Niskie Ca 125 a guz

[Neyna18]

iem ze tu nikt nie jest lekarzem, ale... 2 dni temu byłam u ginekologa na pierwsze badanie (18 lat) i wykrył u mnie guza zasłaniającego lewy jajnik (7x4 cm). Zlecił badanie Ca 125. Bylam dzis u specjalisty, stwierdzil guz wielkosci meskiej piesci, lewy jajnik jest zniszczony, do usuniecia. ze wzgledu na wielkosc guza konieczne jest usuniecie operacyjne. dokladnie nie wiadomo, co to jest za guz, lekarz mowil, ze duzo zalezy od Ca-125 (robilam dzisiaj), jesli bedzie wysoki to mozna sie martwic. mowi ze wyglada to na jakis duzy torbiel lub potworniaka. Ca-1257 wynik 7,08, czyli niski. Mam sie zglosic we wtorek i dac znac, czy chce operacje. Powiedzial, ze w najgorszym przypadku moze sie to skonczyc usunieciem obu jajnikow i macicy, co w moim wieku jest rzadkoscia... i co to jest bedzie wiadomo, gdy mi juz to wytna i oddadza do badania. Dodam, ze powiedzial mi, ze mam to juz ze 2 lata. Nie zauwazylam dotad zadnych objawow (oprocz bolu podczas stosunku w niektorych pozycjach). Nie za bardzo wiem, co mam myslec, jestem w szoku. Wiem, ze zadne forum nie zastapi wizyty u lekarza (ktory odradzal mi czytanie po internetach, bo tam czesto pisza bzdury), ale powiedzcie mi, czy mam sie czego obawiac? Moga mi wyciac co chca, ale bede zyc?

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:15 ----------

dodam, że specjalista mi powiedział, że "hodowałam" tego guza już 2 lata... czyli gdyby to było coś groźnego,złośliwego to już dawno miałabym jakieś problemy prawda? A ja nawet nic nie czułam,żadnego bólu, żadnych dziwnych krwawień, miesiączki w miarę regularne (28-36 dni ale na ogół dużo się stresuje więc to też opóźniało mi okres) i w dodatku ten niski marker 7,08... Gdybym miała raka jajnika od 2 lat to chyba byłby wyższy?

[Jeannee]

Oczywiście, że będziesz żyć! Nawet nie mów nic innego. Bardzo przykra sytuacja, tym bardziej że masz tylko 18 lat. Lekarz Ci powiedział o tym co będzie, jakie są konsekwencje operacji. Ale to nie jest koniec świata mimo wszystko!

Ja bym w poniedziałek poleciała na szybko do innego ginekologa, skonsultować się. Jeżeli potwierdziłby to co mówi ten pierwszy to zdecydowałabym się na operację.

[Neyna18]

Dzięki Jeannee za odpowiedź, trochę mnie uspokoiłaś a tego potrzebowałam. Byłam już u dwóch, w poniedziałek mam się zgłosić z wynikiem Ca 125 do ginekolog u której byłam na badaniu i która pierwsza wykryła guz. Drugi leakrz to specjalista w prywatnym szpitalu, z większego miasta 60 km ode mnie. Moja mama gdy była w ciąży ze mną chodziła do niego, rodzice mu ufają więc w sumie nie przyszło mi nawet do głowy iść do innego lekarza. Mi to w sumie obojętne, co mi tam powycinają (i tak nigdy nie chciałam mieć dzieci), chcę po prostu jakiegoś zapewnienia, że będę żyć (może to głupie, ale dla mnie to jest nadal szok) i że nie będę musiała mieć żadnej chemii itp... bo to mnie po prostu przeraża.

[Jeannee]

Kochana, na pewno będziesz żyć!!! To nawet nie ulega wątpliwości Musisz myśleć pozytywnie i skupić się teraz na swoim zdrowiu

Wiadomo, że to jest szok. Tym bardziej, że żadnych objawów nie miałaś. A co Cię skłoniło, żeby pójść do ginekologa? Przypadek to był?

[Neyna18]

Dzięki, jesteś kochana

Tak, zwykły przypadek. Nigdy nie byłam u ginekologa, więc stwierdziłam że najwyższa pora pójść i się przebadać Dobrze, że poszłam teraz, a nie za rok czy dwa... We wtorek jadę powiedzieć, że zdecydowałam się, żeby mnie cięli. :P I będę czekać na milion badań, które mi jeszcze zrobią... Mam nadzieję, że bedzie ok

[ellish]

Jesli go mialas dwa lata (a skad lekarz wie, ze tyle go mialas?), to mysle, ze nie ma sie czym martwic, ze to cos zlosliwego. Ale ciac trzeba, aby pozniej nic z tego sie nie wykluło i zeby oczywiscie zbadac co to dokladnie jest.

[Jeannee]

Na pewno będzie dobrze Trzymam kciuki Daj potem znać co i jak

[Neyna18]

ellish, nie mam pojęcia, skąd wie. Być może przez to, że jest tak duży? Chyba coś w tym jest, bo ten ból przy zbliżeniach z chłopakiem jest od kiedy pamiętam, więc już jak zaczęłam współżycie to ten guz pewnie był... W zawodzie jest ponad 30 lat, więc mu wierzę. Też mi tak mówią, zwłaszcza, że badam się co rok (morfologia, tarczyca itp). Ostatnie badania miałam w sierpniu i wyniki były ok...


Dzięki Wam, jutro dam znać, jak wrócę.

[ellish]

bedzie dobrze

[Neyna18]

Bylam wczoraj u lekarza z wynikiem Ca 125. Ustalilismy operacje na 27 lub 30 czerwca (dziś ma jeszcze dzwonić). Mówi, że najprawdopodobniej jest to potworniak lub niedoleczona endometrioza, i że mam to minimum 1,5 roku... Polezę 3 dni w szpitalu i wyjdę.

Mam pytanie, bo lekarz mówił,że to będzie mieć wpływ na moją płodność, czy to znaczy że w przyszłości będę mieć problemy z zajściem w ciąże?

[Agatron]

Możesz jeszcze zrobić HE4 do czasu wizyty w szpitalu, albo kompleksowo test roma (badaja he4+ca125 + prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworu). He4 jest o wiele czulszy niż Ca125, w moim przypadku (guza mam od roku a od 2 miesięcy zrobił się kolejny w drugim jajniku) HE4 dopiero był podwyższony a Ca125 jest idealny.

Co do płodności, zapewne chodziło lekarzowi o to, że z jednym jajnikiem ma się teoretycznie odrobinę mniejsze szanse. Aczkolwiek, jeżeli zachowany jajnik będzie bardzo dobrze pracował to nie powinnaś mieć w przyszłości problemów ze staraniem się o dziecko.