Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[pati0090]

Napisane przez zonamojegomeza

To która dzis?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja chce ja chce
Szkoda że się tak nie da na zamówienie

Znowuzapomnialamhasla w takim razie trzymam kciuki byś urodzila 11.08.
Ja bym mogła urodzić 8.08 w pierwszą rocznicę ślubu

[virginia]

Dzień dobry!

Napisane przez navioe

Dziewczyny pocieszcie mnie, bo siedzę i rycze. Moja kruszynka nie ma odruchu ssania, w sumie ma ale bardzo slaby i czasem sie z nia mecze po 2h żeby w ogóle chwyciła a czasem chwyci i pije 20minut. Teraz zaczyna jej wychodzic zoltaczka i jest mega ospała, w sumie to ciągle śpi, babka od laktacji kazala kupić laktator i odciągać, bo mleko bardzo ważne. Mam wuchte pokarmu.. W 10 minut sciagnelam dla niej 50ml.
I sie zastanawiam czy jak bede to podawac z butelki czy nie przyzwyczai się za bardzo i nie bedzie chciala potem cyca.. Ona twierdzi, że jak przejdzie jej zoltaczka to spokojnie bede mogla karmić ja piersia.
I teraz mam mysli, że ide na latwizne, że nie przystawiam jej do piersi, bo ona momentalnie zasypia albo wyje mi przez dwie godziny. Dzisiaj z tż 40minut zmienialismy pozycję, budzilismy, robilismy wszystko, żeby chwyciła i nic.. Położna przyszla, probowala i na koncu kazala dac z butli odciagniete.
Ja siedze i placze, dla mnie za☠☠☠iste uczucie jak wkoncu chwyci piers, zależy mi bardzo na kp ale jak widze jak ona cierpi i siedzimy i placzemy razem...

strasznie mi przykro, miałam podobnie z Natalką, tyle że ona nie miała żółtaczki ale miała bardzo słaby odruch ssania, z nią nawet karmienie butelką na początku sprawiało problemy, ja miałam bardzo mało pokarmu i bardzo szybko zanikł, do tego wklęsłe brodawki i wgl doopa... W dodatku wtedy zero pomocy ze strony położnych, o doradcy laktacyjnym mogłam tylko pomarzyć, dałam się za to wpędzić w poczucie winy, do tej pory czasem myślę, że jakbym KP to może Natalka byłaby bardziej odporna itd....wiem przez co przechodzisz, trzymam mocno kciuki, żeby Wam się udało a Tobie życzę dużo sił, wytrwałości i cierpliwości!!!

Napisane przez Lucynka20xd

Ja tez dzis wizytuje i witam się w 37tc
Ciaza od dzis jest donoszona uff ;-)

Dziewczyny trzymajcie kciuki plissss

za 37tc i za wizytę.


Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

[Krefetka]

Nadejszla wiekopomna chwila....
1. Zegar wybił sierpień
2. Choć obrączka ma jeszcze trochę luzu zdjęłam ja
3. O 10 bede dzwonić do szpitala i liczę ze w końcu mnie przyjmą.


Jak juz jesteśmy przy końcówce... Do tej pory moje myśli koncentrowały sie na ciazy i jej przebiegu a tymczasem od kilku dni na forum przerażacie mnie nowymi nieznanymi mi problemami
I choć zdaje sobie sprawę ze ciąża to dopiero początek problemów tak czytając Was uświadamiam sobie jak mało wiem
Ile wiedzy do nadrobienia mnie czeka.

Liczę i mam nadzieje ze rozsądek i intuicja oraz instynkt przetrwania mnie nie zawiedzie.

Jeszcze przed wizyta w szpitalu czeka mnie prasowanie bo teściowa zakupiła dla wnuka śpiochy i komplety. W tym otrzymaliśmy zestaw z kaszmiru... (Pranie ręczne) I juz mam pomysł jak ukrócić takie wynalazki... Następnym razem jak cos kupi (ona lub moja rodzina) bede kazała im to prac i ewentualnie prasować....


Wysłane za pomocą magii

[florencee]

Hej!

Napisane przez pati0090

No i mamy nasz sierpień

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Przytulam, bo ja też się ujowo czuję. Dziś to już prawie nic nie zjadłam i cały dzień spałam. Niemniej, przez to, że non stop leżę to wszystko się wyciszyło-ot, brzuch trochę się postawia nad ranem i tyle. W sumie to doszłam do wniosku, że chciałabym urodzić 11.08-ku pamięci mojego śp. taty. To jego data urodzenia, a był wspaniałym człowiekiem. Myślę, że wszyscy by się cieszyli, a szczególnie moja mama...

Dziś zaczynam 39 tc. Równe 14 dni do tp. Wczoraj na tej karcie informacyjnej ze szpitala wyczytałam, że usg pokazało lekarzowi 23.08 jako tp Chyba chodzi o wielkość dziecka, ale moja ginka powiedziała kiedyś, że po 13 tc nowe terminy z usg już się nie liczą. Oby, bo jeśli do 15 nie urodzę to się wk...ę

Dziś idę na rzęsy. Ciekawę, jak uda mi się wyleżeć na plecach 1,5 h Ale idę! Skoro ma mnie boleć, mam być spocona i czerwona, to chcę mieć chociaż rzęsy "wymalowane"!

A teraz kładę się w końcu spac. Wczoraj mielismy ciężką przeprawę do Krakowa, bo moja kotka rozwaliła transporter, a ona nienawidzi podróżować (dlatego jest zamknięta-inaczej jeszcze bardziej panikuje). Bałam się, że skoczy tżtowi na głowę albo co. Auto wariatów-jeden kot u mnie na siedzeniu, drugi wyrywający się i hiperwentylujący na kolanach+moje bolesne skurcze. Dziś oba koty odreagowują stres sraczką Fabioli dupę myłam już z 5 razy, ale napasłam teraz smectą i widzę, że się zatrzymało, choć musi ją brzuszek boleć, bo popiskuje i chodzi do kuwety z płaczem, bidulka moja.

Też słyszałam, że te późniejsze usg się już nie liczą do ustalania terminu, oby się udało przed tym 15, no i pięknie by było w ważną dla Was datę.

Współczuję tego wariactwa z kotami.

Napisane przez tija93

Dobrze, że dzisiaj mam wizytę. Od wczorajszej nocy jedna stopa mi nie odpucha i to też mnie martwi, plus to białko. Ech...

Dobrze, że lekarz zobaczy, daj znać co powiedział.

Napisane przez Lucynka20xd

Ja tez dzis wizytuje i witam się w 37tc
Ciaza od dzis jest donoszona uff ;-)


Dziewczyny trzymajcie kciuki plissss

Gratuluję donoszenia. I trzymam kciuki za wizytę.

[Krefetka]

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

[florencee]

Napisane przez Krefetka

Nadejszla wiekopomna chwila....
1. Zegar wybił sierpień
2. Choć obrączka ma jeszcze trochę luzu zdjęłam ja
3. O 10 bede dzwonić do szpitala i liczę ze w końcu mnie przyjmą.


Jak juz jesteśmy przy końcówce... Do tej pory moje myśli koncentrowały sie na ciazy i jej przebiegu a tymczasem od kilku dni na forum przerażacie mnie nowymi nieznanymi mi problemami
I choć zdaje sobie sprawę ze ciąża to dopiero początek problemów tak czytając Was uświadamiam sobie jak mało wiem
Ile wiedzy do nadrobienia mnie czeka.

Liczę i mam nadzieje ze rozsądek i intuicja oraz instynkt przetrwania mnie nie zawiedzie.

Jeszcze przed wizyta w szpitalu czeka mnie prasowanie bo teściowa zakupiła dla wnuka śpiochy i komplety. W tym otrzymaliśmy zestaw z kaszmiru... (Pranie ręczne) I juz mam pomysł jak ukrócić takie wynalazki... Następnym razem jak cos kupi (ona lub moja rodzina) bede kazała im to prac i ewentualnie prasować....


Wysłane za pomocą magii

Powodzenia w załatwieniu szpitala.

Co do uświadomienia sobie tego, że należy nadrobić wiedzę, mam aktualnie podobne odczucia, jeszcze parę tygodni temu miałam plan edukowania się, ale teraz jakoś szczególnie nie mam siły. Również liczę na rozsądek i intuicję.

[Krefetka]

Napisane przez virginia

Dzień dobry!

strasznie mi przykro, miałam podobnie z Natalką, tyle że ona nie miała żółtaczki ale miała bardzo słaby odruch ssania, z nią nawet karmienie butelką na początku sprawiało problemy, ja miałam bardzo mało pokarmu i bardzo szybko zanikł, do tego wklęsłe brodawki i wgl doopa... W dodatku wtedy zero pomocy ze strony położnych, o doradcy laktacyjnym mogłam tylko pomarzyć, dałam się za to wpędzić w poczucie winy, do tej pory czasem myślę, że jakbym KP to może Natalka byłaby bardziej odporna itd....wiem przez co przechodzisz, trzymam mocno kciuki, żeby Wam się udało a Tobie życzę dużo sił, wytrwałości i cierpliwości!!!




za 37tc i za wizytę.


Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

Mi lekarz powiedział ze jeżeli którykolwiek z wyników ciśnienia przekroczy po 37tc 140/90 mam niezwłocznie jechać na IP.
Przed 37 miałam ew powtórzyć badanie i w przypadku ponownego przekroczenia skontaktować sie z nim.

Nie wiem co by wtedy doradził ale odniosłam wrażenie ze to bardzo ważne zeby pilnować i kontaktować sie z lekarzami w przypadku przekroczenia

Popieram twojego TZ... Dzwon jak nie do lekarza to na IP


Wysłane za pomocą magii

[florencee]

Napisane przez Krefetka

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

Ładny, ale dobry pomysł, żeby poprosić o przynoszenie wypranego i wyprasowanego.

[Krefetka]

Napisane przez florencee

Powodzenia w załatwieniu szpitala.

Co do uświadomienia sobie tego, że należy nadrobić wiedzę, mam aktualnie podobne odczucia, jeszcze parę tygodni temu miałam plan edukowania się, ale teraz jakoś szczególnie nie mam siły. Również liczę na rozsądek i intuicję.

Pomyslałam sobie ze jeszcze ze liczę na ekspertki-praktyczki z tego forum


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:56 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Znowuzapomnialamhasla współczuje podróży z kotami, a właściwie stresu jakie koty maja.
Nawet nie wiedziałam ze tak mogą panikować


Wysłane za pomocą magii

[kasia_ruda]

Napisane przez virginia

Dzień dobry!

strasznie mi przykro, miałam podobnie z Natalką, tyle że ona nie miała żółtaczki ale miała bardzo słaby odruch ssania, z nią nawet karmienie butelką na początku sprawiało problemy, ja miałam bardzo mało pokarmu i bardzo szybko zanikł, do tego wklęsłe brodawki i wgl doopa... W dodatku wtedy zero pomocy ze strony położnych, o doradcy laktacyjnym mogłam tylko pomarzyć, dałam się za to wpędzić w poczucie winy, do tej pory czasem myślę, że jakbym KP to może Natalka byłaby bardziej odporna itd....wiem przez co przechodzisz, trzymam mocno kciuki, żeby Wam się udało a Tobie życzę dużo sił, wytrwałości i cierpliwości!!!




za 37tc i za wizytę.


Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

Zadzwoń do gin, albo jedź na ip. Ewentualnie weź szybciej dawkę lekui sprawdź po 30-45 minutach. Ja też zawsze miałam mówione, że jak jeden z pomiarów przekroczy 140 lub 90 to mam jechać do szpitala.

Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

[Krefetka]

Napisane przez kasia_ruda

Zadzwoń do gin, albo jedź na ip. Ewentualnie weź szybciej dawkę lekui sprawdź po 30-45 minutach. Ja też zawsze miałam mówione, że jak jeden z pomiarów przekroczy 140 lub 90 to mam jechać do szpitala.



Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

Współczuje każdej dolegliwości. Nienawidzę bólu głowy... Szczególnie jak jest pulsacyjny (boli cały czas ale z rożnym natężeniem) nie wiesz kiedy uderzy ten mocniejszy...
Kasia , juz niedużo Tobie zostało, masz datę do której dążysz.

Nie przepadam ze essentiale to są tak wielgachne tablety... (Wiem pisze jak dziecko ale tablety straszne)


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 08:20 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Wyłączyłam TV... Dzis znów "mój ulubiony" prezenter wypowiadał sie odnośnie papieży...
W skrócie jego wypowiedz wybrzmiała.. Czy papież Franciszek potrafi dotrzeć do nas? Bo przecież ten papież nie jest nasz... Nie jest taki jak JP2.
Który z nich jest lepszy?


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Złamałam sie włączyłam ponownie tv a tam w pns hafija sie wypowiada


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Bo dzis światowy dzień karmienia poersia


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

piszecie o ciśnieniu, a mi dziś się popsuł ciśnieniomierz..świetnie po prostu..rano zmierzyłam i miałam 100/50 i chciałam powtórzyć i dupa..no nic-czeka mnie zakup nowego

Napisane przez virginia

Dzień dobry!

strasznie mi przykro, miałam podobnie z Natalką, tyle że ona nie miała żółtaczki ale miała bardzo słaby odruch ssania, z nią nawet karmienie butelką na początku sprawiało problemy, ja miałam bardzo mało pokarmu i bardzo szybko zanikł, do tego wklęsłe brodawki i wgl doopa... W dodatku wtedy zero pomocy ze strony położnych, o doradcy laktacyjnym mogłam tylko pomarzyć, dałam się za to wpędzić w poczucie winy, do tej pory czasem myślę, że jakbym KP to może Natalka byłaby bardziej odporna itd....wiem przez co przechodzisz, trzymam mocno kciuki, żeby Wam się udało a Tobie życzę dużo sił, wytrwałości i cierpliwości!!!




za 37tc i za wizytę.


Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

mi prąd przez stopę przechodzi jak chodzę,ale ręce nie mrowieją..
trzymam kciuki,żeby było dobre ciśnienie.. mi też lekarz kazał jechac do szpitala przy przekroczeniu 140 lub 90..

Napisane przez Krefetka

Nadejszla wiekopomna chwila....
1. Zegar wybił sierpień
2. Choć obrączka ma jeszcze trochę luzu zdjęłam ja
3. O 10 bede dzwonić do szpitala i liczę ze w końcu mnie przyjmą.


Jak juz jesteśmy przy końcówce... Do tej pory moje myśli koncentrowały sie na ciazy i jej przebiegu a tymczasem od kilku dni na forum przerażacie mnie nowymi nieznanymi mi problemami
I choć zdaje sobie sprawę ze ciąża to dopiero początek problemów tak czytając Was uświadamiam sobie jak mało wiem
Ile wiedzy do nadrobienia mnie czeka.

Liczę i mam nadzieje ze rozsądek i intuicja oraz instynkt przetrwania mnie nie zawiedzie.

Jeszcze przed wizyta w szpitalu czeka mnie prasowanie bo teściowa zakupiła dla wnuka śpiochy i komplety. W tym otrzymaliśmy zestaw z kaszmiru... (Pranie ręczne) I juz mam pomysł jak ukrócić takie wynalazki... Następnym razem jak cos kupi (ona lub moja rodzina) bede kazała im to prac i ewentualnie prasować....


Wysłane za pomocą magii

ja wczoraj zdjęłam obrączkę..pod wieczór niestety zauważyłam,że dłonie i stopy mi pierwszy raz spuchły,ale sporo chodziłam,więc stawiam,że od tego..
rodzinka dba,żeby Mały miał to co najlepsze,a Ty fochasz?

Napisane przez Krefetka

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

Napisane przez kasia_ruda

Zadzwoń do gin, albo jedź na ip. Ewentualnie weź szybciej dawkę lekui sprawdź po 30-45 minutach. Ja też zawsze miałam mówione, że jak jeden z pomiarów przekroczy 140 lub 90 to mam jechać do szpitala.

Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

ożesz..ale masz zestaw współczuję strasznie

[Krefetka]

Napisane przez Piernik Torunski

piszecie o ciśnieniu, a mi dziś się popsuł ciśnieniomierz..świetnie po prostu..rano zmierzyłam i miałam 100/50 i chciałam powtórzyć i dupa..no nic-czeka mnie zakup nowego


mi prąd przez stopę przechodzi jak chodzę,ale ręce nie mrowieją..
trzymam kciuki,żeby było dobre ciśnienie.. mi też lekarz kazał jechac do szpitala przy przekroczeniu 140 lub 90..


ja wczoraj zdjęłam obrączkę..pod wieczór niestety zauważyłam,że dłonie i stopy mi pierwszy raz spuchły,ale sporo chodziłam,więc stawiam,że od tego..
rodzinka dba,żeby Mały miał to co najlepsze,a Ty fochasz?





ożesz..ale masz zestaw współczuję strasznie

Ja nie focham...
Mi ciśnienie rosnie jak pomyśle o praniu i prasowaniu.
A Ren komplecik trzeba było ręcznie i bez prasowania :/

A propos ciśnienia - sprawdzałas baterie?


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Tak patrzę na te wszystkie ciuszki ktore mam.... I właśnie koleżanka wysłała mi zdjęcie 3tyg dziecko i 5mc...

Zastanawiam sie czy zdążę założyć te wszystkie ubranka...


Wysłane za pomocą magii

[iweczka]

Hej
U nas dziś pada, więc w końcu chłodniej.
Wezmę się za prasowanie ubrań małego.
Muszę tylko zamówić jakiś pojemniczek do szuflady na skarpetki, bo zapomniałam.

Noc całkiem OK

Napisane przez tija93

Zostało 18h 1 sierpnia, powinnam się uwinąć

I co, dzisiaj do domku?

To powodzenia!!!

[Krefetka]

I reakcja mojego męża.... To większe wyglada jakby mniejszego zjadło


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

Napisane przez Krefetka

Ja nie focham...
Mi ciśnienie rosnie jak pomyśle o praniu i prasowaniu.
A Ren komplecik trzeba było ręcznie i bez prasowania :/

A propos ciśnienia - sprawdzałas baterie?


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Tak patrzę na te wszystkie ciuszki ktore mam.... I właśnie koleżanka wysłała mi zdjęcie 3tyg dziecko i 5mc...

Zastanawiam sie czy zdążę założyć te wszystkie ubranka...


Wysłane za pomocą magii

ale taki materiał na ciepły wieczór dla Syncia to będzie wypas.. tylko,że bez prasowania to może byc kiepsko, bo kaszmir się gniecie..

sprawdzałam baterie,mąż juz przywiózł mi nowe i dupa..ucieka z rękawa powietrze

ale olbrzym przy Maluszku

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez Krefetka

I reakcja mojego męża.... To większe wyglada jakby mniejszego zjadło


Wysłane za pomocą magii

hahahha serio

[iweczka]

Napisane przez pati0090

Ja bym mogła urodzić 8.08 w pierwszą rocznicę ślubu

może się uda

Matko, wszystkie chcą już rodzic. Czy tylko Ja chce jeszcze z tydzień poczekać

[pati0090]

Napisane przez Krefetka

Złamałam sie włączyłam ponownie tv a tam w pns hafija sie wypowiada

Bo dzis światowy dzień karmienia poersia


Wysłane za pomocą magii

Też oglądałam

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Napisane przez Krefetka

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

Super komplecik

[iweczka]

Napisane przez virginia

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

Mi też mrowieją ręce.i pomimo chłodu czuję gorac w stopach.
Faktycznie dolne masz wysokie. Skonsultowałabym to

[asicuha]

Czesc )
Chyba juz kazda z nas narzeka na ciaze :P
Wczoraj mialam tez wybuch histerii, bo probowalismy obejrzec film, ale ponad 2h w jednaj pozycji jest dla mnie nieosiagalne i po 1.5h mowie Tz ze ja odpadam, bo juz nie wiedzialam jaka pozycje przyjac i jak zobaczylam jego mine, to od razu w bek ze nie rozumie itd

Potem przeprosil, ale juz chyba nastroj do dupy mi zostanie.

Napisane przez tija93

Hej

Mamy sierpień!

Dobrze, że dzisiaj mam wizytę. Od wczorajszej nocy jedna stopa mi nie odpucha i to też mnie martwi, plus to białko. Ech...



Po pierwsze, brak odruchu ssania nie jest w tym momencie niczym nienormalnym. Wcześniaki tak mają. Ten odruch się pojawi w swoim czasie - zazwyczaj gdy dziecko będzie "donoszone", więc jeszcze trochę czasu. Do tego czasu by jeszcze dodatkowo nie mieszać małej podawaj mm ze strzykawki/kubeczka. Pierś zostaw jako tą do nauki odruchu, a nie typowo dla najedzenia. I bądź spokojna, Twój stres negatywnie wpływa na laktacje. Dojdziecie razem do porozumienia tylko daj sobie czas. Weź małą do łóżka na cały dzień i się tulcie i poznawajcie. Powodzenia!



Dzisiaj zajdę tam z innej strony i może więcej zobaczę i uda mi się zdjęcie zrobić.



Mogę ja?


Łudziłam się, że może coś mi się w nocy rozkręci. Miałam jakieś 5 skurczy bolesnych w odstępach 10-15 minutowych i duupa

Ja tez bym juz chciala... ale z drugiej strony nie chce :P

W ogole musze powiedziec, ze ja zadnych symptomow nie mam, b9je sie ze przegspie moment skurczow, choc Ty Tija miwilas ze nie da sie przegapic, wiec wierze ze bede wiedziala kiedy sie zacznie :P

Napisane przez Krefetka

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

Bardzo ladny!

Napisane przez Krefetka

I reakcja mojego męża.... To większe wyglada jakby mniejszego zjadło


Wysłane za pomocą magii

Haha! Tak troche jakby mial racje

[iweczka]

Napisane przez kasia_ruda

Zadzwoń do gin, albo jedź na ip. Ewentualnie weź szybciej dawkę lekui sprawdź po 30-45 minutach. Ja też zawsze miałam mówione, że jak jeden z pomiarów przekroczy 140 lub 90 to mam jechać do szpitala.

Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

Ojjj bidulo. Wizyta już na dniach. Dasz radę

[Krefetka]

Dzwoniłam do szpitala... Nie ma miejsca... Jeszcze bede musiała poczekać


Wysłane za pomocą magii

[iweczka]

Piernik, Ale masakra z tym ciśnieniomierzem
Na sam koniec kolejny zakup. A w rodzinie nikt nie ma żeby pożyczyć ??

[florencee]

Napisane przez Krefetka

Pomyslałam sobie ze jeszcze ze liczę na ekspertki-praktyczki z tego forum

Liczę na nasze ekspertki i ja, uważnie czytam porady.

Napisane przez kasia_ruda

Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

Biedna jesteś, bardzo Ci współczuję.

Napisane przez Krefetka

Wyłączyłam TV... Dzis znów "mój ulubiony" prezenter wypowiadał sie odnośnie papieży...
W skrócie jego wypowiedz wybrzmiała.. Czy papież Franciszek potrafi dotrzeć do nas? Bo przecież ten papież nie jest nasz... Nie jest taki jak JP2.
Który z nich jest lepszy?


Wysłane za pomocą magii

Ja się naoglądałam TV w weekend i ciągle ta sama gadka o naszym i nienaszym papieżu. Różne inne irytujące treści w związku z ŚDM, a może by tak się ktoś pochylił nad tym, co tam było wartościowego powiedziane.

Napisane przez Piernik Torunski

piszecie o ciśnieniu, a mi dziś się popsuł ciśnieniomierz..świetnie po prostu..rano zmierzyłam i miałam 100/50 i chciałam powtórzyć i dupa..no nic-czeka mnie zakup nowego

Ech, kiepsko, że się zepsuł, na ostatniej prostej problem. ;/

Napisane przez iweczka

Matko, wszystkie chcą już rodzic. Czy tylko Ja chce jeszcze z tydzień poczekać

Ja też zaczekam jeszcze z chęcią.

Napisane przez Krefetka

Dzwoniłam do szpitala... Nie ma miejsca... Jeszcze bede musiała poczekać

Szkoda, a może kogoś wypiszą po weekendzie i później jeszcze się coś pojawi?

[Afrodita]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Dziś zaczynam 39 tc. Równe 14 dni do tp. Wczoraj na tej karcie informacyjnej ze szpitala wyczytałam, że usg pokazało lekarzowi 23.08 jako tp Chyba chodzi o wielkość dziecka, ale moja ginka powiedziała kiedyś, że po 13 tc nowe terminy z usg już się nie liczą. Oby, bo jeśli do 15 nie urodzę to się wk...ę

Dziś idę na rzęsy. Ciekawę, jak uda mi się wyleżeć na plecach 1,5 h Ale idę! Skoro ma mnie boleć, mam być spocona i czerwona, to chcę mieć chociaż rzęsy "wymalowane"!:brzydal :

Gratki za 39 tc
Pokaż efekt rzęs, jak wrócisz

Napisane przez pati0090

No i mamy nasz sierpień

w końcu.. sierpień brzmi optymistycznie

Napisane przez tija93

Hej

Mamy sierpień!

Dobrze, że dzisiaj mam wizytę. Od wczorajszej nocy jedna stopa mi nie odpucha i to też mnie martwi, plus to białko. Ech...

Powodzenia na wizycie

Napisane przez Lucynka20xd

Kciuki


Ja tez dzis wizytuje i witam się w 37tc
Ciaza od dzis jest donoszona uff ;-)



Dziewczyny trzymajcie kciuki plissss



Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

Kciukasy!
za donoszoną

Napisane przez Talantea

Oficjalnie sierpień heh. Zostało mi 6 dni do tp a Maks nadal się nie pcha. Bolą mnie już plecy. Trochę mnie kuje w dole i to tyle. Czuję że coraz bliżej ale jeszcze nie. Jak wstane i usiade do kompa to nadrobie bo oczywiście naskrobane tutaj parę stron ! jeszcze leżę w łóżku. Jakoś spać nie moglam i ciągle laze do łazienki bo mnie ciśnie. Ehh

To już bliżej, niż dalej.. !

Napisane przez virginia

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...

---------- Dopisano o 07:45 ---------- Poprzedni post napisano o 07:37 ----------

Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

Też podzielam Twoją radość co do pogody.. U mnie leje.. czuć rześkie powietrze.. a ja siedzę i się cieszę, jak głupia..

Tak, jak dziewczyny pisały.. Koniecznie do lekarza, a jak nie to IP.. Niepokojąco wysokie..

Napisane przez Krefetka

Za chwile wkleję Wam zdjęcie tego kompleciku


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------




Wysłane za pomocą magii

ale cudny komplecik

SZkoda, że znów nie udało się dostać do szpitala..

Napisane przez Piernik Torunski

piszecie o ciśnieniu, a mi dziś się popsuł ciśnieniomierz..świetnie po prostu..rano zmierzyłam i miałam 100/50 i chciałam powtórzyć i dupa..no nic-czeka mnie zakup nowego..

Jest jeszcze na gwarancji?
Współczuję.. bo w tym przypadku taki sprzęt potrzebny jest na cito..



Dzisiaj miałam koszmarną noc.. Każde obracanie na bok sprawia mi ból, jakbym do brzucha miała przymocowany wór ziemniaków Do tego dziwny, szarpiący, promieniujący ból mięśni krzyża..

[ziuta.]

Cześć

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Przytulam, bo ja też się ujowo czuję. Dziś to już prawie nic nie zjadłam i cały dzień spałam. Niemniej, przez to, że non stop leżę to wszystko się wyciszyło-ot, brzuch trochę się postawia nad ranem i tyle. W sumie to doszłam do wniosku, że chciałabym urodzić 11.08-ku pamięci mojego śp. taty. To jego data urodzenia, a był wspaniałym człowiekiem. Myślę, że wszyscy by się cieszyli, a szczególnie moja mama...

Dziś zaczynam 39 tc. Równe 14 dni do tp. Wczoraj na tej karcie informacyjnej ze szpitala wyczytałam, że usg pokazało lekarzowi 23.08 jako tp Chyba chodzi o wielkość dziecka, ale moja ginka powiedziała kiedyś, że po 13 tc nowe terminy z usg już się nie liczą. Oby, bo jeśli do 15 nie urodzę to się wk...ę

Dziś idę na rzęsy. Ciekawę, jak uda mi się wyleżeć na plecach 1,5 h Ale idę! Skoro ma mnie boleć, mam być spocona i czerwona, to chcę mieć chociaż rzęsy "wymalowane"!:brzydal :

A teraz kładę się w końcu spac. Wczoraj mielismy ciężką przeprawę do Krakowa, bo moja kotka rozwaliła transporter, a ona nienawidzi podróżować (dlatego jest zamknięta-inaczej jeszcze bardziej panikuje). Bałam się, że skoczy tżtowi na głowę albo co. Auto wariatów-jeden kot u mnie na siedzeniu, drugi wyrywający się i hiperwentylujący na kolanach+moje bolesne skurcze. Dziś oba koty odreagowują stres sraczką Fabioli dupę myłam już z 5 razy, ale napasłam teraz smectą i widzę, że się zatrzymało, choć musi ją brzuszek boleć, bo popiskuje i chodzi do kuwety z płaczem, bidulka moja.

za 39tc i oby się udało urodzić w wymarzonym terminie

Napisane przez pati0090

No i mamy nasz sierpień

Napisane przez Lucynka20xd

Ja tez dzis wizytuje i witam się w 37tc
Ciaza od dzis jest donoszona uff ;-)

Dziewczyny trzymajcie kciuki plissss

, kciuki zapewnione

Napisane przez Piernik Torunski

fantastyczne w sensie ,że science-fiction?

Interpretacja zależy od śniącego

Napisane przez virginia

Nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś chłodniej i deszczowo! Czy Wy też budzicie się co dzień z mrowiejącymi palcami u rąk?
Mierzyłam ciśnienie jeszcze przed dopegytem, 130/97 . Zmierzę niedługo jeszcze po lekach...
Tżet każe mi dzwonić do gin z tym ciśnieniem...

U mnie też chłodniej w końcu
Twój mąż ma rację, dzwoń do gina koniecznie!

Napisane przez Krefetka

Nadejszla wiekopomna chwila....
1. Zegar wybił sierpień
2. Choć obrączka ma jeszcze trochę luzu zdjęłam ja
3. O 10 bede dzwonić do szpitala i liczę ze w końcu mnie przyjmą.

Jak juz jesteśmy przy końcówce... Do tej pory moje myśli koncentrowały sie na ciazy i jej przebiegu a tymczasem od kilku dni na forum przerażacie mnie nowymi nieznanymi mi problemami
I choć zdaje sobie sprawę ze ciąża to dopiero początek problemów tak czytając Was uświadamiam sobie jak mało wiem
Ile wiedzy do nadrobienia mnie czeka.

Liczę i mam nadzieje ze rozsądek i intuicja oraz instynkt przetrwania mnie nie zawiedzie.

Jeszcze przed wizyta w szpitalu czeka mnie prasowanie bo teściowa zakupiła dla wnuka śpiochy i komplety. W tym otrzymaliśmy zestaw z kaszmiru... (Pranie ręczne) I juz mam pomysł jak ukrócić takie wynalazki... Następnym razem jak cos kupi (ona lub moja rodzina) bede kazała im to prac i ewentualnie prasować....

Śliczny komplecik! A pranie spokojnie możesz zlecić teściowej Myślę że jutro się uda ze szpitalem. Mojemu tacie zawsze kazali dzwonic w pon a zawsze przyjmowali we wtorek dopiero. Pewnie będą dziś wypisy i zwolni się miejsce dla Ciebie

Napisane przez kasia_ruda

Kurde, mam dość bycia w ciąży :/ wszystko mnie boli. Obudziłam się z takim bólem głowy, że nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek tak strasznie cierpiała (a jestem migrenowcem...), wzięłam apap, który spowodował w moim żołądku wybuch bomby atomowej. Więc leżę i umieram z powodu zgagi, bólu głowy, ciśnienie też lekko podwyzszone (w normie, ale i tak mam stresa), a do tego... swędząmnie dłonie i stopy! Pamiętam z tamtej ciąży, że dopegyt dość mocno obciąża wątrobę (brałam wtedy essenciale forte przez cały okres przyjmowania dopegytu), więc pewnie to swędzenie od wątroby. Mam ochotę się zabić. Bez kitu, niech ktoś się zlituje i mi zrobi to cięcie choćby dziś.

Wytrzymaj jeszcze te parę dni (fajnie się mówi, sama też już chcę rodzić ) Za tydzień masz cc?

Napisane przez Krefetka

I reakcja mojego męża.... To większe wyglada jakby mniejszego zjadło

Napisane przez Piernik Torunski

ale taki materiał na ciepły wieczór dla Syncia to będzie wypas.. tylko,że bez prasowania to może byc kiepsko, bo kaszmir się gniecie..

sprawdzałam baterie,mąż juz przywiózł mi nowe i dupa..ucieka z rękawa powietrze

Jak ucieka powietrze to może wystarczy kupić sam rękaw?

[emenyx]

dzien dobry,

u mnie 39+1 czyli jeszcze 6 dni do wyliczonego terminu i nic sie nie dzieje. takie czekanie nie wiadomo na co, na cud?
ryczec mi sie chce i mnie to przygnebilo

[Świniaczek]

Kasia_ruda, witaj w klubie majacych dosyc biedulo. Jeszcze Twoj brzuch wazy dwa razy tyle co nasze. Dasz rade, juz duzo Ci nie zostalo



Krefetka, mnie kaszmir strasznie gryzie , wiec dostalabym malej wscieklizny, jakbym do mlodego dostala taki komplecik jeszcze to pranie reczne... Co nie zmienia faltu, ze komplet sliczny.



Eeehhhhh, znowu biegunka, moze cos sie ruszy do konca tygodnia???

[kasia_ruda]

Stwierdzam, że mam dziecko geniusza. M ma katar, wyjęłam inhalator w częściach z pudełka, poszłam po sól fizjologiczną, wracam, a inhalator zmontowany, pytam się, czy to on zmontowal, a on na to "aha" i jeszcze rurkę prowadzącą powietrze dopiął :O gościu dopiero za 28 dni ma drugie urodziny.

Pierniku, a nie da się odnaleźć źródła uciekającego powietrza? Miałam tak kilka razy z moim rękawem (co prawda w recznym) i wystarczyło zaszyć dziurkę, ona się zawsze robi w tym samym miejscu, gdzie rurka łączy się z rękawem.

[ziuta.]

Znalazłam w końcu chleb po którym mam niski cukier rychło w czas bo zaraz koniec ciąży. Po śniadaniu 93 jeszcze nigdy nie miałam tak niskiego cukru po chlebie. Nie sądzę żeby był dostępny w całej Polsce (choć u mnie jest prawie w każdym sklepie) ale może komuś się przyda- piekarnia familijna z doliny baryczy, chleb ig.