Majówki 2016 - część ósma ❤

[kaylla]

Napisane przez martunia_199

Wiem wiem że sam ale jak byłaś w szpitalu to mogłaś chodzić częściej? Czy nie wpuszczali zbyt często?
Najważniejsze że jest w dobrych rękach i szybko do Was wróci. A Ty się pakuj do Majki trzeba szukać pozytywów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tam mozna siedziec wlasciwie caly dzien, ale najlepiej do 21 maksymalnie, niezaleznie od tego czy jest sie w szpitalu czy sie z domu przyjeżdża. Przy czym przy jednym dziecku moze siedziec jeden rodzic w danym momencie, trzeba sie wymieniac. Z sali trzeba wychodzic jak sa jakies przyjecia dzieci, wizyty lekarskie, jak sa wykonywane jakies badania czy zmiany poloznych. Ale spokojnie kilka godzin mozna siedziec jakby ktos chcial.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Kaylla współczuję ze musisz go zostawic. Igor po urodzeniu tez miał wrodzone zapalenie płuc i mnie wypisali normalnie ale u nas jest taki jakby "hotelik" na oddziale neatologicznym z 4 łóżkami. Dreptalam tam co chwile zeby wydreptac sobie lozko i akurat zwolnilo sie jedno w dniu mojego wypisu wiec po prostu zmienilam tylko piętro.
Trzymaj sie choć wiem jakie to trudne. Pamiętam jaka ja bylam zalamana jak lezelismy na innych oddzialach co mowic jakbym musiala wyjsc bez niego...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Bona chyba tez bym powiedziala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Jeszcze zeby faktycznie te argumenty byly prawdziwe ale skoro ona kłamie to bym powiedziala. Czemu mialabys bardziej troszczyc sie i kryc kogos kto klamie zamiast myslec o bracie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:28 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Ja od weekendu zaczelam przygode z chustonoszeniem. Alez to fajowe
Mam pytanie do Was ktore nosily. Czy to normalne ze bola mnie miejsca gdzie dzidzius ma kolanka? Jak dotykam to mnie to boli jakby właśnie z tego ucisku. Cos robie źle?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

No i od wczoraj jestem sama z dzieciakami na okolo 3 tygodnie. Moi rodzice pewnie z raz na tydzień wpadna sprawdzić czy żyjemy i zrobic mi wieksze zakupy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez mala_biegaczka

Bona ja znam bardzo podobna sytuacje - praktycznie 1:1 - tez kwoty byly ogromne, wszystko zalatwiane za plecami meza - doszlo do tego, ze kobieta zeby pozyczac kase opowiadala ludziom, ze dzieci maja raka i to na leczenie itd - zaszlo to za daleko, bo nikt wlasnie tego nie ukrocil w pore. Ja bym sprobowala jakos zareagowac - albo bezposrednio do niej albo do brata.

Kaylla wiem, ze chce sie miec dziecko po porodzie przy sobie, ale warto spojrzec na to z tej strony, ze wlasnie Wojtus nie bedzie tego pamietal to raz, a dwa - teraz akurat opieka medyczna jest mu najbardziej potrzebna i ta aparatura, ktora umozliwi mu samodzielne oddychanie i ogolne nabranie sil i zdrowia. Duzo sil dla Was - mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i szybko bedziecie razem w domku

Do niej nie mam co iść bo to nic nie da, dalej prawdopodobnie będzie to robić, tylko wiem że mama nic mi już nie powie, zresztą to mi zapowiedziała przy wczorajszej kłótni że już mi nigdy nie powie czy ona przychodzi po pieniądze, bo będzie się obawiać czy ja powiem bratu, a oni się wtedy pokłócą.
Rozumiecie paradoks tych sytuacji, mama nie umie odmówić "pożyczenia" jej pieniędzy, jednocześnie ukrywa to przed bratem, żeby czasem się nie pokłocili, a ta to wykorzystuje, i tak koło się toczy.
Dla mnie to hipokryzja, i mama nie rozumie że ona może pożyczać też gdzieś z zewnątrz i dopiero narobi się kwas w życiu brata.
Jakbym pogadała z żoną (ślubu nie mają) brata to ona zacznie mi nawijac takie farmazony że to nie ma sensu, będzie po prostu bardziej się kryć. Ona naprawdę jest mega inteligentna=ma bardzo duże zdolności manipulacyjne.
Wczoraj powiedziałam mamie że jej działania to wyłudzenie pieniędzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Bona a wiesz w ogóle na co idą te pieniądze? Maskara, dziwię się twojej mamie przecież to jej syn

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez anulus17

Bona a wiesz w ogóle na co idą te pieniądze? Maskara, dziwię się twojej mamie przecież to jej syn

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nikt nie wie.
Też się dziwię, argument że chodzi o jej syna do niej nie dociera.
Dlatego moje rozterki od wczoraj czy mu powiedzieć czy nie. Skłaniam się że powinnam to zrobić, ale wiem że będzie mega afera.

Jak wtedy powiedziałam o tych 10 000 co wzięła to pierwsze co ona zrobiła to zadzwoniła do mojej mamy z pretensjami czemu mi powiedziała. Postawiła moją mamę w sytuacji że to mama musiała się jej tłumaczyć. A jak brat zrobił aferę jej, to przychodziła do mamy z płaczem jak to ona jest teraz biedna bo brat jest na nią zły.

A i jeszcze mój tata też o niczym nie wie, tzn wiedział o wcześniejszych, a o tych teraźniejszych nie wie nic, bo ta oczywiście prosiła o milczenie. Tata się nie orientuje bo kasą zarządza mama, więc jest niczego nie świadomy. Do taty też nie mam co iść bo to nie rozwiąże problemu, jedynie będzie o jedną więcej osobą która by wiedziała.

Moi rodzice to starsi ludzie, mama ma 78 lat więc emocjami łatwo nią manipulować.

Także o obecnej sytuacji wiem tylko ja no i mama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Ja oszaleje z moim dzieckiem dosłownie od miesiąca jest awantura jak tylko się z nią nie bawię albo coś, teraz doszło że nikt inny nie może jej dotykać ubierać tylko ja. A jak jestem czymś zajęta to mnie szarpie za włosy żeby zwrócić uwagę. Tego posta też pisze w akompaniacie wrzaskow jedyna opcja w czasie jak coś robię to że ona ogląda ale trafia mnie jej ciągle przerzucanie bajek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Od Kiedy napisałam tego posta Lenka zajęła się zabawa normalnie nie to samo dziecko wystarczyło się poskarzyc na wizażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez anulus17

Ja oszaleje z moim dzieckiem dosłownie od miesiąca jest awantura jak tylko się z nią nie bawię albo coś, teraz doszło że nikt inny nie może jej dotykać ubierać tylko ja. A jak jestem czymś zajęta to mnie szarpie za włosy żeby zwrócić uwagę. Tego posta też pisze w akompaniacie wrzaskow jedyna opcja w czasie jak coś robię to że ona ogląda ale trafia mnie jej ciągle przerzucanie bajek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Od Kiedy napisałam tego posta Lenka zajęła się zabawa normalnie nie to samo dziecko wystarczyło się poskarzyc na wizażu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

masz chociaż chwilę spokoju

[anulus17]

Napisane przez konsternacja

masz chociaż chwilę spokoju

Lena chyba nie chce mnie jednak wykończyć może to ta zima robi że dzieci takie marudne bo dużo w domu, chociaż my i tak wychodzimy codziennie nawet jak pada no ale to jednak nie to samo co latem bo czasami to robimy tylko krótki spacer 20/30 minut jak wyjątkowo zimno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SzczyptaRadosci]

Napisane przez BonaDea75

Nikt nie wie.
Też się dziwię, argument że chodzi o jej syna do niej nie dociera.
Dlatego moje rozterki od wczoraj czy mu powiedzieć czy nie. Skłaniam się że powinnam to zrobić, ale wiem że będzie mega afera.

Jak wtedy powiedziałam o tych 10 000 co wzięła to pierwsze co ona zrobiła to zadzwoniła do mojej mamy z pretensjami czemu mi powiedziała. Postawiła moją mamę w sytuacji że to mama musiała się jej tłumaczyć. A jak brat zrobił aferę jej, to przychodziła do mamy z płaczem jak to ona jest teraz biedna bo brat jest na nią zły.

A i jeszcze mój tata też o niczym nie wie, tzn wiedział o wcześniejszych, a o tych teraźniejszych nie wie nic, bo ta oczywiście prosiła o milczenie. Tata się nie orientuje bo kasą zarządza mama, więc jest niczego nie świadomy. Do taty też nie mam co iść bo to nie rozwiąże problemu, jedynie będzie o jedną więcej osobą która by wiedziała.

Moi rodzice to starsi ludzie, mama ma 78 lat więc emocjami łatwo nią manipulować.

Także o obecnej sytuacji wiem tylko ja no i mama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bona, ja bym powiedziała, również ze względu na rodziców. Taka osoba nie przestanie,dopóki będzie miała na kim żerować. (Niestety znam to z własnego doświadczenia ) Myślę tez, że lepiej być fair w stosunku do brata, niż do tej kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez SzczyptaRadosci

Bona, ja bym powiedziała, również ze względu na rodziców. Taka osoba nie przestanie,dopóki będzie miała na kim żerować. (Niestety znam to z własnego doświadczenia ) Myślę tez, że lepiej być fair w stosunku do brata, niż do tej kobiety.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się - po prostu dopóki ktoś nie powie 'dość' to ona nie będzie miała hamulców - brak reakcji to takie ciche przyzwolenie na to, co ona robi.
Sytuacja 1:1 o której wyżej wspomniałam skonczyla sie tak, ze rodzina się rozpadła - w sensie - ta pozyczająca od wszystkich kasę matka nie ma kontaktu z dziećmi. Mąż przy niej może i został, ale też przez to nie ma kontaktu z dziećmi od kilku lat już.

[anulus17]

Bona daj znać jak wyszło, ja w sumie bym nie uwierzyła w jej poprawę skoro to drugi raz. A twój brat ma ciężka sytuacje finansowa? Mam nadzieję że twoja szwegierka nie naskoczy na twoją mamę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez anulus17

Bona daj znać jak wyszło, ja w sumie bym nie uwierzyła w jej poprawę skoro to drugi raz. A twój brat ma ciężka sytuacje finansowa? Mam nadzieję że twoja szwegierka nie naskoczy na twoją mamę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie ma ciężkiej sytuacji, ma bardzo dobrą sytuację finansową, stabilną itp.
Dlatego ta kasa co ona wyciąga to nie wiadomo na co.

Umówiłam się dzisiaj z bratem na wieczór w miejscu neutralnym, prosiłam żeby nie mówił o naszym spotkaniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[no_doubt]

Bona i jak z bratem?
Ja też bym powiedziała. Trochę dziwię się ludziom, którzy pożyczaja duże kwoty pieniędzy komuś, niewiedzac na co... To delikatnie powiedziawszy jest podejrzane. Trzeba to rozegrać delikatnie. Bym zagrała, że zakladam, ze brat wie o pozyczkach (bo niby miala sie zmienic) i pytam z troski, po co im taka suma pieniędzy, czy mają jakieś problemy. Daj znać jak poszło.

Kaylla współczuję rozłąki z synkiem. Trzeba sobie tłumaczyć, że to wszystko dla jego dobra. Wiem, że jest na pewno ciężko i czekam na dobre wieści. Trzymaj się

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

[BonaDea75]

Powiedziałam bratu, zdenerwował się. Zastanawiał się na co ona brała tą kasę.
Powiedział że opiernicz należy się też mamie, bo kiedyś jej powiedział że ma mu powiedzieć za każdym razem gdy ta pojawi się po "pożyczki".
Zobaczymy co będzie dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Bona myślę że dobrze zrobiłaś, z tego mogły wyjść później tylko większe problemy. Ciekawe czy od więcej osób nie pożycza bo może tylko twoja mama powiedziała a reszta milczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Bona też uważam, że zrobiłas dobrze..tak jak mowilam takie milczenie to takie ciche przyzwolenie. I tez nie ogarniam pozyczania kasy komus nie wiedząc na co to i kiedy oddadzą.

Eh moje dziecko zrobilo mi wczoraj armagedon - tak ponaciągał wszystkie sznurki, ze autentycznie balam sie, ze go uderze. Koniec koncow usiadlam na podlodze i sie poryczalam. Skopal mi brzuch, wrzeszczal, na koniec mnie uderzyl. Wiem, ze to taka akcja-reakcja i na mój stres i zdenerwowanie niestety. Ale nie daje rady czasem. A juz jak go odbierałam ze żłobka widzialam, ze nie spal tam dobrze, bo był wymiętolony i ledwo oczy trzymał otwarte. W domu z tego zmęczenia wszystko na nie, rzucał zabawkami itd. Koszmar...
Udało mi sie go jednak uspokoic odpowiednio wczesnie przed snem, poczytac jeszcze ksiazeczki i koniec koncow przytulony do mnie zasnal. Mamoza mu się już załącza, z racji męza drugiej zmiany w tym i następnym tygodniu. Poprzednie 2 tygodnie była tatoza.
Strasznie wrażliwy jest na takie zmęczenie... szkoda mi go.

[anulus17]

Biegaczka Lenka ma też jakaś mamoze, tylko ja mam ten zaszczyt wkładać ja do auta, przebierać i bawić się w domu nie mogę iść do łazienki bo jak jej nie wpuszcze to awantura pod drzwiami
Wczoraj tłumaczyłam Lence że musi robić siku na nocnik a ona że nie bo tam robią koty( uprzedzam nie mamy kota i nie wiem skąd to wzięła) a nie Lenka. To pokazuje nakładkę że może siadać tak jak my ale o a się boi usiąść na toalecie pytam więc gdzie chcesz robić siku to pokazuje pampersy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Anulus u nas Mikolaj akurat poprosil mnie wlasnie, zebym mu zalozyla pampka, bo chcial kupe. A od rana byl suchy bez pampka - caly dzien w zlobku i w domu. Wiec super - dla mnie to plus - wole, zeby prosil o pampka niz robil w majty :P jak juz zrobil - a zrobil momentalnie jak mu go zalozylam wiec uwazam to za sukces, bo zaczyna odczuwac potrzebe i wie, jak to na chwile powstrzymac (do zalozenia tego pampka) - to jak go przebieralam mowilam mu, ze nastepnym razem moze sprobowac do nocnika, bo to super, i pupki tak nie trzeba trzec :P ale no ma jakas blokade. Chcial tez zobaczyc kupke wiec mu pokazalam. Musze te kupe oswoic
W jednym z tych artykulow ostatnio czytalam, zeby sie przed dzieckiem nie zamykac w lazience wlasnie i pozwolic dziecku byc nawet, jak sie dwojke robi, bo takie zamykanie sie przed dzieckiem moze mu dawac znak, ze to cos wstydliwego i stad potem samo moze wlasnie nie chciec na nocnik.

[anulus17]

Biegaczka przed Lenka nie da się zamknąć ona jest zawsze ze mną czy się kapie czy to drugie no a tylko spróbuje to zrobić a ona płacze to zamiast obok mam ja na kolanach a przy kąpieli wkłada mi zabawki do wanny i każe się bawić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

To moze dla oszczędnosci kąpcie się razem Ja gdybym miala wieksza wanne bralabym malego do siebie chyba ;p Ale ze mamy malutką no to tak

[martunia_199]

U nas też jest mamoza do potęgi i serio zaczyna mnie to denerwować. Ja musze go ubrać, ja muszę to wyciagnac z fotelika itd
Wczoraj np chciał iść z mężem po Zuzie na angielski, no to mówię idź do taty, ubierze Cię i pojdziecie. No i skończyło się na tym, że wył pół godziny leżąc na ziemi bo oczywiście ja musiałam to ubrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Napisane przez mala_biegaczka

To moze dla oszczędnosci kąpcie się razem Ja gdybym miala wieksza wanne bralabym malego do siebie chyba ;p Ale ze mamy malutką no to tak

Ha ha to żadna oszczędność bo my płacimy stała kwotę obojętnie ile wody i prądu używamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Napisane przez martunia_199

U nas też jest mamoza do potęgi i serio zaczyna mnie to denerwować. Ja musze go ubrać, ja muszę to wyciagnac z fotelika itd
Wczoraj np chciał iść z mężem po Zuzie na angielski, no to mówię idź do taty, ubierze Cię i pojdziecie. No i skończyło się na tym, że wył pół godziny leżąc na ziemi bo oczywiście ja musiałam to ubrać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Martunia u nas to samo a w dodatku można jej 10 razy mówić że może iść ale mama nie idzie tylko pójdziesz z tatą a mimo to i tak płacze. Później oczywiście widzę przez okno że się bawi ale sam moment rozstania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

A w dodatku non stop pakuje mi się na kolana usiadłam żeby napisać tego posta i już mam gościa na kolanach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez anulus17

Ha ha to żadna oszczędność bo my płacimy stała kwotę obojętnie ile wody i prądu używamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Martunia u nas to samo a w dodatku można jej 10 razy mówić że może iść ale mama nie idzie tylko pójdziesz z tatą a mimo to i tak płacze. Później oczywiście widzę przez okno że się bawi ale sam moment rozstania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

A w dodatku non stop pakuje mi się na kolana usiadłam żeby napisać tego posta i już mam gościa na kolanach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ryczałcik mówisz - też mamy jesli chodzi o wodę, ale gaz i prąd mamy juz wg własnego licznika... niestety

U nas na szczęscie co te 2 tygodnie ta mamoza przechodzi w tatozę i to jest standard i własnie zalezy od zmiany mojego.
ale co zabawne...jak on ma taka nadmierną tatozę, to we mnie odpala sie nutka zazdrości haha...

[Iwonia27]

Biegaczka u nas jest identyko ze kupe jak chce to wola o pampera.
Potem ja obowiazkowo musi obejrzec (ulubiony miś, kotek i co tam jeszcze tez, no i ja oczywiście ). Dzidziuś jak zrobi to tez trzeba zajrzec... Boszzz

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ps. Wróciłam. Bylo mowic wcześniej ze zeby ten tapatalk zadziałał to wizaż musi byc odinstalowany

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Napisane przez mala_biegaczka

Bona też uważam, że zrobiłas dobrze..tak jak mowilam takie milczenie to takie ciche przyzwolenie. I tez nie ogarniam pozyczania kasy komus nie wiedząc na co to i kiedy oddadzą.



Eh moje dziecko zrobilo mi wczoraj armagedon - tak ponaciągał wszystkie sznurki, ze autentycznie balam sie, ze go uderze. Koniec koncow usiadlam na podlodze i sie poryczalam. Skopal mi brzuch, wrzeszczal, na koniec mnie uderzyl. Wiem, ze to taka akcja-reakcja i na mój stres i zdenerwowanie niestety. Ale nie daje rady czasem. A juz jak go odbierałam ze żłobka widzialam, ze nie spal tam dobrze, bo był wymiętolony i ledwo oczy trzymał otwarte. W domu z tego zmęczenia wszystko na nie, rzucał zabawkami itd. Koszmar...

Udało mi sie go jednak uspokoic odpowiednio wczesnie przed snem, poczytac jeszcze ksiazeczki i koniec koncow przytulony do mnie zasnal. Mamoza mu się już załącza, z racji męza drugiej zmiany w tym i następnym tygodniu. Poprzednie 2 tygodnie była tatoza.

Strasznie wrażliwy jest na takie zmęczenie... szkoda mi go.

Mnie tez czasem ręce swierzbia... Aaajś Igor tak prawie codziennie wyprowadza mnke z rownowagi a jak skacze po lozku kiedy np karmie Kacpra i jedyne za co sie lapie zeby sie nie przewrocic to moje wlosy (celowo) to ratuje go to ze mam tego Kacpra na rekach

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Ja juz zdrowa (od poniedziałku sama i od poniedziałku mnie rozłożyło) za to dzis Igor oczy zalzawione i gluty po pas na nowo (tydzień temu wyzdrowial). Wszelkie g..no znosi z pracy D. ktory w tym roku juz byl chory jakies 5 razy.
Kacper sie trzyma. Ale jak kicha i kaszle to juz mysle czy to jeszcxe normalna częstotliwośc czy juz nie... Jak zwykle weekend za pasem...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Iwonia uff.. nie jestem sama i z kupą i reakcjami
Mąż mi pisał dziś już, że rano znowu pampka nie chciał, ale na kupe poprosił, zrobił i znowu nie chciał. Nie jest źle - można rzecz, że odpieluchowany Ma jeszcze jakies 15 lat, żeby sie do nocnika/toalety przekonać z kupą Potem sam sobie będzie pampki zakładał

Zdrówka dla Was U nas od 3 dni zółty gil - płuczemy 2x dziennie butelką, ale spływa mu do gardła i tak więc kaszle.

[pluszowy_kot]

U nas też ostatnio ryczuch na potęgę. Wczoraj się zryczał, że nie pozwoliłam mu siedzieć na schodach w przedszkolu w kurtce, tylko wzięłam i zaniosłam do samochodu (bałam się, że będzie mu gorąco, poza tym musieliśmy wrócić do pracy po męża), zryczał się, że mąż wyszedł z psem a on chciał, żebym to ja poszła a tata został, a za zabranie czegokolwiek z talerza to już w ogóle jeden wielki dym. Dojeść po nim niedopuszczalne, nawet jak mówi, że już nie będzie jadł. Jest dzika awantura i płacz, że talerz pusty a tata/mama mu zjedli.

[mala_biegaczka]

Jak u waszych maluchów wygląda mówienie o sobie? Mówią w 3. osobie czy juz jako ja? U nas gdzieś to trochę w tyle mam wrażenie nadal, ale powoli coraz częsciej mówi 'umyłem' a nie 'Mikolaj umył' itd. Swego czasu lepiej mu szło, jak go poprawiałam dużo, ale mam jakieś dziwne poczucie, ze takim poprawianiem go demotywuję :P Jako poprawianie mam na myśli
M: Mikołaj ubrał się
Ja: ubrałem się

[asiaczek]

U nas tradycyjnie też mamoza. U Igi też już widzę pewne przejawy, no ale ona jednak jest przyzwyczajona, że usypia ją równiez tata i babcia. No i dodatkowo teraz dużo częściej dzieci zostają w domu a ja wychodzę na minimum godzinkę. Dlatego mocno wierzę, że choć trochę lżej będzie z Igusią.

Dziś idziemy na bal. Dzieci zostają z babciami (nadal trudno w pojedynkę ogarnąć dwójkę dzieci nocą).
A dzieciaki znów są chore, już po raz trzeci w tym roku. Naprawdę ciężka ta zima pod względem wirusów.


Wczoraj byliśmy u gastrologa z Mateuszem. Babka zbadala też Ige i już dziś dzwoniła, że wciągnie nas do swojego szpitala na oddział na jeden dzień, zrobi wszystkie badania. I ona ogólnie obstawia u Mateusza zaburzenia czynności jelit, a nie jakieś wielkie nietolerancje, także jest nadzieja, że wszytko będzie dobrze

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

[kaylla]

U nas sytuacja z wojtkiem idzie ku lepszemu na szczescie. Od dzisiejszej nocy mlody juz nie jest na intensywnej opiecr tylko na normalnym oddziale i calkiem niezle sobie sam radzi z oddychaniem. Zaczyna tez coraz lepiej ogarniac jedzenie z butelki, wiec pewnie pomalu beda mu ograniczac kroplowke i zwiekszac ilosc mleka.
Dzisiaj co prawda dolozyli mu naswietlanie lampami z uwagi na zoltaczke, ale to to akurat maly problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mala_biegaczka]

Napisane przez kaylla

U nas sytuacja z wojtkiem idzie ku lepszemu na szczescie. Od dzisiejszej nocy mlody juz nie jest na intensywnej opiecr tylko na normalnym oddziale i calkiem niezle sobie sam radzi z oddychaniem. Zaczyna tez coraz lepiej ogarniac jedzenie z butelki, wiec pewnie pomalu beda mu ograniczac kroplowke i zwiekszac ilosc mleka.
Dzisiaj co prawda dolozyli mu naswietlanie lampami z uwagi na zoltaczke, ale to to akurat maly problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super wieści Oby było już coraz lepiej - nieustannie trzymam za Was kciuki