Mamy półtoraroczniaków i starszych dzieci

[KIKIRIKI]

Witam, mam półtorarocznego synka, jest raczej pogodnym i bardzo żywym dzieckiem.
Chciałam was zapytać jak wyglada Wasza codzienność, o której wstaje wasze dziecko, co jada, w co sie bawicie, jak się rozwija, czy chodzicie na jakies dodatkowe zajęcia, jaki ma temperament, ile czasu poświęcacie na zabawę i spacery. Ja właśnie doszłam do wniosku,że ostatnio wszystkie dni mamy bardzo podobne (nie wiem czy to dobrze czy źle -podobno dziecko lubi jak coś się stale powtarza, jest zachowany jakiś rytułał i nie żyje w chaosie).
Zdaje mi sie, że za mało poświecam mu czasu na wspólną zabawę.
Dodam, że nie pracuję, jestem na urlopie wychowawczym, mąż wychodzi do pracy przed 10, a wraca o 19, także prawie cały dzień ja jestem z małym
Piszcie jak to wyglada u was.
Pozdrawiam

[virka]

Witam. Moja córeczka ma 22 miesiące. Ja pracuję, z córeczką jest babcia. Ale zarówno ona jak i ja (jeśli mam wolne), powtarzamy niektóre czynności w ciągu dnia.
Juleczka wstaje zazwyczaj między 7-8 rano, zawsze je kaszkę (jeszcze z butelki). Póżniej siedzi na nocniku i ogląda "Elma" (to juz jest jej rytuał) . Pózniej idziemy na spacer, do sklepu i z psem. Następnie jemy drugie sniadanie, bawimy się w domu (czytamy książki, układamy klocki, rysujemy). O 11 idzie spać. Czasami zasypia odrazu czasami bawi się sama w łóżeczku zanim zaśnie. Pora wstawania jest bardzo różna i na to nie ma żadnej reguły. czasami śpi 2 godziny, a czasami 4. Jak wstaje je obiad i zazwyczaj idzie na długi spacer, jeśli jest pogoda. Jeśli nie ma to bawimy się w domu. Często potrafi się zabawić sama, czyta misiom bajki, "pisze" na tablicy, później przychodzi z pracy tata i z nim szaleje, bo z tatą zawsze robią wariackie zabawy . Je podwieczorek i nadal się bawi. O 20 idziemy się kąpać, po kąpieli jeszcze przez około godzinę (zależy czy jest śpiąca czy nie) wygłupiamy się w pościeli i czytamy bajki. O 21 je grysik i kładę ją spać. Jesli chodzi o dodatkowe zajęcia, to co sobotę chodzimy na basen (nauka pływania dla niemowląt), już trzeci semestr, polecam super sprawa.
Schemat dnia jest mniej więcej zawsze podobny, jest tylko kwestia pogody, czy wymyślanych zabaw w ciągu dnia. Często Julcia sama mówi co chce robić. Np. czytamy, budujemy, kiki (co oznacza tańczyć). Poza tym uwielbia oglądać zdjęcia na komputerze, teledyski dla dzieci które jej ściągneliśmy z sieci, "pisać na komputerze" i słuchać muzyki (piosenki dla dzieci). To tez sama mówi co jej włączyc,np. zdjęcia, Hugo, pisia (pisać). I tak, czasami sama komponuje swój czas, a my się do tego dostosowujemy.
Mam nadzieję, że Cię nie zanudziłam...
Pozdrawiam

[KIKIRIKI]

Dzięki bardo i czekam na więcej postów innych dziewczyn. Długo śpi Twoja córcia w ciągu dnia. Mój Kacper od małego nie chciał spać, od pół do roku spał ok. 1,5 godz. a od roku 1 godz. Twoja Córeczka jest troszke starsza, widze że juz więcej rzeczy ją interesuje, Kacper dopiero teraz zaczął się interesować bajkami w telewizji, ale nie na długo, szybko go to nudzi, wogóle wszystko go szybko nudzi, każda zabawką bawi sie najdłużej 5 min.
A nasz dzień wygląda tak: ( dodam jescze ,że karmie go piersią i także w nocy się jeszcze budzi "na cyca",a śpi nie w łóżeczku tylko z nami)
Wstaje 7.30-8, idzie na nocnik zrobić siusiu i kupkę.
Jemy śniadanie, Kacper je już sam, czasmi jest po tym trochę sprzątania, ale idzie mu juz coraz lepiej.
Potem troszke sie bawimy: wrzucamy klocki do sortera, oglądamy książeczki, gramy w piłkę.
Często "pomaga mi" w codziennych obowiązkach Np: wkładamy razem pranie do pralki, on wsypuje proszek, albo już wyprane rozwieszamy na balkonie_- Kacper podaje Klamerki, albo z balkonu ogląda pieski. Jak robie obiad, albo zmywam naczynia to siedzi w swoim krzesełku, puszczam mu wtedy piosenki lub bajki, daje mu narzędzia kuchenne do zabawy, albo cos do przegryzanai, bo czesto marudzi , że chce wyjść( nie moge go puści, bo wtedy juz nic nie zrobie)
Potem troche sie bawimy, najbardziej lubi berka, a kuku, wszelkie chowanie się, bieganie i podrzucanie, gilgotanie i inne wygłupy. Najcześciej idzie spać 12.30 do 13 30, jak wstanie jemy obiad, ubieramy sie i idziemy na spacer. Na placu zabaw jesteśmy przeważnie do 18 (teraz jak jest ładna pogoda). Tam może szaleć do woli, jest dużo dzieci, huśtawek, drabinek po których się wspina, to mu najbardziej pasuje. Przyczodzimy ze spaceru, wtedy wraca mój mąz z pracy. Kacper wtedy je kolacje i idzie sie kąpać. kapiel trwa od 30 min. do 1 godz. Póżniej próbuje go położyć spać tzn, koło 20 ale on przeważnie nie chce, wtedy z tatą sie bawią albo razem ćwiczą: pompki, przysiady, podnoszenie ciężarków.
Najczęściej zasypia koło 21.
A z zajęć dodatkowych to też mamy sie zapisać na pływanie, bo byliś my już pare razy na basenie,nawet jak był malutki, ale wtedy nie pasowały nam godziny nauki pływania.
Ostatnio jak z nim byliśmy to też mu się pływanie strasznie podobało i teraz juz sie napewno zapiszemy.

[pestka1830]

hej moja córeczka ma 18 miesięcy. Wstaje tak o 8 nieraz i o 9 więc mogę chwilkę dłużej pospać . Przebieram jej pampersika (gdyż nie chce jeszcze siadać na nocnik) karmię ją kaszką z butelki i czasami bawi się w łóżeczku a ja jeszcze mam godzikę na sen. Potem je paróweczki albo kanapeczki. Następnie bawi się zabawkami lub wyrzuca wszystko z szuflad, targa gazety itp. ok 12 lub 13 śpi. Zazwyczaj 2 lub 3 godzinki. Kiedy się obudzi je jakiś obiadek. Potem idziemy na spacerek. Później jakiś danonek lub owoce. Potem się bawi ok 19:30 kąpiel no i potem albo idzie spać albo jeszcze rozrabia . Wogóle ona jest bardzo zywym dzieckiem nie posiedzi spokojnie nawet 5 minut, ciagle jest w ruchu. Bardzo lubi tańczyć czasem to tak śmiesznie wygląda. Jak już zaśnie to wreszcie mam chwilkę żeby zrobić coś koło siebie . Niestety budzi się jeszcze w nocy. Najczęściej tak ok 12 lub 1:00 i je mleczko. Czasami jeszcze ok 5 rano je ale już nie zawsze. No i tak wygląda mój dzień z Olą .

[agatha_c]

chętnie bym się dołączyła do wątku ale mój synek ma rok i 2 tygodnie :-( ... to chyba się nie kwalifikuje

[KIKIRIKI]

Napisane przez agatha_c

chętnie bym się dołączyła do wątku ale mój synek ma rok i 2 tygodnie :-( ... to chyba się nie kwalifikuje

Oczywiście , że sie kwalifikuje, tylko ten tytuł wątku jakos tak mi sie napisał ,

[KIKIRIKI]

pestko widze ,że twoja Ola też sobie lubi pospać, ale się macie fajnie, pozazdrościć

[pestka1830]

a może wstawimy fotki naszych bobasków??

[pestka1830]

oto moja Ola

[virka]

Z tą długością spania to faktycznie jest fajnie, jak pośpi ponad dwie godziny zdarza sie że do 4 (rzadko, ale tak bywa) to naprawde dużo zdążę zrobić. Nawet chwilę na wizaż mam (zamiast prasować teraz na przykład...). Z tego co piszesz, masz bardzo samodzielnego synka jak na półtora roku. Sam je śniadanie...Moja córeczka sama by sobie nie pojadła, bo woli się bawić jedzeniem niż je jeść. Czasami coś wsadzi do buzi sama i zje, ale nie można jeszcze nazwać tego samodzielnym jedzeniem. Danonka sama zje, uwielbia dżem (sam)...tatuś ją tak nauczył. W praniu też mi pomaga i uwielbia ścierać podłogę Najbardziej się cieszę się tym, że już coraz więcej mówi i jestem już w stanie się z nią porozumieć, na zasadzie konwersacji a nie tylko zgadywania... powie co chce, o co jej chodzi itd. Czasami naprawdę ciekawe teksty jej wychodzą z tego mówienia... Zdjęcia dorzucę później. Pozdrawiam.

[virka]

Ola jest słodziutka...

[pestka1830]

A znałyście płeć dziecka?? Ja dokońca nie wiedziałam gdyż podczas USG Ola sie obracała tyłem . Ale jakoś od początku wierzyłam że będzie dziewczynka. I ile przytyłyście przez całą ciążę? Ja 17kg. Przed ciążą ważyłam 47kg no i teraz wróciłam do wagi sprzed ciąży.

[virka]

Ja tez nie znałam płci dziecka, ale my z mężem do końca nie chcieliśmy znać. Niejednokrotnie podczas USG lekarz prawie nam powiedział i zawsze przerywalismy mu, że nie chcemy wiedzieć Cały czas wszyscy lekarze, którzy widzieli zdjęcia i wyniki z USG mówili, że strasznie długie nogi, tak było za każdym razem, a USG robiłam bardzo często w ciąży, bo ciążę miałam zagrożoną. Przytyłam 22 kg. Przed ciążą ważyłam 45 kg, teraz zostało mi jeszcze 9 kg, ważę 54 kg i absolutnie nie chcę zrzucić, wręcz przeciwnie - chcę jeszcze przytyć. A długie nogi Julci sprawiają, że jest wyższa od swoich rówieśników o 4 cm...

[Nadin]

Fajny wątek
Ja jestem mamą 19 miesięcznego Alanka
Mój mały to straszny urwis, właśnie buduje coś wspaniałego z klocków i to chyba jedyna zabawka, która potrafi go na dłużej przyciągnąć, ponieważ jest on wielbicielem odkurzaczy wiertarek i radi
Jak na chłopaka przystał0o jeżdzi po domu samochodzikiem i robi "brum"
Uwielbia tłuc i uderzać różnymi przedmiotami byle było głośno
Kiedy usłyszy muzykę to tańczy i nuci melodię
Alan nie mówi jeszcze używa pojedyńczych wyrazów coraz częściej powtarza po nas, nieoczekiwanie wyrazy ostatnio uparcie powtarzał "kran" z śmiesznym "r"
Ciągle zadaje pytanie "Co to?"
W nocy chce spac z nami, w dzień ze spaniem to już coraz gorzej, no i jeszcze uwielbia zabawę z innymi dziećmi właściwie to ciąga je za rączkę

[KIKIRIKI]

My tez nie znaliśmy płci dziecka przed urodzeniem, bo nie chcieliśmy. Ja bardziej chciałam chłopaka niz dziewczynkę, ale to nie było aż takie ważne. Przed ciążą ważyłam 47 kg, przytyłam 12 kg, ale szybko spadłam mi waga do mojej,w niecałe 3 miesiące. A jak Kacper miał 4 miesiące to ja wyladowałam w szpitalu na operacji wyrostka robaczkowego i przez tydzień też dość dużo jescze schudłam.
A ja mam pytanko odnośnie porodu, czy rodziłyście same, czy z mężami i wogóle jak to "przeżyłyście".
Ja rodziłam z mężem, a wszystko zaczęło się w wieczór Wielkanocny , do szpitala pojechaliśmy o 2 w nocy, bo wiedziałam że wcześniej nie ma po co. Do 2 oglądałam telewizje, albo krzątałam sie po domu. W szpitalu mieliśmy swój pokój z ubikacją i prysznicem, a obok w pokoju stało łóżko do porodu. (i nie musieliśmy nawet za nic płacić). Kacper urodził sie o 9.40 w Śmingus Dyngus, ważył 3650 i mierzył 56 cm. Nie wspominam porodu jako coś strasznego, trochę bolało, ale nie chciałam brać nic przeciwbólowego. Całą noc nie przespałam i najbardziej to chyba to nad ranem mi sie dawało we znaki, czułam sie już zmęczona i śpiąca. Lekarz stwierdził, że da mi kroplówkę żebym szybciej urodziła i się już nie męczyła, no i pomogło.
A potem zamiast spać to jadłam obiad, brałam prysznic i przyjmowałam gości, którzy chcieli oglądać Kacperka i tak zleciał moj pierwszy dzień z Kacperkiem

[KIKIRIKI]

A pomysł żeby wklejić zdjęcia jest super, ja tez cos wybiorę i wkleję

[KIKIRIKI]

Virko, ile płacicie za nauke pływania i jak to wygląda. Ja Rozmawiałam z instruktorką, która to prowadzi, powiedziała, że to jest zaznajamianie dziecka z wodą, Czy te zajęcia sa fajne?czy coś dają? a może lepiej chodzić samemu z dzieckiem na basen. U nas w aquaparku 30 min. zajęć z instruktorką kosztuje 180 zł za 10 lekcji.

[agatha_c]

Jestem mamą Stasia który ma rok i dwa tygodnie. Jak wygląda nasz dzień (jeżeli nie pracuje) to mały budzi się ok 7-8 dostaje wtedy butelke mleka z kleikiem, daje mu klocki do łóżeczka i bawi się jeszcze przez godzinke (także można pospać albo porobić pare rzeczy). Potem idziemy razem do łazienki Stasio siada na nocniku a ja mam czas na poranną toalete. Ok 9-10 jemy śniadanko zwykle jakaś kiełbaska, albo kanapeczki z wędlinką (oczywiście najpierw znika wędlinka a potem zjada sam chlebek) W ciągu nastepnej godziny zwykle sprzątanie, wstępne przygotowanie obiadku Staś w tym czasie bawi się albo mi pomaga . Potem idziemy na spacer czasem do parku (mamy jakieś 40min ale mały tak lubi bawic się z dziećmi) w między czasie zjada owoc, wypija soczek czasem pochrupie chrupki, wracamy ok 15-16 do domu na obiadek. Zwykle jest tak że w czasie spaceru zdrzemnie się na godzinke zreszta po obiedzie także mamy rodzinną sjeste całą trójką leżymy na łóżku. Potem to różnie czasem wspólna zabawa, czasem gdzieś pójdziemy czy pojedziemy zależy od nastrojów i pogody. W między czasie wypija soczek, je jakiś owoc. Ok 19 zjada kolacje w postaci kanapeczki przed 20 kapiel po niej w łóżeczku wypija mleko z kleikiem i idzie spać, czasem sam bawi się w łóżeczku (zależy jak długa była sjesta i co robił po południu). Zwykle przed 21 śpi. W nocy budzi się jeszcze :-( właśnie jestem na etapie oduczania go od nocnego jedzenia powolutku odnosimy mały sukces.... i tak zaczyna sie nowy dzień. Natomiast jak mam zlecenie to po 8 mały jest u babci i odbieram go po obiadaku.

[agatha_c]

apropo basenu my chodzilismy do aquaparku w tarnowskich górach 5 zajęć 90zł - zajęcia trwaja 30 min ale wejście jest opłacone na 70 min, mąż musi płacić za siebie.
Czy warto? wydaje mi się że tak przede wszystkim w dniu zajęć jest cieplutka woda, poza tym instruktor pokazuje jak dziecko oswajać z wodą, jak go uczyć pływać i się bawić, są też inne dzieci. Potem jest jeszcze na tyle dużo czasu ze można sobie samemu popływać bardzo lubie takie wyjazdy

[virka]

Napisane przez KIKIRIKI

Virko, ile płacicie za nauke pływania i jak to wygląda. Ja Rozmawiałam z instruktorką, która to prowadzi, powiedziała, że to jest zaznajamianie dziecka z wodą, Czy te zajęcia sa fajne?czy coś dają? a może lepiej chodzić samemu z dzieckiem na basen. U nas w aquaparku 30 min. zajęć z instruktorką kosztuje 180 zł za 10 lekcji.

Przepraszam, że długo nie odpisywałam, ale nie miałam kiedy. Ja chodzę do aqua parku w Krakowie. Tam płacimy 180 zł za semestr, taki jak rok szkolny. Cena się opłaca, poniewaz z dzieckiem mogą wejść dwie osoby dorosłe, jedna jest z dzieckiem na zajęciach, a druga jeśli chce może korzystać z pływalni sama (to wszystko jest już w cenie karnetu semestralnego). Zajęcia trwają 45 minut. W pierwszym semestrze kiedy zaczynasz, jest to zaznajamianie dziecka z wodą, napewno. Natomiast jak zapisujecie się na kontynuację, to są już zajęcia przygotowujące dziecko do nauki pływania, odpowiednie machanie rączkami i nóżkami, skoki do wody, a w zasadzie nawet pod wodę, włącznie z zanurzeniem głowy, a także pływanie w "rękawkach". Oczywiście woda jest podgrzewana. Ja na początek polecałabym Ci zajęcia z instruktorem, jest wiele różnych ćwiczeń, które dziecku pomagają, a rodzice nie koniecznie takie znają...Muszę też dodać, że bardzo wiele zależy od instruktora. Jakie ma podejśie do dzieci, jak prowadzi zajęcia. W pierwszym semestrze i w tym obecnym mam tego samego instruktora, poprostu człowiek stworzony do uczenia dzieci pływać, a kontakt jaki łapie z ta gromadką dzieci jest niesamowity. Natomiast w poprzednim, drugim semestrze miałam innego instruktora (ten aktualny był wtedy na chorobowym) i zajęcia były nieporównywalnie gorsze. Kontaktu z dziećmi nie miał żadnego, często rodzice sami wymyślali co robić z dziećmi. Do niego napewno bym już nie poszła. Ale ogólnie naprawdę polecam. Zawsze możesz zmienić instruktora jak będziesz uważała, że ten się nie nadaje.

[leon]

Witajcie
jestem mamą prawie dwuletniego Filipka ;-)Spędzam z nim prawie cały dzien z wyjątkiem gdy synek bawi sie z babcią. Wstajemy ok 8 rano i nim wygrzebiemy sie po przytulankach na śniadanko jest już prawie 9!!! Dni czasem są podobne choć staram się zarówno i dla siebie coś w rozkładzie jazdy zmienić. Filip chetnie pomaga mi w codziennych obowiązkach czyli odkurzanie,pranie...przez co trwa to o wiele dłużej ale wszystko dosłownie robimy razem! Często odwiedzamy sie z moimi koleżankami -mamusiami rówieśników co uwielbiają dzieciaczki gdyż zmiana otoczenia i zabawek jest wielce interesująca, dużo podróżujemy z tatką autkiem ,odwiedzamy basen i sale zabaw dla dzieciaczków no i spacery bardzo długie i intensywne...szczególnie dla mnie ! Miedzy tymi atrakcjami jest czas na obiadek tak ok 14 i powtórny obiadek ok 18 podkradany tacie z talerza, a różne przegryzki, owocki, soki lub mineralna wg uznania i potrzeb ...a ok 21 mój szkrab jest wykonczony ...i pada aby naładować akumulatory na kolejny bardzo ciekawy dzien ...a ja nie wiem w co mam ręce włożyć buziaczki

[maryska13]

Kikiriki, mój synek ma aktualnie 16 miesięcy skończone. chyba się kwalifikuje do grona póltoraroczniaków naciąganych ? U nas dzień wyglada tak, wstaje o 6:30 co jest moją zmora bo lubie spac, moze lepiej lubiłam dłużej. Bawimy sie do ok. 12:00 i wtedy usypia. spi z reguły jakieś 2-3 h w zalezności od intensywności wczesniejszych zabaw. Jak się obudzi i zje to idziemy na spacer, 1-2 h w zalezności od pogody. Później do wieczora zabawa, kapanie ok. 20:00 i najczęściej niestety dalej zabawa srednio do 22:00. Wtedy z trudem udaje mi się go uspic. Przepraszam ale nie czytałam odpowiedzi innych mam Ja często mam wrażenie, że nasze dni sa takierutynowe, że ciągle robimy to samo Ja tez jestem na wychowawczym.Mąż w pracy i siedzimy z małym cały dzień sami praktycznie najgorsze, że babcie i cała rodzina mieszkaja w innym mieście i nawet nie mam nikogokto mógłby czasem z małym posiedzieć. generalnie jestemy troszke skazani na siebie. Na zajęcia żadne narazie nie chodzimy. Mam zamiar zapisać synka do przedszkola jak skończy 2,5 roczku. Mam akurat Montessori po drugiej stronie ulicy.

[pestka1830]

ja też jestem na wychowawczym a mąz pracuje. I tez siedzę całymi dniami z Olą. No i podobnie jak maryska13 nie mam nikogo kto mógłby czasem posiedzieć z małą. babcie są za granicą, prababcia ma prawie 80 lat więc na dłużej to nie popilnuje. czasami zabawi ją ale przez godzinkę. I tak to już mam. Hej dziewczyny a co z fotkami bobasków. Ja już wkleiłam czekam na wasze pociechy.

[KIKIRIKI]

ja postanowiłam odstawić Kacpra od piersi. Dzisiaj jest 3 dzień jak go nie karmię. Myślałam ,że będzie trudniej, bo już raz próbowaliśmy jak skończył rok, ale wtedy sie nie udało, bo w nocy mały nie chciał zasnąć bez cyca. Tym razem jak zasypia i jak sie budzi w nocy dostaje herbatkę. Pierwsza noc płakał, ale mu powiedziałam, ze cycus jest chory i mleczka nie ma i jakoś się przemógł do herbatki. Druga noc już była lepsza, bo nie budził sie tak często i dużo nie płakał za cycusiem. W dzień jest łatwiej bo dużo się bawimy i chyba zapomina o cycusiu. Mam nadzieję, że mi się uda, bo on był cyckomaniakiem- ssał kilka razy w dzień i w nocy sie budził co 2 godz. do cycusia.
Niewiem tylko co zrobić, bo niechce pić mleka modyfikowanego ani jeść kaszek mleczno-ryżowych, a przeciez musi dostawac jakies białko, jedynie je serki lub jogurty.Ale to chyba za mało?

[pestka1830]

ja odstawiłam córcię jak miała pół roku. Na poczatku jadała humanę ale teraz je Bebilon 3. A jakie mleko podajesz Kacprowi?? Może musisz wypróbować kilka rodzai?? Ola np nie chciała jeść bebika.

[KIKIRIKI]

Napisane przez pestka1830

ja odstawiłam córcię jak miała pół roku. Na poczatku jadała humanę ale teraz je Bebilon 3. A jakie mleko podajesz Kacprowi?? Może musisz wypróbować kilka rodzai?? Ola np nie chciała jeść bebika.

dałam mu bebiko, ale kaszki też mu nie smakują. Chyba zabardzo sie przyzwyczaił to smaku mojego mleka, nigdy nie pił modyfikowanego. Kaszki jadł kiedyś jak był malutki same ryżowe, potem też już żadnych nie chciał.
Spróbuję mu podać jakieś innej firmy mleko.
.
, z

[pestka1830]

Ola też nie chce jadać kaszek. Ale dosypuje jej 2 łyżeczki do mleka Bebilon i zjada.

[agatha_c]

to może zamiast kaszki do mleka dodawać kleik nie jest wogóle słodki