2016-02-23, 14:29 | #1291 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
|
Dot.: Koty- część XII
Nie. Szukałam kiedyś behawiorysty, ale nie znalazłam nikogo cieszącego się dobrą opinią, więc zrezygnowałam. Weterynarka do której chodzimy też mówiła mi że ma taki problem i u niej pomógł Prozac, z tym że ona wie co u jej kotki wywołuje sikanie (prowadzi DT i rezydentka tak reagowała na tymczasy) a u nas problem jest "nieuchwytny". Potrafi np. nie zesikać się przez miesiąc aż ją najdzie i potem znowu przerwa. Nic generalnie nie zmienia się w naszym otoczeniu, więc obserwacje czemu akurat "wtedy" to robi nic nie przyniosły.
|
2016-02-23, 14:45 | #1292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty- część XII
Czasem trudno to ustalić. Zwłaszcza, gdy cały dzień nie ma nas w domu Ja mam "trudną" koteczkę, wiem co to znaczy. Nigdy nie sikała nam po domu, ale ma swoje jazdy. W ub. roku pacała ciapy, klapki, obuwie domowe. Wszystko musieliśmy chować, bo się tego bała. Nie wiedzieliśmy o co chodzi. Aż do czasu urlopu. Okazało się, że facet z budowy zsypuje ziemię z wywrotki tak, że klapa wali o naczepę. Huk był niesamowity. I robi to pod naszym balkonem. Wpływu na to nie mam. Włączyłam jej feliway, walerianę, colostrum. Troszkę pomogło. Skończyła się budowa, skończyło się pacanie.
Mieszkasz w bloku? Może być u was coś czego się boi? Dziecko sąsiadów, które się drze? Remont? Inny kot, pies, który przychodzi okazjonalnie? Ktoś wiesza ulotki na drzwiach? Jakaś przyczyna musi być.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-02-23, 14:57 | #1293 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty- część XII
to zawsze jest coś. czasem stres właściciela, czasem nowy płyn do płukania prania
próbowałaś jej puszczać relaksacyjną muzykę, gdy Cię nie ma? mojej kotce to bardzo pomogło, gdy się stresowała. |
2016-02-23, 16:59 | #1294 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Wiem, że może ją stresować coś czego my po prostu mimo obserwowania jej nie widzimy dlatego napisałam, że u nas problem jest "nieuchwytny". Gdyby stresowało ją coś regularnie np. zmywarka czy zły żwirek to chyba sikała by cały czas a nie tak jak to robi cyklicznie (np. miesiąc czy więcej jest ok i nagle sika 2 czy 3 razy pod rząd zawsze nad ranem i znów wszystko wraca do normy). Kiedyś puszczałam jej kocią muzykę, ale nie regularnie, raczej jako ciekawostkę. Faktycznie widziałaś efekt? |
|
2016-02-23, 17:05 | #1295 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Malla spoko, wiem co napisałaś Wszystko się zgadza co mówisz, ja tylko dodaję, że w ciągu 15 albo 20 letniego życia kota może wydarzyć się coś co go zestresuje i to zaraz wcale nie znaczy, że jest źle zsocjalizowany. Zgadzam się, że z dobrej hodowli kot wychodzi odważny i ciekawy świata, ale też życie jest długie i kot jak i człowiek w ciągu tego życia dorasta, czasem zmienia charakter itp.
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 17:29 | #1296 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
dwa koty, jedna sikająca ze stresu, druga mająca wszystko w poważaniu. muzyka na pierwszą działała rewelacyjnie, na drugą - to chyba bardziej moje projekcje, ona ma i tak wywalone |
|
2016-02-23, 18:07 | #1297 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 3 960
|
Dot.: Koty- część XII
Ja raczej nie mam większych problemów ze swoimi kotami. Wiem ze jeden parę razy siknal mi na łóżko ale na prawdę nie wiem który, a po żadnym nie widać żeby był jakoś zestresowany.
Myślałam że będą bać się fajerwerkow, nie, w ogóle, nawet się nimi nie przejęły. Pumpkin jest na prawdę spokojnym i przyjaznym kotem, jedynie mały ja trochę prowokuje żeby się z nim bawiła i czasami biegają jak szalone i się gryzą ale nie tak serio, bo jeszcze nie słyszałam żeby miałczaly z bólu. Po prostu się wyglupia ja. Jedynie co mnie wkurza to to że mały Squash wszystko gryzie. zniszczył mi słuchawki, lampki choinkowe, ozdobne lampki na sciane. I nie wiem jak go oduczyć, może to robi dlatego ze jest jeszcze mały. Moja siostra dzisiaj kupiła im drapak bo mówi ze drapia strasznie sofy. Ciekawa jestem czy coś pomoże. Najbardziej mnie zdziwiło to ze jak Pumpkin urodziła to może miała z 6-7 miesięcy. Miała 4 kociaki, wszystkie zdrowe. Karmila je bardzo długo, oddałam 2 w 10 tygodniu i one mimo że jadły normalnie karmę to wciąż ona je karmila. Wszyscy mnie ostrzegali ze nie da rady karmić, bo jest za mała, odrzuci kociaki po 2 tygodniach, a tu taka niespodzianka.
__________________
Cytat:
Edytowane przez MonnieB Czas edycji: 2016-02-23 o 18:09 |
|
2016-02-23, 18:32 | #1298 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 461
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Spróbuję w takim razie puszczać codziennie i zobaczę jakie będą efekty u mojej Mai. Polecasz jakieś konkretne przeboje? czy puszczałaś z youtube? |
|
2016-02-23, 20:23 | #1299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Dziewczyny czy używa/ używała któraś z was Benka lawendowego? Czy on może mniej się roznosi niż CBE+? (żwir mam wszędzie, nawet w łóżku). I czy nie było problemu z przestawieniem kota na żwirek o tym zapachu?
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 20:40 | #1300 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Ja używam Benka Compact (niebieskiego), to chyba to samo, tylko wersja niezapachowa (ja dodatkowo używam pochłaniacze zapachowe owocowe lub o zpaachu trawy). Czy się nie nosi? No trochę się nosi, koło kuwety mini piaskownica jest, ale nie po całym mieszkaniu. Ja wolę od CBE+, ale to moim zdaniem trzeba przetestować.
Wracając do tematu... ja na szczęście nie mam problemu z sikaniem kotow, zdarzyło mi się to dwa razy w życiu (u Lady jako małego kociaczka i u Lunki, kiedy była po sterylce...) i, mam nadzieję, że się nie zdarzy. Inna kwestia, że koty mają specyficzną psychikę, moja Lady jest wrażliwa, a obie kotki są o siebie strasznie zazdrosne i ciężko mi czasem działać tak, żeby jednej nie faworyzować. Ostatnio Lady miała problemy ze stresem, obawiały się nerwowym zachowaniem, a przecież mogła posikiwać... póki co Feliway pomógł PS Oglądaliśmy jakiś czas temu Kota z piekła rodem, gdzie był brytyjczyk. Moj TŻ stwierdził, że jest identyczny jak nasza Lunka.... I serio, zwazyliśmy ją, waży 3,6 kg przy swojej drobnej budowie. Jak odchudzić JEDNEGO kota? Ruchu jej nie brauje, jedzą po równo, czasem po sobie dojadają i średnio mam nad tym kontrolę. ---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Doczytałam teraz, że Benek Lawendowy ma większe ziarenka. W takim razie nie bardzo mogę się odnieśc do noszenia się go po mieszkaniu, bo podejrzewam, że przy równych wielkościach może być z tym rożnie. Ja wolę drobne.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-23, 20:45 | #1301 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty- część XII
Arya, ja mialam cbe+ i dramat. Zwirek byl wszedzie, w lozku tez, musialam codziennie odkurzac. Teraz zamowilam Cats best nature gold i jest miliard razy lepszy, jedynie przy kuwecie leza pojedyncze kawalki zwirku. Koty nawet chyba nie zauwazyly zmiany a ja wiem, ze juz na nic innego nie zamienie.
|
2016-02-23, 20:46 | #1302 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Ok, dziękuję, bo jest jeszcze o zapachu trawy i zastanawiam się który lepszy. A czy możesz mi powiedzieć czy wsypałaś od razu nowy żwirek czy mieszałaś? Bo ja też mam CBE+ i zastanawiam się czy nie będzie problemu z akceptacją od razu.
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 20:50 | #1303 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
|
2016-02-23, 20:51 | #1304 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Koty- część XII
Ja wsypywałam nowy, ale z CBE on by się chyba nie zbrylał.
Nie słyszałam o tym o zapachu trawy, nigdzie go nie widziałam. Widzę, że na zoo+ jest, to sobie zamówię
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2016-02-23, 20:54 | #1305 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Ok, to też tak zrobię, a resztkę CBE zostawię na wszelki wypadek
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 20:58 | #1306 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15 803
|
Dot.: Koty- część XII
|
2016-02-23, 21:06 | #1307 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Koty- część XII
Wszystkie Benki sie nosza niestety. Kupowalismy lawende i compact. Jak na razie u nas sie sprawdza cbe gold. Zero syfu w domu. A mam ciemne podlogi - wszystko widac
Malla jak Twoja dziura w ziemi?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2016-02-23, 21:10 | #1308 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
U mnie benki się nie noszą, zostaje parę ziarenek na dywaniku przed kuwetą i tyle. Bardziej od benka polecam bazyla jeśli chodzi o bentonit.
__________________
|
2016-02-23, 21:11 | #1309 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-02-23, 21:24 | #1310 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
pod względem noszenia się?
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 21:25 | #1311 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
zwykle korzystam z kanału relax my dog na youtubie, są tam też kawałki kocie. od kiedy tamta kotka nas opuściła, nie drążyłam tematu, bo Ceśka nigdy nie miała takich zapotrzebowań |
|
2016-02-23, 21:29 | #1312 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Noszą się chyba podobnie, bazyl według mnie lepiej zbryla (bryłki się nie rozwalają) i mniej pyli.
__________________
|
2016-02-23, 21:36 | #1313 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty- część XII
[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56243313]Nas czeka remont instalacji gazowej, mamy grzejnik do wymiany itp., też się tego trochę obawiam, Simba jest raczej płochliwym kotem. [/quote]
zamykaj go na ten czas i nie wypuszczaj z sypialni. koty potrafią się wystraszyć głośnego tupania, ledwo uniknąć zdeptania i niezłe traumy z tego wychodzą [1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;56243313] Moja koleżanka wzięła psa ze schroniska, szacują, że ma około 7-8 miesięcy i nie jest nauczony czystości. W schronisku wiadomo- załatwiał potrzeby w boxie, ale podejrzewa się, że w domu, z którego został oddany do schroniska, też nie zrobiono mu treningu czystości. Jej mama jest bezradna, 7-miesięczny pies to już nie maleństwo i jego kupy i siku nie jest już tak niewielkie jak u małego pieska. Współczuję im w sumie, strasznie to musi być frustrujące.[/QUOTE] 4,5 roczny malamut, całe życie na łańcuchu, przyjechał do mnie na tymczas. 3 miesiące miałam co chwilę coś zasrane lub zaszczane, bo był jajeczny i znaczył, a potem miał problemy żołądkowe i już potrafił i wiedział, że dwór jest od tego, ale nie wytrzymywał. no i nie kumał idei balkonu, jak mu się chciało, to zamiast prosić, walił kloca na kafle. pies 30kg, rozmiar kupy sobie możesz wyobrazić ---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ---------- ze żwirków obecnie mam Benek Corn Natural Clumping Litter. Bardzo fajnie pochłania zapachy, dobrze zbryla, jest wydajny, nie roznoszą się kuleczki, ale.... niestety on się 'mieli' i zmienia w pył, a czarny kot wychodzi z kuwety biały następny worek będzie inny. |
2016-02-23, 21:39 | #1314 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Mój szczenior waży już prawie 25kg, ile to potrafi wysikać Ma niecałe 5 miesięcy, jeszcze zdarza mu się siknąć w mieszkaniu czy na klatce (mimo wychodzenia z 8 razy na dzień), na ręczniki papierowe jeszcze niedawno wydawaliśmy majątek Myślałam, że z kociakami jest trudno, ale po 2 miesiącach ze szczeniakiem już wiem, że więcej nie chcę psa w bloku
__________________
|
2016-02-23, 21:43 | #1315 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
|
Dot.: Koty- część XII
Właśnie Benka też miałam tego corn, całe mieszkanie w łapkach z pyłu od niego.
Jeszcze taki znalazłam: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwir...ikatowy/501245 lub: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwir..._nuggies/59227 Łeb mam jak sklep
__________________
Żonka 6.08.2016 Wegetarianka 1.02.2017 6cs |
2016-02-23, 21:45 | #1316 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Koty- część XII
Ja polecam żwirek bentonitowy z Kauflandu, 10 kg za 10 zl a bywa w promocji taniej. Dobrze się zbryla, tylko że nie można go wrzucać do toalety oczywiście, ale ja wyrzucam raz dziennie wychodząc z domu i nie ma żadnego problemu. Nie nosi się praktycznie nigdzie, zosstaje na wycieraczce przed kuwetą.
__________________
|
2016-02-23, 21:49 | #1317 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
__________________
|
|
2016-02-23, 22:37 | #1318 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
|
Dot.: Koty- część XII
Może na świeżo jest trochę błotka ale jak wyschnie da się ładnie wygrzebać. I wcale się nie pyli, co dla mnie jest gigantycznym plusem.
__________________
|
2016-02-23, 22:37 | #1319 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Koty- część XII
Cytat:
|
|
2016-02-23, 22:45 | #1320 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7
|
Dot.: Koty- część XII
Hej, dziewczyny
Dopisuję się do kociego wątku (mogę? ), a zarazem witam wszystkich serdecznie moim pierwszym postem Od kilku dobrych lat podczytuję forum Wizaż. Miałam tu już kiedyś konto, ale w moim życiu zaszły ogromne zmiany i chciałam się odciąć od tamtego etapu raz na zawsze. Poza tym moje konto e-mail zostało niestety skradzione, nie mam do niego dostępu, nie mogę więc zmienić hasła, a starego nie pamiętam. Nieduża to jednak starta, bo napisałam tam niewiele postów. Zaczynam więc całkowicie od nowa Od 1 listopada 2010 roku jestem dumną właścicielką kotki, która przyszła na świat w połowie lipca tego samego roku (dokładna data nieznana). Jako, iż kotka urodziła się na wsi, w której mieszkają moi dziadkowie, moja babcia regularnie ją dokarmiała. Kiedy przyjechałam w odwiedziny przy okazji Wszystkich Świętych i zobaczyłam ten czarny cud natury, od razu zapadła decyzja o zabraniu jej do siebie. Cała odpowiedzialność za zwierzaka spadła oczywiście na mnie, nie na moich rodziców, mimo iż nie byłam wtedy jeszcze pełnoletnia. Właścicielem kotki byłam od początku tylko i wyłącznie ja. Rodzice zgodzili się na ten układ, ponieważ rok wcześniej przeprowadziliśmy się z miasta na wieś do świeżo wybudowanego domu i wraz z tą przeprowadzką zostałam zapewniona, że będę mogła przygarnąć jakiegoś kociaka pod swoje skrzydła. W końcu nadarzyła się ku temu okazja Dzisiaj żyję na swoim, wyprowadziłam się z domu rodzinnego, a kotka towarzyszy mi już od pięciu lat. Nazwałam ją Beaver (ang. bóbr), jednak wszyscy używają skrótu i wołają do niej Biwi lub Bibi (kotka reaguje na imię). Imię wybrałam ze względu na jej ogon - jest puszysty, w kształcie przypomina mi nieco właśnie ogon bobra Kotka jest długowłosa - wiem, że jej matka na pewno była zwykłym dachowcem (takim najzwyklejszym szarym o krótkim włosiu), natomiast ojciec był rasy Chantilly-Tiffany. Właściciel kocura nie upilnował swojego pupila, a zapłodnioną kotkę wyrzucił z posesji. Nie będę tego nawet komentować Z całego miotu przeżyła tylko moja Biwi. Oczywiście Biwi nie jest kotem rasowym i jestem tego absolutnie świadoma, natomiast nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Biwi generalnie nie jest zbyt zwinna, wręcz powiedziałabym, że jest nieco (delikatnie mówiąc) niezdarna Uwielbia ludzi, jest niesamowicie ufna, bardzo chętnie daje się głaskać i trzymać na rękach. Potrzebuje bardzo dużo uwagi i bardzo dużo miłości. Niestety, jest też niezłą manipulantką Kotka jest nauczona życia w grupie z innymi kotami, ale również z psami. Tutaj nie ma żadnego problemu, choć oczywiście na samym początku jest bardzo ostrożna. Aktualnie jest jedynym zwierzakiem w mieszkaniu. Jest kotem niewychodzącym. Jeżeli chodzi o żywienie - niebawem będę przechodziła na BARF, póki co karmiłam Biwi suchą karmą Power of Nature "Meadowland Mix", różnymi mokrymi karmami (ostatnio GranataPet "DeliCatessen") oraz raz na jakiś czas surowym mięsem. Kotka ma czarną sierść, więc ciężko uchwycić jej piękno na zdjęciach, ale wygląda po prostu jak typowy przedstawiciel rasy Chantilly-Tiffany (polecam wygooglować fotki). Mimo to wrzucam dwa zdjęcia (2w1 ), które zrobiłam aparatem w telefonie miesiąc temu Jest dla mnie kocią supermodelką, mogłabym się na nią patrzeć całymi godzinami Do tego ma przepiękną, unikalną barwę głosu Jako, iż jestem przeciwna pseudohodowlom i bezsensownemu rozmnażaniu zwierząt domowych, już od kilku ładnych lat Biwi jest wysterylizowana. Na pewno w przyszłości chciałabym zaadoptować jeszcze niejeden koci ogonek ze schroniska lub dobrej hodowli. Byłam też kilka razy domkiem tymczasowym dla bezdomnych lub porzuconych kotów. Myślę, że mogłabym się podjąć opieki nad chorym lub trwale okaleczonym kociskiem, bardzo chętnie dałabym takiemu dom i miłość, także zobaczymy, co przyniesie przyszłość Pozdrawiam Edytowane przez Asinigriv Czas edycji: 2016-02-23 o 22:55 |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.