Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią część 17

[Cattivo]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47105391]Bo jakby prawdziwie kochała to by poszła za swoim mężczyzną nawet w gnój czy obornik[/QUOTE]

Napisane przez _Judith_

Właśnie zobaczyłam. To jest śmieszne, mówić komuś co on myśli i czuje i przyjąć od razu, że to prawda i wygłaszać tyrady na podstawie tego niby myślenia adwersarza.

Rzućcie linki, znowu nie wiem co jak i gdzie :C

[201604191001]

To ten https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=766810&page=14 Ale to o czym mowi Czoko jest wczesniej i nie pamietam gdzie.

[Zorzoli]

Mnie w ogole dziwi jakie glupoty ludzie wypisuja na roznych fanpagach podpisujac sie wlasnym imieniem i nazwiskiem.
Ostatnio ktos na stronie spotted z moje miasta napisal "Dobrego ramadamu dla wszystkich muzulmanskich studentow" i jakis koles pod tym postem wstawil link do filmiku w rodzaju "nienawidze allaha i ramadamu, mowie wyp***dalaj temu ch**owi allahowi, ì....itd....." masakra...zwlaszcza, ze miejscowosc jest dosc mala i ludzie sie znaja i wykladowcy tez pewnie zagladaja na takie strony.

[Karinio]

http://www.wiocha.pl/1118628,Cham-Sebastian

A jeszcze z dwie?strony wstecz chyba dwie wizażanki pytały kogo mam na myśli z pewnego portalu->wsiowy gupek miała tam nick.

[201604181004]

Ee coo co wsiowy zrpbil

[Karinio]

Nic nie zrobiła. Ja będąc na pewnym portalu ero :P Zwidzałam jakby co i była dziewczyna o takim nicku.Zbieg okoliczności

[cholernarejestracja]

Napisane przez Karinio

http://www.wiocha.pl/1118628,Cham-Sebastian

A jeszcze z dwie?strony wstecz chyba dwie wizażanki pytały kogo mam na myśli z pewnego portalu->wsiowy gupek miała tam nick.

O, bez kitu, myślałam o niej ostatnio.

[201604181004]

Ahaaa o matko. Wsiowy glupek dawno temu zmienila nick

[cholernarejestracja]

Napisane przez drabineczka

Ahaaa o matko. Wsiowy glupek dawno temu zmienila nick

Wiem, wiem.

Ale chodzi o to, że ten "wsiowy gupek" siedział na tym czacie erotycznym, chyba.

[201605161006]

Mnie dziwi jak pytam w aptece czy coś mają to nawet nie zdążę spytać w jakiej cenie a już mi to kasują jakbym chciała kupić.

[Mitsukki]

Napisane przez takasobie93

Mnie dziwi jak pytam w aptece czy coś mają to nawet nie zdążę spytać w jakiej cenie a już mi to kasują jakbym chciała kupić.

W życiu mi się nie przytrafiło takie coś.

[201604181004]

no i dziwi mnie że panie w aptece przewracają oczami jak pytam o ceny.

[201605161006]

Napisane przez Mitsukki

W życiu mi się nie przytrafiło takie coś.

A mi się to przytrafia praktycznie ZAWSZE w praktycznie KAŻDEJ aptece. Zapytam czy coś mają to nawet nie powie mi co to jest i jaka cena tylko od razu mi kasuje, dlatego teraz zwykle pytam tak: czy mają państwo x i jeśli tak to w jakiej cenie? Dzisiaj tak nie powiedziałam tylko spytałam czy mają taką maść to babka przyniosła i od razu mi skasowała a nawet nie zdażyłam zapytać po ile ona jest, nie wspominając o zobaczeniu składu.

[cholernarejestracja]

Napisane przez takasobie93

A mi się to przytrafia praktycznie ZAWSZE w praktycznie KAŻDEJ aptece. Zapytam czy coś mają to nawet nie powie mi co to jest i jaka cena tylko od razu mi kasuje, dlatego teraz zwykle pytam tak: czy mają państwo x i jeśli tak to w jakiej cenie? Dzisiaj tak nie powiedziałam tylko spytałam czy mają taką maść to babka przyniosła i od razu mi skasowała a nawet nie zdażyłam zapytać po ile ona jest, nie wspominając o zobaczeniu składu.

Yyy, to myślę, że one po prostu sprawdzają cenę na kasie, bo nie pamiętają. Mnie też tak robią. Biorą kod, skanują, wyskakuje im cena, podają mi. Po czym czekają na moją decyzję, czy biorę, czy nie.

[201605161006]

Raczej nie, ja przynajmniej tak tego nie widzę. A o ceny warto pytać bo nie raz różnią się nawet o 5-25 zł zależnie od leku/suplementu.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez _Judith_

Psycho social, Intymne, watek o facecie rolniku, ostatnia strona.

Na Intymne to zawsze są najlepsze psychoanalizy

[201604181004]

usmialam sie jak cholera ;d http://joemonster.org/art/28323/Fajn...e_Zrob_to_sam_

[Mitsukki]

Napisane przez cholernarejestracja

Yyy, to myślę, że one po prostu sprawdzają cenę na kasie, bo nie pamiętają. Mnie też tak robią. Biorą kod, skanują, wyskakuje im cena, podają mi. Po czym czekają na moją decyzję, czy biorę, czy nie.

U mnie tak samo robią, po prostu skanują, a nie kasują.

[invisible_01]

Napisane przez takasobie93

A mi się to przytrafia praktycznie ZAWSZE w praktycznie KAŻDEJ aptece. Zapytam czy coś mają to nawet nie powie mi co to jest i jaka cena tylko od razu mi kasuje, dlatego teraz zwykle pytam tak: czy mają państwo x i jeśli tak to w jakiej cenie? Dzisiaj tak nie powiedziałam tylko spytałam czy mają taką maść to babka przyniosła i od razu mi skasowała a nawet nie zdażyłam zapytać po ile ona jest, nie wspominając o zobaczeniu składu.

Eeee, ale to się zawsze w ten sposób odbywa To wygląda, jakby nabijała go na kasę, ale ona tylko w ten sposób sprawdza cenę.

[WhiteCherry]

Napisane przez invisible_01

Eeee, ale to się zawsze w ten sposób odbywa To wygląda, jakby nabijała go na kasę, ale ona tylko w ten sposób sprawdza cenę.

dokładnie

[ciri15]

Nie wiem o jakich aptekach pisze takasobie, ale w takim np. dozie leki mają kody i ceny naklejone.

[Artm]

Napisane przez invisible_01

Eeee, ale to się zawsze w ten sposób odbywa To wygląda, jakby nabijała go na kasę, ale ona tylko w ten sposób sprawdza cenę.

W tych co bywam zwykle sprawdzają w komputerze, albo po prostu mają ceny naklejone na pudełkach (dotyczy leków nierefundowanych, bo te refundowane mają wszędzie jednakowe ceny).
Dla mnie sporym dyskomfortem jest takie wypytywanie o cenę.
Marzę, żeby w Polsce pojawiły się samoobsługowe apteki, takie jak są w innych krajach. Niby jest SuperPharm albo Cosmedica, ale to jeszcze za mało. I nie chodzi tylko o koszt. Czasem człowiek chciałby poczytać etykietki leków np. na przeziębienie, żeby dobrać sobie najlepszy.
Oczywiście samoobsługa dotyczyć powinna tylko leków bez recepty.

[201607111040]

Napisane przez Artm

W tych co bywam zwykle sprawdzają w komputerze, albo po prostu mają ceny naklejone na pudełkach (dotyczy leków nierefundowanych, bo te refundowane mają wszędzie jednakowe ceny).
Dla mnie sporym dyskomfortem jest takie wypytywanie o cenę.
Marzę, żeby w Polsce pojawiły się samoobsługowe apteki, takie jak są w innych krajach. Niby jest SuperPharm albo Cosmedica, ale to jeszcze za mało. I nie chodzi tylko o koszt. Czasem człowiek chciałby poczytać etykietki leków np. na przeziębienie, żeby dobrać sobie najlepszy.
Oczywiście samoobsługa dotyczyć powinna tylko leków bez recepty.

Dokładnie. Dlatego leki czy kosmetyki kupuje prawie zawsze w SP.

[f1c0d63fc5ca1c381c342967d346813606c679f4_610b1c1cbeee7]

Również bardzo chciałabym, aby każda apteka była samoobsługowa. Gdy się krępuję tam cos kupić, to już bym nie miała takiego problemu.

[lapida]

Zdziwiła mnie dzisiejsza pobudka o 6:30, ktorą zgotował mi sąsiad z bloku - zażądał przeparkowania samochodu, bo go zastawiłam i on nie może wyjechać.

Pobiegłam do samochodu i aż mnie wryło ze zdziwienia, bo facet miał tyle wolnego miejsca, że tirem mógłby przejechać, a nie zwykłą osobówką...

Stwierdził, że zostawiłam mu mało miejsca przed przednią maską (ok 3 m...) - z tyłu też miał wolne miejsce...




Później inna sąsiadka powiedziała, że to nie pierwszy raz, że facet ma problem z wyjechaniem z baaaardzo prostego miejsca i średnio raz w tygodniu kogoś budzi rano.

Chyba czas zrobić zrzutę i kupić sąsiadowi rower...

[Cattivo]

Napisane przez Artm

Dla mnie sporym dyskomfortem jest takie wypytywanie o cenę.
Marzę, żeby w Polsce pojawiły się samoobsługowe apteki, takie jak są w innych krajach. Niby jest SuperPharm albo Cosmedica, ale to jeszcze za mało. I nie chodzi tylko o koszt. Czasem człowiek chciałby poczytać etykietki leków np. na przeziębienie, żeby dobrać sobie najlepszy.
Oczywiście samoobsługa dotyczyć powinna tylko leków bez recepty.

Ja też nie lubię o to pytać, a jeszcze gorzej jest poprosić o coś i niemiło zdziwić się przy płaceniu, że cena wyższa o parę złotych niż gdzie indziej. Jak mogę to kupuję leki w miejscach, gdzie jest samoobsługa, ale wyboru wielkiego nie ma... Superpharm jest niestety drogi, ostatnio patrzyłam na ceny pewnego leku i w SP w promocji ten lek jest 5zł droższy niż np. w DOZie w regularnej cenie.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez Artm

W tych co bywam zwykle sprawdzają w komputerze, albo po prostu mają ceny naklejone na pudełkach (dotyczy leków nierefundowanych, bo te refundowane mają wszędzie jednakowe ceny).
Dla mnie sporym dyskomfortem jest takie wypytywanie o cenę.
Marzę, żeby w Polsce pojawiły się samoobsługowe apteki, takie jak są w innych krajach. Niby jest SuperPharm albo Cosmedica, ale to jeszcze za mało. I nie chodzi tylko o koszt. Czasem człowiek chciałby poczytać etykietki leków np. na przeziębienie, żeby dobrać sobie najlepszy.
Oczywiście samoobsługa dotyczyć powinna tylko leków bez recepty.

U mnie jest Cefarm i jeszcze jakaś apteka samoobsługowa. Zawsze wolę iść tam kupić niż stać w kolejce za osobą, która zastanawia się czy lepiej kupić środek X czy Y

[pendraiw]

Napisane przez lapida

Zdziwiła mnie dzisiejsza pobudka o 6:30, ktorą zgotował mi sąsiad z bloku - zażądał przeparkowania samochodu, bo go zastawiłam i on nie może wyjechać.

Pobiegłam do samochodu i aż mnie wryło ze zdziwienia, bo facet miał tyle wolnego miejsca, że tirem mógłby przejechać, a nie zwykłą osobówką...

Stwierdził, że zostawiłam mu mało miejsca przed przednią maską (ok 3 m...) - z tyłu też miał wolne miejsce...




Później inna sąsiadka powiedziała, że to nie pierwszy raz, że facet ma problem z wyjechaniem z baaaardzo prostego miejsca i średnio raz w tygodniu kogoś budzi rano.

Chyba czas zrobić zrzutę i kupić sąsiadowi rower...

Moglas mu siary narobić i wyjechać mu sama jego autem

[mesarka]

Dziwią mnie ludzie, którzy myślą, że mieszkają w bloku sami i puszczają o 7:30 bardzo głośno muzykę. Ja rozumiem, że już po ciszy nocnej, ale życzę kiedyś tym ludziom, żeby ktoś im dzieci obudził o tej porze w taki sam sposób. Albo nie wiem, żeby mieli [tak jak ja dzisiaj] jakiś egzamin, próbowali się uczyć/odespać naukę choć na chwilę i żeby jakiś sąsiad zaczął im borować wiertarą nad głową.

W ogóle moj blok to blok wariatów. Niby taki nowoczesny, świeżo wybudowany, bla bla bla, a buractwo takie mieszka, że cały czas mnie coś dziwi

[201607111040]

Dziwi mnie chłopak który ugryzł kolegę w krocze, przegryzając przez ubranie członka i jądra