Bezdzietne z wyboru / nie chcę mieć dzieci cz. V

[Aysell]

Napisane przez Maja102

ja mam podwójny "coming out", bo na pytanie czemu nie mam faceta też jest wielkie zdziwko i niedowierzanie, jak mówię, że mi jest dobrze samej i mi się nie chce szukać
Ale przynajmniej o dzieci mnie o tyle mniej cisną, bo nie mam z kim

A wierzą Ci? mnie nie chcą. O ile jeszcze kwestia dzieci to zazwyczaj "odmieni Ci się!", to posiadanie faceta już raczej "co innego powie, skoro nikogo nie ma?"

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Maja102

ja mam podwójny "coming out", bo na pytanie czemu nie mam faceta też jest wielkie zdziwko i niedowierzanie, jak mówię, że mi jest dobrze samej i mi się nie chce szukać
Ale przynajmniej o dzieci mnie o tyle mniej cisną, bo nie mam z kim

U mnie to samo. Faceta na siłę nie szukam. Jest fajnie być samej, być w parze też może być fajnie jeżeli jest wzajemne zrozumienie, szacunek. Nie jest łatwo to wypracować. Ja nie lubię iść na kompromisy plus mam swoje wymagania. Wolę być sama niż być z kimś tylko ja pokaz. Wszyscy gadają mi, że jak się zakocham, to zobaczę, że jak spotkam tego właściwego to zwariuję, itd. Czasem myślę, że lepiej się nie zakochiwać. Oczywiście fakt, że nie mam faceta sprawia, że mam mniej gadek o dzieciach, No wiadomo najpierw musi być do tego facet. Słyszę też teksty, że powinnam sobie juz kogoś znaleść, bo młodsza nie będę. Ech.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maja102]

Ja pochodzę z malej miejscowości, mama już 8 lat temu mnie poganiała, ze trzeba się ustatkować, bo powyżej 25 lat to "stara panna"



A tu już trójka z przodu a ja ni męża ni faceta

[aKatia]

Mnie póki co nie męczą pytaniami o dzieci tak bardzo, chociaż zdarza się. Za to ostatnio prawie każdy kto pyta ile już jestem z TŻ i dowiaduje się że 5 lat jako kolejne pytanie automatycznie zadaje "kiedy zaręczyny?" Na usta ciśnie się że nie wiem, może nigdy. Nie spieszy mi się nigdzie, nie mam parcia na bycie żoną, nigdy nie marzyłam o białej bezie, bardzo dobrze nam jest tak jak jest w tej chwili. Nie każdy rozumie, niektórzy wręcz nie pytają tylko chyba sami do siebie mówią "no to niedługo ślub, tak?" No chyba nie. Jak zmienimy zdane to się dowiedzą.

[kasia2209]

Treść usunięta

[ateris]

Czy wasi partnerzy planują zrobić wazektomię? Jak się na to zapatrujecie?
Mój coś zaczyna mówić na ten temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Napisane przez ateris

Czy wasi partnerzy planują zrobić wazektomię? Jak się na to zapatrujecie?
Mój coś zaczyna mówić na ten temat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeżeli chce to zrobić to tylko wielkie brawa dla niego, mój nie chce bo sobie żadnych operacji robił nie będzie mimo że jest to tylko zabieg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot45]

Mój jest po operacji prostaty, w efekcie czego o antykoncepcję się martwić nie muszę. Chyba, że miałabym ochotę na skok w bok - ale nie mam.

[Maja102]

Napisane przez PaulinaMigotka

U mnie to samo. Faceta na siłę nie szukam. Jest fajnie być samej, być w parze też może być fajnie jeżeli jest wzajemne zrozumienie, szacunek. Nie jest łatwo to wypracować. Ja nie lubię iść na kompromisy plus mam swoje wymagania. Wolę być sama niż być z kimś tylko ja pokaz. Wszyscy gadają mi, że jak się zakocham, to zobaczę, że jak spotkam tego właściwego to zwariuję, itd.

mnie to śmieszą takie gadki "zobaczysz, już niedługo znajdziesz faceta, to zobaczysz, jak to jest..."
Koleżanki mi tak gadają od liceum, a ja ni huhu ani randek ani faceta (był po drodze jeden, ale toksyk i kopnęłam w zad)
Introwertyk ze mnie, jakoś mi nie po drodze z ludźmi w ogóle... Forever alone

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

no co Ty - panna z dzieckiem?
Toż to wstyd na całą wieś by był

[PaulinaMigotka]

Napisane przez Maja102

mnie to śmieszą takie gadki "zobaczysz, już niedługo znajdziesz faceta, to zobaczysz, jak to jest..."
Koleżanki mi tak gadają od liceum, a ja ni huhu ani randek ani faceta (był po drodze jeden, ale toksyk i kopnęłam w zad)
Introwertyk ze mnie, jakoś mi nie po drodze z ludźmi w ogóle... Forever alone


no co Ty - panna z dzieckiem?
Toż to wstyd na całą wieś by był

Ja byłam w związkach i po jakimś czasie zaczynało mnie to męczyć. Byle drobnostki wpływały ja całość. Łapałam się ka tym, że wolałam zostać w domu z książką niż spotkać się z nim. Pierwszy związek był długi, bo na siłę w nim tkwiłam, nie chciałam być sama, miałam obawy ale z czasem lepiej poznałam siebie, wydoroślałam i zakończyłam znajomość po ponad 7 latach. Nie żałuję. Wiem, że trzeba stawiać siebie na pierwszym miejscu, dbać o siebie, bo tylko my możemy zadbać o siebie najlepiej. Brzmi egoistycznie ale taka jest prawda, że zdrowy egoizm jest istotny. Poświęcać się dla kogoś? W imię czego? Czasem w związku już nie da się nic naprawić i tyle. A niektórzy tkwią w takich relacjach lub o zgrozo robią sobie dzieci na pocieszenie.

Co do panien z dzieckiem, to u mnie w pracy taka pani stoi w hierarchii wyżej ode mnie, bo choć panna, to chociaż ma dziecko . Oczywiście wg bab dla których rodzina jest najważniejsza


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gwiazdka_o]

Ja akurat chciałabym być w szczęśliwym związku, więc tego problemu nie mam. Ale pytanka o dziecko ciągle są, tzn. raczej wstawki w różnych dziwnych sytuacjach typu "niedługo będzie pani myśleć o dziecku" albo gdy patrzę wymownie na wrzeszczące dzieci w różnych miejscach: "niedługo to będzie także pani problem" haha. Kiwam głową z uśmiechem, bo nie będę się przecież tłumaczyć obcym ludziom.

A co do wazektomii - ateris zazdroszczę. A nie sądzicie, że jeśli facet nie chce się temu poddać, to może oznaczać, że gdzieś w środku się waha i nadal rozważa w głębi dziecko? Taka furtka bezpieczeństwa.

[ateris]

Póki co tylko sobie to rozważa i rozeznaje się, jakie są skutki uboczne itd. Czy to zrobi to nie wiem, nigdy go nie namawiałam.
Jest to dobra opcja dla osób w stałych związkach pewnych swojej decyzji o bezdzietności.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia2209]

Treść usunięta

[201803090921]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

W sumie nie wiem, jakie mój mąż ma na ten temat zdanie, bo nie rozmawialiśmy jeszcze o takiej opcji - ale nie obrażę się, jeśli nie zechce, bo sama mam tak jak Ty; lekarz i jakieś zabiegi tylko w razie konieczności, na samą myśl o np.pobycie w szpitalu czuję się chora.

[ateris]

Moja wkładka to też w sumie ingerencja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_zgryzota_]

Mój mąż nie chce dzieci na 100% ale zabiegów też nie chce, myśli o tym że coś może pójść nie tak i np przestanie mu stawać 😂. Dlatego gdyby była tabletka anty dla faceta to jak najbardziej by brał ale operacji i zabiegów robił nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faeria]

Napisane przez Sziket

W sumie nie wiem, jakie mój mąż ma na ten temat zdanie, bo nie rozmawialiśmy jeszcze o takiej opcji - ale nie obrażę się, jeśli nie zechce, bo sama mam tak jak Ty; lekarz i jakieś zabiegi tylko w razie konieczności, na samą myśl o np.pobycie w szpitalu czuję się chora.

Mam dokładnie to samo i również zrozumiałabym mojego ewentualnego partnera, że tego by nie chciał i nie brałabym tego za "furtkę bezpieczeństwa".
Co do związków ogólnie to również chciałabym znaleźć się kiedyś w szczęśliwym, aczkolwiek dobrze też jest mi teraz

[gwiazdka_o]

Napisane przez _zgryzota_

Mój mąż nie chce dzieci na 100% ale zabiegów też nie chce, myśli o tym że coś może pójść nie tak i np przestanie mu stawać 😂. Dlatego gdyby była tabletka anty dla faceta to jak najbardziej by brał ale operacji i zabiegów robił nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha no to rzeczywiście może być silny lęk, że przestanie stawać ale przecież tabletki sieją też trochę spustoszenia w organizmie. Czy to fair, że kobieta ma się truć całe życie? Ale z drugiej strony, gdy porównam stan na tabsach vs. bez to nie wiem czy ta pierwsza opcja nie wypada lepiej. Bo nie ma wahań nastroju, bólów menstruacyjnych, problemów z cerą i całego tego szajsu. Ech, nie ma dobrego wyjścia. Po prostu słabo jest być kobietą

[201803111829]

A ja trochę nie rozumiem podejścia "lekarz i zabiegi tylko w razie konieczności".

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[zakonna]

A ja rozumiem. Też bym nie poszła pod nóż gdybym nie musiała.

wysłane telepatycznie

[_zgryzota_]

Też nie chciałabym iść pod nóż gdybym nie musiała. To jest ingerencja w ciało zawsze może coś pójść nie tak, chociażby ze znieczuleniem. Nie chciałabym też żeby ktoś mi w bebechach grzebal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

No ale dla mnie wszystko jest ingerencją w ciało, kolczyki, tatuaże, makijaż (można dostać uczulenia), zakładanie nowych butów (ktoś przed nami mógł je przymierzac z grzybicą), pranie w nowym proszku - alergia

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_zgryzota_]

Napisane przez _Tinkerbell

No ale dla mnie wszystko jest ingerencją w ciało, kolczyki, tatuaże, makijaż (można dostać uczulenia), zakładanie nowych butów (ktoś przed nami mógł je przymierzac z grzybicą), pranie w nowym proszku - alergia

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Ale nie jest to tak groźne jak zabieg operacyjny, nie porównuj alergi np z zakażeniem krwi itp. Ja maksymalną ingerencję w swoje ciało zrobiłam..mam wkładkę którą zawsze mogę wyjąć gdy coś złego się zacznie dziać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Poza tym poza zabiegiem chirurgicznym i gumką facet nie ma innych możliwość zabezpieczenia się.
Gdyby były tabletki dla mężczyzn mój mąż pewnie by je brał, teraz że swojej strony może zaproponować prezerwatywy, dla mnie to nie jest wystarczające zabezpieczenie i pewne, wolę wkładkę, nigdy 100procent nie ma ale wolę to niż zabieg, gdy wpadnę to przy skrobance może sobie zrobię przecięcie jajowodów tak za "jednym znieczuleniem"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

O matko, mam chyba odkocie zapalenie mózgu
Weszłam do znanego sklepu z dodatkami do domu, a tam akcesoria z kotami Kupiłam kubki, solniczki i inne gadżety. Wszystkie z kocim motywem, oszalalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[42aa9f0174bae88e61db18911b5b77e82d41cd5a]

Napisane przez ateris

O matko, mam chyba odkocie zapalenie mózgu
Weszłam do znanego sklepu z dodatkami do domu, a tam akcesoria z kotami Kupiłam kubki, solniczki i inne gadżety. Wszystkie z kocim motywem, oszalalam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zdradzisz gdzie? No i wita się bezdzietna mężatka z dwoma kotami

[kasia2209]

Treść usunięta

[ateris]

[1=42aa9f0174bae88e61db189 11b5b77e82d41cd5a;7625683 6]Zdradzisz gdzie? No i wita się bezdzietna mężatka z dwoma kotami [/QUOTE]
Hej
Privka Ci napisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Donatella_Rosa]

Ja też bym się nie zdecydowała na coś takiego, zwłaszcza, że przebyłam kilka operacji, które były niezbędne i wiedząc jak to wygląda to nie chciałabym tego przeżywać bez konieczności. Zwłaszcza, że mój organizm kiepsko sobie radzi z narkozą.
Ale póki co się nie martwię, bo się zabezpieczam w inny sposób i od lat mnie to zadowala.

[201803111829]

Napisane przez kasia2209

Treść usunięta

Mi chodzi o podejście "lekarz i zabieg w ostateczności", nie o stricte sterylizację. Mnie właśnie coś takiego dziwi, ale każdy może myśleć jak chce

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kasia2209]

Treść usunięta