2016-03-24, 14:00 | #3571 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: białystok
Wiadomości: 54
|
Dot.: terminacja ciazy
Witaj Frose.
Nie chce być niemiła dziewczyny, ale doszła do nas kolejna dziewczyna z tragedią a wyście ją zignorowały. Sorry, ale to że dotyka nas tragedia nie znaczy, że mamy być ślepi na innych. A mam wrażenie, że na forum ostatnio tak się dzieje. |
2016-03-24, 14:14 | #3572 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Honoratka masz rację, przepraszam. Zbyt egoistycznie do tego podeszłam a przecież tutaj wszystkie dziewczyny przychodzą z takimi przeżyciami - jest mi wstyd. Przeniosłyśmy naszą dyskusję z Sucharkiem na PW, bo to nie miejsce na prywatne rozmowy.
Współczuję bardzo kolejnej kobiecie, która musiała przechodzić przez to piekło, na które nikt nie zasługuje. Każda powinna cieszyć sie zdrowym bobasem a nie przechodzić przez taki dramat, który nie kończy się z dniem zakończenia ciąży a trwa w każdej z nas przez całe życie i bardzo nas zmienia. Jeszcze raz przepraszam. |
2016-03-24, 14:39 | #3573 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: terminacja ciazy
Heej,
Dzięki Honoratka za powitanie! Spokojnie, nie ma za co przepraszać, naprawdę..myślę, że nawet milczenie z Wami byłoby bardzo wymowne i pokrzepiające..czułam po prostu, że chcę z Wami podzielić się tym co mnie spotkało i chyba trochę mi ulżyło, jak poklikałam do Was na klawiaturze. Ostatnio usłyszałam o niemieckim filmie ,,24 tygodnie'', który opowiada o historii kobiety, która decyduje się na terminację... Tak bardzo boję się go obejrzeć, ale czuję że muszę, zresztą tak jak i Wy uważam że świat musi przełamać milczenie w tej sprawie i pozwolić wykrzyczeć kobietom swój ból. Premiera filmu była na festiwalu Berlinale i nie mogę znaleźć kiedy wejdzie on do kin ale myślę, że niebawem. CHyba, ze znajdą się ,,odpowiedni'' ludzie na stołkach, którzy go zablokują... W maju o tej porze mialabym moją Kruszynkę już na świecie,tymczasem ogromna pustka pod sercem i w nim...Najchętniej skasowałabym te Święta podobnie jak i BOże Narodzenie |
2016-03-24, 15:06 | #3574 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: terminacja ciazy
Frose ja rowniez przepraszam, witam serdecznie, ja tak samo jak i Ty dugo czytalam, balam sie napisac :/
Jest mi ogromnie przykro, ze Ciebie to spotkalo.. Niestety rzuca sie w oczy, ze wszystkie nasze Aniolki byly oczekiwane, chciane od samego poczatku, kochane, decyzja o powiekszeniu rodziny byla przemyslana i swiadoma. I kazda z nas pewnie przygotowywala sie w jakis sposob do tej ciazy, zmiana diety, wczesniejsza suplementacja. I tego nie moge przebolec najbardziej... (( |
2016-03-24, 15:40 | #3575 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Frose tak samo jak i Ty nie mam ochoty na żadne święta, po prostu nic mi się nie chce, ręce opadają... myśmy mieli mieć nasze szczęście w październiku, a teraz taka pustka nastąpi. Ja nie wiem, może coś ze mną nie tak, ale ja nawet nie mogę patrzeć na ten swój brzuch, nie mogę go głaskać, dotykać... tak jakby mi to sprawiało największy ból. To głupie?
|
2016-03-24, 16:21 | #3576 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 14
|
Dot.: terminacja ciazy
Tulipanek nie to nie jest glupie, mi kazdy jej ruch sprawial bol, ale mimo wszystko do konca glaskalam, mowilam do niej jak bardzo ja kocham, jakim jest dla nas szczesciem, i zobaczysz po wszytkim bedziesz miala ogromna pustke, wiec wykorzystaj ten czas maksymalnie, pozegnaj sie z nia, glaszcz, mow tak abys potem nie miala wyrzutow.. wiem , ze to jest ciezkie ale sprobuj
|
2016-03-24, 17:42 | #3577 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 502
|
Dot.: terminacja ciazy
Froze witaj kochana. Przykro slyszec Twoja historie. Taki dramat sprawia ze zycie juz nie jest takie samo! Ale jak widzisz tutaj na forum dziewczyny zachodza w zdrowe ciaze! Chociaz pewnie pelno nerwow kosztuje! Chec posiadania kruszyny jest zbyt wielka! Jezeli przynosi Ci to ulge to pisz, wyżalaj sie, wykrzycz swoja bezsilnosc i zlosc! Czemu my? Czemu nasze dzieci? Co zrobilam nie tak? nasi faceci w pewnym momencie juz dostaja wysypki jak zaczynamy temat T.
Kazda z nas walczy ze swoimi demonami, moje to Demon pierwszy- terminacja (23 tyg czulam ruchy coreczki!). Demon drugi- moje dziecko mialo "tylko" uposledzenie umyslowe, nie umarloby po porodzie, moglo dlugo zyc! Demon trzeci data terminacji: 26.05 - chyba wygrywam konkurs na matke roku! Hania miala nieowracalne zmiany w mozgu, bylaby srednio lub mocno uposledzona, ale moglaby z tym zyc, tyle ze do konca zycia uzalezniona od innych, najpierw ode mnie a potem pewnie od starszej siostry. Z jednej strony staram sie zrozumiec podejscie pro-life ze kazde dziecko powinno miec szanse na zycie, nizaleznie od stopnia niepelnosprawnosci, dlaczego maja byc nietolerowane tylko przez nieplnosprawnosc? ci pewnie nazwa mnie egoistka, wygodnicka za to co zrobilam, bo pewnie ni chcialam sie poswiecic dla dziecka, jezdzic na rehabilitacje itp. Ciekawe ile z tych osob mysli ze niepelnosprawny to bez reki albo nogi, wiec jaki problem? To mottto szymborskiej, ktory jedna z was przytoczyla ,'tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono' jest moim ulubionym! Trzymajcie sie cieplo! |
2016-03-24, 18:14 | #3578 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 25
|
Dot.: terminacja ciazy
Czesc Forse. Nie nastawiaj sie zle. Masz o tyle dobra sytuacje ze wykluczono kwestie genetyczne. Ja teraz marze zeby uslyszec ze u nas to tez byl przypadek... A kiedy zaczynasz staranka? Mialas jakies problemy zeby zajsc w ciaze?
W ogole dziewczyny dzisiaj odebralam wyniki hist-pat i az mnie zamurowalo. Pisalam Wam ze mialabym synka a okazalo sie ze to byla corcia... Tak bardzo chcialam miec coreczke Na wyniku jest napisane: Przedwczesne oddzielenie lozyska. Nasilone zaburzenia w krazeniu plodowym i matczynym. Ogniskowe skupiska fibrynogenu. W 18tc nasz kruszyna miala 88g i 11cm. To chyba bardzo malo prawda? Jakie byly Wasze wyniki? Jestem zalamana. Nie dosc ze wady genetyczne to jeszcze patologia lozyska? A bralam clexane w ciazy i jak sie zorientowalam ze mam nadcisnienie to zaczelam lykac metocard. To przedwczesne odklejenie lozyska to jakis szok bo nic mnie nie bolalo, nie krwawilam juz od 10tc i nie bylo zadnych objawow... Co o tym myslicie dziewczyny? |
2016-03-24, 18:36 | #3579 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Cześć dziewczyny,
Na początek każdą z Was serdecznie pozdrawiam i łącze się w bólu. Dołączam i ja-nowa.. Czytam Was codziennie od końca lutego i dopiero teraz odważyłam się napisać. Jest mi bardzo przykro,że jest nas tak wiele i że ciągle nas przybywa.. Piekło terminacji mam już za sobą,a dokładniej od 2 marca jestem mamą Aniołka Jola35 Twoja historia przypomina mi troszkę naszą.. Mianowicie zabieg terminacji również miałam w 23tyg i również była to wada mózgu. Pierwsze diagnozy to też agenezja ciała modzelowatego i brak jamy przezroczystej. Już wtedy był to dla nas i dla naszego maleństwa straszny wyrok.. Niestety później było jeszcze gorzej,wynik amniopunkcji wykazal zły wynik kariotypu. Generalnie zespół wad wrodzonych w tym ta najgorsza wada mozgu-gładkomozgowie,wada która występuje niezwykle rzadko (szacuje się że rodzi się 11 dzieci z tą wada na 1 milion urodzeń). Niestety wada letalna Poza tym oprócz tego dochodzą zmiany w strukturze nerek-co już u nas wcześniej się pojawiło,wady serca,ostre ataki padaczkowe,wyrostek na kości krzyżowej,problemy z połykaniem,jedzeniem,hipo tonia.. Eh długo by pisać i wymieniać..generalnie bardzo głębokie upośledzenie umysłowe i fizyczne. Chyba nie muszę Wam tłumaczyć,że z mężem decyzja była jednogłośna..bardzo ciężka i bolesna,ale chyba rozumielismy się bez słów. Niestety od diagnozy wszystko działo się na wariackich papierach bo "czas gonił" (wiem strasznie to brzmi) i zabieg terminacji dokładnie był w 23+2dni. My zdecydowaliśmy się na pochówek,ale wiadomo to sprawa bardzo indywidualna i nikt nikogo nie powinien oceniać. Ja osobiście nie żałuję,póki co niemal codziennie zaglądam do mojego Aniołka, rozmawiam i modlę się. Ściskam Was i trzymam kciuki,aby każdej z Nas udało się jeszcze doczekać zdrowej ciąży. Tej upragnionej, wyczekanej, wymarzonej....
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-24, 18:45 | #3580 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Panda witaj, ja jestem tu bardzo, bardzo krótko, a codziennie ktoś przychodzi... przecież tak nie powinno być! Ja dziś dostałam telefon z genetyki, u nas mozaika, dziewczynka 47,XXX - dodatkowy chromosom X, ale to by i tak było dobrze, niestety jest uogólniony obrzęk i wielowadzie. Musimy pożegnać nasze Słoneczko
|
2016-03-24, 18:55 | #3581 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Tulipanek27,
Jeśli chodzi o ruchy maleństwa miałam podobnie.. Tzn kiedy tylko poczułam jak synek się rusza to tak jak by serce mi pękało na milion kawałków.. Wolałam tego nie czuć, ale do samego końca głaskałam brzuch i mówiłam jak mocni go kocham i przepraszam ---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ---------- U nas też błąd genetyczny,a dokładniej delekcja krótkiego ramienia chromosomu. W 80% jest to aberracja de novo, czyli tak naprawdę nie wiadomo skąd.. A pozostałe 20% przypadków u któregoś z rodziców można stwierdzić nosicielstwo uszkodzonego genu. Tego jeszcze nie wiemy, badania kariotypow przed nami.
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-24, 19:08 | #3582 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
Ja jeszcze jestem na takim etapie, że ruchów na szczęście nie czuję, mówię na szczęście, bo chyba by mi serce pękło Nasza dzidzia tak jak już pisałam chyba przestała rosnąć - stoimy w 12 tyg. Dobrze, że jest takie miejsce w sieci, w którym kobiety w takiej sytuacji jak my mogą się wspierać, to bardzo ważne... Ja usłyszałam, że to przypadek (Turner), że nas to spotkało, że w kolejnej ciąży wcale to się nie musi powtórzyć, bo to nie jest wada dziedziczna, ale kariotypy na pewno będziemy z mężem robić, choć nie wiem co to wniesie, może nas uspokoi. Chciałabym mieć chociaż jedno dziecko, nasze maleńkie szczęście. Może tyle szczęścia w tym całym nieszczęściu, że udało sie to wykryć bardzo wcześnie.
|
2016-03-24, 19:20 | #3583 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Ja w zasadzie też nie wiem co te badania wniosą,tzn napewno dadzą obraz czarno na białym,ale tak myślę,że nawet jeśli u któregoś z nas wyjdzie uszkodzony chromosom to pewnie i tak prędzej czy później będę chciala spróbować.. Nie wiem..
Oczywiście mam nadzieję,że wyniki kariotypow wyjdą prawidłowe,ale na nic już się nie nastawiam. Nastawialam się na tą ciążę,na bobaska powoli kompletowalismy wyprawkę. Mimo że po drodze ciągle coś wychodziło nie tak. Najpierw się dowiedzieliśmy że jedna nerka nie będzie funkcjonowała, bo jest to nerka multicystyczna,ale z tym da się żyć! Potem byliśmy dwa razy na echo serca,bo też im się coś nie podobało. Ale te wszystkie mini wady które wcześniej występowały to były pikuś, z tym co później wyszło.. I też,tak jak Ty Tulipanku mówiłam szczęście w nieszczęściu że to tak "wcześnie" wykryli bo choroba która dotknęła nasze Dzieciątko jest bardzo ciężka do wykrycia w ciąży,często diagnozuje się ją dopiero po urodzeniu. Wiadomo,dla każdej z nas-matek KAŻDA strata jest ciężka,niezależnie na jakim etapie i w którym tygodniu. Niemniej jednak uważam że w tej sytuacji lepiej nie doczekać tego momentu kiedy dzieciątko kopie nas na dzień dobry i dobranoc...
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-24, 20:04 | #3584 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 177
|
Dot.: terminacja ciazy
piszcie prywatne wiadomosci na forum
---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- kurcze, ominęlam ostatnią stronę forum, chcialam tylko napisac dziewczynom, ktore zastanawialy się jak skontaktowac się prywatnie bez podawania emaila pewnie już doszly do tego... |
2016-03-24, 20:18 | #3585 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: terminacja ciazy
Dzięki Dziewczyny za wszelkie słowa otuchy, to wsparcie słowem które możemy sobie dać jest nie do wyrażenia, czuję tu takie zrozumienie, czytam Wasze wpisy i czuję to samo w sercu i te same myśli w głowie..Cieszę się, że Was znalazłam..abstrahując oczywiśćie od tego, że taki wątek nie powinien w ogóle istnieć tutaj a słowo terminacja na tym okrutnym świecie...
Ja nie czułam jeszcze ruchów Maleństwa bo było za szybko, choć pewnie bym nie poczuła i później, bo lekarz mówił, że Dzidzia prawie wcale nie rusza się ..Mam na pendrivie nagrany film z wizyty prenatalnej, to miał być najpiękniejszy film do oglądania po milion razy i cudowna pamiątka, nigdy go jednak nie odważyłam się włączyć, z usg z kolei nie pamiętam wiele, patrzyłam w ekran i widziałąm mój cud i ukochane serduszko, a nie to o czym mówił lekarz... O dziecko staraliśmy się w zasadzie ok 4 m-cy..ja już wcześniej o tym myślałam, minęły 2 lata od ślubu i wiedziałam, że niedługo nadejdzie nasz czas. Kwas foliowy brałam rok przed staraniami w razie ,,w'', żeby organizm był gotowy zawsze. Przed ciążą miałam trochę rozchwiany cykl i brałam duphaston, później miałam dostać clo, ale ginekolog stwierdziła, że dajemy sobie jeszcze 2 cykle bez wspomagaczy i wtedy nam się udało. Ciąża oprócz wymiotów przebiegała ok, zero plamień, zero bólu podbrzusza. Pierwsze usg nie było widać serduszka, za tydzień w 7 z kawałkiem już tak. I pozniej 12 tydzień... Pamiętam ten dzień, moje ubranie, chwile przed badaniem..czułam ogromną radość i ekscytację, zobaczę moje Maleństwo już takie duże, przypominające człowieczka małego..a potem wszystko pękło jak bańka mydlana.. Kariotyp wyszedł prawidłowy i nasze też, nie wiem zatem skąd wzięły się te wady...z pewnością losowe,choć lekarze pytali czy chorowałam. Nie chorowałam, raz bolało mnie gardło i piłam mleko z miodem żeby przeszło. Nie wzięłam nawet pół apapu bądź aspiryny, zero. Wyniki z krwi były ok, toxo wykluczona itd, zrobiłam nawet badanie parwowirusa B19 i też ujemny. Po miesiącu zrobiłam sobie też badanie ze śliny kilku parametrów (nazywało się to pakiet poronienie... ktoś wykazał się super inwencją twórczą;/) i wyszło mi, że mam mutację genu mthfr w stadium najniższym. Od razu zbadałam homocysteinę i wyszła w normie. Zbadałam też kw foliowy i wyszło ponad normę. Udałam się do genetyka, który stwierdził, że nie mam się tego obawiać. Spytałam czy wchłanianie kwasu może być zaburzone. Dostałam kwas foliowy nie w dawce o,4 mg a 15 mg na w razie ,,w'', ale pani doktor nie kazała tego wszystkiego z tym wiązać. Ja i tak łykam też femibion, w ktorym jest metafolina- inna forma kwasu lepiej przyswajalna. Faszeruję się zatem prawie 16 mg kwasu...Nie wiem czy to nie obłęd i czy to nie za dużo, ale będę jeść... Boję się ciąży a jednocześnie tak jej pragnę...Wiem, że tylko to da mi ukojenie, jak los pozwoli mi być mamą na ziemi. Dziękuję ,że jesteście tu z dobrym słowem. ---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ---------- Tulipanek... wiem, że żadne słowa nie dodadzą Ci teraz otuchy, wiem jak ci Teraz musi być źle, bo listopadowe dni są dla mnie wciąż żywymi wspomnieniami i będą pewnie już zawsze. Życzę CI dużo siły i wiary w lepsze jutro. |
2016-03-24, 20:23 | #3586 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 110
|
Dot.: terminacja ciazy
Panda27, Frose... współczuję, dziewczyny, że musiałyście do nas dołączyć. Ale dobrze, że trafiłyście właśnie tutaj, podkreślam raz jeszcze, że można tu otrzymać - oprócz mnóstwa informacji - dużo wsparcia i zrozumienia. Bardzo dużo.
Co do pochówku - my nie zdecydowaliśmy się ani na zobaczenie córeczki, ani na pochówek - tę kwestię pozostawiliśmy szpitalowi. Nasze dziecko miało triploidię, nie wyglądało jak normalny noworodek, połowę jego wymiarów stanowiła głowa. Zresztą, jak później przeczytałam wynik hist. to wad widocznych było dużo, za dużo. Co do pomiarów, to nasze dzieciątko w 26 tygodniu miało ok. 250 gram i mierzyło ok. 12 cm. |
2016-03-24, 20:28 | #3587 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Smutne to wszystko jest. Tyle naszych starań dbania o siebie, łykania suplementów witamin a i tak co ma się wydarzyć to się wydarzy,tak mi się wydaje.
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-24, 20:33 | #3588 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 224
|
Dot.: terminacja ciazy
Witajcie dziewczyny, szczególnie te nowe, tak bardzo mi przykro, że dołączacie do naszego grona
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dzisiaj odebraliśmy wyniki histopatologiczne z 3 ciąży (pierwsza poroniona, druga ZD terminacja, trzecia poroniona) i mam podejrzenie zaśniadu groniastego częściowego W dużym skrócie to przy wadliwym zarodku (genetycznie) trofoblast, czyli to co się przekształci w kosmówkę a potem łożysko zaczyna się rozrastać nowotworowo (i prosta droga do raka kosmówki). Jutro mam wizytę u mojej ginekolog. Tego mi jeszcze brakuje, żeby na onkologii wylądować A po wyleczeniu trzeba odczekać rok na ponowną ciążę, kill me Koniczynka82, jak u Ciebie dalej z tą szyjką?? A powiedz gdzie robiliście badanie nasienia? Macie jakiegoś dobrego androloga? Koniczynka82 i dlaczego29 - najbardziej kojarzycie mi się z tym forum, trafiłyśmy w podobnym czasie tutaj i Wasze historie pamiętam, co u Was? Ktoś wie co u Mimi? Jola35 co u Ciebie w temacie? Większość z nas pewnie czyta na bieżąco to forum, odezwijcie się czasem co u Was słychać dziewczyny.
__________________
20*12*2007 zapuszczam włosy po pas 01*09*2008 nie farbuję wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=920711 szukam: CK Euphoria, Arabian Oud Kalemat, Gucci Rush, Moschino Love Love, Jimmy Choo Edp, Givenchy Ange ou Demon, Mancera Roses Greedy Edytowane przez atenaz Czas edycji: 2016-03-24 o 20:40 |
|||
2016-03-24, 20:41 | #3589 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Dlaczego29 to nasz synek w 23tyg miał ok 700g.. Rósł bardzo szybko i był duży,stąd było w nas mnóstwo nadziei-do czasu wyników amniopunkcji.
Myślałam,że pobyt w szpitalu potrwa dużo dłużej. Urodziłam po drugiej dawce tabletek,przy czym po pierwszej dawce lezalam cały dzień w bólach. Niestety większość kobiet,która była ze mną bądź przede mną spedzala w szpitalu ok 3-5 dni To takie przedłużanie tego bólu i cierpienia. ---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ---------- Dlaczego29, powiedz jak Twoje zdrowie i w ogóle?? ---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ---------- Atenaz, Wiem że to tylko się łatwo mówi ale podejrzenie to jeszcze nie wyrok..trzymam kciuki i wiem że to banalnie zabrzmi,ale trzeba być dobrej myśli!
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-24, 21:49 | #3590 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
|
Dot.: terminacja ciazy
Frose, Panda
Witajcie dziewczyny. Dobrze, że trafiłyśce w miejsce w którym wszystkie naprawdę rozumiemy co czujecie i zaraz po T. i gdy minie jakiś czas. Atenaz Dzięki, na razie nie mam wyników histpatu. Ale mam wielkie nadzieje że linia ciecia będzie czysta i nie będzie trzeba wycinać dalej. Generalnie wszystko poszło dobrze podczas operacji. W ogóle to po operacji mosiałam na płasko leżeć w sali pooperacyjnej do rana podpięta do rożnych sprzęciorow i ... Trafiło mi się że leżałam tam razem z mamą po cesarce i noworodkiem. Nie widziałam go bo była zasłonka a potem nas porozwoziłem na właściwe sale ale słuchałam jak kwili taki malutki. No i " obserwowałam" przez tą zasłonkę kangurowanie. Trosz kę się wtedy rozkleiłam ale na szczęście ja też byłam za zasłonką ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:32 ---------- Sucharek Co do krwawienia u mnie na 2/3 dzień było ono większe niż 1 dnia...bo po prostu troszkę więcej się ruszałam. Ale pamiętaj - jeśli coś będzie cię niepokoiło to bierz kartę wypisu ze szpitala i dzwoń. I się dopytaj. Możesz zadzwonić prosto na oddział, możesz na izbę przyjęć - tylko tą ginekologiczną. A jak coś naprawdę cię zaniepokoi to jedź na ta izbę i niech cię obejżą. Ja po tygodniu musiałam tak zrobić bo zaczą mnie bardzo boleć brzuch mimo że wcześniej wszystko prawie przeszło. I wylądowałam na antybiotykach przez kilka dni i na obserwacji na oddziale. Porobili mi posiewy, usg, badania krwi itd. Oczywiście nie piszę tego odnośnie krwawienia trochę większego na 2 dzień ale jeśli będziesz zaniepokojona czymkolwiek to dzwoń do szpitala i powiedzą ci co masz robić i czy jest ok czy lepiej sprawdzić ---------- Dopisano o 22:49 ---------- Poprzedni post napisano o 22:40 ---------- Dużo dziś się tutaj działo, nie miałam siły do wszystkiego się odnieść bo przez tą przedświąteczną gorączkę mam urwano głowy. Pracuję jako kosmetyczka więc same rozumiecie Masa pracy, kombinowania żeby znaleźć miejsca dla "ostatniochwilowych". |
2016-03-24, 23:54 | #3591 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 83
|
Dot.: terminacja ciazy
Dziewczyny,czy któraś z Was robiła w Warszawie, w ostatnim czasie badania kariotypow swoje i partnerów? Długie są terminy?
My z Bielanskiego z wynikami Fisha zostaliśmy skierowani do genetyki na terenie szpitala Instytutu Matki i Dziecka. Na wynik Fisha czekaliśmy równo 48h (ktoś pisał,że czekał tyle samo). Natomiast już po całym zdarzeniu T rozmawiałam telefonicznie z genetykiem z Kasprzaka i ona mówiła żeby zapisać się jak najprędzej bo terminy są dopiero na koniec roku.. Ktoś pisał jeszcze,że na Sobieskiego jest miejsce gdzie można to zrobić,tylko ciekawe jakie tam są terminy. A może któraś z Was się orientuje jaki jest koszt kariotypow prywatnie i gdzie warto się zwrócić? Z góry dziękuję za informacje I również cieszę się że tu trafiłam, można od Was naprawdę zaczerpnąć sporo wiedzy a przede wszystkim zrozumienia. Lubie Was czytać
__________________
2.03.2016 - A[*] |
2016-03-25, 00:44 | #3592 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 2 005
|
Dot.: terminacja ciazy
Panda27 ja nie chciałam czekać w imid a miałam skierowanie. Raz bo potraktowano mnie "bo już pani w ciąży nie jest" , dwa - po t. Się zrazilam. Ale - dzięki mojemu super lekarzowi - z tym samym genetykiem miałam konsultację na nfz ale w prywatnej klinice kariotypy zrobiłam prywatnie - 360 zł za sztukę. Wynik po 3 tygodniach.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kxqzdcpga.png |
2016-03-25, 05:03 | #3593 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 22
|
Dot.: terminacja ciazy
Witam.
Bardzo współczuję dziewczynom, które to przechodziły i będą to przezywać. Forum przeczytałam prawie całe, szczególnie ostatnie 60 str. Mam nadzieję, że PIS nie zmieni tej ustawy. Niestety dołączę i ja. Robiłam badania genetyczne w 11tc, brak kostki nosowej i duże NT, złe przepływy Nie zrobiłam jeszcze testów pappa, jestem przed, ale wiadomo co wyjdzie, skoro z usg wyszło 96% ZD. Jestem już prawie w 12tc i czas mnie goni. Mieszkam niedaleko Białegostoku, czy są dziewczyny z tego miasta co miały terminacje w tym mieście? Chodzi mi też o badania, mój lekarz, chce mnie wstrzymać do 16tc do amniopunkcji, a potem jeszcze czekanie na wynik, czyli ok 20-21tc mogłabym dopiero iść do szpitala. Dla mnie to tragedia tyle czekać, a decyzje już mam podjętą. Czy sa w Białymstoku kliniki, ośrodki robiące biopsję troblastu??? Wiem, że to badanie można zrobić już od 12tc do 14. No i szybki wynik, bo do paru dni. Do jakiego dobrego ośrodka mam się wybrać, bo mój lekarz jakby zwlekał z wszystkim i chce namówić mnie do zmiany decyzji. A jak nie to myślę o Warszawie. Czy któraś z Was miała tam biopsję troblastu? Czy na NFZ czy prywatnie? Pewnie szpital Bielański to robi? z góry dziękuje za odpowiedź. |
2016-03-25, 06:43 | #3594 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 646
|
Dot.: terminacja ciazy
Po pierwsze nie trać nadziei, znam przypadki, gdzi było prawdopodobieństwo ZD 1:2 i okazało sie że dzieci są zdrowe. Poczekaj ze wszystkimi myślami złymi do wyników badań genetycznych, zwłaszcza że nawet PAPPY jeszcze nie masz. Jakie duże jest to NT? Znam przypadki gdzie było 3,4 a nawet 5 i się cofnęło. A kostka nosowa to słaby marker, czasem do końca ciąży jest niewidoczna.
w Warszawie T. Wykonuje się w szpitalu Wolskim/IMIDzie na Kasprzaka, w Szpitalu Bielańskim i w szpitalu Orłowskiego na Czerniakowskiej.W przypadku ZD osobiście najbardziej doradziła bym ci ten ostatni, zwłaszcza jeśli nie będziesz chciała czekać dojakiegoś 20 tc żeby jeszcze robić echo serca. Szpital Orłowskiego współpracuje ze szpitem Sobieskiego jeśli chodzi o genetykę. I teraz tak. Do T. musisz mieć wynik kariotypu iskierowanie od genetyka. I w przypadku ZD wynik FISHa na pewno nie wystarczy. To czasami bardzo żadko wystarcza jeßli wady są gołym okiem na USG legalne. Natomiast na Sobieskiego robią biopsje kosmówki a poza tym mają dodatkowo płatną metodę badania która daje wynik po kilku dniach i ten wynik jest honorowany. Zapomniałam nazwy badania, jakoś na M. Żeby dostać skierowanie od genetyka na biopsję/amnio wcześniej potrzebujesz skierowania do Poradni genetycznej od ginekologa. I teraz tak. Wiem, że jeśli skierowanie napisze dr. Roszkowski który w szpitalu Orłowskiego prywatnie robi USG prenatalne to przyjmą was od razu na Sobieskiego. Piszę to bo wiem ze jesteś spoza Warszawy. Możecie też zadzwonić do poradni genetycznej na Sobieskiego żeby się wcześniej umówić na wizytę tylko ze od razu mowię ze cieżko się tam dodzwonić. |
2016-03-25, 06:51 | #3595 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 131
|
Dot.: terminacja ciazy
atenaz u mnie wszystkie trisomie wyszły wysoko, a najwyżej trisomia 13 (Patou) bo aż 1:6... To już po biochemii. Inne się odrobinę skorygowały, ale to i tak niewiele. Tyle, że u nas jest Turner, żadna z tych trisomii tylko "zwyczajna" aberracja. Boję się jakie to będzie miało odniesienie do kolejnej ciąży, czy to tylko odnosi się do tej sytuacji, w której teraz jestem? Ech, to wszystko mnie i przeraża i przerasta już...
Co do badań to ja się nie mogę wypowiedzieć odnośnie Warszawy, bo ja jestem ze Śląska i tutaj mam Genom w Rudzie Śląskiej, a wyniki z fisha biopsji kosmówki miałam po 48h. Teraz muszę udać się na konsultację, najpierw USG żeby sprawdzić czy jest jeszcze akcja serca a potem jeżeli będzie do genetyka, ona wystawi mi zaświadczenie/skierowanie na T. U nas u maluszka oprócz Turnera jest jeszcze wiele innych wad. Ale w sumie o nic nie musiałam pytać, pani przez telefon przekazała mi wszystkie niezbędne informacje, co mam robić krok po kroku. |
2016-03-25, 06:57 | #3596 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 59
|
Dot.: terminacja ciazy
Koniczynko dziękuję Ci za odpowiedź, umówilam się dziś do swojego gina, niby nic się nie dzieje ale krwawienie jest jak dla mnie duże, wiem że to indywidualna sprawa-ale jakoś nie daje mi to spokoju. Nie chcę chyba pozostać z tym na święta, które i tak z resztą będą do D.,.Y, nie chcę od razu do szpitala bo pewnie mnie zostawią z miejsca ma obserwację (bo zauważyłam że takie mają praktyki) pójdę do gina zrobi mi usg i zobaczy czy nie zostały przypadkiem jakieś fragmenty tkanek.antybiotyk już biore-W szpitalu przy wypisie wszystkim dziewczynom "Z takim problemem" wypisywali. Podobno zapobiegawczo. Jeszcze dziś w nocy okropnie bolaly-I nadal bolą- mnie piersi. Chyba jednak pomimo wczesnego tygodnia jakaś laktacja się zaczęła. Także przy wizycie lekarzowi wspomnę. Dziewczyny jakie to wszystko jest ciężkie. Wszędzie dookoła jak nie dziewczyny w ciazy to z wózkami- zamykam się w domu to z kolei co druga reklama w tv też w temacie. Najgorsze są wieczory. Depresja na Maxa. Patrzę w niebo i myślę o swojej Niuni. Wczoraj okropnie płakałam bo mi się przedstawiło w głowie ze nie będzie się Nią miał kto opiekować, tam na górze. Z każdym dniem jest ciężej, zaczynam żałować ze nie chcieliśmy pochówku- nawet nie będę miała gdzie pójść się wypłakac
|
2016-03-25, 07:41 | #3597 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 28
|
Dot.: terminacja ciazy
Sucharek- dobrze robisz z tym lekarzem, lepiej sprawdzić i chociaż z tym mieć spokój i tak jak mówisz lepiej u swojego lekarza a nie w szpitalu...jeszcze w tym okresie świątecznym..chociaż on dla mnie nie istnieje..Zeszłoroczna Gwiazdka też była dla mnie męką, odliczałam godziny do końca, w Sylwestra odliczałam godziny do końca tego najgorszego w moim życiu roku...
Ja też wszędzie widzę ciężarne i przybywa ich w moim bliskim otoczeniu. Ostatnio koleżanka, która nic nie wie i nie wiedziała o ciąży bo jest z innego miasta, oznajmiła mi z radością o swojej ciąży i szturchnęła ramieniem mówiąc ,,Hej, na Was już chyba też czas, pomyślcie nad kumplem lub kumpelką dla naszego, nie ociągać się..'' Oblał mnie zimny dreszcz i taki poczułam żal i ból.. Zacisnęłam zęby i zmieniłam temat, a potem poszłam do innego pokoju i popłakałam sobie w kącie. Zazdroszczę jej tej beztroski, ja też ją znam z tamtego okresu. To było piękne myśleć, żę skoro nie boli brzuch, nie krwawię i wyniki ok, w rodzinie zero chorób genetycznych, wszyscy rodzą dzieci zdrowe i silne, to i mnie się uda bo czemu nie? Zyczę jej żeby mogła trwać w niej do końca i tylko cieszyc się tym co ich czeka. Ehhhh.... Ja też patrzę w Niebo praktycznie co wieczór, mówię do mojej Myszki, zapalam jej świeczkę. Jak to się wtedy wszystko działo, wydawało mi się, że moje życie stanęło w miejscu a ja gram w jakimś tragicznym filmie bez happyendu. Oswajanie się z rzeczywistością jest nadal kosmicznie trudne ... Astrid, witaj i trzymaj się dzielnie... Edytowane przez Frose Czas edycji: 2016-03-25 o 07:51 |
2016-03-25, 07:48 | #3598 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: białystok
Wiadomości: 54
|
Dot.: terminacja ciazy
Witajcie dziewczyny.
Ja jestem z Białegostoku.Astridd88 zadzwoń do Mastermedu oni się zajmują u nas tym, jak czegoś potrzebujesz pisz na priv. Bardzo mi przykro ,że tak dużo nas przybywa. Edytowane przez honorataks Czas edycji: 2016-03-25 o 07:50 |
2016-03-25, 09:04 | #3599 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 317
|
Dot.: terminacja ciazy
Tulipanek
Ja synka nie widziałam po urodzeniu. Mój synek został pochowany i często odwiedzam go na cmentarzu. Cieszę się że synka pochowalam. Bo przecież bardzo go kocham. Chce żeby siostry pamietaly o swoim braciszku. Tylko tyle mogłam zrobić dla mojego aniołka. Co do krwawienia po T miałam około 3 tygodnie. Pierwsze 2 tygodnie były jak przy @
__________________
28.09.2015 aniołek Ksawierek 20tc[*] Mutacja mthfr c677t heterozygota |
2016-03-25, 09:06 | #3600 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-06
Lokalizacja: lubelskie
Wiadomości: 110
|
Dot.: terminacja ciazy
koniczyna82 wracając do tego, co napisałaś wcześniej - dzięki za dobrą energię - przyda się a powiem Ci, że ja o Tobie też często myślę (oczywiście pozytywnie!!), bo pamiętam, że pierwszy test ciążowy, który robiłam po T, robiłam w tym samym czasie co Ty. Zresztą, jak napisała atenaz, odkąd tu jestem Wasze historie znam i kibicuję, by było Wam jak najlepiej, jak mało komu, pokusiłabym się o stwierdzenie, że jak nikomu ze swoich znajomych nawet! atenaz - u mnie wg om zaczyna się dziś 7 tc, w środę skończyłam antybiotyk, więc oprócz tego, że i tak jestem pełna obaw, to jestem pełna obaw podwójnie... W przyszłym tygodniu idę do lekarza, póki co ciężko uzmysłowić mi sobie, że to się dzieje i że może mieć szczęśliwy koniec. Żyję nadal poprzednim rokiem...
Astridd88 - przykro mi, że do nas dołączyłaś. Jeśli chciałabyś kierować się na Warszawę, to poproś swojego gin o skierowanie do Roszkowskiego i wal na Czerniakowską, mnie moja gin tam pokierowała, a Roszkowski na koniec przez telefon z genetykami z Sobieskiego w mojej sprawie się porozumiewał - ja dzwoniłam, nie było wyników, on dzwonił przy mnie - nie tylko mówili, że są, ale i jakie. Edytowane przez dlaczego29 Czas edycji: 2016-03-25 o 09:07 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:18.