Scent Bar XLVIII

[Redhaired Witch]

[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39765684]ZM to syf nad syfami. Emocje jak na grzybobraniu [/QUOTE]

Na przewijaniu dało radę obejrzeć
Tak czy siak Skazani duuużo lepsiejsi. Porównuję bo jedno i drugie npdst Kinga.

[Parabelka]

Napisane przez Spoora

O właśnie jakiś czas temu jeszcze wykończyłam ten pogrubiony tj. https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...jazu-oczu.html

i ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...jazu-oczu.html

awokadowy też mam i też fajny małż twierdzi , że od bawełnianego mam dłuższe rzęsy

Napisane przez Maja102

no to ten sam, co od jakiegoś czasu o nim pisałam, że niby kręci a niby nie.
Jechałam wczoraj do miasta załatwić parę spraw i przy okazji się umówiliśmy na piwo. Podeszłam na luzie i nie spodziewałam się nic poza zwykłym pogadaniem i tyle, a było o wiele milej
Nie ma fot, na których dobrze oczy widać, sama się wczoraj zdziwiłam

no własnie dlatego i tak trzymaj

Napisane przez anastazjaaa2

Ja aktualnie Facelem, wcześniej BD niebieskim, a jeszcze wcześniej to nie pamietam ale tez jakimś szamponem.... I pędzle mam już kilka lat i nic im się nie dzieje, a doprane porządnie..tak myślę


Leci do mnie rozświetlacz Melkowy

1. o , o szamponie nie pomyślałam a kładłaś potem na niego odżywkę
2.gratulacje

Napisane przez taki_jeden

Jak nie masz racji to kupisz mi wypasiono wille

ha ha ha
proponuję ankietę : Kto uważa , że dorosłe życie jest lepsze łatwiejsze niż w szkole
mój pierwszy głos - nie jest , a lata szkolne to czysty raj , co docenia się dopiero potem

[Redhaired Witch]

Napisane przez Parabelka

proponuję ankietę : Kto uważa , że dorosłe życie jest lepsze łatwiejsze niż w szkole
mój pierwszy głos - nie jest , a lata szkolne to czysty raj , co docenia się dopiero potem

Popieram, ale najlepsze sa studia. Nie ma niezapowiedzianych kartkówek, odpowiadania przed tablicą, chcesz to chodzisz, nie chcesz nie chodzisz, kujesz się dwa razy do roku i masz luz, wakacje długie. Oczywiście zależy jakie studia.
Szkoła tez była w miarę spoko ale prace domowe mnie wkokufiały (w tym zwykła praca jest lepsza, wychodzisz i masz w nosie - też zależy jaka praca. I jeszcze masz z tego kasę.) Ale w szkole nie martwisz się zwolnieniem, na lekcjach możesz pospać, jak nie chce się iść to mamusia pisze usprawiedliwienie itp.
Za to w pracy ma się komputer z Wizażem

[Parabelka]

Napisane przez Redhaired Witch

Popieram, ale najlepsze sa studia. Nie ma niezapowiedzianych kartkówek, odpowiadania przed tablicą, chcesz to chodzisz, nie chcesz nie chodzisz, kujesz się dwa razy do roku i masz luz, wakacje długie. Oczywiście zależy jakie studia.
Szkoła tez była w miarę spoko ale prace domowe mnie wkokufiały (w tym zwykła praca jest lepsza, wychodzisz i masz w nosie - też zależy jaka praca. I jeszcze masz z tego kasę.) Ale w szkole nie martwisz się zwolnieniem, na lekcjach możesz pospać, jak nie chce się iść to mamusia pisze usprawiedliwienie itp.
Za to w pracy ma się komputer z Wizażem

ad sinupret studiów - to , u mnie było dużo gorzej niż w szkole kucie z zajęć na zajęcia , brak możliwości opuszczenia zajęć , konieczność odrabiania z inną grupą , jeżeli się nie było z powodu końca świata - inne powody nie usprawiedliwiały opuszczania , rzeź dwa razy do roku , kolokwia przeciętnie co dwa tygodnie

w pracy lekcji nie trzeba odrabiać , to fakt , ale kombinujesz czy starczy do końca miesiąca , nie możesz sobie nie pójść ot tak do roboty , więc raczej odpada zarywanie nocek na zabawę , urlopiku niewiele na ogół , a idiotyzmów z reguły o jakieś 300% więcej niż w szkole i trza się dostosować i odpowiedzialność nieporównywalna

[Spoora]

Napisane przez Parabelka

1. o , o szamponie nie pomyślałam a kładłaś potem na niego odżywkę

Ja też Baby Dreamem myję

Napisane przez Parabelka

ha ha ha
proponuję ankietę : Kto uważa , że dorosłe życie jest lepsze łatwiejsze niż w szkole
mój pierwszy głos - nie jest , a lata szkolne to czysty raj , co docenia się dopiero potem

Ja tam szkoły nienawidziłam I za nic bym nie chciała wrócić No ale ogólnie życie nie jest łatwe ani młodzieńcze ani dorosłe

Napisane przez Redhaired Witch

Popieram, ale najlepsze sa studia. Nie ma niezapowiedzianych kartkówek, odpowiadania przed tablicą, chcesz to chodzisz, nie chcesz nie chodzisz, kujesz się dwa razy do roku i masz luz, wakacje długie. Oczywiście zależy jakie studia.
Szkoła tez była w miarę spoko ale prace domowe mnie wkokufiały (w tym zwykła praca jest lepsza, wychodzisz i masz w nosie - też zależy jaka praca. I jeszcze masz z tego kasę.) Ale w szkole nie martwisz się zwolnieniem, na lekcjach możesz pospać, jak nie chce się iść to mamusia pisze usprawiedliwienie itp.
Za to w pracy ma się komputer z Wizażem

Jak nie masz blokady

[Pin up girl]

Joł,

znalazłam sklep zielarski z ruskimi kosmetykami do włosów, zupełnie przypadkowo
Poszłam po CHERBATĘ krzemionkową, patrzę, a tu prawie cała seria - wzięłam maskę drożdżową na próbę, jak skończę, to wrócę po inne

[anastazjaaa2]

Napisane przez Parabelka

1. o , o szamponie nie pomyślałam a kładłaś potem na niego odżywkę

Czsem daję bs, przeważnie Joaśkę którąś bo tych używam, ale jak zapomnę to się tez nic nie dzieje



Ja tam lubilam chodzić do szkoły..chętnie poszlabym znowu
A jak mi sie nie chcialao do szkoly, to szliśmy z towarzystwem na piwo
Fajnie było


Pinc gratuluję odkrycia i zakupu

[rachell111]

yeeeesssss -5 stopni ideu się szczaskać Szpilkówną i na spacerrrrr

[Spoora]

Napisane przez rachell111

yeeeesssss -5 stopni ideu się szczaskać Szpilkówną i na spacerrrrr

O, moi też przed kwilą poszli na spacer

[5ed20e359c6e02ff4b6d2343033f9068648c91fd_610b1bf2637d5]

Napisane przez Redhaired Witch

Na przewijaniu dało radę obejrzeć
Tak czy siak Skazani duuużo lepsiejsi. Porównuję bo jedno i drugie npdst Kinga.

Ksionżki czytam jedną do roku

Napisane przez Redhaired Witch

Popieram, ale najlepsze sa studia. Nie ma niezapowiedzianych kartkówek, odpowiadania przed tablicą, chcesz to chodzisz, nie chcesz nie chodzisz, kujesz się dwa razy do roku i masz luz, wakacje długie. Oczywiście zależy jakie studia.
Szkoła tez była w miarę spoko ale prace domowe mnie wkokufiały (w tym zwykła praca jest lepsza, wychodzisz i masz w nosie - też zależy jaka praca. I jeszcze masz z tego kasę.) Ale w szkole nie martwisz się zwolnieniem, na lekcjach możesz pospać, jak nie chce się iść to mamusia pisze usprawiedliwienie itp.
Za to w pracy ma się komputer z Wizażem

O!

Napisane przez Parabelka

ad sinupret studiów - to , u mnie było dużo gorzej niż w szkole kucie z zajęć na zajęcia , brak możliwości opuszczenia zajęć , konieczność odrabiania z inną grupą , jeżeli się nie było z powodu końca świata - inne powody nie usprawiedliwiały opuszczania , rzeź dwa razy do roku , kolokwia przeciętnie co dwa tygodnie

W sumie to się nie dziwię na tych co Ty byłaś że taki zapirdal

Napisane przez Spoora

Ja tam szkoły nienawidziłam I za nic bym nie chciała wrócić No ale ogólnie życie nie jest łatwe ani młodzieńcze ani dorosłe

Pójdź w me ramiona

[anastazjaaa2]

[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39768590]Ksionżki czytam jedną do roku
[/QUOTE]

[melkmeisje]

Napisane przez Redhaired Witch

Popieram, ale najlepsze sa studia. Nie ma niezapowiedzianych kartkówek, odpowiadania przed tablicą, chcesz to chodzisz, nie chcesz nie chodzisz, kujesz się dwa razy do roku i masz luz, wakacje długie.

To ja chcę na takie studia
Mam w tym semestrze 13 przedmiotów i tylko na jednym nie sprawdzają obecności I nie ma dnia, żebym nie musiała się z czegoś przygotowywać/czegoś pisać.
Ogólnie w moim odczuciu studia są duuuużo cięższe od szkoły, jeśli chodzi o nakład pracy.


Ten mróz w połowie marca to chyba jakiś żart
Poza tym cały dzień planowałam zrobienie sałatki tuńczykowej jak wrócę do domu, a tu się okazuje, że nie mam (nie, nie tuńczyka) ryżu.

[Pin up girl]

Fogle to mi źle. Przed chwilą szłam do bankomatu i widziałam na sąsiednim osiedlu kota, czarno-białego. Siedział taki skulony, pewnie zziębnięty i głodny. Kiedy wracałam, to weszłam do sklepu, kupiłam polędwicę drobiową, bo nic sensowniejszego nie przyszło mi do głowy i mu zaniosłam. Kocisko w ogóle sie bało, od razu podbiegło, zamiałczało, dałam mu tą polędwicę, od razu wziął się do jedzenia, najpierw poniuchał, poskubał, potem poczaił się trochę i znowu zaczął jeść. Głupio mi go było tak zostawiać. Gdybym mieszkała na tym osiedlu, to bym go do piwnicy wpuściła albo co. Zgłosiłabym to gdzieś, ale nie wiem gdzie i nie wiem czy on nadal tam będzie....

[melkmeisje]

Napisane przez Redhaired Witch

Ale w szkole nie martwisz się zwolnieniem, na lekcjach możesz pospać, jak nie chce się iść to mamusia pisze usprawiedliwienie itp.

Też zapomniałaś dodać: zależy jaka mamusia

[Spoora]

[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39768590]Ksionżki czytam jedną do roku [/QUOTE]

Nie za dużo?


[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39768590]
Pójdź w me ramiona [/QUOTE]

Nie wiem czy mnie zdołasz objąć

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Eenax

Witam z rana gnidowisko
i nadrabiać idę wszystko,
oraz zjeść idę śniadanie,
nim ból brzucha mnie zastanie.

Kawa stygnie już w kubeczku,
to ja siorbie po troszeczku,
a do tego z ćwierć twaroga,
bom ja gruba ola-boga

Napisane przez Murszafka

Była bita śmietana?? Czy trzymaliście się lasek i moherów?

Napisane przez Parabelka

proponuję ankietę : Kto uważa , że dorosłe życie jest lepsze łatwiejsze niż w szkole
mój pierwszy głos - nie jest , a lata szkolne to czysty raj , co docenia się dopiero potem

ja bym nie chciałą wrócić do szkoły bo zbyt wieloma rzeczami sie wtedy przejmowałam oceny, klasówki, w podstawówce żeby być najlepsza zawsze; w liceum żeby nikt nie odkrył ze chodzę na wagary, no ciężkie życie
Fajne były niektóre momenty ale tak ogólnie to wolę być dorosła

Napisane przez rachell111

yeeeesssss -5 stopni ideu się szczaskać Szpilkówną i na spacerrrrr

wariatka

Napisane przez melkmeisje

To ja chcę na takie studia
Mam w tym semestrze 13 przedmiotów i tylko na jednym nie sprawdzają obecności I nie ma dnia, żebym nie musiała się z czegoś przygotowywać/czegoś pisać.
Ogólnie w moim odczuciu studia są duuuużo cięższe od szkoły, jeśli chodzi o nakład pracy.

to raczej zależy od rodzaju studiów
ja miałam łatwe porównanie, bo mieszkałam z siostra podczas studiów i ona studiowała finanse no i owszem, jak szła sesja to się uczyła dużo, ale tak to nigdy nie miała żadnych "zadań domowych", po zajęciach zajmowała się swoimi sprawami
a ja byłam na studiach filologicznych i nie zdarzały mi sie wolne wieczory, codziennie trzeba było przygotować tłumaczenia, czytać stosy książek, itp

Ale i tak miło studia wspominam, chociaż już by mi się nie chciało tyle uczyć co wtedy musiałam

Napisane przez Pin up girl

Fogle to mi źle. Przed chwilą szłam do bankomatu i widziałam na sąsiednim osiedlu kota, czarno-białego. Siedział taki skulony, pewnie zziębnięty i głodny. Kiedy wracałam, to weszłam do sklepu, kupiłam polędwicę drobiową, bo nic sensowniejszego nie przyszło mi do głowy i mu zaniosłam. Kocisko w ogóle sie bało, od razu podbiegło, zamiałczało, dałam mu tą polędwicę, od razu wziął się do jedzenia, najpierw poniuchał, poskubał, potem poczaił się trochę i znowu zaczął jeść. Głupio mi go było tak zostawiać. Gdybym mieszkała na tym osiedlu, to bym go do piwnicy wpuściła albo co. Zgłosiłabym to gdzieś, ale nie wiem gdzie i nie wiem czy on nadal tam będzie....

Maja i

[5ed20e359c6e02ff4b6d2343033f9068648c91fd_610b1bf2637d5]

Napisane przez Spoora

Nie za dużo?


Nie wiem czy mnie zdołasz objąć

1. Tak właśnie się zastanawiam
2. Ręce długie mam to zdołam

[Redhaired Witch]

Napisane przez melkmeisje

Też zapomniałaś dodać: zależy jaka mamusia

Fakt

Widzę, że moje studia to był raj na ziemi. Wspominałam o ucieczkach z wykładów na tanie wino na bunkrach?

[Katty_p13]

Ewuś a gdzie foty słońca do wywołania wzdechów zazdrości??

[melkmeisje]

Napisane przez Redhaired Witch

Fakt

Widzę, że moje studia to był raj na ziemi. Wspominałam o ucieczkach z wykładów na tanie wino na bunkrach?

Ale w sumie to też bym się już za żadne skarby nie cofnęła do szkoły. Studia dobijają, ale przynajmniej jednak zajmuję się tym, co lubię i jakoś poważniej człowiek jest (a raczej bywa) traktowany, jest bardziej niezależny i w ogóle.
Za to studia w W-u to faktycznie był raj na ziemi, luzik i w ogóle wszystko, o czym piszesz i warto było się męczyć 2 lata w W-wie, żeby to przeżyć. No ale to se ne vrati
A teraz jestem na takim etapie, że trzęsę gaciami na myśl, że za chwilę i studia się skończą i nie wiadomo, co dalej.


A co do mamusiek, to ja musiałam mieć 40 stopni i być umierająca, żeby mi łaskawie pozwoliła nie iść do szkoły Zresztą niedawno wspominałam, że nawet teraz, jak jej powiedziałam, że wyjeżdżam na dłuższy weekend i nie idę na zajęcia w czwartek i piątek, to była oburzona, no bo jak to tak, na pewno przez to zawalę studia itd. Ale to jest właśnie ten plus studiów - teraz to może mi najwyżej nawrzucać przez telefon, a i tak zrobię swoje

[Murszafka]

Napisane przez Parabelka

ad sinupret studiów - to , u mnie było dużo gorzej niż w szkole kucie z zajęć na zajęcia , brak możliwości opuszczenia zajęć , konieczność odrabiania z inną grupą , jeżeli się nie było z powodu końca świata - inne powody nie usprawiedliwiały opuszczania , rzeź dwa razy do roku , kolokwia przeciętnie co dwa tygodnie

w pracy lekcji nie trzeba odrabiać , to fakt , ale kombinujesz czy starczy do końca miesiąca , nie możesz sobie nie pójść ot tak do roboty , więc raczej odpada zarywanie nocek na zabawę , urlopiku niewiele na ogół , a idiotyzmów z reguły o jakieś 300% więcej niż w szkole i trza się dostosować i odpowiedzialność nieporównywalna

Podpisuję się pod tym w 100%...
Ale i pod tym, że studia, to najfajniejszy okres w życiu człowieka Choć u mnie i liceum było super... Na podstawówkę i przedszkole tez nie narzekam
Ale uczyć się trzeba było na bieżąco, a odpuszczenie sobie wykładów równe było polaniu egzaminu, człowiek przestawał ogarniać tę kuwetę... I po godzinach też masa nauki, nikt nam nic na talerzu nie podawał, co najwyżej wskazówkę, od jakiej książki zacząć, a potem, po przypisach trzeba było szukać kolejnych źródeł... I tak, jak wtedy na to klęłam, tak teraz uważam, że to bardzo mądre było... Nauczyło samodzielności i logicznego myślenia. A jak się komuś to nie podobało -cóż... Nie każdy musi mieć studia skończone, nie?? Pewnie dlatego takie ekstremalne imprezy bywały dla odprężenia
[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39768590]Ksionżki czytam jedną do roku
[/QUOTE]
W sensie jednego Kinga rocznie tak?? Bo ja w ogóle tylko jednego dałąm radę i dziękuję za więcej. Bo nie mówisz chyba o książkach tak w ogóle książkowatości?????

Napisane przez Pin up girl

Fogle to mi źle. Przed chwilą szłam do bankomatu i widziałam na sąsiednim osiedlu kota, czarno-białego. Siedział taki skulony, pewnie zziębnięty i głodny. Kiedy wracałam, to weszłam do sklepu, kupiłam polędwicę drobiową, bo nic sensowniejszego nie przyszło mi do głowy i mu zaniosłam. Kocisko w ogóle sie bało, od razu podbiegło, zamiałczało, dałam mu tą polędwicę, od razu wziął się do jedzenia, najpierw poniuchał, poskubał, potem poczaił się trochę i znowu zaczął jeść. Głupio mi go było tak zostawiać. Gdybym mieszkała na tym osiedlu, to bym go do piwnicy wpuściła albo co. Zgłosiłabym to gdzieś, ale nie wiem gdzie i nie wiem czy on nadal tam będzie....

Buuuu
Może jutro też będzie?? Biedny, pewnie mu zimno...

Napisane przez melkmeisje

A co do mamusiek, to ja musiałam mieć 40 stopni i być umierająca, żeby mi łaskawie pozwoliła nie iść do szkoły Zresztą niedawno wspominałam, że nawet teraz, jak jej powiedziałam, że wyjeżdżam na dłuższy weekend i nie idę na zajęcia w czwartek i piątek, to była oburzona, no bo jak to tak, na pewno przez to zawalę studia itd. Ale to jest właśnie ten plus studiów - teraz to może mi najwyżej nawrzucać przez telefon, a i tak zrobię swoje

Moja Mama jest nauczycielką, właściwie była, bo teraz, to gorzej, niż wojna, więc bardzo się cieszy, że już jest na emeryturze. I nigdy nie miałam problemów z tym, żeby nie iść do szkoły
Jeśli nie chciałam, to po prostu mówiłam, że nie chcę, Mama pytała, o co chodzi i zostawałam w chacie Fakt, że nigdy tego nie nadużywałam, może ze 3 x w ogóle... Ale ja lubiłam moje szkoły Zwłaszcza liceum, to było, jak przygoda, człowiek nigdy nie wiedział, co go spotka, co za wyzwanie rzucą nauczyciele na rzeźbie, rysunku, czy innych przedmiotach Historię uwielbiałam, historię sztuki jeszcze bardziej, polski -super, fizyka ok, fotografika -rewelka, matma -zależy od nauczyciela, chemia -zgroza, ale mało, wszystko było fajne

[Eenax]

Napisane przez Parabelka

proponuję ankietę : Kto uważa , że dorosłe życie jest lepsze łatwiejsze niż w szkole

Moj głos" NIE JEST!!!

Ad studiów:
Nie wiem na jakich niektórzy studiach byli ale u mnie:
- codziennie miałam jakieś laborki z wejsciówkami czyli codziennie trzeba było sie do czegoś przygotowywać,
- po każdej laborce miało być zrobione sprawozdanie wiec na następne zajęcia trzebabyło je robić czyli teoretycznie codziennie,
- na ćwiczeniach pytali i były plusy i minusy
- były zadawane projekty do opracowania samemu (poza zajęciami),
- jakos tak wypadało ze w kazdym tygodniu wypadało jakies kolokwium,
- rzeź 2 razy w roku (a sporo profesorów bardzo lubiało studentów i na prywatne audiencje chodziło sie do nich po kilkanascie razy),

Ad pracy:
Tu nie mam co narzekać bo prace mam super (choć słabo płatna), sporo luzu i wywalczyłam dostęp do sieciuni bez ograniczeń.
Sporo w pracy luzu. Ale trzeba mieć spora wiedzę i duże doświadczenie oraz na bieżąco sie dokształcać.

--------------------
I w koncu sobie przypomniałam to o co miałam sie spytac od samego rana:

Czy zna ktos jakies ładnie pachnące smarowidło antycellulitowe, ujędrniające lub wyszczuplające.
P. ostatnio komentuje moje specyfiki jako "żele na reumatyzm" (przeszkadza mu chyba mentol i jemu podobne w składzie).
Kiedys uzywała AA Prestige Spa Emotion ale jakis poteflon to wycofał z produkcji.

[Maja102]

http://kwejk.pl/obrazek/1706764/no-siema.html

[Betty83]

Napisane przez Pin up girl

Joł,

znalazłam sklep zielarski z ruskimi kosmetykami do włosów, zupełnie przypadkowo
Poszłam po CHERBATĘ krzemionkową, patrzę, a tu prawie cała seria - wzięłam maskę drożdżową na próbę, jak skończę, to wrócę po inne

u mnie też ruskie stoją

Napisane przez Redhaired Witch

A co Ci tak działa?

może właśnie liściu
ale wstrzymam się jeszcze z opinią
odkąd biorę nie wyskoczyła mi ani jedna gula (jak zaczęłam to miałam mega wysyp, jedna obok drugiej), te co były w oczach zaczęły się spłaszczać.
poza tym ubywa mi z polików tych małych podskórnych i na łydkach/oudach też już mało zostało...

[5ed20e359c6e02ff4b6d2343033f9068648c91fd_610b1bf2637d5]

Napisane przez Maja102

http://kwejk.pl/obrazek/1706764/no-siema.html

Czy ten nowy papież tylko mi przypomina Jaruzelskiego?

Napisane przez Murszafka

W sensie jednego Kinga rocznie tak?? Bo ja w ogóle tylko jednego dałąm radę i dziękuję za więcej. Bo nie mówisz chyba o książkach tak w ogóle książkowatości?????

O książkowatości w ogóle niestety... Kiedyś więcej czytałem może nie masakrycznie dużo ale więcej

[melkmeisje]

Napisane przez Eenax

I w koncu sobie przypomniałam to o co miałam sie spytac od samego rana:

Czy zna ktos jakies ładnie pachnące smarowidło antycellulitowe, ujędrniające lub wyszczuplające.
P. ostatnio komentuje moje specyfiki jako "żele na reumatyzm" (przeszkadza mu chyba mentol i jemu podobne w składzie).
Kiedys uzywała AA Prestige Spa Emotion ale jakis poteflon to wycofał z produkcji.

Może wystarczy dodać jakiś olejek zapachowy

[Murszafka]

[1=5ed20e359c6e02ff4b6d234 3033f9068648c91fd_610b1bf 2637d5;39772740]
O książkowatości w ogóle niestety... Kiedyś więcej czytałem może nie masakrycznie dużo ale więcej[/QUOTE]
Wróć do tego koniecznie!!! Choćby w formie audiobooków... Też mam coraz mniej czasu na czytanie, ale zawsze znajdzie się jakaś chwilka -np. przed jogą mam 10 minut wolnego -zawsze kilka stron pyknę, jak już czekam na zajęcia... Albo w autobusie, czy gdziekolwiek, gdzie na coś muszę czekać

[5ed20e359c6e02ff4b6d2343033f9068648c91fd_610b1bf2637d5]

Napisane przez Murszafka

Wróć do tego koniecznie!!! Choćby w formie audiobooków... Też mam coraz mniej czasu na czytanie, ale zawsze znajdzie się jakaś chwilka -np. przed jogą mam 10 minut wolnego -zawsze kilka stron pyknę, jak już czekam na zajęcia... Albo w autobusie, czy gdziekolwiek, gdzie na coś muszę czekać

Człowiek zawsze dużo by chciał lecz nie zawsze można A poza tym to czytanie mi się udziela najbardziej w okresie zimowym, we wiosnę czy lato to wcale nie mam na to chęci

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Katty_p13

Ewuś a gdzie foty słońca do wywołania wzdechów zazdrości??

Zmobilizowałaś mnie

wybrałam trochę za dużo, ale sama sobie zazdroszczę

1 - wiatr we włosach
2 - góra jakich wiele na Fuercie (oraz nasze auto które wypożyczyliśmy na jedne dzień)
3 - wydmy, morze i ja
4 - wydmy
5 - wielka plaża, może i wyspa Lobos w tle
6 - sam środek wyspy
7 - małe miasteczko w samym środku wyspy
8 - góry, góry
9 - wiewiór
10 - na krańcu świata


cdn...

[Maja102]

Ewus ślicznie!!!