Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później... - Strona 129 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2011-11-02, 17:50   #3841
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Dokończyłam dziś sprzątanie rozbabrane wczoraj...uzbierał mi się kolejny worek do wyrzucenia Jutro i w sobotę zmierzę się z szafą...to jest najgorsze zło i podchodzę do niej jak do smoka, który w każdej chwili może mnie pożreć

I zabrałam się za sztukę decoupage...tzn. jeszcze nic nie zrobiłam, ale mam już wszystko co jest mi do tego potrzebne Teraz chwila wolnego czasu...i będę się uczyć

A na dzisiaj została mi do schrupania żaba...szukanie artykułów do magisterki

Jak Wam idzie wyzwanie?
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 18:53   #3842
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

ja póki co zrobiłam prawie wszystko, co sobie na dziś zamierzyłam
chyba zabiore sie za szafe dzisiaj jeszcze
pozostało jeszcze poćwiczyć dzisiaj, mimo mojego niechciejstwa muszę dać rade
co do organizowania się jezeli ma sie mniej czasu i rozwlekania jak ma sie go dużo to i ja tak mam, jak mnie czas goni to zrobie coś od razu, a jak nie to zostawiam na ostatnią chwilę a potem stres, trzeba to zmienić
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 20:53   #3843
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
I zabrałam się za sztukę decoupage...tzn. jeszcze nic nie zrobiłam, ale mam już wszystko co jest mi do tego potrzebne Teraz chwila wolnego czasu...i będę się uczyć
WoW, daj znać jak idzie, przyglądam się tej sztuce decoupage gdzies od roku, ale na razie tylko sceptycznie łypię okiem, jestem ciekawa, jak to się robi, sama nie garnę się, za dużo rzeczy zaczęłam i rzuciłam, np. szydełkowanie. Czapkę zrobiłam, wygląda jak czapka tylko ja w niej wyglądam jak idź sobie... Muszę ją spruć i poprawić, może zrobić wg jakiegoś wzoru, a nie na oko :/ :/ :/

Co do proporcjonalności odwrotnej między ilością czasu a ilością wykonanych zadań i ja tego doświadczam. Zaczynam chyba przyzwyczajać się do nowego trybu i faktu, że jest praca, widzę, że naprawdę więcej ogarniam i jakoś tak sprawniej to idzie, choć nie powiem, że nie jestem zmęczona. Przynajmniej mam wrażenie, że zasłużyłam na dobry sen

W pracy nadal bywają niemiluchy, ale jakoś się zatrzasnęłam na nich i tyle, dziś nikomu nie udało się mnie zdenerwować. Szefową mam bardzo miłą kobietkę, choć malutko rozmawiałam z nią, bo siedzi w swojej samotni. Mam pierwszy ślad wypłaty, nie wiem jeszcze ile dokładnie, bo jakieś podatki się odejmuje, myślę, że wystarczy ledwo na spłatę moich długów. Ale zapominam, że cały czas mam korki. Kiedyś tylko z korków robiłam opłaty, teraz mam dwa źródełka, jeszcze nie umiem się przestawić na inną kalkulację. TŻ znów w tym miesiącu nie wesprę, bo nie będę mieć z czego.

Co do zadania dnia trzeciego, zrobiłam, wybrałam 11 celów i dalej nic z nimi nie zrobiłam, znów brakuje mi na to czasu, nie określiłam dat realizacji.
Zrobiłam zadanie dnia siódmego w excellu zrobiłam sobie tabelę wydatków. Będę spisywać wydatki listopadowe.
Zadanie 1 tygodnia - z wyrzucaniem - myślę, ze wykonałam już wcześniej, choć pewnie nie jedno by się jeszcze znalazło do wyrzucenia. Znów naiwnie wierzę, żę zrobię gdy będzie więcej czasu, choć dobrze wiemy, ze ten moment nigdy nie nastąpi.... Nigdy nie ma nadmiaru czasu, więc tak jak pisałam, trzeba robić "podwójnie" - na bieżąco i to co zaległe, np. wyrzucanie.
Tak, to muszę w sobie wyćwiczyć, to przymuszenie się do zrobienia nieco więcej niż minimum, lub nieco więcej niż norma. Wysiłek dodatkowy. Opłaci się, na pewno.

Co do Tygodnia Próbowania Czegoś Nowego. Na razie rozmyślam nad tym i wymyśliłam, że każdego dnia wyjdę się przejść, ja nie mam pojęcia jak mi to pójdzie, bo oprócz z pracy i do pracy nie ruszam się z domu, a gdybym pracowała w domu to bym wcale nie wychodziła...
Po drugie chcę iść do baru sushi. Po pierwsze stresują mnie bary, restauracje i inne publiczne miejsca, po drugie nie jestem przekonana czy lubię sushi, a tym bardziej czy wiem jak to jeść w miejscach publicznych.
Może jeszcze coś mi wpadnie do głowy... I nie wiem jeszcze kiedy powiedzieć sobie start, oto zaczynam ten właśnie tydzień...

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2011-11-02 o 22:23
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 21:05   #3844
mimi_kuku
Raczkowanie
 
Avatar mimi_kuku
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 41
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

kurcze, dziewczyny, 30 days to change już zbiera swoje owoce!

co prawda robię dopiero trzeci dzień, a jeszcze muszę dopracować listę stu, więc nie wszystko po kolei, ale i tak dużo mi to daje!

poszłam na uczelnię z podniesionym czołem - mimo że niestety nie udało mi się przygotować wszystkich tekstów, ale pogadałam z wykładowcami i przeniosłam deadlajny (uff!), za to wysłałam 10 bardzo ważnych mejli, nic nie odkładając na później, załatwiłam sprawy w banku, wykonałam parę ważnych telefonów i teraz już tylko czytam na luzaku teksty na zajęcia

już dawno nie czułam się tak lekko

cieszę się że u was też są efekty
__________________
nauka
mimi_kuku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 21:48   #3845
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

jej, dawno tu nie zaglądałam, a tu tyle ciekawych informacji i linków
aktualnie balansuję między "muszę się wziąć w garść" a "chcę się wziąć w garść"...
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 22:00   #3846
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

dzis nie zrobilam listy, wykonywalam po prostu swoje obowiazki. czuje jakbym NIC nie zrobila. to skreslanie jednak daje chociaz wizualny efekt zrobienia czegos. Juz dzis zrobie liste na jutro.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 22:18   #3847
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

zabrałam się za 30 days to change, ale nie wiem czy dobrze to rozumiem. zrobiłam listę stu (dla mnie wypisywanie takich rzeczy to bułka z masłem, o wiele gorzej z realizacją) i nie wiem co dalej. dzień trzeci? a to zadanie pierwszego tygodnia polega na wyrzucaniu co mi w ręce wpadnie?
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-02, 22:26   #3848
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez MaryAnne Pokaż wiadomość
zabrałam się za 30 days to change, ale nie wiem czy dobrze to rozumiem. zrobiłam listę stu (dla mnie wypisywanie takich rzeczy to bułka z masłem, o wiele gorzej z realizacją) i nie wiem co dalej. dzień trzeci? a to zadanie pierwszego tygodnia polega na wyrzucaniu co mi w ręce wpadnie?
Rzeczywiście trochę chaosu jest w tych dniach, tygodniach, zadaniach.
Tu napisane co masz robić z tą setką:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...e-podczas.html
Dzień trzeci tutaj:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...3-zadanie.html
A co z wyrzucaniem? Tutaj:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...yrzucania.html
Leć kolejno NOWSZY POST, jest taki napis po lewej stronie na samym dole postu w blogu i rób co piszą

Do Nebulki się zgłosić, jeśli chcecie dołączyć do klubu!!

Tydzień Próbowania Czegoś Nowego:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...robowania.html

Laseczki , damy rade wyrownać, zebyśmy wszystkie były na tym samym zadaniu? Co myślicie?

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2011-11-02 o 22:32
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-02, 23:19   #3849
bura kocurka
Zakorzenienie
 
Avatar bura kocurka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Rzeczywiście trochę chaosu jest w tych dniach, tygodniach, zadaniach.
Tu napisane co masz robić z tą setką:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...e-podczas.html
Dzień trzeci tutaj:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...3-zadanie.html
A co z wyrzucaniem? Tutaj:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...yrzucania.html
Leć kolejno NOWSZY POST, jest taki napis po lewej stronie na samym dole postu w blogu i rób co piszą

Do Nebulki się zgłosić, jeśli chcecie dołączyć do klubu!!

Tydzień Próbowania Czegoś Nowego:
http://lifeskillsacademy.blogspot.co...robowania.html

Laseczki , damy rade wyrownać, zebyśmy wszystkie były na tym samym zadaniu? Co myślicie?
Ja dzisiaj miałam 4 dzień...czyli właśnie od kilkunastu minut jest 5 Co się robi 5 dnia oprócz dalszego ciągu wyrzucania (co zamierzam czynić)?

Mój pierwszy decoupage jest nieudany - wszystko przez to, że za pierwszym razem zawsze chcę szybko widzieć efekt, a tu wszystkiemu trzeba pozwolić długo schnąć...nie jestem do tego przyzwyczajona Ale ogólnie fajne Myślę, że trochę sie tym będę zajmować...jednak co jak co, ale takie nawet mozolne wykonywanie czegoś plastycznego bardzo mnie odpręża. Czas powrócić do malowania - może chociaż dzięki temu rozwinę swoją kreatywność? Bo naprawdę mam wrażenie, że gdzieś ze mnie uleciała...

Jutro (dzisiaj) idę na rozmowę kwalifikacyjną do tej organizacji, o której pisałam...sama nie wiem czy w ogóle dobrze robię, bo czy to jest to co mnie interesuje? No nie do końca...nie fascynuję się tym...poszłam na I turę rekrutacji jakoś tak spontanicznie - nie zdążyłam się nad tym zastanowić A oni o dziwo coś we mnie zauważyli, skoro chcą mnie dalej "przesłuchiwać"
Tylko, że ani studiów nie robię w tym kierunku ani nie mam żadnego doświadczenia...ani nawet nie mam żadnych podstaw! No nie wiem...jestem pełna wątpliwości (chyba tym razem miałam zbyt wiele czasu na zastanawianie się...)
__________________

bura kocurka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 00:37   #3850
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
gdy ramy planu dnia ustalają mi jakieś sztywne zajęcia, których odwołać się nie da, tj. zajęcia na uczelni, bądź nawet gdy z kimś się umówię, to wtedy wszystkie inne rzeczy przychodzą mi łatwiej, bo skoro i tak już coś musiałam zrobić, to jeszcze zrobię to i tamto. a gdy mam całe dnie wolne, to za nic nie mogę się zabrać i albo leżę przed kompem albo leżę i czytam książkę...
Mam dokładnie tak samo ze sobą. Choć dzisiaj odniosłam zwycięstwo. Może z tym uczuciem wygranej będzie łatwiej dalej brnąć w motywowanie się.
Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Co do zadania dnia trzeciego, zrobiłam, wybrałam 11 celów i dalej nic z nimi nie zrobiłam, znów brakuje mi na to czasu, nie określiłam dat realizacji.
Zrobiłam zadanie dnia siódmego w excellu zrobiłam sobie tabelę wydatków. Będę spisywać wydatki listopadowe.
Zadanie 1 tygodnia - z wyrzucaniem - myślę, ze wykonałam już wcześniej, choć pewnie nie jedno by się jeszcze znalazło do wyrzucenia. Znów naiwnie wierzę, żę zrobię gdy będzie więcej czasu, choć dobrze wiemy, ze ten moment nigdy nie nastąpi.... Nigdy nie ma nadmiaru czasu, więc tak jak pisałam, trzeba robić "podwójnie" - na bieżąco i to co zaległe, np. wyrzucanie.
Do planu 30dniowej przemiany podeszłam z nastawieniem, że będę go realizować, jeśli nie będzie kolidował ze zmianami, które zaczęłam wprowadzać już wcześniej. Traf chciał, że niektóre działania są prawie identyczne, ale przeszkadzają sobie trochę i tak. No i wyrzucanie trafiło na totalne przemeblowanie mieszkania - niby za jednym zamachem da się realizować oba zadania i one nawet idą po drodze (zamiast tylko przestawiać graty - również się ich pozbywam co i tak miałam w planach), ale już widzę, że "pierwszy tydzień" zajmie mi dłużej niż 7 dni w takim razie.

To samo jest z "dodatkowymi zadaniami" z 30dni. Wypisałam 100 celów (długopisem ), ale wystartowanie z jedenastoma i to wybranymi w proponowany sposób byłoby zwyczajnie bez sensu, bo realizuję już kilkanaście sprzed powstania tej listy. Mam je rozpisane i zaczęte, więc ani tu dodać nowe, ani udawać, że nie muszę robić tego zadania... Nie wiem, co z tym począć. Dlatego też nie mogę się zmobilizować do przepisania listy 100 na kompie i wrzucenia na grupę. I tak te 2 kartki celów stały się demotywatorem.

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Co do Tygodnia Próbowania Czegoś Nowego.
(...)
Po drugie chcę iść do baru sushi. Po pierwsze stresują mnie bary, restauracje i inne publiczne miejsca, po drugie nie jestem przekonana czy lubię sushi, a tym bardziej czy wiem jak to jeść w miejscach publicznych.
Może jeszcze coś mi wpadnie do głowy... I nie wiem jeszcze kiedy powiedzieć sobie start, oto zaczynam ten właśnie tydzień...
Jakbym czytała o mnie! Stresujące knajpy (im większą niepewność przeżywam, tym mam większe szanse na dziwnego, denerwującego kelnera ), "nie wiem, jak to się je", a dodatkowo co zamówić żeby smakowało i jak to zrobić, żeby wszystko było na studencką kieszeń. Może większa ekipa by pomogła. I wybadanie opinii o miejscu. Jak znajdziesz jakiś dobrze zapowiadający się lokal, koniecznie daj znać!

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Laseczki , damy rade wyrownać, zebyśmy wszystkie były na tym samym zadaniu? Co myślicie?
Próbujcie, jeśli chcecie, u mnie nic z takich planów nie wyjdzie.

Haha jestem najNOCniejszym zjawiskiem na wątku.
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 04:49   #3851
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Nawet się nie zabieram za 30 Dni, bo wiem, że nie miałabym czasu na wszystkie zadania. Ledwo mi się udaje was podczytywać wieczorami.
Pochwalić się muszę: dzięki zmianie czasu przestawiłam się na wstawanie o 5! Jestem meega zadowolona. Co prawda już koło 22 idę spać, ale nie przeszkadza mi to tak bardzo, bo próbuję sobie zorganizować dzień w ten sposób, żeby już po21.00 nie mieć nic do roboty. I tak wychodzi na to, że codziennie 2,5h mam na swoje pisanie.
Wczoraj rano nawet paznokcie pomalowałam, co mi się od wakacji nie zdarzyło.

Za to porażka totalna jeśli chodzi o języki. Na francuskim czuję się jak głupek. mam wrażenie, że jestem na poziomie B2, a nie C2 i wszyscy o tym wiedzą i gapią się na mnie z miną "co ty tu robisz dziewczynko". Muszę przysiąść sama w domu i trochę powtórzyć, bo źle będzie.
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 09:38   #3852
Atka87
Zadomowienie
 
Avatar Atka87
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

A ja jestem zakręcona jakaś, wczoraj miałam 3 dzień i zapomniałam, że mam jakieś zadanie do wykonania właśnie je nadrobiłam i zaraz będę czytać o zadaniu dnia 4.
No i trochę powyrzucałam rzeczy, tzn. fizycznie są jeszcze w domu ale gotowe do wyniesienia na śmietnik/do kontenera z rzeczami używanymi. A jaki mam teraz porządek w szafce z bielizną

Biorę się zaraz za c.d. sprzątania... No i ustawa do nauki okropność!
__________________

Atka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 09:53   #3853
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Atka, nie badz zla, ale chce sie z Toba podzielic pewna mysla, ktora moze zmienic Twoje podejscie do jednego z punktow listy sto. Mieszkam w chwili obecnej z biologiem, a nawet dwoma, sama tez duzo czytam i.... wszelkie witaminowe suplementy sa na dluzsza mete bardzo szkodliwe.
Jezeli chcesz wysle Ci co do tego artykul, ale chodzi o to, ze witamin czlowiek z jedzeniem owocow i warzyw dostaje wystarczajaco. Jezeli jednak bierzesz suplementy witaminowe okazuje sie, ze nadmiar niektorych witamin odklada sie w narzadach wewnetrznych powodujac zmiany nowotworowe.
Suplementy, ktore sa duzo bardziej wskazane i potrzebne to mineraly, zynk, np czy magnez, ich zazwyczaj jest za malo bo w pokarmach nie ma ich az tak wiele.
Nie chce Cie oczywiscie zniechecac, bo przeciez to bardzo latwe wziac komplet witamin i 'z czaszki'. ale ja zawsze bylam przekonana, ze to nie jest dla nas najlepsze - im mniej prochow tym lepiej.
Dlatego pomysl jakich mineralow mogloby Ci brakowac i dopiero wtedy wybierz stosowny suplement - zawierajacy jak najmniej witamin. Serio serio i pic ziolka. one bardzo poprawiaja kondycje wlosow i cery - pokrzywa, bratek np.

obiecalam, ze zrobie liste na dzis....nie zrobilam.
Ale teraz czas na nia:
*przeczytac kartki ktore sobie przygotowalam
*isc na taniec - weekly
*isc po probki
*kupic chleb
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 11:25   #3854
Atka87
Zadomowienie
 
Avatar Atka87
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Atka, nie badz zla, ale chce sie z Toba podzielic pewna mysla, ktora moze zmienic Twoje podejscie do jednego z punktow listy sto. Mieszkam w chwili obecnej z biologiem, a nawet dwoma, sama tez duzo czytam i.... wszelkie witaminowe suplementy sa na dluzsza mete bardzo szkodliwe.
Jezeli chcesz wysle Ci co do tego artykul, ale chodzi o to, ze witamin czlowiek z jedzeniem owocow i warzyw dostaje wystarczajaco. Jezeli jednak bierzesz suplementy witaminowe okazuje sie, ze nadmiar niektorych witamin odklada sie w narzadach wewnetrznych powodujac zmiany nowotworowe.
Suplementy, ktore sa duzo bardziej wskazane i potrzebne to mineraly, zynk, np czy magnez, ich zazwyczaj jest za malo bo w pokarmach nie ma ich az tak wiele.
Nie chce Cie oczywiscie zniechecac, bo przeciez to bardzo latwe wziac komplet witamin i 'z czaszki'. ale ja zawsze bylam przekonana, ze to nie jest dla nas najlepsze - im mniej prochow tym lepiej.
Dlatego pomysl jakich mineralow mogloby Ci brakowac i dopiero wtedy wybierz stosowny suplement - zawierajacy jak najmniej witamin. Serio serio i pic ziolka. one bardzo poprawiaja kondycje wlosow i cery - pokrzywa, bratek np.
Nebulka, ja wiem to wszystko nie pochwalam łykania bez opamiętania suplementów, bo wiem, że nie są to cukierki. Chodziło mi o coś innego - mam problem z systematycznością, kiedy już coś biorę.
Na przykład 2 razy w roku, wiosną i jesienią, robię sobie kurację Supradynem. Zgodnie z zaleceniem pani z apteki mam je brać przez miesiąc, co 2 dzień. No i kończy się to tak, że raz wezmę co dwa dni, potem za 3, potem znów za 2, potem za 4 podobnie jest z silicą na włosy, kiedy ją biorę - zamiast stosować codziennie, to zapominam i też przerwy mam 1-2 dniowe.
Nie mniej dziękuję za radę

Hm a odnośnie ziółek to może bym zaczęła pić, ale obawiam się, że mogłyby jakoś wpłynąć na działanie tabletek anty... Niby nie zalecane jest tylko stosowanie dziurawca, ale się boję... :/

Sprzątnęłam w szafce, zmyłam naczynia, sprzątnęłam w pudełku z pierdółkami, naszykowałam część rzeczy na fitness... Ale nadal nie wzięłam się za czytanie ustawy
__________________


Edytowane przez Atka87
Czas edycji: 2011-11-03 o 11:27
Atka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 12:46   #3855
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Atka87 Pokaż wiadomość
Nebulka, ja wiem to wszystko nie pochwalam łykania bez opamiętania suplementów, bo wiem, że nie są to cukierki. Chodziło mi o coś innego - mam problem z systematycznością, kiedy już coś biorę.
Na przykład 2 razy w roku, wiosną i jesienią, robię sobie kurację Supradynem. Zgodnie z zaleceniem pani z apteki mam je brać przez miesiąc, co 2 dzień. No i kończy się to tak, że raz wezmę co dwa dni, potem za 3, potem znów za 2, potem za 4 podobnie jest z silicą na włosy, kiedy ją biorę - zamiast stosować codziennie, to zapominam i też przerwy mam 1-2 dniowe.
Nie mniej dziękuję za radę

Hm a odnośnie ziółek to może bym zaczęła pić, ale obawiam się, że mogłyby jakoś wpłynąć na działanie tabletek anty... Niby nie zalecane jest tylko stosowanie dziurawca, ale się boję... :/

Sprzątnęłam w szafce, zmyłam naczynia, sprzątnęłam w pudełku z pierdółkami, naszykowałam część rzeczy na fitness... Ale nadal nie wzięłam się za czytanie ustawy
a no to ok jak wiesz to, super. i ja tez swoja droga tej systematycznosci nie mam, dlatego np zrezygnowalam z tabletek anty, bo nigdy nie bylam na tyle sumienna ehehehe...teraz tylko raz w tygodniu plaster ciap na plecy...
co do ziolek - ja jestem ogromna fanka pokrzywy, szalwi, miety i rumianku i pijam je jak normalne herbaty. poki co w ciazy nie jestem. ale moze kiepsko sie staram czy cos...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 13:01   #3856
asiawoodstock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 108
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Pochwalić się muszę: dzięki zmianie czasu przestawiłam się na wstawanie o 5! Jestem meega zadowolona.

Za to porażka totalna jeśli chodzi o języki. Na francuskim czuję się jak głupek. mam wrażenie, że jestem na poziomie B2, a nie C2 i wszyscy o tym wiedzą i gapią się na mnie z miną "co ty tu robisz dziewczynko". Muszę przysiąść sama w domu i trochę powtórzyć, bo źle będzie.
Gratuluję wczesnego wstawania! Co prawda 5 rano w okresie jesienno-zimowym to dla mnie zdecydowanie za wcześnie, właściwie środek nocy, ale to super, że Tobie pomaga się lepiej zorganizować w ciągu dnia.

Ja chciałabym teraz chociaż o 7 wstawać, razem ze wschodem słońca, żeby nie przesypiać i tak krótkiego już dnia
asiawoodstock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 17:28   #3857
blue_apple
Zakorzenienie
 
Avatar blue_apple
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
WoW, daj znać jak idzie, przyglądam się tej sztuce decoupage gdzies od roku, ale na razie tylko sceptycznie łypię okiem, jestem ciekawa, jak to się robi, sama nie garnę się, za dużo rzeczy zaczęłam i rzuciłam, np. szydełkowanie. Czapkę zrobiłam, wygląda jak czapka tylko ja w niej wyglądam jak idź sobie... Muszę ją spruć i poprawić, może zrobić wg jakiegoś wzoru, a nie na oko :/ :/ :/

W pracy nadal bywają niemiluchy, ale jakoś się zatrzasnęłam na nich i tyle, dziś nikomu nie udało się mnie zdenerwować. Szefową mam bardzo miłą kobietkę, choć malutko rozmawiałam z nią, bo siedzi w swojej samotni. Mam pierwszy ślad wypłaty, nie wiem jeszcze ile dokładnie, bo jakieś podatki się odejmuje, myślę, że wystarczy ledwo na spłatę moich długów. Ale zapominam, że cały czas mam korki. Kiedyś tylko z korków robiłam opłaty, teraz mam dwa źródełka, jeszcze nie umiem się przestawić na inną kalkulację. TŻ znów w tym miesiącu nie wesprę, bo nie będę mieć z czego.

Co do zadania dnia trzeciego, zrobiłam, wybrałam 11 celów i dalej nic z nimi nie zrobiłam, znów brakuje mi na to czasu, nie określiłam dat realizacji.
Zrobiłam zadanie dnia siódmego w excellu zrobiłam sobie tabelę wydatków. Będę spisywać wydatki listopadowe.
Zadanie 1 tygodnia - z wyrzucaniem - myślę, ze wykonałam już wcześniej, choć pewnie nie jedno by się jeszcze znalazło do wyrzucenia. Znów naiwnie wierzę, żę zrobię gdy będzie więcej czasu, choć dobrze wiemy, ze ten moment nigdy nie nastąpi.... Nigdy nie ma nadmiaru czasu, więc tak jak pisałam, trzeba robić "podwójnie" - na bieżąco i to co zaległe, np. wyrzucanie.
Tak, to muszę w sobie wyćwiczyć, to przymuszenie się do zrobienia nieco więcej niż minimum, lub nieco więcej niż norma. Wysiłek dodatkowy. Opłaci się, na pewno.

Co do Tygodnia Próbowania Czegoś Nowego. Na razie rozmyślam nad tym i wymyśliłam, że każdego dnia wyjdę się przejść, ja nie mam pojęcia jak mi to pójdzie, bo oprócz z pracy i do pracy nie ruszam się z domu, a gdybym pracowała w domu to bym wcale nie wychodziła...
Po drugie chcę iść do baru sushi. Po pierwsze stresują mnie bary, restauracje i inne publiczne miejsca, po drugie nie jestem przekonana czy lubię sushi, a tym bardziej czy wiem jak to jeść w miejscach publicznych.
Może jeszcze coś mi wpadnie do głowy... I nie wiem jeszcze kiedy powiedzieć sobie start, oto zaczynam ten właśnie tydzień...
kiedy zaczynałam swoją przygodę z wizażem, dawno temu to było, przejrzałam w zasadzie każdy dział i bardzo zainteresował mnie decoupage, ale kurcze... drogie to wszystko, co potrzebne mi się wtedy zdawało no i... trzeba było się ruszyć i coś kupić, a mój słomiany zapał... może dodam to do listy stu, która od poniedziałku leży i kwiczy, zatrzymałam się przy 48 pkcie
i mam podobnie - że dużo zaczynam i nie kończę, tego też się bałam w tym przypadku i trochę boję nadal, ale... jak nie zacznę, to nigdy nie będę miała jak z tym walczyć. z tym słomianym zapałem...
myślę, że warto pokończyć to, co się już zaczęło, to co się umie. zrób kolejną czapkę i kolejną, dojdziesz do wprawy

chyba przyzwyczajasz się jednak do tej pracy ?

myślę, że z tym tygodniowym zadaniem, chodzi o to, żeby każdego dnia wyrzucić nawet kilka rzeczy, niekoniecznie przetrzepywać całą szafę...
a jak już zaczniesz to wiesz jak się skończy? że i tak całą przetrzepiesz ważne, żeby zacząć, tak jak ja + makulatura wczoraj...

jeśli chodzi o Warszawskie sushi, to znam takie, w którym są bardzo przyjemni sushimasterzy, przy których spokojnie można przyznać się, że nie umie się jeść pałeczkami - dadzą takie dla początkujących, którzy też coś polecą od siebie i gdzie nie jest pieruńsko drogo i warto usiąść właśnie przy łódeczkach, tam gdzie sushimasterzy robią sushi, bo i będzie się widziało i panowie dowcipni...

Cytat:
Napisane przez mimi_kuku Pokaż wiadomość
kurcze, dziewczyny, 30 days to change już zbiera swoje owoce!

co prawda robię dopiero trzeci dzień, a jeszcze muszę dopracować listę stu, więc nie wszystko po kolei, ale i tak dużo mi to daje!

poszłam na uczelnię z podniesionym czołem - mimo że niestety nie udało mi się przygotować wszystkich tekstów, ale pogadałam z wykładowcami i przeniosłam deadlajny (uff!), za to wysłałam 10 bardzo ważnych mejli, nic nie odkładając na później, załatwiłam sprawy w banku, wykonałam parę ważnych telefonów i teraz już tylko czytam na luzaku teksty na zajęcia

już dawno nie czułam się tak lekko

cieszę się że u was też są efekty
ja też jakoś tak... nie po kolei robię wszystko jak to ja... ale robię i też mi to daje = uświadamiam sobie, jakie mam marzenia i myślę nad tym, czy i jak je zrealizuję...

gratuluję

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
dzis nie zrobilam listy, wykonywalam po prostu swoje obowiazki. czuje jakbym NIC nie zrobila. to skreslanie jednak daje chociaz wizualny efekt zrobienia czegos. Juz dzis zrobie liste na jutro.
zrobiłaś! bardzo dużo, nasze obowiązki są istotną częścią każdego dnia. może warto zapisać wtedy, co się danego dnia zrobiło... okaże się, że nie tak mało. i co ważniejsze, że nie były to pierdoły i marnowanie czasu.

Cytat:
Napisane przez bura kocurka Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj miałam 4 dzień...czyli właśnie od kilkunastu minut jest 5 Co się robi 5 dnia oprócz dalszego ciągu wyrzucania (co zamierzam czynić)?

Mój pierwszy decoupage jest nieudany - wszystko przez to, że za pierwszym razem zawsze chcę szybko widzieć efekt, a tu wszystkiemu trzeba pozwolić długo schnąć...nie jestem do tego przyzwyczajona Ale ogólnie fajne Myślę, że trochę sie tym będę zajmować...jednak co jak co, ale takie nawet mozolne wykonywanie czegoś plastycznego bardzo mnie odpręża. Czas powrócić do malowania - może chociaż dzięki temu rozwinę swoją kreatywność? Bo naprawdę mam wrażenie, że gdzieś ze mnie uleciała...

Jutro (dzisiaj) idę na rozmowę kwalifikacyjną do tej organizacji, o której pisałam...sama nie wiem czy w ogóle dobrze robię, bo czy to jest to co mnie interesuje? No nie do końca...nie fascynuję się tym...poszłam na I turę rekrutacji jakoś tak spontanicznie - nie zdążyłam się nad tym zastanowić A oni o dziwo coś we mnie zauważyli, skoro chcą mnie dalej "przesłuchiwać"
Tylko, że ani studiów nie robię w tym kierunku ani nie mam żadnego doświadczenia...ani nawet nie mam żadnych podstaw! No nie wiem...jestem pełna wątpliwości (chyba tym razem miałam zbyt wiele czasu na zastanawianie się...)
i chyba uczy cierpliwości, prawda?
podobnie jak fotografia. 1.11 byłam wieczorem z koleżanką na cmentarzu, na 2h robienia zdjęć może 3 są porządne - to dopiero cierpliwości trzeba mieć... ale lubię to, wciąga. i odpręża mnie, podobnie jak gotowanie.

chyba zdecydowanie za dużo czasu! nie rozmyślaj już nad tym, skąd masz wiedzieć, czy Cię to interesuje? nie spróbowałaś, więc nie wiesz. jeśli tylko dadzą Ci taką szansę, będziesz miała okazję przekonać się. pomyśl, że ktoś Cie docenił, nawet biorąc pod uwagę Twój brak jakiegokolwiek związku z tym tematem, nie łechta to trochę Twojego ego ?

pewnie jesteś już po - jak poszło?

Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec Pokaż wiadomość

Do planu 30dniowej przemiany podeszłam z nastawieniem, że będę go realizować, jeśli nie będzie kolidował ze zmianami, które zaczęłam wprowadzać już wcześniej. Traf chciał, że niektóre działania są prawie identyczne, ale przeszkadzają sobie trochę i tak. No i wyrzucanie trafiło na totalne przemeblowanie mieszkania - niby za jednym zamachem da się realizować oba zadania i one nawet idą po drodze (zamiast tylko przestawiać graty - również się ich pozbywam co i tak miałam w planach), ale już widzę, że "pierwszy tydzień" zajmie mi dłużej niż 7 dni w takim razie.

To samo jest z "dodatkowymi zadaniami" z 30dni. Wypisałam 100 celów (długopisem ), ale wystartowanie z jedenastoma i to wybranymi w proponowany sposób byłoby zwyczajnie bez sensu, bo realizuję już kilkanaście sprzed powstania tej listy. Mam je rozpisane i zaczęte, więc ani tu dodać nowe, ani udawać, że nie muszę robić tego zadania... Nie wiem, co z tym począć. Dlatego też nie mogę się zmobilizować do przepisania listy 100 na kompie i wrzucenia na grupę. I tak te 2 kartki celów stały się demotywatorem.
jak tylko skończysz te, które już zaczęłaś, rozpocznij kolejną 11
w pewnym sensie Ty już robisz to zadanie, w zasadzie to każda z nas to zadanie powinna wykonywać przez całe życie - cele, zrozumienie, co musze zrobić, by je osiągnąć, realizacja.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
Atka, nie badz zla, ale chce sie z Toba podzielic pewna mysla, ktora moze zmienic Twoje podejscie do jednego z punktow listy sto. Mieszkam w chwili obecnej z biologiem, a nawet dwoma, sama tez duzo czytam i.... wszelkie witaminowe suplementy sa na dluzsza mete bardzo szkodliwe.
Jezeli chcesz wysle Ci co do tego artykul, ale chodzi o to, ze witamin czlowiek z jedzeniem owocow i warzyw dostaje wystarczajaco. Jezeli jednak bierzesz suplementy witaminowe okazuje sie, ze nadmiar niektorych witamin odklada sie w narzadach wewnetrznych powodujac zmiany nowotworowe.
Suplementy, ktore sa duzo bardziej wskazane i potrzebne to mineraly, zynk, np czy magnez, ich zazwyczaj jest za malo bo w pokarmach nie ma ich az tak wiele.
Nie chce Cie oczywiscie zniechecac, bo przeciez to bardzo latwe wziac komplet witamin i 'z czaszki'. ale ja zawsze bylam przekonana, ze to nie jest dla nas najlepsze - im mniej prochow tym lepiej.
Dlatego pomysl jakich mineralow mogloby Ci brakowac i dopiero wtedy wybierz stosowny suplement - zawierajacy jak najmniej witamin. Serio serio i pic ziolka. one bardzo poprawiaja kondycje wlosow i cery - pokrzywa, bratek np.

obiecalam, ze zrobie liste na dzis....nie zrobilam.
Ale teraz czas na nia:
*przeczytac kartki ktore sobie przygotowalam
*isc na taniec - weekly
*isc po probki
*kupic chleb
ja z chęcia przeczytam, bardzo mnie wszystkie tematy medyczne interesują, ze względu na studia i ogólnie, ze względu, że interesują i już :d

jest też tak, że witaminy z tabletek najprawdopodobniej wchłaniają się tylko w... 15%!
warto poczytać o tym, ile witamin i minerałów tracimy podczas obróbki pokarmów, zaczynając od mycia i krojenia, kończąc na obróbkach cieplnych... zawsze zastanawiam się, czy faktycznie organizm pobiera ich wystarczającą ilość z tych produktów.
a co do suplementów jeszcze - warto podkreślić fakt, że zdarza się, iż z samego składu danego suplementu, organizm i tak nie uzyska tego wszystkiego, co wchodzi w skład tabletki, bo poszczególne witaminy i minerały będą się wykluczały - czyli jedno zahamuje wchłanianie innego itp.

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
a no to ok jak wiesz to, super. i ja tez swoja droga tej systematycznosci nie mam, dlatego np zrezygnowalam z tabletek anty, bo nigdy nie bylam na tyle sumienna ehehehe...teraz tylko raz w tygodniu plaster ciap na plecy...
co do ziolek - ja jestem ogromna fanka pokrzywy, szalwi, miety i rumianku i pijam je jak normalne herbaty. poki co w ciazy nie jestem. ale moze kiepsko sie staram czy cos...
trzeba tylko uważać na działanie moczopędne, bo można sobie wypłukać za dużo z organizmu
blue_apple jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 18:00   #3858
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
trzeba tylko uważać na działanie moczopędne, bo można sobie wypłukać za dużo z organizmu
to prawda, chociaz ja nie pijam niczego innego - zadnych sokow, wody (rzadko, chociaz latem ok 2l dziennie) i innych slodkich gazowancow. zreszta powolujac sie na Cejrowskiego picie samej wody dopiero jest szkodliwe :p

btw.... sadzicie, ze moj facet mnie zabije ?
https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...php?pid=147513
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 18:20   #3859
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

ja dziś rozpoczynam zadanie dnia 3ego a zaraz ide pogrzebać w swoich kosmetykach
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 20:35   #3860
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć Dziewczyny!
Niestety nie mam czasu, żeby się udzielać, o zadaniach nie wspominając.
Taki czas, a będzie gorzej - zaczynam niedługo kurs (5 weekendów wyjętych z życia).
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-03, 22:21   #3861
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez fairytale Pokaż wiadomość
Nawet się nie zabieram za 30 Dni, bo wiem, że nie miałabym czasu na wszystkie zadania. Ledwo mi się udaje was podczytywać wieczorami.
Pochwalić się muszę: dzięki zmianie czasu przestawiłam się na wstawanie o 5! Jestem meega zadowolona. Co prawda już koło 22 idę spać, ale nie przeszkadza mi to tak bardzo, bo próbuję sobie zorganizować dzień w ten sposób, żeby już po21.00 nie mieć nic do roboty. I tak wychodzi na to, że codziennie 2,5h mam na swoje pisanie.
Wczoraj rano nawet paznokcie pomalowałam, co mi się od wakacji nie zdarzyło.
WOW!!! Fairy!!! Jestem pod wrażeniem!!!
OMG!!! Brawo!! Zazdraszczam!!!!!

Ja za to kładę się później, co widać teraz na przykład i wstaje tak późno jak się da...

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Cytat:
Napisane przez blue_apple Pokaż wiadomość
chyba przyzwyczajasz się jednak do tej pracy ?
Chyba tak

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2011-11-04 o 15:37
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 10:21   #3862
Atka87
Zadomowienie
 
Avatar Atka87
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
btw.... sadzicie, ze moj facet mnie zabije ?
https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...php?pid=147513
Zagłosowałam na Twoje ciacho - 5gwiazdek widać, że mocno go kochasz

I mam nadzieję, że jednak nie zabije :P


U mnie dziś 5. dzień Planu. Zaraz się biorę za porządkowanie szuflad z lekami, szafki z przyprawami, szuflad z pierdołami, trzeba wyrzucać, wyrzucać! A potem znowu nauka ustawy...
__________________

Atka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 14:30   #3863
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 326
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

hey, no powiedzial, ze przezyje za ladny opis, ale jak wygra, to bede musiala przygotowac jakas dobra kolacje ;P
i tak...kocham bardzo

co do dzisiejszych planow :
*czytanie artykulow
*wyjscie na piwo
*sprawdzenie pociagow do Edynburga
*ewentualna wizysta w dwoch sklepach w celach zorientowania sie

btw...wczoraj dostalam prezent na urodziny - co prawda beda one za miesiac, ale w naszym malym pokoiku nie byloby gdzie go schowac, wiec nie bylo wyjscia...rodzice, siostra, dziadek i TZ zlozyli sie na dwa koraliki z Pandory na czarnym rzemyku! Pierwszy koralik ma srebrne kwiatki, dwa onyksy i jeden diamencik. kwiatuszki maja zlote srodki. drugi koralik jest caly srebrny i rzezbiony w takie jakby chinskie wzorki - ten jest samodzielnym prezentem od TZ. JESTEM bardzo zaskoczona. Nie spodziewalam sie tak drogiego prezentu. ale powiedzieli wszyscy zgodnie, ze to 25 urodziny i ze musi byc super prezent na cale zycie.

Cos w tym jest..na 18 urodziny dostalam zegarek, ktory nosze codziennie i jest najblizszy mojemu sercu. dlatego ze cala rodzina sie na niego zlozyla po troszku i nie wyobrazam sobie niczego innego na moim reku. teraz mam cos na druga reke....ale tak czesto nosic nie bede, bo nie chce zeby sie zniszczylo...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 14:42   #3864
MaryAnne
Rozeznanie
 
Avatar MaryAnne
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
btw...wczoraj dostalam prezent na urodziny - co prawda beda one za miesiac, ale w naszym malym pokoiku nie byloby gdzie go schowac, wiec nie bylo wyjscia...rodzice, siostra, dziadek i TZ zlozyli sie na dwa koraliki z Pandory na czarnym rzemyku! Pierwszy koralik ma srebrne kwiatki, dwa onyksy i jeden diamencik. kwiatuszki maja zlote srodki. drugi koralik jest caly srebrny i rzezbiony w takie jakby chinskie wzorki - ten jest samodzielnym prezentem od TZ. JESTEM bardzo zaskoczona. Nie spodziewalam sie tak drogiego prezentu. ale powiedzieli wszyscy zgodnie, ze to 25 urodziny i ze musi byc super prezent na cale zycie.

Cos w tym jest..na 18 urodziny dostalam zegarek, ktory nosze codziennie i jest najblizszy mojemu sercu. dlatego ze cala rodzina sie na niego zlozyla po troszku i nie wyobrazam sobie niczego innego na moim reku. teraz mam cos na druga reke....ale tak czesto nosic nie bede, bo nie chce zeby sie zniszczylo...
super prezent mogłabym taki dostać
miałam wczoraj mieć dzień 2, ale byłam tak zmęczona że nie dałam rady. może dzisiaj mi się uda ruszyć do przodu. ale coś widzę, że tego wyrzucania to ja mam na dłużej niż tydzień
__________________

MaryAnne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 15:35   #3865
Atka87
Zadomowienie
 
Avatar Atka87
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
hey, no powiedzial, ze przezyje za ladny opis, ale jak wygra, to bede musiala przygotowac jakas dobra kolacje ;P
i tak...kocham bardzo

co do dzisiejszych planow :
*czytanie artykulow
*wyjscie na piwo
*sprawdzenie pociagow do Edynburga
*ewentualna wizysta w dwoch sklepach w celach zorientowania sie

btw...wczoraj dostalam prezent na urodziny - co prawda beda one za miesiac, ale w naszym malym pokoiku nie byloby gdzie go schowac, wiec nie bylo wyjscia...rodzice, siostra, dziadek i TZ zlozyli sie na dwa koraliki z Pandory na czarnym rzemyku! Pierwszy koralik ma srebrne kwiatki, dwa onyksy i jeden diamencik. kwiatuszki maja zlote srodki. drugi koralik jest caly srebrny i rzezbiony w takie jakby chinskie wzorki - ten jest samodzielnym prezentem od TZ. JESTEM bardzo zaskoczona. Nie spodziewalam sie tak drogiego prezentu. ale powiedzieli wszyscy zgodnie, ze to 25 urodziny i ze musi byc super prezent na cale zycie.

Cos w tym jest..na 18 urodziny dostalam zegarek, ktory nosze codziennie i jest najblizszy mojemu sercu. dlatego ze cala rodzina sie na niego zlozyla po troszku i nie wyobrazam sobie niczego innego na moim reku. teraz mam cos na druga reke....ale tak czesto nosic nie bede, bo nie chce zeby sie zniszczylo...
Fajny prezent lubię takie rzeczy, które można nosić 'blisko ciała', jakaś biżuteria np., czy właśnie zegarek...

U mnie dziś jakoś kiepsko, niewiele w sumie zrobiłam, sama nie wiem na czym mi upłynął dzień no ale trudno, w końcu jest piątek, czas na odpoczynek.
__________________

Atka87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 15:57   #3866
asiawoodstock
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 108
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Nebula, super prezent! My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna Ja dostałam na gwiazdkę od męża srebrną bransoletkę od Kruka, ale sama ją sobie wybrałam, więc satysfakcja i radość mniejsza, niż gdyby on sam wpadł na pomysł kupienia mi biżuterii...

Nie rozpoczęłam planu 30., ale wyrzuciłam ostatnio nieużywane kosmetyki (te które okazały się niewypałem/ znudziły się/ przeterminowały/ próbki, których i tak nie użyję itd.) i poczułam niesamowitą ulgę i satysfakcję z uzyskanego porządku

Zabieram się za pisanie pracy, bo od rana oczywiście nie było czasu, taaaa...
asiawoodstock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 17:15   #3867
fairytale
Raczkowanie
 
Avatar fairytale
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Na moje urodziny 25. mam dostać perły, ale urodziny były kilka miesięcy temu, a prezent wciąz się kupuje.

Hesus, już piątek! Alleluja siostry!
fairytale jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 18:48   #3868
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez Nebula Pokaż wiadomość
rodzice, siostra, dziadek i TZ zlozyli sie na dwa koraliki z Pandory na czarnym rzemyku! Pierwszy koralik ma srebrne kwiatki, dwa onyksy i jeden diamencik. kwiatuszki maja zlote srodki. drugi koralik jest caly srebrny i rzezbiony w takie jakby chinskie wzorki - ten jest samodzielnym prezentem od TZ. JESTEM bardzo zaskoczona. Nie spodziewalam sie tak drogiego prezentu. ale powiedzieli wszyscy zgodnie, ze to 25 urodziny i ze musi byc super prezent na cale zycie.
Wrzuć fotusię. Brzmi ładnie
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 19:31   #3869
lasubmersion
Rozeznanie
 
Avatar lasubmersion
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cześć dziewczyny

''My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna''
-to chyba nie jestem kobietą;-)
Nie mam żadnej słabości do takowych prezentów.
Wynika to z tego,że przestawiłam się jakiś czas na bycie osobą praktyczną.
Co mi po perfumach czy po bieliźnie skoro poza tymi ''fajnymi drobiazgami'' nie mam nic konkretnego(mieszkanie/oszczedności/cokolwiek dzięki czemu mogę być niezależna).
W mojej rodzinie niedługo bedzie ślub-wiejskie wesele, młodzi zaciskają pasa tylko po to żeby uzbierać na wesele, ale na pytanie o dalszą przyszłość rozkładają bezradnie ręce mówiąc:nie wiemy gdzie będziemy mieszkać, nie wiemy jak będziesz wyglądać Nasze wspólne życie(bo zamieszkają dopiero po ślubie).
Osobiście najpierw chcę zadbać o dach nad głową, a potem dopiero o całą resztę. Może dla wielu jestem przyziemną materialistką, ale niestety życie romantyzmem na dłuższą metę kiepsko wychodzi(przynajmniej w moim przypadku).
__________________
http://lasubmersion.blogspot.com/


Słucham: VIDEO ''Dobrze, że jesteś''
lasubmersion jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-11-04, 19:57   #3870
Lilith890502
Zakorzenienie
 
Avatar Lilith890502
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...

Cytat:
Napisane przez lasubmersion Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

''My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna''-to chyba nie jestem kobietą;-)
Nie mam żadnej słabości do takowych prezentów.
Wynika to z tego,że przestawiłam się jakiś czas na bycie osobą praktyczną.
Co mi po perfumach czy po bieliźnie skoro poza tymi ''fajnymi drobiazgami'' nie mam nic konkretnego(mieszkanie/oszczedności/cokolwiek dzięki czemu mogę być niezależna).
W mojej rodzinie niedługo bedzie ślub-wiejskie wesele, młodzi zaciskają pasa tylko po to żeby uzbierać na wesele, ale na pytanie o dalszą przyszłość rozkładają bezradnie ręce mówiąc:nie wiemy gdzie będziemy mieszkać, nie wiemy jak będziesz wyglądać Nasze wspólne życie(bo zamieszkają dopiero po ślubie).
Osobiście najpierw chcę zadbać o dach nad głową, a potem dopiero o całą resztę. Może dla wielu jestem przyziemną materialistką, ale niestety życie romantyzmem na dłuższą metę kiepsko wychodzi(przynajmniej w moim przypadku).
w 100% się zgadzam
jeżeli chodzi o prezenty biżuterią nie pogardzę, ale bardziej cieszą mnie praktyczne prezenty.
Tak samo nie rozumiem wyprawiania wesel na 300 osób za parenaście tysięcy,a potem nie ma gdzie mieszkac, ani za co urządzić mieszkania i się ludzie zastanawiają po ślubie, trochę dziwne jak na dorosłych ludzi, którzy powinni przyszłość zaplanować.
__________________
My

Szczęście to sposób patrzenia na świat

Daniel
Lilith890502 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:00.