Sierpniowe mamusie 2015 - część 4 :)

[mms_22]

Napisane przez MsLullaby

Jeśli nie reaguje się na płacz dziecka, żeby się "nauczylo" to na sto procent wyrośnie na człowieka podatnego na depresję bez wiary we własne możliwości i tego się nie przeskoczy bo to jest psychologia i skoro od kołyski rejestruje mu się w mózgu ze jego starania nie przynoszą efektu (płacz - wołanie o pomoc) to już w przyszłości się tego nie naprawi.
Wylałam swe mądrości i informuje że będzie mnie mniej bo mama przyleciała

właśnie wczoraj miałam pytać czy już masz mamę i jakoś mi uciekło
to spędzajcie miło czas, a jak dasz radę, to wpadaj

[roxana_lu]

Napisane przez Jess922

Masz tak najprawdopodobniej dlatrgo, bo dokarmiasz. Nie chcesz przejsc na sama piers?


Nie chce tutaj zadnej obrazic, ale nie jestem w stanie zrozumiec dziewczyn, ktore moga karmic, a tego z powodow wygodnych dla siebie tego nie robia. Sa tutaj dziewczyny, ktore bardzo by chcialy, a nie moga. Sa tez takie, ktore moga, ale chca przestac. Nie wiem kazdy jest inny,ale ja dla wlasnej wygody nigdy bym dziecku tego nie odebrala.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Ja akurat należę do tych, co był bardzo chciały a nie było im dane i juz sie z tym pogodziłam... Ale do tematu podchodzę w ten sposób , ze jesli kobieta nie jest stworzona do karmienia, ma to u niej powodować stany depresyjne to niech nie karmi. Kwestia karmienia piersią jest indywidualna sprawa i najlepiej nie wchodzić komuś z buciorami do zycia. Ty jesteś nakręcona na karmienie piersią, nigdy nie miałaś z tym najmniejszych problemow to co jesteś w stanie powiedziec na temat tych problemow? Nic. Dla Ciebie to czysta przyjemność. Ale nie dla każdego to tak samo wyglada. Czysty egoizm dla mnie pojawia sie wtedy gdy kobieta np nie karmi bo chce pic, ćpać itd - ale dla mnie to juz zakrawa o patologie. Każdy inny czynnik jest dla mnie po czesci do zaakceptowania.

---
Julia wstała po 5:00 i do teraz nie spi. Próbowałam juz wszystkiego zeby zasnela... Nie ma szans. Kończy sie wrzaskiem na cały budynek...

[mms_22]

Napisane przez Jess922

Ja napisalam, ze dla wlasnej wygody odstawiaja, a wiszenie ciagle na cycku nie jest wygodne. Alan w szpitalu wisial ciagle na piersi,nie bylo to dla mbie przyjemne, dlatego podalam mu smoczek. rozumiem podanie kilka razy mm no bo gdzies trzeba wyjsc, albo po prostu sie rozerwac, odpoczac. Ja mialam na mysli odstawienie od piersi- bo tak,bez jakiegos wiekszego powodu.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

ale też co innego, jak dziecko wisi na piersi co godzinę przez kilka dni,nawet tygodni, a co innego, jak to trwa miesiącami...
Igorek nadal je co 1h, czasem co 2h, przez co nawet na dłuższy spacer nie wyjdziemy, nie wspominając o dłuższych zakupach, itp... ja sobię z tym radzę... jest ciężko, ale daję rade...
jednak nie każda mama ma taką samą psychikę... a dużo zależy od tego, jaki kto ma charakter... jedna mama jest w stanie się 100% poświęcić, a dla innej 100% poświęceniem będzie karmienie mieszane...

zresztą zejdźmy z tego tematu, bo mamy przyjemną niedzielę i nie ma się co sprzeczać

[Kitsi]

Napisane przez Jess922

Skoro masz powody,.ktore nie wynikaja z wygody to nie powinnas czuc sie urazona

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Niewiem czy to wygoda czy nie, z jednej strony wygodnie w nocy karmić tylko cyckiem, z drugiej w dzien jest to uciążliwe bo on i tak domaga sie butli. Teraz jeszcze doszła ta alergia, niewiem na co on moze być uczulony, wykluczałam największe alergeny a poprawy nie widać, za miesiąc wracam na uczelnie i ńiewiem jak miałabym w dzien go karmić, dlatego staram sie w dzien dawać coraz mniej. W nocy chociaz mnie nie gryzie a w dzien jest rozbudzony to jak dziabnie to az mi słabo
Dodatkowo mam luszcźyce i moge zaczac sie leczyć dopiero jak skończę karmienie.
Sytuacja jest beznadziejna.
I dlatego ze jest tak beznadziejnie to mnie dotknęło co napisałaś. Bo sama niewiem co robić, szkoda mi go odstawiać.

A, i Jasiek jest bezsmokowy co dodatkowo komplikuje sprawę

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Zgadzam sie z Roxana. Święte słowa, nie zrozumie ten kto nie miał żadnych problemów.

[beaciorq]

Witam sie w niedziele dzis drugi dzien na uczelni i juz dostsje smsy od tz ze misiu wariuje :p

[Kasiaaaa23]

Hej
Obiecuję, że wszystko nadrobię.
Wczoraj pierwsze wyjście z tż bez Igorka, zostawiłam go u mamy i siostry, a my poszliśmy na imprezę rodzinną, od 16 wytrzymał aż do 21 Nie chciał pić mleka z butki, pluł, dobrze, że słoiczek jabłuszka zostawiłam to zjadł, usnąć też nie chciał, a jak przyjechaliśmy to tak się dziecko ucieszyło, że aż żal mi się go zrobiło. Bądź co bądź , dobrze nam zrobił taki wypad we dwójkę, choć na parę godzin...
Dziś też jedziemy na imieniny do mamy..
Miłego Dnia

[mms_22]

Napisane przez Kasiaaaa23

Hej
Obiecuję, że wszystko nadrobię.
Wczoraj pierwsze wyjście z tż bez Igorka, zostawiłam go u mamy i siostry, a my poszliśmy na imprezę rodzinną, od 16 wytrzymał aż do 21 Nie chciał pić mleka z butki, pluł, dobrze, że słoiczek jabłuszka zostawiłam to zjadł, usnąć też nie chciał, a jak przyjechaliśmy to tak się dziecko ucieszyło, że aż żal mi się go zrobiło. Bądź co bądź , dobrze nam zrobił taki wypad we dwójkę, choć na parę godzin...
Dziś też jedziemy na imieniny do mamy..
Miłego Dnia

ale Wam zazdroszczę my jeszcze nigdzie nie byliśmy sami od kiedy urodził się Iguś... i chyba prędko nie pójdziemy nigdzie
tż coś wspomniał ostatnio, że na urodziny gdzieś mnie zabierze, ale jeszcze nie wie, że ja zabiorę Igusia

poza tym kiedyś w K. pisałam o tym, że mąż chce wyjechać... no i rozważamy, bo dostał propozycję wyjazdu do UK...

[Kasiaaaa23]

Napisane przez mms_22

ale Wam zazdroszczę my jeszcze nigdzie nie byliśmy sami od kiedy urodził się Iguś... i chyba prędko nie pójdziemy nigdzie
tż coś wspomniał ostatnio, że na urodziny gdzieś mnie zabierze, ale jeszcze nie wie, że ja zabiorę Igusia

poza tym kiedyś w K. pisałam o tym, że mąż chce wyjechać... no i rozważamy, bo dostał propozycję wyjazdu do UK...

Powiem Ci , że fajnie było wyjść z mężem , przytulić się itd, ale myślami cały czas byłam z Igorkiem, taka durna ze mnie kobita Z mamą i siostrą go zostawiłam , bo wiedziałam , że sobie poradzą ale z teściową bym już tego nie zrobiły w życiu! Kocham Igorka najmocniej ale ostatnio nie mieliśmy z tż dla siebie w ogóle czasu, bo cały wieczór spędzam z Igorkiem na usypianiu i sama przy nim usypiam, a brakuje też rozmów z mężem wiadomo..

Ooo i co , jakie ustalenie dot wyjazdu?

[Jess922]

Napisane przez roxana_lu

Ja akurat należę do tych, co był bardzo chciały a nie było im dane i juz sie z tym pogodziłam... Ale do tematu podchodzę w ten sposób , ze jesli kobieta nie jest stworzona do karmienia, ma to u niej powodować stany depresyjne to niech nie karmi. Kwestia karmienia piersią jest indywidualna sprawa i najlepiej nie wchodzić komuś z buciorami do zycia. Ty jesteś nakręcona na karmienie piersią, nigdy nie miałaś z tym najmniejszych problemow to co jesteś w stanie powiedziec na temat tych problemow? Nic. Dla Ciebie to czysta przyjemność. Ale nie dla każdego to tak samo wyglada. Czysty egoizm dla mnie pojawia sie wtedy gdy kobieta np nie karmi bo chce pic, ćpać itd - ale dla mnie to juz zakrawa o patologie. Każdy inny czynnik jest dla mnie po czesci do zaakceptowania.

---
Julia wstała po 5:00 i do teraz nie spi. Próbowałam juz wszystkiego zeby zasnela... Nie ma szans. Kończy sie wrzaskiem na cały budynek...

A wozenie w aucie probowaliscie? Czy wybudzi sie jak przeniesiecie do domu do pokoku z otwartym oknem?

Napisane przez Kitsi

Niewiem czy to wygoda czy nie, z jednej strony wygodnie w nocy karmić tylko cyckiem, z drugiej w dzien jest to uciążliwe bo on i tak domaga sie butli. Teraz jeszcze doszła ta alergia, niewiem na co on moze być uczulony, wykluczałam największe alergeny a poprawy nie widać, za miesiąc wracam na uczelnie i ńiewiem jak miałabym w dzien go karmić, dlatego staram sie w dzien dawać coraz mniej. W nocy chociaz mnie nie gryzie a w dzien jest rozbudzony to jak dziabnie to az mi słabo
Dodatkowo mam luszcźyce i moge zaczac sie leczyć dopiero jak skończę karmienie.
Sytuacja jest beznadziejna.
I dlatego ze jest tak beznadziejnie to mnie dotknęło co napisałaś. Bo sama niewiem co robić, szkoda mi go odstawiać.

A, i Jasiek jest bezsmokowy co dodatkowo komplikuje sprawę

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Zgadzam sie z Roxana. Święte słowa, nie zrozumie ten kto nie miał żadnych problemów.

No to nie wygoda. Ja tez miedzy innymi dlatrgo nie kontynuowalam studiow. Alergia to juz ci pisalam, ze wyglada na skaze, ale ja lekarzem nie jestem. Musialabys dostac sie do jakiegos naprawde dobrego pediatry, albo tak jak pisalas do alergologa. Najprawdopodobniej musialabys zmienic mleko na te pepti, ale na wlasna reke bym tego nie zrobila.


Zgadzam sie z kazda z Was co do karmienia, nie chcialam zadnej urazic. zakonczmy temat. Owszem ja nie mialam wiekszych problemow, bo na poczatku male mialam, ale nie wiem jak bym sie zachowala jakbym je miala.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[majka242007]

Napisane przez Kitsi

Jutro zadzwonię i umówię Jaska do dermatologa, te plamy ma coraz gorsze a ja selera nie jem, niewiem co to moze byc

Moze to jednak skaza pediatrzy to sie wogole nie znają, masakra jakaś

A może do lekarza od alergii niech ci da skierowanie.

Napisane przez mms_22

Igorek wstał dziś jak zawsze uśmiechnięty, a po 15 min przytulania narobił tyle płaczu, że głowa mała Po Jego zachowaniu stwierdziłam, że to ząbki (choć jeszcze nigdy nie płakał z ich powodu rano - zawsze raczej popołudniu i wieczorem). Posmarowałam dziąsła cagelem - pomogło... na 15 min i znów płacz... pomasowałam Mu dziąsła - uspokoił się na 5 min... w końcu dałam mu 1,75 ml Ibufenu i się uspokoił, ale przez ponad pół godz usypiałam Go na rękach... Jakieś 10-11 kg... a mąż w pracy...
ale już ciul, mogę Go nosić, tylko nie mogę patrzeć jak płacze z bólu,bo mi się chce płakać razem z nim

---------- Dopisano o 09:38 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------




wiesz co,ten temat zawsze będzie "drażniący"...
ja myślę, że mamom,które nie mają problemu z kp i np ich dzieci nie wiszą na cycu co godzinę ciężko jest zrozumieć tą drugą - która takie problemy ma...
ja osobiście nie raz podchodziłam do dokarmiania, co prawda nie z tego powodu, że mi się nie chce kp, ale dlatego, że bałam się, że Igorek jest głodny... Jednak wiem co to znaczy karmić co godzinę i rozumiem te mamy, które raz, czy dwa razy dziennie podadzą dziecku butle... dla mnie momentami takie karmienie bywało męczące, ale dawałam sobie z tym radę... co nie znaczy, że każda sobie z tym poradzi...

ja nie rozumiem tylko mam, które mają pokarm a całkiem odstawiają dzieci od piersi -tak jak moja kuzynka... ma 1,5 mies młodszego synka i już z miesiac Go nie karmi, bo 1. dla niej ważne były wyskoki do miasta na 3-4h, 2. nie potrafiła sobie odmówić jedzenia, np śledzi itp.... to jest dla mnie egoizm, bo spokojnie mogła Małego karmić...

i choć sama karmię tylko piersią (Iguś mm jadł 2x) w dokarmianiu raz, czy dwa razy dziennie nie widzę nic złego, jeśli to poprawia samopoczucie mam karmiących... Bo szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko

Zgadzam się z Tobą.

[Jess922]

Napisane przez Kasiaaaa23

Powiem Ci , że fajnie było wyjść z mężem , przytulić się itd, ale myślami cały czas byłam z Igorkiem, taka durna ze mnie kobita Z mamą i siostrą go zostawiłam , bo wiedziałam , że sobie poradzą ale z teściową bym już tego nie zrobiły w życiu! Kocham Igorka najmocniej ale ostatnio nie mieliśmy z tż dla siebie w ogóle czasu, bo cały wieczór spędzam z Igorkiem na usypianiu i sama przy nim usypiam, a brakuje też rozmów z mężem wiadomo..

Ooo i co , jakie ustalenie dot wyjazdu?

Ja tez jak juz zostawie to mysle ciagle o malym

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[roxana_lu]

A z tym karmieniem to tak naprawdę jak ze wszystkim innym - usypianiem, nawyki żywieniowe i cała masa innych rzeczy bo każda z nas jest inna i inaczej bedzie postępować ale prawda jest, ze o ile o metodach usypiania mozna sobie dyskutować bo bezpośrednio nie tyka naszej drażliwej czesci tak uważam, ze na temat KP nie powinno sie wypowiadać jakos szczegolnie bo to najcześciej bardzo drażliwy i często bardzo bolesny temat dla wielu matek. I co najlepsze - zawsze, ale to zawsze najwiecej do powiedzenia maja wlasnie te, ktore karmią z czysta przyjemnością a za przeproszeniem gowno wiedza o milionach problemow z tym związanych, przeplakanych godzinach nad cycem itd. A jesli któraś nie ma w ogole ochoty karmic z czystej niechęci do tego to tez jej sprawa.

I wcale tutaj nie mam akurat na myśli JESS, rylko ogólnie pisze !

Ostatnio spotkałam znajoma i tak rozmawiamy i oczywiście pierwsze pytanie "karmisz?"... "Nie, głodzę", odpowiadam. No i ona zaczyna swoj wywód ze to ze tamto... Ze matki sa idiotkami jak z czystego egoizmu nie karmia itd bo to raz wygoda, dwa pieniądze a trzy najlepsze dla dziecka. Myśle sobie - no fajnie.. Szkoda tylko, ze w tym wszystkim nie uwzględniła faktu, ze przez cała ciąże i okres karmienia paliła (ona nie widziała, ze ja o tym wiem )... I co, rozmawiałyby z taka która dalej sie nie pogodziła z odstawieniem od piersi i zas by biedna sie stresowała ze ta 1,5roku karmiła a ona nie moze... A nawet by nie wiedziała ze tamta truje swoje dziecko juz od samego zarodka.

[asienka_182]

Co do kp to mnie akurat nie interesuje co mówią inni... Miałam możliwość kp ale zrezygnowałam i kończę powoli bo co bede miala możliwość do 4 roku zycia dziecka karmić i mam karmić bo moje jest lepsze ? Dla mnie lepiej teraz skończyć niż jak Zuzia będzie miała rok i bedzie kumata i wiedziala po co gdzie sie idzie...

Ale kazda ma prawo do własnego zdania

[Jess922]

Napisane przez mms_22

ale Wam zazdroszczę my jeszcze nigdzie nie byliśmy sami od kiedy urodził się Iguś... i chyba prędko nie pójdziemy nigdzie
tż coś wspomniał ostatnio, że na urodziny gdzieś mnie zabierze, ale jeszcze nie wie, że ja zabiorę Igusia

poza tym kiedyś w K. pisałam o tym, że mąż chce wyjechać... no i rozważamy, bo dostał propozycję wyjazdu do UK...

A czemu nie zostawisz z mama, skoro Igor zjada bez problemu sloiczek? Ze 2h na pewno by wytrzymal.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[roxana_lu]

Napisane przez Jess922

A wozenie w aucie probowaliscie? Czy wybudzi sie jak przeniesiecie do domu do pokoku z otwartym oknem?

No to nie wygoda. Ja tez miedzy innymi dlatrgo nie kontynuowalam studiow. Alergia to juz ci pisalam, ze wyglada na skaze, ale ja lekarzem nie jestem. Musialabys dostac sie do jakiegos naprawde dobrego pediatry, albo tak jak pisalas do alergologa. Najprawdopodobniej musialabys zmienic mleko na te pepti, ale na wlasna reke bym tego nie zrobila.


Zgadzam sie z kazda z Was co do karmienia, nie chcialam zadnej urazic. zakonczmy temat. Owszem ja nie mialam wiekszych problemow, bo na poczatku male mialam, ale nie wiem jak bym sie zachowala jakbym je miala.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

No nawet w samochodzie bardzo rzadko usnie na spacerze juz nigdy...

[kasperka]

Napisane przez Jess922

Kasperka- fajny artykul ja uwielbiam jak maly zasypia przy piersi i powiem szczerze,ze szkoda mi,ze nie robi tego w dzien. Owszem zasnie, ale jak juz mega zmeczony. Wczoraj jak przyjechalam po niego, dalam mu jesc i odplynal

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

Piękne uczucie, nie?
Alanek tez cycuś mamusi

[Jess922]

Napisane przez roxana_lu

No nawet w samochodzie bardzo rzadko usnie na spacerze juz nigdy...

To rzeczywiscie ciezka sytuacja. A ten skok wam sie juz skonczyl? Moze znowu go przezywa i dlatego nie spi?

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez asienka_182

Co do kp to mnie akurat nie interesuje co mówią inni... Miałam możliwość kp ale zrezygnowałam i kończę powoli bo co bede miala możliwość do 4 roku zycia dziecka karmić i mam karmić bo moje jest lepsze ? Dla mnie lepiej teraz skończyć niż jak Zuzia będzie miała rok i bedzie kumata i wiedziala po co gdzie sie idzie...

Ale kazda ma prawo do własnego zdania

Ooo wlasnie to mialam na mysli piszac o tym, ze ktos moze, a nie chce.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:32 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez kasperka

Piękne uczucie, nie?
Alanek tez cycuś mamusi

I to jaki cycus, ale ja to uwielbiam

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[roxana_lu]

Napisane przez kasperka

Piękne uczucie, nie?
Alanek tez cycuś mamusi

Ja nie KP ale od samego początku sobie ustaliłam, ze to ze nie daje piersi dziecku nie oznacza, ze nie moge czuć bliskości z mała.
U nas w 90% karmienie to czas jedynie dla mnie i Julki. Kładziemy sie na łożku, ja ją trzymam na ręce, przytulam do siebie, ze generalnie jest buzia przy piersi prawie, podaje butelkę i tak sobie lezymy a Julka je. Rączką mizia mnie po buzi i po piersi, patrz my na mnie tymi oczkami i tak sie wlasnie karmimy. Oczywiście nie rozbieram sie cała do gołej piersi ale przeważnie po domu chodze w dosc luźnych bluzkach wiec tak delikatnie ta bluzkę obniżam zeby chociaz troche gołego ciałka miała w zasięgu
Jedyny odsłon od tego rytuału jest wtedy gdy gdzieś wychodzimy albo mamy gości czy tż zostaje z mała a ja musze gdzieś wyjsć (ale wtedy to on podobnie postępuje). Ale wtedy tez jestem wściekła jak np przygotowuje butelkę, ktoś ma julke na rekach i mowi do mnie "daj, nakarmię". Nie pozwalam na to a ludzie nie potrafią zrozumieć, ze dla mnie podawanie butelki nie łączy sie z olewaniem tego wszystkiego, dla mnie to czas z dzieckiem i nasz rytuał. I koniec

[Mirabelka_90]

Dziewczyny wiecie czy kp mozna cos na uspokojenie wziac? Bo ja.zwariuje i w ogole. Spakuje sie i wroce do Polski..tam odpoczne przynajmiej..

[mms_22]

Napisane przez Kasiaaaa23

Powiem Ci , że fajnie było wyjść z mężem , przytulić się itd, ale myślami cały czas byłam z Igorkiem, taka durna ze mnie kobita Z mamą i siostrą go zostawiłam , bo wiedziałam , że sobie poradzą ale z teściową bym już tego nie zrobiły w życiu! Kocham Igorka najmocniej ale ostatnio nie mieliśmy z tż dla siebie w ogóle czasu, bo cały wieczór spędzam z Igorkiem na usypianiu i sama przy nim usypiam, a brakuje też rozmów z mężem wiadomo..

Ooo i co , jakie ustalenie dot wyjazdu?

u nas z tym wspólnym czasem jest podobnie Właściwie, gdyby nie nocne ,to już w ogóle czułabym się tak, jakbym mieszkała z bratem... chociaż z bratem nawet miałam lepszy kontakt
ale jak wszystko - i to nie będzie trwało wiecznie jak Iguś będzie starszy, będzie na mm, to pewnie łatwiej przyjdzie mi Go zostawić na chwilę



co do wyjazdu, to nie wiem... na razie opcja jest taka, że mąż miałby wyjechać na 3-4 mies, ogarnąć się tam i nas ściągnąć... kolega Mu chce załatwić pracę i nagadał Mu, że jak ja tam pojadę, to dostanę zasiłek na dziecko i będę mogła w domu siedzieć (oni tak robią)... tylko ja nie wiem czy tego chce,bo myślałam Małego do mamy wozić i wrócić do pracy od września...
z drugiej strony nie wiadomo czy pracę znajdę... na razie mamy tydzień - dwa na zastanowienie się,ale jeszcze tego dobrze nie obgadaliśmy, bo to temat z wczoraj...

[beaciorq]

Napisane przez mms_22

ale Wam zazdroszczę my jeszcze nigdzie nie byliśmy sami od kiedy urodził się Iguś... i chyba prędko nie pójdziemy nigdzie
tż coś wspomniał ostatnio, że na urodziny gdzieś mnie zabierze, ale jeszcze nie wie, że ja zabiorę Igusia

poza tym kiedyś w K. pisałam o tym, że mąż chce wyjechać... no i rozważamy, bo dostał propozycję wyjazdu do UK...

My tez jeszcze nigdzie nie byliśmy i sie nie zapowiada na razie

Napisane przez roxana_lu

A z tym karmieniem to tak naprawdę jak ze wszystkim innym - usypianiem, nawyki żywieniowe i cała masa innych rzeczy bo każda z nas jest inna i inaczej bedzie postępować ale prawda jest, ze o ile o metodach usypiania mozna sobie dyskutować bo bezpośrednio nie tyka naszej drażliwej czesci tak uważam, ze na temat KP nie powinno sie wypowiadać jakos szczegolnie bo to najcześciej bardzo drażliwy i często bardzo bolesny temat dla wielu matek. I co najlepsze - zawsze, ale to zawsze najwiecej do powiedzenia maja wlasnie te, ktore karmią z czysta przyjemnością a za przeproszeniem gowno wiedza o milionach problemow z tym związanych, przeplakanych godzinach nad cycem itd. A jesli któraś nie ma w ogole ochoty karmic z czystej niechęci do tego to tez jej sprawa.

I wcale tutaj nie mam akurat na myśli JESS, rylko ogólnie pisze !

Ostatnio spotkałam znajoma i tak rozmawiamy i oczywiście pierwsze pytanie "karmisz?"... "Nie, głodzę", odpowiadam. No i ona zaczyna swoj wywód ze to ze tamto... Ze matki sa idiotkami jak z czystego egoizmu nie karmia itd bo to raz wygoda, dwa pieniądze a trzy najlepsze dla dziecka. Myśle sobie - no fajnie.. Szkoda tylko, ze w tym wszystkim nie uwzględniła faktu, ze przez cała ciąże i okres karmienia paliła (ona nie widziała, ze ja o tym wiem )... I co, rozmawiałyby z taka która dalej sie nie pogodziła z odstawieniem od piersi i zas by biedna sie stresowała ze ta 1,5roku karmiła a ona nie moze... A nawet by nie wiedziała ze tamta truje swoje dziecko juz od samego zarodka.

Ja mialam wielkie problemy, o których pisalam wiele razy tutaj, a jednak jestem dowodem ze sie da i akurat mam duzo do powiedzenia w tej kwestii, ale wiem ze nie do mnie skierowany ten post, rozumiem twoje podejście i wiem ze kazda z nas chce najlepiej dla swojego dziecka, co by nie robiła. A palenia podczas kp to nawet nie skomentuje...

Napisane przez roxana_lu

No nawet w samochodzie bardzo rzadko usnie na spacerze juz nigdy...

A moze ona jest przestymulowana? Moze za duzo dzieje się wokol niej, zabawki, dzwieki, tv....

[asienka_182]

Jess a nie uważasz że to jest chore karmić tak długo jak się ma pokarm ?

[mms_22]

Napisane przez Jess922

A czemu nie zostawisz z mama, skoro Igor zjada bez problemu sloiczek? Ze 2h na pewno by wytrzymal.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

ale ja bez niego bym nie wytrzymała

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez roxana_lu

Ja nie KP ale od samego początku sobie ustaliłam, ze to ze nie daje piersi dziecku nie oznacza, ze nie moge czuć bliskości z mała.
U nas w 90% karmienie to czas jedynie dla mnie i Julki. Kładziemy sie na łożku, ja ją trzymam na ręce, przytulam do siebie, ze generalnie jest buzia przy piersi prawie, podaje butelkę i tak sobie lezymy a Julka je. Rączką mizia mnie po buzi i po piersi, patrz my na mnie tymi oczkami i tak sie wlasnie karmimy. Oczywiście nie rozbieram sie cała do gołej piersi ale przeważnie po domu chodze w dosc luźnych bluzkach wiec tak delikatnie ta bluzkę obniżam zeby chociaz troche gołego ciałka miała w zasięgu
Jedyny odsłon od tego rytuału jest wtedy gdy gdzieś wychodzimy albo mamy gości czy tż zostaje z mała a ja musze gdzieś wyjsć (ale wtedy to on podobnie postępuje). Ale wtedy tez jestem wściekła jak np przygotowuje butelkę, ktoś ma julke na rekach i mowi do mnie "daj, nakarmię". Nie pozwalam na to a ludzie nie potrafią zrozumieć, ze dla mnie podawanie butelki nie łączy sie z olewaniem tego wszystkiego, dla mnie to czas z dzieckiem i nasz rytuał. I koniec

ale to ładnie ujęłaś

[Jess922]

Napisane przez mms_22

ale ja bez niego bym nie wytrzymała

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------



ale to ładnie ujęłaś

Chyba, ze tak

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[asienka_182]

Kiedys byla u nas w salonie klientka i karmila 4 letnie dziecko no wiec to troche nie apetyczne juz bylo...

[Jess922]

Napisane przez asienka_182

Jess a nie uważasz że to jest chore karmić tak długo jak się ma pokarm ?

A kto powiedzial,zeby karmic tak dlugo? Dla mnie nie do przejscia jest karmic tak duze dziecko. Ja mowie o teraz, kiedy dla dziecka to jest najzdrowsze.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[sandeo]

Napisane przez candy02

Dopóki nie poczytałam o tej metodzie to też myślałam, że ją zastosuje. Ponoć są dowody naukowe, że odbija się na psychice dziecka. Długotrwałe narażenie na działanie hormonu stresu sprawia, że dziecko traci poczucie bezpieczeństwa i może mieć problemy emocjonalne w przyszłości. Poza tym ja jestem zdania teraz, że po to jestem na macierzyńskim żeby zatroszczyć się o Mateuszka, a nie fundowac mu niepotrzebny stres, którego teraz i tak nie zrozumie. Poczytaj w internecie o tym
)

Podobno na każdy ten dowód istnieje kolejny ze to nieprawda, ale noe wiem nic więcej bo nie zagłębialam sie w temat. Nie chce tego u nas stosować bo serce mi pęka kiedy słyszę płacz synka.

Dzisiaj misio pospal do 8. Po wczorajszym przeczolganiu nie miałam siły go budzić i stowerdzam ze przestaje go wybudzać z drzemek no chyba ze bedzie to ostatnia.

[Jess922]

Napisane przez Mirabelka_90

Dziewczyny wiecie czy kp mozna cos na uspokojenie wziac? Bo ja.zwariuje i w ogole. Spakuje sie i wroce do Polski..tam odpoczne przynajmiej..

Sa takie popularne tabletki, nie pamietam kurcze nazwy, ale ginekolog pozwolila siostrze w ciazy pol tabletki.

Napisane przez roxana_lu

Ja nie KP ale od samego początku sobie ustaliłam, ze to ze nie daje piersi dziecku nie oznacza, ze nie moge czuć bliskości z mała.
U nas w 90% karmienie to czas jedynie dla mnie i Julki. Kładziemy sie na łożku, ja ją trzymam na ręce, przytulam do siebie, ze generalnie jest buzia przy piersi prawie, podaje butelkę i tak sobie lezymy a Julka je. Rączką mizia mnie po buzi i po piersi, patrz my na mnie tymi oczkami i tak sie wlasnie karmimy. Oczywiście nie rozbieram sie cała do gołej piersi ale przeważnie po domu chodze w dosc luźnych bluzkach wiec tak delikatnie ta bluzkę obniżam zeby chociaz troche gołego ciałka miała w zasięgu
Jedyny odsłon od tego rytuału jest wtedy gdy gdzieś wychodzimy albo mamy gości czy tż zostaje z mała a ja musze gdzieś wyjsć (ale wtedy to on podobnie postępuje). Ale wtedy tez jestem wściekła jak np przygotowuje butelkę, ktoś ma julke na rekach i mowi do mnie "daj, nakarmię". Nie pozwalam na to a ludzie nie potrafią zrozumieć, ze dla mnie podawanie butelki nie łączy sie z olewaniem tego wszystkiego, dla mnie to czas z dzieckiem i nasz rytuał. I koniec

Super, ze tak robisz

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[kasperka]

Napisane przez roxana_lu

Ja nie KP ale od samego początku sobie ustaliłam, ze to ze nie daje piersi dziecku nie oznacza, ze nie moge czuć bliskości z mała.
U nas w 90% karmienie to czas jedynie dla mnie i Julki. Kładziemy sie na łożku, ja ją trzymam na ręce, przytulam do siebie, ze generalnie jest buzia przy piersi prawie, podaje butelkę i tak sobie lezymy a Julka je. Rączką mizia mnie po buzi i po piersi, patrz my na mnie tymi oczkami i tak sie wlasnie karmimy. Oczywiście nie rozbieram sie cała do gołej piersi ale przeważnie po domu chodze w dosc luźnych bluzkach wiec tak delikatnie ta bluzkę obniżam zeby chociaz troche gołego ciałka miała w zasięgu
Jedyny odsłon od tego rytuału jest wtedy gdy gdzieś wychodzimy albo mamy gości czy tż zostaje z mała a ja musze gdzieś wyjsć (ale wtedy to on podobnie postępuje). Ale wtedy tez jestem wściekła jak np przygotowuje butelkę, ktoś ma julke na rekach i mowi do mnie "daj, nakarmię". Nie pozwalam na to a ludzie nie potrafią zrozumieć, ze dla mnie podawanie butelki nie łączy sie z olewaniem tego wszystkiego, dla mnie to czas z dzieckiem i nasz rytuał. I koniec

To nie był żaden atak na dziewczyny, które karmią mm...
Sama jestem w okropnej sytuacji ze wzgl na czekającą mnie operacje i nie wiem jak to pogodzić...
Już trochę łez z tego powodu wylałam...

Bardzo fajny macie rytuał z Julką

Na temat kp nie chcę pisać żadnych wywodów, bo już wszystko zostało ujęte.
Każda z nas robi to, co uważa za słuszne.
Szkoda mi tylko mam, które chciałyby kp, a nie mogą , a krew mnie zalewa jak słyszę o takich, które z własnej wygody przestają kp


Amen...

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez mms_22

u nas z tym wspólnym czasem jest podobnie Właściwie, gdyby nie nocne ,to już w ogóle czułabym się tak, jakbym mieszkała z bratem... chociaż z bratem nawet miałam lepszy kontakt
ale jak wszystko - i to nie będzie trwało wiecznie jak Iguś będzie starszy, będzie na mm, to pewnie łatwiej przyjdzie mi Go zostawić na chwilę



co do wyjazdu, to nie wiem... na razie opcja jest taka, że mąż miałby wyjechać na 3-4 mies, ogarnąć się tam i nas ściągnąć... kolega Mu chce załatwić pracę i nagadał Mu, że jak ja tam pojadę, to dostanę zasiłek na dziecko i będę mogła w domu siedzieć (oni tak robią)... tylko ja nie wiem czy tego chce,bo myślałam Małego do mamy wozić i wrócić do pracy od września...
z drugiej strony nie wiadomo czy pracę znajdę... na razie mamy tydzień - dwa na zastanowienie się,ale jeszcze tego dobrze nie obgadaliśmy, bo to temat z wczoraj...

Pamiętaj, że tam życie jest droższe i z tego zasiłku kokosów mieć nie będziesz

[Jess922]

Napisane przez sandeo

Podobno na każdy ten dowód istnieje kolejny ze to nieprawda, ale noe wiem nic więcej bo nie zagłębialam sie w temat. Nie chce tego u nas stosować bo serce mi pęka kiedy słyszę płacz synka.

Dzisiaj misio pospal do 8. Po wczorajszym przeczolganiu nie miałam siły go budzić i stowerdzam ze przestaje go wybudzać z drzemek no chyba ze bedzie to ostatnia.

Oo, a skad taka decyzja?

Napisane przez kasperka

To nie był żaden atak na dziewczyny, które karmią mm...
Sama jestem w okropnej sytuacji ze wzgl na czekającą mnie operacje i nie wiem jak to pogodzić...
Już trochę łez z tego powodu wylałam...

Bardzo fajny macie rytuał z Julką

Na temat kp nie chcę pisać żadnych wywodów, bo już wszystko zostało ujęte.
Każda z nas robi to, co uważa za słuszne.
Szkoda mi tylko mam, które chciałyby kp, a nie mogą , a krew mnie zalewa jak słyszę o takich, które z własnej wygody przestają kp


Amen...

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------




Pamiętaj, że tam życie jest droższe i z tego zasiłku kokosów mieć nie będziesz

Oooo dokladnie o to mi chodzilo z tym kp!!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka