Trądzik- wątek ogólny, porady, pielęgnacja

[a ga ta]

Napisane przez visionAM

Brałam przez trzy miesiące, pomógł ba chwilę i później wszystko wróciło. Czy lekarz w ogóle w jakikolwiek sposób sprawdził, że Twój trądzik ma podłoże bakteryjne i jaka bakteria go powoduje?

Stwierdziła, że Zineryt działa za słabo i dała Tetralysal. Po prostu zobaczyła, jakie są zmiany po 2 tygodniach terapii.

[visionAM]

Leczenie trądziku antybiotykiem, jeśli podłożem nie są bakterie, jest bez sensu. Pomoże na chwilę.

[Le_Souvenir]

Czy po kilkumiesięcznym łykaniu Axotretu, może wystąpić nadmierne wypadanie włosów? Przyjmowałam izotretynoinę dwa razy w przeciągu półtorej roku i teraz borykam się z wyżej wymienionym problemem, który już mnie zaczyna przerastać

[DagmaraRose2000]

Ech, łykam tabsy od tygodnia i mimo to w dwóch przeciwległych punktach żuchwy wyszły mi dziadostwa.. i to takie swędzące siedzące głęboko pod skórą.

Jak sprawdzić czy trądzik ma podłoże bakteryjne? Czy robi się jakiś wymaz?

Wrzuciłam do koszyka na all jakąś turbo maseczkę/peeling tołpy Sebio (kwc mnie skutecznie przekonało do pozbycia się resztek wypłaty ), cicaplast baume b5 i bielende krem z retinolem na noc (też bardzo chwalony).

Już nie mogę doczekać się jesieni i tych wszystkich kwasów

[visionAM]

Tak, ja miałam robione wymazy

[jyyli]

I ja dostałam Tetralysal na trądzik. Leczę się 13 czy 14 lat i znowu w punkcie wyjścia
Do tego smaruję się Acnelekiem i mam zakaz wychodzenia na słońce. Niby Tetra może być fotouczulający, ale zastanawiam się, czy aby na pewno nie mogę się położyć do połowy na słońcu i opalić nóg

Trochę słabo, że ten antybiotyk zawiera laktozę, ze względu na trądzik przeszłam na paleo i jednak te tabsy ewidentnie mi szkodzą na układ pokarmowy. Na następnej wizycie pogadam o tym z doktorką.

Ale tak czy siak jestem trochę zdemotywowana. Tyle lat walki i za każdym razem, kiedy znajdę i wyeliminuję czynnik, który mi szkodzi, pojawia się coś nowego, znowu muszę czytać, kombinować i się czasem katować. I na marne.

Dodam, że mam krostki i taką "kaszkę" na szyi, żuchwie i czole + podskórne gule na żuchwie i brodzie. Bywało gorzej, no ale kurczę, miałam nadzieję, że kiedy zaczną pojawiać mi się zmarszczki, trądziku dawno nie będę mieć, a tu proszę

[visionAM]

Skoro od 14 lat leczysz się na trądzik to nie sądzę żeby ten antybiotyk byl w stanie Ci trwale pomoc. Nie prościej wziąć izotek?

[jyyli]

Napisane przez visionAM

Skoro od 14 lat leczysz się na trądzik to nie sądzę żeby ten antybiotyk byl w stanie Ci trwale pomoc. Nie prościej wziąć izotek?

Próbowałam kiedyś i skutki uboczne sprawiły, że musiałam przerwać po tygodniu. Teraz bym się bała. Dlatego szukam innego ratunku.

[visionAM]

A jaka jest przyczyna trądziku w Twoim przypadku? Bez poznania przyczyny żadne leczenie nie będzie skuteczne

[jyyli]

Do tej pory jej nie znalazłam, chociaż wykluczyłam już na pewno hormony. Ja podejrzewam alergię, nowa dermatolog twierdzi, że to łojotok. Nie do końca się zgadzam, ale stwierdziłam, że zaryzykuję, właściwie nie mam niczego do stracenia.

W międzyczasie oczywiście na własną rękę staram się ogarnąć z dietą i całym stylem życia i leczę się u alergologa.

[Disnejova]

Ja zaczełam stosować OCM olej z pachnotki konopny złuszczanie peeling z Himalaya deliktny nawilżanie! fitomed 11 krem <3 pokochała go moja cera , i trzy razy w tygodniu Bandi anti acne właściwości glukonolakton rozważałam 15% kupić ale lepiej zaczać od mniejszego stężenia i ELEMIS toner . Skinoren 3 miesiące stosowałam pożegnaliśmy się zmniejszyły sie blizny nic więcej nie zdziałał ale lepsze to niż nic i zielona glinka Nacomi na razie tyle cera się uspokoiła , miałam wczesniej pryszcz na pryszczu jedynie teraz małe drobne niedoskonałości ale mnie wkurzają! ;(.Zwalczyć ich nie mogę kaszki i podskórnych gul . Pomysłów brak

[visionAM]

Napisane przez jyyli

Do tej pory jej nie znalazłam, chociaż wykluczyłam już na pewno hormony. Ja podejrzewam alergię, nowa dermatolog twierdzi, że to łojotok. Nie do końca się zgadzam, ale stwierdziłam, że zaryzykuję, właściwie nie mam niczego do stracenia.

W międzyczasie oczywiście na własną rękę staram się ogarnąć z dietą i całym stylem życia i leczę się u alergologa.

Wg mnie masz do stracenia kilka rzeczy - pieniądze, czas i zdrowie swojej wątroby oraz jelit więc nie wiem czy lykanie tetra dla samego przekonania się czy pomoże, ma jakiś sens

[liseeek]

Miałam takie razem ze zwykłym trądzikiem. Trądzik powoli mi przechodzi jak drapie to się robią strupki ale zauważylam, że jest tego więcej od jedzenia czekolady np nutelli(tak niestety czekolada podobno nasila trądzik) oraz jak miałam różne uczulenia. Polecam na lato odstawić malowidła do twarzy :P, bo mnie to naprawdę pomogło i myć ją jakimś płynem do twojego typu cery. Używalam żelu na recepte antybiotyk Antiacne ale po pewnym czasie przestał działać.

[DagmaraRose2000]

Napisane przez jyyli

Do tej pory jej nie znalazłam, chociaż wykluczyłam już na pewno hormony. Ja podejrzewam alergię, nowa dermatolog twierdzi, że to łojotok. Nie do końca się zgadzam, ale stwierdziłam, że zaryzykuję, właściwie nie mam niczego do stracenia.

W międzyczasie oczywiście na własną rękę staram się ogarnąć z dietą i całym stylem życia i leczę się u alergologa.

Robiłaś wymaz? Może to gronkowiec?

Ja jestem załamana, mija tydzień jak łykam tabsy, a moja skóra oszalała. Moje mama zapytała mnie dziś co się stało, że jestem TAK wysypana. Do tego te gulki mnie cholernie swędzą... uczulenie? Ale od czego?! Fakt, folgowałam z jedzeniem przez ten tydzień, ale nigdy nie miało to aż tak wielkiego wpływu na moją twarz.
Od jutra zaczynam wegański eksperyment.

Sama zastanawiam się nad wymazem, zaklepałam sobie wizytę u jednego z najlepszych krakowskich dermatologów, co prawda dopiero na 5 września, ale zawsze coś... jeśli do tego czasu tabletki anty nie ogarną mi twarzy to mam zamiar zrobić badania, w tym tarczycę i prolaktynę. I tutaj moje pytanie, czy biorąc tabsy (wiem, że zwykle podbijają prolaktynę) badania mogę wykonać w dowolny dzień?

[Melanchton]

Postanowiłam dołączyć w końcu do jakiegoś trądzikowego tematu, bo nie mam już siły.

Mam 31 lat, problemy z prolaktyną i takie samo szczęście do dermatologów jak i do ginekologów... żadne. W tym miesiącu idę do kolejnej ginekolożki (dość dawno nie byłam, ale poprzedni lekarze skutecznie mnie zniechęcili... kupę kasy poszło na badania, a problem nadal nierozwiązany). Niestety to chyba problem z hormonami jest (jak mi się zdaje) przyczyną moich problemów ze skórą.

W tym roku było już dobrze, kolejna dermatolożka doprowadziła moją twarz (i szyję, i plecy i dekolt... ) do naprawdę ładnego stanu przepisując mi Acnatac (klindamycyna plus tretynoina).
Wcześniej stosowałam już (dwa razy, leczę trądzik od przynajmniej 16 lat), zapisany przez różnych lekarzy Aknemycin (erytromycyna plus tretynoina) z podobnym, pozytywnym skutkiem. Na "doleczenie" i podtrzymanie efektu po Acnatacu lekarka zapisała mi Aclenec, mimo, że poinformowałam ją bardzo wyraźnie, że moja skóra prawdopodobnie w ogóle nie toleruje adapalenu - po Differinie puchły mi powieki, łuszczyły się wielkie płaty skóry, ogólnie niezbyt przyjemnie. Moje uwagi zostały zignorowane, pani doktor uznała, że pewnie "za grubo smarowałam", "robiłam za małe przerwy", "skóra musi się przyzwyczaić" itd. Skutek był taki jak przewidywałam: swędząca, zaczerwieniona skóra, spuchnięte powieki, koszmar. Po kolejnej wizycie lekarka kazała zrobić dłuższą przerwę i zaaplikować jeszcze raz. Odczekałam tydzień, położyłam cieniutką warstwę, którą po półgodzinie zmyłam (dokształciłam się w Internecie, że można tak zrobić w przypadku słabej tolerancji na retinoidy) a i tak kolejnego dnia wyglądałam jak z horroru, oczy spuchnięte razem z brwiami (!), a z najbardziej podrażnionych części twarzy miałam żółty wysięk. Cała buzia pokryta swędzącą "kaszą", mówię Wam, koszmar...

Zarejestrowałam się na kolejną wizytę w kolejnym tygodniu, podrażnienia były wciąż widoczne, dostałam receptę na maść ze sterydami i leki przeciwalergiczne, pani doktor rozłożyła ręce i powiedziała, że "nigdy nie spotkała się z takim przypadkiem".
Liczyłam na receptę na preparat z innym retinoidem, ale już bez antybiotyku, ale chyba uznała, że jej rola jest już skończona, skoro na mojej twarzy chwilowo nie ma pryszczy, bo ich miejsce zajęły łuszczące się i swędzące płaty....
Maści ze sterydami nie wykupiłam, skóra sama doszła do siebie w ciągu jakichś trzech tygodni pielęgnacji delikatnymi emolientami i preparatami do skóry z AZS. Cóż z tego, skoro minęły kolejne trzy tygodnie, a ja znów mam koszmarne pryszcze i wróciłam w zasadzie do stanu sprzed całego leczenia.

Zarejestrowałam się do innej lekarki, ale na myśl, że muszę wydać kolejną stówę na wizytę, która nic mi nie pomoże jest naprawdę przygnębiająca. Przeglądam Wasz wątek i widzę, że nie jestem w tym dziadostwie sama.

Nie chcę przyjmować Izoteku i jeśli lekarz mi go zaproponuję to raczej się na to nie zgodzę, bo mimo dobrej tolerancji np. na kwasy w dużych stężeniach na ciele mam mega-wrażliwą, suchą i skłonną do rozmaitych podrażnień skórę. Jeśli przez 1,5 godziny zajęć, które prowadzę opieram (z przerwami) łokcie na biurku minimalnie przy tym gestykulując mam je obtarte jak po wypadku na deskorolce... Skórę potrafią obetrzeć mi też zbyt sztywne spodnie czy szmaciane i wiele sezonów wcześniej rozchodzone buty, więc nie chcę myśleć jakby to wszystko wyglądało, gdybym zdecydowała się na Izotek (i czy nie uczuliłby mnie tak jak ten nieszczęsny adapalen tylko z gorszym i o wiele bardziej niebezpiecznym skutkiem...?)...

Do tego wszystkiego jestem też uczulona na słońce.

Jak żyć...

[visionAM]

Biorę izotek, sucha skórę mam tylko na twarzy, ale ciężko stwierdzić jakby to wyglądało u Ciebie.

[jyyli]

Napisane przez DagmaraRose2000

Robiłaś wymaz? Może to gronkowiec?

Ja jestem załamana, mija tydzień jak łykam tabsy, a moja skóra oszalała. Moje mama zapytała mnie dziś co się stało, że jestem TAK wysypana. Do tego te gulki mnie cholernie swędzą... uczulenie? Ale od czego?! Fakt, folgowałam z jedzeniem przez ten tydzień, ale nigdy nie miało to aż tak wielkiego wpływu na moją twarz.
Od jutra zaczynam wegański eksperyment.

Sama zastanawiam się nad wymazem, zaklepałam sobie wizytę u jednego z najlepszych krakowskich dermatologów, co prawda dopiero na 5 września, ale zawsze coś... jeśli do tego czasu tabletki anty nie ogarną mi twarzy to mam zamiar zrobić badania, w tym tarczycę i prolaktynę. I tutaj moje pytanie, czy biorąc tabsy (wiem, że zwykle podbijają prolaktynę) badania mogę wykonać w dowolny dzień?

Nie robiłam, bo nie miałam ani jednej zmiany, z której dałoby się pobrać materiał do wymazu, tylko kaszka i podskórne gule. Derma oglądając to pod lampą stwierdziła, że wygląda, że jest już jakieś zakażenie.

Mnie też swędzi, ale swędzą mnie takie drobne krostki doraźnie pomaga na to wapno.
Jeśli przechodzisz na dietę wegańską, to uważaj na soję, bo ona też mocno uczula.

Napisane przez visionAM

Wg mnie masz do stracenia kilka rzeczy - pieniądze, czas i zdrowie swojej wątroby oraz jelit więc nie wiem czy lykanie tetra dla samego przekonania się czy pomoże, ma jakiś sens

Najgorzej z jelitami, ale uzbroiłam się już w zapas probiotyków i ukisiłam buraki Wiem, że straty będą pewnie większe niż zyski, ale jestem teraz w takim stanie, że jestem w stanie się z tym pogodzić.

Zresztą pierwsze efekty Tetra już są - idąc do dermatologa miałam całą żuchwę usianą gulami, które normalnie się długo paskudzą. Tym razem poznikały wszystkie bezproblemowo

[DagmaraRose2000]

Napisane przez jyyli

Nie robiłam, bo nie miałam ani jednej zmiany, z której dałoby się pobrać materiał do wymazu, tylko kaszka i podskórne gule. Derma oglądając to pod lampą stwierdziła, że wygląda, że jest już jakieś zakażenie.

Mnie też swędzi, ale swędzą mnie takie drobne krostki doraźnie pomaga na to wapno.
Jeśli przechodzisz na dietę wegańską, to uważaj na soję, bo ona też mocno uczula.




Najgorzej z jelitami, ale uzbroiłam się już w zapas probiotyków i ukisiłam buraki Wiem, że straty będą pewnie większe niż zyski, ale jestem teraz w takim stanie, że jestem w stanie się z tym pogodzić.

Zresztą pierwsze efekty Tetra już są - idąc do dermatologa miałam całą żuchwę usianą gulami, które normalnie się długo paskudzą. Tym razem poznikały wszystkie bezproblemowo

Tej soi tez się trochę obawiam.
Byłam już na antymlecznej diecie i zastanawiałam się, czy wyskakujące niespodzianki nie są spowodowane właśnie roślinnym mlekiem.

Ja w wieku 14-15 lat byłam trzymana na Izotecu, potem na Curacne i przyznam, że bardzo mi to pomogło, ale po kilku latach wszystkie problemy wróciły. Teraz obstawiam hormony, ale z chęcią na kilka msc wróciłabym do izo.

Dziwię się, że odkąd biorę tabsy (nie zwalam na nie, może to być faktycznie wina jedzenia), dziadostwa zaczęły emigrować w tak dziwne miejsca jak pod nos, w rogi ust, na czoło, kości policzkowe...

Why God? Why.

Zwykle siedziały na szczęce.

[Margo123]

Napisane przez Melanchton

Najgorzej z jelitami, ale uzbroiłam się już w zapas probiotyków i ukisiłam buraki Wiem, że straty będą pewnie większe niż zyski, ale jestem teraz w takim stanie, że jestem w stanie się z tym pogodzić.

Zresztą pierwsze efekty Tetra już są - idąc do dermatologa miałam całą żuchwę usianą gulami, które normalnie się długo paskudzą. Tym razem poznikały wszystkie bezproblemowo

E.Biorąc izo masz dużo większe szanse na problemy z jelitami (choroba crohna,NZJ,ZJD,wrzodzieją ce zapalenie jelit),biorąc limecykline ,dbając o dietę i przyjmując probiotyki regularnie,nie powinnaś mieć problemów.Nie martw się na zapas

Napisane przez Melanchton

Postanowiłam dołączyć w końcu do jakiegoś trądzikowego tematu, bo nie mam już siły.

Mam 31 lat, problemy z prolaktyną i takie samo szczęście do dermatologów jak i do ginekologów... żadne. W tym miesiącu idę do kolejnej ginekolożki (dość dawno nie byłam, ale poprzedni lekarze skutecznie mnie zniechęcili... kupę kasy poszło na badania, a problem nadal nierozwiązany). Niestety to chyba problem z hormonami jest (jak mi się zdaje) przyczyną moich problemów ze skórą.

W tym roku było już dobrze, kolejna dermatolożka doprowadziła moją twarz (i szyję, i plecy i dekolt... ) do naprawdę ładnego stanu przepisując mi Acnatac (klindamycyna plus tretynoina).
Wcześniej stosowałam już (dwa razy, leczę trądzik od przynajmniej 16 lat), zapisany przez różnych lekarzy Aknemycin (erytromycyna plus tretynoina) z podobnym, pozytywnym skutkiem. Na "doleczenie" i podtrzymanie efektu po Acnatacu lekarka zapisała mi Aclenec, mimo, że poinformowałam ją bardzo wyraźnie, że moja skóra prawdopodobnie w ogóle nie toleruje adapalenu - po Differinie puchły mi powieki, łuszczyły się wielkie płaty skóry, ogólnie niezbyt przyjemnie. Moje uwagi zostały zignorowane, pani doktor uznała, że pewnie "za grubo smarowałam", "robiłam za małe przerwy", "skóra musi się przyzwyczaić" itd. Skutek był taki jak przewidywałam: swędząca, zaczerwieniona skóra, spuchnięte powieki, koszmar. Po kolejnej wizycie lekarka kazała zrobić dłuższą przerwę i zaaplikować jeszcze raz. Odczekałam tydzień, położyłam cieniutką warstwę, którą po półgodzinie zmyłam (dokształciłam się w Internecie, że można tak zrobić w przypadku słabej tolerancji na retinoidy) a i tak kolejnego dnia wyglądałam jak z horroru, oczy spuchnięte razem z brwiami (!), a z najbardziej podrażnionych części twarzy miałam żółty wysięk. Cała buzia pokryta swędzącą "kaszą", mówię Wam, koszmar...

Zarejestrowałam się na kolejną wizytę w kolejnym tygodniu, podrażnienia były wciąż widoczne, dostałam receptę na maść ze sterydami i leki przeciwalergiczne, pani doktor rozłożyła ręce i powiedziała, że "nigdy nie spotkała się z takim przypadkiem".
Liczyłam na receptę na preparat z innym retinoidem, ale już bez antybiotyku, ale chyba uznała, że jej rola jest już skończona, skoro na mojej twarzy chwilowo nie ma pryszczy, bo ich miejsce zajęły łuszczące się i swędzące płaty....
Maści ze sterydami nie wykupiłam, skóra sama doszła do siebie w ciągu jakichś trzech tygodni pielęgnacji delikatnymi emolientami i preparatami do skóry z AZS. Cóż z tego, skoro minęły kolejne trzy tygodnie, a ja znów mam koszmarne pryszcze i wróciłam w zasadzie do stanu sprzed całego leczenia.

Zarejestrowałam się do innej lekarki, ale na myśl, że muszę wydać kolejną stówę na wizytę, która nic mi nie pomoże jest naprawdę przygnębiająca. Przeglądam Wasz wątek i widzę, że nie jestem w tym dziadostwie sama.

Nie chcę przyjmować Izoteku i jeśli lekarz mi go zaproponuję to raczej się na to nie zgodzę, bo mimo dobrej tolerancji np. na kwasy w dużych stężeniach na ciele mam mega-wrażliwą, suchą i skłonną do rozmaitych podrażnień skórę. Jeśli przez 1,5 godziny zajęć, które prowadzę opieram (z przerwami) łokcie na biurku minimalnie przy tym gestykulując mam je obtarte jak po wypadku na deskorolce... Skórę potrafią obetrzeć mi też zbyt sztywne spodnie czy szmaciane i wiele sezonów wcześniej rozchodzone buty, więc nie chcę myśleć jakby to wszystko wyglądało, gdybym zdecydowała się na Izotek (i czy nie uczuliłby mnie tak jak ten nieszczęsny adapalen tylko z gorszym i o wiele bardziej niebezpiecznym skutkiem...?)...

Do tego wszystkiego jestem też uczulona na słońce.

Jak żyć...

Poczytaj o Zoracu,jeśli jeszcze nie próbowałaś,genialny jest,dla wielu lepszy od tretinoiny.U mnie osobiście,pierwsza kuracja nim dała fenomenalne efekty,druga już nie,ale teraz jak o tym myśle,to chyba była kwestia niedopasowanych filtrów,ktorych do niego używałam,a nie jego samego.Tazaroten jest też przez wielu lepiej tolerowany niż tretinoina i w moim przypadku działał lepiej na trądzik zapalny.

[DagmaraRose2000]

Też polecam Zorac, choć dla mnie jest hardcorowy może dlatego własnie go lubię.

[beautyobsessionblog]

Jak skutecznie i szybko pozbyć się pryszcza w jedną noc

Znacie to uczucie kiedy macie ważny termin czy spotkanie na które długo czekacie i chcecie w tym dniu wyglądać idealnie?

Często im lepiej chcemy wyglądać, im bardziej nam na czymś zależy to bardziej się stresujemy, czego wynikiem u mnie jest często pojawiający się z znienacka pryszcz! - xxxx

[Disnejova]

Napisane przez beautyobsessionblog

Jak skutecznie i szybko pozbyć się pryszcza w jedną noc

Znacie to uczucie kiedy macie ważny termin czy spotkanie na które długo czekacie i chcecie w tym dniu wyglądać idealnie?

Często im lepiej chcemy wyglądać, im bardziej nam na czymś zależy to bardziej się stresujemy, czego wynikiem u mnie jest często pojawiający się z znienacka pryszcz! - xxx

Skinoren ? albo Lierac punktowo nie zastapiony

[LucasTaylor]

Napisane przez DagmaraRose2000

OCM i oleje

no dzieki poczytam na ten temat , a możecie polecić jakiś lek lub kosmetyk : żeby byl słaby i nie drażnił skóry w ogóle ?

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez visionAM

Bierzesz nadal izotek czy jesteś już po kuracji?

Już po, ale to nie zmienia efektu skóra już sie nie regeneruje tak , dlatego pytam o lekki lek ;]

[Sceptycznaaa]

Polecicie mi dobry krem nawilżający dla cery trądzikowej,oczywiście w normalniej cenie. Strasznie mi się skóra przetłuszcza, po wielu kremach mam straszny wysyp.

[visionAM]

Pollena ma bardzo dobre kremy z serii Ewa Natura

[AnnoDomini1991]

stosowalyście kiedyś północne mydło detox? https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,5...#review-710903
podobno świetne na zaskórniki..

[_Smile_]

Hej. Jestem tu nowa ale pomyślałam, że opowiem Wam moją historię i może mi pomożecie. Jakoś od gimnazjum zmagam się z trądzikiem. Na samym początku był to tylko problem na twarzy, później jednak pojawił się też na ramionach, ale co dziwne tylko do łokci. Myślałam, że to dojrzewanie i po pewnym czasie samemu przejdzie. Stosowałam tylko jakieś drogeryjne kosmetyki przeznaczone do cery trądzikowej ale przekonałam się, że to tylko pic na wodę. Poszłam do liceum a problem nie zniknął. Moja twarz i ramiona nadal wyglądały tak samo. Wtedy po raz pierwszy wybrałam się do dermatologa. On jednak nawet na mnie nie spojrzał, przepisał jakąś maść za miliony monet i nie zaproponował nawet następnej wizyty kontrolnej. Maść wykończyłam ale nie pomogła. Znalazłam innego dermatologa. Wcześniej nic nie czytałam na temat leczenia trądziku. Do lekarzy też nie chodzę, bo prócz problemów skórnych jestem od zawsze okazem zdrowia. Nie wiedziałam więc czego się spodziewać - czy lekarz jakoś bada pacjenta, czy zleca jakieś badania, więc niczego się nie domagałam ani nie protestowałam. Zaufałam mu, w końcu to lekarz. Tyele lat się uczył, więc musi coś wiedzieć. Na wizycie jednak lekarz znów na mnie tylko spojrzał, i to na odległość, i przepisał mi antybiotyk i maść. Trochę się tego obawiałam, bo nigdy wcześniej nie brałam żadnych antybiotyków. Po kilku miesiącach leczenia moja twarz wyglądała 100 x lepiej. Dermatolog postanowił, że czas zakończyć leczenie. Mimo to nie byłam zadowolona z efektów, bo moje ramiona nadal wyglądały tak samo. Odstawiłam leki a po jakimś czasie problem powrócił. Co prawda w dużo mniejszym stopniu ale jednak. Co gorsza krosty pojawiły się też na dekolcie i plecach, gdzie nigdy nie miałam z tym problemu. Nawet w najgorszym okresie. Na jakiś czas się poddałam i totalnie załamałam. Uznałam, że taki już mój los i będę tak wyglądać do końca życia. Patrząc na twarze innych dziewczyn było mi strasznie przykro. Znowu postanowiłam, że pójdę po skierowanie i teraz pytanie - gdzie w Warszawie znajdę dermatologa, który nie oleje mojego problemu jak ostatnio i postara mi się pomóc, niekoniecznie antybiotykami? Najlepiej też, żeby poradnia była na NFZ ( dopiero skończyłam szkołę, teraz wybieram się na dzienne studia, więc moje dochody, jeśli w ogóle znajdę czas, żeby zarobić, będą bardzo niskie). Z góry dziękuję, że chciało się to Wam przeczytać i że staracie mi się pomóc. Mam pewne marzenia, ale żeby je spełnić muszę odnowić swoją pewność siebie i przede wszystkim potrzebna mi do tego nieskazitelna skóra (i nie chodzi tu o modeling xD). Jesteście moją ostatnią nadzieją

*Mam jeszcze inny problem dermatologiczny, który jest jeszcze bardziej tragiczny, ale to może w innym poście, bo ten i tak wyszedł za długi i nie wiem czy komuś będzie chciało się go czytać*

[visionAM]

Polecam wizytę u doktor Brajczewskiej, ale to raczej prywatnie. Nie wiem czy przyjmuje na NFZ, musisz sprawdzić. Ewentualne strona znany lekarz, czytasz opinie i szukasz czy lekarz przyjmuje na fundusz. Powodzenia

[_Smile_]

Super. Dzięki wielkie za odpowiedź i za radę

[a ga ta]

Napisane przez Sceptycznaaa

Polecicie mi dobry krem nawilżający dla cery trądzikowej,oczywiście w normalniej cenie. Strasznie mi się skóra przetłuszcza, po wielu kremach mam straszny wysyp.

Mnie lekarka poleciła Avene Clenance i u mnie się sprawdza.

Moja terapia Tetralysalem przebiega bardzo dobrze. Po dwóch tygodniach jest znaczna poprawa.
Niestety, antybiotyk zagrzybił mi język(Dicoflor przed tym nie chroni) i muszę dodatkowo przyjmować lek przeciwgrzybiczy.