2016-06-16, 12:49 | #61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: xx
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Wiecie, czasem pisząc na forum, można zabrzmieć banalnie, a tekst sam w sobie być strasznie chaotyczny, stąd też wynikiem tego może być wasz pogląd, jakobym była strasznie niedojrzałą gimnazjalistką. Może czegoś nie dopisałam, innych spraw nie rozwinęłam lub pominęłam, to tylko forum, nie chciałam przedłużać i wrzucać do worka zbyt wielu informacji. Wbrew pozorom w ciągu pół roku można przejść wiele. Może to rozwinę, bo widzę że dla was to stwierdzenie brzmi śmiesznie. Pod tym stwierdzeniem kryje się kilka historii - choroba jego ojca, kiedy to niespodziewanie wylądował w szpitalu i nikt nie widział czy przeżyje - starałam się być wtedy dla mojego chłopaka wsparciem. Do tego doszły jego problemy zdrowotne, gdzie miał ataki duszności, bóle serca (kilkakrotnie myśleliśmy, że może to już koniec, bo sytuacja była naprawdę poważna) gdzie też jeździliśmy po lekarzach, później problemy z wysokim ciśnieniem i nieprzerwany, ciągły ból głowy. Cały czas byłam przy nim, czy to w domu, czy w szpitalu. Do tego dochodzą jakieś drobne kłótnie czy błahostki w efekcie bez znaczenia, bo i tak staraliśmy się sobie wszystko wyprostować. Może jestem niedojrzała, może faktyczne za dużo chce. Ktoś pytał ile miesięcznie dostaje od rodziców. Mieszkanie kosztuje z opłatami ok. 450 zł + wyżywienie + dojazdy szacunkowo na miesiąc 350 zł? Może 400 zł. Plus od czasu do czasu kasa na jakiś ciuch. Moi rodzice do tego dostają stypendium na mnie 700 zł, więc nawet przy maksymalnych wydatkach dokładają max 300-350zł, zależy od miesiąca. W zeszłe wakacje mieliśmy kłótnie z rodzicami, gdzie postanowiłam, że wezmę stypendium i będę się sama utrzymywać. Ostatecznie, rodzicom przeszło i stwierdzili, że na razie to ich obowiązek. Po przeczytaniu waszych opinii i wyciągnięciu z nich najistotniejszych kwestii jednak doszłam do wniosku, że mimo tego, że okłamuje rodziców, to nie chciałabym im robić na złość i wszczynać otwartej kłótni, a jak któraś z was dobrze powiedziała, pewnie argumentami ich nie przekonam, bo stwierdzą, że zachowuje się jak zakochana gówniara i będę tej decyzji żałowała. Pytacie czemu się tak śpieszę, że warto poczekać. Chyba doszłam do wniosku, że może na mieszkanie całkowicie osobno raczej nie będzie mnie stać, a nie chciałabym żeby z mojej strony szło np.500 zł, a z chłopaka 800 (chociaż on twierdzi że jemu by to nie przeszkadzało). Na pokój tylko dla mnie, gdzie jak sugerowała któraś z was mogłabym spokojnie przyjmować chłopaka mnie raczej nie stać - koszt kawalerki średnio 1000 zł albo i więcej. Bardziej skłaniałabym się chyba do wynajęcia pokoju jako para, gdzie oficjalnie byłoby wiadomo, że mieszamy tam razem. Chłopak, powiedział, że znajdzie pracę na miejscu, kosztami byśmy się podzielili, a w razie gdyby coś poszło nie tak i musielibyśmy się rozstać, to jeżeli ja zostałabym w mieszkaniu to koszta byłyby mniejsze i jeżeli normalnie będę pracować, to będę w stanie je pokryć. Decyzje o mieszkaniu na swoim, tylko z chłopakiem pozostawię na okres, kiedy faktycznie skończę studia i będę mogła powiedzieć rodzicom, że owszem będę mieszkała z moim chłopakiem, ale oni nie muszą do tego interesu dokładać, bo mam pracę i sama będę się utrzymywać. Na ten moment chyba przyjmę opcje, że po prostu z koleżankami się nie dogaduję i muszę poszukać sobie pokoju do wynajęcia. Oni będą myśleli, że wynajęłam tani pokój sama, a mi nikt nie powie, że problemem w mieszkaniu jest mój chłopak. Wyjście nie idealne, ale ....
__________________
Kocham Cię jak tlen po atomowej zagładzie jak Władzia Jadzie jak biedronka swoje kropeczki. _________________________ _____________ Chciałabym wstawać z łóżka w idealnym makijażu z idealną fryzurą i z odrobionymi lekcjami |
2016-06-16, 12:50 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Mazury/Podlasie
Wiadomości: 31 034
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Nie jest przyjemnie siedzieć w pokoju i patrzeć na obcego chłopaka. 2. Co twój chłopak ma na gospodarstwie? Mówił Ci jak to bedzie? Na pewno zgodzi się aby z pracowała w mieście? Nigdy nie wiadomo Żeby nie bylo, że się czepiam to mój tz ma już swoje gospodarstwo i wiem że jak będę chciała to będę mogła dojeżdżać do miasta i pracować i tak będzie. 3. Sama zrobiłaś sobie kłopoty z dziewczynami. 4. Został Ci ostatni rok. Na twoim miejscu skonczylabym studia. Znalazła pokój jednoosobowy i wtedy zapraszala chłopaka ale nie na całe tygodnie... będziesz na 3 roku, znajdziesz w między czasie pracę i najwyżej po nowym roku byś zamieszkała ze swoim tz mając swoje pieniądze A mamie nic by do tego nie było. Zaakceptowałby po jakimś czasie.
__________________
Każdy z nas jest aniołem o jednym tylko skrzydle. Możemy wzlecieć tylko dopiero wtedy, gdy obejmiemy się wzajemnie. Luciano de Crescenzo 48-2015 |
|
2016-06-16, 13:00 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Męczenie się we dwójkę w jednym pokoju to taka średnia opcja, szczególnie jeśli masz naukę. Znajdź sobie nowe wspóllokatorki i spotykajcie się w dzień, albo raz na jakiś czas spytaj je czy chłopak może nocować (np. raz na dwa tygodnie). |
|
2016-06-16, 13:06 | #64 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
A on nie moze wynajac swojego lokum, gdzie Ty bys przychodzila? Przeciez on pracuje, to powinno go stac na wynajem pokoju.
|
2016-06-16, 13:18 | #65 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ---------- Szczerze to ja bym była wściekła na dziecko które mnie w taki sposób robi w konia. Zero szacunku. Serio rozumiem nastolatka, ale 23-letnia kobieta oklamujaca rodziców że wynajmuje pokój sama podczas gdy mieszka z chlopakiem? Nie wiem, dla mnie to okropne. Twoi rodzice i tak prędzej czy później się dowiedzą. I na pewno będzie im bardzo bardzo przykro.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-06-16, 13:48 | #66 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 1 576
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Zawroty głowy, duszności, bóle serca. Gdybyś zamieszkała w przyszłości z chłopakiem na wsi (jak oboje chcecie) to pewnie po jakimś czasie ty tez byś musiała pracować na polu/przy świnkach, bo chłopina nie ma zdrowia.
__________________
Wszystkie nicki zajęte. |
|
2016-06-16, 13:48 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Ja bym się najbardziej martwiła faktem ze chłopak chce wrócić na gospodarkę. Twoja mama ma racje. Praca w gospodarstwie wymaga niesamowitego zaangażowania i mobilizacji wszystkich domowników. W pojedynkę nie ma szans wszystkiego ogarnąc. Nie myśl sobie ze w garsonce będziesz jeździła sobie do biura a kiedy wrócisz o 16 będziesz tylko z kanapy się przyglądała mężowi którego dzień pracy zaczyna się o świcie a kończy o zmierzchu. Prędzej czy później będziesz musiała pomagac (często gęsto niemożliwością jest wykonać dana prace w pojedynkę) do tego praca zawodowa, dojazdy do większego miasta, ogarnianie domu, może dziecka. Nie dasz rady i będziesz musiała zrezygnować z pracy, tak jak przepowiada mama dyplom ukończenia studiów będziesz musiała schować sobie do kieszeni na pamiątkę. Nie chce mi się rownież wierzyć ze twój tz ma jakaśtam ziemie która ot tak sobie zasieje, sam zbierze i będzie gotowe. Musiałby bardzo dużo mieć tej ziemi żeby w okresie zbiorow przyniosła takie dochody które starczyłyby na życie przez cały rok. Większość rolników nie poprzestaje na tym ale jako zabezpieczenie choduje rownież zwierzęta które przynoszą dochód przez cały rok. Twój tz jako osoba młoda na pewno będzie chciał rozbudować gospodarkę i dodac nowe źrodła dochodu skoro taki ma pomysł na życie. Cieżko przecież żeby tylko w lecie zasuwał od rana do nocy w polu a przez pozostała cześć roku siedział i nic nie robił. Jeszcze kwestia tego ze nie wyjedziecie na wakacje bo żniwa, bo zwierzętom trzeba dać jeść. Mam wrażenie ze niewiele wiesz o życiu i nie zdajesz sobie sprawy ze wasze drogi zawodowe bedą ciężkie do pogodzenia i w pewnym momencie pojawia się pretensje, naciski, rozczarowanie. A mieszkanie razem jest tu najmniejszym problemem i szczerze to nic ci się nie stanie jak z tym poczekacie zwłaszcza ze krótko jesteście razem.
|
2016-06-16, 15:07 | #68 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Żeby nie było, ja tam nie upieram się, że nie można wcześnie razem zamieszkać, sama ze swoimi facetami zamieszkiwałam dość szybko i krzywda mi się nie stała. Ale przemyśl sobie, czy opłaca się ryzykować, że ta cała ściema się rypnie i będzie problem z rodzicami. |
|
2016-06-16, 16:26 | #69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
|
|
2016-06-16, 16:27 | #70 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-06-16, 16:32 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61840046]Jakim cudem nawet nie wiesz ile to jest? Rodzice płacą za mieszkanie ze swojego konta? Płacą za twoje jedzenie kiedy jesteś poza ich domem? Pytam, bo niezmiernie fascynuje mnie ten układ finansowy.
Co to znaczy, że rodzice dostają stypendium na ciebie? Wcześniej pisałaś, że to ty dostajesz stypendium. I co masz na myśli pisząc, że "weźmiesz stypendium"? Co to za miejsce, gdzie coś takiego się od ręki dostaje? [/QUOTE] I wyzywienie+dojazdy 400zl? Czy dojazdy 400zl a wyzywienie osobno i wtedy wychodzi, ze autorka je za max 200zl miesiecznie?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2016-06-16, 16:39 | #72 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Coś tam pisała wcześniej, że jej rodzice uważają, że 10 zl dziennie wystarcza na jedzenie
|
2016-06-16, 17:33 | #73 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 1 641
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Wieś wsią, ale mieszkanie z teściami, to dopiero prawdziwa puszka Pandory...
Autorko, mogłabyś się do tego odnieść? |
2016-06-16, 19:22 | #74 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: xx
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61840046]Jakim cudem nawet nie wiesz ile to jest? Rodzice płacą za mieszkanie ze swojego konta? Płacą za twoje jedzenie kiedy jesteś poza ich domem? Pytam, bo niezmiernie fascynuje mnie ten układ finansowy.
Co to znaczy, że rodzice dostają stypendium na ciebie? Wcześniej pisałaś, że to ty dostajesz stypendium. I co masz na myśli pisząc, że "weźmiesz stypendium"? Co to za miejsce, gdzie coś takiego się od ręki dostaje? [/QUOTE] Na konto rodziców wpływa stypendium socjalne czyli 700 zł. Nie mówię że nie wiem ile to jest. Liczę szacunkowo, wszystko zależy ile siedzę w mieście i kiedy wracam. Dostaje pieniądze na bieżąco - przykładowo, wyjeżdżam w niedzielę - wracam w piątek - dostaję na tydzień 70 zł (łącznie wyżywienie + dojazdy). Jak wyjeżdżam w niedzielę i jadę na ok. 12 dni to dostaję 140 zł (łącznie wyżywienie + dojazdy). Wszystko zależy od tego ile dni spędzam poza domem rodziców. Już chyba prościej tego wytłumaczyć nie mogę. "Wezmę stypendium" - tzn. będzie ono wpływać na moje konto. Wiele koleżanek ma taki układ z rodzicami - stypendium jest ich a one dodatkowo dostają jeszcze kasę na mieszkanie i wyżywienie, lub też biorą stypendium, same dorabiają i tak się utrzymują, co zresztą chciałam wtedy zrobić. ---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ---------- [1=bceb01c221ea3319abad6ab 25f068feed7228d52_657f8c4 7e3c47;61842251]Wieś wsią, ale mieszkanie z teściami, to dopiero prawdziwa puszka Pandory... Autorko, mogłabyś się do tego odnieść?[/QUOTE] Powiem tak, mieszkanie z teściami mnie nie przeraża. Jego rodzice to bardzo mili ludzie. Wiadomo, że każdy ma swoje wybuchy, gorsze dni, ale to chyba normalne u każdego. Akceptują mnie i otwarcie mówią, że bardzo mnie lubią. Jego mama niejednokrotnie powtarzała, żeby mój TŻ o mnie dbał, bo jeżeli coś wywinie to będzie miał z nią do czynienia Oczywiście wiem, że takie "pomieszkiwanie" u niego to nie prawdziwe "życie", ale gdy byłam u niego, to zawsze z jego rodzicami się dogadywałam, a niejednokrotnie jak on wyjeżdżał w trasę, to jego rodzice proponowali, żebym wpadła do nich w niedzielę na kawę, pogadać - oni nawet byliby w stanie po mnie przyjechać. Wiadomo, że normalne "życie", gdzie widywalibyśmy się dzień w dzień wyglądałoby trochę inaczej, bo nie zawsze we wszystkich kwestiach trzeba się zgadzać, ale to kwestia porozumienia moim zdaniem. ---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ---------- Cytat:
__________________
Kocham Cię jak tlen po atomowej zagładzie jak Władzia Jadzie jak biedronka swoje kropeczki. _________________________ _____________ Chciałabym wstawać z łóżka w idealnym makijażu z idealną fryzurą i z odrobionymi lekcjami |
|
2016-06-16, 19:23 | #75 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
- przysługuje tobie - i tak dostajesz od rodziców jego "zwrot" w postaci tych mikro wypłat i opłacania mieszkania. Nie możesz im zasugerować, żeby ci po prostu każdego miesiąca dawali stałą ilość kasy i sama sobie będziesz wszystko opłacać według potrzeb? Ten ich obecny system przypomina kieszonkowe dla uczennicy podstawówki. |
|
2016-06-16, 19:40 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Chcesz być dorosła i decydować o sobie sama ? Proponuję studia zaoczne, pracę w tygodniu i będą pieniądze na co tam sobie chcesz.
Niestety z rodzicami jest często tak, że jak dają pieniądze to myślą, że mogą o Tobie decydować. Chcesz być niezależna? To niestety, ale musisz się utrzymywać sama. Ja na miejscu Twoich współlokatorek postarałabym się Ciebie pozbyć. Dziwię się, że i tak długo wytrzymały. One mieszkają z Tobą, a nie z Tobą i Twoim chłopakiem. Może poszukaj pokoju jednoosobowego na obrzeżach miasta. Będzie taniej i Ty będziesz miała więcej swobody. Jeżeli nie masz konta to załóż. Jest tyle darmowych kont osobistych. Twoje pieniądze za stypendium powinny być na Twoim koncie, a nie rodziców. Odetnij pępowinę. Zamiast jechać do domu to idź do pracy. Rozdawaj ulotki, bądź hostessą itp. Szukaj zarobku.
__________________
Kocham książki Edytowane przez Esia_90 Czas edycji: 2016-06-16 o 19:43 |
2016-06-16, 19:43 | #77 | ||
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
||
2016-06-16, 19:52 | #78 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Po tamtym opisie widzę w wyobraźni dwie grządki z ziółkami na własny użytek.
|
2016-06-16, 19:55 | #79 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: xx
Wiadomości: 24
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61846716]To nadal jest dla mnie totalna abstrakcja. Stypendium socjalne czyli właściwie co? Chodzi o stypendium socjalne z uczelni czy jakąś formę zasiłku od państwa? Nie ogarniam jaki jest sens wypłacania stypendium z uczelni na konto rodziców zamiast na własne, jeśli ono:
- przysługuje tobie - i tak dostajesz od rodziców jego "zwrot" w postaci tych mikro wypłat i opłacania mieszkania. Nie możesz im zasugerować, żeby ci po prostu każdego miesiąca dawali stałą ilość kasy i sama sobie będziesz wszystko opłacać według potrzeb? Ten ich obecny system przypomina kieszonkowe dla uczennicy podstawówki.[/QUOTE] Stypendium socjalne z uczelni z tyt. niskich dochodów i zwiększenia z tyt. niezamieszkiwania w domu studenckim. Taka była moja sugestia, bo w sumie przelewy i tak muszę wykonywać ja, ale to jest chyba ich "dominacja". Na zasadzie kontroli finansowej, gdzie niby stypendium moje, ale na ich konto wszystko idzie... I to oni dyktują warunki. Np. kłótnia była wielka apropo mieszkania wynajmowanego, na I roku wynajmowałyśmy mieszkanie, gdzie koszty były z wszystkim 350 zł i jak z tego w tym roku zrobiło się 450 zł, to była afera, po co zmieniałyśmy mieszkanie, tam było taniej itp. długo musiałam ich przekonywać, że w tamtym mieszkaniu ciągle coś się psuło i po prostu miałyśmy tego dość. Stąd też mam z nimi taką sytuacje a nie inną. I właśnie w tym roku z racji tego, że tak się sytuacja z moimi koleżankami ułożyła, wiem z mojej winy, sądzę, że mimo iż od ok. 3 miesięcy mój chłopak przebywa w mieszkaniu raczej krótko, tak jak ustaliłyśmy góra 3-4 dni, to sądzę, że kontakt nam się urwał i nie wiem czy dziewczyny będą chciały ze mną mieszkać. Nie będę się prosić, bo one chyba nie zaakceptują nawet układu, że ja wynajmuje pokój i mieszkam w nim z chłopakiem i płace normalne koszty a one w drugim. O konflikcie nie mówiłam rodzicom, stąd też pewnie będą zaskoczeni tym, że na 3 roku nie będę mieszkała z koleżankami. I wyniknął pomysł wspólnego mieszkania-pokoju, bo i tak jak tylko jest możliwość spędzamy z chłopakiem 24/h. Rodzicom powiedziałabym, że wynajęłam tani pokój max 400 zł sama - okazja, a zamieszkałabym na pół z chłopakiem. Bo nie mam koleżanek które szukają osoby do mieszkania - albo już mają komplet, albo mieszkają w akademikach. A jakbym powiedziała rodzicom, że sama chce wynajmować pokój za ok. 700 zł, to chyba by mnie zjedli żywcem...
__________________
Kocham Cię jak tlen po atomowej zagładzie jak Władzia Jadzie jak biedronka swoje kropeczki. _________________________ _____________ Chciałabym wstawać z łóżka w idealnym makijażu z idealną fryzurą i z odrobionymi lekcjami |
2016-06-16, 19:59 | #80 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;61848376]Po tamtym opisie widzę w wyobraźni dwie grządki z ziółkami na własny użytek.[/QUOTE]
Jak miałam u rodziców swój wlasny skalniak i kącik metr na metr gdzie sadziłam sobie co chciałam to spędzałam tam pol godziny- godzinę dziennie. Chyba robiłam coś źle skoro można mieć całą gospodarkę i raz na rok wystarczy bronować. widocznie są jakieś sposoby żeby samo się sialo, sadzilo, podlewalo i chroniło od chwastow ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- Co to za problem sobie dorobić te parę stow i całkiem się uniezależnić? Rodzice dają ci bardzo mało, 400 zł sobie zarobisz bez problemu.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-06-16, 20:01 | #81 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Moi też nie akceptują żeby mój TŻ nocował u moich rodziców.
Zanim z nim zamieszkałam to jego rodzice nie mieli akurat problemu żebym u niego nocowała.Gdybym miała kiedyś córkę to nie wyobrażam sobie żeby kiedyś jej facet włóczył się w slipkach po moim mieszkaniu. Każdy ma inne priorytety Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ---------- Akurat co do mieszkania razem to Ci się nie dziwię,chcesz stworzyć rodzinę z TŻ i z nim zamieszkać to musisz podjąć jakąś pracę żeby być niezależna Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2016-06-16, 20:04 | #82 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Oczywiście widać po postach autorki pewną niedajrzałość, ale ja nie będę się nad tym rozwodzić bo nie o tym wątek, jest w pierwszym poważnym związku i musi się sama przekonać jak życie wygląda |
|
2016-06-16, 20:09 | #83 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Moim zdaniem przeproś wspollokatorki za tę trzode jaką im zafundowalas. To nie jest kwestia światła które i tak świeci tylko dodatkowej obcej osoby w mieszkaniu czy o zgrozo w pokoju. Dogadaj się z nimi ze wezmiesz jedynkę na stałe i będziesz płacić za nią więcej. I jak często mógłby być Twój chłopak żeby ta podwyżka im to zrekompensowala.
Został Ci rok studiów, regularnych zajęć pewnie semestr. Nie mieszkacie na różnych polkulach. Czy dramatem będzie przeciagniecie tego jak jest przez kilka-kilkanaście miesięcy? Przetestuj sobie te żniwa w wakacje póki pracy nie masz... I pomyśl czy będziesz miała na nie ochotę po etacie w innym miejscu. Poza tym czekaj... twój chłopak teraz pracuje czy nie? Czy czasem coś tam posieje hehe a poza tym choruszek wozi Cię po województwie na uczelnię? Bierz poprawkę ze jego rodzina jest miła bo jesteś gościem. Nie musi być tak samo miła jak zwalisz im się od września na głowę i zechcesz być na utrzymaniu ich bezrobotnego syna a w konsekwencji ich bo poklocisz się z Twoimi rodzicami i utna dopływ gotówki. |
2016-06-16, 20:18 | #84 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2016-06-16 o 20:28 |
2016-06-16, 20:30 | #85 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
|
|
2016-06-16, 20:56 | #86 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Jesteś dorosla, wiesz co robisz. U mnie było podobnie też rodzice nie pozwalali mi mieszkać z moim TŻ, skończyło się tak ze wyjechalismy 😜 ale dobrze się zastanów tez chciałam od początku znajomości mieszkać z nim bo przecież jest wszystko takie cudowne, tak dobrze się znamy... miałam takie same wytłumaczenia jak Ty, że znamy się krótko ale spędzamy duzo czasu ze sobą wiec dobrze się znamy itp, teraz żałuję bo to najfajniejszy okres w związku, szykowanie się na randki, sms i rozmowy... później już wchodzi rutyna i zauroczenie partnerem najczęściej znika co do mieszkania na wsi dziewczyny mają rację, to na 99% procent nie będzie wyglądało tak ze chłopak będzie robić w gospodarstwie a Ty bedziesz sobie do miasta jeździć pracy szukać bo on będzie potrzebować pomocy a po co ma płacić komuś skoro ma Ciebie? Jesteś zauroczona, znacie się pół roku, poczekaj. Skończ studia i jeśli nadal będziesz taka zakochana wtedy sobie coś razem wynajmiecie i spróbujecie własnego życia razem
|
2016-06-16, 22:22 | #87 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Gdzieś na końcu świata
Wiadomości: 874
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby w ciągu pierwszego pół roku związku z moim Tż były jakieś "upadki" prowokowane przez którekolwiek z nas...
Ja również nie rozumiem dlaczego masz takie parcie na mieszkanie razem skoro: a) mieszkacie blisko siebie b) niedługo kończysz studia Poza tym, pomieszkiwanie przez weekend czy nawet ferie nie jest miarodajne i tak naprawdę wielu rzeczy po tym jeszcze nie będziesz wiedzieć o swoim facecie. |
2016-06-16, 22:37 | #88 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Ja nie rozumiem czemu wszyscy mają taki problem jak ludzie koło 20. roku życia chcą zamieszkać ze sobą. Serio. Zawsze się pojawia "zabawa w dom" "dajcie sobie czas na randki" "co wam tak spieszno" itd. Ja się bardzo cieszę że szybko zamieszkalam z chłopakiem bo to wywrocilo moje myślenie o nim moze nie o 180st ale o 90 na pewno tak to byłabym z człowiekiem którego nie znam. Serio w czym jest problem ze zawsze ludziom to nie pasuje? Mam się zmuszac do mieszkania z obcymi ludźmi albo koleżankami żeby się nie "bawić w dom"? I nie wiem od kiedy zamieszkanie ze sobą oznacza koniec randek i zauroczenia..
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-06-16, 23:04 | #89 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Cytat:
Tyle ze autorka ma rodziców jakich ma. W ich przypadku postępem będzie niewypominanie jej tego pomieszkiwania na początek. Inna rzecz ze to wspólne mieszkanie jest teraz ciezkie: ona studiuje w mieście, on bez pracy jest na wsi, ona musi dojezdzac ale on ja wozi i tak generują dodatkowe koszty, zas niczego nieswiadomi rodzice opłacają pokój w mieszkaniu w którym trwa konflikt ze wspollokatorkami. Zresztą sprawa sprowadzenia dodatkowego lokatora i niedostrzegania w tym problemu już pokazuje odpowiedzialność i podejście autorki. Jeszcze mógłby on zamieszkać u niej gdyby przeprosiła koleżanki i się dogadala - i co, dojezdzac na zniwa? Rok ich nie zbawi. Zresztą może to i mniej niz rok bo ostatni semestr to często większy luz. |
|
2016-06-16, 23:04 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Mieszkanie z chłopakiem vs jak przekonać do tego rodziców?
Ok. Rozumiem. Autorka ma za krotka smycz i na zlosc mamie odmrozi sobie uszy. Troche to wrednie jak zabieraja jej stypendium i sie nim rzadza. Konflikt byl juz tylko kwestia czasu.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:05.