Koty - część VII

[zakonna]

wszystkie siłtaśne tytuły mi się podobają

[iwona1110]

U mnie chwilowo brak seksu bo koty wysiaduja jajka:-D

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Suvia

małpując wątek z Odchowalni:

Mamy cierpliwości metę, wysprzątałyśmy kuwetę
(tylko trochę bez sensu, ale za to rym jest!!!!)

Z sensem! U mnie cierpliwość jest wtedy na skraju, bo jeszcze nie zdążę odejść dwóch kroków od wysprzątanej kuwety to Stepka już tam grzebie.

[Suvia]

Napisane przez Malla

Rozwaliła mnie najbardziej teoria, że kot celowo kładzie się na telewizorze i laptopie, by chronić swego pana...

A tak a propos ciepła vs kocich zdolności, to krążyła w necie historyja o jakimś domu opieki, w ktorym rezydował kot, który "przeczuwał śmierć". To znaczy kładł się akurat na tych osobach, które później odchodziły dosyć szybko. I sie okazalo oczywiście, że nie kładł się tam ze względu na człowieka, tylko ze względu na podgrzewany kocyk, którym okładano osoby bedące już jedną noga po drugiej stronie ;p

Napisane przez Malla

Sprowadzasz Ravioli do poziomu kupoli!

Esfiro, wybatrz

Napisane przez iwona1110

U mnie chwilowo brak seksu bo koty wysiaduja jajka:-D

Ależ Horus sobie zrobił poduszeczkę na głowę


Szefowa - jakbyś o moim poranku pisała. Wstałam przed szósta, bo zrobiono numer dwa. Odchodzę z woreczkiem, wracam i słyszę taki dłuuugi sik w kuwecie

[Malla]

Iwona, ale jajka nie mogą mieć za ciepło!!! Zdejmij to!

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Suvia

Szefowa - jakbyś o moim poranku pisała. Wstałam przed szósta, bo zrobiono numer dwa. Odchodzę z woreczkiem, wracam i słyszę taki dłuuugi sik w kuwecie

Ale u mnie tak jest za każdym razem.
A największy szczyt bezczelności to był jak poszłam do łazienki opróżnić kuwetę (normalnie stoi u mnie w pokoju, a wtedy był żwirek, który można do kibelka wrzucać), postawiłam wyczyszczoną kuwetę na sekundę na podłogę, żeby spuścić wodę i zamknąć deskę, a ta przybiegła nie wiadomo skąd i zaczęła sikać.

[Suvia]

jednak koty i psy mają ten ważny elementu wspólny - ta choćby odrobinka moczu zawsze się znajdzie, kiedy jest potrzebna

[iwona1110]

Zdjęcie dla waszej teorii promieniowania Malla nie zabij;-)

[zakonna]

oo, moje mają tak samo, ledwo dosypię świeży żwirek, a już któreś grzebie. Poza tym, jeden idzie do kuwet CO WIECZÓR, jakieś 15 minut po tym jak się położymy spać. I to bez względu na to, o której idziemy spać
i niestety nie da się tego zignorować, bo zawsze to jest super śmierdzący numer dwa...

[mycha9393]

Napisane przez zakonna

moje mają ogólnie w tyłkach nas i relacje między nami. jedyny wyjątek to seks jeżeli nie zamkniemy drzwi do sypialni to mamy zagwarantowane, że któreś wskoczy na łóżko w celu dokładnego zbadania sytuacji
szefowa harpii

u mnie kot ma nas w nosie.
Lezy sobie na oparciu i przesypia całą akcje

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez zakonna

oo, moje mają tak samo, ledwo dosypię świeży żwirek, a już któreś grzebie. Poza tym, jeden idzie do kuwet CO WIECZÓR, jakieś 15 minut po tym jak się położymy spać. I to bez względu na to, o której idziemy spać
i niestety nie da się tego zignorować, bo zawsze to jest super śmierdzący numer dwa...

ja tylko zaczynam jeść a tu smierdzący kupal. i tak codziennie

[Malla]

Napisane przez zakonna

oo, moje mają tak samo, ledwo dosypię świeży żwirek, a już któreś grzebie. Poza tym, jeden idzie do kuwet CO WIECZÓR, jakieś 15 minut po tym jak się położymy spać. I to bez względu na to, o której idziemy spać
i niestety nie da się tego zignorować, bo zawsze to jest super śmierdzący numer dwa...

hahahaha, jak Daniels był sam, to zawsze jak się kąpałam, szedł na dwójeczkę. Nieważne, o której godzinie roztaczałam kwiatowe aromaty w łazience.
Obecnie tylko Niunia idzie siku zaraz po tym, jak się położę i zachowuje się przez to jak grzeczne dziecko: siusiu, wizyta w burej myjni i spać.

[zakonna]

faktycznie, jak się idę kąpać to też często któreś wali kupala nie wiem o czym to świadczy, ale kąpiel w takich aromatach jest niemożliwa

[Malla]

U mnie ostatnio po wieczornym powrocie do domu Daniels przychodzi na jeden głask, miauczy z wyrzutem (takie "mrr mrrru mrrry"), leci do łazienki i kopie w kuwecie. Myślałam na początku, że w ten sposób chce mi pokazać, że był grzeczny i mogę mu już dać jeść (przed karmieniem sprzątam kuwety), ale okazało się, że on odcina kupony Niuni. Wisi nad kuwetą i marudzi. Nie wiem, jak to interpretować.

[esfira]

Napisane przez Suvia

małpując wątek z Odchowalni:

Mamy cierpliwości metę, wysprzątałyśmy kuwetę



(tylko trochę bez sensu, ale za to rym jest!!!!)


Oo, mam okolicznościowy, jakby Esfira za długo żadnych zdjęć nie wstawiała:

Tutaj qpon, a tam pawik, gdzie jest nasz kochany Ravik?

tylko bez takich!
Malla ravioli, qupoli, też uważaj, to nie Masterchef i proszę mi tu kota do pierogów nie porównywać

A tak na serio to na facebooku jest taka strona https://www.facebook.com/toksycznasz...ref=ts&fref=ts i tam czasem się nabijają z wizażu, a konkretnie np. z rymowanyhc nazw wątków na Mama z Klasą

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Jak coś możemy się przenieś na odchowalnię. Ciekawe jakby nas stałe bywalczynie przywitały.

[Vivienne]

Napisane przez Magda_84

no to nie wiem w czym problem, jak kot nie biega i nie skacze to w sumie nieistotne o której wstaje, a napisałam rady bo u mnie sie to sprawdziło, a sama narzekałaś że kot budzi Cie o 4 rano

Jak sama napisałaś- bardziej sobie narzekalam, niz co innego to męczące, ale malo moge na to poradzic, ze mala sobie chodzi, biega w innym pokoju, bawi sie czy pol godziny grzebie w kuwecie. A mnie to budzi. Szczególnie, ze lubi na mnie leżeć

Moj problem niestety jest trudny do rozwiazania, bo z TŻem pracujemy na zmiany i bywa, że 3 tyg po kolei ktores nas wstaje po 4.... i niestety trudno kota przystosowac, jak nie ma regularnosci moj sposob na razie to wybawianie kota wieczorem, ale nie zawsze sie sprawdza mala jest pelna energii.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zakonna]

jak podrośnie to trochę jej przejdzie, poza tym nawet jak się budzisz to nie dawaj kotu poznać, że nie śpisz. Jak konsekwentnie nie będzie rekcji z twojej strony to się kot nauczy, że bez sensu się wysila.

[kaarooo]

Napisane przez Suvia

Malla, koty zaginają prawa fizyki przecież

Promieniowanie - raz. Widzą duchy - dwa. Żyć mają siedem? Mają!

Koty to debeściaki po prostu

A nie 9? Ja słyszałam, że 9!

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44408207]Moja zazdrość okazywała tym, że nie przychodziła się tulić jak siedziałam z tż. Czekała aż on wyjdzie z łóżka do pracy i dopiero wskakiwała na jego miejsce. Teraz już nie będzie takiego problemu bo tż dzisiaj w nocy odszedł tzn stwierdził, że zaczyna nowe życie beze mnie. Kocisko oczywiście od razu zajęło jego miejsce w łóżku i pocieszało głośnym mruczeniem. [/QUOTE]
Przykro mi Ważne, że kot jest

Napisane przez iwona1110

U mnie chwilowo brak seksu bo koty wysiaduja jajka:-D

U mnie chwilowo brak, bo potencjalny kandydat jest daleko i ma focha emocjonalnego Poza tym przeszło mi, chociaż cała rodzina naskakuje na mnie, że mam znaleźć faceta, bo przecież jestem już rok po rozwodzie!

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44409355]Z sensem! U mnie cierpliwość jest wtedy na skraju, bo jeszcze nie zdążę odejść dwóch kroków od wysprzątanej kuwety to Stepka już tam grzebie. [/QUOTE]
U mnie to samo

Napisane przez Suvia

A tak a propos ciepła vs kocich zdolności, to krążyła w necie historyja o jakimś domu opieki, w ktorym rezydował kot, który "przeczuwał śmierć". To znaczy kładł się akurat na tych osobach, które później odchodziły dosyć szybko. I sie okazalo oczywiście, że nie kładł się tam ze względu na człowieka, tylko ze względu na podgrzewany kocyk, którym okładano osoby bedące już jedną noga po drugiej stronie ;p

To ja jeszcze słyszałam, że koty "wyciągają" chorobę. Cóż, od tygodnia Gordi leże mi albo na szyi, która boli, albo na plecach, jak mam gorączkę. Już nie na głowie
Masakra, położyłam się na chwilkę o 16:10, wstałam o 20:45

[Malla]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;44413836]Jak coś możemy się przenieś na odchowalnię. Ciekawe jakby nas stałe bywalczynie przywitały. [/QUOTE]
"Mój maluszek ma już roczek i najbardziej lubi mrożoną wołowinę"

[monika_sonia]

Suvii koty mają siedem żyć i gadają w sylwestra .

[ZakkAtak]

...tak czytam i czytam i cóż, Katya też, za każdym razem jak wysprzątam kuwetę, wchodzi do niej nalać lub co gorsza to drugie...a testy robiłam, nic to nie daje, zawsze po wysprzątaniu nawala tam.

A dziś miała szajbę i tak kopała, że zrzuciła pokrywę na kuwetę, ten daszek. Biegała jak w jakimś ataku - po 1h długiej i intensywnej zabawie z wędką - przyznam sie, że wymacałam ją przy zabawie tak, że nie mogłam ogarnąć się z tej białej sierści, ale było EXTRA!

Poza tym ona strasznie dużo gada, płaczliwie donośnie i bardzo rzadko miauczy, raczej jest ciągłe rrrrrrrrrrrrrrr, rrrrrrrrrrrr....

A jak choroby koty rzekomo wyciągają, to może mój rdzeń kręgowy się zregeneruje w końcu? Czy nie?

[monika_sonia]

Napisane przez Malla

"Mój maluszek ma już roczek i najbardziej lubi mrożoną wołowinę"

Dobre . Byłoby ciekawie .

[ZakkAtak]

Napisane przez iwona1110

U mnie chwilowo brak seksu bo koty wysiaduja jajka:-D

ale widok, ja też tak chcę!
Póki co kładzie się pół metra ode mnie, ale zawsze to coś.

[mycha9393]

Napisane przez ZakkAtak

ale widok, ja też tak chcę!
Póki co kładzie się pół metra ode mnie, ale zawsze to coś.

nie przejmuj się. mój Beatels to samo. a na ręce nie weźmiesz bo gryzie i drapie.
no trudno, może mu sie odwidzi.
A po narkozie był taki cudownie miziasty

[ZakkAtak]

Napisane przez meire

Katya jest piękna..

moja pierwszy tydzień, jak ją wzielismy do siebie to nie wychodziła spod łóżka.. wszelkie potrzeby załatwiała, jak spaliśmy w nocy..
ale jak już wyszła, to jest miziak niesamowity.. sama pcha się na kolana.. albo na ramię, a śpi w nogach u męża..
w ogóle dużo za mną chodzi, przygotowuje ze mną posiłki, pomaga sprzątać..
chyba jej potrzeba drugiego kota, bo ona ciagle szuka towarzystwa..

a właśnie.. jak często powinno się kota kąpać?.. bo mojej to wystarczy, że kropla wody gdzieś skapnie na futro, to ucieka, jak poparzona z wielkim miaukiem.. nie wyobrażam sobie jej kąpać..

a zdradź mi proszę ile jej zajęło to, że z początku nie wychodził tydzień, a teraz masz taką przylepkę?

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez mycha9393

nie przejmuj się. mój Beatels to samo. a na ręce nie weźmiesz bo gryzie i drapie.
no trudno, może mu sie odwidzi.
A po narkozie był taki cudownie miziasty

a są jakieś naturalne metody narkozy?

[monika_sonia]

Nie będę nowego wątku zakładać, ale może któraś mnie uspokoi. Czarny nadal nie chodzi, tzn. wlecze tylne nogi za sobą i nie ma ochoty na chodzenie. Zaczął się wylizywać i zauważyłam więcej ran niż początkowo, tj. obydwie tylne łapki są dość mocno zgryzione. Pytanie czemu nie ma poprawy, minęło 8 dni, nawet u Milki po 8 dniach było widać małą poprawę, u kotki Postrzelonej (btw nadal się u mnie stołuje i jest bardzo łowna, często przynosi krety, myszy, ptaki, raz przyniosła żmiję) też było lepiej po takim czasie, a ten jest w dużo lepszym stanie, a ciągle leży...

[iwona1110]

Napisane przez ZakkAtak

a są jakieś naturalne metody narkozy?

Tak....nazywają się snaczki i rujnują konto Za to kot Cie kochaaaaaaaaaaaaaa......

[Suvia]

Napisane przez kaarooo

Poza tym przeszło mi, chociaż cała rodzina naskakuje na mnie, że mam znaleźć faceta, bo przecież jestem już rok po rozwodzie!

Jak znajdziesz, to i tak będzie coś nie tak, olać takie gadanie. Ja aktualnie powinnam się ze swoim rozstać bo "za stary" ponoć. Bywa

Napisane przez monika_sonia

Suvii koty mają siedem żyć i gadają w sylwestra .

takie cudaki!

Ja tam zawsze coś przekręcę. Jak byłam w LO to mieszkałam trochę w internacie, razem z koleżanką z klasy. Wychowawca chciał nas kiedyś odwiedzić. I chciałam mu powiedzieć, żeby wpadał, bo mamy dom otwarty. A co powiedziałam? - publiczny...

Napisane przez ZakkAtak

Poza tym ona strasznie dużo gada, płaczliwie donośnie i bardzo rzadko miauczy, raczej jest ciągłe rrrrrrrrrrrrrrr, rrrrrrrrrrrr....

Zazdroszczę gadającego kota Mój kiedyś gruchał, ale jej przeszło ;/




Jest praca, jest też inspekcja pracy:

[Petrycja]

Napisane przez Suvia

Jest praca, jest też inspekcja pracy:

Ja chciałam zacząć szukać paru rzeczy do zaliczenia, ale kot mnie skutecznie zniechęcił zajmując całego laptopa

[Suvia]

i to spojrzenie - "nie przejdziesz"