Offtopowe zapuszczanie XLVIII - Mroźnej zimie się nie damy, włosy dalej zapuszczamy!

[xxxMikixxx]

Wczoraj Tż mnie rozpieścił Zrobił mi pyszną kolację - ryż basamati + dziki, do tego pierś kurczaka w przyprawie włoskiej + sałata lodowa


Jak wszystko dobrze się ułoży to będziemy mieć mieszkanie, w którym zamieszkamy po ślubie Tż brak cioteczny mieszka za granicą, a tutaj ma puste mieszkanie po dziadkach, które stoi wolne od 5 lat. Prawdopodobnie będziemy mogli tam zamieszkać, nie płacąc nic za wynajem, a jedynie robić opłaty. Mieszkanie 2 pokojowe, w średnim stanie, bo wiadomo po dziadkach, więc i meble stare, kanapy. Raczej to co będziemy chcieli możemy wywalić, odmalujemy i jakiś czas tam pomieszkamy. Rodzice są jak najbardziej za, będę mogła zabrać swoje meble z pokoju.

[moooniek]

Napisane przez xxxMikixxx

Jak wszystko dobrze się ułoży to będziemy mieć mieszkanie, w którym zamieszkamy po ślubie Tż brak cioteczny mieszka za granicą, a tutaj ma puste mieszkanie po dziadkach, które stoi wolne od 5 lat. Prawdopodobnie będziemy mogli tam zamieszkać, nie płacąc nic za wynajem, a jedynie robić opłaty. Mieszkanie 2 pokojowe, w średnim stanie, bo wiadomo po dziadkach, więc i meble stare, kanapy. Raczej to co będziemy chcieli możemy wywalić, odmalujemy i jakiś czas tam pomieszkamy. Rodzice są jak najbardziej za, będę mogła zabrać swoje meble z pokoju.

ooooo, no to super!

[kocurzyca]

Łał!!! U mnie normalnie jakaś fala upałów dotarła. 13*C już jest
Spadam do ogródka sadzić cebulę

[martaakow]

Napisane przez Maryha_ah

Ja chyba coś źle robię z wcieraniem i olejowaniem.

Może jakieś ziółka na wzmocnienie włosów? To wygląda tak, jakbyś miała bardzo słabe cebulki. Wiadomo, też mi wychodzą włosy, ale przy wcieraniu niespecjalnie, bardziej przy olejowaniu, szczególnie jak mam fale zrobione i muszę między nimi dotrzeć i w nie.

Napisane przez Smerfetkaa

Nie wiem czy mi się tylko wydaje, czy już wpuszczają ludzi ja leci Wcześniej nie widywałam tam łysych łebków w kapturach, a wczoraj

Do niektórych klubów. U mnie na pewno do studenckich, w sumie do innych nie chodzę, bo ogólnie to nie cierpię, nie moje klimaty, nie bawi mnie to. Ale czasem, jak piję z grupą ze studiów, to po kilku piwach udaje im się mnie namówić.
Najzabawniej wygląda to wtedy, kiedy akurat mam glany. A baaaardzo często mam.

Napisane przez Celestyn3k

No i był mój ex... mamy wspólnych znajomych i ze wszystkimi gadał/tańczył tylko ze mną nie... Musiałam głupio wyglądać, że się do mnie nie przyznał. Nie rozumiem, dlaczego traktuje mnie jakby, hm, wroga...?

Mam wrażenie, że faceci robią tak znacznie częściej. Też tak miałam z moim jednym ex, zaczęliśmy normalnie rozmawiać po około 3 latach.
A Twój widocznie nie dojrzał do tego, żeby normalnie się zachować, zwłaszcza jeśli piszesz, że rozstanie obyło się bez kłótni czy wzajemnych urazów. Chyba że on jednak tak tylko twierdzi, a czuje inaczej, ale kto to by wiedział, co facetom siedzi w głowach.

Napisane przez xxxMikixxx

Jak wszystko dobrze się ułoży to będziemy mieć mieszkanie, w którym zamieszkamy po ślubie Tż brak cioteczny mieszka za granicą, a tutaj ma puste mieszkanie po dziadkach, które stoi wolne od 5 lat. Prawdopodobnie będziemy mogli tam zamieszkać, nie płacąc nic za wynajem, a jedynie robić opłaty. Mieszkanie 2 pokojowe, w średnim stanie, bo wiadomo po dziadkach, więc i meble stare, kanapy. Raczej to co będziemy chcieli możemy wywalić, odmalujemy i jakiś czas tam pomieszkamy. Rodzice są jak najbardziej za, będę mogła zabrać swoje meble z pokoju.

Gratulacje!!

[Celestyn3k]

Napisane przez martaakow

Mam wrażenie, że faceci robią tak znacznie częściej. Też tak miałam z moim jednym ex, zaczęliśmy normalnie rozmawiać po około 3 latach.
A Twój widocznie nie dojrzał do tego, żeby normalnie się zachować, zwłaszcza jeśli piszesz, że rozstanie obyło się bez kłótni czy wzajemnych urazów. Chyba że on jednak tak tylko twierdzi, a czuje inaczej, ale kto to by wiedział, co facetom siedzi w głowach.

Nie, raczej nie... to przez jego decyzję się rozstaliśmy. Ja to zaakceptowałam, ale sama w sobie cierpiałam. Pewnie nie dojrzał, mam nadzieję, że kiedyś pogadamy jak ludzie. Chyba nikt nie wie, co im siedzi w głowach.

[martaakow]

Napisane przez Celestyn3k

Nie, raczej nie... to przez jego decyzję się rozstaliśmy. Ja to zaakceptowałam, ale sama w sobie cierpiałam. Pewnie nie dojrzał, mam nadzieję, że kiedyś pogadamy jak ludzie. Chyba nikt nie wie, co im siedzi w głowach.

No chyba że tak wygląda sytuacja. To albo w końcu zaczniecie się odzywać - bo to faktycznie nieprzyjemna sytuacja, jak się ma wspólnych znajomych, widuje się ze sobą, a ex Cię unika...
Albo w końcu Wasze drogi zupełnie się rozejdą.
Tak jak moje i mojego ex. Niby zaczęliśmy się w końcu odzywać, ale on ostatecznie wyjechał do innego miasta i teraz widuję go mniej więcej raz w roku.

[sylvi300]

a ja byłam w pt na urozinach u koleżanki, takie imprezy to ja lubię, domówka na 50 osób, najs


poza tym mam niezłe problemy ze zdrowiem, coś się złego dzieje, muszę iść na gastroskopie......... ;/

[martaakow]

Napisane przez sylvi300

a ja byłam w pt na urozinach u koleżanki, takie imprezy to ja lubię, domówka na 50 osób, najs

O matko, ja nie znoszę.
Miałam sylwestra takiego u kolegi w domu.
Syf kiła i mogiła. Nie dlatego że ludzie zachowywali się tragicznie, po prostu za dużo wszystkich na raz.

[sylvi300]

a jak sie pije to wszystko pasi hah, spoko było, z ludźmi pogadałam, popiłam, potańczyłam, ddużo osób z mojej grup było, fajnie bo to ostatnie chwile gdy możemy razem pobyć, bo za 2 miechy koniec studiowania.......... troche to dobijające, że już ich nie zobaczę bo się porozjeżdżamy, zwłaszcza mi zależy na 2 koleżankach z którymi się trzymam

[martaakow]

Napisane przez sylvi300

a jak sie pije to wszystko pasi hah, spoko było, z ludźmi pogadałam, popiłam, potańczyłam, ddużo osób z mojej grup było, fajnie bo to ostatnie chwile gdy możemy razem pobyć, bo za 2 miechy koniec studiowania.......... troche to dobijające, że już ich nie zobaczę bo się porozjeżdżamy, zwłaszcza mi zależy na 2 koleżankach z którymi się trzymam

Też piłam na sylwestrze i mi nie pasiło.
Dla mnie mogą być takie imprezy do 20-25 osób.
Chociaż i tak chyba najbardziej lubię takie, jak jest max kilkunastu moich bliższych znajomych. Mnie to wystarcza w zupełności, żeby dobrze się bawić.

[Smerfetkaa]

Napisane przez kocurzyca

Łał!!! U mnie normalnie jakaś fala upałów dotarła. 13*C już jest
Spadam do ogródka sadzić cebulę

U mnie już słońce wreszcie zaświeciło

Napisane przez sylvi300

a ja byłam w pt na urozinach u koleżanki, takie imprezy to ja lubię, domówka na 50 osób, najs


poza tym mam niezłe problemy ze zdrowiem, coś się złego dzieje, muszę iść na gastroskopie......... ;/

cool

Co do zdrowia -mam nadzieję, że to nic poważnego. Ale oby znaleźli przyczynę i ją wyleczyli

Miki, ale super! Na swoim zawsze lepiej. A im wcześniej tym lepiej.

Ja stresuję się jutrzejszym dniem

[moooniek]

dzisiejsze włosy: https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153948

[martaakow]

Napisane przez moooniek

dzisiejsze włosy: https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153948

Jak się błyszczą!

[kocurzyca]

Kręgosłup mi odpadł. Padam. Ale musze kopać dalej. Jak na razie posadziłam cebulę, rabarbar, różę. Przesadziłam zioła. A jeszcze tyyle do posiania

[sophie87]

Hej!
Trochę mnie nie było, bo pisałam drugi rozdział pracy licencjackiej, do tego tańce - wygibańce, ćwiczenia i zero czasu wolnego :-/

Tak na szybko mam pytanie - czy jedwab biosilk któraś uzywała? Polecacie czy odradzacie?

Wieczorkiem nadrobie i moze aktualizacje włosów wrzucę, do zobaczenia!

[martaakow]

Napisane przez sophie87

Hej!
Trochę mnie nie było, bo pisałam drugi rozdział pracy licencjackiej, do tego tańce - wygibańce, ćwiczenia i zero czasu wolnego :-/

Tak na szybko mam pytanie - czy jedwab biosilk któraś uzywała? Polecacie czy odradzacie?

Wieczorkiem nadrobie i moze aktualizacje włosów wrzucę, do zobaczenia!

Biosilk to chyba najgorszy jedwab, bo ma w składzie alkohol.
Ja ogólnie jedwabiu nie używam, ale ponoć dobre są z Biowaxa i CHI.

[Maryha_ah]

Napisane przez Bellitudoo

Maryha, a może od antek zaczęly Ci wypadać?

Mam wrażenie że zaczęło się to wcześniej niż zmiana anty, poza tym czemu miały by mi wypadać przy zmianie? Sama nie wiem, ale lecą jak 150, kupiłam revalid, zaczęłam wcierać jantar ale podczas wcierania dosłownie wyciągam je z głowy także chyba to nie ma sensu

Napisane przez martaakow

Może jakieś ziółka na wzmocnienie włosów? To wygląda tak, jakbyś miała bardzo słabe cebulki. Wiadomo, też mi wychodzą włosy, ale przy wcieraniu niespecjalnie, bardziej przy olejowaniu, szczególnie jak mam fale zrobione i muszę między nimi dotrzeć i w nie.
[/COLOR]

Gratulacje!!

Revalid mam. Zobaczymy. Picie pokrzywy mi nie idzie, a wcieranie powoduje wyciąganie sobie włosów. Ale jest źle, serio źle, coś się musi zmienić bo pożegnam się z kudłami do talii.

Napisane przez kocurzyca

Kręgosłup mi odpadł. Padam. Ale musze kopać dalej. Jak na razie posadziłam cebulę, rabarbar, różę. Przesadziłam zioła. A jeszcze tyyle do posiania

Ale Ci zazdroszczę! u mnie jeszcze za zimno na kopanie i sadzenie, może za tydzień.. póki co resztki śniegu leżą i ziemia zamrożona -_-

Napisane przez martaakow

Biosilk to chyba najgorszy jedwab, bo ma w składzie alkohol.
Ja ogólnie jedwabiu nie używam, ale ponoć dobre są z Biowaxa i CHI.

Właśnie to samo miałam napisać. Ja używałam obu i są ok. Biosilka nie ruszaj

Celestynku, ja np w ogóle nie mam kontaktu ze swoimi eks. Jakoś tak wyszło. Wiadomo, jeśli spotkalibyśmy się w klubie było by cześć, cześć co u Ciebie, kilka zdań zamienionych i nara. Udawanie że Cię nie zna faktycznie jest debilne i ja zwróciłabym mu pewnie na to uwagę, ale ja mam obycie krasnoluda- wszystko walę prosto z mostu. A spotkań z eksami kompletnie nie potrzebuje, bo i po co? To zamknięty rozdział mojego życia, mam TŻa, mam przyjaciół, mam rodzinę, po co mi jeszcze mój eks? świeżo po rozstaniu jeszcze czasem wymieniliśmy się mejlami co tam u nas, ale teraz zero. Nie potrzebuje tego do szczęścia kompletnie.

Poza tym wiadomo jak to jest ze "starymi miłościami" rozpatrywanie tego może nie przynieść dobrych wniosków, bo większość ludzi jednak przeszłość zabarwia emocjonalnie- jedni pozytywnie, inni negatywnie, dla mnie nie ma to sensu. Wole się skupić na teraźniejszości. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i nie umawia się kolejny raz ze starą miłością. Chyba że to był "chwilowy związek pomyłka" i w zasadzie ludzie nigdy nic poważnie do siebie nie czuli, to trochę zmienia sytuacje.

[Smerfetkaa]

Maryha, nie do końca się z Tobą zgadzam. To, że ktoś chce utrzymywać kontakt ze swoim ex, nie oznacza, że nie zamknął jakiegoś rozdziału definitywnie. Można przecież bez większych emocji mieć kontakt z byłym, wychodzić na piwo/ na balet/ do kina i nie trzeba od razu myśleć, że takie osoby chcą do siebie wrócić, że to oznacza, że jakiś rozdział ich życia nie ejst zamknięty Uczucia przychodzą i odchodzą, jeśli nie chcą być ze sobą, bo i nic do siebie już nie czują, to wątpię, żeby znowu coś poczuli znając się na tyle dobrze, wiedząc jak wyglądał ich związek. Czasem bywa tak, że ludzie bardziej pasują do siebie jako przyjaciele niż jako para. Skoro cenią czas spędzony razem jako kumple, to o co chodzi?
Owszem, w większości przypadków ludzie rozstając się niekiedy palą za sobą mosty, urywają wszelki kontakt. W sumie zaraz po rozstaniu to wskazane. Jednak jak już się ma dystans do przeszłości, ma się to za sobą, zamknęło się ten rozdział, to co za problem? Nie musi to być przyjaźń od serca, ale zwyczajne kumplowanie się
Ja ze swoim pierwszym byłym mam kontakt, chodzę z nim na piwo, zdarzyło się iść do kina, na balet. Na balecie tańczymy czasem ze sobą jak z innymi ludźmi. Jest normalnie. Lepiej się z nim kumplować niż z nim być.
Z drugim nie mam kontaktu wcale i nie zależy mi na tym. Wystarczy "cześć" i tyle, bo zwyczajnie nie miałabym o czym z nim gadać. Ze znajomymi prędzej

[kocurzyca]

Napisane przez Smerfetkaa

Maryha, nie do końca się z Tobą zgadzam. To, że ktoś chce utrzymywać kontakt ze swoim ex, nie oznacza, że nie zamknął jakiegoś rozdziału definitywnie. Można przecież bez większych emocji mieć kontakt z byłym, wychodzić na piwo/ na balet/ do kina i nie trzeba od razu myśleć, że takie osoby chcą do siebie wrócić, że to oznacza, że jakiś rozdział ich życia nie ejst zamknięty Uczucia przychodzą i odchodzą, jeśli nie chcą być ze sobą, bo i nic do siebie już nie czują, to wątpię, żeby znowu coś poczuli znając się na tyle dobrze, wiedząc jak wyglądał ich związek. Czasem bywa tak, że ludzie bardziej pasują do siebie jako przyjaciele niż jako para. Skoro cenią czas spędzony razem jako kumple, to o co chodzi?
Owszem, w większości przypadków ludzie rozstając się niekiedy palą za sobą mosty, urywają wszelki kontakt. W sumie zaraz po rozstaniu to wskazane. Jednak jak już się ma dystans do przeszłości, ma się to za sobą, zamknęło się ten rozdział, to co za problem? Nie musi to być przyjaźń od serca, ale zwyczajne kumplowanie się
Ja ze swoim pierwszym byłym mam kontakt, chodzę z nim na piwo, zdarzyło się iść do kina, na balet. Na balecie tańczymy czasem ze sobą jak z innymi ludźmi. Jest normalnie. Lepiej się z nim kumplować niż z nim być.
Z drugim nie mam kontaktu wcale i nie zależy mi na tym. Wystarczy "cześć" i tyle, bo zwyczajnie nie miałabym o czym z nim gadać. Ze znajomymi prędzej

Zgadzam się. Ja jestem w blizszym lub dalszym kontakcieze wszystkimi swoimi ex. I za bardziej dziwne uważałabym udawanie, ze się nie znaliśmy i nigdy nic nie było. To jest zamknięty rozdział, ale się znamy, z niektórymi byliśmy dobrymi kumplami i tak pozostało. Tylko z jednym mówimy sobie jedynie cześć, bo go generalnie nie lubię i nie mam z nim o czym gadać

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

No to mam w ogródku cebulkę, rzodkiewki, bób, pietruszkę naciową. Więcej nie zdążyłam posiać.
W kolejce na ten miesiąc są jeszcze ziemniaki, marchewka, pomidory, papryka, ogórki, kabaczki, melony, dynie. Nie wiem gdzie ja to zmieszczę, bo działki jeszcze nie mam. Ale może uda się w tym tygodniu załatwić.

[Maryha_ah]

Napisane przez Smerfetkaa

Maryha, nie do końca się z Tobą zgadzam. To, że ktoś chce utrzymywać kontakt ze swoim ex, nie oznacza, że nie zamknął jakiegoś rozdziału definitywnie. Można przecież bez większych emocji mieć kontakt z byłym, wychodzić na piwo/ na balet/ do kina i nie trzeba od razu myśleć, że takie osoby chcą do siebie wrócić, że to oznacza, że jakiś rozdział ich życia nie ejst zamknięty Uczucia przychodzą i odchodzą, jeśli nie chcą być ze sobą, bo i nic do siebie już nie czują, to wątpię, żeby znowu coś poczuli znając się na tyle dobrze, wiedząc jak wyglądał ich związek. Czasem bywa tak, że ludzie bardziej pasują do siebie jako przyjaciele niż jako para. Skoro cenią czas spędzony razem jako kumple, to o co chodzi?
Owszem, w większości przypadków ludzie rozstając się niekiedy palą za sobą mosty, urywają wszelki kontakt. W sumie zaraz po rozstaniu to wskazane. Jednak jak już się ma dystans do przeszłości, ma się to za sobą, zamknęło się ten rozdział, to co za problem? Nie musi to być przyjaźń od serca, ale zwyczajne kumplowanie się
Ja ze swoim pierwszym byłym mam kontakt, chodzę z nim na piwo, zdarzyło się iść do kina, na balet. Na balecie tańczymy czasem ze sobą jak z innymi ludźmi. Jest normalnie. Lepiej się z nim kumplować niż z nim być.
Z drugim nie mam kontaktu wcale i nie zależy mi na tym. Wystarczy "cześć" i tyle, bo zwyczajnie nie miałabym o czym z nim gadać. Ze znajomymi prędzej

Jest i tak. Ludzie są różni. Jedni potrafią do tego podejść chłodno, inni nie. Ja tez na początku myślałam że będę się kumplować ze swoimi eks, o, tak, po prostu. Tylko że to zawsze umierało śmiercią naturalną. Poza tym utrzymuje kontakt z kilkoma "grupami" znajomych, dochodzą znajomi TŻ z którymi też się widujemy często i nie wiem gdzie miałabym wcisnąć jeszcze umawianie się na piwo z eks TŻ poza tym nie potrzebuje tego, wolę poświęcić czas na spotkanie z koleżankami czy z kimś innym niż z eks TŻ. Nie ma w tym żadnych emocji, po prostu znam ciekawszych ludzi i ważniejszych dla mnie. Nie udajemy że się nie znamy, tylko po prostu nie potrzebujemy siebie do szczęścia. Każdy z nas ma swój świat, swoje kredki, i swoje problemy.

Napisane przez kocurzyca

Zgadzam się. Ja jestem w blizszym lub dalszym kontakcieze wszystkimi swoimi ex. I za bardziej dziwne uważałabym udawanie, ze się nie znaliśmy i nigdy nic nie było. To jest zamknięty rozdział, ale się znamy, z niektórymi byliśmy dobrymi kumplami i tak pozostało. Tylko z jednym mówimy sobie jedynie cześć, bo go generalnie nie lubię i nie mam z nim o czym gadać

[/COLOR]No to mam w ogródku cebulkę, rzodkiewki, bób, pietruszkę naciową. Więcej nie zdążyłam posiać.
W kolejce na ten miesiąc są jeszcze ziemniaki, marchewka, pomidory, papryka, ogórki, kabaczki, melony, dynie. Nie wiem gdzie ja to zmieszczę, bo działki jeszcze nie mam. Ale może uda się w tym tygodniu załatwić.

Cudownie ja już się nie mogę doczekać, mam nadzieje że za tydzień dwa ja będę mogła ruszyć do ogrodowych porządków

[sylvi300]

Napisane przez kocurzyca

Zgadzam się. Ja jestem w blizszym lub dalszym kontakcieze wszystkimi swoimi ex. I za bardziej dziwne uważałabym udawanie, ze się nie znaliśmy i nigdy nic nie było. To jest zamknięty rozdział, ale się znamy, z niektórymi byliśmy dobrymi kumplami i tak pozostało. Tylko z jednym mówimy sobie jedynie cześć, bo go generalnie nie lubię i nie mam z nim o czym gadać

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

No to mam w ogródku cebulkę, rzodkiewki, bób, pietruszkę naciową. Więcej nie zdążyłam posiać.
W kolejce na ten miesiąc są jeszcze ziemniaki, marchewka, pomidory, papryka, ogórki, kabaczki, melony, dynie. Nie wiem gdzie ja to zmieszczę, bo działki jeszcze nie mam. Ale może uda się w tym tygodniu załatwić.

ja tam z moim kontaktu nie utrzymuje, nie czuje takiej potrzeby, zreszta po tym jak wobec mnie sie zachował chamsko to nie widze sensu utrzymywania.

[Smerfetkaa]

Napisane przez Maryha_ah

Jest i tak. Ludzie są różni. Jedni potrafią do tego podejść chłodno, inni nie. Ja tez na początku myślałam że będę się kumplować ze swoimi eks, o, tak, po prostu. Tylko że to zawsze umierało śmiercią naturalną. Poza tym utrzymuje kontakt z kilkoma "grupami" znajomych, dochodzą znajomi TŻ z którymi też się widujemy często i nie wiem gdzie miałabym wcisnąć jeszcze umawianie się na piwo z eks TŻ poza tym nie potrzebuje tego, wolę poświęcić czas na spotkanie z koleżankami czy z kimś innym niż z eks TŻ. Ale to jest moje podejście do niego Nie ma w tym żadnych emocji, po prostu znam ciekawszych ludzi i ważniejszych dla mnie. Nie udajemy że się nie znamy, tylko po prostu nie potrzebujemy siebie do szczęścia.

No bo właśnie o to chodzi. Jeśli ktoś nie czuje potrzeby kumplowania się z byłym, to przecież nie musi. Jednocześnie kumplowanie się z exem nie oznacza, że nie zamknęło się jakiegoś tam rozdziału w życiu.
Jeśli bym kogoś poznała, tzn miałabym TŻ, to pewnie kontakt z exem by się mocno ograniczył z braku czasu itp. Ale na pewno jeśli bym go gdzieś spotkała to moglibyśmy spokojnie pogadać, pożartować itp

No a jeśli ex TŻ wzbudza w kimś nadal jakieś uczucia czy większe emocje, to lepiej jednak zachować czujność w kontaktach, czy też przeczekać. Indywidualna sprawa.

Jak ja się przestawię na poranne wstawanie? Nie wiem
Mam nadzieję, że jakoś przeżyję jutro bez popełnienia większej gafy

[sophie87]

martaakow i Maryha_ah dzieki za info! Zginęłabym bez was a moje włosy to już napewno ;-)
Kłamca jestem, bo nie dam rady dziś nadrobić :-/ wszystko przez to, że się u siostry zasiedziałam ehh..

Wrzuciłam aktualne zdjęcie - długość bez zmian, bo ostatnio siostra mi podcinała końcówki bo już zajechane straszie były. Może to światło, ale wydaje mi się że trochę wyjaśniały od męczenia ich miodem Tak mi się poskręcały na tym zdjeciu, że wyglądaja jakby sciete ze schodami, siostra zapewnia, ze ścinała równo :-D
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153982

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez moooniek

dzisiejsze włosy: https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153948

Wspaniałe

Od czego sie tak błyszczą? No aż niesamowicie!..

[moooniek]

Napisane przez sophie87

Wspaniałe

Od czego sie tak błyszczą? No aż niesamowicie!..

Od lampy blyskowej

[xxxMikixxx]

Napisane przez moooniek

ooooo, no to super!

Napisane przez martaakow

Gratulacje!!

Napisane przez Smerfetkaa

Miki, ale super! Na swoim zawsze lepiej. A im wcześniej tym lepiej.

Byłoby cudownie gdyby to wypaliło

Smerfie trzymam kciuki za jutrzejszy dzień. Na pewno świetnie dasz sobie radę


Ja jutro do ginekologa, będę musiała raniutko wstać

[sophie87]

Napisane przez moooniek

Od lampy blyskowej

Już nie sciemniaj! ;-) Mi się właśnie zawsze takie błyszczące marzyły..

[moooniek]

Napisane przez sophie87

Już nie sciemniaj! ;-) Mi się właśnie zawsze takie błyszczące marzyły..

Ale to naprawdę od lampy...

[kocurzyca]

Może ja jestem opóźniona, ale ostatnio opętana jestem przez Nightwish.
Niby znam ten zespół od lat, ale nigdy nie byłam fanką. Ani mnie ziębił ani grzał. Słyszałam tylko parę najpopularniejszych kawałków. Któregoś dna TŻ włączył i od tamtej pory, chyba już ponad 2 tygodnie, w kółko leci Nightwish.
Moje ulubione 3 płyty, których słucham w kółko to : Wishmaster, Dark Passion Play i Imaginaerium.

[1a159cf6a0624b31db6aaefb6bbb43b621a184e1]

Napisane przez moooniek

dzisiejsze włosy: https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153948

Napisane przez xxxMikixxx

Byłoby cudownie gdyby to wypaliło

Ja jutro do ginekologa, będę musiała raniutko wstać

czytałam, trzymam kciuki za ten wasz własny kąt

no pilnować się trzeba, kontrola u lekarza jest bardzo ważna w Twoim stanie Wrócisz to sobie odeśpisz

[201612231846]

Cześć!

Właśnie was nadrobiłam .

Weekend spędziłam w szkole. Teraz mam zjazdy co tydzień . Niby mam często 3 lekcje, ale denerwuje mnie sam fakt, że mam co tydzień szkołę. Tym bardziej, że jak znajdę pracę to może być różnie pod względem pracodawcy. Może być tak, że będę pracowała w soboty. Zazwyczaj jest tak, że średnio ludzie mają zjazdy w szkole co 2 tygodnie i ciężko będzie ogarnąć grafik.

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Napisane przez Smerfetkaa

Nigdy więcej szamponetek. Przeklęty Marion! Po dwóch dekoloryzacjach nadal mam pozostałości tego szajsu. To już przesada. Mam brzydkie włosy

Dostałam pracę wreszcze

Gratuluję

Napisane przez n0emi

W końcu zrobiłam fotkę https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=153882

Wow

Napisane przez Maryha_ah

Noemi cudowne włosy strasznie szybko Ci rosną

Kupiłam dziś szampon http://kalina-sklep.pl/love-2-mix-or...0ml-p-618.html
i odżywkę NS http://kalina-sklep.pl/organiczna-od...0ml-p-124.html Stacjonarnie w moim mieście u Pani o której już pisałam, w sumie cenowo wyszło tak jakbym miała zamawiać i zapłacić za przesyłkę, ale ten komfort pomacania wszystkiego

Ale jestem podjarana, czekałam 3 az kupie coś do włosów bo coś skąpa się ostatnio zrobiłam i postanowiłam zużywać zapasy

Ooo, dobroci kosmetyczne

Napisane przez xxxMikixxx

Wczoraj Tż mnie rozpieścił Zrobił mi pyszną kolację - ryż basamati + dziki, do tego pierś kurczaka w przyprawie włoskiej + sałata lodowa


Jak wszystko dobrze się ułoży to będziemy mieć mieszkanie, w którym zamieszkamy po ślubie Tż brak cioteczny mieszka za granicą, a tutaj ma puste mieszkanie po dziadkach, które stoi wolne od 5 lat. Prawdopodobnie będziemy mogli tam zamieszkać, nie płacąc nic za wynajem, a jedynie robić opłaty. Mieszkanie 2 pokojowe, w średnim stanie, bo wiadomo po dziadkach, więc i meble stare, kanapy. Raczej to co będziemy chcieli możemy wywalić, odmalujemy i jakiś czas tam pomieszkamy. Rodzice są jak najbardziej za, będę mogła zabrać swoje meble z pokoju.

Oby się udało

Napisane przez Smerfetkaa

Maryha, nie do końca się z Tobą zgadzam. To, że ktoś chce utrzymywać kontakt ze swoim ex, nie oznacza, że nie zamknął jakiegoś rozdziału definitywnie. Można przecież bez większych emocji mieć kontakt z byłym, wychodzić na piwo/ na balet/ do kina i nie trzeba od razu myśleć, że takie osoby chcą do siebie wrócić, że to oznacza, że jakiś rozdział ich życia nie ejst zamknięty Uczucia przychodzą i odchodzą, jeśli nie chcą być ze sobą, bo i nic do siebie już nie czują, to wątpię, żeby znowu coś poczuli znając się na tyle dobrze, wiedząc jak wyglądał ich związek. Czasem bywa tak, że ludzie bardziej pasują do siebie jako przyjaciele niż jako para. Skoro cenią czas spędzony razem jako kumple, to o co chodzi?
Owszem, w większości przypadków ludzie rozstając się niekiedy palą za sobą mosty, urywają wszelki kontakt. W sumie zaraz po rozstaniu to wskazane. Jednak jak już się ma dystans do przeszłości, ma się to za sobą, zamknęło się ten rozdział, to co za problem? Nie musi to być przyjaźń od serca, ale zwyczajne kumplowanie się
Ja ze swoim pierwszym byłym mam kontakt, chodzę z nim na piwo, zdarzyło się iść do kina, na balet. Na balecie tańczymy czasem ze sobą jak z innymi ludźmi. Jest normalnie. Lepiej się z nim kumplować niż z nim być.
Z drugim nie mam kontaktu wcale i nie zależy mi na tym. Wystarczy "cześć" i tyle, bo zwyczajnie nie miałabym o czym z nim gadać. Ze znajomymi prędzej

Ja z eksem utrzymuję kontakt, ale się nie spotykamy. Mieszka za granicą, wcześniej też dzieliła nas spora odległość. Czasami z nim pisze na facebooku albo na gg. Ale nie mam zamiaru się z nim spotykać.