Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 5

[kukurydzianaa]

Zadzwoniłam do lekarza, już mi strach trochę minął.

To nie było stwardnienie - takie miewam często. Brzuch twardy jak kamień też mi się czasem zdarza. To był skurcz, który złapał mnie tak NAGLE, jak np. łapią skurcze łydki. I to już na twardy brzuch mnie złapało.

Niedawno zarzuciłyście temat wcześniaków, no i właśnie widziałam na YT wcześniaka z 24 tygodnia. Dramat...

A lekarz standardowo zalecił magnez, nospę, ewentualnie czopki doodbytnicze rozkurczające. Wyciszyć się i zrelaksować.
Jeżeli było to jednorazowe, a nawet i powtórzyłoby się jeszcze RAZ, to nie panikować. Ale przy trzech TAKICH skurczach, koniecznie do szpitala (nawet gdyby były w nierównych odstępach czasu), bo to być może zaczynałby się przedwczesny poród...

[ejani]

Napisane przez pilotka86

katarzyniak chodziło mi o nazwę i firmę
bo mnie ginekolog i kardiolog przestrzegali przed "zwykłymi" magnezami i polecali Bagne B6, Slow-Mag B6 i Chella Mag.
poczytaj np tutaj o magnezie: http://zapytaj-farmaceute.blogspot.c...03/magnez.html

No właśnie mi w jednej aptece polecali ten chela-mag a w drugiej nie, bo to nie jest produkt leczniczy i nikt tego nie kontroluje...

---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:55 ----------

Napisane przez perfuzja

Co do karmienia tuz po porodzie: mnie bardzo przekonuje ten obrazek.

To powinno wisieć na wszelkich porodówkach itp, żeby matki się tak nie stresowały!

Emma, a może siostrzeniec płakał z innego powodu, a nie dlatego że był głodny (a u cycka wisiał, bo lubił) słyszałam że niektóre dzieci tak mają

[senira666]

ja się żegnam a weekend i idę robić obiadek. pewnie będę zaglądać i podczytywać miłej soboty i leniwej niedzieli

[lolita25]

Uffff trochę mi ulżyło,mała co jakiś czas się delikatnie rusza, nie wiem co mi się stało dzisiaj i skąd ta panika, może dlatego ze to kopanie w nocy było jakieś dziwne, nigdy tak nie miałam....a może mała się inaczej ułożyła...nie wiem....za to wiem że nie mogę się tak denerwować bo to tylko pogarsza...trzeba się uspokoić i wyciszyć , przecież z małą wszystko dobrze, dopiero co byłam na połówkowym....tylko spokój może mnie uratować
Byłam z mężem po taką płyte laminowaną do drzwi przesuwnych do garderoby, i wjechaliśmy do marketu, jednak kupiłam płyn do kąpieli z oliwką z nivea baby, zobaczymy, trochę się boję mieszać jej kosmetyki, jak dostanie uczulenia to nie będę wiedziała od którego kosmetyku jak bym miała wszystko z innej marki
Na obiad dziś robię spaghetti, na deser ciasto z kremem orzechowym a na kolacje pizze
Uciekam łuskać orzechy

[Nemezis23]

Napisane przez miiitusia

A co do toxo tp też mam taki stres. W poprzedniej ciąży nie miałam kota więc luz. Teraz wynik mi wyszedł dobry ale znowu mam powtórzyć a że kot w domu to się boję czy się nie zarażę.

Ja mam dwa koty i brak przeciwciał odpornościowych. Bardziej boję się innych źródeł zakażeń niż akurat koty. Moje nie wychodzą na dwóch, nie jadają surowego mięsa, więc raczej "szanse" na zarażenie się od nich są nikłe. Ze względów bezpieczeństwa kuwetę sprząta mąż.
Z drugiej strony pocieszam się tym, że skoro przez całe życie nie zaraziłam się toksoplazmozą to i teraz nie powinno się to zdarzyć.

Akkma, mi się bardziej podoba Lilka

kukurydzianaa, współczuję skurczu, też bym się przestraszyła nie na żarty. Dobrze, że lekarz Cię trochę uspokoił.

Ostatnio bardzo źle śpi mi się w nocy. Kładę się na lewym boku i tak zasypiam, ale po kilku godzinach budzę się ze zdrętwiałą nogą. W innych pozycjach mi niewygodnie. Poza tym często jak zmieniam pozycję lub gwałtowniej się poruszę łapię mnie taki dziwny ból w dole brzucha po boku.

Co do magnezu - biorę Magnezin 500 i Aspargin.

Wczoraj wieczorem mąż pierwszy raz poczuł kopnięcia Małej

[jin]

Dzień dobry.
Ja już po obiadku było spaghetti i barszcz czerwony. Teraz z racji ładnej pogody zabieram się za porządki ogródkowe.
Dziewczyny starajcie się nie denerwować, mi zawsze ginka powtarza, że spokój w ciąży jest najważniejszy. Około 20 tygodnia pojawiają się skurcze BH i są to właśnie takie twardnienie, mogą być bardzo bolesne, jeśli nie są regularne to powinno być dobrze. Ja miałam takie skurcze, że nie mogłam chodzić, każdy krok to była masakra, a to było w 4 miesiącu, dbajcie o siebie i dużo odpoczywajcie.
Muszę się pochwalić, udało mi się wczoraj wylicytować huśtawkę hybrydową!!!

[NitkaKitka]

Jin, co to jest huśtawka hybrydowa?

[perfuzja]

Oglądam listy wyprawkowe i stwierdzam, ze chyba będę wyrodną matką, bo uznaje, ze duuza czesc rzeczy jest zupełnie niepotrzebna.

Nie mam zamiaru kupować:
- termometru do wanienki
- termometru do ciała
- pościeli - wezmę tylko przescieradła z ikei
- ochraniczy do łóżeczka
- smoczkow
- butelek
- herbatek
- rożka
- myjek
- szczotki do włosów
- miliona kosmetyków

[isia4891]

Napisane przez iwantyou99

Super

Jade do Tesco zobaczyć co maja fajnego na ciuszkowym.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Byłam i tam nic nie kupiłam, za to w reserved i h&m. 3 szt dla synusia 1 dla siebie na pocieszenie

[_Shiloh_]

Napisane przez perfuzja

Oglądam listy wyprawkowe i stwierdzam, ze chyba będę wyrodną matką, bo uznaje, ze duuza czesc rzeczy jest zupełnie niepotrzebna.

Nie mam zamiaru kupować:
- termometru do wanienki
- termometru do ciała
- pościeli - wezmę tylko przescieradła z ikei
- ochraniczy do łóżeczka
- smoczkow
- butelek
- herbatek
- rożka
- myjek
- szczotki do włosów
- miliona kosmetyków

Rozwiń proszę, chętnie się dowiem, dlaczego niektórych rzeczy nie planujesz kupić, może dowiem się czegoś nowego

[perfuzja]

Napisane przez _Shiloh_

Rozwiń proszę, chętnie się dowiem, dlaczego niektórych rzeczy nie planujesz kupić, może dowiem się czegoś nowego

Napisze popołudniu - jedziemy oglądać wózki

[jin]

Napisane przez NitkaKitka

Jin, co to jest huśtawka hybrydowa?

Takie coś
http://allegro.pl/bright-starts-hust...582184349.html
to samo co zwykła tylko baterie dłużej działają dzięki technologii hybrydowej.
Perfuzja też staram się robić przemyślane zakupy, najwyżej dokupię co trzeba jak już maluch będzie.
Termometr do wanienki zbędna rzecz, bo i tak sprawdza się łokciem, myjki to siedlisko bakterii, termometr elektroniczny do ciała pewnie kupie jak będzie potrzebny.
Z herbatek kupię tylko czysty koperek, ochraniacz potrzebny był, bo materacyk był wyżej tam gdzie główka więc zdarzało się że mały zjeżdżał, jedną butelkę i smoczek też warto mieć, na wszelki wypadek.
isia śliczne ciuszki, gdzie kupiłaś ten sweterek z autobusem?? Rewelacja.
Perfuzja owocnego ogladania

[mezaga]

Napisane przez Sheperdess

Ja pierwszy raz robiłam pierogi już na emigracji, bo wcześniej mama się tym zajmowała. I też mi wyszły.



Dobrze, że wszystko w porządku.



Doszło, dziękuję raz jeszcze.



Tu Ci nie pomogę, bo sama szukam takiego. Może ktoś się podzieli.

Nie wiem czy jeszcze ten przepis potrzebny ale podam jak ja robię lasagne.

Robię jeden sos: Mięso mielone na patelni podsmażam,dodaję drobniutko poszatkowaną cebulę i zalewam winem. Potem dodaję czosnek wyciśnięty - duuuużo czosnku, bo oboje z małżem uwielbiamy, koncentrat pomidorowy albo pomidory w puszce, pieprz i paprykę. W garnku na drugim palniku robię beszamel. Jak już będzie gotowy to do niego dodaję trochę tego sosu z mięsem mielonym. Na koniec doprawiam jeszcze sos mięsny oregano i bazylią. Makaron gotuję. Układam tak: Na sam spód smaruję trochę tym sosem "beszamelowym", kładę plaster makaronu, na to beszamel, potem szynka gotowana jakaś, na to sos mięsny, posypuję startym serem i przykrywam makaronem. I tak w sumie powtarzam to jeszcze dwa razy: płat makarony, beszamel, szynka, sos mięsny, ser żółty. Na ostatnim plastrze makaronu daje resztę sosu mięsnego (bo zawsze go zostaje) i posypuję serem. Do piekarnika i gotowe. Robię przeważnie w keksówkach i jedna taka porcja wystarcza dla nas dwojga na jeden obiad.

Napisane przez Akkma

Dziewczyny Blanka czy Liliana? Czas podjąć ostateczną decyzję

Liliana zdecydowanie moim zdaniem


Wczoraj mieliśmy owocny wieczór. I w sumie dość męczący
Pojechaliśmy do Rzeszowa. Dobrze, że kule miałam ze sobą, bo byłoby ciężko. Przed spotkaniem pojechaliśmy do sklepu z wózkami. Dokładnie przyjrzeliśmy się temu Twinni. Jest super. Nadal jestem w nim zakochana - tylko kurcze wydaje mi się, że te gondolki małe I nie wiem co teraz zrobić, bo żaden inny bliźniak mi się nie podoba. Obejrzeliśmy meble i doszliśmy do wniosku, że nie będziemy kupować mebelków dziecięcych tylko kupi się zwykłe meble w zwykłym meblowym a przewijak na komodę kupimy osobno i go jakoś przykręcimy do komody. Łóżeczka mamy mniej więcej wybrane.
Na więcej oglądania nie mieliśmy czasu bo była już 18.45 a na 19 mieliśmy spotkanie. Dwie godziny to trwało, w sali było duszno i twarde krzesełka - ledwo wysiedziałam. Na szczęście temat był w miarę ok i prowadzący jakoś tak to sprawnie opowiadali.
Po spotkaniu pojechaliśmy do Tesco i wyobraźcie sobie, że nawet kupiliśmy coś dla dzieciów
To mamy już skarpetki, czapeczki, body z długim rękawem i pajacyki Chciałam kupić zestawy z kubusiem puchatkiem ale wszystko w małych rozmiarach było wykupione

Aha jakby kto pytał to promocja jest do 16.10 albo do wyczerpania zapasów.

Wróciliśmy do domu na 1. Małż jeszcze poustawiał wszystko do nagrywania F1 i poszliśmy spać. On wstał o 5.30 a ja spałam do 10
Teraz nadrobiłam wszystkie zaległości wizażowe i pójdę chyba nastawić ziemniaki do gotowania i zrobię sos do gołąbków.

[EVI07]

Witam się dzisiaj, właśnie odespałam noc... Kurczę, rozłożyło mnie, w nocy mnie tak zatoki bolały, że myślałam, że się wykończę. Wzięłam rano sinupret, przyłożyłam ciepłą sól i trochę zeszło. Teraz smarkam takim cholernie zielonym glutem. Chyba nie uniknę lekarza w poniedziałek...

Akkma, Liliana zdecydowanie!

Napisane przez pilotka86

EVI07 również gratuluję wizyty i dobrze że CIę uspokoiła z badaniami Natomiast co do cesarki... no niezłe jaja A nie wiesz czy to tylko okulitycznych wskazań dotyczy? Zaostrzenie to zapewne dlatego że od bodajże tego roku ministerstwo płaci za porody sn wiele więcej a lekarzy robiący cc obciąża ogromną odpowiedzialnością

Ginka mi mówiła, że ogólnie zaostrzyli przepisy, ale bardziej rozmawiałam z nią o kwestiach okulistycznych, więc nie bardzo potrafię Ci powiedzieć cokolwiek.
[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;43131918]Mam dokładnie tak samo!! W nocy zawsze jest tak, że mąż ucieka do brzegu a ja go gonię [/QUOTE]
Widzę, że nie tylko u nas ten problem występuje...
Kukurydziana, spokojnie, poleż trochę i odpocznij i spróbuj się nie stresować, bo Ci się Maluszek znerwicuje!
Katarzyniak, ja brałam Magne B6 3x2, a teraz mi zmieniła ginka na Magnezin 500 mg 3x1, jest lepiej, polecam. A z toxo się nie denerwuj, mało prawdopodobne, żebyś się zaraziła...

Napisane przez em ma

A ja powiem tak: każda z nas jest inna i nie widzę nic strasznego w tym jak się poda dziecku mm, gdy jest się skrajnie wykończonym,a w cyckach pustynia. Co z tego, że kobieta się poddała i podała mm? Ma siedzieć i płakać razem z głodnym dzieckiem? Wcale nie podziwiam matek które za wszelką cenę chcą karmić piersią. Jak sobie przypomnę ten ryk małego szwagierki, bo ona koniecznie tylko piersią karmić musi i nic nie da więcej, to aż mnie ściska do tej pory. Ja bym wyskoczyła przez okno...Najpierw przez pierwszy miesiąc laktacja się nie rozkręcała, mały wiecznie przy cycu, ale prawie nie przybierał. Mimo zaleceń pediatry do podania mm nie zrobiła tego. Kiedy wreszcie laktacja się rozkręciła na tyle, że mały się najadał to przez 5 miesięcy po każdym karmieniu piersią darł się wniebogłosy. No fakt-może się pochwalić że przez pół roku karmiła tylko i wyłącznie piersią, jednak dla mnie ten koszt po prostu jest niewspółmierny do korzyści które kp ma dawać.
Ja zamierzam mieć butelkę i mm i jeśli nie będę mieć siły psychicznie by karmić tylko kp bo ryk małej doprowadzi i mnie do płaczu to zamierzam mm podać.

Tu się z Tobą w pełni zgadzam, ja miałam mało pokarmu i Wika była głodna, wyła cały dzień, a wszyscy dookoła na mnie warczeli, żebym nie podawała mm, że wyrodna matka jestem. Zadzwoniłam po 3 godzinach do koleżanki położnej, a ona mi na to "dawaj mm i to już". Olałam rodzinkę, pogoniłam tż po mm, podałam i obie z Wiką odczułyśmy ulgę! Potem laktacja się trochę rozkręciła, więc mm poszło w odstawkę, ale dzięki niemu obie z Wiką żyjemy. Więc nie zamierzam popadać w paranoję, jak będzie trzeba podam mm i koniec.

[_Shiloh_]

mezaga: Twój przepis też wydaję się apetyczny - tylko bez winka

żegnam się na dziś aż do wieczora

[mezaga]

Napisane przez _Shiloh_

mezaga: Twój przepis też wydaję się apetyczny - tylko bez winka

żegnam się na dziś aż do wieczora

No teraz to wiadomo Ale możesz podlać trochę wodą. Żeby był "luźniejszy"


Aaaa miałam napisać, że u mnie dziś pierwszy dzień 27 tygodnia. Masakra. Zaczynam trząść portkami

[lidkaa82]

Napisane przez perfuzja

Oglądam listy wyprawkowe i stwierdzam, ze chyba będę wyrodną matką, bo uznaje, ze duuza czesc rzeczy jest zupełnie niepotrzebna.

Nie mam zamiaru kupować:
- termometru do wanienki
- termometru do ciała
- pościeli - wezmę tylko przescieradła z ikei
- ochraniczy do łóżeczka
- smoczkow
- butelek
- herbatek
- rożka
- myjek
- szczotki do włosów
- miliona kosmetyków

Wszystko rozumiem z wyjątkiem dwóch pozycji. Jak zmierzysz dzieciątku temperaturę jak będziesz podejżewała że ma gorączkę (niestety zwykle w nocy się to dzieje)? Ja nie mam żadnych wymyślnych urządzeń. Kupiłam tylko zwykły termometr z gumową końcówką do mierzenia w pupci jak synek był malutki. Po roku mierzyłam już zwykłym rtęciowym pod paszką, trzymając maluszka na kolanach bo uważam że są najdokładniejsze i nie pokazują bzdur jak często te elektroniczne.
Drugi gadżet obowiązkowy to szczotka do włosów. Nie ważne czy dzieciątko ma włoski czy jest łyse jak kolano, bo główke powinno się szczotkować delikatnie codziennie w różnych kierunkach. Taki "masaż" szczotką zapobiega powstawaniu ciemieniuchy.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Bez reszty można się obejść ewentualnie zakupić jak uznasz że się przyda

[sharey]

Cześć Dziewczyny
mnie od samego rano męczy takie kłucie na samym dole, czasami wręcz ciągnięcie...strasznie się zmartwiłam... i tak sobie myślę co to może być, czy pęcherz, czy szyjka czy coś jeszcze innego miałyście może coś podobnego?

Mamy chyba wszystkie jakiś pechowy dzień na bóle...

Katarzyniak wydaje mi się, że nie ma takiej opcji, żebyś w ten sposób się zaraziła, będzie dobrze.

[lidkaa82]

Napisane przez sharey

Cześć Dziewczyny
mnie od samego rano męczy takie kłucie na samym dole, czasami wręcz ciągnięcie...strasznie się zmartwiłam... i tak sobie myślę co to może być, czy pęcherz, czy szyjka czy coś jeszcze innego miałyście może coś podobnego?

Mamy chyba wszystkie jakiś pechowy dzień na bóle...

Katarzyniak wydaje mi się, że nie ma takiej opcji, żebyś w ten sposób się zaraziła, będzie dobrze.

Ja wczoraj przesadziłam. Od 6:30 na nogach, najpierw dziecko, potem lekarz, zakupy, obiad...wieczorem tak mnie już wszystko bolało że płakać mi sie chciało. Łyknęłam magnez, nospe i o 19 połozyłam się do łóżka. Rano już było lepiej, ale wniosek jest taki ze czasem się powinnam porządnie puknąć w głowe w trakcie planowania dnia

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Najlepsze ze przed wizyta u gina sie strasznie stresowałam bo od jakiegos czasu miałam dosć silne bóle w podbrzuszu. Ale lekarz sprawdził ze wszystko gra i szyjka sie nie skraca, to nagle stres mnie puscił i ze sklepu przytaszczyłam dwie mega cieżkie siaty, o późniejszych mych poczynaniach nie wspomne. Wrrr...jeszcze dzis jestem zła na siebie, bo w końcu nie dbam o siebie tylko, a o Antośka i bym sobie nie wybaczyła jakbym nam jakos zaszkodziła

[gosia261282]

Napisane przez em ma

Gosiu ja wiem że tak nie twierdzisz ja po prostu nie rozumiem jak można słuchać płaczu swojego głodnego dziecka bo kp jest najważniejsze na świecie i nie podam mm choćby małe się darło cały dzień (wiem, że trudno w to uwierzyć, ale na prawdę mały szwagierki płakał cały dzień dosłownie z półgodzinnymi przerwami na sen i chwilę ciszy gdy ciągnął cycka. Akurat w tym czasie mieszkaliśmy za ścianą, bo u nich jeszcze remont trwał...ja nie mogłam tego przesłuchać).

Emma szczerze to nie wiem jakbym postąpiła gdyby moje dziecko płakało z głodu,pewnie też dałabym mm. Tyle,że właśnie: dziecko nie potrafi mówić dlaczego jest mu źle,a nie każdy płacz jest z głodu. Mogło być wiele innych powodów płaczu maluszka. Dla mnie wskazaniem do podania mleka modyfikowanego jest to gdy dziecko przybiera za mało na wadze. W innych wypadkach,gdy przybiera dobrze oznacza to,że się najada. A przez pierwszy miesiąc ma prawo wisieć na cycku nawet i 20 razy dziennie.

Napisane przez perfuzja

Oglądam listy wyprawkowe i stwierdzam, ze chyba będę wyrodną matką, bo uznaje, ze duuza czesc rzeczy jest zupełnie niepotrzebna.

Nie mam zamiaru kupować:
- termometru do wanienki
- termometru do ciała
- pościeli - wezmę tylko przescieradła z ikei
- ochraniczy do łóżeczka
- smoczkow
- butelek
- herbatek
- rożka
- myjek
- szczotki do włosów
- miliona kosmetyków

To ja z tej listy też nie rozumiem dlaczego bez termometra i szczotki do włosów.
Co prawda stwierdzę bez termometra czy dziecko ma temperaturę dotykając ustami czoła,nawet pewnie dość duże prawdopodobieństwo jak wysoką,ale jednak wolałabym powiedzieć lekarzowi,że ma np 39,bo zmierzyłam.
No a szczotkować główkę jest dobrze i o ciemieniuszce już Lidka pisała.

[sharey]

Napisane przez lidkaa82

Ja wczoraj przesadziłam. Od 6:30 na nogach, najpierw dziecko, potem lekarz, zakupy, obiad...wieczorem tak mnie już wszystko bolało że płakać mi sie chciało. Łyknęłam magnez, nospe i o 19 połozyłam się do łóżka. Rano już było lepiej, ale wniosek jest taki ze czasem się powinnam porządnie puknąć w głowe w trakcie planowania dnia

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Najlepsze ze przed wizyta u gina sie strasznie stresowałam bo od jakiegos czasu miałam dosć silne bóle w podbrzuszu. Ale lekarz sprawdził ze wszystko gra i szyjka sie nie skraca, to nagle stres mnie puscił i ze sklepu przytaszczyłam dwie mega cieżkie siaty, o późniejszych mych poczynaniach nie wspomne. Wrrr...jeszcze dzis jestem zła na siebie, bo w końcu nie dbam o siebie tylko, a o Antośka i bym sobie nie wybaczyła jakbym nam jakos zaszkodziła

Rozumiem Cię dokładnie, też tak mam...
Najgorzej jest wtedy, jak się człowiek własnie lepiej poczuje i wydaje się nam wtedy, że już wszystko możemy robić, góry przenosić i jeszcze nie wiem co, a nie ma bardziej nic mylnego... to jest chwilowe, a później wszystko się odbija na nas i na naszych maleństwach. Ale czasami takie zaćmienie przychodzi

Tylko, że akurat cały wczorajszy dzień odpoczywałam, dużo leżałam i coś takiego mnie łapnęło...

[lolita25]

Napisane przez perfuzja

Oglądam listy wyprawkowe i stwierdzam, ze chyba będę wyrodną matką, bo uznaje, ze duuza czesc rzeczy jest zupełnie niepotrzebna.

Nie mam zamiaru kupować:
- termometru do wanienki
- termometru do ciała
- pościeli - wezmę tylko przescieradła z ikei
- ochraniczy do łóżeczka
- smoczkow
- butelek
- herbatek
- rożka
- myjek
- szczotki do włosów
- miliona kosmetyków

Hmmm.. przyczepiłabym się do paru rzeczy....termometr do ciała, dosyć istotna sprawa....rożek myślę ze na początku będzie bardzo potrzebny,dziecko czuje się bezpiecznie jak jest obtulone ciasno i ciepło...jak u mamy w brzuszku,szczotka do masażu główki potrzebna,no i musisz mieć jakies kosmetyki, masci, coś do pielęgnacji wydaje mi się to potrzebne
O rany a czemu nie chcesz pościeli do łóżeczka? Ja będę mieć aż dwa komplety z rożkami, może ja jakaś dziwna jestem

[Messsuah]

Witam w nowym wątku

dziewczyny co do wózków to wiecie coś więcej czy lepiej na paskach czy na sprężynach "wahacze" ?

no i czy niedrapki koniecznie trzeba kupować ? pytałam koleżanek co miały dzieci to nie miały tego i ich dzieci się ponoc nie drapały

[mezaga]

Napisane przez lolita25

Hmmm.. przyczepiłabym się do paru rzeczy....termometr do ciała, dosyć istotna sprawa....rożek myślę ze na początku będzie bardzo potrzebny,dziecko czuje się bezpiecznie jak jest obtulone ciasno i ciepło...jak u mamy w brzuszku,szczotka do masażu główki potrzebna,no i musisz mieć jakies kosmetyki, masci, coś do pielęgnacji wydaje mi się to potrzebne
O rany a czemu nie chcesz pościeli do łóżeczka? Ja będę mieć aż dwa komplety z rożkami, może ja jakaś dziwna jestem

U nas też pościeli nie będzie - no poza prześcieradłem. przynajmniej na początku. Dzieci będą spały w rożkach albo śpiworkach. To po co ta pościel?

A kosmetyki - jakie kupujecie? Nie chodzi mi o firmę tylko rodzaj. Dziecko na prawdę potrzebuje dużo?

[gosia261282]

Napisane przez lolita25

Hmmm.. przyczepiłabym się do paru rzeczy....termometr do ciała, dosyć istotna sprawa....rożek myślę ze na początku będzie bardzo potrzebny,dziecko czuje się bezpiecznie jak jest obtulone ciasno i ciepło...jak u mamy w brzuszku,szczotka do masażu główki potrzebna,no i musisz mieć jakies kosmetyki, masci, coś do pielęgnacji wydaje mi się to potrzebne
O rany a czemu nie chcesz pościeli do łóżeczka? Ja będę mieć aż dwa komplety z rożkami, może ja jakaś dziwna jestem

Ja też nie będę mieć pościeli.
Dopiero na przyszłą zimę pewnie.
Rożek dla mnie nie jest wygodny. Wolę w śpiworek,albo zamotać w kocyk.

Napisane przez Messsuah

no i czy niedrapki koniecznie trzeba kupować ? pytałam koleżanek co miały dzieci to nie miały tego i ich dzieci się ponoc nie drapały

Możesz w razie potrzeby zalożyć skarpetki na rączki,albo też niektóre ubranka mają wywijane przy rękawkach,żeby zakryć paluszki. Zależy od dziecka,Wiki się nie drapała,miała krótkie,miękkie paznokietki,a Eryk urodził się ze szponami (słyszałam,że to częste u przenoszonych dzieci) Ale dobrze jest nie używać długo niedrapek i szybko obciąć paznokcie,bo dziecko musi mieć kontakt ze swoim ciałem,móc się dotknąć,poczuć rączki.\

Napisane przez mezaga

A kosmetyki - jakie kupujecie? Nie chodzi mi o firmę tylko rodzaj. Dziecko na prawdę potrzebuje dużo?

Płyn do kąpieli (kilka kropli bedę dodawać tylko),krem do pupy i do twarzy na dwór. I to wszystko.

[_Kluska_]

Napisane przez Messsuah

no i czy niedrapki koniecznie trzeba kupować ? pytałam koleżanek co miały dzieci to nie miały tego i ich dzieci się ponoc nie drapały

Na szkole rodzenia pielęgniarka mówiła, że rzeczywiście coraz więcej mam odchodzi od niedrapków ale do szpitala jedną parę koniecznie trzeba mieć.
Tłumaczyła to tak: Wiadomo, że od razu po porodzie nie staniesz do obcinania pazurków a jak się maleństwo zadrapie to jednak łatwo jest jakąś infekcję złapać w szpitalu więc dla bezpieczeństwa dziecka szpital wymaga niedrapków. Przynajmniej ten w którym ja rodzę

[Hosenka*]

Napisane przez lolita25

Hmmm.. przyczepiłabym się do paru rzeczy....termometr do ciała, dosyć istotna sprawa....rożek myślę ze na początku będzie bardzo potrzebny,dziecko czuje się bezpiecznie jak jest obtulone ciasno i ciepło...jak u mamy w brzuszku,szczotka do masażu główki potrzebna,no i musisz mieć jakies kosmetyki, masci, coś do pielęgnacji wydaje mi się to potrzebne
O rany a czemu nie chcesz pościeli do łóżeczka? Ja będę mieć aż dwa komplety z rożkami, może ja jakaś dziwna jestem

Pościel na początku nie jest potrzebna, bo i tak się nie używa (dziecko nie śpi na poduszce ani pod kołderką), spokojnie można dokupić jak dziecko jest większe.

[Nemezis23]

Napisane przez Hosenka*

Pościel na początku nie jest potrzebna, bo i tak się nie używa (dziecko nie śpi na poduszce ani pod kołderką), spokojnie można dokupić jak dziecko jest większe.

A co jeśli dziecko nie będzie chciało spać w śpiworku? Wtedy nie przyda się kołderka? Początkowo miałam nie kupować pościeli, ale teraz się nad tym zastanawiam

[_Kluska_]

A o tym, że można zrezygnować z pościeli jakoś nie pomyślałam i chyba macie rację, że tak lepiej.
Śpiworki do mnie przemawiały bardziej ale nie zastanawiałam się co wtedy z kołderką.
A tak bez podusi małe śpi? Ja wiem, że dziecięca poducha jest płaska i duża, ale jakoś mam w głowie zakodowane, że śpi się jednak z poduszką.

[The light]

A nie myślicie, ze sprawdzilby się kocyk złożony na pol i wyłożony do poszewki?

Tak mi teraz przyszło do głowy..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.