wieku nie tworzą grup hermetycznych. Są w stanie jednego dnia przyjąć do grupy nową osobę, drugiego dnia "wyrzucić" z niej stałego członka. Nie pamiętają, że wczoraj się pobili, dziś są najlepszymi kolegami. I to prawda, nikt już nie pamięta, jakie Nina miała "wejście". Owszem, dzieci się na swój sposób znają, ale nie wykluczają się przez zachowanie (a przecież Julka nie bije i nie robi krzywdy). Ale duża tu rola wychowawcy. Panie bardzo się starały by mimo wszystko, nie na siłę, ale włączyć ją do grupy, chwaliły ją przy grupie, wyznaczały zadania gdzie mogła się na jej tle wykazać itp.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2013-03-06 o 22:10 |
|
2013-03-07, 05:49 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Taszkin, swietnie brzmi to przedszkole. Widac, ze pedagodzy z powoloania.
Ja pamietam jak w zerowce mielismy "sprawdzian" z literek i jak weszlam to taka histerie zrobilam, ze mnie pol dnia panie uspokajaly i w koncu nie przepytywaly. A powodu nie moglam miec zadnego, bo czytalam plynnie od 4 roku zycia, co panie wiedzialy, bo dawaly mi ksiazki i kazaly czytac grupie, kiedy one ogladaly Izaure tak, to te czasy... I nikt nie probowal tam wmawiac, ze mam problem, wrecz lepiej to traktowaly niz w domu. |
2013-03-07, 06:37 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
U mnie też w przedszkolu zwracali uwagę na córkę, że bardzo płaczliwa i uparta. Ja powiedziałam wychowawczyni wprost, że ma charakter córka po mnie i to, że jest wrażliwsza i bardziej uparta niż inne dzieci nie znaczy, że jest gorsza. Powiedziałam wychowawczyni, że broń boże nie można jej krytykować jak coś źle zrobi tylko tłumaczyć a jak robi coś dobrze to dużo chwalić - i w przedszkolu jakoś się sporo pozmieniało, zaprzyjaźniła się z kilkoma dziewczynkami, jest bardzo otwarta i co róż zaczyna ujawniać nowe talenty . Paradoksalnie uważam, że wrażliwość i upartość u dziecka nie jest jakąś złą cechą, w trakcie dorastania sami uczymy się dyscyplinować nasze emocje. Mam wrażenie, że osoby które będąc dziećmi były bardzo wrażliwe jako dorośli są silni emocjonalnie, wrażliwi na krzywdę innych, potrafią dostrzegać to czego inni nie umieją, potrafią radzić sobie z emocjami bo nie trzymają ich w sobie, są inteligentne, umieją dobierać sobie "towarzystwo" i są ambitne. Pamiętajmy, że takie dzieci, osoby nie tylko przeżywają bardziej złe emocje ale też i bardzo dobre. Jeśli chodzi o terapie dla dzieci to uważam, że nie taka która zabija w dziecku tą upartość i wrażliwość ale taka która pozwoli kierować te cechy charakteru w dobrym kierunku
---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ---------- Ja sobie jeszcze tak myślę, że jeśli teraz nie nauczy się rozmawiać z dzieckiem bo ich problemy są dla nas błahe, to tak samo może być jak dziecko będzie nastolatkiem, bo przecież wtedy też problemy mogą byc dla rodziców błahe (pierwsza miłość: obejrzał/nie obejrzał się na mnie itp.) a wiadomo co to jest bunt nastolatków jak rodzice ich nie rozumieją :P |
2013-03-07, 06:43 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: duplinek
Wiadomości: 12 932
|
Dot.: Przedszkolak który ciągle płacze.
dziewczyny a moze byscie bajkoterapii sprobowaly? Taszkin wiem ze u was stres zwiazany z pojawieniem sie rodzenstwa, stres przedszkolny
ja mam taka ksiazke- "bajki ktore lecza" Doris Brett i porusza min te konkretne problemy, jest o tyle fajna ze sa opowiadania gotowce ktore mozna dostosowac pod swoje dziecko- ale tez ogolne wskazowki jak tworzyc wlasne terapeutyczne bajki. podobno super dziala na dzieci wrazliwe (ja sie nie wypowiadam na temat sposobow na placzliwe dziecko bo moja jakos szczegolnie wrazliwa nie jest. przyklad- ostatnio robimy razem kotlety a Sonia pyta- kto zabil te kurczaki, babcia? ja mowie ze nie, one juz takie zabite byly. i zeby odwrocic uwage zaczelam jej opowiadac o moich tesciach- jej dziadkach ze sa wegetarianami i nie jedza miesa. ozywiscie pytanie- dlaczego? bo nie chca zeby z ich winy ginely zwierzatka. a Sonia- ale to niedobrze bo w miesku jest duzo witamin i jak nie beda jedli to nie urosna ale absolutnie zgadzam sie ze trzeba nauczyc sie rozmawiac z dzieckiem, rozumiec jego pokretne myslenie i pomoc mu nauczyc sie radzic sobie z wlasnymi emocjami) a tu sa inne propozycje bajkoterapii http://integracjasensoryczna.pl/inde...ogia&Itemid=87
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43221823 #post43221823 wymienie Tresor Midnight Rose Edytowane przez glamourous Czas edycji: 2013-03-07 o 06:47 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:49.