Nowy rok, nowe ciało. Od 2015 bierzemy się za siebie cz. II

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez moooniek

Dziewczyny. Macie racje, postaram sie ograniczyc nawet te slodkie sniadania...
Ja mam tak, ze jak uda mi sie odmowic slodyczy przez 2-3 dni, to pozniej moge nie jesc ich nawet miesiac, ale wystarczy dzien slabosci i ze sie na cos skusze i przepadam... nawet na kilka miesiecy...

Bo sie uzalezniasz od cukru. To jest dosc prosty mechanizm - od cukru dostajesz naglego przyplywu energii (insulina niezdrowo skacze), ktora pozniej gwaltownie spada w dol i czlowiek czuje sie ospaly, apatyczny, wiec znowu siega po cos slodkiego, zeby na nowo dostac nowy zastrzyk energii - to uzalezniajace. Sniadania slodkie mozesz nadal jesc , ale takie slodkie inaczej. Dobrze jest nawet jesc slodkie sniadania (owoce), bo poziom glukozy po nocy jest niski. Wiesz, tutaj juz nawet nie chodzi o figure, ale zwyczajnie o zdrowie... No i podpisze sie pod morsmorde, ze takie sniadania nie sa nawet zdrowe Wcinaj owoce

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Napisane przez morsmordre

Ja się witam już od rodziców z wagą 57,2!

Wow, super No ja mam cos malutko powyzej 59 czyli jest dobrze Jeszcze 2kg i juz zaczne fajnie wygladac przy 57 A pozniej zejdziemy do 55kg Niedawno wlasnie czytalam artykul, ze z takiej wagi w normie schodzi sie koszmarnie ciezko i wooooolno! Ale, zeby sie nie poddawac. Za mna juz 3kg, przede mna 4! Dzisiaj robie kurczaka w sosie pomidorowym z zielona papryka i przyprawami i ryzem brazowym, wszystko mocno posypane kolendra.

[moooniek]

Dzieki dziewczyny za rady!

[Madzia87]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51489960]O, tak? Jak czesto Cie boli glowa? U mnie zaczynala bolec coraz czesciej... Nie codziennie, ale juz dochodzilo do tego, ze co drugi dzien. Wczoraj jak obudzilam sie z bólem glowy, to stwierdzilam, ze dosc, ide do lekarza. Mi w sumie nic nie splywa, ale za to nos mam ciagle zatkany... No i czuje takie napiecie w okolicach czola i oczu. No i oczy bola jak poruszam nimi do góry czy na boki. Dostalam antybiotyk, mam nadzieje, ze pomoze!

A co do Eurowizji, to bardzo ladnie to wyszlo w tym roku Podoba mi sie nawet ta piosenka - taka jak z bajki Disney'a Monika Kuszynska tez wygladala przepieknie. Czytalam z nia juz jakis czas temu pare bardzo ciekawych wywiadów.

[/QUOTE]
Głowa mnie nie boli.. Ja mam chyba zawaloną zatokę szczękową, a to może nie objawia się bólem głowy
A co do Eurowizji to jednak jest finał, ale w finale znowu te denerwujące głosowanie po sąsiedzku

Napisane przez morsmordre

Zgadzam się z Cinderellą, mooniek, jesz za dużo słodkiego, po takm śniadaniu mnie by chyba zemdliło, za dużo wszystkiego i wcale nie jest to zdrowe No i kalorycznie pewnie wyszło strasznie dużo. Dla mnie też śniadanie na słodko to owsianka z owocami i bakaliami, cynamonem, czasem jakieś placuszki.


Ja się witam już od rodziców z wagą 57,2!

Gratulacje Też chcę tyle mieć

[morsmordre]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51492416]
Wow, super No ja mam cos malutko powyzej 59 czyli jest dobrze Jeszcze 2kg i juz zaczne fajnie wygladac przy 57 A pozniej zejdziemy do 55kg Niedawno wlasnie czytalam artykul, ze z takiej wagi w normie schodzi sie koszmarnie ciezko i wooooolno! Ale, zeby sie nie poddawac. Za mna juz 3kg, przede mna 4! Dzisiaj robie kurczaka w sosie pomidorowym z zielona papryka i przyprawami i ryzem brazowym, wszystko mocno posypane kolendra.[/QUOTE]
Fajnie, że mamy podobną budowę i możemy się motywować Już nie mogę się doczekać tych 55 A później mojego celu: 53 Za mną już prawie 5, zostały 4kg! Bardzo mnie to podbudowało, bo w 2 tygodnie i to nie takie całkiem książkowe udało się zejść 1,4 kg w dół, a były i ciastka do kawy i inne małe cheaty, ważne, że nie czituję na wieczór. No i bieganie chyba w końcu daje rezultaty przy moich ostatnich dystansach

Napisane przez Madzia87

Głowa mnie nie boli.. Ja mam chyba zawaloną zatokę szczękową, a to może nie objawia się bólem głowy
A co do Eurowizji to jednak jest finał, ale w finale znowu te denerwujące głosowanie po sąsiedzku

Gratulacje Też chcę tyle mieć

Ja nie widziałam nic z tegorocznej eurowizji, nawet mi się jej nie chce oglądać jakoś
Dzięki za gratulacje

7982

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez morsmordre

Fajnie, że mamy podobną budowę i możemy się motywować Już nie mogę się doczekać tych 55 A później mojego celu: 53 Za mną już prawie 5, zostały 4kg! Bardzo mnie to podbudowało, bo w 2 tygodnie i to nie takie całkiem książkowe udało się zejść 1,4 kg w dół, a były i ciastka do kawy i inne małe cheaty, ważne, że nie czituję na wieczór. No i bieganie chyba w końcu daje rezultaty przy moich ostatnich dystansach

5kg, to piekny wynik Ty chyba w tym roku za maz wychodzisz, tak? Bieganie na pewno robi robote

Kurcze, posprzatalam kuchnie, a reszty tak mi sie nie chce juz sprzatac, len jestem

[morsmordre]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51493023]5kg, to piekny wynik Ty chyba w tym roku za maz wychodzisz, tak? Bieganie na pewno robi robote

Kurcze, posprzatalam kuchnie, a reszty tak mi sie nie chce juz sprzatac, len jestem [/QUOTE]
W przyszłym Jeszcze mam trochę czasu żeby wyglądać jak superlaska Ślub jest wielkim motywatorem, ale nie chcę schudnąć tylko z jego powodu, po prostu chcę być fit i dobrze się czuć z samą sobą Już jest o wiele lepiej niż na początku, cieszę się, że trafiłam na ten watek

Ja też mam strasznego lenia dziś, już pospałam, rodzice ogarniają podwórko, a ja się lenię w domu
8070

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

W ogóle zapomniałam się pochwalić, że zdjęłam dziś aparat ortodontyczny, mam takie ładne żeby teraz No i muszę zrezygnować z kawy, bo mam wypiaskowane i białe, a od kawy okropnie mi ciemnieją

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Pokaz zdjecie

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Tez sie lenie... Posprzatalam kuchnie, zrobilam obiad, zjadlam. Chyba ksiazke poczytam!

[morsmordre]

Pokażę jak zrobię w dziennym świetle

[Madzia87]

Napisane przez morsmordre

W
W ogóle zapomniałam się pochwalić, że zdjęłam dziś aparat ortodontyczny, mam takie ładne żeby teraz No i muszę zrezygnować z kawy, bo mam wypiaskowane i białe, a od kawy okropnie mi ciemnieją

Wow Mi kilka dentystek tez mówiło, że powinnam nosić aparat ortodontyczny jak mam 10 tys. wolne A to dlatego, że mam zły zgryz...Mam zęby na równi,a przednie powinny zachodzić na tylne...Dodatkowo przez wyrastające ósemki jedynka na dole jest trochę krzywa.. Niestety chyba będę z tym żyć bo tragedii nie ma, a 10 tys. wolnych to ja na pewno nie będe mieć I jeszcze jak pomyślę, że w tym trzeba co najmniej 2 lata chodzić to ja dziękuję

[bingos]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51489960]O, tak? Jak czesto Cie boli glowa? U mnie zaczynala bolec coraz czesciej... Nie codziennie, ale juz dochodzilo do tego, ze co drugi dzien. Wczoraj jak obudzilam sie z bólem glowy, to stwierdzilam, ze dosc, ide do lekarza. Mi w sumie nic nie splywa, ale za to nos mam ciagle zatkany... No i czuje takie napiecie w okolicach czola i oczu. No i oczy bola jak poruszam nimi do góry czy na boki. Dostalam antybiotyk, mam nadzieje, ze pomoze![/QUOTE]
Oby pomógł bo to uciążliwe czuć ciągle taki dyskomfort czy ból.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51489960]Dzisiaj stanelam na wage i pokazalo 59,1 ucieszylam sie maks, sprawdzilam jeszcze 3x czy dobrze widze i sie powtarzalo, ale po 30 minutach znowu weszlam i zrobilo sie 59,7 Nie wiem, ale cos mi sie chyba z waga niedobrego dzieje Dzisiaj mam wolne, moze w koncu do cwiczen wroce, ale jakby nie bylo - widze po sobie, ze te 4km dziennie szybkim marszem tez mi dosc duzo daje [/QUOTE]

Napisane przez morsmordre

Ja się witam już od rodziców z wagą 57,2!

Gratulacje dziewczyny! Tym bardziej, że te ostatnie kg wolno lecą.

Napisane przez moooniek

Dziewczyny. Macie racje, postaram sie ograniczyc nawet te slodkie sniadania...
Ja mam tak, ze jak uda mi sie odmowic slodyczy przez 2-3 dni, to pozniej moge nie jesc ich nawet miesiac, ale wystarczy dzien slabosci i ze sie na cos skusze i przepadam... nawet na kilka miesiecy...

Jedz owoce - też są słodkie, ale zdrowe

Wreszcie dziś trochę poćwiczyłam Niewiele, bo po tak długiej przerwie brak sił i kondycji, ale brzuch trochę pomęczyłam Z roweru nici, bo zimno i wietrznie było cały dzień. Zobaczymy, jak będzie jutro, bo już zatęskniłam za jakąś małą wycieczką
Menu dzisiejsze:
I: pasta jajeczno-awokadowa, serek homo z rzodkiewką i szczypiorkiem, pomidor
II: tylko przekąska, bo głodna nie byłam - banan, arbuz
III: makaron z brokułem, łososiem i prażonym słonecznikiem, sałata, pomidor, trochę cebulki
IV: pasta ze śniadania, rzodkiewki
V: tatarek plus kiełki na patelnię

[Madzia87]

Napisane przez bingos

Wreszcie dziś trochę poćwiczyłam Niewiele, bo po tak długiej przerwie brak sił i kondycji, ale brzuch trochę pomęczyłam Z roweru nici, bo zimno i wietrznie było cały dzień. Zobaczymy, jak będzie jutro, bo już zatęskniłam za jakąś małą wycieczką
Menu dzisiejsze:
I: pasta jajeczno-awokadowa, serek homo z rzodkiewką i szczypiorkiem, pomidor
II: tylko przekąska, bo głodna nie byłam - banan, arbuz
III: makaron z brokułem, łososiem i prażonym słonecznikiem, sałata, pomidor, trochę cebulki
IV: pasta ze śniadania, rzodkiewki
V: tatarek plus kiełki na patelnię

Ja ostatnio byłam na rowerze w sobotę i też bym sobie pojeździła, ale pogoda niepewna i ten wiatr...
Za to dziś zaliczyłam godzinę tenisa i 30 minut ćwiczeń na dywanie
Przed chwilą zjadłam pół mozzarelli z pomidorem, odrobiną oliwy i kawałkiem ciemnego chleba A zaraz wskakuję do wyrka

[morsmordre]

Napisane przez Madzia87

Wow Mi kilka dentystek tez mówiło, że powinnam nosić aparat ortodontyczny jak mam 10 tys. wolne A to dlatego, że mam zły zgryz...Mam zęby na równi,a przednie powinny zachodzić na tylne...Dodatkowo przez wyrastające ósemki jedynka na dole jest trochę krzywa.. Niestety chyba będę z tym żyć bo tragedii nie ma, a 10 tys. wolnych to ja na pewno nie będe mieć I jeszcze jak pomyślę, że w tym trzeba co najmniej 2 lata chodzić to ja dziękuję

Nie wiem skąd taka niebotyczna kwota, ja z całym leczeniem - wszystkimi wizytami, retainerami, piaskowaniami itd. zmieściłam się w 6 tys

Napisane przez bingos

Menu dzisiejsze:
I: pasta jajeczno-awokadowa, serek homo z rzodkiewką i szczypiorkiem, pomidor
II: tylko przekąska, bo głodna nie byłam - banan, arbuz
III: makaron z brokułem, łososiem i prażonym słonecznikiem, sałata, pomidor, trochę cebulki
IV: pasta ze śniadania, rzodkiewki
V: tatarek plus kiełki na patelnię

za ćwiczenia

Menu super, ale ja chyba byłabym głodna na takiek małej ilości węgli Muszę kiedyś przetestować jakiś Twój jadłospis
8492

[bingos]

Napisane przez Madzia87

Ja ostatnio byłam na rowerze w sobotę i też bym sobie pojeździła, ale pogoda niepewna i ten wiatr...
Za to dziś zaliczyłam godzinę tenisa i 30 minut ćwiczeń na dywanie
Przed chwilą zjadłam pół mozzarelli z pomidorem, odrobiną oliwy i kawałkiem ciemnego chleba A zaraz wskakuję do wyrka

No i najgorsze jest to, że taka pogoda w kratkę ma być również w przyszłym tygodniu Niedzielę ładną zapowiadają, a reszta się okaże
za aktywność. A ja już w łóżku z lapkiem, zaczęłam oglądać serial, który mi poleciłaś, podoba mi się i wciąga

Napisane przez morsmordre

Nie wiem skąd taka niebotyczna kwota, ja z całym leczeniem - wszystkimi wizytami, retainerami, piaskowaniami itd. zmieściłam się w 6 tys

za ćwiczenia

Menu super, ale ja chyba byłabym głodna na takiek małej ilości węgli Muszę kiedyś przetestować jakiś Twój jadłospis
8492

Dziękuję
Być może, ja akurat lepiej funkcjonuję na mniejszej ilości węgli, ale nie dziwię się, że ktoś potrzebuje więcej

[Madzia87]

Napisane przez morsmordre

Nie wiem skąd taka niebotyczna kwota, ja z całym leczeniem - wszystkimi wizytami, retainerami, piaskowaniami itd. zmieściłam się w 6 tys

za ćwiczenia

Menu super, ale ja chyba byłabym głodna na takiek małej ilości węgli Muszę kiedyś przetestować jakiś Twój jadłospis
8492

Nie wiem..może jak się ma wadę zgryzu to jakiś droższy aparat jest potrzebny Ale z tego co kojarzę to obie podawały mi takie kwoty, a było to już kilka lat temu...
Jak Ty z wszystkim zmieściłaś się w 6 tys. to jeszcze nie ma tak źle choć mało to nie jest A ile lat go nosiłaś ?

Napisane przez bingos

No i najgorsze jest to, że taka pogoda w kratkę ma być również w przyszłym tygodniu Niedzielę ładną zapowiadają, a reszta się okaże
za aktywność. A ja już w łóżku z lapkiem, zaczęłam oglądać serial, który mi poleciłaś, podoba mi się i wciąga

Dzięki Cieszę się, że Ci się serial podoba Ja oglądam już 5 sezon i jeszcze mi się nie znudził No, ale tu sezony mają niestety tylko po 9 odcinków..

[morsmordre]

Napisane przez Madzia87

Nie wiem..może jak się ma wadę zgryzu to jakiś droższy aparat jest potrzebny Ale z tego co kojarzę to obie podawały mi takie kwoty, a było to już kilka lat temu...
Jak Ty z wszystkim zmieściłaś się w 6 tys. to jeszcze nie ma tak źle choć mało to nie jest A ile lat go nosiłaś ?

Górę nosiłam rok i 9 miesięcy, a dół 1,5 roku Mam bardzo fajną orto, która kiedy zakładałam dopiero startowała, dlatego też ceny były atrakcyjne, wcześniej była już moją dentystką, więc jej ufałam Moją główną wadą były okropne stłoczenia i bardzo wąski uśmiech, teraz jest cudnie, dziś ciągle łażę uśmiechnięta
8547

[Skinny_Minnie]

Matko, ale Wam wczoraj wieczorem wysmażyłam dłuuuuuugi post!! Odpowiedziałam na wszystko, nawet na to gdzie o nic mnie nie pytano
I cały tekst wyparował
Dlatego dzisiaj się tylko melduję!
Wczoraj byłam na na bardzo długim spacerze wieczorem. Jakoś tak nie mogłam usiedzieć w domu, szczególnie, że zjadłam nadprogramowy pasek czarnej czekolady i garść orzeszków ziemnych koło 20:30.
Nie wiem co się ze mną dzieje Przyznam, że chyba po prostu muszę dotrwać na diecie do końca miesiąca, zrobić tę dietę regulującą i odpuścić dietowanie na jakieś 3 tygodnie. Pilnować tylko, żeby nie przytyć. Bo chyba po prostu potrzebuję odpocząć. I tak myślę, że jakoś w lipcu spróbować na nowo, ze świeżym startem redukcyjnym. I wtedy zrzucić ostatnie 6 kilo. Mam wrażenie, że mój organizm jest zwyczajnie zmęczony...

Dziś już dietetyczne śniadanie za mną (płatki z mlekiem), dopijam kawę, lecę pod prysznic i na chwilę do pracy. A potem jestem umówiona ze znajomymi na herbatę

W ogóle od wczoraj słucham soundtracku z "Mad men'a" i wprawia mnie w niezły nastrój

[moooniek]

Dziewczyny, wczoraj tez obylo sie bez slodyczy

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

A dzisiaj na sniadanie 2 kromki chleba z bialym serem i rzodkiewka. Spalam u znajomych, to nie mialam za bardzo mozliwosci wyboru
Musze gdzies kupic truskawki, bo wypilabym sobie koktajl z truskawek i mleka
Ale poki co jeszcze czeka mnie jakies 3h w podrozy..

[201605161428]

A ja sie musze pochwalic! Waga pokazala dzis 64.5, a od ponad pol roku nigdy nie zeszlam ponizej 65!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Skinny_Minnie

Matko, ale Wam wczoraj wieczorem wysmażyłam dłuuuuuugi post!! Odpowiedziałam na wszystko, nawet na to gdzie o nic mnie nie pytano
I cały tekst wyparował
Dlatego dzisiaj się tylko melduję!
Wczoraj byłam na na bardzo długim spacerze wieczorem. Jakoś tak nie mogłam usiedzieć w domu, szczególnie, że zjadłam nadprogramowy pasek czarnej czekolady i garść orzeszków ziemnych koło 20:30.
Nie wiem co się ze mną dzieje Przyznam, że chyba po prostu muszę dotrwać na diecie do końca miesiąca, zrobić tę dietę regulującą i odpuścić dietowanie na jakieś 3 tygodnie. Pilnować tylko, żeby nie przytyć. Bo chyba po prostu potrzebuję odpocząć. I tak myślę, że jakoś w lipcu spróbować na nowo, ze świeżym startem redukcyjnym. I wtedy zrzucić ostatnie 6 kilo. Mam wrażenie, że mój organizm jest zwyczajnie zmęczony...

Dziś już dietetyczne śniadanie za mną (płatki z mlekiem), dopijam kawę, lecę pod prysznic i na chwilę do pracy. A potem jestem umówiona ze znajomymi na herbatę

W ogóle od wczoraj słucham soundtracku z "Mad men'a" i wprawia mnie w niezły nastrój

Eee tam - przeciez jesz tak róznorodnie i wspaniale Mi sie wydaje, ze lapie Cie to co wiekszosc ludzi, tj. schudna i i ciagnie ich do starych nawyków. Ja tak mialam w tamtym roku i teraz tego bardzo zaluje, bo wrocilam do punktu wyjscia i znowu tutaj jestem i walcze. Chce juz zawsze jesc tak jak teraz, tj. pilnowac sie i myslec nad tym co jem i ile jem, bo inaczej zawsze bede miala problem. Powiem Ci, ze do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic. A za pasek czekolady i orzeszki ziemne sie nie gan, bo tez nic takiego znowu sie nie stalo - grunt, zeby sie nie zdarzalo codziennie, a wpadalo raz na jakis czas. Szkoda, ze sie lamiesz, bo naprawde pieknie walczylas...

Nie lam sie A jak juz chcesz przerwac, to uwazaj, zeby od nowa nie napuchnac Powoli/stopniowo zwiekszaj jedzenie.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Mooniek, The Unlike - swietnie dziewczyny Mooniek, ale mi smaka na te truskawki z mlekiem zrobilas

A co z reszta dziewczyn? Co tak cicho siedza?

Ja sie dzisiaj ciut lepiej zaczelam czuc. To znaczy, czuje sie jeszcze lekko przycmiona, ale glowa dzisiaj nie boli. Moze anytbiotyk zaczal dzialac.

Na sniadanie zjadlam granole z kozim mlekiem + borówki. Dzisiaj z TZ-em gdzies wybywamy pozwiedzac, wiec jeszcze nie wiem co pozniej bede jadla.

[bingos]

Napisane przez Skinny_Minnie

Matko, ale Wam wczoraj wieczorem wysmażyłam dłuuuuuugi post!! Odpowiedziałam na wszystko, nawet na to gdzie o nic mnie nie pytano
I cały tekst wyparował
Dlatego dzisiaj się tylko melduję!
Wczoraj byłam na na bardzo długim spacerze wieczorem. Jakoś tak nie mogłam usiedzieć w domu, szczególnie, że zjadłam nadprogramowy pasek czarnej czekolady i garść orzeszków ziemnych koło 20:30.
Nie wiem co się ze mną dzieje Przyznam, że chyba po prostu muszę dotrwać na diecie do końca miesiąca, zrobić tę dietę regulującą i odpuścić dietowanie na jakieś 3 tygodnie. Pilnować tylko, żeby nie przytyć. Bo chyba po prostu potrzebuję odpocząć. I tak myślę, że jakoś w lipcu spróbować na nowo, ze świeżym startem redukcyjnym. I wtedy zrzucić ostatnie 6 kilo. Mam wrażenie, że mój organizm jest zwyczajnie zmęczony...

Dziś już dietetyczne śniadanie za mną (płatki z mlekiem), dopijam kawę, lecę pod prysznic i na chwilę do pracy. A potem jestem umówiona ze znajomymi na herbatę

W ogóle od wczoraj słucham soundtracku z "Mad men'a" i wprawia mnie w niezły nastrój

Najważniejsze, żebyś jadła zdrowo i w miarę lekko, wtedy nie powinnaś przytyć ani mieć problemu z utrzymaniem wagi. A zmiany czasem są potrzebne, skoro organizm się sam domaga

Napisane przez moooniek

Dziewczyny, wczoraj tez obylo sie bez slodyczy

Napisane przez TheUnlike

A ja sie musze pochwalic! Waga pokazala dzis 64.5, a od ponad pol roku nigdy nie zeszlam ponizej 65!

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;51499972]Eee tam - przeciez jesz tak róznorodnie i wspaniale Mi sie wydaje, ze lapie Cie to co wiekszosc ludzi, tj. schudna i i ciagnie ich do starych nawyków. Ja tak mialam w tamtym roku i teraz tego bardzo zaluje, bo wrocilam do punktu wyjscia i znowu tutaj jestem i walcze. Chce juz zawsze jesc tak jak teraz, tj. pilnowac sie i myslec nad tym co jem i ile jem, bo inaczej zawsze bede miala problem. Powiem Ci, ze do wszystkiego sie mozna przyzwyczaic. A za pasek czekolady i orzeszki ziemne sie nie gan, bo tez nic takiego znowu sie nie stalo - grunt, zeby sie nie zdarzalo codziennie, a wpadalo raz na jakis czas. Szkoda, ze sie lamiesz, bo naprawde pieknie walczylas...

Nie lam sie A jak juz chcesz przerwac, to uwazaj, zeby od nowa nie napuchnac Powoli/stopniowo zwiekszaj jedzenie.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Mooniek, The Unlike - swietnie dziewczyny Mooniek, ale mi smaka na te truskawki z mlekiem zrobilas

A co z reszta dziewczyn? Co tak cicho siedza?

Ja sie dzisiaj ciut lepiej zaczelam czuc. To znaczy, czuje sie jeszcze lekko przycmiona, ale glowa dzisiaj nie boli. Moze anytbiotyk zaczal dzialac.

Na sniadanie zjadlam granole z kozim mlekiem + borówki. Dzisiaj z TZ-em gdzies wybywamy pozwiedzac, wiec jeszcze nie wiem co pozniej bede jadla.[/QUOTE]
Bo chodzi o to, żeby to nie była dieta, tylko zdrowe odżywianie i aktywność fizyczna już jako nawyki Wiadomo, że czasem trzeba zrobić odstępstwo, organizm się domaga, ale grunt żeby nie przesadzać w żadną stronę.
Też dziś wybywam, mam imprezę, na którą nie mam ochoty iść W dodatku pogoda do , najchętniej zostałabym w domu. Póki co leniwie spędzam dzień, trochę czytam, trochę oglądam, nic mi się nie chce

[Madzia87]

Napisane przez morsmordre

Górę nosiłam rok i 9 miesięcy, a dół 1,5 roku Mam bardzo fajną orto, która kiedy zakładałam dopiero startowała, dlatego też ceny były atrakcyjne, wcześniej była już moją dentystką, więc jej ufałam Moją główną wadą były okropne stłoczenia i bardzo wąski uśmiech, teraz jest cudnie, dziś ciągle łażę uśmiechnięta
8547

No czyli prawie 2 lata z aparatem.. Wątpię, że kiedyś się zdecyduje..w sumie mam już 28 lat to za stara na aparat jestem

Napisane przez TheUnlike

A ja sie musze pochwalic! Waga pokazala dzis 64.5, a od ponad pol roku nigdy nie zeszlam ponizej 65!

Napisane przez bingos

Też dziś wybywam, mam imprezę, na którą nie mam ochoty iść W dodatku pogoda do , najchętniej zostałabym w domu. Póki co leniwie spędzam dzień, trochę czytam, trochę oglądam, nic mi się nie chce

Pogoda naprawdę do W domu też zimno jak w psiej budzie, zaraz spadam pod kołderkę Eurowizję oglądać tylko czekam aż TŻ skończy łaskawie jakiś film beznadziejny oglądać
U mnie dziś z jedzeniem ok.. może wyszło mi z 1600 kcal chyba, że zapomniałam czegoś doliczyc
Ruchowo też nieźle bo rano ponad godzina tenisa, a na wieczór krótkie cardio z Rebbeca Louise, brzuszki i 20 minut hh

[moooniek]

Dzisiaj obudziłam się z wagą 61kg. Czyli dokładnie z taką, jaką miałam przed tygodniem wyjętym z diety
Zaraz zrobię śniadanie, przyszykuję obiad do pudła i wyruszam na turniej później after, także znów cały dzień w ruchu...

[201605161428]

A ja bylam na silowni, zwazylam sie na tanicie i uwaga: 64,1!! Prawie spadlam z wagi z wrazenia ;D Wciaz mam o 3% za duzo tluszczu i trener powiedzial, ze optymalnie byloby zrzucic 5-6kg czyli dokladnie tyle ile chce. Pokazal mi tez przyrzady, rozgrzewke etc i przekonal mnie do silowych, wiec jestem bardzo zadowolona

[bingos]

Hej A co tu tak cicho??? U mnie dziś regeneracja po wczorajszych baletach... Było trochę za dużo %, może i trochę za dużo jedzenia (na szczęście ja już z nawyku wybieram 'mniejsze zło' ), ale nie chciałam pić na pusty żołądek. Dziś za to ból głowy i ogólne przymulenie ale poza tym jest dobrze i dieta idzie wg planu

Napisane przez Madzia87

Pogoda naprawdę do W domu też zimno jak w psiej budzie, zaraz spadam pod kołderkę Eurowizję oglądać tylko czekam aż TŻ skończy łaskawie jakiś film beznadziejny oglądać
U mnie dziś z jedzeniem ok.. może wyszło mi z 1600 kcal chyba, że zapomniałam czegoś doliczyc
Ruchowo też nieźle bo rano ponad godzina tenisa, a na wieczór krótkie cardio z Rebbeca Louise, brzuszki i 20 minut hh

No nie wiem, co z tą pogodą Dziś miało być lepiej, a jest zimno i czasem przelotnie kropi. Także siedzę w domu i tęsknię za rowerem
za ćwiczenia

Napisane przez moooniek

Dzisiaj obudziłam się z wagą 61kg. Czyli dokładnie z taką, jaką miałam przed tygodniem wyjętym z diety
Zaraz zrobię śniadanie, przyszykuję obiad do pudła i wyruszam na turniej później after, także znów cały dzień w ruchu...

No widzisz, jednak odpowiednie odżywianie robi swoje

Napisane przez TheUnlike

A ja bylam na silowni, zwazylam sie na tanicie i uwaga: 64,1!! Prawie spadlam z wagi z wrazenia ;D Wciaz mam o 3% za duzo tluszczu i trener powiedzial, ze optymalnie byloby zrzucic 5-6kg czyli dokladnie tyle ile chce. Pokazal mi tez przyrzady, rozgrzewke etc i przekonal mnie do silowych, wiec jestem bardzo zadowolona

[Madzia87]

Napisane przez bingos

Hej A co tu tak cicho??? U mnie dziś regeneracja po wczorajszych baletach... Było trochę za dużo %, może i trochę za dużo jedzenia (na szczęście ja już z nawyku wybieram 'mniejsze zło' ), ale nie chciałam pić na pusty żołądek. Dziś za to ból głowy i ogólne przymulenie ale poza tym jest dobrze i dieta idzie wg planu

No nie wiem, co z tą pogodą Dziś miało być lepiej, a jest zimno i czasem przelotnie kropi. Także siedzę w domu i tęsknię za rowerem
za ćwiczenia

Dzięki Dziś też muszę poćwiczyć bo na obiad teściowa zrobiła dla nas domowe pierożki ruskie i zjadłam 5 szt. Do tego na deser kawałek tortu bezowego...mówię Wam niebo w gębie
Z tego powodu dziś co najmniej 40 min. ćwiczeń
A pogoda u mnie też beznadziejna..i jak patrzę na prognozy to cały tydzień się tak zapowiada Oby jednak to się nie sprawdziło.
Ja mam to szczęście, że jakoś nie lubię %.. czasem trochę piwa się napije, ale ciężko mi nawet butelkę wypić.. Częściej piję wino, ale to tak symbolicznie po lampce albo nawet i nie

[morsmordre]

Hej Mój weekend był odrobinę grzeszny, upiekłam wuzetkę i zjadłam wczoraj i dziś po kawałku, do tego TŻ kupich schokobony Ale jestem już w Kato i wracam na prawidłowe tory Mój rower okazał się za drogi w naprawie i mam nowy! W długi weekend czerwcowy mamy zamiar nadrobić zaległości Uwaga, chwalę się, bo jest piękny http://www.pmbike.pl/userdata/gfx/e0...0c5d07cbb3.jpg

[bingos]

Napisane przez Madzia87

Dzięki Dziś też muszę poćwiczyć bo na obiad teściowa zrobiła dla nas domowe pierożki ruskie i zjadłam 5 szt. Do tego na deser kawałek tortu bezowego...mówię Wam niebo w gębie
Z tego powodu dziś co najmniej 40 min. ćwiczeń
A pogoda u mnie też beznadziejna..i jak patrzę na prognozy to cały tydzień się tak zapowiada Oby jednak to się nie sprawdziło.
Ja mam to szczęście, że jakoś nie lubię %.. czasem trochę piwa się napije, ale ciężko mi nawet butelkę wypić.. Częściej piję wino, ale to tak symbolicznie po lampce albo nawet i nie

Ja będę ćwiczyć dopiero jutro, wreszcie pójdę na siłkę
A ja właśnie wino rzadko, częściej piwko

Napisane przez morsmordre

Hej Mój weekend był odrobinę grzeszny, upiekłam wuzetkę i zjadłam wczoraj i dziś po kawałku, do tego TŻ kupich schokobony Ale jestem już w Kato i wracam na prawidłowe tory Mój rower okazał się za drogi w naprawie i mam nowy! W długi weekend czerwcowy mamy zamiar nadrobić zaległości Uwaga, chwalę się, bo jest piękny http://www.pmbike.pl/userdata/gfx/e0...0c5d07cbb3.jpg

Śliczny!

[Madzia87]

Napisane przez morsmordre

Hej Mój weekend był odrobinę grzeszny, upiekłam wuzetkę i zjadłam wczoraj i dziś po kawałku, do tego TŻ kupich schokobony Ale jestem już w Kato i wracam na prawidłowe tory Mój rower okazał się za drogi w naprawie i mam nowy! W długi weekend czerwcowy mamy zamiar nadrobić zaległości Uwaga, chwalę się, bo jest piękny http://www.pmbike.pl/userdata/gfx/e0...0c5d07cbb3.jpg

Świetny Teraz będziesz jeździła non-stop

Napisane przez bingos

Ja będę ćwiczyć dopiero jutro, wreszcie pójdę na siłkę
A ja właśnie wino rzadko, częściej piwko

Ja poćwiczyłam 20 min. hh, full body, brzuszki i trochę ramiona z ciężarkami..
Ale wolałabym zamiast tego zrobić z 30 km na rowerku Gdzie ta wiosna ?

[wiola3136]

Witam się ze wszystkimi stęskniłam się. Długo mnie nie było. Powodów jest wiele, m.in. zdrowie. Nie miałam poprostu czasu Od dziś wracam i będę znów na bieżąco. Teraz spróbuję nadrobić zaległości. A czy działo się tutaj coś wyjątkowo ciekawego w ciągu ostatnich dwóch tygodni?

Poza tym to chwalę się: - 10 cm w talii i ogólnie się trochę 'zmniejszyłam'

[magdallenax]

Witam się i ja. Coś ostatnio brakuje mi czasu na zaglądanie do was, ale obiecuję poprawę. Jak przeczytałam, to same sukcesy na polu bitwy. Gratuluje wszystkich spadków - nawet tych najmniejszych. Poza tym wiedzę, że dużo osób mocno wzięło się za ćwiczenia - i tu też wielkie.
U mnie bez szału - ale waga utrzymana - 58. Wczoraj ostro poćwiczyłam - Sekret 2 Chodakowskiej + trening z majowej płyty SHAPE - z Kasią Kępką i jakimś Szymonem - dało mi popalić - dzisiaj ciężko mi na tyłku siadać.

morsmordre - ROWEREK PIĘĘĘĘKNY - na pewno będzie cię ciągnęło do częstego jeżdzenia.

Madzia - super ten twój zestaw ćwiczeń, widzę, że nie odpuszczasz - a jak z pracą - dali już znać czy dopiero w tym tygodniu mają się odezwać - bo się trochę pogubiłam??

Bingos - ja też piwo zawsze uwielbiałam - aż dziwne że w tym roku nawet łyka się go nie napiłam - pewnie pogoda temu jeszcze nie sprzyjala - bo w lecie to takie schłodzone uwielbiam - za innymi alko nie przepadam na szczęście - chociaż jak przyjdzie co do czego to za kołnierz też nie wylewam, ale wiadomo - przy małych dzieciach ktoś musi się ograniczać - no a wiadomo że przeważnie jest to mamusia a nie tatuś

no i też się putam: GDZIE TA WIOSNA DO CHO...RY????