Kosmetyki M.A.C. cz.6

[pilina]

Napisane przez OlaM

Mam Scene i bardzo go lubię. Tak jak napisałaś wykończenie to na pewno Satin, niemniej wg mnie efekt daje faktycznie bardziej matowy niż satynowy i we "współpracy" także bliżej mu do matów. Jest to jednak cień uniwersalny i ze swej strony go polecam. Oczywiście to moje subiektywne odczucia .

dziękuję bardzo za opinię
zakochałam się w Shale i byłabym szczęśliwa, gdyby Scene dawał podobny efekt; taki elegancki, ale nie smutny.

[Solciuchna]

Napisane przez Corii

Na moje oko Light Plus lub Medium, ale ten pierwszy tylko jak masz naprawdę jasną, ale myślę, ze Medium powinno być ok, bo bloty maca maja bardzo jasną kolorystykę, np. ja jako NC 20 mam Medium Dark i jest idealny.

Dzięki

A próbowałyście żeli do brwi MACowych? Jak je oceniacie?

[kuki9]

Hej,
mam takie pytanie
Mam zamiar kupić cream colour base.Tylko waham się między Luna a Pearl.Podkładu z maca używam w odcieniu NC20.Który z tych dwóch będzie lepszy do odcienia skóry?

Czy któryś z nich można porównać kolorystycznie do MSF soft and gentle?

[Corii]

Napisane przez kuki9

Hej,
mam takie pytanie
Mam zamiar kupić cream colour base.Tylko waham się między Luna a Pearl.Podkładu z maca używam w odcieniu NC20.Który z tych dwóch będzie lepszy do odcienia skóry?

Czy któryś z nich można porównać kolorystycznie do MSF soft and gentle?

To już Twój osobisty wybór, którą wybierzesz, która bardziej będzie Ci sie podobała. Albowiem ile osób tyle opinii w tej kwestii.

[Solciuchna]

Corii, używasz pędzli MACa? Chciałam sobie zakupić ich pędzel do podkładu, ale widziałam, że mają w ofercie kilka różnych. Polecasz któryś najbardziej? Myślałam o języczkowym

[OlaM]

Napisane przez pilina

dziękuję bardzo za opinię
zakochałam się w Shale i byłabym szczęśliwa, gdyby Scene dawał podobny efekt; taki elegancki, ale nie smutny.

Shale testowałam jedynie w sklepie, jednak go nie kupiłam, więc nie porównam tych obu, ale coś mi się zdaje, że Shale jest łatwiejszy w obsłudze. A Scene to wiesz, w zasadzie po prostu szary cień, wg mnie elegancki, ale czy nie smutny ? - to zależy z czym go połączymy - ja go łączę z jasnymi cieniami typu Yogurt, Blanc Type, Vapour, Vanilla, jako cień do załamania powieki.
Musisz sama potestować w sklepie .

Napisane przez kuki9

Hej,
mam takie pytanie
Mam zamiar kupić cream colour base.Tylko waham się między Luna a Pearl.Podkładu z maca używam w odcieniu NC20.Który z tych dwóch będzie lepszy do odcienia skóry?

Czy któryś z nich można porównać kolorystycznie do MSF soft and gentle?

Luna to kolor biało - srebrzysty, a Pearl bardziej żółtawo - złoty. Jeśli gustujesz bardziej w ciepłych odcieniach cieni, szminek itp. to może lepszy będzie Pearl, a jeśli lubisz wybitnie zimne kolory, to raczej Luna. No i Luna na pewno nie jest zbliżona do Soft and Gentle.
Poza tym tak ja Corii pisała, to kwestia gustu - w końcu każdy z nich to po prostu jasny rozświetlacz. Wg mnie odcień skóry nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, więcej zależy od tego, jaki efekt się chce osiągnąć, bo np. ktoś z ciemną karnacją i o ciepłym kolorycie może chcieć jasny, zimny rozświetlacz, odróżniający się od reszty cery i weźmie np.Lunę, inny będzie szukał mniej kontrastowego rozświetlenia i do bardziej opalonej cery wybierze np. Shell. Musisz sama najpierw zdecydować jakiego efektu oczekujesz, a potem przejrzeć choćby swatche w necie, których jest sporo.

Corii - Heroine wygląda u Ciebie bardzo interesująco . Dla mnie byłaby chyba jednak za ciemna. No i miałabym problem jak do tego pomalować oczy, żeby nie wyglądało jak mejkap na Halloween .

Wczoraj wieczorem odebrałam swoje cienie z Extra Dimension . Dziś będę testować. Young Venus przypomina mi kolorystycznie i w konsystencji guerlainowski rozświetlacz Cruel Gardenia, jest tylko trochę bardziej różowy, ciut jaśniejszy i mniej beżowy niż Cruel Gardenia. Za to formuła prawie identyczna. Myślę, że Young Venus fajnie się sprawdzi nie tylko jako cień, ale i rozświetlacz.

[Corii]

Napisane przez Solciuchna

Corii, używasz pędzli MACa? Chciałam sobie zakupić ich pędzel do podkładu, ale widziałam, że mają w ofercie kilka różnych. Polecasz któryś najbardziej? Myślałam o języczkowym

Solciuchno, ja osobiście paluchami nakładam podkłady, ale jesli już wezmę do tego celu pędzel to własnie ten języczkowy, płaski nr 190. Mam jego wersję LE ze Snowglobe, ale nie umniejsza mu to w niczym, nałożony nim podkłąd wygląda lepiej niż nałożony paluchami Więc z mojej strony bym Ci go spokojnie poleciła.
Tylko zaopatrz się w oliwkę w żelu pod prysznic - będzie potrzebna do zmycia podkładu z pędzla, bo sam szampon/żel/mydło go nie dopiorą - próbowałam. A oliwka w żelu radzi sobie migiem.

Napisane przez OlaM

Corii - Heroine wygląda u Ciebie bardzo interesująco . Dla mnie byłaby chyba jednak za ciemna. No i miałabym problem jak do tego pomalować oczy, żeby nie wyglądało jak mejkap na Halloween .

Wczoraj wieczorem odebrałam swoje cienie z Extra Dimension . Dziś będę testować. Young Venus przypomina mi kolorystycznie i w konsystencji guerlainowski rozświetlacz Cruel Gardenia, jest tylko trochę bardziej różowy, ciut jaśniejszy i mniej beżowy niż Cruel Gardenia. Za to formuła prawie identyczna. Myślę, że Young Venus fajnie się sprawdzi nie tylko jako cień, ale i rozświetlacz.

Olu, ona naprawdę nie jest aż taka ciemna, tylko tak wygląda w sztyfcie. Na bank jest jasniejsza od tej fioletowej Pro Long co była w Daphne Guinnes (nie pamiętam nazwy).

No to czekamy na wrażenia z cieni Extra Dimension

[kuki9]

Napisane przez OlaM

Luna to kolor biało - srebrzysty, a Pearl bardziej żółtawo - złoty. Jeśli gustujesz bardziej w ciepłych odcieniach cieni, szminek itp. to może lepszy będzie Pearl, a jeśli lubisz wybitnie zimne kolory, to raczej Luna. No i Luna na pewno nie jest zbliżona do Soft and Gentle.
Poza tym tak ja Corii pisała, to kwestia gustu - w końcu każdy z nich to po prostu jasny rozświetlacz. Wg mnie odcień skóry nie ma aż takiego wielkiego znaczenia, więcej zależy od tego, jaki efekt się chce osiągnąć, bo np. ktoś z ciemną karnacją i o ciepłym kolorycie może chcieć jasny, zimny rozświetlacz, odróżniający się od reszty cery i weźmie np.Lunę, inny będzie szukał mniej kontrastowego rozświetlenia i do bardziej opalonej cery wybierze np. Shell. Musisz sama najpierw zdecydować jakiego efektu oczekujesz, a potem przejrzeć choćby swatche w necie, których jest sporo.

No własnie miałam ochotę na Lunę ale pani w sklepie mi odradziła, że niby jest zbyt biała i podsunęła pearl.A pearl wydaje mi się być kolorystycznie zbliżony do s&g czyli taki jakby kremowy odcień.A nie chcę dublować kosmetyków bo po co mi dwa podobne.W każdym razie na razie
No nic, dzięki jeszcze sobie przetestuje i wybiorę.

[kasiaj85]

Napisane przez Solciuchna

Dzięki

A próbowałyście żeli do brwi MACowych? Jak je oceniacie?

mam dwa - Clear i Beguile. najczęściej na co dzień używam tego drugiego. Wydaje mi się że to fajny kosmetyk bo mamy dwa w jednym - kolor i utrwalenie. Rano na szybko świetnie się sprawdza

Napisane przez OlaM

Wczoraj wieczorem odebrałam swoje cienie z Extra Dimension . Dziś będę testować. Young Venus przypomina mi kolorystycznie i w konsystencji guerlainowski rozświetlacz Cruel Gardenia, jest tylko trochę bardziej różowy, ciut jaśniejszy i mniej beżowy niż Cruel Gardenia. Za to formuła prawie identyczna. Myślę, że Young Venus fajnie się sprawdzi nie tylko jako cień, ale i rozświetlacz.

Mi się też YV podobała, ale wydala mi się zbyt podobna do różowego cienia z Peacocky, więc sobie odpuściłam Wzięłam ten Rich Core, umieram z ciekawości, jutro powinny dolecieć

[Corii]

Patrząc na kalendarz MAC-a, to co miesiąc będa jedna lub dwie nowe kolekcje LE.
Ale w sumie nie wyglądają aż tak ciekawie z opisu, aby się dało za nie pokroić
Co mnie zainteresowało - owy puder w kropki z Beth Dito. A poza tym bardzo jestem ciekawa - również z tej LE - duetu cień i liner - jak to bedzie na żywo wyglądało. Na pewno będe chciała jeden przytulic choćby z czystej ciekawości.
W czerwcu lub w lipcu ma być repromote Cut a Caper szminki, a wiem, ze byl na nią kiedyś chyba szał
Mają być także w wakacje w którejś LE cienie mineralne.
W sierpniu zapowiadają cienie, które mają być zreformułowanymi kremowymi cieniami z Big Bounce i mają się nazywać Electric Cool Eye Shadow (17,50$). Ciekawe, czy też taki kit będzie
Kolekcja zwie się Illustrated i w niej mają sie rownież znaleźć zestawy podobne do tych z Glitter, czyli Lip Bag(Pink, Peach, Red, Nude), Brush Kit (x4 -130SE, 187SE, 282SE, 286SE i x5 -129SE, 219SE, 224SE, 227SE, 266SE) i Smokey Eye Kit opatrzone by Julie Verhoeven. Ten ostatni mi sie spodbał, ma wyglądac tak: Smokey Eye Kit by Julie Verhoeven/ Black
Eye Shadows:
Creative Whim - Soft lavender with pearlized pigments (Satin)
Down to Drama - Rich blue with pearlized pigments (Satin)
Moody - Blackened green (Matte) (repromote)
Zoom Lash promotional size: Zoomblack - Black
Technakohl Liner: Purple Dash - Intense aubergine (repromote)
Brush: 212SE, 275SE.
W drugim zestawie owym nic nowego - cienie ze stałej: Naked Lunch, Wedge, Carbon.
Zaś ma kosztować prawie 50 $ - tyle samo ile zestaw pędzlowy, bo szminkowy ok. 40 $

[oolong]

Napisane przez Corii

Patrząc na kalendarz MAC-a, to co miesiąc będa jedna lub dwie nowe kolekcje LE.
Ale w sumie nie wyglądają aż tak ciekawie z opisu, aby się dało za nie pokroić
Co mnie zainteresowało - owy puder w kropki z Beth Dito. A poza tym bardzo jestem ciekawa - również z tej LE - duetu cień i liner - jak to bedzie na żywo wyglądało. Na pewno będe chciała jeden przytulic choćby z czystej ciekawości.
W czerwcu lub w lipcu ma być repromote Cut a Caper szminki, a wiem, ze byl na nią kiedyś chyba szał
Mają być także w wakacje w którejś LE cienie mineralne.
W sierpniu zapowiadają cienie, które mają być zreformułowanymi kremowymi cieniami z Big Bounce i mają się nazywać Electric Cool Eye Shadow (17,50$). Ciekawe, czy też taki kit będzie
Kolekcja zwie się Illustrated i w niej mają sie rownież znaleźć zestawy podobne do tych z Glitter, czyli Lip Bag(Pink, Peach, Red, Nude), Brush Kit (x4 -130SE, 187SE, 282SE, 286SE i x5 -129SE, 219SE, 224SE, 227SE, 266SE) i Smokey Eye Kit opatrzone by Julie Verhoeven. Ten ostatni mi sie spodbał, ma wyglądac tak: Smokey Eye Kit by Julie Verhoeven/ Black
Eye Shadows:
Creative Whim - Soft lavender with pearlized pigments (Satin)
Down to Drama - Rich blue with pearlized pigments (Satin)
Moody - Blackened green (Matte) (repromote)
Zoom Lash promotional size: Zoomblack - Black
Technakohl Liner: Purple Dash - Intense aubergine (repromote)
Brush: 212SE, 275SE.
W drugim zestawie owym nic nowego - cienie ze stałej: Naked Lunch, Wedge, Carbon.
Zaś ma kosztować prawie 50 $ - tyle samo ile zestaw pędzlowy, bo szminkowy ok. 40 $

dlaczego Purple Dash jest jako repromote, a nie permanent? wycofali go ostatnio?

[Solciuchna]

Napisane przez Corii

Solciuchno, ja osobiście paluchami nakładam podkłady, ale jesli już wezmę do tego celu pędzel to własnie ten języczkowy, płaski nr 190. Mam jego wersję LE ze Snowglobe, ale nie umniejsza mu to w niczym, nałożony nim podkłąd wygląda lepiej niż nałożony paluchami Więc z mojej strony bym Ci go spokojnie poleciła.
Tylko zaopatrz się w oliwkę w żelu pod prysznic - będzie potrzebna do zmycia podkładu z pędzla, bo sam szampon/żel/mydło go nie dopiorą - próbowałam. A oliwka w żelu radzi sobie migiem.

Dzięki za radę, właśnie ten pędzel chciałam kupić, a oliwkę w żelu akurat mam

Napisane przez kasiaj85

mam dwa - Clear i Beguile. najczęściej na co dzień używam tego drugiego. Wydaje mi się że to fajny kosmetyk bo mamy dwa w jednym - kolor i utrwalenie. Rano na szybko świetnie się sprawdza

Wypróbowałam, fajny jest

Ehh, jeszcze Stradę chciałabym zakupić, ale to tylko na ebayu

[Corii]

Napisane przez Solciuchna

Ehh, jeszcze Stradę chciałabym zakupić, ale to tylko na ebayu

Stradę gorąco polecam, warta jest każdych pięniedzy

[joann_a]

a czy może orientujesz się, kto w Polsce odpowiada za obsługę klienta w sklepach marki MAC? czy mogę złożyć skargę jedynie poprzez auto formularz na stronie alshaya.com? Zostałam bardzo nieprofesjonalnie obsłużona i wprowadzona w błąd przez ekspedientki z salonu w Złotych Tarasach i zależy mi, żeby nie zostało to przemilczane. Alshaya Poland nie posiada strony z danymi do kontaktu, zaś ich strona na FB nie ma funkcji dodawania postów (sic!)

Napisane przez KNK

Szkoda że nie napisali prawdy że sam MAC a właściwie Estee Lauder Polska nie ma nic do gadania w kwestii otwierania salonów w PL, ponieważ sprzedali prawa do franczyzy w części krajów europy wschodniej firmie Alshaya i to ona decyduje otwieraniu salonów, EL Polska odpowiada tylko za PR na Polskę, nawet nie zatrudnia pracowników w salonach.

[p4w]

Napisane przez Solciuchna

Dzięki

A próbowałyście żeli do brwi MACowych? Jak je oceniacie?

ja mam przezroczysty już drugie opakowanie i nie mam zastrzeżeń

[_Novotna_]

Czy ktoś wie kiedy w UK bedzie kolekcja Reel Sexy? Napaliłam się na pink cult i lightscapade po raz pierwszy mam tak ze czuje że musze coś mieć z limitki.
Poza tym też chciałabym Stradę ale na ebayu ceny zawrotne, ale skoro ten róż taki popularny może kiedyś znów wyjdzie w limitce?

Jeszcze takie dziwne pytanko mam może głupie ale może ktoś będzie wiedział, czytałam sobie dzisiaj forum spectra i spotkałam się z takim wyrażeniem ' stalking website' chodzi o MAC oczywiście, na czym to stalkowanie ich polega, że siedzą w dzień i w nocy aż produkty pojawia sie w sprzedaży online? Dobrze rozumiem?

[Corii]

Napisane przez _Novotna_

Czy ktoś wie kiedy w UK bedzie kolekcja Reel Sexy? Napaliłam się na pink cult i lightscapade po raz pierwszy mam tak ze czuje że musze coś mieć z limitki.
Poza tym też chciałabym Stradę ale na ebayu ceny zawrotne, ale skoro ten róż taki popularny może kiedyś znów wyjdzie w limitce?

Na początku maja, czyli może być to 1 maja, albo 1 weekend majowy - to już zalezy od sklepów, jak wystawią

Co do Strady - wszystko jest możliwe, skoro pojawiają sie Repromote

[_Novotna_]

Napisane przez Corii

Na początku maja, czyli może być to 1 maja, albo 1 weekend majowy - to już zalezy od sklepów, jak wystawią

Co do Strady - wszystko jest możliwe, skoro pojawiają sie Repromote

A jak dawno była poprzednia edycja strady?
bede czatować na poczatku maja ale w weekendy to ja nie cierpie chodzić do CH a po weekendzie moga mi juz wykupić...

[Corii]

Napisane przez _Novotna_

A jak dawno była poprzednia edycja strady?
bede czatować na poczatku maja ale w weekendy to ja nie cierpie chodzić do CH a po weekendzie moga mi juz wykupić...

Limitowana Strada by Gareth Pugh była ostatniej późnej jesieni (listopad)

[kasiaj85]

Napisane przez _Novotna_

Czy ktoś wie kiedy w UK bedzie kolekcja Reel Sexy? Napaliłam się na pink cult i lightscapade po raz pierwszy mam tak ze czuje że musze coś mieć z limitki.
Poza tym też chciałabym Stradę ale na ebayu ceny zawrotne, ale skoro ten róż taki popularny może kiedyś znów wyjdzie w limitce?

Jeszcze takie dziwne pytanko mam może głupie ale może ktoś będzie wiedział, czytałam sobie dzisiaj forum spectra i spotkałam się z takim wyrażeniem ' stalking website' chodzi o MAC oczywiście, na czym to stalkowanie ich polega, że siedzą w dzień i w nocy aż produkty pojawia sie w sprzedaży online? Dobrze rozumiem?

Lightscapade jest bardzo fajny - to mój wybór kiedy nie jestem pewna jaki odcień rozświetlacza będzie pasował do danego różu. Jest bardzo neutralny

A z tym "prześladowaniem" chodzi własnie o śledzenie strony, z MAC jest często tak, że nie pojawia się kolekcja na głównej, ale można niektóre produkty z lilmitowanki znaleźć wcześniej w poszczególnych kategoriach. Np wchodząc w szminki pojawia Ci się cała lista i także te z limitowanej kolekcji które mają wejść.

[anibiaa]

Napisane przez kuki9

Hej,
mam takie pytanie
Mam zamiar kupić cream colour base.Tylko waham się między Luna a Pearl.Podkładu z maca używam w odcieniu NC20.Który z tych dwóch będzie lepszy do odcienia skóry?

Czy któryś z nich można porównać kolorystycznie do MSF soft and gentle?

Też jestem NC20 i wzięłam CCB Pearl Luna jest srebrzysta, zbyt biała dla mnie (mam inny płynny rozświetlacz w tym kolorze i go nie lubię). Próbowałam zrobić jakieś porządne zdjęcie, jednak nic nie oddaje rzetelnie koloru i efektu. W każdym razie widzę, że mamy podobne skojarzenia z S&G, bo wahałam się między nimi przed zakupem...w sumie to nadal wzdycham do niego, choć CCB na mieszanej/tłustej cerze działa bez zarzutu Nie jest też przesadnie złoty (właśnie fajnie wyważony mix ciepłego i zimnego).


P.S. Na jednym z bazarów /wśród kosmetyków z importu/miałam okazję zobaczyć puder z limitowanej edycji zimowej zdaje się 2011, Glitter & Ice - puder Snowglobe. Miałam jednak wątpliwości co do oryginalności, bo w MAC-wych limitkach nie jestem obeznana. Okazuje się jednak, że to chyba oryginał , ba, nawet całkiem niebrzydki beżowo-różowy rozświetlacz. Kody miał A31.
Za cenę 60zł jednak bałam się brać w ciemno. Tym bardziej, że mieli też cienie pojedyncze w rozmiarach pudełek Inglotowych

[BrandNewName]

Napisane przez kasiaj85

Lightscapade jest bardzo fajny - to mój wybór kiedy nie jestem pewna jaki odcień rozświetlacza będzie pasował do danego różu. Jest bardzo neutralny

Nie lubię A jak wypada w porównaniu z Mary-Lou?

[pasmal]

Dzisiaj na jednym z blogów wyczytałam ,że w lutym tego roku koncern Estee Lauder ( a tym samym MAC, Bobbi Brown, Clinique)) dołączył do frim testujących na zwierzętach

http://www.peta.org/mediacenter/news...-In-China.aspx

Jakie w ogóle, tak z ciekawości macie do tego podejście? Mnóstwo wysokopółkowców testuje: Guerlain. Dior, Givenchy (LVMH), YSL, Shiseido, Kanebo. Nie ma w czym innym wybierac nawet gdyby chciało się byc w zgodzie z futrzakami...

[_Novotna_]

Napisane przez pasmal

Dzisiaj na jednym z blogów wyczytałam ,że w lutym tego roku koncern Estee Lauder ( a tym samym MAC, Bobbi Brown, Clinique)) dołączył do frim testujących na zwierzętach

http://www.peta.org/mediacenter/news...-In-China.aspx

Jakie w ogóle, tak z ciekawości macie do tego podejście? Mnóstwo wysokopółkowców testuje: Guerlain. Dior, Givenchy (LVMH), YSL, Shiseido, Kanebo. Nie ma w czym innym wybierac nawet gdyby chciało się byc w zgodzie z futrzakami...

Kiedyś miałam bardzo krótki etap używania kosmetyków nietestowanych niestety wiązało się to naprawde z duża ilościa czasu spędzanego na sprawdzaniu który szampon/ żel pod prysznic/ mydło są nietestowane. Kiedy już znalazłam kilka firm np. w UK Naked to okazało się szampony plątały mi włosy, odżywki nie działały... Makijażu z tego co wiem nie testuje Too Faced ale niestety te kosmetyki ich co miałam to buble.
Wydaje mi się żeby używać kosmetyków nietestowanych to
1. trzeba się liczyć z większym kosztem (wszystkie ekologiczne i naturalne czesto sa droższe niż zwykły np. płyn da kapieli nivea)
2.niestety wiąże się z kompromisem jakości, trwałości, efektu

Jednak myslalam ze w dzisiejszych czasach firmy bardziej odstepuja od testowania niz dopiero dolaczaja do tych testujacych dlatego jestem troche ta informacja zawiedziona.

[martiryb]

Napisane przez OlaM

Dzięki, dzięki
Trafia na listę tuszów do oblukania

Oluś, zerknij też na Pytonka HR to mój ostatni hit tuszowy

Napisane przez Solciuchna

A próbowałyście żeli do brwi MACowych? Jak je oceniacie?

ja mam ten bezbarwny i jest ok nie mam co prawda porównania do innych, ale do tego nie mam zastrzeżeń

[martaboy]

Napisane przez _Novotna_

Kiedyś miałam bardzo krótki etap używania kosmetyków nietestowanych niestety wiązało się to naprawde z duża ilościa czasu spędzanego na sprawdzaniu który szampon/ żel pod prysznic/ mydło są nietestowane. Kiedy już znalazłam kilka firm np. w UK Naked to okazało się szampony plątały mi włosy, odżywki nie działały... Makijażu z tego co wiem nie testuje Too Faced ale niestety te kosmetyki ich co miałam to buble.
Wydaje mi się żeby używać kosmetyków nietestowanych to
1. trzeba się liczyć z większym kosztem (wszystkie ekologiczne i naturalne czesto sa droższe niż zwykły np. płyn da kapieli nivea)
2.niestety wiąże się z kompromisem jakości, trwałości, efektu

Jednak myslalam ze w dzisiejszych czasach firmy bardziej odstepuja od testowania niz dopiero dolaczaja do tych testujacych dlatego jestem troche ta informacja zawiedziona.

Na specktrze pisali, że to dlatego, że EL i reszta wchodzą na rynek chiński, gdzie - podobno - jest konieczność testowania produktów na zwierzętach...

[baxterina]

Napisane przez pasmal

Dzisiaj na jednym z blogów wyczytałam ,że w lutym tego roku koncern Estee Lauder ( a tym samym MAC, Bobbi Brown, Clinique)) dołączył do frim testujących na zwierzętach

http://www.peta.org/mediacenter/news...-In-China.aspx

Jakie w ogóle, tak z ciekawości macie do tego podejście? Mnóstwo wysokopółkowców testuje: Guerlain. Dior, Givenchy (LVMH), YSL, Shiseido, Kanebo. Nie ma w czym innym wybierac nawet gdyby chciało się byc w zgodzie z futrzakami...

Ideałem byłoby kupować kosmetyki nietestowane na zwierzętach.
Ale jeśli miałoby to być jedyne kryterium to bylibyśmy skazani na konkretne marki, a tych coraz mniej.
Sama uważam, że dla zwierząt można zrobić coś konkretnego zawsze- choćby wykupując konie czy oddając klatki - transportery do przychodni wterynaryjnych żeby było w czym przynosić bezdomne koty na zabiegi itd.

[kasiaj85]

Napisane przez BrandNewName

Nie lubię A jak wypada w porównaniu z Mary-Lou?

Lighstcapade bardziej perłowy, bielszy. Mary przy nim bardziej w złotko jednak wpada. Nie mam kurczę dobrego światła już do zdjęcia, wrzucę później, ale chociaż coś tam załączam

Napisane przez pasmal

Dzisiaj na jednym z blogów wyczytałam ,że w lutym tego roku koncern Estee Lauder ( a tym samym MAC, Bobbi Brown, Clinique)) dołączył do frim testujących na zwierzętach

http://www.peta.org/mediacenter/news...-In-China.aspx

Jakie w ogóle, tak z ciekawości macie do tego podejście? Mnóstwo wysokopółkowców testuje: Guerlain. Dior, Givenchy (LVMH), YSL, Shiseido, Kanebo. Nie ma w czym innym wybierac nawet gdyby chciało się byc w zgodzie z futrzakami...

Napisane przez martaboy

Na specktrze pisali, że to dlatego, że EL i reszta wchodzą na rynek chiński, gdzie - podobno - jest konieczność testowania produktów na zwierzętach...

a mnie strzela, nie powiem co... Jestem wściekła, że stawiają mnie przed wyborem między kosmetykami, które uwielbiam i które zajmują 80% mojej kolekcji a zwierzakami, które kocham i które są mi szczególnie bliskie i na których cierpienie jestem wrażliwa od zawsze... Przygarniam bezdomne kociaki, dokarmiam te, których przygarnąć nie mogę, wspieram akcje charytatywne itp. Kto mnie zna osobiście (wiele tu takich osób na tym wątku) to wie, nie muszę mówić.
Jestem więc wściekła, tym bardziej, że do niedawna nie musiałam podejmować takich decyzji. Używam kosmetyków MAC, Clinique, Estee, lakierów ChG czy Zoya, Lush, itp. I dotychczas byłam więcej niż zadowolona że marki które tak lubię nie testują na zwierzakach...Że w sumie tak się uroczo złożyło, że akurat lubię i cenię sobie te kosmetyki które przy okazji są cruelty free...
Jestem wściekła, bo nie wiem co robić... Nie wiem, czy umiałabym z dnia na dzień przestać kupować MAC... Nie sądzę... Ale nie chcę się męczyć i zadręczać myślami, że róż, który nakładam na poliki był rozpylany na nos jakiegoś biednego królika czy psa... nie wiem, nie wiem co z tym dalej robić ((
Nie wiem czemu oni podjęcli taki krok. Tzn doskonale wiem czemu... tylko się zastanawiam czy w świetle tych regulacji prawnych które mają wejść w życie w Unii w 2013 roku (zakaz sprzedaży produktów testowanych) Estee zmieni decyzję...? Czy rynek europejski okaże się bardziej istotny niż chiński? Boję się....

[OlaM]

Napisane przez Corii

Olu, ona naprawdę nie jest aż taka ciemna, tylko tak wygląda w sztyfcie. Na bank jest jasniejsza od tej fioletowej Pro Long co była w Daphne Guinnes (nie pamiętam nazwy).

No to czekamy na wrażenia z cieni Extra Dimension

Oj, jak tak patrzę na inne szminki, które prezentujesz, to te, które mam i ja, wyglądają u mnie ciemniej (chyba mam bardziej napigmentowane usta), więc chyba jednak Heroine nie dla mnie.

A co do Extra Dimension - dziś drugi dzień testowania i mogę powiedzieć, że świeżo po nałożeniu z efektów jestem bardzo zadowolona - cienie super się nakładają, są fajnie napigmentowane, delikatnie migoczą, kolorystycznie bardzo mi odpowiadają. Potem jest trochę gorzej, bo niestety są mało trwałe
Tradycyjnie daję bazę, potem Paint Pota i dopiero cienie z Extra Dimension, ale po paru godzinach zbierają się w załamaniu powieki - odzwyczaiłam się od czegoś takiego i mnie to wkurza .
Mam jednak nadzieję, że metodą prób i błędów znajdę na nie patent.

Napisane przez kasiaj85

Mi się też YV podobała, ale wydala mi się zbyt podobna do różowego cienia z Peacocky, więc sobie odpuściłam Wzięłam ten Rich Core, umieram z ciekawości, jutro powinny dolecieć

Ja akurat różowego z Peacocky nie mam, więc w sumie chętnie i bez większych wyrzutów sumienia przytuliłam Young Venus .
Ciekawa jestem, jakie będą Twoje wrażenia po wzięciu w obroty Rich Core .

Napisane przez pasmal

Dzisiaj na jednym z blogów wyczytałam ,że w lutym tego roku koncern Estee Lauder ( a tym samym MAC, Bobbi Brown, Clinique)) dołączył do frim testujących na zwierzętach

http://www.peta.org/mediacenter/news...-In-China.aspx

Jakie w ogóle, tak z ciekawości macie do tego podejście? Mnóstwo wysokopółkowców testuje: Guerlain. Dior, Givenchy (LVMH), YSL, Shiseido, Kanebo. Nie ma w czym innym wybierac nawet gdyby chciało się byc w zgodzie z futrzakami...

Dla mnie to bardzo, bardzo zła informacja . Jeśli mam wybór, nigdy nie kupuję produktów testowanych na zwierzętach, a w każdym razie każda firma, która tego nie robi, ma u mnie od razu przewagę nad innymi, które ten proceder stosują.
Może jestem dziwna, ale przyznam, że mnie cierpienie zwierząt porusza o wiele bardziej, niż ludzi.

Napisane przez martiryb

Oluś, zerknij też na Pytonka HR to mój ostatni hit tuszowy

Kochana, ja umieściłam go na liście natychmiast po tym, jak zobaczyłam Twoje megarzęsiska na Twoim blogu .
Nie ukrywam, że chciałam najpierw wypróbować miniaturę, ale na Allegro na razie nie ma. Pewnie skorzystam z jakiejś promocji w Sephorze i wtedy kupię .

[pasmal]

Napisane przez kasiaj85

a mnie strzela, nie powiem co... Jestem wściekła, że stawiają mnie przed wyborem między kosmetykami, które uwielbiam i które zajmują 80% mojej kolekcji a zwierzakami, które kocham i które są mi szczególnie bliskie i na których cierpienie jestem wrażliwa od zawsze... Przygarniam bezdomne kociaki, dokarmiam te, których przygarnąć nie mogę, wspieram akcje charytatywne itp. Kto mnie zna osobiście (wiele tu takich osób na tym wątku) to wie, nie muszę mówić.
Jestem więc wściekła, tym bardziej, że do niedawna nie musiałam podejmować takich decyzji. Używam kosmetyków MAC, Clinique, Estee, lakierów ChG czy Zoya, Lush, itp. I dotychczas byłam więcej niż zadowolona że marki które tak lubię nie testują na zwierzakach...Że w sumie tak się uroczo złożyło, że akurat lubię i cenię sobie te kosmetyki które przy okazji są cruelty free...
Jestem wściekła, bo nie wiem co robić... Nie wiem, czy umiałabym z dnia na dzień przestać kupować MAC... Nie sądzę... Ale nie chcę się męczyć i zadręczać myślami, że róż, który nakładam na poliki był rozpylany na nos jakiegoś biednego królika czy psa... nie wiem, nie wiem co z tym dalej robić ((
Nie wiem czemu oni podjęcli taki krok. Tzn doskonale wiem czemu... tylko się zastanawiam czy w świetle tych regulacji prawnych które mają wejść w życie w Unii w 2013 roku (zakaz sprzedaży produktów testowanych) Estee zmieni decyzję...? Czy rynek europejski okaże się bardziej istotny niż chiński? Boję się....

Kasa, kasa, kasa ...
Też się dziwię temu ruchowi EL w świetle nadciagających nowych przepisów. Może to tak dla zamydlenia oczu Chinom... łudzę się przynajmniej...
Jeśli nie, to chyba na forum minerałkowe czas się przerzucic