Kosmetyki M.A.C. cz. 5

[OlaM]

Napisane przez Corii

Olu, ja nie Vanth, ale wiem, że jej makijązy nigdzie nie zobaczymy, ponieważ problemem jest brak sprzętu - nie ma czym ich po prostu zrobić, nad czym boleję od dawna, bowiem potrafi naprawde piękne makijaże wyczarować

To rozumiem, że "na żywo" miałaś okazję podziwiać makijaże Vanth i stąd pochwały .

Napisane przez Myszołapka

Ja dopiero teraz ze swoją opinią, ale cóż...
Przybyłam w środę, zobaczyłam i się rozczarowałam

Lip Eraser ciekawy, ale nie na tyle, żeby mnie skusić, chociaż Ola wyżej pisała, że jednak warto było, więc może jednak po niego wrócę Na razie jednak używam do takich celów podkładu i też całkiem dobrze się sprawdza.

A byłaś w środę we Wro ? . Kurczę, poza Brand nikogo z Wizażu nie skojarzyłam, a może trzeba było popytać cichaczem .
Co do Lip Erase - jeśli fluid nie wysusza Ci ust, to możesz pominąć ten produkt. Mnie niestety czasem fluid wysusza wargi i tylko dlatego zdecydowałam się na Lip Erase.

Napisane przez kasiaj85

no to się obkupiłam, i znów na przekór wszystkim - mi się ta kolekcja podoba jedna i druga

No zdradź choć trochę, co kupiłaś, bo ciekawość zżera .

Napisane przez Corii

Testowałam również Lip Erase i efekt był identyczny, jakbym nałożyła podkład lub korektor. Dla mnie absolutnie zbędny gadżet.

Co do Lip Erase, to początkowo pomyślałam tak samo jak Ty, ale przekonałam się, że MAC'ówki miały rację mówiąc o wyższości Lip Erase nad korektorem czy fluidem stosowanym na usta -mimo wizualnego efektu podobnego do zwykłego fluidu czy korektora, istotna różnica jest taka, że Lip Erase nie wysusza tak ust, a wręcz je pielęgnuje.

Napisane przez Corii

Obydwa MSF-y takie se. Porcelain Pink - żadna rewelacja, już o niebo lepiej wygląda na kościach policzkowych CCL z Cham Pale.
Ja w ogóle nie wiem, co w nim niby takiego fajnego. Mnie się wręcz nie spodobał.

A mnie nie spodobał się CCL, a w Porcelain Pink się zakochałam, choć w ścisłych planach go nie było i jako ostatni wylądował na kupce przy kasie - i taka główna uroda MACzków, że każdy znajdzie coś dla siebie .

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Corii, czy Deliciously Forbidden to ciemna czerwień czy raczej jagoda, jak u Kryśki?

Deliciously to cieżki do zdefiniowania kolor, na moich ustach wyglądał jak ciemno malinowy albo też malinowy z domieszką czerwieni takiej nietypowej.
Generalnie mniej borówkowo u mnie wyszedł niż na Kryśce,a wiecej malinowo

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez OlaM

To rozumiem, że "na żywo" miałaś okazję podziwiać makijaże Vanth i stąd pochwały .

Co do Lip Erase, to początkowo pomyślałam tak samo jak Ty, ale przekonałam się, że MAC'ówki miały rację mówiąc o wyższości Lip Erase nad korektorem czy fluidem stosowanym na usta -mimo wizualnego efektu podobnego do zwykłego fluidu czy korektora, istotna różnica jest taka, że Lip Erase nie wysusza tak ust, a wręcz je pielęgnuje.

Istotnie, miałam to szczęście, że popodziwiałam na zywo

Możliwe, iż jest jak mówią macówki, ja go sprawdzałąm tylko dlatego, że od testowania mnogości szminek moje usta zatraciły swój koloryt i musiałam je czymś zneutralizować - padło z ciekawości na Lip Erase Bo tak na co dzień nigdy nie nakładam podkładu na usta. Jeśli już to tylko transparentną baze pod szminkę

[OlaM]

Napisane przez Corii

Istotnie, miałam to szczęście, że popodziwiałam na zywo

Możliwe, iż jest jak mówią macówki, ja go sprawdzałąm tylko dlatego, że od testowania mnogości szminek moje usta zatraciły swój koloryt i musiałam je czymś zneutralizować - padło z ciekawości na Lip Erase Bo tak na co dzień nigdy nie nakładam podkładu na usta. Jeśli już to tylko transparentną baze pod szminkę

To masz fajnie, jak nie musisz neutralizować koloru ust - wtedy Lip Erase to faktycznie zbędny gadżet. Ja niestety obowiązkowo muszę nadać ustom neutralny odcień, bo inaczej każda szminka wygląda nieciekawie. Może dlatego tak do końca nie umiem znaleźć zastosowania dla niedawnego zakupu bazy Prep Prime Lip.

[Corii]

Napisane przez OlaM

To masz fajnie, jak nie musisz neutralizować koloru ust - wtedy Lip Erase to faktycznie zbędny gadżet. Ja niestety obowiązkowo muszę nadać ustom neutralny odcień, bo inaczej każda szminka wygląda nieciekawie. Może dlatego tak do końca nie umiem znaleźć zastosowania dla niedawnego zakupu bazy Prep Prime Lip.

Ta baza Pre+Prime Lip mi sluzy po prostu do nadania poslizgu ustom zeby sie szminka lepiej nakladala i zeby dluzej sie trzymala, ale w przypadku uzycia wczesniej Lip Erase, to fakt - baza jest zbędna.

[Myszołapka]

Napisane przez OlaM

A byłaś w środę we Wro ? . Kurczę, poza Brand nikogo z Wizażu nie skojarzyłam, a może trzeba było popytać cichaczem .
Co do Lip Erase - jeśli fluid nie wysusza Ci ust, to możesz pominąć ten produkt. Mnie niestety czasem fluid wysusza wargi i tylko dlatego zdecydowałam się na Lip Erase.

Byłam Nie mam problemów z wysuszaniem warg, Carmex zawsze daje radę, więc 80 zł zostało w mojej kieszeni

[OlaM]

Napisane przez Myszołapka

Byłam Nie mam problemów z wysuszaniem warg, Carmex zawsze daje radę, więc 80 zł zostało w mojej kieszeni

To siłą rzeczy musiałyśmy się widzieć (ja byłam od 18h chyba przez godzinę), następnym razem może jednak zrobimy wizażowe plakietki .
Ja Carmex tylko przed snem stosuję .

[kasiaj85]

Napisane przez najada_naj

Rain of Flowers wygląda na paznokciach dokładnie tak, jak w słoiczku dopiero pod silne światło. W słońcu jest wręcz obłędny, w cieniu nie widać tych jasnych, jagodowych drobinek. Ele nie jest supertrwały - noszę go drugi dzień i już mam przetarte końcówki.
Słuchajcie, czy któraś z posiadaczek Idyllic ma może Big Bounce Reward Yourself i może porównać odcień? Nie chciałabym mieć dwóch podobnych kremowych cieni, które i tak głównie będą bazą pod prasowane. A tak w ogóle dumam, czy zamiast Idyllic nie nabyć chanelowego Ebloui, też nie robiłam dokładnych testów naręcznych, ale chyba podobne są?
Corii, czy Deliciously Forbidden to ciemna czerwień czy raczej jagoda, jak u Kryśki?

Ebloui a Idyllic to zupełnie inne wykończenie ) Idyllic ma pigmentację oszłamiającą ))

Napisane przez OlaM

No zdradź choć trochę, co kupiłaś, bo ciekawość zżera .

kupiłam tego Lip Erase, jestem ciekawa jak się będzie sprawdzał. często mam tak, że np po jedzeniu kolor szminki mi sie delikatnie jakby rozmywa. czasem nie wystarczy poprawić szminkę i myślę, że wtedy lip erase może się sprawdzić
z cieni pojedynczych wzięłam tylko Three Ring Yellow (co ja poradzę, że uwielbiam taki kolor) i Shock-o-holic który nawiasem mówiąc całkiem ładnie mi się w testerze rozprowadził )
Oba MSFy przyciągnęły moją uwagę a także obydwa quady, rozpędziłam się po tym quadzie z MMO, jestem ciekawa ich pigmentacji.
Ze szminek skusiłam sie na Show Orchid (wiem, że jest w pro, ale jak nałożyłam ją na usta to po prostu wiedziałam, że bez niej nie wyjdę) i Plum Bright bardzo mi się spodobał błyszczyk Orange Tempera, ładny żywy cielak
Zupełnie nieplanowane były natomiast chromagraphic pencils, wzięłam niebieską i fioletową, niebieska przetestowana w salonie na linii wodnej około 14.30 trzyma się do teraz
Z paint potów nie wzięłam tylko niebieskiego (nie moja brocha) i Genuine Treasure (potwierdziły się moje przypuszczenia co do chunkiness tego paint pota (chropowatości to złe słowo, nie wiem jak to opisać). Cała reszta mnie zauroczyła. Jedno co trochę mnie martwi Hyperviolet, ale zobaczymy jak się będzie sprawował Jeśli chodzi o mattene, oryginalnie miałam na liście oba jasne kolorki ale się z nich wycofałam, bo niestety tak jak przypuszczałam, jeden zbyt pomarańczowy a drugi zrobil mi piękny efekt trupa... przekleństwo jakieś czy co...tyle jest pieknych nudasów i nie dla mnie one... :/ ostatecznie skończyłam z Deliciously Forbidden (malinowa róża), Eden Rouge (czyli odważna czerwień) i Rare Exotic
Więcej wrażeń, opinii i informacji jutro
a żeby uspokoić sumienie wielkimi zakupami w macu dokupiłam jeszcze paletkę Shady Lady vol.2 z TheBalm (tak! są u nas!! w Marionnaud jakby ktoś był zainteresowany) oraz trochę ciuchów ) tez tak macie? udowadniacie sobie że jeszcze jakies inne zakupy mogą Wam taką przyjemność sprawić jak te MACowe?

Napisane przez OlaM

To siłą rzeczy musiałyśmy się widzieć (ja byłam od 18h chyba przez godzinę), następnym razem może jednak zrobimy wizażowe plakietki .
Ja Carmex tylko przed snem stosuję .

mi tak dzisiaj trochę smutno było, ani tradycyjnej kawki przed, ani wymieniania wrażeń w trakcie... żadnych znajomych twarzy poza naszymi MACówkami... ( w sumie załatwiłam co miałam, trochę pomarudziłam nad standami i nawet mój mąż się zdziwił, że tak szybko załatwione

[OlaM]

Napisane przez kasiaj85

Ebloui a Idyllic to zupełnie inne wykończenie ) Idyllic ma pigmentację oszłamiającą ))


kupiłam tego Lip Erase, jestem ciekawa jak się będzie sprawdzał. często mam tak, że np po jedzeniu kolor szminki mi sie delikatnie jakby rozmywa. czasem nie wystarczy poprawić szminkę i myślę, że wtedy lip erase może się sprawdzić
z cieni pojedynczych wzięłam tylko Three Ring Yellow (co ja poradzę, że uwielbiam taki kolor) i Shock-o-holic który nawiasem mówiąc całkiem ładnie mi się w testerze rozprowadził )
Oba MSFy przyciągnęły moją uwagę a także obydwa quady, rozpędziłam się po tym quadzie z MMO, jestem ciekawa ich pigmentacji.
Ze szminek skusiłam sie na Show Orchid (wiem, że jest w pro, ale jak nałożyłam ją na usta to po prostu wiedziałam, że bez niej nie wyjdę) i Plum Bright bardzo mi się spodobał błyszczyk Orange Tempera, ładny żywy cielak
Zupełnie nieplanowane były natomiast chromagraphic pencils, wzięłam niebieską i fioletową, niebieska przetestowana w salonie na linii wodnej około 14.30 trzyma się do teraz
Z paint potów nie wzięłam tylko niebieskiego (nie moja brocha) i Genuine Treasure (potwierdziły się moje przypuszczenia co do chunkiness tego paint pota (chropowatości to złe słowo, nie wiem jak to opisać). Cała reszta mnie zauroczyła. Jedno co trochę mnie martwi Hyperviolet, ale zobaczymy jak się będzie sprawował Jeśli chodzi o mattene, oryginalnie miałam na liście oba jasne kolorki ale się z nich wycofałam, bo niestety tak jak przypuszczałam, jeden zbyt pomarańczowy a drugi zrobil mi piękny efekt trupa... przekleństwo jakieś czy co...tyle jest pieknych nudasów i nie dla mnie one... :/ ostatecznie skończyłam z Deliciously Forbidden (malinowa róża), Eden Rouge (czyli odważna czerwień) i Rare Exotic
Więcej wrażeń, opinii i informacji jutro

Piękne zakupy .
Mimo wszystko zazdroszczę czwórki Angel i chyba Rare Exotic też, choć świadomie ją pominęłam, mając już Girl About Town i Show Orchid właśnie (piękna jest, nie ma szans, żeby pozostała niezauważona ). Gdybym mogła sobie częściej pozwolić na takie kolory, pewnie bym kupiła i Rare Exotic.
Czekam na recenzję Chromagraphic i quadów, zwłaszcza Angel. Ciekawa też bardzo jestem, jak ocenisz Lip Erase i Porcelain Pink .

Napisane przez kasiaj85

a żeby uspokoić sumienie wielkimi zakupami w macu dokupiłam jeszcze paletkę Shady Lady vol.2 z TheBalm (tak! są u nas!! w Marionnaud jakby ktoś był zainteresowany) oraz trochę ciuchów ) tez tak macie? udowadniacie sobie że jeszcze jakies inne zakupy mogą Wam taką przyjemność sprawić jak te MACowe?

Nie ukrywam, że chyba jednak najbardziej cieszą mnie zakupy MAC'owe, ale to już choroba . Owszem, przy okazji wizyty we Wro i MAC'u lubię też i robię inne zakupy, ale nimi raczej sumienia nie uspokojam, bo portfel cierpi jeszcze bardziej i wyrzuty bywają jeszcze większe .

Napisane przez kasiaj85

mi tak dzisiaj trochę smutno było, ani tradycyjnej kawki przed, ani wymieniania wrażeń w trakcie... żadnych znajomych twarzy poza naszymi MACówkami... ( w sumie załatwiłam co miałam, trochę pomarudziłam nad standami i nawet mój mąż się zdziwił, że tak szybko załatwione

Na pewno w gronie wizażowych współuzależnionych raźniej .

[tiniaczek]

Napisane przez kasiaj85

Ebloui a Idyllic to zupełnie inne wykończenie ) Idyllic ma pigmentację oszłamiającą ))


kupiłam tego Lip Erase, jestem ciekawa jak się będzie sprawdzał. często mam tak, że np po jedzeniu kolor szminki mi sie delikatnie jakby rozmywa. czasem nie wystarczy poprawić szminkę i myślę, że wtedy lip erase może się sprawdzić
z cieni pojedynczych wzięłam tylko Three Ring Yellow (co ja poradzę, że uwielbiam taki kolor) i Shock-o-holic który nawiasem mówiąc całkiem ładnie mi się w testerze rozprowadził )
Oba MSFy przyciągnęły moją uwagę a także obydwa quady, rozpędziłam się po tym quadzie z MMO, jestem ciekawa ich pigmentacji.
Ze szminek skusiłam sie na Show Orchid (wiem, że jest w pro, ale jak nałożyłam ją na usta to po prostu wiedziałam, że bez niej nie wyjdę) i Plum Bright bardzo mi się spodobał błyszczyk Orange Tempera, ładny żywy cielak
Zupełnie nieplanowane były natomiast chromagraphic pencils, wzięłam niebieską i fioletową, niebieska przetestowana w salonie na linii wodnej około 14.30 trzyma się do teraz
Z paint potów nie wzięłam tylko niebieskiego (nie moja brocha) i Genuine Treasure (potwierdziły się moje przypuszczenia co do chunkiness tego paint pota (chropowatości to złe słowo, nie wiem jak to opisać). Cała reszta mnie zauroczyła. Jedno co trochę mnie martwi Hyperviolet, ale zobaczymy jak się będzie sprawował Jeśli chodzi o mattene, oryginalnie miałam na liście oba jasne kolorki ale się z nich wycofałam, bo niestety tak jak przypuszczałam, jeden zbyt pomarańczowy a drugi zrobil mi piękny efekt trupa... przekleństwo jakieś czy co...tyle jest pieknych nudasów i nie dla mnie one... :/ ostatecznie skończyłam z Deliciously Forbidden (malinowa róża), Eden Rouge (czyli odważna czerwień) i Rare Exotic
Więcej wrażeń, opinii i informacji jutro
a żeby uspokoić sumienie wielkimi zakupami w macu dokupiłam jeszcze paletkę Shady Lady vol.2 z TheBalm (tak! są u nas!! w Marionnaud jakby ktoś był zainteresowany) oraz trochę ciuchów ) tez tak macie? udowadniacie sobie że jeszcze jakies inne zakupy mogą Wam taką przyjemność sprawić jak te MACowe?



mi tak dzisiaj trochę smutno było, ani tradycyjnej kawki przed, ani wymieniania wrażeń w trakcie... żadnych znajomych twarzy poza naszymi MACówkami... ( w sumie załatwiłam co miałam, trochę pomarudziłam nad standami i nawet mój mąż się zdziwił, że tak szybko załatwione

Piękne zakupy Kasiu
Ja mam w planach Rare Exotic i Eden Rouge. Paint Poty chyba odpuszczę, bo zaczynam przygodę z cieniami Chanel Epatant
MSF kuszą, ale ostatnio kupiłam z Narsa Albatross, teraz ja i mój portfel musimy to przemyśleć
Testowałyście lub Ty, Kamilu, może P+P Skin Enhancer? Muszę sobie zapisać chyba, by pamiętać o próbce.

[Vanth]

Napisane przez OlaM

Ja już nie wytrzymam z tą paletką Angel - Vanth kusi, Corii kusi, jeszcze jak Kasiajka się dołączy, to zwariuję . Chyba za bardzo ulegam wątkowym sugestiom . Ale stop, będę twarda, powstrzymam się z zakupem ... dopóki nie ujrzę następnych swatchy .
Vanth - do Ciebie też nieśmiała prośba o wrzucenie makijażu paletką Angel . Corii chwaliła Twoje make up'y, ale gdzie je można obejrzeć?

Kuszę, kuszę, bo Angelowy quad jest piękny i mimo pozornie słabej pigmentacji i - również jedynie złudnego wrażenie ciężkiego sie nakładania podczas swatchy na oczach prezentuje się rewelacyjnie! Jasne cienie niesamowicie rozświetlają spojrzenie, odmładzają wręcz 9a jako żem nie nastolatka już - to mi wielce odpowiada).

Niestety makijaży swych nie opublikuje - tak, jak pisała Corii - nie mam jak ich uwiecznić - ani cyfrówki, ani nawet komórki z aparatem (w ogóle żadnej komórki - istny ostatni Mohikanin ze mnie). Opisywać je jeno moge w górnolotnych słowach .

Dziś - wraz z Corii szalałyśmy w krakowskim MAC - u. Moim łupem padł Paint Pot Nubile - niesamowicie piękny, delikatny "nudziak", choć sporo ciemniejszy od mojej skóry - jakoś podczas środowych testów wydawał mi sie bardziej w jej tonacje wpadający, dziś w salonie podobnie, natomiast przyniesiony do domu - mocna to, a nie delikatna zaróżowiona brzoskwinka. czyli światło w MAC - u zdecydowanie przekłamuje kolory - o czym przekonałam sie nie po raz pierwszy.

I Imaginary - za Twoją OluM sprawą (a dziś przepiękny z jego udziałem makijaż wstawiłaś ) - kiedy tylko napisałaś, że kapitalnie podbija fiolety - Stars n'Rockets i Parfait Amoure stwierdziłam, że musze go mieć - choć wydawał sie bardzo ciemny. I nie żałuje - co prawda na razie jedynie próbowałam na niego nakładać rozmaite cienie w wersji "nadgarstkowej" - ale to, co robi z Crystal przekształcając go w chłodny, srebrzysty fiolet, tudzież z Phloof, który staje się głębokim szafirem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. A Cranberry na niego nałożony wpada w głęboki, aksamitny fiolet z mocno purpurowym podbiciem - juz sobie wyobrażam makijaż - Imaginary, wklepany w ruchomą powiekę - na niego Cranberry roztarty powyżej już bez Paint Potowej bazy!

Swoją drogą - powinnam chyba wystąpić o sądowy zakaz zbliżania sie do MAC - a - bo zbankrutuję...

[dorcia 83]

Po 3 dniach testow, jestem w stanie opisac moje pierwsze wrazenia z nowych kolekcji.

Paint poty:
-Pure Creation : przepiekny kolor, bardzo dobrze sie naklada, slicznie wyglada nawet sam na oczach .Pasuje mi, mimo iz mam niebieskie oczy.
-Idyllic : takiego koloru mi brakowalo! Przepieknie wydobywa niebieska teczowke, rowniez dobrze sie naklada i rozprowadza.
-Nubile: jak dla mnie, nic specjalnego.. Taki zwykly lekko brzoskwiniowy kolorek.
-Treasure hunt: na poczatku, wydawal mi sie sredni, ale po blizszym przyjzeniu sie uwazam ,ze jest sliczny , bedzie swietny pod wszelakie zlota, mysle, ze i pod zielenie i zlote brazy Nalozylam go dzis delikatnie jako rozswietlacz na kosci policzkowe i spisal sie rewelacyjnie.
-Imaginary :jeszcze nie probowalam go na oczach, tylko na dloni, i nalozylam na niego pigment Blue Storm i efekt łał!
Half-wild: no sama niewiem .. ladny, ale cos mi w nim nie pasuje..i srednio sie naklada, robi przeswity, szczegolnie przy 2 warstwach.

Lakiery:
-Niebieski: CUDO!! ale raczej we flakoniku.., na moich pazurkach, przy 2 warstwach jakos strasznie ciemno wychodzi.. Nie widac tego niebiesko-fioletowego podlasku..Sredni jest.
-Zloty: to jest moj lakierowy faworyt!, narazie nalozylam go jedynie na chwilke, potem zmylam, ale na jesien bedzie to moj niezbednik

Fluidline Ash violet: bosze , ja niewiem co robie zle, ale oprocz Blacktracka i Blue peep z zadnego nie jestem zadowolona!, ciezko mi sie nakladaja, robia przeswity, odpadaja mi kawalkami, krusza sie..tragedia.Wiecej juz nie kupie!

MSF :
-Lightscapade : piekny jest! daje delikatna poswiate,taka mleczna, nie jest bardzo nachalny, idealny na dzien
-Porcelain Pink: Jako rozswietlacz ,to on dla mnie sie nie nadaje.. niewyobrazam sobie nalozyc go na szczyt kosci policzkowych..Dla mnie ,on moze robic za roz ,przy jasnej karnacji, albo jako rozswietlacz rozu matowego.

Cienie pojedyncze:
Jeszcze ich nie nakladalam na powieki, ale po narecznych probach stwierdzam, ze sa dobre, ladnie napigmentowane, dobrze sie nakladaly, czy to palcem, czy pedzelkiem. Jak dla mnie Royale jest w tej samej gamie kolorystycznej co Atlantic blue, ale jest od niego ciemniejszy, i bardziej zgaszony.
Zato ten drugi jasny niebieski, jest identyko jak Clarity, wiec go nie bralam.

Paletki:
To sa pierwsze paletki z limitowanek, ktore sa naprawde swietne!, nie tylko kolory, ale tez pigmentacja, to jak sie nakladaja na powieki , lacza i wygladaja na oczach
Robilam sobie makijaz z Angel flame na cala powieke ruchoma, Chamomile jako rozswietlacz, Cross cultural w zalamanie, przyciemniony Steel. Makijaz wyszedl sliczny, ale efekt zepsulam sobie nakladajac fluidline Ash Violet, musialam przykryc go pigmentem Blue storm i to go uratowalo

Pigment Blue Storm: jest przepiekny! Idealny odcien granatu. Slicznie wyglada nalozony jako eyeliner.

Szminki Mattene:
Ja niewiem jakie Wy Dziewczyny macie usta, ale te pomadki na moich nie trzymaja sie wcale dlugo..Nie sa matowe, tak jak Makowki zapewnialy, tylko raczej satynowe.. Moich ulubionych Satin, nie pobily. Tamte ,dla mnie to jak skaly, nic ich nie ruszy
Kolory przy dluzszej obserwacji wcale nie powalaja.. Jedynie Deliciously Forbidden jest naprawde godna uwagi.Troszke czerwona, trosze malinowa, ale zgaszona. Na zimowe dni sprawdzi sie idealnie

Bluszczyk C-Thru lubie, mam go juz dlugo, napisy sie juz zdarly. Bardzo ladny nude.

Pomadka Fleshpot : mam ja dzieki Kamilkowi. Uwielbiam ta pomadke! Moje ulubione wykonczenie, dluuugo sie trzyma, jest matowa, lekko brzoskwinkowa. Czesto ja uzywam.
Pomadka Neon Orange: rowniez posiadam dzieki Kamilowi. Jest sliczna, ale jeszcze nie odwazylam sie w niej wyjsc z domu Taka prawdziwa neonowa pomarancza.

Kredki Chromagraphic: uwielbiam, kolor Hi-def cyan, i Marine ultra (pro) bardzo czesto goszcza na moich powiekach jako kreseczki przy lini rzes. Musze sie kiedys przelamac i pomalowac nimi linie wodna, bo kolory i to jak dlugo sie trzymaja mnie zachwyca!

Noi oczywiscie pigmen Tan, ale jego to nie musze opisywac, kazdy go zna

Ale sie rozpisalam

[Corii]

Napisane przez Vanth

Dziś - wraz z Corii szalałyśmy w krakowskim MAC - u. Moim łupem padł Paint Pot Nubile - niesamowicie piękny, delikatny "nudziak", choć sporo ciemniejszy od mojej skóry - jakoś podczas środowych testów wydawał mi sie bardziej w jej tonacje wpadający, dziś w salonie podobnie, natomiast przyniesiony do domu - mocna to, a nie delikatna zaróżowiona brzoskwinka. czyli światło w MAC - u zdecydowanie przekłamuje kolory - o czym przekonałam sie nie po raz pierwszy.

Swoją drogą - powinnam chyba wystąpić o sądowy zakaz zbliżania sie do MAC - a - bo zbankrutuję...

Istotnie poszalałyśmy razem z Vanth i było wielce miło
Co do światła w salonie to po raz kolejny stwierdzam, że mnie rozbraja. Cienie w nim wyglądają na dużo bardziej intensywniejsze kolorem niźli w domu, czy na dworze. No i kolorki nieco wypaczone są w tych żarówach.
Wkurzające to o tyle, że można dobrać szminkę, a potem sie okaże, ze wcale nam w niej nie jest dobrze.
Podsumowując natomiast wczorajsze zakupy, to uważam zakup Treasure Hunt za mega udany - ten PP wymiata i kolorem i delikatnością w wyglądzie na oku i super nakładaniem go na oko. Po prostu bajka.

Vanth - mając jednak taki nakaz w łapce dopiero byś przeżywała katusze, gdybyś widziała coś, co Ci sie bardzo podoba i nie mogła tego kupić

[OlaM]

Napisane przez Vanth

Kuszę, kuszę, bo Angelowy quad jest piękny i mimo pozornie słabej pigmentacji i - również jedynie złudnego wrażenie ciężkiego sie nakładania podczas swatchy na oczach prezentuje się rewelacyjnie! Jasne cienie niesamowicie rozświetlają spojrzenie, odmładzają wręcz 9a jako żem nie nastolatka już - to mi wielce odpowiada).

Czuję się już prawie przekonana - jam też nie najmłodsza , więc Twoja rekomendacja to dla mnie bardzo dobry argument .

Napisane przez Vanth

Niestety makijaży swych nie opublikuje - tak, jak pisała Corii - nie mam jak ich uwiecznić - ani cyfrówki, ani nawet komórki z aparatem (w ogóle żadnej komórki - istny ostatni Mohikanin ze mnie). Opisywać je jeno moge w górnolotnych słowach .

To pozostaje mi czytać Twoje opisy, przyznam - dość obrazowe , niemniej chętnie zobaczyłabym "na żywo", bo jestem wzrokowcem .

Napisane przez Vanth

Dziś - wraz z Corii szalałyśmy w krakowskim MAC - u. Moim łupem padł Paint Pot Nubile - niesamowicie piękny, delikatny "nudziak", choć sporo ciemniejszy od mojej skóry - jakoś podczas środowych testów wydawał mi sie bardziej w jej tonacje wpadający, dziś w salonie podobnie, natomiast przyniesiony do domu - mocna to, a nie delikatna zaróżowiona brzoskwinka. czyli światło w MAC - u zdecydowanie przekłamuje kolory - o czym przekonałam sie nie po raz pierwszy.

I Imaginary - za Twoją OluM sprawą (a dziś przepiękny z jego udziałem makijaż wstawiłaś ) - kiedy tylko napisałaś, że kapitalnie podbija fiolety - Stars n'Rockets i Parfait Amoure stwierdziłam, że musze go mieć - choć wydawał sie bardzo ciemny. I nie żałuje - co prawda na razie jedynie próbowałam na niego nakładać rozmaite cienie w wersji "nadgarstkowej" - ale to, co robi z Crystal przekształcając go w chłodny, srebrzysty fiolet, tudzież z Phloof, który staje się głębokim szafirem przeszło moje najśmielsze oczekiwania. A Cranberry na niego nałożony wpada w głęboki, aksamitny fiolet z mocno purpurowym podbiciem - juz sobie wyobrażam makijaż - Imaginary, wklepany w ruchomą powiekę - na niego Cranberry roztarty powyżej już bez Paint Potowej bazy!

Swoją drogą - powinnam chyba wystąpić o sądowy zakaz zbliżania sie do MAC - a - bo zbankrutuję...

Vanth, dziękuję .
Gratuluję nabytków .
Cieszę się, że przyczyniłam się troszkę do zakupu Imaginary . Mam nadzieję, że po testach "naocznych" Twój zachwyt nie zniknie .

Napisane przez dorcia 83

Po 3 dniach testow, jestem w stanie opisac moje pierwsze wrazenia z nowych kolekcji.

Fluidline Ash violet: bosze , ja niewiem co robie zle, ale oprocz Blacktracka i Blue peep z zadnego nie jestem zadowolona!, ciezko mi sie nakladaja, robia przeswity, odpadaja mi kawalkami, krusza sie..tragedia.Wiecej juz nie kupie!

Z przykrością muszę powiedzieć, że mam takie same odczycia co do Ash Violet . Trzeba uważnie nakładać, żeby uzyskać równą, intensywaną linię i niestety pod koniec dnia kreska w zewnętrznym kąciku potrafi się wykruszyć, co w czarnym Fluidline raczej się nie zdarza.

Napisane przez dorcia 83

MSF :
-Lightscapade : piekny jest! daje delikatna poswiate,taka mleczna, nie jest bardzo nachalny, idealny na dzien
-Porcelain Pink: Jako rozswietlacz ,to on dla mnie sie nie nadaje.. niewyobrazam sobie nalozyc go na szczyt kosci policzkowych..Dla mnie ,on moze robic za roz ,przy jasnej karnacji, albo jako rozswietlacz rozu matowego.

A na mojej karnacji Porcelain Pink sprawdza się i jako rozświetlacz matowych róży i jako nałożony na szczyty kości . Lightscapade nawet bardziej mnie początkowo pociągał, ale po nałożeniu na jeden policzek Porcelain, a na drugi Lightscapade - bez dwóch zdań zwyciężył Porcelain Pink.

Napisane przez dorcia 83

Paletki:
To sa pierwsze paletki z limitowanek, ktore sa naprawde swietne!, nie tylko kolory, ale tez pigmentacja, to jak sie nakladaja na powieki , lacza i wygladaja na oczach
Robilam sobie makijaz z Angel flame na cala powieke ruchoma, Chamomile jako rozswietlacz, Cross cultural w zalamanie, przyciemniony Steel. Makijaz wyszedl sliczny, ale efekt zepsulam sobie nakladajac fluidline Ash Violet, musialam przykryc go pigmentem Blue storm i to go uratowalo

Ach ten Angel, naprawdę zaczynam żałować, że go nie wzięłam.

[Corii]

Napisane przez dorcia 83

Fluidline Ash violet: bosze , ja niewiem co robie zle, ale oprocz Blacktracka i Blue peep z zadnego nie jestem zadowolona!, ciezko mi sie nakladaja, robia przeswity, odpadaja mi kawalkami, krusza sie..tragedia.Wiecej juz nie kupie!

Dorciu, w przypadku fluidline'ów z MMO m.in. to nie wiem czemu źle Ci się aplikuje, bo ja jestem z nich zadowolona, ale w przypadku Ash Violet musze potwierdzić, iż jesli chodzi o aplikację to jeden z gorszych linerów MAC-a, z jakimi przyszło mi pracować. Przez te jego brokatowe srebrne drobinki robi prześwity i trzeba sie napracować, jak dziki osioł, aby efekt był zadowalający.
I kurde mole - pierwszy raz zarejestrowałam, ze fluidline mi się ... kruszy i osypuje na buzię!!!!!! No zgroza!

Na zdjęciu krecha Ash Violet.

[Lemirka]

A ja skromie - tylko nubile nabyłam
Paletki ani lakiery mnie nie interesowały. Pomadki - nic dla mnie. Czaiłam się nad rozświetlaczem - ale efekt mnie nie powalił. Lightscapade zbyt dorbinkowy a PinkPorcelain zbyt różowy jak na moją bladą cerę.
PP idyllic jeszcze mnie trochę kusił, ale zwyciężył zdrowy rozsądek.

Mam pytanie - cienie z kolekcji Style driven mają wejść do stałej kolekcji, prawda?
Jeśli tak to myślicie że będzie je można kupić w formie wkładu?

[agniecha4791]

Napisane przez Lemirka

A ja skromie - tylko nubile nabyłam
Paletki ani lakiery mnie nie interesowały. Pomadki - nic dla mnie. Czaiłam się nad rozświetlaczem - ale efekt mnie nie powalił. Lightscapade zbyt dorbinkowy a PinkPorcelain zbyt różowy jak na moją bladą cerę.
PP idyllic jeszcze mnie trochę kusił, ale zwyciężył zdrowy rozsądek.

Mam pytanie - cienie z kolekcji Style driven mają wejść do stałej kolekcji, prawda?
Jeśli tak to myślicie że będzie je można kupić w formie wkładu?

Ale one są większej pojemności (3,4 g), czyli na zdrowy rozsądek nie zmieszczą się do standardowej palety.

[najada_naj]

Eee, zmieszczą się - tylko trzeba je wydepotować i wyjąć z paletki separator. Dzięki temu, że Dorcia mi przypomniała o tej opcji moje Mega Metale i Style Driveny ładnie mieszczą się w paletce obok standardowych cieni. A opakowania poszły w B2M

[Lemirka]

Napisane przez agniecha4791

Ale one są większej pojemności (3,4 g), czyli na zdrowy rozsądek nie zmieszczą się do standardowej palety.

Napisane przez najada_naj

Eee, zmieszczą się - tylko trzeba je wydepotować i wyjąć z paletki separator. Dzięki temu, że Dorcia mi przypomniała o tej opcji moje Mega Metale i Style Driveny ładnie mieszczą się w paletce obok standardowych cieni. A opakowania poszły w B2M

Czyli nie będzie wkładów lipa.

[agniecha4791]

Napisane przez najada_naj

Eee, zmieszczą się - tylko trzeba je wydepotować i wyjąć z paletki separator. Dzięki temu, że Dorcia mi przypomniała o tej opcji moje Mega Metale i Style Driveny ładnie mieszczą się w paletce obok standardowych cieni. A opakowania poszły w B2M

To ,że się zmieszczą to ja wiem od dawna. A wyobrażasz sobie sytuację kiedy w salonie MACa ekspedientki będą tłumaczyć klientkom w jaki sposób wyjmuje się separatory, żeby nietypowe cienie zmieściły się w palecie ???

[Corii]

Napisane przez najada_naj

Eee, zmieszczą się - tylko trzeba je wydepotować i wyjąć z paletki separator. Dzięki temu, że Dorcia mi przypomniała o tej opcji moje Mega Metale i Style Driveny ładnie mieszczą się w paletce obok standardowych cieni. A opakowania poszły w B2M

Ja gdybym miała więcej niż jeden to powkładałabym sobie cienie ze Style Driven do paletki na róże

[kasiaj85]

Można też kupić np Glam Boxa i powkladać wszystko niewymiarowe

[KNK]

Napisane przez tiniaczek

Piękne zakupy Kasiu
Ja mam w planach Rare Exotic i Eden Rouge. Paint Poty chyba odpuszczę, bo zaczynam przygodę z cieniami Chanel Epatant
MSF kuszą, ale ostatnio kupiłam z Narsa Albatross, teraz ja i mój portfel musimy to przemyśleć
Testowałyście lub Ty, Kamilu, może P+P Skin Enhancer? Muszę sobie zapisać chyba, by pamiętać o próbce.

Mam Epatanta do oddania może ktoś chetny ? w dobrej promocji go upolowałem

Chodzi o te kolorowe bazy, sa fajne ale bazrdzo transparentne, wolałbym zeby miały wiecej krycia i mógłbym je stopniowac. ale same koolory uważam za bardzo udane nie wiem jak z trwałością.

[tiniaczek]

Napisane przez KNK

Mam Epatanta do oddania może ktoś chetny ? w dobrej promocji go upolowałem

Chodzi o te kolorowe bazy, sa fajne ale bazrdzo transparentne, wolałbym zeby miały wiecej krycia i mógłbym je stopniowac. ale same koolory uważam za bardzo udane nie wiem jak z trwałością.

Dziękuję, ale już do mnie idzie. Zamówiłam online. Nie wiem czy pisałeś wcześniej o nim, pewnie przeoczyłam, ale trudno Jeszcze w planach mam ten brzoskwiniowy i szaro-fioletowy. Ale to nie teraz, bo we czwartek macowe zakupy

[kasiaj85]

Napisane przez tiniaczek

Dziękuję, ale już do mnie idzie. Zamówiłam online. Nie wiem czy pisałeś wcześniej o nim, pewnie przeoczyłam, ale trudno Jeszcze w planach mam ten brzoskwiniowy i szaro-fioletowy. Ale to nie teraz, bo we czwartek macowe zakupy

szaro-fioletowy jest piękny )) bardzo fajnie się nadaje żeby nadać makijazowi takiego sparkla
a brzoskwiniowy... chyba do mnie leci... ;P

[tiniaczek]

Napisane przez kasiaj85

szaro-fioletowy jest piękny )) bardzo fajnie się nadaje żeby nadać makijazowi takiego sparkla
a brzoskwiniowy... chyba do mnie leci... ;P

Oj tak, już się nie mogę doczekać, aż trafią wszystkie trzy w moje łapki

[najada_naj]

Ja wczoraj byłam świadkiem szybkiego makijażu tym rudym i fioletowym, no bajka - oko jak marzenie, metaliczne i rozświetlone.

[Vanth]

Napisane przez OlaM

Czuję się już prawie przekonana - jam też nie najmłodsza , więc Twoja rekomendacja to dla mnie bardzo dobry argument .


To pozostaje mi czytać Twoje opisy, przyznam - dość obrazowe , niemniej chętnie zobaczyłabym "na żywo", bo jestem wzrokowcem .


Vanth, dziękuję .
Gratuluję nabytków .
Cieszę się, że przyczyniłam się troszkę do zakupu Imaginary . Mam nadzieję, że po testach "naocznych" Twój zachwyt nie zniknie .

Nie myśl więc dłużej - tylko kupuj Angela!

Na oglądanie moich na - ocznych szaleństw zapraszam do Krakowa !

Dzis jeszcze nie miałam okazji Imaginary testować in vivo na powiekach - bo wzięłam sie za Nubile i Idyllic nałożone na zasadzie ciemniejszy od zewnątrz i brzoskwinia od środka, w centrum powieki roztarte tak, by sie płynnie przenikały. I juz same Paint Poty dały piękny efekt, a kiedy nałożyłam na nie cienie (Mythical, Creamy Bisque i w załamanie Carbonized roztarty ku górze do formy mgiełki przenikającej się z położonym pod brwią Orb) to był on piorunujący wręcz!

Napisane przez Corii

Vanth - mając jednak taki nakaz w łapce dopiero byś przeżywała katusze, gdybyś widziała coś, co Ci sie bardzo podoba i nie mogła tego kupić

Pewnie tak - ale jakąż ulga dla portfela

[BrandNewName]

Tiniaczku moja mama ma Enhancera żółtego (na rumień) i jest szalenie zadowolona - łatwo się rozprowadza cienką warstwą, nie wąży się, lepiej kryje niż kolowe bazy Smashboxa ale zarazem nie jest tak ciężki jak korektor i podkład się na nim bardzo dobrze trzyma.

[Myszołapka]

Napisane przez najada_naj

Rain of Flowers wygląda na paznokciach dokładnie tak, jak w słoiczku dopiero pod silne światło. W słońcu jest wręcz obłędny, w cieniu nie widać tych jasnych, jagodowych drobinek. Ele nie jest supertrwały - noszę go drugi dzień i już mam przetarte końcówki.
Corii, czy Deliciously Forbidden to ciemna czerwień czy raczej jagoda, jak u Kryśki?

Szkoda. Ale mam nadzieję, że z dobrym topem będzie sprawował się trochę lepiej
Ja nie Corii, ale u mnie to taka malina, nasycona, lekko przyciemniona.

Napisane przez OlaM

To siłą rzeczy musiałyśmy się widzieć (ja byłam od 18h chyba przez godzinę), następnym razem może jednak zrobimy wizażowe plakietki .
Ja Carmex tylko przed snem stosuję .

Widziałyśmy się A przynamniej tak mi się wydaje Mam nadzieję, że następnym razem wpadnie większe wizażowe grono i wtedy poznamy się na pewno

Napisane przez BrandNewName

Tiniaczku moja mama ma Enhancera żółtego (na rumień) i jest szalenie zadowolona - łatwo się rozprowadza cienką warstwą, nie wąży się, lepiej kryje niż kolowe bazy Smashboxa ale zarazem nie jest tak ciężki jak korektor i podkład się na nim bardzo dobrze trzyma.

Niedobrze, trzeba będzie obadać Brand, a ile takie cudo kosztuje? Bo szukam jakiegoś zastępcy zielonego Smashboxa.

[OlaM]

Napisane przez Myszołapka

Widziałyśmy się A przynamniej tak mi się wydaje Mam nadzieję, że następnym razem wpadnie większe wizażowe grono i wtedy poznamy się na pewno

Też mam nadzieję, że przy najbliższej okazji ujawnimy się już oficjalnie , bo póki co, poza kilkoma Dziewczynami, mam tylko podejrzenia "who is who" .