2007-12-18, 19:47 | #3121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Down Under
Wiadomości: 4 330
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Przetestowałam dziś żołtka, czyli Les Belles, Delice d'epices. Na początku czułam przez króciutką chwilkę coś słodkiego, miękkiego,, takiego Theosiowego,a potem już tylko ... jaśmin. I jestem zdziwiona podobieństwiem tej Ninki do Pure Poison, które puściłam w świat w związku z moją awersją do jaśminu.
edit: o, coś mi tekst pogrubiło, przepraszam
__________________
|
2007-12-19, 02:29 | #3122 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 96
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Maznelam na nadgarstek urocze cus IL PROFUMO-chocolat amere,nie mialam czasu na wnikliwa analize ,gdyz zajelam sie obiadem,krojenie cebuli ,czyszczenie kurczaka i.t.d. i wszystkie zapachy zmieszaly sie razem,jedynie co wyczailam to dominujaca czekolade i nuty kadzidlano-drzewne,zapach klasyfikowany jako meski ,ja uwazam ze jest typowym unisexem skierowanym w nasza strone czyli babska.Zaciekawil mnie..oj bardzo
|
2007-12-19, 22:00 | #3123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 409
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ja też trodszkę potestowałam ostatnimi dni, ale ciągle nie moge znaleźć czegoś co mnie zauroczy. Na perwszy ogień poszło extravagance d'amarige. Pierwsze wrażenie - koperek? ( taki jak sie wkłada do kiszonych ogórów) Później zapach złagodniał. Pachniał ciepło choć tak jakby wytrawnie, kwaskowato. Bardzo mnie zaintrygował, bo jest nienachalny a zwraca uwagę. Trzyma sie blisko skóry. Dla mnie trochę jednak za poważny
Baby doll . Czuję w nich słodką różyczkę. Pachnie ślicznie, ale jakoś mnie nie porywa. Może spróbuje jeszcze kiedyś, może to będzie milosc od drugiego niucha. Jesus del pozo, in white - jak dla mnie za zimny, taki trochę trupi. Czuję w nim białe lilie i metaliczny zapach krwi. brrr in black - nie potrafię określić co w nim czuję. Dla mnie to wielki ulep, wieki ciężki i nieczusty. Pierwszy raz od perfum zrobiło mi się niedobrze. WW wymienione zapachy testowałam w superpharm. A dzisiaj byłam w douglasie i sprawdziłam osobiście : verry irresistable - zaskoczył mnie, ale raczej nie pozytywnie. Spodziewałam się czegoś barsdziej zwiewnego , a tu taka wielka kwiatowo-cukrowa kapa. Herba fresca - nie wiem czy zostanie mój, ale odebrałam ten zapach jak pozytywny kop energii, z jakąś niepokojąca nutką. Bardzo pozytywny Stella in two peony - piękny i pełen spokoju. Zgadzam się z opiniami na KWC - początkowo czuć świeże pranie - zanim przetestowałam zastanawiałam się jak to możliwe, ale teraz juz widzę oczyma wyobraźni białe płócienne poszwy i prześcieradła jeśzcze sztywne i szeleszczące. Później p[ranie rozkwita wielkim bukietem kwiatów - głębokim i intensywnym. W kolejnej nucie wchodzi coś (nie wiem co to, jest, niestety nie potrafię zbyt szczegółowo określać nut)co jest bardzo zmysłowe i już nie mogę odciągnać nosa od nadgarstka. Może to i głupie skojarzenie, ale Te perfumy przywodzą mi na myśl młodą kobietę - żonę - blondynkę z lat 50-tych ubraną w jasnoróżową sukienkęi z opaską we włosach. Na pewno będe jeszcze go sprawdzać, bo mnie zaintrygował. AA pamplelune - psiknełam przez pomyłkę bo myslalam ze to pivoine magnifica i nie spojrzałam na napis :-/ na mojej skórze utrzymywał sie na granicy siśków i grapefruita, teraz już się trochę uspokoił, jest trochę lepiej, ale z kolei jest prawie niewyczuwalny :/ A i sprawdziłam jeszcze zapach michaela Korsa, bij zabij nazwy nie pamietam, zawartość flakonu miała turkusowy kolor. Niestety nie miałam już miejsca na rękach więc psiknęłam na bloter. Początkowo jest słodkawy, coś mi ten zapach przypomina ale nie wiem co. Powąchałam papierek jak wróciłam do domu i normalnie szczeka mi opadła - prawdziwy wiosenny fiołek! musze sprawdzic ten zapach na sobie |
2007-12-20, 20:32 | #3124 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
|
|
2007-12-20, 20:40 | #3125 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 409
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-12-20, 21:09 | #3126 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
testuje dzis DKNY Woman. zawsze mnie do nich ciagnelo, ale kiedy mialam gorszy dzien, wyraznie czulam w nich wódke I to mnie zniechecalo. dzis mysle, ze moze niedlugo beda moje
|
2007-12-20, 22:09 | #3127 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-10
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 8 659
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Na jednej łapce DIESEL FUEL FOR LIFE - niezły , dosyć spójny ale niezbyt okrywczy , troche drewienka podbitego odrobina czarnej porzeczki i kwiatów, nieco głębi dodaje mu mech, za to ma dobrą trwałość, 6 godzin pachnial na nadgarstku , w siódmej zaczął znikać.
Na druguej ESCADA S - zapach przypomina mi nieco Midnight Charm Diora , ale jest delikatniejszy i nieco bardzij owocowy. za to czarna porzeczka pachnie bardzo podobnie, wyczuwalna jest też śłiweczka. Jak nie lubię owocowych kompozycji Eskady. poza Que Viva, to ta dosyc przypadła mi do gustu. Kiedyś się skuszę na pewno.Trwałosc niezła, kilka godzin go czułam na nadgarstku, pod koniec nieco mdła, ale to dopiero po 5-6 godzinach.
__________________
Trzeba rozmawiać a nie czekać , aż się ktoś domyśli , co masz w głowie . |
2007-12-22, 09:52 | #3128 |
DobraRada-NieGłaszczGada.
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Wczoraj:
Christina Aguilera - podobno z początku ma być oszałamiająca woń owoców egzotycznych, na którą to woń się nastawiałam. I jakoś...oszałamiająca pustka, w której z owocu nic a nic. Ale, ale....! Jest tu coś, co mój nos chętnie wąchał. Dalekie wspomnienie, jakby zapach łąki w porannej mgle.Jakiś słodkawy polot. Kwiaty,ale jakieś inne, złagodzone.Coś na kształt zapachu świeżej pościeli, która pół dnia chłonęła w siebie wiatr i wpijała aromat polnych kwiatów. No coś w tym zapachu jest...skoro ja , która nie lubi zapachów typowo kwiatowych - uparcie zbliżałam nos do nadgarstka średnio co 20 sekund. ALe zapach ogólnie - nie mój Guerlain Insolence - na mojej skórze ciężki i duszny. Nawet bardzo. Ja czuję coś dziwnego. Na mojej skórze ten zapach pachnie jak żywica wypływająca ze świeżo skaleczonego drzewa, następnie coś słodkawego oraz jakaś przyciężkawa róża. Gdybym miała na podstawie zapachu wyobrazić sobie jej kolor, powiedziałabym : czarna...nie dla mnie ta mieszanka... Delices Cartier, następnie Delices Eau Fruitee - oj Gdyby nie dostęp do otwartego okna to mogłabym się udusić...pierwszy to na mojej skórze okropny słodki zaduch, drugi - okropny słodki zaduch z nutką olejku cytrynowego. Po próbie zapachowej obu tych perfum, mój nos zawołał z rozpaczą w głosie :"RATUNKU, UMIERAM, TLEEENU....!".... Dzisiaj: Carolina. C.Herrera - nie, nie i jeszcze raz nie. Bo pierwsze skojarzenie po powąchaniu tego zapachu to....FAJKA i drzewo sandałowe i to bardzo intensywne. Escada Magnetism - o, to już coś Po koszmarnych doświadczeniach ujętych wyżej, mój nos spotkała nagroda Wąchał i wąchał...i chciał jeszcze. Słodki waniliowy karmelek zatopiony w owocowym syropku. W sam raz na zimę, na chłodne dni, na zimowy smutek...tak do przytulenia i ucieczki w świat marzeń.To mój zapach będzie, zdecydowanie jestem na tak ! "Mamo to pachnie jak krówko-landrynka, mniam!" - chyba nie trzeba nic więcej mówić
__________________
Bądź dobry! Każdy, kogo spotykasz, prowadzi ciężki bój... Fragrantica Mój wątek wymiankowy : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1260976 |
2007-12-22, 11:46 | #3129 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 19 865
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
espirit
|
2007-12-22, 11:49 | #3130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 947
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
[1=6f478752bd2871e8cc7e642 01f2c815878556baf_60bff67 2628d8;6096291]espirit[/quote]
Chodzi Ci o Esprit? Jaki? Czy o Theoremę Esprit d`Ete? |
2007-12-22, 12:22 | #3131 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: sklepy cynamonowe
Wiadomości: 12 503
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No właśnie, może by tak trochę więcej napisać? W tym wątku nie wymienia się tylko z nazwy testowane zapachy; ale się je opisuje.
__________________
Between men and women there is no friendship possible. There is passion, enmity, worship, love, but no friendship. Oscar Wilde |
2007-12-23, 17:07 | #3132 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ostatnio miałam parę udanych wymianek, więc wzbogaciłam się o kilkanaście nowych zapachów, ale dzisiaj ocenię Maroussię Slavy Zaitsev.
W związku z nazwą zapach ten kojarzy mi się z małą cerkwią w niedużej rosyjskiej wsi. Jest to zapach łączący w sobie drewno heblowanych desek, jednak nie ma w nim suchości czy wytrawności. Przez zapach drewnianych ścian przebija lekkie kadzidło, ale nie jest to intensywny zapach wypełniający cerkiew podczas modłów - nie ma tu siwobrodego popa rozpylającego woń kadzidła na głowy rozmodlonych wiernych. Jest to raczej kadzidło, które pozostało w formie wspomnienia, lekko słodkie i nienachalne. Tak mogłoby pachnieć niewinne dziewczę idące ufnie na spotkanie z "ojczulkiem" Rasputinem - wracając z owego spotkania owo dziewczę na pewno nie pachniałoby już tak słodko i niewinnie. |
2007-12-23, 17:28 | #3133 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
dzisiaj testowałam
Hypnose Lancome niestety absolutnie nie moge znieśc tego zapachu na sobie na poczatku pachnie anyzem ( a ja nie znosze anyzu), a potem zmienia sie na proszek do prania ARIEL szybciutenko musiałam umyc łapkę a na mojej przyjaciółce pachnie bardzo dostojnie, ani proszkiem ani anyzem... |
2007-12-23, 17:41 | #3134 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Givenchy, Ange Ou Demon, wpadłam po uszy. Zakochałam się w tym zapachu. Po wielkim znudzeniu Angelem znalazłam coś, co jest równie czarujące a zarazem nowe. TŻ też twierdzi, że piękne. Szkoda, że jest to best seller Sephory, bo nie lubię pachnieć popularnymi zapachami
Chopard, Wish, bardzo, bardzo mój, podoba mi się. |
2007-12-25, 18:11 | #3135 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 1 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
L'Instant de Guerlain Eau de Noel Iris Millesime - wreszcie go trochę potestowałam i mogę cokolwiek o nim napisać No więc jak sama nazwa wskazuje, klasyczną wersję wzbogacono tu o irysa. Jako że irys zwykle odpowiada za pudrowość perfum, a sam L'Instant już i tak jest mocno pudrowy, to bałam się co może z tego wyjść. Ale jak się okazuje niepotrzebnie. Tutaj irys jest raczej drzewny i całość pachnie jak skrzyżowanie klasycznego L'Instanta z Euphorią. O ile klasyk miał w sobie coś jakby blask i był krystaliczny, tak tutaj już tego blasku nie ma i sam zapach stał się jakby mętny i suchy. Trwałość jak na EdT naprawdę przyzwoita. Naprawdę fajny jest i wielbicielkom L'Instantów i Euphorii może się spodobać... Tylko że ja nie lubię ani L'Instantów, ani Euphorii! Właściwie to nie wiem co ja sobie myślałam, jak go kupowałam
|
2007-12-25, 20:27 | #3136 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Blonde (dzięki uprzejmości Dzikiej Truskawy )
Tyle się naczytałam złego o tym zapachu że z lekkim niepokojem "ubierałam się" w Blondynkę. Spodziewałam się koszmarka,ostrej migreny i w ogóle,wszystkiego co najgorsze natomiast pierwsze co poczułam to... guma balonowa. Ze szczyptą anyżku i kwiatami w tle. Mam wrażenie że skądś go znam,czuję w nim zapach skóry,kobiecej skóry. Ciekawy,intensywny i trwały. Intrygujący,chyba może uzależniać bo co chwila czuję potrzebę by go sobie przypomnieć,powąchać jeszcze raz... |
2007-12-27, 13:42 | #3137 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dzis testowalam:
Initial Boucheron - na poczatku przepiekny, orientalny i przyprawowy, korzenny, w klimacie Coco. No cudo. Niuesteyy po 15 minutach stal sie lekko meski i troszke zbyt cieply, takie cieple kapcie. Oj, nie bedzie moj Zal, bo ma boski flakonik Hypnose Elixir - test 2. Lepszy od klasyka, ale jednak nie moj, bo za slodki, Taki bananek w karmelu. Krowka ciagutka Lacoste Pour femme - dlaczego ja go jeszcze nie skreslilam? Podchodze trzeci raz i mnie nagle zachwyca. Szkoda, ze trzyma sie blisko skory, ale czasami ma sie ochote i na takie perfumy. Cieply, kobiecy, neutralny. Chcem go |
2007-12-27, 17:01 | #3138 |
Zadomowienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
No wiec ostatnie kilka dni połączone ze słodką, świąteczną labą sprzyjały kilku eksperymentom. Pewnie narażę się co wrażliwszym, ale odkurzyłem znajomość z kilkoma kobiecymi (jednak nie o końca ) zapachami. I tak na pierwszy ogień poszedł Smok, mam 30 ml ekstraktu, nawet o nim zapomniałem, kupiłem z kilkoma innymi flaszkami i gdzieś zarzuciłem. Pierwszy psik i jakoś tak świątecznie się zrobiło. Na mojej skórze namalował się wyjątkowo piękny piernikowo-rumowo-paczulowo-skórzany aromat. Zapach graniczny, ale nie metroseksualny itp. Dla mnie kolejna fascynacja, potowarzyszy mi trochę przez najbliższe dni.
I coś dla tych o mocnych nerwach. Skusiłem sie na ponoszenie OI (pozdrawiam w tym miejscu Myszkę ). Cynamon, pieprz i wanilia (jakbym wskrzesił Tonego Halika ). Mama co prawda mnie zabije za te eksperymenty, bo to jeden z jej ulubionych zapachów. Od trzech lat oszczędza setunie, a na dodatek ode mnie się jeszcze dowiedziała, że zapach jest wycofany. Ale popróbujemy jeszcze, bo pierwsze wrażenie robi super. Wiecie trochę się sobą martwię, po ostatniej fascynacji damska wersją Angel, widzę coraz wyraźniej, że na męskich półkach już nie mam za bardzo co szukać, to co jest to dobrze znam. Widocznie trzeba wyraźniej puszczać oko w co ciekawsze damskie zakamarki perfumerii...
__________________
|
2007-12-27, 17:04 | #3139 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
A to ciekawa obserwacja - ja doszłam ostatnio do podobnego wniosku, tyle że w drugą stronę - niebezpiecznie często przechodzę na lewą stronę w perfumeriach
__________________
|
2007-12-27, 17:45 | #3140 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 478
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-12-27, 19:34 | #3141 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Poza tym, moim zdaniem zima i jesień sprzyjają używaniu zapachów 'męskich'. I kiedy buszuje między regałami z 'męskimi' perfumami czuję jakbym odkrywała zupełnie coś nowego.
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus) I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|
|
2007-12-27, 22:24 | #3142 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 065
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Dianthus Etro - rzeczywiście goździki (kwiaty - nie przyprawa) i krem nivea . Goździki są bardzo ładne, bujne, naturalne, upojne... Potem na jakis czas robi sie z Diathusa krem Nivea, a potem znów na plan pierwszy wychodzą te kwiatowe goździki. Dla mnie Dianthus to taka goździkowa wersja makowego Flower by Kenzo. Tak samo kilerowaty, równie mocno kwiatowy, równie oryginalny (przez dobranie oryginalnie pachnącego kwiecia) no i w końcu też lekko pudrowy jak Kenzo (przez ten krem ). Bardzo oryginalny zapach . Nie mówię mu nie, choć do zakupu mnie jeszcze nie przekonał (szczególnie w cenie, w jakiej jest Etro).
Theorema - ciepła, waniliowa,troche słodkich przypraw... wąchałam nadgarstek łapczywie, bo moja pamięć zapachowa mówiła "gdzieś już to wąchałaś, to coś przypomina". I mam - mi to przypomina trochę Gaultier 2. Niewątpliwie bardzo ładny, ciepły zapach - na kimś na pewno by mi sie spodobał. Taka ciepła, przytulna kobiecość (tylko, że ja osobiście rzadko mam ochotę być "przytulna" ) W odróżneniu do Gaultier 2, który sie trzyma bez końca, ten jest niezbyt trwały. Biorąc pod uwagę, że zapachy w tym typie dziś juz mnie nie kręcą i to, że zapach jest jednocześnie słabo dostępny i w coraz wyższych cenach - wszytsko to sprawia, że ja mu z ulgą mówię: "nie". Eau de Lalique - trochę sie na nim zawiodłam niestety... spodziewałam sie po nutach czegoś bardziej przyprawowego. Gdzie ten koperek ja się pytam?? Zapach owszem - bardzo ładny, chłodny, odswieżający... wodny bym powiedziała z lekka. Troszkę też nuta główna idzie jakby w stronę delikatnie kwiatową (jakby rozmyty fiołek?) Nie widzę w nim jednak nic odkrywczego, choć najprawdopodobniej nieźle będzie ochładzał latem i to można mu poczytywać za plus. Nie skreślam go jednak. Chciałabym go spawdzić w wysokich temperaturach.
__________________
http://www.youtube.com/watch?v=tDJNTd18ANA |
2007-12-28, 11:30 | #3143 | |
S. Sssss. SSSSS.
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 125
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
__________________
|
|
2007-12-28, 14:37 | #3144 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: wschód
Wiadomości: 1 356
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
|
2007-12-29, 00:24 | #3145 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Testuję właśnie Concentre D'Orange Verte Hermesa
Przyznaję, że to pierwsze moje poważne podejście do zapachów tej firmy (wcześniej pobieżnie poznałam się z EdM) i widzę, że w ciągu najbliższych zapachów postaram sie zapoznać z dostępnymi w Polsce zapachami Hermes. Pierwsze wrażenie- lekki szok. Zapach mocny, trochę męski. Cytrusy. Woń rozcieranego w dłoni liścia drzewka cytrynowego. pomarańcza w grubej skórce, mandarynka, obsypane miętą. Chwilę później zapach zmienia się, robi sie bardziej wytrawny. Pojawia się delikatna woń miękkiego, nienaruszenie czystego mchu... Szlachetny. Na koniec zupełnie znienacka pojawia się moja ukochana, niezidentyfikowana nuta. Czuję ją także w Soir de la Lune i Declaration Cartier Może wiecie co to może być? I może któraś z Was ma bardziej szczegołowy opis nut zapachowych D'orange Verte? ten na KWC nie wydaje mi się pełny... Flakonik- 7,5 ml. Trochę inny niż pokazany na KWC. Matowe szkło o cieniowanej barwie-korek i dół flakonika prawie czarne, reszta to głęboka, nasycona zieleń. Kształtem kojarzy mi się z butelką z listem, znaleziona nad Morzem.Przepiękny. http://www.clynica.com/images/Concen...e-Verte-ED.gif
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus) I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|
2007-12-29, 01:00 | #3146 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Cytat:
Proszę, na OSMOZIE jest troszkę bardziej szczegółowy opis nut wersji skoncentrowanej "Concentre Eau d'Orange Verte" (rok wykreowania - 2004) : ---> KLIK! Tak przy okazji natknęłam się jeszcze na wersję "Eau d'Orange Douce" (z roku 2005) Wszystkie trzy mają flakony w różnym natężeniu zieleni.
__________________
"Są takie chwile, gdy się nie śmie badać swej własnej duszy, bo się człowiek lęknie, że ani jednej nie znajdzie w niej struny, co potrącona, jeszcze czysto dźwięknie." Edytowane przez Szara Róża Czas edycji: 2007-12-29 o 02:15 |
|
2007-12-29, 11:05 | #3147 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 555
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
Ślicznie dziękuję, Różo
Właśnie przeglądam nuty wraz ze słownikiem francusko-polskim (nie wszystkie umiem przetłumaczyć). Troche nie dają mi spokoju 'Coumarine', 'Feuilles Sombres' (ciemne liście?), 'Bois sensuels'(zmysłowe drzewo? ). Porównuję nuty zapachowe Soir de Lune, Concentre Eau d'Orange Verte i Declaration Cartier i zastanawiam się, który składnik tak mnie w nich urzeka... Już myślałam, że to mech, ale teraz nie jestem już pewna. Ta nuta jest 'iskrząca' radosna, kojarzy mi się trochę z zapachem Vibovitu
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus) I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|
2007-12-30, 20:26 | #3148 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 904
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
YSL, Elle Edp
Ktoś już pisał o pewnym podobieństwie (zdaje się, że była to Kattarina, jeśli nie - proszę o wybaczenie )między Elle, a Perles de Lalique. Cóż...coś w tym jest. Może ta róża? Jednak w Elle ewidentnie brakuje mi jakiejś chropowatości, zadziorności, głębi. Najperw jest musująca landrynka (niestety...), potem kompozycja robi się blada i przezroczysta. Przyjemny zapach - nie przeczę. Jednak takich są tysiące... Elle ma się więc do Pereł jak wino musujące do szampana (tego z Szampanii). |
2007-12-30, 21:18 | #3149 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: gród Kraka
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
miel de bois SL - dla mnie to miód pitny w czystej postaci, taki podawany na ciepło z przyprawami
|
2007-12-31, 07:36 | #3150 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 96
|
Dot.: Ostatnio testowałam...
profumum fiore d'ambra-nie wiem czy pamietacie w zamierzchlych czasach byl taki sobie szampon do wlosow bardzo popularny -FAMILIJNY-zwal sie on i to jest wlasnie ON w wersji edpO... zgrozo 100ml kosztuje ok .600 zl
|
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:48.