Od marca zaczynamy- z piękną figurą lato powitamy!

[paczek_w_masle]

izieloneoliwki - dziękuję

Oki, moje drogie - wszystkiego najlepszego z okazji dnia kobietek!
Jesteśmy piękne, inteligentne, pociągające, szalone, zabawne, jedyne w swoim rodzaju, najcudowniejsze i najlepsze ze wszystkich!
I będziemy miały ciałka takie, że och i ach - zawładniemy normalnie świat!


Dzień rozpoczynamy z:
- radiem rmf fm
- zadaniami z biol (układ rozrodczy + ruchu)
- gorącej wody z cytryną i miodkiem

Tzn. ja tak rozpoczynam

[magi21]

Hejka, ja dzisiaj z rana chciałam pobiegać, a tu strasznie leje, więc zamiast tego pojeździłam sobie godzinke na rowerku Ja właśnie wcinam sałatkę dietetyczną

[Pani_Budowlaniec]

silver girl - Popieram tutaj w zupełności agafisia, każdy odpowiada za siebie ale po co mamy sobie robić dodatkowego kłopotu? Mało że mamy tyle zbędnych kg to jeszcze chcemy sobie dokładać problemy ze zdrowiem? A co po zakończeniu diety? Jak wrócisz do normalnego jedzenia, jojo murowane! Ja byłam kiedyś na Dukanie, niby dieta bardziej "normalna" od kopenhaskiej a mimo przestrzegania wszystkich zasad (III i IV faza włącznie) wszystko wróciło, dlatego nie należy przechodzić na dietę, ale zmienić zupełnie swoje nawyki żywieniowe. A przecież całe życie nie możemy być na kubeczku kompotu i jednym jajku. Ja tam Cię witam na naszym wątku, ale myślę, że powinnaś przemyśleć, czego po tej diecie oczekujesz.

Soleil_Rouge- no to za silną wolę należy Ci się
paczek_w_masle- a Tobie tak w ramach kary i od jutra proszę mi się ładnie prowadzić no a teraz na pocieszenie przytulas
A ja dzisiaj dzień zaczęłam od dwóch kromek chleba żytniego z plasterkiem sera mozarella+papryka+ogórek+ pomidor+serek wiejski+kawa.

Przyjmij życzenia Babko kochana od drugiej Baby z samego rana, niech Twój dzień cały będzie radosny, trzymaj się Babo, aby do wiosny!

magi21 no pogoda straszna, a ja do tego mam jeszcze zakwasy po wczoraj więc dzisiaj odpuszczam bieganie bo nie mogę teraz chorować. Wieczorem popedałuję trochę na rowerku

[xTync]

Witajcie! Ostatnio dosc duzo sie dzieje i nie mam czasu na forum. Wpadlam, zeby sie wam pochwalic tym ze dotarlam do 1 mety.

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez xTync

Witajcie! Ostatnio dosc duzo sie dzieje i nie mam czasu na forum. Wpadlam, zeby sie wam pochwalic tym ze dotarlam do 1 mety.

Gratuluję

[ona1960]

Hej. Ja też mam strasznie mało czasu na pisanie, tyle nauki ale dieta idzie mi bardzo dobrze. Aż sama jestem zdziwiona
Jednak najgorsze będzie w weekend.. Mój TŻ przyjedzie z pracy ( niestety, pracuje w Niemczech i widzimy się raz na 2 tyg.) i pojedziemy do Niego, a że mieszka na wsi i jego rodzice mają gospodarkę to wszystko mają swoje, tzn: tłusty twarożek, rosołek z kury własnej, smalec domowy itd... A ja uwielbiam takie jedzenie. I jak tu dać radę..

Ja kazdy dzień zaczynam od owsianki na wodzie ( nie lubie mleka i mnie po nim wysypuje), którą słodzę wtarkowanym jabłkiem. Jest pyszna, zdrowa i daje energię na cały poranek A na zajęcia biorę zawsze jabłko, marchewkę, i coś jeszcze dziś np twarożek ze szczypiorkiem i ogórkiem konserwowym. Pycha

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez ona1960

Hej. Ja też mam strasznie mało czasu na pisanie, tyle nauki ale dieta idzie mi bardzo dobrze. Aż sama jestem zdziwiona
Jednak najgorsze będzie w weekend.. Mój TŻ przyjedzie z pracy ( niestety, pracuje w Niemczech i widzimy się raz na 2 tyg.) i pojedziemy do Niego, a że mieszka na wsi i jego rodzice mają gospodarkę to wszystko mają swoje, tzn: tłusty twarożek, rosołek z kury własnej, smalec domowy itd... A ja uwielbiam takie jedzenie. I jak tu dać radę..

Ja kazdy dzień zaczynam od owsianki na wodzie ( nie lubie mleka i mnie po nim wysypuje), którą słodzę wtarkowanym jabłkiem. Jest pyszna, zdrowa i daje energię na cały poranek A na zajęcia biorę zawsze jabłko, marchewkę, i coś jeszcze dziś np twarożek ze szczypiorkiem i ogórkiem konserwowym. Pycha

Ja myślę, że W ROZSĄDNYCH ilościach możesz się u teściów częstować tymi pysznościami, ale za każdym razem jak będziesz coś przegryzać miej w głowie zdanie: KILKA SEKUND W USTACH A CAŁE ŻYCIE W D... EEE W BIODRACH

[MrsKamla]

Ja też Wam życzę wszystkiego najlepszego dziewczynki! Przed wszystkim abyśmy wytrwały w swoich postanowieniach Ja dzisiaj zjadłam na śniadanko niedużą kromeczkę z serem żółtym. Planuję sobie zrobić na uczelnię jakąś kolorową sałatkę. A wgl to wybieram się dzisiaj na dietetyczne zakupy

[shine_on]

Napisane przez zieloneoliwki

Jutro ważenie, a TŻ stwierdził że sobie jutro gdzieś wyjdziemy. I co będzie, jak pójdziemy na kolację?

Jeśli Cię to pocieszy - najpierw będzie ważenie, a później kolacja

Paczek_w_masle

dla każdej babeczki życzę wam żeby dieta przechodziła bezproblemowo, żebyście się czuły lekkie, szczęśliwe i zadowolone

No więc ja pierwsza przychodzę ze swoją wagą, otóż 65,7 kg, czyli równo 1kg do tyłu do tego spadło mi po 1 cm w brzuchu, pupie i udach fajnie, w takim tempie mogę chudnąć

Miałam dzisiaj robić te naleśniki z truskawkami, ale truskawek nie było więc będą z bananem i borówką amerykańską

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez shine_on

Jeśli Cię to pocieszy - najpierw będzie ważenie, a później kolacja

Paczek_w_masle

dla każdej babeczki życzę wam żeby dieta przechodziła bezproblemowo, żebyście się czuły lekkie, szczęśliwe i zadowolone

No więc ja pierwsza przychodzę ze swoją wagą, otóż 65,7 kg, czyli równo 1kg do tyłu do tego spadło mi po 1 cm w brzuchu, pupie i udach fajnie, w takim tempie mogę chudnąć

Miałam dzisiaj robić te naleśniki z truskawkami, ale truskawek nie było więc będą z bananem i borówką amerykańską

Gratuluję!! Ja jutro się dopiero będę ważyć, jak będę miała dostęp do wagi. Mieszkanie wysprzątane, zaraz zrobię sobie drugie śniadanko

[shine_on]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Gratuluję!! Ja jutro się dopiero będę ważyć, jak będę miała dostęp do wagi. Mieszkanie wysprzątane, zaraz zrobię sobie drugie śniadanko

Dzięki zazdroszczę, że sobie teraz w domu siedzisz, ja od kiedy skończyłam studia dzienne, a było to ponad 2 lata temu, nie mogę się pogodzić z faktem pracowania codziennie od 9 do 17 i tak do 67 roku życia ja się po prostu nie nadaję do pracowania

[Pani_Budowlaniec]

shine_on ja jestem na ostatnim semestrze więc teoretycznie mam dużo wolnego bo codziennie tylko jakiś jeden wykład/ćwiczenia/laboratorium/seminarium a tak to mam siedzieć w domu i pisać pracę inżynierską

[zieloneoliwki]

Cześć Dziewczyny!
Z okazji naszego dnia, życzę Wam dużo motywacji do działania, silnej woli i samozaparcia. Żebyście w przyszłym roku na dzień kobiet były szczuplejsze o tyle, ile sobie zamarzycie!

Wiecie co? Wstaję rano, patrzę przez okno, a tu śnieg... Gdzie jest wiosna, ja się pytam?!

[Pani_Budowlaniec]

A ja właśnie wpadłam na pomysł co dzisiaj zrobię sobie na obiad... placki ziemniaczane

[silver girl]

2 głosy na tak, 1 na nie, więc czuję się powitana
Wiem, że ten jadłospis wygląda strasznie, też tak uważam, ale w tej diecie chodzi o uregulowanie metabolizmu. Moja mama była na niej 2 razy, nie dość, ze sporo schudła i NIC jej nie wróciło, to miała przez 2 lata metabolizm-marzenie. Ja byłam na niej rok temu, skończyłam po 7. dniu i przez 3 miesiące naprawdę sporo jadłam i nic nie przytyłam. Dopiero później zaczęły się schody, mam zamiar dokończyć dietę i usunąć swoje grzeszki

Dość niedawno bardzo przytyłam, semestr zimowy pełny stresu dał mi się katastrofalnie we znaki. Mam wzrost 166cm, z chwilą rozpoczęcia diety ważyłam (wstyd!) 85,8kg, dziś ważyłam się i było 79kg. Mój pierwszy cel to wrócić do wagi sprzed roku, czyli 67kg, biorąc pod uwagę moją budowę ciała (duży biust, szerokie biodra) wtedy wyglądałam naprawdę dobrze. Co będzie później, zobaczymy, ale to mój pierwszy cel, który chciałabym osiągnąć do wakacji, czyli daję sobie 4 miesiące na 12kg, może się uda a dlatego tak szybko spadłam z wagi, bo to był "świeży nabytek", no i masa spora, nie ma co ukrywać...

Dziś zaczęłam 8. dzień i czuję się dobrze na razie nie ćwiczę, bo mam zapalenie tchawicy i leżę w łóżku, ale jak tylko skończę brać antybiotyk, to ruszę się

I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!

[Alesandra_88]

Napisane przez zieloneoliwki

Witam w wątku i zapraszam do wspólnego odchudzania! Zaczynamy razem od 1 marca. Razem będzie nam raźniej!

Bardzo proszę, żeby nie dołączały osoby które po trzech dniach przestaną się udzielać... Każdy może mieć wzloty i upadki, ale tutaj wspieramy się i motywujemy do działania, dlatego nawet jeśli nie uda Ci się jednego dnia, uda się następnego!


Chciałybyśmy powitać lato w kostiumie kąpielowym o rozmiar mniejszym niż zeszłego lata Oto i my:

*Nick-waga na dzień 1.03/cel

zieloneoliwki - 68kg/56kg

NickBack- 63kg/54kg

agafisia- 63kg /59kg

Soleil_Rouge- 56kg/54kg

shine_on- 66,7kg/59kg

lora113- 77kg/63kg

Pani_Budowlaniec- 62,3kg/55kg

ona1960- 60kg/52kg

oleczka55

Cally05- 67,2kg/55kg

paczek_w_masle

magi21- 57,3kg/50kg

MrsKamla- 78kg/65kg

xxagaxx

Alesandra88- 70kg/

Ważymy się w każdy piątek

Nasze 10 przykazań:

1. Ruch zawsze i wszędzie!
2. Zdrowa dieta to podstawa
3. Najważniejszym wyposażeniem naszej torebki jest butelka wody
4. Dieta, ale z głową! Bez głodówek!

zieloneoliwki .... zapomniałam podać mojej wagi, do której zmierzam. 58 kg - to moja idealna waga. Czyli 12 kg w 6 miesięcy

Wczorajszy czwartek pod względem ćwiczeniowym był słaby. Prócz łażenia po sklepach to zero sportu. Ale chociaż dietą nie zawiodłam. Było 1.5 l wody, zielona herbata i zero słodyczy Dziś będzie lepiej, choć czuje się trochę nie haaalo przez okres...

[shine_on]

Napisane przez silver girl

2 głosy na tak, 1 na nie, więc czuję się powitana
Wiem, że ten jadłospis wygląda strasznie, też tak uważam, ale w tej diecie chodzi o uregulowanie metabolizmu. Moja mama była na niej 2 razy, nie dość, ze sporo schudła i NIC jej nie wróciło, to miała przez 2 lata metabolizm-marzenie. Ja byłam na niej rok temu, skończyłam po 7. dniu i przez 3 miesiące naprawdę sporo jadłam i nic nie przytyłam. Dopiero później zaczęły się schody, mam zamiar dokończyć dietę i usunąć swoje grzeszki

Dość niedawno bardzo przytyłam, semestr zimowy pełny stresu dał mi się katastrofalnie we znaki. Mam wzrost 166cm, z chwilą rozpoczęcia diety ważyłam (wstyd!) 85,8kg, dziś ważyłam się i było 79kg. Mój pierwszy cel to wrócić do wagi sprzed roku, czyli 67kg, biorąc pod uwagę moją budowę ciała (duży biust, szerokie biodra) wtedy wyglądałam naprawdę dobrze. Co będzie później, zobaczymy, ale to mój pierwszy cel, który chciałabym osiągnąć do wakacji, czyli daję sobie 4 miesiące na 12kg, może się uda a dlatego tak szybko spadłam z wagi, bo to był "świeży nabytek", no i masa spora, nie ma co ukrywać...

Dziś zaczęłam 8. dzień i czuję się dobrze na razie nie ćwiczę, bo mam zapalenie tchawicy i leżę w łóżku, ale jak tylko skończę brać antybiotyk, to ruszę się

I wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet!

Uregulowanie metabolizmu i rozumiem, że "jesz na śniadanie" kubek kawy z cukrem, a później przyjmujesz antybiotyk? naprawdę fantastyczny pomysł. W 3 miesiące nic nie przytyłaś, a później przytyłaś prawie 20kg, to pewnie za sprawą tego metabolizmu jak marzenie po diecie kopenhaskiej otrząśnij się dziewczyno, zanim sobie zrobisz krzywdę...

[magi21]

Skoro ważymy się co piątek, to moje wyniki, ale troszke zawyżone, bo w zeszły piątek miałam @ i mi waga wzrosła. 01.03 - waga 59, dzisiaj 57. Wychodzi 2 kg w tydzień, ale tak naprawde wtedy miałam mniej, tylko nie wiem ile, bo mi się woda w organiźmie zatrzymała
Co do diety kopenhaskie to kiedyś tam też chciałam jej spróbować, zanim jeszcze wiedziałam na czym ona naprawdę polega. Poczytałam i zrezygnowałam po 1 dniu, jak zobaczyłam że chyba codziennie trzeba było jeść szpinak, a ja go nie przełknę, nie ma mowy. Moja teściowi stosowała tą dietę już kilka razy, ale nie żeby schudnąć, tylko żeby mieć lepszy metabolizm, niby dla zdrowia. Ale wg mnie ta dieta jest bardzo NIEZDROWA, więc nie rozumiem jak to stosowała dla zdrowia

A tak nawiasem Wszystkiego najlepszego w dniu dzisiejszym KOBIETKI
Mam nadzieję, że mój TŻ nie wpadnie na pomysł i nie przyniesie mi dzisiaj czekoladek lub winka

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez shine_on

Uregulowanie metabolizmu i rozumiem, że "jesz na śniadanie" kubek kawy z cukrem, a później przyjmujesz antybiotyk? naprawdę fantastyczny pomysł. W 3 miesiące nic nie przytyłaś, a później przytyłaś prawie 20kg, to pewnie za sprawą tego metabolizmu jak marzenie po diecie kopenhaskiej otrząśnij się dziewczyno, zanim sobie zrobisz krzywdę...

Podpisuję się pod Twoją wypowiedzią rękami i nogami

[magi21]

Hehe Pani - budowlaniec, a tak z ciekawości, co to ma znaczyć te 14 kosek smalcu mniej?

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez magi21

Hehe Pani - budowlaniec, a tak z ciekawości, co to ma znaczyć te 14 kosek smalcu mniej?

Tyle jest mnie od 1.01.2013 mniej! Jak sobie wyobrażę, że pod bluzką nosiłam 14 kostek smalcu (bo smalec to przecież tłuszcz) to od razu bardziej mi się chce o sobie dbać!

[magi21]

Napisane przez Pani_Budowlaniec

Tyle jest mnie od 1.01.2013 mniej! Jak sobie wyobrażę, że pod bluzką nosiłam 14 kostek smalcu (bo smalec to przecież tłuszcz) to od razu bardziej mi się chce o sobie dbać!

Aha, nie pomyślałam, że liczysz kostke po 200 czy 250 gram :P Myślałam że schudłaś 14kg :P

[agafisia]

dziewczyny nie moge was dogonic normalnie od wczoraj wieczorem 1,5 nowej strony fajnie fajnie
i czytam ze ladnie chudniecie super to motywuje-jak wy chudniecie to ja napewno razem z wami troszke
masakra ta dieta kopenhaska...przeciez to mozna sie nabawic jakis paskudnych chorob-lacznie z zatrzymaniem okresu wypadaniem wlosow itp...a motabolizm sie podkreca jak sie je czesto po troszku a nie kubek kawy na sniadanie...szok normalnie...mi zalecono diete srodziemnomorska...ladnie wyglada i nawet czesc rzeczy staram sie jesc takie jak tam(na moj cholesterol dobrze wplywa) ale nie dajmy sie zwariowac...dorosla kobieta jednak potrzebuje troche zjesc zeby miec sily funkcjonowac...
milego dnia kochane

[Pani_Budowlaniec]

Napisane przez magi21

Aha, nie pomyślałam, że liczysz kostke po 200 czy 250 gram :P Myślałam że schudłaś 14kg :P

Nie, nie aż tak dobrze to dieta mi nie idzie Dopadłam w sklepie kostkę 250g dlatego taką przyjęłam w swoich obliczeniach. Na mnie bardziej działa wyobrażenie sobie tego co schudłam w formie kostek smalcu niż tylko cyfry przed kilogramami

[Cziken3]

Napisane przez Alesandra_88

zieloneoliwki .... zapomniałam podać mojej wagi, do której zmierzam. 58 kg - to moja idealna waga. Czyli 12 kg w 6 miesięcy

Wczorajszy czwartek pod względem ćwiczeniowym był słaby. Prócz łażenia po sklepach to zero sportu. Ale chociaż dietą nie zawiodłam. Było 1.5 l wody, zielona herbata i zero słodyczy Dziś będzie lepiej, choć czuje się trochę nie haaalo przez okres...

i jeszcze ja!!!

62,4 wzrost 161 a chciałabym 54
nie mam wagi ale na weekendzie postaram sie zważyc

[shine_on]

Ja mam w pracy ptasie mleczko i jeżyki trzymam się twardo, chcę do domu... Ciekawe czy w weekend czymś zgrzeszę, diety pewnie nie utrzymam tak wzorowo jak w tygodniu

[oleczka55]

Wszystkiego najlepszego piękne kobietki!!

ooo jak pięknie się rozpisałyście, aż miło się czyta
wszystkim gratuluję ładnych spadków, oby tak dalej !
i mnie proszę dopisać waga: 70 kg, cel: 63 kg tak na początek

chyba łapie mnie jakaś choroba, nie mam na nic siły, a w nocy miałam straszne dreszcze teraz czuję się trochę lepiej, więc chyba skorzystam z okazji i pomęczę ćwiczenia.. mam nadzieję, że coś m z tych ćwiczeń dzisiaj wyjdzie

[NickBack]

wszystkiego najlepszego, spełnienia niespełnionych, abyśmy były zawsze zadbane, piękne i młode!

Kupiłam dziś czerwoną herbatę! Długo szukałam, bo gdzież by u mnie było coś takiego, ale w końcu znalazłam. Powiem wam, że nawet dobra :P

Pamiętam, że któraś z Was pisała że też pije. Możecie powiedzieć z jakiej firmy?

[agafisia]

Napisane przez NickBack

wszystkiego najlepszego, spełnienia niespełnionych, abyśmy były zawsze zadbane, piękne i młode!

Kupiłam dziś czerwoną herbatę! Długo szukałam, bo gdzież by u mnie było coś takiego, ale w końcu znalazłam. Powiem wam, że nawet dobra :P

Pamiętam, że któraś z Was pisała że też pije. Możecie powiedzieć z jakiej firmy?

hej ja pije od 1,5 miesiaca ale mam jedna vitaxa i jedna z biedronki pisze na niej pu erth czerwona z grejfrutem...dzialaja tak samo latam do kibelka nie smakuja mi przyzwyczailam sie do lagodnych zielonych i bilaych bo tylko takie pije, ale jedna dziennie daje rade tylko nie przesadz z nia bo cie bedzie brzuszek bolal

[silver girl]

shine_on - te kilkanaście kilogramów "nabywałam" nieco dłużej, tylko semestr zimowy był okresem krytycznym. A że jadłam naprawdę bardzo dużo to było logiczne, że szybko nabiorę kilogramów.
Antybiotyku nie przyjmuję na kawę, tylko przed posiłkami.

Dziewczyny, nie chciałam Was w żadnym wypadku bulwersować czy irytować. Może lepiej znajdę sobie jakieś inne forum, Wy macie swój plan dietowania, nie będę go zaburzać

Pozdrawiam i życzę powodzenia!