2009-11-22, 18:50 | #271 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
moj brzdac maly tez rosnie jak na drozdzach!!!!! wogole w szpitalu mielismy taka przygode ze wszystkie ubranka jakie wzielam do malego byly na wage 3.5kg a nasz Nikos urodzil sie jako 4,2,kg chlopczyk wiec wszystkie ubranka byly mu za male no i w domku polowa tego co mialam poszla juz na dno szuflady
eloteteie- Majka przeslodka i wybrala sobie swietna date na przyjscie na swiat zalanczam rowniez foteczki naszego Nikodema w pierwszym dniu zycia oraz w 1 i 2 tygodniu. |
2009-11-22, 20:47 | #272 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Zuzanna, dopisalam Cie juz do listy. A jak minął poród? Rodzilas ze znieczuleniem zewnatrz oponowym? Jak wspominasz szpital i opiekę medyczna? Możesz mi co nie co napisać, bo jestem ciekawa jak tam to wygląda. Jak chyba pamiętasz mieszkaliśmy w Kanadzie m.in. w Toronto i gdyby nie wywialo nas do Europy to rodzilabym dzieci właśnie tam.
Sylwiatko, słodki Twoj synek no i kawal z niego chłopa. Ubrany jest tak po dorosłemu Pewnie szkoda tych za malych ubranek no ale co zrobić jak sie tak podtuczył w Twoim brzuszku |
2009-11-23, 02:04 | #273 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Moja Majka nosi jeszcze troche mniejszy.. ciezko powiedziec jaki bo tu mamy inne rozmiary, ale mam jedna bluzeczke z PL to jest 62 chyba ) Tyle ze urodzila sie tez mniejsza z tego co widzialam w opisie Ale tak czy siak, rosnie. Okropnie! Jak spojrzalam ostatnio na nowo urodzone dziecko mojej kolezanki, a potem na Maje to trudno bylo mi uwierzyc w to co widze Cytat:
uh.. sie napisalam mialam jeszcze jakies zdjecie dorzucic i Wam pokazac mojego grubaska ale juz mi sie spac chce bardzo wiec wrzuce nastepnym razem Pozdrawiam |
|||||
2009-11-23, 09:14 | #274 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Zytasia, zgadza sie za na pewno lepiej jest usłyszeć słowo otuchy od osoby która to samo przezywa ale i osoba która nie wie jak to jest tez probuje wczuć sie w sytuacje i probuje jakoś wesprzec i to co napisała schoolcraft ze reszta dziewczyn olewa jej problemy mnie trochę wkurzyło, bo to wcale nie prawda.
Ja sama byłam emigrantka, najpierw mieszkaliśmy w Kanadzie tysiące km od mojej rodziny a kilkadziesiąt od rodziców męża z którymi widzieliśmy sie od święta. Pozniej przeprowadziliśmy sie do Francji gdzie mieszkaliśmy z dala od wszystkich. Nie tęskniłam do rodziny bo było nam razem dobrze a wiem jak to jest być blisko rodziców bo mieszkamy teraz tymczasowo z moimi i często zdarzają sie nieprzyjemne sytuacje i nieporozumienia i zdecydowanie wole mieszkać sama z mężem i dziećmi bo to jest dla mnie przede wszystkim rodzina. Co do karmienia piersia to czy mamy nie rozmawiać o tym bo sprawimy komuś przykrość? A rozmawianie to nie jest przecież promowanie i narzucanie. To chyba normalne ze to główny temat dla świeżo upieczonej mamy i normalne ze będziemy o tym dyskutować większość czasu i wspierać sie bo karmienie piersią jest trudniejsze i wymaga więcej cierpliwości i wysiłku niż karmienie butelka. Oczywiscie to kazdej mamy decyzja ale to właśnie mamy karmiace butelka na tym watku zaczely czepiac sie tych karmiących naturalnie i zarzucać ze sprawiają przykrość takimi rozmowami. Dziewczyny które wyemigrowały mam do was takie pytanie. Skoro tak ważne jest dla was życie rodzinne a z dala od 'najbliższych' usychacie i popadacie w depresje dlaczego nie zdecydujecie sie na powrót do własnego kraju? Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2009-11-23 o 09:20 |
2009-11-23, 09:17 | #275 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: 3City
Wiadomości: 713
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Znowu tylko na moment...
po pierwsze - witam bardzo serdecznie nowe mamusie!! Mam nadzieję, że będzie milo spędzały czas w naszym towarzystwie ) a co do odpisywania innym na posty....mnie tez bywało czasem przykro jak nikt na mojego posta ni eodpisywał, lub odezwały się zaledwie 2-3 os. (głównie te same....a na inne nie mogłam liczyć) . ale doszłam do wniosku , że ja też przecież nie mam na tyle możliwości zeby kazdemu odpisac...długo mnie na wątku nie bylo i nawet nie nadrobilam zaległości stąd pewnie nie odpisanie na niektore wątku - bardzo przepraszam. postaram sie już 'nie grzeszyć' ) Pozdrawia Wasm i zycze milego dnia ps. ostatnio naczytalam się różnych opinii czy podawać dziecku witaminę d3 karmionemu sztucznie.....niektorzy pisza ze trzeba, nawet wyczytalam gdzies ze tym bardziej takim dzieciom podwac...a inni piszą , że przecież jest w skladzie mleka....i bądź tu mądry i pisz wiersze......najlepiej się spytać lekarza..tylko nie wiem kiedy się z nim spotkamy - a najlpierw to trzeba go wybrac (musimy zmienic przychodnię po prezprowadzce...) |
2009-11-23, 09:28 | #276 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Tancerko, z tego co mówiła pediatra mojego synka jeżeli karmi sie butelka nie trzeba podawać żadnych witamin ponieważ tak jak właśnie piszesz są one już w mleku modyfikowanym. Ale nie wiadomo czy akurat jest tej witaminy wystarczająco na dzienne zapotrzebowanie. Musiałabyś zerknąć na skład i sprawdzić ile jej jest i jeżeli jest za mało to powinnaś uzupełniać kropelkami.
|
2009-11-23, 10:30 | #277 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Zgadzam się w 100% . Skoro mam takie czy inne problemy, przemyslenia czy ptania dot. karmienia piersią to mam siedzieć cicho bo inne urażę ??? Skoro tak to olewacie i wiecie, że robicie najlepiej dla dzidzi i dla Was to skąd ta drażliwość? Sama karmiłam i butlą i teraz piersią i wisiało mi to jak inni robią. A nikogo na siłę nie przekonywałyśmy, jedynie Kaasiula jak zastanawiała się nad butlą bo synek często i dużo je to doradzałyśmy jej (i w sumie wspierałyśmy bo karmienie nie jest takie łatwe, jest wiele pytań każdego dnia), że skoro ma pokarm to niech stara się jakoś to utrzymać i tyle. Nie było sytuacji, żeby któraś z problemem ilości meka czy też innym była namawiana do karmienia piersią za wszelką cenę. Tak samo z pomocą mamy czy wyjściem z koleżankami, mam rodziców na miejscu, pomagają mi baaardzo i mam nigdy o tym nie wspomnieć przypadkiem bo a nóż poczuje się obrażona ta, która jest sama na końcu świata?... Niejednokrotnie mówiłam, że bardzo podziwiam prowadzenie domu i wychowywanie dziecka bez pomocy, że trzeba być bardzo dzielnym. Coś za coś. Wyjechałyście w jakimś celu, żeby poprawić sobie jakość życia, żeby dzieci miały lepiej, i tak jest, macie lepiej, dzieci zapewne też będą miały przyszłość lepszą niż w Polsce. A teraz witam serdecznie nowe mamy na wątku . Co do witamin to mi lekarz mówił, że wit. K daje się do 3 miesiąca jak się karmi piersią a wit. D daje się bez względu na rodzaj karmienia. Dziś po raz pierwszy spałam w nocy prawie 7 godzin ciurkiem . Wczoraj mieliśmy dzień poza domem (u moich rodziców, potem u brata męża - mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam ) i mała malutko spała, dlatego w nocy sobie to odrobiła , szkoda, że to tak nie na stałe... |
|
2009-11-23, 11:21 | #278 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Irlandia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
hej dziewczyny. my z mezem nie planujemy zostac tu na stale. mamy dokladnie okreslone plany i tego sie trzymamy, a jestesmy tu po to aby spelnic marzenie o wlasnym kacie po powrocie do Polski, zwlaszcza teraz gdy w naszym zyciu pojawil sie Nikodem.
jesli chodzi o karmienie to mnie nie rusza to czy mama jest butelkowa czy tez cycowa, jest to kazdej indywidualna sprawa i tyle. dzisiaj nie wiem co sie stalo z naszym szkrabem, cos mu sie chyba poprzestawialo po od 6 rano spal tylko 2 razy po 0.5 godz!!!!! teraz wlozylam go do koszyczka no i widze ze dalej na spanie mu sie nie zbiera, raczki caly czas w p0owietrzu, tylko czekam kiedy rozedze ta swoja mala buzke zytasia- gratuluje wytrwalosci i stanowczosci, ja po 5 minutach sluchania placzu miekne i biore go na rece, no i tak popadamy w bledne kolo, bo zamiast uczyc go spania w lozeczku to ucze go ze placzem wymusi wziecie na rece, chociaz zastanawiam sie czy takie 3 tyg dziecko moze robic to swiadomie??? bo mi wydaje sie ze nie, gdzies nawet czytalam ze takiego malego dziecka nie da sie rozpiescic, bo on jeszcze nie jest swiadomy tego co sie dzieje. Edytowane przez sylwiatkoo1 Czas edycji: 2009-11-23 o 11:26 |
2009-11-23, 11:49 | #279 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 211
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Huhu, myslalam ze jak spokojnie sprobuje wytlumaczyc to jakos sie to wszystko zalagodzi, a Tu doopa nie czepiajcie sie slowek i nie szukajcie w tym co ktos pisze wiecej niz jest napisane. Bo ja nigdzie nie napisalam ze Wy komus narzucacie karmienie. Chodzi mi o ogol spoleczenstwa. Ja sie np spotkalam z wypowiedziami roznego rodzaju, lacznie z tym ze jestem nieodpowiedzialna, robie dziecku krzywde, wole wlasna wygode nad dobro dziecka i inne takie.
I jak juz powiedzialam dwa razy, powiem i trzeci, mnie juz teraz nie rusza, moze sobie ktos mi mowic co uwaza, ja i tak pozostane przy swoim. Tylko po tym co slyszalam i po tych nerwach ktore mialam przez to gadanie jestem w stanie zrozumiec irytacje niektorych mam I nigdzie, nikomu i nigdy nie powiedzialam zeby sie na jakis temat nie wypowiadal bo ja uwazam inaczej i nie chce go sluchac. Poki jest to wypowiedz a nie wpieranie racji, to milo mi sie czyta o doswiadczeniach innych i przemysleniach innych. I w tym byciu emigrantka i w tym ze gdzies w srodku czai sie zlosc czy zazdrosc, wcale nie mialam na mysli tego ze urazicie mnie piszac o tym ze "ktos gdzies z kims" , ani tez nie jest to Wasza wina, ani tez nie jest to zadne olewcze podejscie z Waszej strony. To nie jest zadne odseparowywanie sie emigrantek. I o tym tez pisalam ze jest milo przeczytac slowa otuchy od osob ktore przezywaja calkiem co innego. Mialam czas kiedy mialam mega dola, kiedy wszystko bylo zle, kiedy nawet jak bylo dobrze to ja i tak plakalam bo bylo zle Zwykla chwilowa deprecha poporodowa I jesli jestescie w stanie sobie wyobrazic i sie wczuc w ta sytuacje, pomyslcie sobie jesli tez mialyscie ta depreche jak by bylo gdyby naokolo Was nie bylo wtedy nikogo. Maz w pracy, rodzina 1000km dalej, a Ty sama jak palec z placzacym dzieckiem na reku, a na dodatek nie wiesz nawet czemu placze To nie bylo latwe, ale juz jest dobrze (przynajmniej ze mna ) dlatego tez stwierdzilam ze juz jestem gotowa sluchac o innych Wiec nie miejcie za zle komus innemu ze sie urazil, bo byc moze wlasnie w tej chwili takiego dola przechodzi?? a wtedy atak napewno nie jest tym czego sie oczekuje jestesmy mlodymi mamami, kazda z nas ma watpliwosci, kazda z nas czasem nie wie co poczac, kazda z nas zostala postawiona (a wlasciwie sama sie postawila, bo wbrew temu co sie mowi bocian dziecka nie przynosi ) w nowej sytuacji wiec kazda z nas moze miec wzloty i upadki. I w takiej chwili powinnysmy sobie tylko pomagac i sie wspierac I tak jak z tym, jest ze wszystkim. Kazdy czlowiek lepiej sie porozumie z kims kto w jakiejs dziedzinie zycia przezywa to samo, lub lubi to samo. Dlatego tez wlasnie mloda matka wchodzac na forum, nie idzie poczytac tam gdzie wypowiadaja sie singielki imprezowiczki, a idzie na forum dla mam. A tutaj jeszcze na forum mam ktore rodzily mniej wiecej w tym samym czasie dzieki czemu latwiej jest wymienic poglady lub znalezc pomoc Wiec nie dajmy sie zwariowac, nie szukajmy zwady, nie czepiajmy sie slowek, bo to do niczego nie doprowadzi, a kazdy, bez wzgledu na to czy jest mloda matka czy nie, ma prawo do dni gorszych i lepszych I tak strasznie bym chciala zeby to moje kolejne wyjasnienie trafilo bardziej i zebyscie nie znalazly w tym znowu czegos czego tu nie ma i zeby bylo milo, i zeby rozmowa toczyla sie w przyjaznej atmosferze A teraz juz o dzieciach. Ja nie mam pojecia o zadnych witaminach o ktorych Wy mowicie Tutaj tylko w szpitalu od razu po porodzie dali Majce zastrzyk z witamina K i to wszystko. Nikt mi nigdy nie powiedzial o tym zeby podawac jakies inne witaminy lub tez zeby nadal podawac witamine K. Bylam tu na 2 kontrolach, byla 2 razy "pani od zdrowia" u mnie w domu i nikt mnie o to nie pytal ani nic nie wspominal, wiec wnioskuje ze tu sie po prostu tego nie podaje I wlasciwie teraz pomyslalam ze od Was slysze o tym pierwszy raz, bo nigdy mi nawet mama nie wspomniala ani nikt inny z ciotek, kuzynek ktore sa w PL i maja dzieci. I jestem zaskoczona O tych witaminach mowia u lekarza i karza dawac czy proponuja dlatego Wy dajecie, czy same wnioskujecie ze dacie bo nie zaszkodzi? Bo moze jednak powinnam cos dawac? Tu tez mowia ze dziecku wystarczy jak sie je wykapie 2 razy w tygodniu i ucza mycia dziecka pod zlewem, wiec roznie moze byc Oczywiscie biore tez pod uwage to ze skoro nie podaja a dzieci rosna i zyja to widocznie az tak konieczne to nie jest, no ale pomyslec nad tym moge i a noz sie jednak zdecyduje No i juz mialam konczyc jak mi sie przypomnialo ze gdzies padlo pytanie czemu nie wrocimy do kraju skoro tak tesknimy. Nie wroce do kraju ze zwyklych powodow ekonomicznych oczywiscie a tesknota jest taka o ktorej juz pisalam dzis. Teskni sie, oczywiscie, ale w chwili kiedy nagle swiat mi sie zmienil totalnie, kiedy dziecko placze a ja mam depreche, ta tesknota jest setki razy silniejsza bo ma sie swiadomosc ze gdyby mama, tata, siostra, brat byli blisko, napewno by pomogli bo ja juz mam dosc ale jak tez juz wiemy z mojej wypowiedzi powyzej, to mija, a wraz z tym mija ochota na ponowne mieszkanie w PL wiec uscislajac, nie wroce do Polski tylko po to zeby przez 2-3 tygodnie po porodzie nie tesknic tym bardziej ze kolejny porod napewno za min. rok Edit. Zanim napisalam ten swoj esej, sylwiatkoo tez juz napisalo wiec edytuje zeby nie pisac posta po poscie. Ja staralam sie nie mieknosc, w glowie mi huczalo, ciarki przechodzily, ale bylam twarda. Moja mama tweirdzila ze moze byc juz troche rozpieszczona, wiec trzymalam sie tego co ona mowi Zreszta skoro przynioslo to efekty to chyba faktycznie byla rozpieszczona No ale na 100% pewna nie jestem i nie wiem nadal czy to nie bylo za male dziecko na takie "dyscyplinowanie" dlatego wlasnie po tygodniu jednak zmieklam i troszke na rekach usypiam a potem bujam jak juz lezy. Bo szukalam czegos o tym w necie, wszedzie pisali, "wykapac, nakarmic, odlozyc, dac sie wyplakac". Tylko wszedzie wlasnie zapominali napisac o najwazniejszym. Czy ta rada jest dla dzieci w kazdym wieku Edytowane przez zytasia Czas edycji: 2009-11-23 o 11:55 |
2009-11-23, 13:34 | #280 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Każą dawać, i doktorzy i położne, nawet w karcie wypisowej ze szpitala jest napisane o ile się nie mylę, chyba nikt by nie wpadł, żeby niemowlakowi podawać sobie coś ot tak bo nie zaszkodzi ad.2 Też się zastanawiam, mnie się wydaje, że to do starszych... przecież takie małe to właśnie potrzebuje przytulenia, bliskości a takie zostawienie samego płaczącego wydaje mi się jakieś okrutne . Ale ciekawe jakie jest zdanie psychologów dziecięcych. |
|
2009-11-23, 13:52 | #281 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Zytasia, to wspaniale za nauczyłaś sie olewać jeżeli ktoś probuje potępiać (co jest oczywiście nie w porządku) to co robisz (karmienie butelka) i rozumiem ze nie masz nic przeciwko czytając nas kiedy piszemy o karmieniu naturalnym. Mam nadzieje ze niektóre 'butelkowe' dziewczyny z naszego wątku tez będą miały takie podejście jak Ty
A co do witamin i pielęgnacji to widzę ze co kraj to obyczaj i na prawdę nie wiadomo co jest lepsze szczególnie ze nawet w jednym kraju każdy lekarz mówi inaczej. Zytasia, pierwsze dziecko urodziłam w Szwajcarii i tam kazali podawać witaminę D i tak samo jest w Polsce. Witamine K w Szwajcarii Synek dostal 3 razy a Ewa w Polsce w ogole bo pediatra powiedziała ze nie ma takiej potrzeby. Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2009-11-23 o 13:59 |
2009-11-23, 14:05 | #282 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Ojojoj, ale dużo do nadrabiania, dziewczyny - szalejecie
Zrobię obiad i będę odpisywać. [Jupiajej, wreszcie coś się dzieje ] |
2009-11-23, 14:21 | #283 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Co do tych moich niezauwazalnych postow, to pisze tak jak to spostrzegam. Pisalam Wam o moim najwiekszym problemie - depresji poporodowej i wybacz, ale NIKT mi nie odpisal. I tu nie chodzi o to, ze Ty akurat w tym czasie moze nie przeczytalas mojego posta. Chodzi o to, ze ZADNA sie nie odezwala, rozumiesz? Zrobilo mi sie dosc przykro, bo komu jak nie Wam mam sie wygadac? Jak piszecie o postepach Waszych dzieci (przespane noce, lepsze zachowanie, zero bolu po podaniu witamin itd. itd. ), to kazda kazdej gratuluje i jest swietnie. Jak ja napisalam o pierwszym swiadomym usmiechu mojej corki i sie cieszylam jak glupia, to zadna ani slowka nie odpisala. Czyzby zbieg okolicznosci i znowu nikt tego posta nieprzeczytal? Znowu to samo - z kim jak nie z Wami mialam sie ta radoscia podzielic? Jezeli chodzi o to podkreslone, to ta "niektora" dziewczyna ktora rozumiem ze jestem ja, mam normalne podejscie do karmienia piersia. Juz wyzej napisalam o co mi dokladnie chodzilo. I jeszcze jedno - zeby wiecej Ciebie (ani innych mam) nie wkurzac, to poprostu sie z Wami pozegnam. Mozesz sciagnac mnie z listy. Kazda odczytuje moje posty jak chce i widzi w nich co chce, wiec juz nie mam sily cokolwiek tlumaczyc. Aha, i prosze sobie oszczedzic zlosliwych odpowiedzi na ten moj post - poprostu zignorujcie go tak jak wiekszosc innych moich postow Pierwszy raz bede Wam za to bardzo wdzieczna. Pozdrawiam
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
|
2009-11-23, 15:06 | #284 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Ja jestem przeciwna dyscyplinowaniu takich małych dzieci, co innego starsze dzieci juz rozumne ale nie takie bezbronne kruszynki które nagle znalazły sie w naszym dziwnym świecie. Do informacji które znajdujemy w internecie i wszystkich 'mądrych' książkach o wychowywaniu dzieci trzeba podchodzić z wielkim dystansem i kierować sie zdrowym rozsądkiem. Ja zawsze staram sie wczuć w sytuacje takiego maleństwa. Nigdy nie chciałabym być pozostawiona sama sobie i płakać z bezsilności, chciałabym czuć ciepło najbliższej mi osoby wtedy tez na pewno latwiej byloby mi zasnąć. ---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ---------- Schoolcraft, nigdzie nie napisałam, ze mnie bardzo wkurzylas a jedynie to trochę. I widzisz znów wyolbrzymiasz Nie chce mi sie wierzyć ze dziewczyny olały jak pisałaś o depresji bo dobrze pamiętam ze rozmawiałyśmy na ten temat i wiele dziewczyn przy okazji tez pisało o swoich depresjach poporodowych. Na prawdę nikt by Cie celowo nie zignorował a jak pisałaś o tym samym problemie kolejny i kolejny raz to może dziewczyny nie chciały sie powtarzać skoro juz Cie wcześniej pocieszały i podziwiały jak wspaniale dajesz sobie rade. I jeszcze wrócę do tego nieszczęsnego karmienia piersią. Piszesz ze przykro Ci sie robiło czytając jak wspaniale jest karmić piersią i nie dokarmiac butelka i ze przez to sugerujemy ze zle jak trzeba dziecko dokarmiać. I tutaj znowu Ty sobie dopowiadasz, bo to wcale nie znaczy ze krytykujemy dokarmianie. A to ze sa mamy ktore nie musza dokarmiac to chyba oczywiste ze beda sie z tego cieszyć czy to źle? I nie obrażaj sie proszę, bo nie o to tu chodzi. Na prawdę jestem pewna ze każda z nas została chociażby raz nieskomentowana czy nieskomplementowana ale nie robi z tego problemu. Edytowane przez pappaya Czas edycji: 2009-11-23 o 16:08 |
|
2009-11-23, 17:57 | #285 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
1. kiedy pisałaś, że Eva ciągle płacze i już nie dajesz rady pocieszały Cię Asiuuuuula, Monecitka, Kaasiula, TancerkaGd, HoniaB, Ma-li-na dodatkowo zasugerowała jak możesz pomóc poranionym sutkom i jak zaradzić kolce u malucha (Ty w następnym poście dziękowałaś za słowa otuchy) 2. kiedy pochwaliłaś się spadkiem wagi pogratulowała Ci Kaasiula, Ma-li-na, Monecitka 3. Pappaya skomplementowała zdjęcia Evy i pytała jak dajesz sobie radę w nocy (opisała także podobne problemy jakie miała z Ivem) 4. Kiedy napisałaś, że odstawiłaś Evę od piersi pocieszała Cię Kaasiula, HoniaB, CatHot, ja, Monecitka, Ma-li-na, Pappaya napisała "chcę Cię pocieszyć (...) Nie myśl sobie ze jesteś wyrodna matka, bo to co robisz jest jak najbardziej w porządku. Ja tez dokarmialam bo pokarmu nie starczało i najpewniej to samo się powtórzy teraz. Ważniejsze jest to, ze dziecko karmione butelka ma tyle jedzenia ile potrzebuje i nie placze z glodu niż karmienie za wszelka cenę piersią bo tak natura przykazała." Po tym wszystkim podziękowałaś za słowa otuchy i napisałaś, że Ci lepiej... 5. Monecitka, Kaasiula pogratulowały Wam pierwszego spaceru 6. Kaasiula i Ma-li-na zauważyły zmianę avatara i pytały czemu jest taki smutny 7. Gdy napisałaś "juz chyba wpadam w depresje z tego wszystkiego" Pappaya jako pierwsza się odezwała, Ma-li-na doradzała jak oszukać głód Evy i napisała "nie daj się wpędzać w depresje", Kaasiula pisała, że jej przykro, że tak się męczysz, Monecitka napisała "głowa do góry", ja też Cię pocieszałam (zresztą napisałam dłuuugi post tylko do Ciebie), dziękowałaś nam za "rady i opinie" 8. Gdy pytałaś o to czy dzieci śpią na jednej stronie odpisały Ci: Pappaya, Asiuuuuula i ja. Nie chce mi się śledzić dokładnie wszystkich postów, ale sama widzisz, że trochę przesadzasz... Edytowane przez eloteteie Czas edycji: 2009-11-23 o 18:05 |
|
2009-11-23, 18:21 | #286 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
witajcie,
nie było mnie ponad tydzień,bo niestety musialam jechac z Maciusiem do szpitala,miał lekkie zapalenie płuc w związku z tym spędziliśmy tydzień w szpitalu,dzisiaj nas wypuścili jest już wszystko w porządku. Przeszłam na karmienie mieszane,ponieważ z nerwów i stresu prawie straciłam pokarm,już nie odciągam co godzine po 150ml z trudem udaje mi się ściągnąć co 2-3h po 100ml.Dlatego dodatkowo jesteśmy na NaN1.Mimo tego Maciuś pięknie tyje ma 3tyg i waży już 4,5kg,apetyt ma przeogromny. Jak znajdę chwile to przeczytam wszystkie zaległe posty ,puki co witam nowe mamusie Milego wieczoru
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2009-11-23, 18:35 | #287 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
eloteteie, mialam sie juz nie odzywac, ale musze to napisac - zazdroszcze nadmiaru wolnego czasu!
Rzeczywiscie wypunktowalas mnie porzadnie i przyznaje racje, ze w czasie ciazy/na poczatku mojego macierzynstwa z 2 dzieci dziewczyny sie odzywaly Zreszta sama widzisz, ze tam gdzie sie odezwaly/pocieszyly/skomentowaly to i ja podziekowalam za wsparcie, slowa otuchy. Niestety nie mam teraz czasu, zeby wyszukac Ci posty na ktore nie dostalam odpowiedzi. Poprostu poczulam sie nie zauwazona i nie widzialam sensu dalej pisac. Ale jest to naprawde najmniej wazne, jest mi juz wszystko jedno. Wracajac do tego nieszczesnego karmienia piersia - nigdzie nie napisalam, ze dziewczyny mnie "zaatakowaly" z powodu tego ze dokarmiam sztucznym mlekiem. Napisalam tylko, ze przestalam tu zagladac bo zaczely mnie dolowac wieczne wypowiedzi innych mam jakie to wspaniale karmic piersia i jak to dobrze ze nie dokarmiaja mieszanka. Mam nadzieje, ze teraz jest juz bardziej jasne o co mi chodzilo. Mysle, ze nie ma co robic z niczego cos ogromnego. Wy sie nie zgadzacie ze mna, a ja sie nie zgadzam z Wami i koniec kropka. Zeby nie bylo - jestem wdzieczna za te wszystkie slowa otuchy i pocieszenia ktore dostawalam od Was w czasie ciazy i na poczatku moich wspolnych dni z Eva. Bylo mi milo poznac kazda z Was i mam nadzieje, ze juz sie tu sytuacja uspokoi i bedziecie sobie spokojnie pisac. ma-li-na, wspolczuje ze musialas byc z synkiem w szpitalu. Ale dobrze, ze juz lepiej. Dbajcie o siebie.
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
2009-11-23, 18:40 | #288 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 649
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
|
2009-11-23, 18:50 | #289 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Dziewczyny, przepraszam ze sie wtrace, teoretycznie to nie moj watek, ale jest to forum otwarte, i czesto podczytuje watki na odchowalni, z zamilowania do dzieci.
Ale, co mnie tutaj sprowadza, to sprawa ze Schoolcraft. Udzielalysmy sie jakis czas temu na watku emigrantek, ale po wielkiej aferze watek umarl. Pamietam tez ze jeszcze na poczekalni, Schoolcraft, rowniez zegnala sie z watkiem, i z wami, bo ktos ignorowal jej posty. Schoolcraft, nie obraz sie za to co teraz napisze, ale popieram dziewczyny. To milo z twojej storny ze odpisujesz kazdemu z osobna, wyszczegolniajac kazda najdrobniejsza rzecz. Ale forum nie jest chyba tylko po to zeby sobie przyklaskiwac, pochwalac, i przytulac za kazdym razem. Jest rowniez po to zeby wymieniac sie doswiadczeniami, spostrzezeniami, czy opiniami. Uwazam ze troche podchodzisz do tego egoistycznie, czytajac wypowiedzi innych, i nie zauwazajac odpowiedzi dla siebie. I prosze nie pisz ze odchodzisz z forum, bo przebywanie tutaj wpedzi cie w depresje, bo uwazam ze troche naduzywasz tego slowa. pozdrawiam ! I nie psujcie sobie atmosfery na watku ! |
2009-11-23, 19:09 | #290 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Jak juz czytasz moje posty, to przynajmniej czytaj ze zrozumieniem i nie przekrecaj. Kiedy ja sie zegnalam z dziewczynami na poczekalni? Widac, ze sa ludzie a sa tez parapety, ktore sie wtracaja nie tam gdzie trzeba. Pozdrawiam kolezanke EDIT: gdzie napisalam, ze odchodze stad, bo przebywanie tutaj wpedzi mnie w depresje? Puknij sie w glowe i naucz sie czytac, bo naprawde widac ze brakuje Ci czytania ze zrozumieniem.
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! Edytowane przez schoolcraft Czas edycji: 2009-11-23 o 19:52 |
|
2009-11-23, 19:40 | #291 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Ma-li-na, współczuję bardzo pobytu w szpitalu, dobrze, że już jest ok. Ja z synkiem byłam w szpitalu jak miał niecałe 3 tyg. na zapalenie ucha, którego okazało się nie miał . Ale wtedy chociaż zajęli sie tym poszerzeniem układu kielichowo-miedniczkowego. Byliśmy tak naprawdę niecałe 3 dni na miejscu bo miesiąc na przepustce, dojeżdżaliśmy tylko na badania i wizyty do specjalistów. Też jestem pewna, że te nerwy miały wpływ na laktację, tak jak u Ciebie.
Schoolcraft, myślę, że Aniany może chodzi o opuszczenie wątku mamuś wrześniowo-październikowych i założenie tego, tak mi się wydaje. Dziewczyny, jak tu schudnąć jak mąż przedwczoraj przyszedł z zakupów z dwoma paczkami 1 kg krówek i 3 czekoladami, eeeech. Na dodatek rano kupuje mi na drugie śniadanie 2 drożdżówki do kawki . Muszę mu zabronić bo jak są w domu takie rzeczy to krzyczą do mnie, że mam je natychmiast zjeść ... Okropny ze mnie żarłok . |
2009-11-23, 19:48 | #292 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Uwaga o parapetach jest troche nie namiejscu, a Twoj sarkazm, pokazuje, na co Cie stac - na pozor cicha, mila i spokojna dziewczynka, a gdy cos pojdzie nie po jej mysli.... Koniec tematu jak dla mnie, szkoda mi tylko bylo dziewczyn, bo przejely sie Twoja reakcja, prubowaly wytlumaczyc, a Ty nadal swoje... |
|
2009-11-23, 19:58 | #293 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
A jezeli chodzi o mnie i o dziewczyny z tego watku, to sie nie martw - poradzimy sobie bez Ciebie. Mysle, ze kazda z nich ma swoja glowe i Twoich rad nie potrzebuja Jak widzisz, kazda pisze co mysli, wiec nie musisz nikomu "otwierac" oczu
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! |
|
2009-11-23, 20:04 | #294 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Koniec tematu, nie dam sie sprowokowac. |
|
2009-11-23, 21:33 | #295 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 2 356
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ---------- Dziewczyny, jeszcze tylko chcialam dodac, ze zegnalam sie z Wami nie dlatego, ze nie chce z Wami pisac - wrecz przeciwnie, kazda z Was bardzo lubie i zdazylam sie zzyc przez te ponad 9 miesiecy razem. Chodzi o to, ze obecnie przechodze przez bardzo ciezka depresje i nie chce Was zadreczac moimi postami ciagle na ten sam temat. Jestem non stop smutna, czesto placze bez powodu i jakbym sie nie starala, to nie umiem narazie z tego wyjsc. Moze niepotrzebnie zaczepilam ten temat karmienia i ogolnie niepotrzebnie napisalam ze niezauwazacie moich postow - przeciez dobrze wiem, ze zadna z Was nie ma obowiazku mi odpisywac. Ale ogolnie bylyscie dla mnie wsparciem przez cala ciaze i poczatki macierzynstwa, za co Wam jestem wdzieczna. Moze rzeczywiscie zle odczytalam Wasze posty na temat karmienia piersia i ogolnie niepotrzebnie sie doczepilam niewiadomo czego. Przez ta depreche wszystko odbieram "negatywnie". Nie miejcie mi za zle to wszystko co napisalam - poprostu pisalam to co mialam na mysli i to co naprawde odczuwalam/odczuwam. Mam nadzieje, ze sytuacja na watku juz sie uspokoi i nadal bedzie milo i przyjemnie tutaj. Przepraszam, jesli ktoras czymkolwiek urazilam (oprocz aniany, bo jej sie nalezy ).
__________________
I treat my patients with compassion, Wearing scrubs is my fashion; I fight sickness with aggression - NURSING is my profession! Edytowane przez schoolcraft Czas edycji: 2009-11-24 o 01:27 |
|
2009-11-24, 04:27 | #296 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Mahopac NY
Wiadomości: 13 283
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
aniany - w tym przypadku to Ty sie wtracasz w watek dziewczyn.... nie masz nic wspolnego z mamusiami 09' wczesniej nic nie pisalas ... a teraz wyskakujesz i wypowiadasz sie na temat Schoolcraft a nie zauwazylam zeby ktos pytal Cie o zdanie?! .... I po co piszesz co bylo na watku amerykanskim? kogo to obchodzi? przeciez nikt nie ma z tym watkiem nic wspolnego .. oprocz Ciebie i Schoolcraft .... wiec prosze Cie zachowaj swoje cenne uwagi dla samej siebie a jak juz naprawde masz co do Schoolcraft to istnieja wiadomosci prywatne ... jaki jest sens zasmiecac " Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009" Widze ze co niektore osoby maja naprawde nadmiar wolnego czasu .... a Ty aniany wyskoczylas jak przyslowiowy Filip z konopii
Tyle odemnie .. mam nadzieje ze mamuski sie na mnie nie obraza ze sie wtracilam .. ale wkurza mnie takie zachwanie ....
__________________
♥ Dominik 12.06.2012 ♥ ♥ Olivia 2.07.2014 ♥
|
2009-11-24, 10:44 | #297 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 498
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Hej mamusie
Uf ale gorąco się zrobiło u nas kurcze trudno mi jest cokolwiek napisać, ale może mi coś wyjdzie Schoolcraft Kochana nigdzie nie odchodź, mogę sobie wyobrazić że jest Ci ciężko bo ja choć Mateusz jest moim pierwszym dzieckiem też mam czasami dość, jak płacze a ja nie potrafię mu pomóc, jak nie potrafi usnąć przez 3 godziny a ja nawet na siku nie mam czasu, wiem że może to banały przy Tobie bo jednak jestes tam sama(mąż w pracy) z 2 dzieci i całym domem na głowie, depresja to najgorsze co może się przytrafić więc jeśli Ciebie to dotknęło to nie opuszczaj nas i dziel się z nami troskami, zawsze chętnie Cię wesprzemy:glasiu : mam nadzieję że sobie z tym poradzisz bo jesteś dzielna kobietka, a co do karmienia to uwierz mi nikt na pewno nie kierował swoich słów o dobroci karmienia piersia jako atak na Ciebie, przecież jesteś tu od początku(tzn chodzi mi o poczekalnie) i sądzę że na tyle się ze sobą zżyłyśmy żenikt nawet nie próbowałby Cię zranić ani także każdej innej dziewczyny. Naprawdę nie uciekaj od nas bo to nie jest wyjście, masz problemy więc dziel się tu nimi z nami na pewno to Ci nie zaszkodzi a może pomorze bynajmniej ja jestem z całych sił z Tobą i trzymam kciuki abyś dała rade tej depresji Ma-li-na ojej to przykro mi że musieliście być tydzień w szpitalu, wiem że to nic przyjemnego bo ja po porodzie leżałam tydzień i miałam dość ale wiem że to jeszcze gorzej bo w tym wypadku to przyczyna choroby, ale cieszę się ze już jesteście w domu i wszystko ok No i gratuluję Maciusiowi wspaniałej wagi Asiuuula coooo jesz czekoladę i drożdżówki a ja nie mogę to niesprawiedliwe:roll eyes: A co do schudnięcia to chyba nie pomogę bo ze mnie jeszcze większy żarłok eloteteie no widzę że dokładnie przestudiowałaś nasz wątek myślę że to co napisałaś powinno utwierdzić w przekonaniu schoolcraft że jednak jej posty nie pozostają bez odzewu a przynajmniej nie umyślnie Oj dziewczynki a ja już sama nie wiem karmiłam dziś Małego potem mu dałam znów z jednego cyca ale prężył się jak zwykle to mu dałam butle i zjadł 50ml i w końcu zasnął, nie wiem czy ja mam za mało pokarmu czy za mało treściwy niby przeważnie jest spokój ale czasem wydaje mi się że Mateusz nie dojada, poważnie myślę o zakupie laktatora-podobno dobrze działa na laktację, a jak to nie pomorze to nie wiem...tyle że taki np z aventu kosztuje koło 200zł i co wydam a się okarze że niepotrzebny i tż mnie zabije ale ja chce wszystkiego spróbować bo musze w końcu wiedzieć ile zjada mój Synuś a takim sposobem się dowiem, nie chce się za szybko poddać-tylko bez urazy nikogo nie chce tymi słowami obrazić po prostu chcę być pewna czy mam dobry pokarm i go wystarczająco nim miałabym przejść na regularne dokarmianie Wiecie co ostatnio napisałam posta wczoraj i Go nie ma napisałam że wkleiłam do albumu zdjęcia Mateuszka więc możecie popatrzeć jak któraś ma ochotę Pa
__________________
http://s2.pierwszezabki.pl/024/024423980.png |
2009-11-24, 15:14 | #298 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 24 134
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Kaasiula, jeżeli śpi (czasami może mieć gorszy dzień, Julka też takie ma) i dobrze przybiera na wadze to raczej się najada . Ja odciągałam po 20-40 ml a Julka spała i przybrała na wadze w normie . Z tym laktatorem to jest tak, że nim sie sprawdzisz tego ile masz pokarmu, dziecko inaczej ściąga - więcej. A na laktację to najlepszy jest własny dzidziuś . Ja kupiłam laktator w tym właśnie celu ale jakbym odciągała to bym nie miała nic w piersiach i musiałabym tylko podawać swój pokarm z butelki, bo przynajmniej ja nie mam tyle, żeby odciągać i karmić piersią. Odciągam tylko jak Julka długo śpi i mam napęczniałe piersi i czasami aż lekko bolące od przepełnienia, ale to dosłownie miało miejsce ze 3 razy . A dlaczego myślisz, że masz pokarm mało treściwy? Nie ma czegoś takiego kochana , na pewno wszystko jest ok. Jeżeli Mateuszek siusia - moczy pieluszki i dobrze przybiera to myślę, że jest ok. Ale musisz sama sobie to wszystko przemyśleć. Każdy przypadek z karmieniem jest inny. Ale chcesz odciągać i dawać swój pokarm z butli, żeby widzieć ile zjada? Może dawaj mu z butli i przystawiaj, na pewno przystawianie bardziej pobudza laktację niż laktator. Ja np. wiem teraz, że z synkiem za szybko się poddałam, dlatego tak Cię "namawiam", żeby jednak próbować (oczywiście nie na siłę i nie za wszelką cenę), ale tak naprawdę wtedy wydawało mi się to słuszne, byliśmy zadowoleni, i ja i synek . Także musisz zrobić to co Ci intuicja podpowiada . A podajesz Mateuszkowi rozluźniającego czy odgazowującego? Zazwyczaj dzieci są spokojniejsze po takich rzeczach . Ja od dziś wprowadzam znowu chleb żytni na zmianę z chrupkim WASA, bo niestety mnie ... przytyka i Julkę też. Ciasta i słodycze też minimalizuję bo to też zapycha. Jak będzie ją znowu brzuszek bolał to odstawię żytni, zostanę przy WASA i zobaczę jak będzie dalej. Dzisiaj mąż po raz pierwszy wrócił z zakupów bez słodkości, bo mu zakazałam kupować . |
|
2009-11-24, 16:29 | #299 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Cytat:
Jak zobaczylam wypowiedz Aniany to mna wtrzasnelo-troche nie na miejscu jest Twoja wypowiedz Aniu.No i po co wyciagasz tutaj watek Emigrancki-bez sensu.Troche taktu. Pozdrawiam wszystkie mamy z tego watku Edytowane przez CzarnyElf Czas edycji: 2009-11-24 o 16:33 |
|
2009-11-24, 17:07 | #300 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 828
|
Dot.: Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009
Schoolcraft, Twoje rozdraznienie jest zrozumiale poniewaz masz depresje - jestes wiekszosc czasu sama w domu z dwojgiem malych dzieci. Wiem jak to jest bo przeciez sama mam dwoje dzieci w podobnym wieku do Twoich. Wiem ile wychowywanie i dopilnowanie takiego dwulatka wymaga cierpliwości i wysiłku a jak jeszcze trzeba zając sie dodatkowo Ewa to już w ogole jest nieporównywalnie ciężko.
A jeśli chodzi o odpisywanie na posty to nie chodzi tutaj o obowiązek odpisywania tylko o nieumyślne przeoczenie Moim zdaniem nie powinnaś opuszczać wątku bo jesteś dobra i pomocna osoba. Dużo ciepla wnioslas w nasz watek i będzie tu smutniej bez Ciebie. I nie pisz, ze bedziesz nam tu zasmucac watek swoim zlym samopoczuciem, bo od tego jesteśmy aby Cie wesprzeć. Zobaczysz ze będziesz czuła sie lepiej. Jeśli chodzi o Aniany to oczywiście nikt nie może zabronić jej wchodzenia na nasz watek ale na pewno nie uczyniła ona nic dobrego nagle urywając sie z choinki i wtrącając sie w nasze wątkowe nieporozumienie które jest do wyjaśnienia wyłącznie miedzy nami a Schoolcraft. Malina, strasznie mi przykro z powodu pobytu Maciusia w szpitalu To okropne jak takie maleństwa muszą cierpieć dopiero co przychodząc na świat. Nie dość ze jest to ból dla dziecka to jeszcze Ty musiałaś przez to cierpieć co wpłynęło tez na ilość mleka. Kasiula, jak wiadomo karmienie piersią nie jest łatwe i co chwile rodzą sie pytania czy wątpliwości czy dziecko aby sie najada. Pokarm matki jest bardzo szybko trawiony przez maluszka wiec bedzie sie on domagal piersi czesciej niz karmiony butelka a jezeli dziecko je malymi porcjami na raz to juz tymbardziej pewnie bedziesz miala wrazenie ze karmisz malucha niemal bez przerwy. Dochodzą tez tzw skoki rozwojowe i wtedy maluchy maja zwiększone zapotrzebowanie na mleczko może to spowodować ze na poczatku dziecko nie będzie sie najadało ale w miarę przystawiania do piersi mleczka będzie coraz więcej. Oczywiscie nie mozesz zapominać tez o wypijaniu duzej ilosci płynów i konkretnemu odżywianiu bo mleko musi być przecież z czegoś produkowane. Laktator moze byc przydatnym urządzeniem żeby stymulowac laktacje, ale zazwyczaj jest tak ze dziecko i tak wyciagnie z piersi dużo więcej mleka niż pompka wiec może Cie zniechęcić mała ilość odciąganego mleka. Wg. mnie lepszym pomysłem będzie kupienie wagi niemowlęcej i sprawdzanie ile dziecko przybiera. Kiedy masz wątpliwości co do tego ze masz wystarczającą ilość mleka możesz ważyć dzidzie przed i po karmieniu a różnica pokaże ile dziecko mleczka wypiło. Ja właśnie tak robie żeby sie uspokoić kiedy mam jakieś wątpliwości. Wracajac jeszcze do laktatorow to czy nie ma miejsc gdzie można je wypożyczyć? np poradnie laktacyjne czy szpital położniczy. Zorientuj sie. Wiem ze w Szwajcarii mozna bylo w szpitalu wypozyczyc taki laktator ale nie wiem jak jest w Polsce. Asiula, chyba karmienie piersią sprzyja obżarstwu bo ja normalnie jem jak świnka. Teraz niestety muszę sie ograniczać bo Ewa ma kolki po mleku i przetworach Czesto ręka mnie świerzbi żeby sięgnąć po czekoladkę czy serek waniliowy ale nie mogę. |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:03.