|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2011-11-02, 17:50 | #3841 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Dokończyłam dziś sprzątanie rozbabrane wczoraj...uzbierał mi się kolejny worek do wyrzucenia Jutro i w sobotę zmierzę się z szafą...to jest najgorsze zło i podchodzę do niej jak do smoka, który w każdej chwili może mnie pożreć
I zabrałam się za sztukę decoupage...tzn. jeszcze nic nie zrobiłam, ale mam już wszystko co jest mi do tego potrzebne Teraz chwila wolnego czasu...i będę się uczyć A na dzisiaj została mi do schrupania żaba...szukanie artykułów do magisterki Jak Wam idzie wyzwanie?
__________________
|
2011-11-02, 18:53 | #3842 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
ja póki co zrobiłam prawie wszystko, co sobie na dziś zamierzyłam
chyba zabiore sie za szafe dzisiaj jeszcze pozostało jeszcze poćwiczyć dzisiaj, mimo mojego niechciejstwa muszę dać rade co do organizowania się jezeli ma sie mniej czasu i rozwlekania jak ma sie go dużo to i ja tak mam, jak mnie czas goni to zrobie coś od razu, a jak nie to zostawiam na ostatnią chwilę a potem stres, trzeba to zmienić |
2011-11-02, 20:53 | #3843 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Co do proporcjonalności odwrotnej między ilością czasu a ilością wykonanych zadań i ja tego doświadczam. Zaczynam chyba przyzwyczajać się do nowego trybu i faktu, że jest praca, widzę, że naprawdę więcej ogarniam i jakoś tak sprawniej to idzie, choć nie powiem, że nie jestem zmęczona. Przynajmniej mam wrażenie, że zasłużyłam na dobry sen W pracy nadal bywają niemiluchy, ale jakoś się zatrzasnęłam na nich i tyle, dziś nikomu nie udało się mnie zdenerwować. Szefową mam bardzo miłą kobietkę, choć malutko rozmawiałam z nią, bo siedzi w swojej samotni. Mam pierwszy ślad wypłaty, nie wiem jeszcze ile dokładnie, bo jakieś podatki się odejmuje, myślę, że wystarczy ledwo na spłatę moich długów. Ale zapominam, że cały czas mam korki. Kiedyś tylko z korków robiłam opłaty, teraz mam dwa źródełka, jeszcze nie umiem się przestawić na inną kalkulację. TŻ znów w tym miesiącu nie wesprę, bo nie będę mieć z czego. Co do zadania dnia trzeciego, zrobiłam, wybrałam 11 celów i dalej nic z nimi nie zrobiłam, znów brakuje mi na to czasu, nie określiłam dat realizacji. Zrobiłam zadanie dnia siódmego w excellu zrobiłam sobie tabelę wydatków. Będę spisywać wydatki listopadowe. Zadanie 1 tygodnia - z wyrzucaniem - myślę, ze wykonałam już wcześniej, choć pewnie nie jedno by się jeszcze znalazło do wyrzucenia. Znów naiwnie wierzę, żę zrobię gdy będzie więcej czasu, choć dobrze wiemy, ze ten moment nigdy nie nastąpi.... Nigdy nie ma nadmiaru czasu, więc tak jak pisałam, trzeba robić "podwójnie" - na bieżąco i to co zaległe, np. wyrzucanie. Tak, to muszę w sobie wyćwiczyć, to przymuszenie się do zrobienia nieco więcej niż minimum, lub nieco więcej niż norma. Wysiłek dodatkowy. Opłaci się, na pewno. Co do Tygodnia Próbowania Czegoś Nowego. Na razie rozmyślam nad tym i wymyśliłam, że każdego dnia wyjdę się przejść, ja nie mam pojęcia jak mi to pójdzie, bo oprócz z pracy i do pracy nie ruszam się z domu, a gdybym pracowała w domu to bym wcale nie wychodziła... Po drugie chcę iść do baru sushi. Po pierwsze stresują mnie bary, restauracje i inne publiczne miejsca, po drugie nie jestem przekonana czy lubię sushi, a tym bardziej czy wiem jak to jeść w miejscach publicznych. Może jeszcze coś mi wpadnie do głowy... I nie wiem jeszcze kiedy powiedzieć sobie start, oto zaczynam ten właśnie tydzień...
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-11-02 o 22:23 |
|
2011-11-02, 21:05 | #3844 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: francja
Wiadomości: 41
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
kurcze, dziewczyny, 30 days to change już zbiera swoje owoce!
co prawda robię dopiero trzeci dzień, a jeszcze muszę dopracować listę stu, więc nie wszystko po kolei, ale i tak dużo mi to daje! poszłam na uczelnię z podniesionym czołem - mimo że niestety nie udało mi się przygotować wszystkich tekstów, ale pogadałam z wykładowcami i przeniosłam deadlajny (uff!), za to wysłałam 10 bardzo ważnych mejli, nic nie odkładając na później, załatwiłam sprawy w banku, wykonałam parę ważnych telefonów i teraz już tylko czytam na luzaku teksty na zajęcia już dawno nie czułam się tak lekko cieszę się że u was też są efekty
__________________
nauka |
2011-11-02, 21:48 | #3845 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
jej, dawno tu nie zaglądałam, a tu tyle ciekawych informacji i linków
aktualnie balansuję między "muszę się wziąć w garść" a "chcę się wziąć w garść"...
__________________
|
2011-11-02, 22:00 | #3846 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
dzis nie zrobilam listy, wykonywalam po prostu swoje obowiazki. czuje jakbym NIC nie zrobila. to skreslanie jednak daje chociaz wizualny efekt zrobienia czegos. Juz dzis zrobie liste na jutro.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2011-11-02, 22:18 | #3847 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
zabrałam się za 30 days to change, ale nie wiem czy dobrze to rozumiem. zrobiłam listę stu (dla mnie wypisywanie takich rzeczy to bułka z masłem, o wiele gorzej z realizacją) i nie wiem co dalej. dzień trzeci? a to zadanie pierwszego tygodnia polega na wyrzucaniu co mi w ręce wpadnie?
__________________
|
2011-11-02, 22:26 | #3848 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Tu napisane co masz robić z tą setką: http://lifeskillsacademy.blogspot.co...e-podczas.html Dzień trzeci tutaj: http://lifeskillsacademy.blogspot.co...3-zadanie.html A co z wyrzucaniem? Tutaj: http://lifeskillsacademy.blogspot.co...yrzucania.html Leć kolejno NOWSZY POST, jest taki napis po lewej stronie na samym dole postu w blogu i rób co piszą Do Nebulki się zgłosić, jeśli chcecie dołączyć do klubu!! Tydzień Próbowania Czegoś Nowego: http://lifeskillsacademy.blogspot.co...robowania.html Laseczki , damy rade wyrownać, zebyśmy wszystkie były na tym samym zadaniu? Co myślicie?
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-11-02 o 22:32 |
|
2011-11-02, 23:19 | #3849 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Mój pierwszy decoupage jest nieudany - wszystko przez to, że za pierwszym razem zawsze chcę szybko widzieć efekt, a tu wszystkiemu trzeba pozwolić długo schnąć...nie jestem do tego przyzwyczajona Ale ogólnie fajne Myślę, że trochę sie tym będę zajmować...jednak co jak co, ale takie nawet mozolne wykonywanie czegoś plastycznego bardzo mnie odpręża. Czas powrócić do malowania - może chociaż dzięki temu rozwinę swoją kreatywność? Bo naprawdę mam wrażenie, że gdzieś ze mnie uleciała... Jutro (dzisiaj) idę na rozmowę kwalifikacyjną do tej organizacji, o której pisałam...sama nie wiem czy w ogóle dobrze robię, bo czy to jest to co mnie interesuje? No nie do końca...nie fascynuję się tym...poszłam na I turę rekrutacji jakoś tak spontanicznie - nie zdążyłam się nad tym zastanowić A oni o dziwo coś we mnie zauważyli, skoro chcą mnie dalej "przesłuchiwać" Tylko, że ani studiów nie robię w tym kierunku ani nie mam żadnego doświadczenia...ani nawet nie mam żadnych podstaw! No nie wiem...jestem pełna wątpliwości (chyba tym razem miałam zbyt wiele czasu na zastanawianie się...)
__________________
|
|
2011-11-03, 00:37 | #3850 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Cytat:
To samo jest z "dodatkowymi zadaniami" z 30dni. Wypisałam 100 celów (długopisem ), ale wystartowanie z jedenastoma i to wybranymi w proponowany sposób byłoby zwyczajnie bez sensu, bo realizuję już kilkanaście sprzed powstania tej listy. Mam je rozpisane i zaczęte, więc ani tu dodać nowe, ani udawać, że nie muszę robić tego zadania... Nie wiem, co z tym począć. Dlatego też nie mogę się zmobilizować do przepisania listy 100 na kompie i wrzucenia na grupę. I tak te 2 kartki celów stały się demotywatorem. Cytat:
Cytat:
Haha jestem najNOCniejszym zjawiskiem na wątku. |
||||
2011-11-03, 04:49 | #3851 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Nawet się nie zabieram za 30 Dni, bo wiem, że nie miałabym czasu na wszystkie zadania. Ledwo mi się udaje was podczytywać wieczorami.
Pochwalić się muszę: dzięki zmianie czasu przestawiłam się na wstawanie o 5! Jestem meega zadowolona. Co prawda już koło 22 idę spać, ale nie przeszkadza mi to tak bardzo, bo próbuję sobie zorganizować dzień w ten sposób, żeby już po21.00 nie mieć nic do roboty. I tak wychodzi na to, że codziennie 2,5h mam na swoje pisanie. Wczoraj rano nawet paznokcie pomalowałam, co mi się od wakacji nie zdarzyło. Za to porażka totalna jeśli chodzi o języki. Na francuskim czuję się jak głupek. mam wrażenie, że jestem na poziomie B2, a nie C2 i wszyscy o tym wiedzą i gapią się na mnie z miną "co ty tu robisz dziewczynko". Muszę przysiąść sama w domu i trochę powtórzyć, bo źle będzie. |
2011-11-03, 09:38 | #3852 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
A ja jestem zakręcona jakaś, wczoraj miałam 3 dzień i zapomniałam, że mam jakieś zadanie do wykonania właśnie je nadrobiłam i zaraz będę czytać o zadaniu dnia 4.
No i trochę powyrzucałam rzeczy, tzn. fizycznie są jeszcze w domu ale gotowe do wyniesienia na śmietnik/do kontenera z rzeczami używanymi. A jaki mam teraz porządek w szafce z bielizną Biorę się zaraz za c.d. sprzątania... No i ustawa do nauki okropność! |
2011-11-03, 09:53 | #3853 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Atka, nie badz zla, ale chce sie z Toba podzielic pewna mysla, ktora moze zmienic Twoje podejscie do jednego z punktow listy sto. Mieszkam w chwili obecnej z biologiem, a nawet dwoma, sama tez duzo czytam i.... wszelkie witaminowe suplementy sa na dluzsza mete bardzo szkodliwe.
Jezeli chcesz wysle Ci co do tego artykul, ale chodzi o to, ze witamin czlowiek z jedzeniem owocow i warzyw dostaje wystarczajaco. Jezeli jednak bierzesz suplementy witaminowe okazuje sie, ze nadmiar niektorych witamin odklada sie w narzadach wewnetrznych powodujac zmiany nowotworowe. Suplementy, ktore sa duzo bardziej wskazane i potrzebne to mineraly, zynk, np czy magnez, ich zazwyczaj jest za malo bo w pokarmach nie ma ich az tak wiele. Nie chce Cie oczywiscie zniechecac, bo przeciez to bardzo latwe wziac komplet witamin i 'z czaszki'. ale ja zawsze bylam przekonana, ze to nie jest dla nas najlepsze - im mniej prochow tym lepiej. Dlatego pomysl jakich mineralow mogloby Ci brakowac i dopiero wtedy wybierz stosowny suplement - zawierajacy jak najmniej witamin. Serio serio i pic ziolka. one bardzo poprawiaja kondycje wlosow i cery - pokrzywa, bratek np. obiecalam, ze zrobie liste na dzis....nie zrobilam. Ale teraz czas na nia: *przeczytac kartki ktore sobie przygotowalam *isc na taniec - weekly *isc po probki *kupic chleb
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2011-11-03, 11:25 | #3854 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Na przykład 2 razy w roku, wiosną i jesienią, robię sobie kurację Supradynem. Zgodnie z zaleceniem pani z apteki mam je brać przez miesiąc, co 2 dzień. No i kończy się to tak, że raz wezmę co dwa dni, potem za 3, potem znów za 2, potem za 4 podobnie jest z silicą na włosy, kiedy ją biorę - zamiast stosować codziennie, to zapominam i też przerwy mam 1-2 dniowe. Nie mniej dziękuję za radę Hm a odnośnie ziółek to może bym zaczęła pić, ale obawiam się, że mogłyby jakoś wpłynąć na działanie tabletek anty... Niby nie zalecane jest tylko stosowanie dziurawca, ale się boję... :/ Sprzątnęłam w szafce, zmyłam naczynia, sprzątnęłam w pudełku z pierdółkami, naszykowałam część rzeczy na fitness... Ale nadal nie wzięłam się za czytanie ustawy Edytowane przez Atka87 Czas edycji: 2011-11-03 o 11:27 |
|
2011-11-03, 12:46 | #3855 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
co do ziolek - ja jestem ogromna fanka pokrzywy, szalwi, miety i rumianku i pijam je jak normalne herbaty. poki co w ciazy nie jestem. ale moze kiepsko sie staram czy cos...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2011-11-03, 13:01 | #3856 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 108
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
Ja chciałabym teraz chociaż o 7 wstawać, razem ze wschodem słońca, żeby nie przesypiać i tak krótkiego już dnia |
|
2011-11-03, 17:28 | #3857 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 883
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
i mam podobnie - że dużo zaczynam i nie kończę, tego też się bałam w tym przypadku i trochę boję nadal, ale... jak nie zacznę, to nigdy nie będę miała jak z tym walczyć. z tym słomianym zapałem... myślę, że warto pokończyć to, co się już zaczęło, to co się umie. zrób kolejną czapkę i kolejną, dojdziesz do wprawy chyba przyzwyczajasz się jednak do tej pracy ? myślę, że z tym tygodniowym zadaniem, chodzi o to, żeby każdego dnia wyrzucić nawet kilka rzeczy, niekoniecznie przetrzepywać całą szafę... a jak już zaczniesz to wiesz jak się skończy? że i tak całą przetrzepiesz ważne, żeby zacząć, tak jak ja + makulatura wczoraj... jeśli chodzi o Warszawskie sushi, to znam takie, w którym są bardzo przyjemni sushimasterzy, przy których spokojnie można przyznać się, że nie umie się jeść pałeczkami - dadzą takie dla początkujących, którzy też coś polecą od siebie i gdzie nie jest pieruńsko drogo i warto usiąść właśnie przy łódeczkach, tam gdzie sushimasterzy robią sushi, bo i będzie się widziało i panowie dowcipni... Cytat:
gratuluję Cytat:
Cytat:
podobnie jak fotografia. 1.11 byłam wieczorem z koleżanką na cmentarzu, na 2h robienia zdjęć może 3 są porządne - to dopiero cierpliwości trzeba mieć... ale lubię to, wciąga. i odpręża mnie, podobnie jak gotowanie. chyba zdecydowanie za dużo czasu! nie rozmyślaj już nad tym, skąd masz wiedzieć, czy Cię to interesuje? nie spróbowałaś, więc nie wiesz. jeśli tylko dadzą Ci taką szansę, będziesz miała okazję przekonać się. pomyśl, że ktoś Cie docenił, nawet biorąc pod uwagę Twój brak jakiegokolwiek związku z tym tematem, nie łechta to trochę Twojego ego ? pewnie jesteś już po - jak poszło? Cytat:
w pewnym sensie Ty już robisz to zadanie, w zasadzie to każda z nas to zadanie powinna wykonywać przez całe życie - cele, zrozumienie, co musze zrobić, by je osiągnąć, realizacja. Cytat:
jest też tak, że witaminy z tabletek najprawdopodobniej wchłaniają się tylko w... 15%! warto poczytać o tym, ile witamin i minerałów tracimy podczas obróbki pokarmów, zaczynając od mycia i krojenia, kończąc na obróbkach cieplnych... zawsze zastanawiam się, czy faktycznie organizm pobiera ich wystarczającą ilość z tych produktów. a co do suplementów jeszcze - warto podkreślić fakt, że zdarza się, iż z samego składu danego suplementu, organizm i tak nie uzyska tego wszystkiego, co wchodzi w skład tabletki, bo poszczególne witaminy i minerały będą się wykluczały - czyli jedno zahamuje wchłanianie innego itp. Cytat:
|
|||||||
2011-11-03, 18:00 | #3858 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
btw.... sadzicie, ze moj facet mnie zabije ? https://wizaz.pl/akcje/rossmann/ross...php?pid=147513
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2011-11-03, 18:20 | #3859 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
ja dziś rozpoczynam zadanie dnia 3ego a zaraz ide pogrzebać w swoich kosmetykach
|
2011-11-03, 20:35 | #3860 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cześć Dziewczyny!
Niestety nie mam czasu, żeby się udzielać, o zadaniach nie wspominając. Taki czas, a będzie gorzej - zaczynam niedługo kurs (5 weekendów wyjętych z życia). |
2011-11-03, 22:21 | #3861 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
OMG!!! Brawo!! Zazdraszczam!!!!! Ja za to kładę się później, co widać teraz na przykład i wstaje tak późno jak się da... ---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ---------- Chyba tak
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2011-11-04 o 15:37 |
|
2011-11-04, 10:21 | #3862 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
I mam nadzieję, że jednak nie zabije :P U mnie dziś 5. dzień Planu. Zaraz się biorę za porządkowanie szuflad z lekami, szafki z przyprawami, szuflad z pierdołami, trzeba wyrzucać, wyrzucać! A potem znowu nauka ustawy... |
|
2011-11-04, 14:30 | #3863 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
hey, no powiedzial, ze przezyje za ladny opis, ale jak wygra, to bede musiala przygotowac jakas dobra kolacje ;P
i tak...kocham bardzo co do dzisiejszych planow : *czytanie artykulow *wyjscie na piwo *sprawdzenie pociagow do Edynburga *ewentualna wizysta w dwoch sklepach w celach zorientowania sie btw...wczoraj dostalam prezent na urodziny - co prawda beda one za miesiac, ale w naszym malym pokoiku nie byloby gdzie go schowac, wiec nie bylo wyjscia...rodzice, siostra, dziadek i TZ zlozyli sie na dwa koraliki z Pandory na czarnym rzemyku! Pierwszy koralik ma srebrne kwiatki, dwa onyksy i jeden diamencik. kwiatuszki maja zlote srodki. drugi koralik jest caly srebrny i rzezbiony w takie jakby chinskie wzorki - ten jest samodzielnym prezentem od TZ. JESTEM bardzo zaskoczona. Nie spodziewalam sie tak drogiego prezentu. ale powiedzieli wszyscy zgodnie, ze to 25 urodziny i ze musi byc super prezent na cale zycie. Cos w tym jest..na 18 urodziny dostalam zegarek, ktory nosze codziennie i jest najblizszy mojemu sercu. dlatego ze cala rodzina sie na niego zlozyla po troszku i nie wyobrazam sobie niczego innego na moim reku. teraz mam cos na druga reke....ale tak czesto nosic nie bede, bo nie chce zeby sie zniszczylo...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2011-11-04, 14:42 | #3864 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 762
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
miałam wczoraj mieć dzień 2, ale byłam tak zmęczona że nie dałam rady. może dzisiaj mi się uda ruszyć do przodu. ale coś widzę, że tego wyrzucania to ja mam na dłużej niż tydzień
__________________
|
|
2011-11-04, 15:35 | #3865 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
U mnie dziś jakoś kiepsko, niewiele w sumie zrobiłam, sama nie wiem na czym mi upłynął dzień no ale trudno, w końcu jest piątek, czas na odpoczynek. |
|
2011-11-04, 15:57 | #3866 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 108
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Nebula, super prezent! My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna Ja dostałam na gwiazdkę od męża srebrną bransoletkę od Kruka, ale sama ją sobie wybrałam, więc satysfakcja i radość mniejsza, niż gdyby on sam wpadł na pomysł kupienia mi biżuterii...
Nie rozpoczęłam planu 30., ale wyrzuciłam ostatnio nieużywane kosmetyki (te które okazały się niewypałem/ znudziły się/ przeterminowały/ próbki, których i tak nie użyję itd.) i poczułam niesamowitą ulgę i satysfakcję z uzyskanego porządku Zabieram się za pisanie pracy, bo od rana oczywiście nie było czasu, taaaa... |
2011-11-04, 17:15 | #3867 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Na moje urodziny 25. mam dostać perły, ale urodziny były kilka miesięcy temu, a prezent wciąz się kupuje.
Hesus, już piątek! Alleluja siostry! |
2011-11-04, 18:48 | #3868 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2011-11-04, 19:31 | #3869 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 859
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cześć dziewczyny
''My kobiety mamy słabość do takich intymnych, ekskluzywnych prezentów typu: biżuteria, zegarek, perfumy, bielizna'' -to chyba nie jestem kobietą;-) Nie mam żadnej słabości do takowych prezentów. Wynika to z tego,że przestawiłam się jakiś czas na bycie osobą praktyczną. Co mi po perfumach czy po bieliźnie skoro poza tymi ''fajnymi drobiazgami'' nie mam nic konkretnego(mieszkanie/oszczedności/cokolwiek dzięki czemu mogę być niezależna). W mojej rodzinie niedługo bedzie ślub-wiejskie wesele, młodzi zaciskają pasa tylko po to żeby uzbierać na wesele, ale na pytanie o dalszą przyszłość rozkładają bezradnie ręce mówiąc:nie wiemy gdzie będziemy mieszkać, nie wiemy jak będziesz wyglądać Nasze wspólne życie(bo zamieszkają dopiero po ślubie). Osobiście najpierw chcę zadbać o dach nad głową, a potem dopiero o całą resztę. Może dla wielu jestem przyziemną materialistką, ale niestety życie romantyzmem na dłuższą metę kiepsko wychodzi(przynajmniej w moim przypadku). |
2011-11-04, 19:57 | #3870 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lbn
Wiadomości: 3 824
|
Dot.: Prokrastynacja - czyli zgubne odkładanie na później...
Cytat:
jeżeli chodzi o prezenty biżuterią nie pogardzę, ale bardziej cieszą mnie praktyczne prezenty. Tak samo nie rozumiem wyprawiania wesel na 300 osób za parenaście tysięcy,a potem nie ma gdzie mieszkac, ani za co urządzić mieszkania i się ludzie zastanawiają po ślubie, trochę dziwne jak na dorosłych ludzi, którzy powinni przyszłość zaplanować. |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:00.