Czas coraz szybciej zapierdziela, nie możemy się doczekać wesela. PM 2014 cz. 5

[iLoNuS_ktl]

Napisane przez Paati89

Już rok temu tak zasuwałam ... mam umowę zlecenie gdzie nie ma nic o L4, za nie wstawienie się do pracy mam 100zł kary/dzień
Nikt za mnie też nie przyjdzie

Właśnie wróciłam od weterynarza
Byłam z psem w parku i jakoś niefortunnie się poślizgnął jak leciał za piłką, nie rusza ogonem wisi mu on bezwładnie macałam -dał sprawdzić nie piszczał, ale pojechałam do weta czy nie ma zwichniętego no i dostał zastrzyk i to tyle, weterynarz każe czekać do jutra, nie ma złamania, wybicia kręgów nie ma, nie ma czucia w ogonie więc co jakiś czas każe szczypać go w końcówke i czekać czy odzyska , bo być może nerwy uszkodził Jak do jutra mu nie minie to trzeba będzie jechać na prześwietlenie

Ehhh umowy śmieciowe i ich skutki... Współczuję takich warunków pracy

A co do piesia to strasznie mi przykro Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i wróci mu czucie w ogonie
Ja u swojego znalazłam ostatnio w podbrzuszu jakiegoś guza Też muszę pojechać z nim do weta

[agunineczka]

Napisane przez Molise

Cześć dziewczyny
Postanowiłam do Was dołączyć, a raczej powrócić Udzielałam się na samym początku pierwszej części.

Heeej
czy ja Ciebie przypadkiem nie kojarzę z wątku PM2013?

Napisane przez Paati89

Już rok temu tak zasuwałam ... mam umowę zlecenie gdzie nie ma nic o L4, za nie wstawienie się do pracy mam 100zł kary/dzień
Nikt za mnie też nie przyjdzie

Właśnie wróciłam od weterynarza
Byłam z psem w parku i jakoś niefortunnie się poślizgnął jak leciał za piłką, nie rusza ogonem wisi mu on bezwładnie macałam -dał sprawdzić nie piszczał, ale pojechałam do weta czy nie ma zwichniętego no i dostał zastrzyk i to tyle, weterynarz każe czekać do jutra, nie ma złamania, wybicia kręgów nie ma, nie ma czucia w ogonie więc co jakiś czas każe szczypać go w końcówke i czekać czy odzyska , bo być może nerwy uszkodził Jak do jutra mu nie minie to trzeba będzie jechać na prześwietlenie

o ranyyyy... biedna psina, oby czucie mu wróciło

a ja Was szybko przeleciałam i zmykam do koleżanki na pogaduchy. Nie piszcie za duzo

[klaudia1534]

Zdążyłam na wcześniejszy autobus i już w domku Do zespołu jednak dzisiaj nie jedziemy..
Paati89 mam nadzieję, że pieskowi szybko przejdzie i znów będzie z radością biegał za piłką

[little_zosh]

Lokowana witaj!

larys__a na katar polecam sól fizjologiczną do nosa (np. Sterimar) i do łykania Disphrol Retard. Jeszcze do nosa Flixonase - ale to nie dłużej niż 4/5 dni, bo wysusza śluzówkę, za to wg. mnie jest świetny

aszuelka powiedz

Molise hej

[poznanianka1990]

Hej

Ale miałam dziś sajgon w pracy, od samego rana I jeszcze żeby tego było mało to pokłóciłam się z C. Poszło o sylwestra - ja chcę iść na ten bal, na którym będzie grać nasz zespół. Kasę byśmy tylko na paliwo wydali, bo bilety funduje nam mój tata, a za nic w świecie nie chce powiedzieć ile kosztują i nie chce od nas kasy Ale C. oczywiście nie chce iść, bo mówi, że tańczyć nie umie, a on nie będzie z siebie pośmiewiska robił To mu mówię, że miesiąc przed weselem też mi powie, że nie chce wesela bo tańczyć nie umie? Moim zdaniem umie jakoś tańczyć, może Maserakiem nie jest (ja też ), ale rusza się do rytmu. A on mi na to, że on do wesela się nauczy, a teraz w miesiąc to nie Wrrr, zła jestem

Jedyne co mnie pociesza - kupiłam sobie w końcu te buty z CCC Te moje upatrzone Ale i tak muszę jutro jakieś obuwie pokupować żeby na tą fakturę było - jakieś balerinki czy kapie, zobaczymy

Molise, witaj

kulbensikowa, trzymam kciuki z jazdy

[klaudia1534]

poznanianka1990 to nie ciekawie masz,ale może jeszcze uda Ci się przekonać narzeczonego My na początku naszego związku nie byliśmy na 2 weselach bo P. też tłumaczył się że nie umie tańczyć.. Ale w końcu przyszedł moment że na wesele trzeba było iść i 4 dni przed weselem teściowie zrobili nam kurs tańca, bo oni świetnie tańczą I teraz już nam idzie coraz lepiej i szukamy okazji tylko żeby ćwiczyć

[Tycikata]

Napisane przez Nati_kk

Tycikata - tylko, że ja w Sosnowcu studiuję i nie za bardzo kojarzę tu ginów na nfz, a z kolei w domu rodzinnym nie mam szans pójść skoro od pon do pt jestem tutaj...może masz kogoś na nfz godnego polecenia?

Niestety na NFZ nie mam kogo polecić. Idź do byle jakiego który przyjmie Cię najszybciej i zażądaj skierowania na badania

Napisane przez aszuelka

Tycikata tu masz link http://www.koty.sos.pl/str.php?dz=50 (a tam sie juz wszystkiego dowiesz). Chociaz wlasnie ja zaadoptowalam jednego kotka z tej strony, popisalam z Pania, ktora dokarmia ta kotke i dogadalysmy sie i wezme pod opieke jeszcze jednego. Ona dokarmia okolo 150 bezdomnych kotow

Przejrzałam sobie tą stronkę.... tylko czy na pewno te pieniążki trafiają na karmę czy po prostu ktoś na tym sobie zarabia? zeby się nie okazało że to jest tak jak z tymi Cegiełkami co któraś Was mówiła....

Napisane przez velika

Podpisałam umowę z salą

Velika gratuluję ładna sala

Napisane przez Angel_21_

a oto moja przyszła suknia
http://www.justinalexanderbridal.com/jar/8640:

O ja, ale Boskaaa!
Jest totalnie w moim stylu, tylko jeśli ja nie schudnę to bym wyglądała w takiej jak turlający się bałwan

Napisane przez Piankka

Mój to nawet mnie opier** za starą bluzkę, którą przeprosiłam i założyłam a on jej nie pamięta i myśli, że nowa

Mój na szczęście ma słabiutką pamięć, więc spytnie wykorzystuję to, że mogę mu nawkręcać

Napisane przez Molise

Cześć dziewczyny
Postanowiłam do Was dołączyć, a raczej powrócić Udzielałam się na samym początku pierwszej części.

Hej
widzę, że jesteś ze Śląska, a z jakiego miasta?

Napisane przez Paati89

Już rok temu tak zasuwałam ... mam umowę zlecenie gdzie nie ma nic o L4, za nie wstawienie się do pracy mam 100zł kary/dzień
Nikt za mnie też nie przyjdzie

Właśnie wróciłam od weterynarza
Byłam z psem w parku i jakoś niefortunnie się poślizgnął jak leciał za piłką, nie rusza ogonem wisi mu on bezwładnie macałam -dał sprawdzić nie piszczał, ale pojechałam do weta czy nie ma zwichniętego no i dostał zastrzyk i to tyle, weterynarz każe czekać do jutra, nie ma złamania, wybicia kręgów nie ma, nie ma czucia w ogonie więc co jakiś czas każe szczypać go w końcówke i czekać czy odzyska , bo być może nerwy uszkodził Jak do jutra mu nie minie to trzeba będzie jechać na prześwietlenie

Biedna psinka
Mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, i Tobie zdrowia życzę

[alloffkowa]

Napisane przez aszuelka

A ja czytam o tych biednych kotkach, tak mi jest ich zal

alloffkowa sama cos powiedz, a nie tylko na mnie liczysz

ja noe moge, bo mnoe.lomczuja xd

Napisane przez Piankka

Raptem 2 tygodnie

jak sie czeka i wie to sie ciagnie

Napisane przez Paati89

Już rok temu tak zasuwałam ... mam umowę zlecenie gdzie nie ma nic o L4, za nie wstawienie się do pracy mam 100zł kary/dzień
Nikt za mnie też nie przyjdzie

Właśnie wróciłam od weterynarza
Byłam z psem w parku i jakoś niefortunnie się poślizgnął jak leciał za piłką, nie rusza ogonem wisi mu on bezwładnie macałam -dał sprawdzić nie piszczał, ale pojechałam do weta czy nie ma zwichniętego no i dostał zastrzyk i to tyle, weterynarz każe czekać do jutra, nie ma złamania, wybicia kręgów nie ma, nie ma czucia w ogonie więc co jakiś czas każe szczypać go w końcówke i czekać czy odzyska , bo być może nerwy uszkodził Jak do jutra mu nie minie to trzeba będzie jechać na prześwietlenie

masakra z praca masz widze. :/ a pieska.szkoda.

Napisane przez iLoNuS_ktl

Ehhh umowy śmieciowe i ich skutki... Współczuję takich warunków pracy

A co do piesia to strasznie mi przykro Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i wróci mu czucie w ogonie
Ja u swojego znalazłam ostatnio w podbrzuszu jakiegoś guza Też muszę pojechać z nim do weta

ja yez mam pieska. starego. z 17 ma. juz ledwo lazi. ale nie pojde z nia do weta bo uspi. ;(

Napisane przez agunineczka

Heeej
czy ja Ciebie przypadkiem nie kojarzę z wątku PM2013?



o ranyyyy... biedna psina, oby czucie mu wróciło

a ja Was szybko przeleciałam i zmykam do koleżanki na pogaduchy. Nie piszcie za duzo

widze tylko slowo PRZELECIALAM

Napisane przez poznanianka1990

Hej

Ale miałam dziś sajgon w pracy, od samego rana I jeszcze żeby tego było mało to pokłóciłam się z C. Poszło o sylwestra - ja chcę iść na ten bal, na którym będzie grać nasz zespół. Kasę byśmy tylko na paliwo wydali, bo bilety funduje nam mój tata, a za nic w świecie nie chce powiedzieć ile kosztują i nie chce od nas kasy Ale C. oczywiście nie chce iść, bo mówi, że tańczyć nie umie, a on nie będzie z siebie pośmiewiska robił To mu mówię, że miesiąc przed weselem też mi powie, że nie chce wesela bo tańczyć nie umie? Moim zdaniem umie jakoś tańczyć, może Maserakiem nie jest (ja też ), ale rusza się do rytmu. A on mi na to, że on do wesela się nauczy, a teraz w miesiąc to nie Wrrr, zła jestem

Jedyne co mnie pociesza - kupiłam sobie w końcu te buty z CCC Te moje upatrzone Ale i tak muszę jutro jakieś obuwie pokupować żeby na tą fakturę było - jakieś balerinki czy kapie, zobaczymy

Molise, witaj

kulbensikowa, trzymam kciuki z jazdy

pfff. ale maz z niego. jak ci powie ze ma ochote na galabki to powiedz ze nie zrobisz bo noe umiesz i.noe bedziesz robila z siebie posmiewiska!
moj P nie umoe tanczyc, ale to olewa i tanczy jak umie

[Tycikata]

Napisane przez alloffkowa

widze tylko slowo PRZELECIALAM

a nie czujesz?

[poznanianka1990]

Ja bym chciała, żeby olewał to i tańczył jak umiał. Na weselu u kuzyna to udało mi się go na parkiet wyciągnąć, mojej mamie i żonie mojego kuzyna też Ja już nawet stwierdziłam, że lepiej by on pił i się rozluźnił, a ja bym nie piła i byłabym kierowcą.

alloffkowa, przyznaj się gdzie zobaczyłaś pierścionek?

[alloffkowa]

Tycikata a moze

Poznaniaka- jak to gdzie- u mojego tz w szafce jak byl w USA a ja i niego spalam polozylam w tej szafce swoje lustefko bo tesciowa nie lubi jak cos stoi na wierzchu. a jak wracalam do domu to zapomnoalam je spakowac i wczoraj po nie siegam a tam... xd zdazylam otworzyc i zobaczyc- juz bylam gotowa mierzyc ale uslyszalam ze tz sie zbliza wiec szybko po cichu zamknelam i nawet.lusterka nie wzialam

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

nawet nie wiem kiedy przekroczylam 3000 postow i nie pilysmy z tej okazji.

[poznanianka1990]

No to Twój TŻ kiepsko schował w takim razie

[Waniliova]

Napisane przez cikulada

I dobrze, lepiej nie dziękować ale jak będziesz już po to koniecznie zdaj relację jak Ci poszło

Już jestem po rozmowie. Było ok, firma fajna, szef też, tylko powiedział, że mam mało doświadczenia i inni mogą mnie wygryźć ale powiedział też, że jak coś to odezwie się do poniedziałku i na poniedziałek zaprosi mnie na 2h próby więc zobaczymy co z tego będzie. Jutro i pojutrze przychodzą na probe osoby, które wcześniej rekrutował

Napisane przez Piankka

Byłam ostatnio bo miała mi zrobic zęba bo tam dziurke widziała i rozwierciła i znowu kanałowe

Aaaa ale dasz radę na pewno, wszystko będzie ok ja zazwyczaj z TŻ chodzę do dentysty, raźniej mi

Napisane przez Molise

Może się to komuś wydawać trochę nierealne, ale ja to wiedziałam bardzo szybko Mieszkać razem oficjalnie nie będziemy. Oboje mamy bardzo konserwatywnych pod tym względem rodziców. Ale nieoficjalnie i tak razem mieszkamy Zdarza się, że 6 nocy w tygodniu nocujemy razem. Tż ma swoje mieszkanie, także razem sprzątamy, gotujemy, robimy zakupy. Na razie jest dobrze tak jak jest

A wesele będzie dosyć spore. Zrobiliśmy ostatnio listę gości i wyszło 140 osób. Także oszczędzamy ostro, bo całość finansujemy sami.

Oj, to sporo weselicho my robimy o 100 osób mniej i też sami sobie finansujemy

Napisane przez Kate Noir

Waniliova powodzenia na rozmowie mam nadzieję, że chociaż tobie się uda

a co do smętnych myśli to tak sobie rozmyślałam jak moje życie będzie wyglądać po ślubie... czy coś się zmieni, czy skoro teraz mieszkamy razem to będzie tak samo.

Już jestem po rozmowie, wyżej napisałam jak było a co do tych myśli to nic się nie martw, będzie wspaniale my też teraz mieszkamy razem z TŻ, ale nie sami, więc zmieni się a Wy już sami mieszkacie?

Napisane przez Paati89

Właśnie wróciłam od weterynarza
Byłam z psem w parku i jakoś niefortunnie się poślizgnął jak leciał za piłką, nie rusza ogonem wisi mu on bezwładnie macałam -dał sprawdzić nie piszczał, ale pojechałam do weta czy nie ma zwichniętego no i dostał zastrzyk i to tyle, weterynarz każe czekać do jutra, nie ma złamania, wybicia kręgów nie ma, nie ma czucia w ogonie więc co jakiś czas każe szczypać go w końcówke i czekać czy odzyska , bo być może nerwy uszkodził Jak do jutra mu nie minie to trzeba będzie jechać na prześwietlenie

Biedny...

poznanianka1990 musisz go jakoś przekonać, swoimi metodami mój TŻ też raz tak marudził (jak już byliśmy na weselu), ale szybko zdanie zmienił

Napisane przez alloffkowa

Poznaniaka- jak to gdzie- u mojego tz w szafce jak byl w USA a ja i niego spalam polozylam w tej szafce swoje lustefko bo tesciowa nie lubi jak cos stoi na wierzchu. a jak wracalam do domu to zapomnoalam je spakowac i wczoraj po nie siegam a tam... xd zdazylam otworzyc i zobaczyc- juz bylam gotowa mierzyc ale uslyszalam ze tz sie zbliza wiec szybko po cichu zamknelam i nawet.lusterka nie wzialam

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

nawet nie wiem kiedy przekroczylam 3000 postow i nie pilysmy z tej okazji.

To teraz wypijemy spryciaro nie ładnie tak jeszcze nie wręczone prezenty oglądać!

[Tycikata]

Napisane przez alloffkowa

Poznaniaka- jak to gdzie- u mojego tz w szafce jak byl w USA a ja i niego spalam polozylam w tej szafce swoje lustefko bo tesciowa nie lubi jak cos stoi na wierzchu. a jak wracalam do domu to zapomnoalam je spakowac i wczoraj po nie siegam a tam... xd zdazylam otworzyc i zobaczyc- juz bylam gotowa mierzyc ale uslyszalam ze tz sie zbliza wiec szybko po cichu zamknelam i nawet.lusterka nie wzialam

hahaha ojoj a on już wie że Ty wiesz?


Mój TŻ to może i nie ma najlepszej pamięci ani nie jest jakoś wybitnie romantyczny i zawsze wiem co mi na prezent kupi, ale oświadczyny i pierścionek były całkowitą niespodzianką, udało mu się mnie zaskoczyć i nie zamieniłabym tej chwili na żadną inną

[alloffkowa]

nie zdążył bo był w domu od paru h
ja już dawno wiem Tycikata ale o pierścionku ( w sensie że już go ma, itp) nie wiedziałam :P ale tż nie wie że widziałam

[Waniliova]

Napisane przez Tycikata

hahaha ojoj a on już wie że Ty wiesz?

Mój TŻ to może i nie ma najlepszej pamięci ani nie jest jakoś wybitnie romantyczny i zawsze wiem co mi na prezent kupi, ale oświadczyny i pierścionek były całkowitą niespodzianką, udało mu się mnie zaskoczyć i nie zamieniłabym tej chwili na żadną inną

Opowiedz jak to było

alloffkowa i oczywiście nie mów mu bo może się zasmucić, że niespodzianka w pełni mu nie wyjdzie

[poznanianka1990]

jest z żółtego złota czy z białego? Wiem, że jestem ciekawska

[alloffkowa]

Napisane przez Waniliova

Opowiedz jak to było

alloffkowa i oczywiście nie mów mu bo może się zasmucić, że niespodzianka w pełni mu nie wyjdzie

Tycikata no właśnie- opowiedz !!

wiem, wiem, nie powiem, chyba że mnie mocno wkurzy

[Waniliova]

Napisane przez alloffkowa

Tycikata no właśnie- opowiedz !!

wiem, wiem, nie powiem, chyba że mnie mocno wkurzy

Hehe no tak, teraz masz na niego haka

[alloffkowa]

Napisane przez Waniliova

Hehe no tak, teraz masz na niego haka

przypomniałas mi dzieciństo : mam na Ciebie haka

[Nati_kk]

Tycikata - opowiadaj!

Aloffkowa -jaki, białe złoto czy mieszane?

[alloffkowa]

złoto złoto i tylko zloto- zółte. nie lubie białego

[Waniliova]

Napisane przez alloffkowa

przypomniałas mi dzieciństo : mam na Ciebie haka

fakt, było tak

Ja za to żółtego nie lubię

[Kate Noir]

Waniliova mieszkamy razem od paru miesięcy w wynajętym mieszkaniu. Teraz sobie nie wyobrażam ponownie widywać się w trybie weekendowym

alloffkowa nic mu nie mów bo będzie mu przykro do końca życia

Tycikata z zaręczynami to miałaś tak samo jak ja! Nic a nic się nie spodziewałam. Nie pomyślałam nawet, że pragnie spędzić ze mną resztę życia Myślałam, że to nie ten typ... a tu proszę jaka niespodzianka.

[poznanianka1990]

Ja też za bardzo żółtego złota nie lubię Zakładam bardzo rzadko, bo się w żółtym złocie nie czuję. Wolę srebro i białe złoto

[velika]

uuu alloffkowa to się wreszcie szykuje to na co tak długo czekasz ja mam pierścionek już tydzień i chucham na niego i dmucham, ciągle patrzę, czy mi kamienie nie powypadały albo czy się nie porysował Koleżanki w pracy nawet mówią, że się jakaś milsza zrobiłam po zaręczynch, w pracy sobie dzisiaj podśpiewywałam
W ogóle zrobiliśmy dzisiaj z moim nalewkę kawową. Tylko zamiast pół litra wódki jak w przepisie daliśmy pół litra spirytusu pozamiata nas ostro jak byliśmy na studiach to często robiliśmy z naszą przyjaciółką-współlokatorką nalewki, do końca życia nie zapomną cytrynowej, która wykręcała ryj jak nie wiem. Ale wypiliśmy

[alloffkowa]

ja już bym chciała swój nosić ♥
i pewnie będę się cieszyć do swojej prawej ręki

[tasiulek]

poproszę o przepis na nalewkę kawową

ps. oglądasz Ajax -BVB? tż z kumplami na piwie a ja z piwem z LM

[velika]

Napisane przez tasiulek

poproszę o przepis na nalewkę kawową

ps. oglądasz Ajax -BVB? tż z kumplami na piwie a ja z piwem z LM

nie oglądam, dopiero zasiadłam do kompa zresztą ja za BVB nie szaleję, wolałabym zobaczyć Real-City.
A proszę:
http://allrecipes.pl/przepis/5480/nalewka-kawowa.aspx
Nie wiem co wyjdzie, bo robiliśmy pierwszy raz, pisze, żeby stało miesiąc, ale pewnie w piątek będę mogła wam napisać jak smakuje po 3 dniach

[agunineczka]

Napisane przez alloffkowa

ja noe moge, bo mnoe.lomczuja xd

jak sie czeka i wie to sie ciagnie

masakra z praca masz widze. :/ a pieska.szkoda.

ja yez mam pieska. starego. z 17 ma. juz ledwo lazi. ale nie pojde z nia do weta bo uspi. ;(

widze tylko slowo PRZELECIALAM

pfff. ale maz z niego. jak ci powie ze ma ochote na galabki to powiedz ze nie zrobisz bo noe umiesz i.noe bedziesz robila z siebie posmiewiska!
moj P nie umoe tanczyc, ale to olewa i tanczy jak umie

głodnemu chleb na myśli

Napisane przez alloffkowa

ja już bym chciała swój nosić ♥
i pewnie będę się cieszyć do swojej prawej ręki

nawet się nie obejrzysz a już będziesz miała przyozdobioną rączkę


a ja właśnie wróciłam od koleżanki, trochę się nagadałysmy, napiłyśmy %, i wiecie o czym gadałysmy cały czas? o ślubi! Bo ona planuje na przyszły rok na październik i ten temat nie schodził z ust, wzajemnie sie nakręcałyśmy i już jesteśmy ustawione na mierzenie sukien ślubnych