|
Notka |
|
Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2008-11-06, 16:19 | #1891 | |||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Cytat:
Sliczny chłopak! Cytat:
Cytat:
na 100% ... dał za wygraną po 13... całe szczeście bo mamusia bredzic juz zaczeła i nie za bardzo umiala odroznic sen od jawy ... o 13:30 pod naszym oknem ktos uruchomił młot pneumatyczny .... ... na szczeście szybko go wyłączył ... albo ja odpłynełam ... Jesli to co powiedziała Ci pani pediatra o ssaniu i iloci mleka, to prawda, to to jest jedna z najlepszych wiadomosci jakie ostatnio do mnie dotarły Cytat:
A Twojaj Julcia wyglada przeslicznie... taka iskierka ...
__________________
|
|||||
2008-11-06, 17:40 | #1892 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 106
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
ahoj!
ja tez przenosze sie na odchowalnie.opiszę jakie miałam przeżycia okołoporodowe tak więc termin miałam na 28.IX. ponieważ nic się nie ruszało to 30 IX byłam u mojego ginekologa a on dał mi skierowanie i tak 1 X trafiłam na patologię ciąży.miałam podwyższone ciśnienie no i byłam 3dni po terminie.tak więc leżę sobie pierwszy tydzień: pod koniec tygodnia zrobili mi pierwsze octy.i cisza w drugim tygodniu leżenia akcja wywoływania się rozwijała: drugie octy.i nic. potem balonik (mający napierać na rozwieranie szyjki, a już miałam 2,5cm rozwarcia).i nic.dwa dni później masaż szyjki.i nic.no to trzecie octy a maluszkowi chyba za dobrze było w tym brzuszku bo i to nie pomogło no to w końcu 16 X zrobili mi kolejne octy koło południa i się zaczęły skórcze.o 15 na porodówkę ale maluszek nie mógł się wstawić w kanał rodny i po trzech godzinach lekarz zdecydował że będzie cesarka i o 18:40 robercik był na świecie przewieźli mnie na poporodowy ale następnego dnia zaczęłam mieć temperaturę więc w sobotę przewieźli nas na izolacyjny.temperatura nie schodziła mimo antybiotyków.drugiej nocy maluszek przepłakał mi całą noc bo bolał go brzuszek i nic nie mogło go uspokoić.dopiero następnego dnia zaczęli podawać mu lacidofil żeby miał ochronę na żołądeczek i już było lepiej.a ja w szpitalu trzy kroplówki rano, trzy wieczorem.już nawet nie zliczę ile wenflonów miałam wkłute przez ten miesiąc pobytu w szpitalu-chyba z dziewięć. na izolacyjnym zastanawiali się co jest przyczyną temperatury, bo mi nie mijała.na szczęście maluszka karmiłam normalnie.tak więc chodziłam to na badanie ginekologiczne (miałam poszerzaną szyjkę bo była opcja że krew nie cała odpływa).chodziłam to na jedno usg to na drugie ale nie mogli się niczego dopatrzeć.potem zaczęłam mieć bóle brzucha i kłucie w prawym boku to się przestraszyłam że to wyrostek.ale na szczęście to nie to.no więc w końcu wzięli mnie na usg jamy brzusznej.no i dopatrzyli się tam krwiaka?płynu w okolicy miednicy właśnie tam gdzie mnie bolało.no to znowu na usg jedno, drugie i w końcu wynależli:skrzepy krwi w prawym boku.no i się przeraziłam jak usłyszałam że będzie operacja i prawdopodobnie ciachną mi moją ranę cesarską(a nie chciałam znów przechodzić tego wstawania z wysokiego łóżka i ciągnięcie szwów).ale zdecydowali że zrobią mi laparoskopię (trzy dziurki w brzuchu).usunęli mi te skrzepy i przez następne kilka dni chodziłam z drenem w brzuchu i z woreczkiem na ściekającą krew w ręku.w końcu pod koniec października temperatura zaczęła ustępować i w końcu zgodzili się wypuścić mnie do domu.tak więc wyszłam 31X i dostałam jeszcze receptę na antybiotyki i miałam je brać przez 5 dni.po dwóch dniach temperatura wróciła mi zupełnie do normy i wczoraj ostatni raz brałam leki to by było na tyle moich perypetii.na szczęście czuję się już bardzo dobrze.od porodu ubyło mi 15 kilo więc do poprzedniej wagi zostało tylko 5kg. pozdrowionka |
2008-11-06, 17:59 | #1893 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 747
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
ewe_dz ale miałaś przeżycia nie do pozazdroszczenia. Dobrze,że już jesteś z synkiem w domu i wszystko z Wami dobrze
__________________
Moje kochane dzieci : Julia i Maciej |
2008-11-06, 18:44 | #1894 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
cześć mamulki! już od 17 próbuję nadrobić wątek oczywiście z przerwami na zabawy z Piotrulą, karmienia i kąpiel. Teraz młody przysypia, zobaczymy co z tego będzie
wcięło mi połowę cytatów więc odniosę się tylko do części wypowiedzi. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ale przystojniacha! Cytat:
a mój Piotrek też się ślini, i ja też mu co chwila zaglądam w paszczę i sprawdzam czy nic nie wychodzi Cytat:
agawiecka, iwa, nabuko - piękne macie księżniczki! Mój Piotrek ma w czym przebierać, więc proszę uważać na swoje córeczki, bo mój młody to się zapowiada na łamacza kobiecych serc!!! rzęsiska mu ostatnio szybko rosną, więc chyba będzie miał wachlarze po tatusiu, na szczęście, bo mama nie ma się czym chwalić. Jaroszaniu super wyglądacie opatuleni w chuście. Ja również czekam na opinie na jej temat Gonia strasznie współczuję niemiłych przeżyć. Szkoda, że nie możesz się cieszyć w 100% tych pierwszych dni razem. Trzymam kciuki, zeby wszystko wróciło do normy ale jestem w komfortowej sytuacji! Tż poszedł grać w piłkę, a Piotrek twardo śpi (ciekawe jak długo ) a ja mogę pobuszować w internecie!!! Fajnie jest tak wyjechać, z dala od miasta, cisza, spokój, ale niestety zauważyłam, że Piotrek nie najlepiej znosi takie zmiany. Niby wszystko ok, ale taki trochę marudny jest. Jednak dla takiego maluszka rutyna jest ważna. A wogóle to ciężka noc za mną, bo jestem taka inteligenta, że zjadłam kiełbaskę z ogniska, no i Piotrek trochę po tym wariował. Więc jakby któraś z was wpadła na taki genialny pomysł, to odradzam. wlazłam na wagę - 4kg mniej niż przed ciążą nie miałam pojęcia, że to tak łatwo pójdzie. Ale szczerze mówiąc, to nie wiem czy nie wolałabym mieć kilka kg do zrzucenia, ale nie mieć tych okropnych rozstępów brzuch, boczki, tyłek i cyce w czerwonych krechach no właśnie mamulki - jak dbacie o piersi, bo boję się, że moje niedługo w okolicach pępka będą dyndać ewe ale sie biedna namęczyłaś Edytowane przez anuhaaaaaaaaaa Czas edycji: 2008-11-06 o 18:47 |
|||||||||
2008-11-06, 19:12 | #1895 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dzisiaj mam jakis sajgon z mala, placze non stop, terroryzuje zeby ja nosic na rekach, a teraz to i to nie dziala. Jestem zrezygnowana i wlaczylam jej suszarke, w momencie padla i spi. Ja nie wiem czy ona poprostu nie chce spac a nie spi juz od 3 po poludniu czy nie umie sie sama wyciszyc i sie wkurza na to. Czy dzieci wam same zasypiaja w ciagu dnia i na noc? Bo musze przyznac ze w ciagu dnia to ma tylko jedna drzemke (3godzinna) ale zasypia wtedy w wozku na spacerze lub w ogrodku. w nocy tez sama sie utuli. A dzisiaj to nie wiem co sie jej dzieje. Teraz steka przez sen.
Czuje sie jak wyrodna matka ze suszarka musze ja usypiac... sylwia-wpadnij jak tylko bedziesz miala internet zeby zapodac zdjecia Ewe_dz- dobrze ze to sie juz skonczylo, napewno bylas wykonczona.. Edytowane przez JagnaK Czas edycji: 2008-11-06 o 19:15 |
2008-11-06, 19:50 | #1896 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Zabrze
Wiadomości: 204
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dorotka@ moja Emilka ma comiesięczne badania moczu i posiewy, nie robią jej nakłucia pęcherza tylko pobierają przez cewnik. Tak jest sterylnie i nie sprawia jej to bólu. Jak ja jej raz pobierałam mocz na posiew to zanieczyściłam go bakteriami i od tej pory ma zawsze pobierany przez cewnik.
__________________
Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjątkowym i niezastąpionym. |
2008-11-06, 19:58 | #1897 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
to i ja wrzucę moje pogaduchy z Piotrasem
http://pl.youtube.com/watch?v=CPzx89JNeEI a wiecie, ze przez dwa dni Piotrkowi 3 razy wyszła kupa z pieluchy i 2 razy siuśki! To chyba znak, że już najwyższy czas wskoczyć w większe pieluszki. No i jeszcze mu się ulewało, więc przebieranki mieliśmy co chwila. |
2008-11-06, 20:08 | #1898 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 466
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Moja córa jeszcze nigdy chyba sama nie zasnęła - zawsze przy cycu - i boję się ze tego nie potrafi Tak w ogóle to w ciągu dnia prawie nie śpi - powtarzamy uparcie schemat - cyc, zaśnięcie, odłożenie jej przeze mnie na jakąś powierzchnię płaską - po ok. 5 min. przebudzenie -ryk. I tak w kolo, dzień po dniu. Dzięki bogu chociaż noce mi przesypia Co robicie kiedy Wasze dzieci sie drą??? Zawsze reagujecie? Bo ja pare razy byłam juz u kresu wytrzymałości i próbowałam przeczekać. Nie dało rady bo po kilku minutach normalnego płaczu przechodzi on w taki wrzask że az mam ciarki. Wtedy biore ją na ręce, ponoszę i się uspokaja.... czyli nie jest chora tylko po prostu mnie terroryzuje A i jeszcze jedno - jeśli zjem coś co ma małej zaszkodzić to po jakim czasie to widać? Kilka godz. czy np. na następny dzień? Dziś zjadłam pierwszy raz smażona rybę - czytałam że któreś z was jadły schabowe i nie wytrzymałam, musiałam tą rybę usmażyć bo na myśl o gotowanym filecie mam mdłości.... Teraz żałuje bo boje się żeby małej nie zaszkodziło... |
|
2008-11-06, 20:16 | #1899 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
|
|
2008-11-06, 20:31 | #1900 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Heh Potrus to taka kluseczka fajowska do przytulania. I jak z mamusia rozmawia Widze ze laptop odpalony z wizazem kolo Piterka |
|
2008-11-06, 21:08 | #1901 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
hej dziewczyny.
Ewe_dz współczuję przeżyć, ale najważniejsze, że jest już lepiej JagnaK nasze dzieciaki to się chyba dzisiaj zmówiły.moja mała nie śpi od 15 (z małą 30 minutową drzemką na moich brzuchu) i jestem padnięta. 1 taki dzień, pokazała co potrafi jednym słowem. najgorsze, że nie wiem o co jej tak naprawdę chodziło. teraz w końcu padła i śpi, ciekawe do której i mam nadzieję, że jak się obudzi to będzie tylko jedzonko, przewijanko i dalej pójdzie spać. suszarka podziałała, ale tylko na moment. jak tylko z mężem ją wyłączaliśmy to było po spaniu. jutro idziemy do przychodni, ciekawe ile mała przybrała, ale nie wydaje mi się żeby dużo, ona taka szczuplutka cały czas. aa no i odkryłam, że bananów jeść nie mogę i to dlatego młoda w nocy kupy nie zrobiła (zjadłam wczoraj na wieczór) dziś w południe też zjadłam banana i Hania prężyła się niemiłosiernie, kupy nie mogła zrobić, ale w końcu się udało. banan no jedyna rzecz jaką odważyłam się zjeść jako nowość w ostatnich dniach.
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2008-11-06, 21:39 | #1902 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
dwa dni mnie nie było, nadrobiłam internetowe zaległości, mogę spokojnie zasnąć dobranoc mamuśki! a dorzucę jeszcze fotki mojego Pitera Edytowane przez anuhaaaaaaaaaa Czas edycji: 2008-11-06 o 21:51 |
|
2008-11-06, 22:41 | #1903 | ||
Rozeznanie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Cytat:
A my wrócilysmy dzis ze szpitala. Bylysmy tam 2 doby. Wymioty i goraczka. Na szczescie przeszły tak szybko jak sie pojawiły. Mam nadzieje ze teraz juz bedzie dobrze. Moze jutro uda mi sie nadrobic moje braki w czytaniu.
__________________
MICHALINKA http://www.suwaczek.pl/cache/c109703129.png MY http://suwaczki.waszslub.pl/img-2003080901201230.png |
||
2008-11-06, 23:22 | #1904 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Ruda Śląska
Wiadomości: 164
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Pomalutku się wszystko normuje...Mała się zaklimatyzowała w domku, w końcu nauczyła się jeść z piersi, dużo śpi, przy kąpaniu nie płacze..Dzięki za rady w sprawie nawału pokarmu, masaż, odciąganie, ciepłe okłady i częste przystawianie do piersi pomagają...Nasza mała córeczka jest już obywatelką tego świata, zarejestrowaliśmy ją w USC
A tak sobie rośniemy...
__________________
Patrycja Edytowane przez agnesj25 Czas edycji: 2008-11-06 o 23:24 |
2008-11-07, 06:37 | #1905 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Amaretta dobrze, że Michasią już wszystko ok i oby to była jakaś jednorazowa akcja
Agnes, Patrycja superowa, jakie ma fajne policzki moja to chudzinka do swojej wizażowej koleżanki... nie chciałabym zapeszać, ale Hania chyba wydłuża sobie czas spania z 3 do 4 godzin, w nocy do tej pory wstawała równiutko co 3 godziny a dzisiaj jakaś zmiana i co 4. no zobaczymy
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2008-11-07, 06:40 | #1906 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 747
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Ja zawsze staram się nie dopuścić do wrzasku. Jak płacze pogłaszczę po policzku, dam smoczek, pieluszkę, ułożę na boczek - zazwyczaj działa. Jak wrzeszczy to wyjmę na chwilę z łóżeczka przytulę, uspokoję i tak samo jak już pisałam. W dzień staram się nie nosić Macieja jak już nie chce leże w łóżeczku to zabieram do pokoju i kładę przy sobie na sofie, obowiązkowo pieluszka i smok. Sama wyrodna, siedzę wtedy na kompie . Jak mu się znudzi to leżaczek a jak to też nie działa to do łóżeczka. Nie przyzwyczajam do rąk, bo z córką tak miałam, że nawet do kibelka musiałam z nią chodzić. Mój syn od tygodnia przewraca się z brzuszka na plecki, ale odwrotnie jeszcze nie potrafi. Na początku śmiesznie mu to wychodziło, ale teraz m już tą sztukę opanowaną do perfekcji. Zresztą tak jak pchanie rąk do buzi i ślinienie agnesj25 śliczna Twoja córunia. anuhaaaaa klopsik z Piterka , aż chciało by się schrupać
__________________
Moje kochane dzieci : Julia i Maciej |
|
2008-11-07, 07:52 | #1907 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
Kurcze dzisiaj troszkę nie wyrabiam bo mam sporo pracy a wieczorem spotkanie mamusiek (zawodowe) więć sory ze nie odpowiadam na wszystkei posty a tylko poczytuję żeby nie mieć zaległosći...
__________________
Redukcja... Siłownia x 5 Jogging x 4 |
|
2008-11-07, 08:25 | #1908 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 927
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Amaretta współczuję przeżyć i oby już nigdy się to nie powtórzyło.
Agnes śliczna kruszynka! Naprawdę jest maleńska, ale policzulki ma fajniutkie, takie pucki. Magflieg my bylismy na pampersach 3, bo huggisy 3 były trochę za duze, więc zrobiliśmy zapas tych pampków. No i teraz one już za małe, a huggisy 3 są ok. Dla nas huggisy 2 zrobiły się za małe ok 5kg. A mojemu Piotrkowi chyba wzrósł apetyt. Z dwóch nocnych karmień, dziś zrobiły się 4 No i wogóle taki z niego marudo-gaduła. No i nie chce mi zasnąć, normalnie o tej porze miał już drzemkę, a dziś do mnie gada po swojemu. Może to ten skok rozwojowy? Normalnie moje dzziecko wymaga więcej uwAgi, jak ja to pogodzę z wizażem |
2008-11-07, 09:27 | #1909 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
właśnie wróciliśmy z przychodni.
mała przy wypisie ze szpitala ważyła 2560 a dziś 10 dni później 2755g także przybywa sobie powolutku niestety oczka strasznie ropieją i musmiy podać antybiotyk mam tylko nadzieję, że przejdzie i nie trzeba będzie okulisty szukać.
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2008-11-07, 09:38 | #1910 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
czesc mamuśki!
musze się Wam pochwalić,że moja Natalka dziś całkowicie zaskoczyła mnie zasypiając o 21.30 a budząc się o 03.00!!!5,5 godzin snu-szok nareszcie dzis czuję się wyspana!pierwszy raz od dwóch m-cy! anuhaaaaaaa- my chyba teraz na Pampersy 3 będziemy przechodzić, bo Huggiesy 2 w udach już za małe się robią i czasami kupka na plecach się znajdzie... ale z Piotrusia już duży chłop! chło jak dąb!
__________________
Natalko warto było na Ciebie czekać... Urodziłaś się 10 września. Tego dnia świat na chwile stanął w miejscu... od tamtej pory już nic nie jest takie samo... |
2008-11-07, 09:40 | #1911 | ||||
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Hej sorki ze sie wtrącam ale co do ropiejących oczek do przemywania bardzo dobry jest świetlik to takie kropelki bardzo szybko eliminują takie problemy
__________________
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200806171565.png http://suwaczki.slub-wesele.pl/201010081556.html |
||||
2008-11-07, 10:21 | #1912 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dziewczyny
zadam, moze glupie pytanie, ale czy jak idziecie do pediatry z Maluszkami to wchodzicie bez kolejki czy czekacie? I jesli wchodzicie bez kolejki to czy Was przepuszczaja ludzie sami czy wpychac sie musiecie? Bo powiem szczerez, ze jak bylam 2 razy i raz bez problemu mnie ludzie przepuscili, a nastepnym razem wszyscy byli z dziecmi starszymi i stwierdzili, ze oni nie spotkali sie z takap raktyka i ze mam czekac. No wiec wepchnelam sie w kolejke, bo przeciez nie bede z dzieckiem 3 tygodniowym czekac 2 godzin w tych zarazkach . Nie wiem tylko jak teraz zaltwic to nastepnym razem, czy kogos wyslac zeby tam postal czy tez sie wpychac. Nie lubie sie tak wcinac w kolejke, bo rozumiem, ze kazdy czeka, ale przeciez dobro mojego dziecka najwazniejsze i nie chce zeby mi Mala zalapala jakiegos wirusa przez takie czekanie na swoja kolej... |
2008-11-07, 10:41 | #1913 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
__________________
Redukcja... Siłownia x 5 Jogging x 4 |
|
2008-11-07, 11:06 | #1914 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Rusalko dzięki, właśnie oprócz kropelek z anybiotykiem mamy robić okłady ze świetlika. mam nadzieję, że pomoże bo bidulka straszne ma te oczęta swoje
Niobe7 u nas w przychodni rejestrują na konkretną godzinę.pozatym są podzielone strony na chorą i zdrową, więc jeżeli idzie się na szczepienie czy tylko np na pomiar to rejestrować się nawet nie trzeba a na chorej właśnie na godziny są chyba, że jakiś nagły przypadek to wtedy z samiutkiego rana trzeba być. no taka polityka u nas. jeżeli z kolei idzie się oddać krew z maluchem to zazwyczaj ludzie nie robią problemu i przepuszczają. i tak jeszcze odnośnie karmienia. lekarka mi powiedziała, że mała powinna jeść z piersi 15 minut. u nas jest to raczej niewykonalne. mała potrafi ssać cycka przez godzinę (w tym parę razy zaśnie) a i tak jest głodna, więc po 45 minutach podaję jej butlę. macie może pomysł jak to zmienić? ja sobie tłumaczę to tym, że Hania jest malutka jak wcześniaczek praktycznie i może to dlatego. skoro pierś powinna jeść 15 minut to butlę chyba szybciej a ona butelkę doi z 15-20 minut i tym sposobem każde karmienie to u nas ok. godziny trwa. a oto mama ze swoim skarbem
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2008-11-07, 12:49 | #1915 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 226
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Cytat:
a u nas w przychodni niemowlaki wchodzą ZAWSZE poza kolejką i też jest podział na chorych i zdrowych. co do karmienia-u mnie te 15 minut nie byłoby wykonalne w drugą stronę-mała je max.10-12 minut najwyraźniej tyle jej wystarcza więc nie robię z tego tragedii-Ty też się tym nie przejmuj. dziewczyny-od paru dni łykam te granulki homeopatyczne i naprawdę widze poprawę-polecam!!!!
__________________
Natalko warto było na Ciebie czekać... Urodziłaś się 10 września. Tego dnia świat na chwile stanął w miejscu... od tamtej pory już nic nie jest takie samo... |
|
2008-11-07, 13:05 | #1916 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: świat
Wiadomości: 275
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Witam
Podczytywałam wątek na poczekalni i czasami sie udzielałam i widze ze juz wszystkie mamy maja swoje skarby Wiec i ja sie pochwale. Urodzilam 14.10.08 o godz. 13:36. Porod baaardzo ciezki, nie obylo sie bez proznociagu nie chcileli cesarki zrobic choc akcja porodowa za bardzo nie postepowala No ale sie udalo wkoncu i wydarli ze mnie mojego syna. Maly sie zablokowal i o maly wlos bylaby tragedia taka pieprzona szwedzka medycyna!! stawiaja na nature!! Oskar wazyl 4 700 i 55cm. Juz jest wszystko ok tyle ze mecza nas kolki. Pozdrawiam wszysteki mamusie i sliczne dzieciaczki !! i zdjecia mojej pyzuni teraz wazy 5 ,194 kg Image054.jpg DSC00443.jpg Edytowane przez ewka Czas edycji: 2008-11-07 o 13:09 |
2008-11-07, 13:08 | #1917 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Ewka ogromniaste gratulacje !!!
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
2008-11-07, 13:14 | #1918 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: świat
Wiadomości: 275
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Dziękuje i oczywiscie tez GRATULUJE wszystkim mamusiom Wkoncu may nasze malenstwa. Chociaz fajnie bylo doszukiwac sie oznak porodu i czekac na ten wielki dzien |
2008-11-07, 13:30 | #1919 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 151
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Agnes sliczna pucusia!
Iwa obie jestescie superanckie. Ewka- jak ty tego synusia przepchalas?? szacun!! A to i ja wkleje dzisiaj jakies aktualne zdjatka. Mala wietrzy sie w ogrodku, ale cos steka co po chwile przez sen. My jestesmy jeszcze na pieluszkach 2, wydaje mi sie ze jeszcze jakies 2 tyg na nich pociagniemy i tez trzeba bedzie przejsc na 3. Noc mialysmy w miare dobra oprocz tego ze o polnocy walnela kupsko i wybudzilo ja przebieranie i mycie, bo musze przyznac ze w nocy jej nie przewijam, na noc zakladam jej pampersa BabyDry i spi tak az do rana wiec nie wybudzam jej przewijaniem. Dostalysmy juz wezwanie na szczepienie i idziemy 17 listopada. Juz sie boje co to bedzie. |
2008-11-07, 13:36 | #1920 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
dziewczyny, te które szczepiły przeciwko rota wirusowi. ile płaciłyście na 1 dawkę szczepionki?
u nas jeżeli dobrze pamiętam dawka to koszt 260 zł. skojarzone 109 i chyba się na nie zdecydujemy bo koszt nie duży a stresu dla dzidziolka mniej. zastanawiamy się właśnie nad tymi rota bo na pneumokoki to narazie damy sobie spokój.
__________________
HANIA 29.10.2008r. ALUTKA 13.06.2011r. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:45.