Mamusie czerwcowe 2014 - cz. III

[zophiee]

Napisane przez Monica80

Sylvunia gratki!!

Zophiee w chuscie mozna nosic od urodzenia.

Polecam na poczatek:
http://pediatria.mp.pl/lista/show.html?id=67184

Dziękuję

[beat@]

Sylvunia, GRATULACJE

[Ka rolina]

Napisane przez martuszka0

Cześć

mam dla Was informację od sylvunii

10.08 urodzila sie Lena 2800 kg i 49 cm

GRATULUJĘ mamusiu

Sylvunia gratulacje Witamy Lenke

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[__Sylwia__88]

Sylvunia GRATULACJE, witamy Lenkę

[Ramona_85]

Napisane przez martuszka0

Cześć

mam dla Was informację od sylvunii

10.08 urodzila sie Lena 2800 kg i 49 cm

GRATULUJĘ mamusiu

Sylvunia gratulacje masz już swoją corcie przy sobie

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

[Bogini Bastet]

padam na pyszczek dłuższe spacery w 40 tc to już nie dla mnie no, ale za to załatwiłam mnóstwo spraw miałam zbyt dużą przerwę w jedzeniu i dosłownie rzuciłam się na lodówkę jak wróciłam

miałam ktg, nawet jestem zadowolona, bo ktg odnotowało całkiem całkiem skurcze oby coś z nich wyszło


Sylvunia gratuluję narodzin Lenki

Sola, Zophiee, Poziomka za info dot. liści malin będę piła więcej choć mi ta herbata nie smakuje

Napisane przez __Sylwia__88

Bogini pisałaś coś o nowych normach dla cukrzycy. Jakie są teraz aktualne?

Sylwia zabij, ale nie pamiętam dokładnie
po 75 g glukozy po 2 h ma być poniżej 150paru. ja miałam 150 i dlatego nie miałabym, choć w sumie byłabym na granicy

Napisane przez beat@

Mój termin wypada już jutro

żeby było to już jutro
a u mnie pojutrze

Napisane przez kamilla123

Hej! Dzisiaj mój termin porodu


I chcę i nie chcę

też tak mam
a chciałabyś dzisiaj rodzić?



Zophiee super, że prawie wróciłaś do wagi sprzed ciąży, te 2 kg to pewnie tylko piersi

[karolkya]

Hej
Na poczatku doping dla potrzebujacych
Nastepnie gratulacje dla swiezych Mam i witamy dzieciaczki
Co to brzuszka to po porodzie jak wrocilam do domu a Mala zostala w szpitalu to jeszcze pare dni sie po nim mizialam jak w ciazy.
Liscie malin ja pilam 3 szklanki dziennie z 6 lyzek, paskudne ale mysle ze pomoglo

Dzis bylismy na wizycie u pediatry. Wszystko dobrze skorka sliczna (kapiemy sie w hipie) pepek sie goi, bioderka zapowiadaja sie zdrowe (usg za tydzien) gardelko czyste, osluchowo tez ok. Zosia pokazala charakterek i troche poplkala na badaniu a potem zasnela na wadze. Przybiera ladnie dzis 3600 ma 17 dni a urodzila sie z waga 3250. Takze cyc wystrcza

Wyslane za pomoca Tapatalk2

[poziomkka]

Ja już po wizycie i z palcem rozwarcia !!!! Gin stwierdzil, ze do tp urodze w weekend mam pojsc na ktg do szpitala i 26 czerwca jakbym nie urodziła to też. Ależ jestem dumna ze swojej szyjki
Karolkya super, ze Zosia zdrowa jak ryba
Zophiee za wage

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Monica80]

Napisane przez poziomkka

Ja już po wizycie i z palcem rozwarcia !!!! Gin stwierdzil, ze do tp urodze w weekend mam pojsc na ktg do szpitala i 26 czerwca jakbym nie urodziła to też. Ależ jestem dumna ze swojej szyjki
Karolkya super, ze Zosia zdrowa jak ryba
Zophiee za wage

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zazdroszczę !!!!!


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Maya_]

Napisane przez poziomkka

Ja już po wizycie i z palcem rozwarcia !!!! Gin stwierdzil, ze do tp urodze w weekend mam pojsc na ktg do szpitala i 26 czerwca jakbym nie urodziła to też. Ależ jestem dumna ze swojej szyjki

no patrz, a ja z 1 cm już drugi tydzień chodzę a tak mi lekarka w 37tc mówiła, że jak nic teraz tylko patrzeć kiedy się zacznie - a ja czeeeeeekam i czeeeeekam

[NecroKitty]

Napisane przez _Maya_

no patrz, a ja z 1 cm już drugi tydzień chodzę a tak mi lekarka w 37tc mówiła, że jak nic teraz tylko patrzeć kiedy się zacznie - a ja czeeeeeekam i czeeeeekam

Haha a ja z 2cm od 34tyg a od tygodnia z 4cm i nic

Wysłane z mojego LG-E610 przy użyciu Tapatalka

[poziomkka]

To mnie pocieszyłyście :p

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Sylvunia gratulacje! !!

Trzymam kciuki za nierozpakowane jeszcze mamusie, za szybkie porody : )

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Mojemu dZiecku się porzestawiało... w dzień spał tylko między 11 a 13, i popołudniu z godzinę na spacerze, bo później alarm załączył i biegiem do domu. Przez resztę dnia wisiał na cycku, bo jak nie to ryk.. i teraz w nocy, jak spał zawsze 3-5 godz., tak teraz co godziny... spać... W

[Ka rolina]

Berenika,a może spróbuj małemu dać smoczek? Moja Iza tak ciągle wisiała na cycku,ale głównie przy nim spala i w końcu po 2 miesiącach się przelamalam (wcześniej byłam bardzo przeciwna) i dałam smoczek i było lepiej...
W nocy miałam kilka takich konkretniejszych skurczy,ale bez szału za to teraz już od kilku godzin boli mnie brzuch jak na @ Z tego co pamiętam to BLUESKY tak chyba miałaś przed porodem??? Oczywiście juz się napalam,a pewnie rozejdzie się po kościach

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[Monica80]

Witam sie sennie. Pogoda u mnie znacznie sie pogorszylo, chlodno i chyba bedzie padac. Ale w sumie sie ciesze wole to niz upal..
Dzisiaj nawet dobrze mi sie spalo.. heh czyli ze do porodu daleko :/

Mam pytanie do nierozpakowanych - jak czesto chodzicie na ktg? Bo ja mialam miec juz cc robione i gin nie kazal mi juz przychodzic, ale teraz przesunelam wszystko o tydzien, wiec teraz wizyte w szpitalu bede miala dopiero za tydzien. Myslicie ze powinnam w miedzyczasie pojsc na ktg jeszcze? Ile razy?

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Karolina już nie raz próbowałam mu dać smoczek. On niby zasysa ( już lepiej niż Adaś, który od razu wypychał językiem za każdym razem), ale zaraz go wypluwa. Więc tak czy tak muszę przy nim siedzieć i mu tego smoczka trzymać

[NecroKitty]

Zaczynam dzisiaj 40tc wg terminu z usg, a wg om jutro mam termin porodu Jak nie urodzę do 27 to tak czy inaczej szpital bo z tymi terminami to nigdy nic nie wiadomo. Mam nadzieję, że mała nie zrobi numeru i w końcu się zdecyduje wyjść

Napisane przez Monica80

Mam pytanie do nierozpakowanych - jak czesto chodzicie na ktg? Bo ja mialam miec juz cc robione i gin nie kazal mi juz przychodzic, ale teraz przesunelam wszystko o tydzien, wiec teraz wizyte w szpitalu bede miala dopiero za tydzien. Myslicie ze powinnam w miedzyczasie pojsc na ktg jeszcze? Ile razy?

Moja lekarka robi od 37tc do terminu raz w tygodniu a potem już daje skierowanie do szpitala. Chyba dopiero po terminie robi się częściej niż raz na tydzień.

[Sola1]

Monica ja mialam ktg 2 razy w tygodniu przed terminem -mam na mysli taka standardowa wizyte. Bo jeszcze bylam w szpitalu na wlasna reke

[poziomkka]

Monica ja dopiero bede szła pierwszy raz w weekend na ktg

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_Maya_]

miłego dnia MAMUŚKI

ale narobiłam wielkim zdjęciem - wstawiam link http://m.demotywatory.pl/4352930

[Prowansja88]

Gratulacje dla nowych mam i doping dla oczekujących!
U nas dużo wrażeń, oswajamy się z małą, mamy troszke kłopotow z karmieniem, ale nawał opanowany. Niestety wspomagam się laktatorem bo moja córka to leniuszek i karmienie potrafi trwac ponad godzinę, bo co chwile zasypia, wiec daje jej dwie szanse a pozniej dostaje odciagniete, bo bym karmiła całą dobę.
Martwa nas sprzeczne info- jendo mowia by karmic co 2-3h nawet budzic dziecko, ale ona czasem wlasnie spokojni potrafi tyle przespac a nawet wiecej i jak ją budzę to i tak zaraz zasypia na cycku...
Oby szybko to wszystko poszło, bo narzie mam alergie na słowo karmienie :[ Przez to, ze musze siedziec co chwile z termoforem, laktatorem itd..

Monia co do wagi, to u mnie pomyłka spowododowana jest tym, ze mała ma bardzo długie nózki. Górę mogę ubierac spokojnie 50cm a nozki sie nie mieszczą.
A akcja wcale nie szła tak syzbko, mi po tych 6 h skurczy (do wytrzymania) otworzyla sie szyjka i wypadl czop.. a rozwieranie całe było przede mną, wiec trwałoby to pewnie kupe czasu...
Wiec w sumie chyba dobrze wyszło...

Lece cos zjesc i zaraz znowu cyc... i tak 24h
Wy tez nie spicie?

[Monica80]

Prowansja - 6 h skurczy do wytrzymania to dla mnie krótko Ja wytrzymalam prawie 24 h ze skurczami w domu, a potem jeszcze 12 h w szpitalu z mega skurczami - a rozwarcia nie było... To był dopiero hardcore W kazdym razie jakby mieli cie trzymac tyle co mnie, to lepiej ze wszystko zakonczylo sie szybciej!

Z karmieniem no niestety tak to jest na poczatku, po prostu dziecko wisi na cycku non stop... Trzeba to jakos przetrwac poki laktacja sie nie unormuje. Ja nie budzilam bo moj sam domagal sie co 1,5 godziny i mocno ssal. Ale jakbym miala leniuszka ktory slabo ssie i jeszcze przysypia po 5 minutach - to bym budzila.Przynajmniej na poczatku. Po pierwsze po to zeby laktacja sie dobrze rozkrecila (laktator to jednak nie to samo) po drugie zeby dobrze odruch ssania nauczyc (z butelki ladnie leci) .
Decyzje musisz podjac sama, tak jak Ci podpowiada intuicja. Jesli zalezy Ci na karmieniu piersia to musisz powalczyc

[pater86]

Sylvunia, majkela moje ogromne gratulacje gratulacje!!!!!

Prowansja88 ja też nie śpię... Próbuję nadrabiać w dzień jak mały śpi, ale to nie to samo... Też mam leniuszka, który je co 1,5 - 2 godziny, co chwilkę przysypia i trzeba go budzić, odbijać i tak w kółko chyba nigdy nie udało mi się go normalnie nakarmić z dwóch piersi, tylko cuduję, żeby nie spał do tego co chwilkę ma czkawkę... Ciężko mu się też odbija, wiem że czasami nie musi, ale jak mi się nie odbije, a ja go za szybko położę to zwymiotuje, oszaleć można, ale walczymy i nie używamy laktatora, ani butelki. Wierzę że to wszystko się unormuje, maluszek ma dopiero 2 tygodnie, więc musi mieć czas się nauczyć porządnie jeść i spać. Mi bardzo zależy na karmieniu piersią, więc mogę chodzić jak zombi byle się udało Tylko martwi mnie, że troszkę mało przybiera... Macie na to jakieś sposoby?

[beat@]

U nas dziś 41 tydzień rozpoczęty. No i już raczej nie ma szansy żeby mała urodziła się w terminie więc od jutra oficjalnie będę już przeterminowana

Gril dziś zaliczony Dopiero co z działeczki wróciliśmy. Jeszcze koleżanka mi dała całe opakowanie wkładek laktacyjnych z canpola i pakę pieluch bella happy bo jej zostało i mówi że szkoda żeby leżały.

W ogóle pogoda masakra. Wieje cały czas. A tak to na zmianę chmury, słońce, znowu chmury a teraz się przejaśniło.

Coś mnie zaczyna kręgosłup łupać w krzyżu

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[alingles]

A ja się witam w 40 tc.
Już chcę się rozpakować i koniec!
Trzeci dzień z rzędu zaliczyłam gorący prysznic.
Wczoraj miałam nadzieję już na cokolwiek, bo skurcze były co 15-20 min, momentami może częściej, ale ucichło.. :/

A tak bym chciała zrobić potrójny prezent na poniedziałek..
Może się uda, jeszcze sobota i niedziela w zanadrzu...

Uciekam, póki nie ma Tż mogę okupić komputer, a potem TV. Jak wróci niestety pilot w jego ręce i mundial...

[__Sylwia__88]

Napisane przez Prowansja88

Gratulacje dla nowych mam i doping dla oczekujących!
U nas dużo wrażeń, oswajamy się z małą, mamy troszke kłopotow z karmieniem, ale nawał opanowany. Niestety wspomagam się laktatorem bo moja córka to leniuszek i karmienie potrafi trwac ponad godzinę, bo co chwile zasypia, wiec daje jej dwie szanse a pozniej dostaje odciagniete, bo bym karmiła całą dobę.
Martwa nas sprzeczne info- jendo mowia by karmic co 2-3h nawet budzic dziecko, ale ona czasem wlasnie spokojni potrafi tyle przespac a nawet wiecej i jak ją budzę to i tak zaraz zasypia na cycku...
Oby szybko to wszystko poszło, bo narzie mam alergie na słowo karmienie :[ Przez to, ze musze siedziec co chwile z termoforem, laktatorem itd..

Monia co do wagi, to u mnie pomyłka spowododowana jest tym, ze mała ma bardzo długie nózki. Górę mogę ubierac spokojnie 50cm a nozki sie nie mieszczą.
A akcja wcale nie szła tak syzbko, mi po tych 6 h skurczy (do wytrzymania) otworzyla sie szyjka i wypadl czop.. a rozwieranie całe było przede mną, wiec trwałoby to pewnie kupe czasu...
Wiec w sumie chyba dobrze wyszło...

Lece cos zjesc i zaraz znowu cyc... i tak 24h
Wy tez nie spicie?

Trzymam kciuki żeby wszystko szybko się unormowało i Mama żeby się wyspała

Napisane przez beat@

U nas dziś 41 tydzień rozpoczęty. No i już raczej nie ma szansy żeby mała urodziła się w terminie więc od jutra oficjalnie będę już przeterminowana

Gril dziś zaliczony Dopiero co z działeczki wróciliśmy. Jeszcze koleżanka mi dała całe opakowanie wkładek laktacyjnych z canpola i pakę pieluch bella happy bo jej zostało i mówi że szkoda żeby leżały.

W ogóle pogoda masakra. Wieje cały czas. A tak to na zmianę chmury, słońce, znowu chmury a teraz się przejaśniło.

Coś mnie zaczyna kręgosłup łupać w krzyżu

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

No to doping za rozwój akcji. Ja też dziś dostałam od sąsiadki paczkę wkładek laktacyjnych.

Napisane przez alingles

A ja się witam w 40 tc.
Już chcę się rozpakować i koniec!
Trzeci dzień z rzędu zaliczyłam gorący prysznic.
Wczoraj miałam nadzieję już na cokolwiek, bo skurcze były co 15-20 min, momentami może częściej, ale ucichło.. :/

A tak bym chciała zrobić potrójny prezent na poniedziałek..
Może się uda, jeszcze sobota i niedziela w zanadrzu...

Uciekam, póki nie ma Tż mogę okupić komputer, a potem TV. Jak wróci niestety pilot w jego ręce i mundial...

No może tu sprawdzi się zasada do 4 razy sztuka i prysznic nie pomoże a skurcze się nasilą

Dziewczyny jak tak dalej pójdzie to umrę z nudów tak słabo idzie pisanie na wątku.

Juz sama nie wiem co ze sobą zrobić, nie mam pomysłow na siebie. Tż ciągle nie ma. Dziś rano pojechał do niemiec, wróci jutro a tak to ciągle w pracy. Wczoraj już małego focha strzeliłam bo po pracy zachciało mu się koledze pomagać w pracach polowych za co nawet dziekuje nie usłyszał. I zapowiedziałam mu że za takie coś nigdy więcej mu nie pomoże.
Już nawet sobie mówie że przynajmniej jak urodzę to się nie będę nudzić. Robić cokolwiek niewygodnie z brzuchem, dobrze że pies choć cierpliwy i moge mu się wygadać

[Bogini Bastet]

O nie! Żadna nierozpakowana? Myślałam, że po powrocie do domu czeka mnie jakaś miła niespodzianka spędziłam cały dzień nad jeziorem dzisiaj

nadal w dwupaku no, ale jutro mój wielki dzień - tp

Ja na ktg chodzę raz na tydzień do 40 tc, po 41 mam chodzić 2x w tygodniu

[Sola1]

Ja do karmienia podeszlam tym razem totalnie na luzie i jakos mi idzie. Poprzednio chyba za bardzo sie spinalam. Daje jej raz dziennie na wieczor butelke czy dwa jak musze wyjsc, bo nie chce miec potem problemow ze nie akceptuje butelki, ale tak to karmie piersia. Karmie w dzien co 2,5- 3 h z jednej piersi przez ok. 15-20 minut bo sie najada, przy kolejnym karmieniu z drugiej, a w nocy jak sie obudzi. Jako ciekawostke napisze ze z butelki wcale nie je szybciej, ale to pewnie dlatego ze przeplyw jest wolny. Ciesze sie ze tak wyszlo, bo nieraz potrzeba miesiaca zeby ta laktacja sie rozbujala a ja przy poltorarocznym dziecku nie bardzo moglabym sobie pozwolic na karmienie przez praktycznie cala dobe. Trzymam kciuki, zeby Wam sie udalo jak najszybciej rozkrecic

[Ka rolina]

Napisane przez pater86

Sylvunia, majkela moje ogromne gratulacje gratulacje!!!!!

Prowansja88 ja też nie śpię... Próbuję nadrabiać w dzień jak mały śpi, ale to nie to samo... Też mam leniuszka, który je co 1,5 - 2 godziny, co chwilkę przysypia i trzeba go budzić, odbijać i tak w kółko chyba nigdy nie udało mi się go normalnie nakarmić z dwóch piersi, tylko cuduję, żeby nie spał do tego co chwilkę ma czkawkę... Ciężko mu się też odbija, wiem że czasami nie musi, ale jak mi się nie odbije, a ja go za szybko położę to zwymiotuje, oszaleć można, ale walczymy i nie używamy laktatora, ani butelki. Wierzę że to wszystko się unormuje, maluszek ma dopiero 2 tygodnie, więc musi mieć czas się nauczyć porządnie jeść i spać. Mi bardzo zależy na karmieniu piersią, więc mogę chodzić jak zombi byle się udało Tylko martwi mnie, że troszkę mało przybiera... Macie na to jakieś sposoby?

Zerknelam na Twojego posta jak pisałaś ile mały przybrał i wydaje mi się,ze nie jest tak źle.Moja Iza przez tydzień pobytu w szpitalu po urodzeniu cały czas traciła na wadze,a przez kolejny tydzień przybrała niecałe 100 g.Wtedy pediatra uznała przyrost wagi za tragiczny i kazała mi dawać małej 30 ml mm AR( antyrefluksowe) przed każdym karmieniem piersią,bo bardzo ulewala...ale myślę,że u Was nie jest tak źle,żeby coś oprócz piersi podawać...zreszta najlepiej poradzić się pediatry,albo doradcy laktacyjnego...na ulewanie u nas niestety nic nie pomagało,bo jak pisałam meczylismy się z tym ponad pół roku,a później przeszło praktycznie z dnia na dzień.
Pilnuj tez,żeby mały nie zasypial za szybko przy piersi,bo Iza tak miała,ze niby przez sen coś tam ciumkala,ale nic nie lecialo,bo nie było słychać odglosu przelykania.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka