JESTEM W CIĄŻY- pytania i odpowiedzi - wątek zbiorczy!

[noadia]

U mnie też nic... Ehhh... Biorę już luteinę i castagnus i miałam nadzieję że tym razem się uda, a tu dwa cykle przeleciały i nic. Za miesiąc znowu idę do ginekologa. Może coś nowego wymyśli. W międzyczasie mam zbadać tarczyce i estradiol. Ciężkie te starania

[dd1dd]

My staramy się od roku i nic
W sumie nie zabezpieczamy się od 3 lat ale od roku byśmy bardzo chcieli...
Co prawda ja choruję na tarczycę, mam podwyższoną PRL , hormony mi buzują ale biorę leki . Mogę mieć przy tarczycy hiperprolaktynemię.
Owulacja jest.
Niedługo mam powtórzyć hormony. Pewnie dr wyśle mnie na drożność jajowodów.


Trzymam kciuki za Was I za te ,które już są w ciąży po długich staraniach i za te , które ciągle się starają

[LadyWhisper]

hej laseczki,.
ja dzisiaj po wizycie u ginekologa - okazało się, że mam dwie duże torbiele na jajniku lewym i endometrium jest baaardzo cieniutkie, więc na razie będzie ciężko..... Dostałam luteinę i zobaczymy...... ehhh

[olsonek]

Napisane przez LadyWhisper

hej laseczki,.
ja dzisiaj po wizycie u ginekologa - okazało się, że mam dwie duże torbiele na jajniku lewym i endometrium jest baaardzo cieniutkie, więc na razie będzie ciężko..... Dostałam luteinę i zobaczymy...... ehhh

LadyWhisper, znam ten ból... dokładnie rok temu lekarz wykrył na jednym jajniku torbiel (3cm), brałam już tabletki hormonalne (2 rodzaje), teraz od 4 miesięcy 'jadę' na luteinie, a torbiel nawet się zmniejszyć nie chce W międzyczasie zmieniłam lekarza, ale cierpliwości mi powoli brakuje... Do tego również miałam cienkie endometrium, ale odkąd nie biorę tych tabletek, systematycznie przyrasta i teraz jest już ok. Także głowa do góry
A jak duże są twoje torbiele?

[cukierenkaa]

Po lewej robiony w zeszłym tygodniu w środę a po prawej dziś

[cukierenkaa]

Napisane przez LadyWhisper

hej laseczki,.
ja dzisiaj po wizycie u ginekologa - okazało się, że mam dwie duże torbiele na jajniku lewym i endometrium jest baaardzo cieniutkie, więc na razie będzie ciężko..... Dostałam luteinę i zobaczymy...... ehhh

Też byłam na luteinie w zeszłym roku przez 3 miesiące. Moje torbiele zanikały po okresie. Może Ty też masz takie?

[zawadzik]

Napisane przez cukierenkaa

Po lewej robiony w zeszłym tygodniu w środę a po prawej dziś

gratuluje kochana!!!! ja robilam tydzien temu chyba 5 w tym jeden elektroniczny. ciaza 4-5 tydzien w niedziele dostalam krwotoku. dzis na usg powiedzieli mi ze nie ma oznak ciazy- poronienie samoistne... zrobili jeszcze test ciazowy - negatywny fasolka poszła ;(

[alli78]

Napisane przez cukierenkaa

Po lewej robiony w zeszłym tygodniu w środę a po prawej dziś

Super, ekstra!! Nareszcie!! Teraz już lekarz Ci potwierdzi. Ja w 5ym tygodniu miałam pęcherzyk ciążowy 7mm i było go już widać a teraz miałam kontrol wczoraj i pęcherzyk ma 15 mm a dzidziusia już widać i ma 7 mm rośnie elegancko. A test też mi na początku wyszedł taki blady jak u Ciebie a potem to ta blada keska była ciemniejsza od tej drugiej Gratuluje raz jeszcze! Niech rośnie mały orzeszek

[cukierenkaa]

Napisane przez zawadzik

gratuluje kochana!!!! ja robilam tydzien temu chyba 5 w tym jeden elektroniczny. ciaza 4-5 tydzien w niedziele dostalam krwotoku. dzis na usg powiedzieli mi ze nie ma oznak ciazy- poronienie samoistne... zrobili jeszcze test ciazowy - negatywny fasolka poszła ;(

Starajcie się dalej! Ja też się boję bo podbrzusze wciąż boli. A może za dużo o tym myślę? W końcu wciąż bolało a jak widać, rośnie skoro wynik testu jest bardziej widoczny. W czwartek do gina

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Alli78 mam nadzieję że potwierdzi, tak bardzo bym chciała! Kilka drinków wypiłam i papierochów spaliłam Ale jak zobaczyłam te krechy to nic a nic nie będę, obiecuję! Nie mogę uwierzyć w to, że mój bejbus jest we mnie Tak bardzo bym już chciała zobaczyć to maleństwo!

[LadyWhisper]

Napisane przez olsonek

LadyWhisper, znam ten ból... dokładnie rok temu lekarz wykrył na jednym jajniku torbiel (3cm), brałam już tabletki hormonalne (2 rodzaje), teraz od 4 miesięcy 'jadę' na luteinie, a torbiel nawet się zmniejszyć nie chce W międzyczasie zmieniłam lekarza, ale cierpliwości mi powoli brakuje... Do tego również miałam cienkie endometrium, ale odkąd nie biorę tych tabletek, systematycznie przyrasta i teraz jest już ok. Także głowa do góry
A jak duże są twoje torbiele?

ja miałam 4 lata temu torbiel prawie 6cm, ale wchłonęła się dzięki tabletkom..... Od tego czasu ciągle jestem na hormonalnych, odstawiłam raz w wakacje 2 lata temu i od razu torbiele, to znowu powrót do hormonów, teraz odstawiłam pod koniec grudnia bo chcemy Dzidzię, i znowu torbiele ... ;(((

Napisane przez cukierenkaa

Po lewej robiony w zeszłym tygodniu w środę a po prawej dziś

cukierenka super, gratulacje!!!

Napisane przez cukierenkaa

Też byłam na luteinie w zeszłym roku przez 3 miesiące. Moje torbiele zanikały po okresie. Może Ty też masz takie?

byłam u lekarza 2dni po miesiączce..... więc chyba nie....

Napisane przez zawadzik

gratuluje kochana!!!! ja robilam tydzien temu chyba 5 w tym jeden elektroniczny. ciaza 4-5 tydzien w niedziele dostalam krwotoku. dzis na usg powiedzieli mi ze nie ma oznak ciazy- poronienie samoistne... zrobili jeszcze test ciazowy - negatywny fasolka poszła ;(

zawadzik tak mi przykro........

Napisane przez cukierenkaa

Starajcie się dalej! Ja też się boję bo podbrzusze wciąż boli. A może za dużo o tym myślę? W końcu wciąż bolało a jak widać, rośnie skoro wynik testu jest bardziej widoczny. W czwartek do gina

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Alli78 mam nadzieję że potwierdzi, tak bardzo bym chciała! Kilka drinków wypiłam i papierochów spaliłam Ale jak zobaczyłam te krechy to nic a nic nie będę, obiecuję! Nie mogę uwierzyć w to, że mój bejbus jest we mnie Tak bardzo bym już chciała zobaczyć to maleństwo!

kochana na pewno będzie dobrze!!! Musi być dobrze!!! Koleżanka dowiedziała się, że jest w ciąży dopiero w 7tygodniu, wcześniej była na 3weselach więc dała czadu, ale Dzidzia jest cudowna, nic jej nie jest

[ulalee]

Kurcze dziewczyny słuchajcie - wczoraj dopatrzyłam się plamienia , miesiączka dopiero za tydzień a dzisiaj mam silne skurcze w brzuchu, niby jak na okres ale są tak nieprzyjemne że sobie myślę że nawet jeżeli to plamienie oznaczało implantację zarodka to zarodek nie przetrzyma tych skurczy jestem spokojna a serducho mi wali jak młot, czuję na szyi, nogach i w pachwinie. Skurcze mam je odkąd się wczoraj wieczorem zestresowałam i nie przechodzą.
Czytam w różnych postach że bierzecie luteinę, robicie różne badania. Ja robiłam sobie badania hormonalne, usg i na tym koniec, lekarze nie chcą mnie dalej badać bo... mąż się nie badał. Ja czuję że to ja mam jakiś problem. W niektórych miesiącach tak silnie czuję ze zafasolkowałam, ale jednak przychodzi @. Boję się że i tym razem tak będzie.

Mi się wydaje że następuje u mnie samoistne poronienie ale lekarze mi nie wierzą.

Wzięłabym no-spę ale nie wiem czy sobie tym tylko nie zaszkodzę. Doradźcie mi coś

[alli78]

Napisane przez ulalee

Kurcze dziewczyny słuchajcie - wczoraj dopatrzyłam się plamienia , miesiączka dopiero za tydzień a dzisiaj mam silne skurcze w brzuchu, niby jak na okres ale są tak nieprzyjemne że sobie myślę że nawet jeżeli to plamienie oznaczało implantację zarodka to zarodek nie przetrzyma tych skurczy jestem spokojna a serducho mi wali jak młot, czuję na szyi, nogach i w pachwinie. Skurcze mam je odkąd się wczoraj wieczorem zestresowałam i nie przechodzą.
Czytam w różnych postach że bierzecie luteinę, robicie różne badania. Ja robiłam sobie badania hormonalne, usg i na tym koniec, lekarze nie chcą mnie dalej badać bo... mąż się nie badał. Ja czuję że to ja mam jakiś problem. W niektórych miesiącach tak silnie czuję ze zafasolkowałam, ale jednak przychodzi @. Boję się że i tym razem tak będzie.

Mi się wydaje że następuje u mnie samoistne poronienie ale lekarze mi nie wierzą.

Wzięłabym no-spę ale nie wiem czy sobie tym tylko nie zaszkodzę. Doradźcie mi coś

Powiem Ci szczerze, że ja też miałam skurcze jak przed @ ale się nie pojawiła. Do tej pory delikatne takie skurcze są ale już mam mdłości czyli produkuje progesteron który nie pozwoli aby skurcze zaszkodziły dzidziusiowi no i spowalnia procesy trawienne stąd mdłości...

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Napisane przez cukierenkaa

Starajcie się dalej! Ja też się boję bo podbrzusze wciąż boli. A może za dużo o tym myślę? W końcu wciąż bolało a jak widać, rośnie skoro wynik testu jest bardziej widoczny. W czwartek do gina

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Alli78 mam nadzieję że potwierdzi, tak bardzo bym chciała! Kilka drinków wypiłam i papierochów spaliłam Ale jak zobaczyłam te krechy to nic a nic nie będę, obiecuję! Nie mogę uwierzyć w to, że mój bejbus jest we mnie Tak bardzo bym już chciała zobaczyć to maleństwo!

Looz nic Ci nie będzie, nie takie rzeczy czyniły babki w ciąży i giganty urodziły Ja do tej pory nie wierze, że fasolka tam jest ale za 3 tygodnie na kontroli będzie już miał nóżki i rączki czyli będzie, że tak powiem ...kompletny/a

[ewciula29]

Napisane przez ulalee

Kurcze dziewczyny słuchajcie - wczoraj dopatrzyłam się plamienia , miesiączka dopiero za tydzień a dzisiaj mam silne skurcze w brzuchu, niby jak na okres ale są tak nieprzyjemne że sobie myślę że nawet jeżeli to plamienie oznaczało implantację zarodka to zarodek nie przetrzyma tych skurczy jestem spokojna a serducho mi wali jak młot, czuję na szyi, nogach i w pachwinie. Skurcze mam je odkąd się wczoraj wieczorem zestresowałam i nie przechodzą.
Czytam w różnych postach że bierzecie luteinę, robicie różne badania. Ja robiłam sobie badania hormonalne, usg i na tym koniec, lekarze nie chcą mnie dalej badać bo... mąż się nie badał. Ja czuję że to ja mam jakiś problem. W niektórych miesiącach tak silnie czuję ze zafasolkowałam, ale jednak przychodzi @. Boję się że i tym razem tak będzie.

Mi się wydaje że następuje u mnie samoistne poronienie ale lekarze mi nie wierzą.

Wzięłabym no-spę ale nie wiem czy sobie tym tylko nie zaszkodzę. Doradźcie mi coś

no-spa Ci na pewno nie zaszkodzi, ja brałam w ciąży

[cukierenkaa]

Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa! Szykuję się bo rano idę do gina. Proszę, niech mi pokaże moje kochane maleństwo!

[cukierenkaa]

No i już po wizycie. Jest to bardzo wczesna ciąża (jakieś 3 tygodnie) i jest pęcherzyk na 3 mm. Za tydzień znowu aby mieć 100 %. Okazało się też że mam grzybicę ;/ tabletki dopochwowe przez 3 dni

[ulalee]

No, to gratki Ja jutro z rana zatestuję.
Wzięłam wczoraj no-spę i poczułam się o wiele lepiej.

[cukierenkaa]

Napisane przez ulalee

No, to gratki Ja jutro z rana zatestuję.
Wzięłam wczoraj no-spę i poczułam się o wiele lepiej.

No-spa jest dobra chyba na wszystko

[noadia]

Napisane przez ulalee

Kurcze dziewczyny słuchajcie - wczoraj dopatrzyłam się plamienia , miesiączka dopiero za tydzień a dzisiaj mam silne skurcze w brzuchu, niby jak na okres ale są tak nieprzyjemne że sobie myślę że nawet jeżeli to plamienie oznaczało implantację zarodka to zarodek nie przetrzyma tych skurczy jestem spokojna a serducho mi wali jak młot, czuję na szyi, nogach i w pachwinie. Skurcze mam je odkąd się wczoraj wieczorem zestresowałam i nie przechodzą.
Czytam w różnych postach że bierzecie luteinę, robicie różne badania. Ja robiłam sobie badania hormonalne, usg i na tym koniec, lekarze nie chcą mnie dalej badać bo... mąż się nie badał. Ja czuję że to ja mam jakiś problem. W niektórych miesiącach tak silnie czuję ze zafasolkowałam, ale jednak przychodzi @. Boję się że i tym razem tak będzie.

Mi się wydaje że następuje u mnie samoistne poronienie ale lekarze mi nie wierzą.

Wzięłabym no-spę ale nie wiem czy sobie tym tylko nie zaszkodzę. Doradźcie mi coś

Mówisz, że podejrzewasz samoistne poronienia. Jak wygląda wtedy Twoja miesiączka? Ja mam prawdopodobnie niedomogę lutealną. Zanim zaczełam brać luteinę zdarzyło się że miałam podczas okresu bardzo silne krwawienie z bardzo dużymi skrzepami. Zwyczajny okres jednak trochę się różni od poronienia. Jakie badania już robiłaś? Ja jutro idę badanie tarczycy i estradiol. Potem mam zgłosić się do ginekologa po nastepne skierowania a na razie nic o mężu nie wspomina...

[alli78]

Napisane przez cukierenkaa

No i już po wizycie. Jest to bardzo wczesna ciąża (jakieś 3 tygodnie) i jest pęcherzyk na 3 mm. Za tydzień znowu aby mieć 100 %. Okazało się też że mam grzybicę ;/ tabletki dopochwowe przez 3 dni

Moja dziewczynka Niech rośnie

[cukierenkaa]

Napisane przez alli78

Moja dziewczynka Niech rośnie

Tak bardzo bym tego chciała...

[ulalee]

Test był, jedna kreseczka, piersi przestały boleć więc pewnie @ będzie... :/ Łudziłam się że będzie inaczej bo 6 dni po owu miałam takie dziwne plamki, myślałam że to oznaka implantacji.
Moje miesiączki są baaardzo bolesne, czasem skurcze mam już nawet na tydzień przed, plamienia dzień przed, potem normalna miesiączka. A o samoistnych poronieniach pisałam bo zdarzało mi się że zamiast okresu miałam najpierw dziwne galaretowate plamienie poprzedzone silnym bólem a potem dopiero po kilku dniach normalną miesiączkę.
Mam zrobiony cały pakiet badań hormonalnych zrobiony w klinice leczenia niepłodności + tarczyca, wyniki wzorowe. Owulacja potwierdzona przez lekarza. Na tym zakończyła się moja diagnostyka, na drożność jajowodów nie chcą mnie wysłać puki nie doniosę że mąż jest zdrowy. Mąż uparty jak osioł, badać się nie będzie, w sumie to mu raczej "wisi" czy będziemy mieć dziecko czy nie... a że oboje podejrzewamy że coś ze mną jest nie tak to tym bardziej nie pójdzie, nawet dla świętego spokoju.

[asereha]

My z mężem staramy się 3 cykl. Myślałam, że będę miała takie szczęście jak moja siostra, która ma dwójkę ślicznych dzieci i obydwie za pierwszym razem Ale ja to przecież nie moja siostra. Ostatnią owulację miałam 18 marca i oczywiście się staraliśmy. I w sumie nie robiłam testu, bo wole zaczekać. Ale zastanawiam się kiedy go zrobić. Czy czekać na okres, który planowo ma wystąpić 2 kwietnia, czy zrobić wcześniej.
Trzymam kciuki za Bobsonki dla każdej z nas!

[cukierenkaa]

Ah, z tą ciążą nigdy nie wiadomo kiedy można można zajść. Jest jedna rada- próbować!

[noadia]

Napisane przez ulalee

Test był, jedna kreseczka, piersi przestały boleć więc pewnie @ będzie... :/ Łudziłam się że będzie inaczej bo 6 dni po owu miałam takie dziwne plamki, myślałam że to oznaka implantacji.
Moje miesiączki są baaardzo bolesne, czasem skurcze mam już nawet na tydzień przed, plamienia dzień przed, potem normalna miesiączka. A o samoistnych poronieniach pisałam bo zdarzało mi się że zamiast okresu miałam najpierw dziwne galaretowate plamienie poprzedzone silnym bólem a potem dopiero po kilku dniach normalną miesiączkę.
Mam zrobiony cały pakiet badań hormonalnych zrobiony w klinice leczenia niepłodności + tarczyca, wyniki wzorowe. Owulacja potwierdzona przez lekarza. Na tym zakończyła się moja diagnostyka, na drożność jajowodów nie chcą mnie wysłać puki nie doniosę że mąż jest zdrowy. Mąż uparty jak osioł, badać się nie będzie, w sumie to mu raczej "wisi" czy będziemy mieć dziecko czy nie... a że oboje podejrzewamy że coś ze mną jest nie tak to tym bardziej nie pójdzie, nawet dla świętego spokoju.

Szczerze mówiąc to Ci bardzo współczuje, że mąż cię nie wspiera. Gdyby mojemu mężowi "wisiało" czy będziemy mieli dziecko to bym chyba się nie starała albo zmieniła męża . Przecież dziecko to wielka odpowiedzialność zarówno dla matki jak i ojca. Musisz koniecznie porozmawiać z mężem.

[alli78]

Napisane przez ulalee

Test był, jedna kreseczka, piersi przestały boleć więc pewnie @ będzie... :/ Łudziłam się że będzie inaczej bo 6 dni po owu miałam takie dziwne plamki, myślałam że to oznaka implantacji.
Moje miesiączki są baaardzo bolesne, czasem skurcze mam już nawet na tydzień przed, plamienia dzień przed, potem normalna miesiączka. A o samoistnych poronieniach pisałam bo zdarzało mi się że zamiast okresu miałam najpierw dziwne galaretowate plamienie poprzedzone silnym bólem a potem dopiero po kilku dniach normalną miesiączkę.
Mam zrobiony cały pakiet badań hormonalnych zrobiony w klinice leczenia niepłodności + tarczyca, wyniki wzorowe. Owulacja potwierdzona przez lekarza. Na tym zakończyła się moja diagnostyka, na drożność jajowodów nie chcą mnie wysłać puki nie doniosę że mąż jest zdrowy. Mąż uparty jak osioł, badać się nie będzie, w sumie to mu raczej "wisi" czy będziemy mieć dziecko czy nie... a że oboje podejrzewamy że coś ze mną jest nie tak to tym bardziej nie pójdzie, nawet dla świętego spokoju.

Współczuje partnera. Mój mąż też z początku nie chciał badań ale jak mu lekarz uświadomił, że już młody nie jest i płodność z wiekiem się zmienia i że nie o wszystko trzeba od razu winić partnerkę to był gotowy podjąć badania ale nie musiał bo zaraz po wykładzie lekarskim dowiedziałam się o dzidziusiu. W sumie to "z lotu" zafasolkowałam-w 1cs.Powodzenia i Wam życzę!

[asereha]

No i nie doczekałam do 2.04, zrobiłam test dzisiaj. I w sumie nie wie, bo ta druga kreseczka, jest. Może Wy pomożecie. Ja ją widzę i siostra też. Dzwoniłam do lekarza, ale kazał przyjść 10.04 najlepiej.

[ulalee]

No jak dla mnie to wynik pozytywny

A u mnie na razie na plamieniach się skończyło Ciągle mam nadzieję że jednak i u mnie wyjdą dwie kreski.

[asereha]

Mam taką nadzieję właśnie. Strasznie chciałabym mieć Bobo Mąż mówi, żeby poczekać do wizyty u lekarza. Ale od zawsze używam test jednej firmy i jak nie było to było to wyraźnie widoczne, a dzisiaj taka miła niespodzianka Powtórzę pewnie test za trzy dni, a później z niecierpliwością będę czekać na wizytę u lekarza

[LadyWhisper]

asereha następny będzie na pewno jeszcze bardziej widoczny ja czekam jeszcze 4 dni i zaczynam brać luteinę..... Oby zaskoczyło..... Musi zaskoczyć!!!!!

[julka910]

O ja tez wciąż czekam i czekam aż w końcu okres mi sie spozni i pojawia sie 2 kreski. . A najczęściej sie spóźnia ale kreska uparcie wychodzi jedna