*****Bydgoszcz*Reaktywacj a*****

[201610241259]

ja też nie, ale ja bym je sobie odpuściła ;-) nie podobają mi sie w ogole.
ale skoro bardzo ci zalezy - zzapytaj tej kolezanki.

[Audrey Hepburn]

o kurcze dawno nie bylam;p

[desire2]

Witajcie bydgoszczanki. ;-)
Jestem z samego centrum. Widziałam na poprzednich stronach, że Italiaanka mieszka na Gdańskiej- ja również.
To tak na początek..
Więcej słonecznych dni życzę, bo coś kiepsko z pogodą.

[italiaanka]

Napisane przez desire2

Witajcie bydgoszczanki. ;-)
Jestem z samego centrum. Widziałam na poprzednich stronach, że Italiaanka mieszka na Gdańskiej- ja również.
To tak na początek..
Więcej słonecznych dni życzę, bo coś kiepsko z pogodą.

Italiaanka już nie mieszka na Gdańskiej, przeprowadziła się tydzień temu Teraz, mh... Okole (ul. Chełmińska)

Będzie jakieś spotkanko jeszcze ? Większośc ma pewnie wakacje już... (no ja nie mam - praca, praktyki - ale chętnie się spotkam )

Buziaki

[Magic Girl]

No właśnie ja tez jestem chętna spotkanie :P
To coś musimy wykombinować

[Mikrejsza]

a to i ja się przywitam w wątku bydgoskim

[Magic Girl]

To jak z tym spotkaniem..?

Mikrejsza - witojcie

[sanndras]

Hej, witam bydgoskie Wizażanki Widzę, że nawet jakieś spotkania planujecie no proszę
Ja jestem z os. miedzyń Może ktoś jeszcze się znajdzie hehe...

Pozdrawiam

[madeleine1]

Hej. Kolejna Bydgszczanka dołącza do wizażu i do tego wątku

[201610241259]

priviet

[lemonka]

hejaa..
21 wracam z wczasowania i bede miala jeszcze tydzien wolnego, takze jestem za spotkaniem w przyszlym tygodniu

[Agape007]

Witam, i ja z Bydgoszczy.

[lemonka]

Napisane przez Agape007

Witam, i ja z Bydgoszczy.

witamy witamy
z ktorej czesci?

[Agape007]

Napisane przez lemonka

witamy witamy
z ktorej czesci?

Mieszkam w Fordonie, na osiedlu Szybowników...

[Mientka]

Jakoś tutaj cicho ostatnio.
A mi się marzy jakieś spotkanko

Lemonka widzę wróciła, a Agape dołączyła, to może coś drgnie w tym temacie.
Ale mi się zrymowało

[lemonka]

Napisane przez Agape007

Mieszkam w Fordonie, na osiedlu Szybowników...

widzisz.. ja tatrzanskie ;]

Napisane przez Mientka

Jakoś tutaj cicho ostatnio.
A mi się marzy jakieś spotkanko

Lemonka widzę wróciła, a Agape dołączyła, to może coś drgnie w tym temacie.
Ale mi się zrymowało

przyszly tydzien? ;>

[Agape007]

Napisane przez lemonka

widzisz.. ja tatrzanskie ;]


przyszly tydzien? ;>

Hihihi jaki ten świat jest mały, pewnie się zaraz okaże że chodziłyśmy do tej samej podstawówki

A tak na marginesie, wiem, wiem głupie pytanie, ale czy wątek dotyczy tylko umawiania się na spotkania, czy o zyciu też?? Bo ja mam pewien problem, z którym nie wiem jak sobie poradzic....

[Gosiu]

O życiu też, jak najbardziej

[lemonka]

mieszkalam wczesniej nad wisla, wiec szkola pewno inna.. pomykalam do 4 i potem do 29, 3 ;]

watek jest o wszyyyystkim i.. o niczym
wiec mozna o radosciach, smutkach.. masz potrzebe-pisz ;]

[Agape007]

Napisane przez Gosiu

O życiu też, jak najbardziej

super.... Więc piszę.... Uwaga może byc zakręcone troszeczkę....

Zanim zaczęłam się spotykac z moim obecnym mężem każdy z nas było w związku. Z uwagi, że mój ex był wtedy w Szwajcarii dopiero mogłam zakończyc z nim związek po jego powrocie - czyli jakieś 4 miesiące po naszym pierwszym spotkaniu z TŻ. Mój TŻ był w chorym związku - był z kobietą, która miała dziecko (ale nie z nim). On bardzo kochał to dziecko, traktował je jak swoje i praktycznie był z nią tylko dla tego dziecka. Potem jak pojawiłam się ja miał on motywację, żeby skończyc tamten związek. Pisałam, że tkwił w chorym związku, bo ta kobieta była naprawdę: pip - pip - pip (czyt. chora psychicznie). Nie będę przytaczac przykładów, ale naprawdę w głowie się nie mieści, jak ona się zachowywała. Ja swój poprzedni związek szybko zakończyłam i nie było żadnych telefonów, smsów od ex. Koniec, basta. Ale tamta przechodziła samą siebie. Wydzwaniała, pisała smsy, w których nas oboje wyzywała od najgorszych, mnie tez obrażała, próbowała brac TŻ na litośc, że tamto dziecko za nim bardzo teskni - łapała się wszelkich sposobów. Bardzo ją ubodło, że TŻ ją rzucił, a nie ona jego. Poza tym jest ona bardzo zawistna, zawzięta i mściwa. Raz czy dwa razy wdałam się z nią w pyskówkę (żałuję, bo zniżyłam się do jej poziomu). Jestśmy już ponad 3 lata z TŻ, a ona cały czas do niego wypisuje. Dam sobie wszystkie kończyny obciąc, że TŻ nie pisze do niej - w tej kwestii naprawde mu wierzę, bo on sam ma jej dosyc. Ostatnio wysłała mu takiego smsa: "w piatek urodziłam syna, poród miałam bardzo cięzki - kleszczowy, straciłam bardzo dużo krwi i dlatego teraz jestem w szpitalu". Czy to jest normalne? Ma dziecko z innym facetem, a ona mu takie smsy wysyła??? Pewnie myślicie sobie: pewnie to jego dziecko i dlatego mu wysłała takiego smsa. Ufam TŻ i wiem, że bardzo mnie kocha i na pewno mnie nie zdradził, na pewno nie z nią. Chodzi tu o nią. Ona cały czas się na nas mści. Chce nas skłócic pewnie. Jak braliśmy ślub to wiedziała (dowiedziała się od naszych wspólnych znajomych) gdzie i o której godzinie. Ja popadłam w taką obsesję, że bałam się że ona przyjdzie i będzie coś wykrzykiwac pod kościołem. Chciałam nawet ochroniarza wynając - wiem, wiem śmieszne. Na szczęscie obyło się bez ekscesów. Nie wiem jak się jej pozbyc z naszego zycia. Ktoś powie - zmień numer. Własnie chodzi o to, że to nie jest rozwiązanie, bo i tak się dowie jaki ma nowy numer (wspólni znajomi) Męczy mnie ta cała sytuacja, męczy mojego TŻa.... Może Wy coś poradzicie.
Ps. Opcja - porozmawiania z nią tez nie wchodzi w grę, bo ona tym bardziej będzie pisała, przypominała o sobie itp - tu odzywa się jej mściwośc.

[Agape007]

Wiedziałam, że będzie to ciężk orzech do zgryzienia...

[Szemi]

Czyli jesteś z nim od trzech lat i ona przez cały ten czas Was męczy, tak? A czy to przypadkiem nie jest już prześladowanie, dręczenie? Może powinnaś pójśc z tym do "sił wyższych", albo na początek jej uświadomic, że jeśli nie skończy z tym, to załatwicie to właśnie w taki sposób...no sama nie wiem...Masakrycznie trudna sprawa ;|
Może przejdzie jej. Skoro urodziła dziecko, to skupi się na nim i jego ojcu.
No nic innego mi do głowy nie przychodzi. Może wyprowadzka? Ale to już ostatecznosc i w ogole zmieniac mieszkanie, znajomych, pracę przez takie człowieka....Nie rozumiem takich nachalnych i chorych [bo taki ktos jest chory] ludzi
Pewnie niewiele pomogłam i moje "rady" na niewiele się zdadzą, ale na nic innego nie mogę wpaśc...wybacz...



Tak w ogóle to witam i dołączam do grona bydgoszczanek

[Agape007]

Napisane przez Szemi

Czyli jesteś z nim od trzech lat i ona przez cały ten czas Was męczy, tak? A czy to przypadkiem nie jest już prześladowanie, dręczenie? Może powinnaś pójśc z tym do "sił wyższych", albo na początek jej uświadomic, że jeśli nie skończy z tym, to załatwicie to właśnie w taki sposób...no sama nie wiem...Masakrycznie trudna sprawa ;|
Może przejdzie jej. Skoro urodziła dziecko, to skupi się na nim i jego ojcu.
No nic innego mi do głowy nie przychodzi. Może wyprowadzka? Ale to już ostatecznosc i w ogole zmieniac mieszkanie, znajomych, pracę przez takie człowieka....Nie rozumiem takich nachalnych i chorych [bo taki ktos jest chory] ludzi
Pewnie niewiele pomogłam i moje "rady" na niewiele się zdadzą, ale na nic innego nie mogę wpaśc...wybacz...

Dzięki za rady. Z "siłami wyższymi" to chyba nie przejdzie, bo nawet jak wyśle znów jakiegoś smsa, to ona ma numer na kartę, a policja raczej jest bezsilna w tego typu przypadkach. Pewnie i dzieckiem się zajmie, ale myślę, że za chwilę znów się odezwie. Z ojcem tamtego dziecka jest bo jest, więc łatwo można się domyślic co to za typ dziewczyny (aż wstyd, że mój TŻ z nią był). Przypuszczam, że jak sie dowie, że jestem w ciąży to znów będzie fala smsów....
Staramy się ją ignorowac, nie odpisywac na jej "przypominania" się i pewnie też to ją wkurza... Chyba nie pozostaje mi nic innego jak uzbroic się w cierpliwosc, może sama odpusci...

[Gwiazdaa]

Hej hej ja też bydgoszcz...no okolica ale praktycznie codziennie jestem w bydzi. Uczyłam się na fordonie i maturkę też mam zdaną w bydzi. Chętnie się z Wami spotkam wizażanki

Co do Twojego problemu...
Możesz złożyć doniesienie na policję. Przecież to jest nękanie.

[Agape007]

Napisane przez Gwiazdaa

Co do Twojego problemu...
Możesz złożyć doniesienie na policję. Przecież to jest nękanie.

Ale ja nawet nie mam żadnego dowodu . Wszyskie smsy TŻ kasował do tej pory. Ale zawsze można kilka uzbierac...

[lemonka]

Napisane przez Agape007

Ale ja nawet nie mam żadnego dowodu . Wszyskie smsy TŻ kasował do tej pory. Ale zawsze można kilka uzbierac...

żeby złożyć doniesienie nie musisz mieć dowodów..po prostu powiesz jak wygląda sytuacja, że się boisz itd.. jeżeli to trwa tyle czasu to może ważne by było zeby ona to miala w papierach..

[Szemi]

I jak tam, dziewczyny? Byłyście wczoraj na esce?

[Gosiu]

Ja byłam, ale tylko godzinę, lipa w tym roku z muzyką chociaż i tak nigdy nie powala, komercja :P

No i te tłumy...

[lemonka]

dwa lata z rzedu jezdzilam, nie dlatego ze jaraja mnie hitykity radia eski, ale fajnie ze cos sie dzieje, no i mozna obejrzec to wszystko na wlasne oczy, przy czym potupac nozka.. no ale cholerka jak sobie pomyslalam, ze znow mam przezywac to przepychanie, kopanie, szturchanie i te dzieci na ramionach rodzicow.. to mowie-nie!
pojechalismy na proby.. byly juz od ok 13, generalna zaczela sie lekko po 16.. ludzi malusko..takze stalismy przy scenie i obejrzelismy caly program wczesniej

[Agape007]

Ja nie byłam na hitach. Tak jak Lemonka nie lubie tego przepychania, sturania i w ogóle. Z resztą jak miałam iśc o 17 i "grzac" miejsce żeby cokolwiek widziec, to ja dziękuję bardzo. Wolę sobie spokojknie przed telewizorkiem oglądac - i mam wszystko z bliska hihihi.

Ale za to lubię jeździc na rozpoczęcie i zakończenie lata w Myślęcinku. Wiecie może kiedy będzie zakończenie lata w tym roku?